Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Tablis

  • Avatar
    A
    Tablis 18.02.2016 14:50
    Komentarz do recenzji "Taifuu no Noruda"
    To mało spójny film. Stara się być kameralny – mamy 3 bohaterów, ograniczone miejsce akacji (szkołę) i krótki czas przebiegu wydarzeń (kilka godzin), jednak pojawiające się pod koniec motywy o kosmicznej (dosłownie) skali w znacznym stopniu to psują. Taki zamysł dałoby się przeprowadzić, mając do dyspozycji 100 minut, ale upchnięcie tego w 27 wywołuje już dysonans emocjonalny. Są 2 główne wątki – „kosmiczny” oraz obyczajowy, w związku z brakiem czasu uwaga przeskakuje od jednego do drugiego co kilkadziesiąt sekund. Każdy z nich spokojnie mógły być osobną historią, zabrakło w tym filmie łącznika, który nadałby mu spójność.

    Niemniej obydawa wątki są przyjemne w śledzeniu, dużo w nich ciepła i empatii, chociaż nie są ani specjalnie oryginalne, ani głębokie (na to drugie nie było zresztą czasu). Nie mam za to wątpliwości, że film jest cudnie animowany, a i reżyseria jest bogata. Wydaje mi się, że to pokazówka studia Colorido mająca zwabić inwestorów. Może się udać – udowadnia, że technicznie są w czołówce, choć przydałby im się dobry scenarzysta.
  • Avatar
    R
    Tablis 16.02.2016 21:38
    Komentarz do recenzji "Diabolik Lovers More, Blood"
    Z istnienia Diabolik Lovers More, Blood nie wynikło zbyt wiele dobrego, ale przynajmniej można sobie było reckę poczytać! Widać w niej pełnokrwistą recenzentkę, gotową na największe poświęcenia w imię Obiektywnej Oceny™.

    Nie zgodzę się tylko z określeniem „zawiera język nieparlamentarny” – owa recenzja zawiera język znacznie łagodniejszy, niż polski parlamentarny.
  • Avatar
    A
    Tablis 1.12.2015 23:08
    Intrygujący eksperyment od Bones
    Komentarz do recenzji "Kekkai Sensen"
    Tą serią Bones pokazuje, że jeszcze potrafi. To przykład reżyserii ekstremalnej – takiego bogactwa rozwiązań i motywów nie widziałem od dawna. W przypadku innych seriali skrytykowałbym, że momentami jest to udziwnianie na siłę i pokaz umiejętności nie znajdujący oparcia w strukturze opowieści, ale akurat tutaj takie rozwiązania pasują do ekscentrycznego z założenia świata. Ba, momentami pretendują nawet do oddania poetyzmu oryginalnej scenerii, co jest nieszczęśliwie psute przez jej równoległe przedmiotowe traktowanie jako obiektu bezrefleksyjnej destrukcji a la Dragon Ball.

    Narracja w tym anime jest podobnie nieprzewidywalna, ale, w odróżnieniu od warstwy czysto technicznej, trąci zbędnym chaosem. Sceny bardzo wyciszone kontrastują z mocno wyciszonymi, ze szkodą szczególnie dla tych drugich. Na pewno miało to związek z tym, że większość scen akcji była fabularnie zbędna, a co gorsza czasami nie do końca zrozumiała. Dominowała przypadkowość, przez którą trudno się było nimi emocjonować, choć zdecydowanie można było za to podziwiać spektakl.

    Co nietypowe, Kekkai Sensen mocno nadrobiło warstwą obyczajową, mającej podbudowę i ciągłość, której zabrakło w akcji. Nie da się nie zauważyć, że najważniejsze wątki są co do rdzenia czysto obyczajowe, co podkreśla szalenie nietypowa konstrukcja protagonisty, który w walkach zarówno nie uczestniczy, jak i do uczestnictwa nie aspiruje. Takie ustawienie głównego bohatera odwraca uwagę od przygód i sensacji, sprawiając że ich przejaskrawienie w swojej absuradlności jeszcze podkreśla melancholię odczuwalną w relacjach między nim a najważniejszymi postaciami.

    Oddając Bones zasługę za aspekty techniczne, Kekkai Sensen muszę równolegle uznać za dziecko mangaki Yasuhiro Nightowa i jest dowodem jego ciekawej ewolucji od czasów Triguna. Trudno mi ocenić, czy to progres, czy regres, bo ma on tendencje do wolnego rozkręcania się, co można i tutaj zaobserwować. Bones ewidentnie starało się wybrnąć z tego wolnego początku. Ich rozwiązanie wywołuje odczucie prowizorki, ale prowizorki kreatywnej i pomysłowej.
  • Avatar
    Tablis 9.11.2015 10:00
    Komentarz do recenzji "Arslan Senki [2015]"
    To ja się przyznam, że z Pewnych Źródeł™ znam przyszłą ocenę serii Chaos Dragon i będzie wyższa niż Arslana. I ten fakt właśnie zapoczątkował moje zagubienie, wyższość Chaos Dragona nad Arslanem wg obiektywnej (a jakże!) oceny Tanuki jawi mi się jako jakiś bug rzeczywistości.

    Co do Poduszkowców to ja rozumiem, nie będę linczował… Poduszkowe chłopięta to anime wspaniałe, ale problem w tym, że nadzieje, które budzi, są nieskończenie większe. I zderzenie owej wspaniałości z niebiańskimi wręcz nadziejami musi budzić złość i rozczarowanie, nie da się tego uniknąć.
  • Avatar
    Tablis 8.11.2015 23:41
    Re: Niespodziewane...
    Komentarz do recenzji "Arslan Senki [2015]"
    Na razie jest tak, że to co dobre wychodzi od Tanaki, ale gdzieś tam niknie w oddali, a wady są między innymi spowodowane interpretacją Arakawy.

    Skąd ta wiedza? Z tego co mi wiadomo, tych książek nie przetłumaczono, co oznacza, że grupa Europejczyków, która się z nimi zapoznała, jest znikoma. Była manga i poprzednia seria OAV, której nie znam, ale w recenzji Avellana narzekała na fabułę, więc można jej wierzyć. O jakości oryginału wiemy więc bardzo niewiele, można zgadywać, że był fabularnie bogatszy, ale to gdybania.

    Narzekasz na idiotyczne zachowanie bohaterów, a w recenzji nie ma ani wymienionego ani jednego przypadku (poza zaślepieniem Andragorasa, którego przyczny są w tym serialu akurat bardzo dobrze wyjaśnione) i ja niespecjalnie takie przypadki widzę. Fabuła nie jest specjalnie lotna, ale ma logikę. Arslan zachowuje się jak idaealista, jednak po pierwsze:
    - ludzie do niego lgną z tego powodu, więc gdyby mu przeszło, to powinien udawać;
    - przed ważnymi decyzjami radzi się bardziej doświadczonych kompanów; to sprawia że za zwycięstwa odpowiada w praktyce duet Daryun Morderca Armii i Narsus Wszechgeniusz Narodów, ale samo zdawanie się przez króla na podwładnych jest zadziwiająco realistycznym motywem.

    A ogólnie: 2/10? 2/10 i recenzja przepełniona opisami marności? Zwykle taki odbiór dostają seriale, w których fabuła nie zachowuje spójności na przestrzeni minut, gdzie Arslanowi do takiej nędzy! To ma przyzwoitą grafikę, porządną muzykę, bohaterów można nie lubić, ale zachowują się jak ludzie, nie kukły na sznurkach, fabuły też można nie lubić, bo prosta i płytka, ale w zdecydowanej większości trzyma się kupy!
  • Avatar
    Tablis 8.11.2015 23:11
    Komentarz do recenzji "Arslan Senki [2015]"
    Jak to ten sam poziom? Arslan dostał 2/10, a więc o 1 więcej niż Arslan i Tenkuu ;)

    A na poważnie, są pewne granice subiektywizmu w ocenie seriali i ocena Arslana u mnie też wywołuje grymas na twarzy. Ja to anime oceniam na 7/10. Recenzent da 5/10 – OK, jest wyczulony na inne rzeczy, 4/10 – przesada, ale też ujdzie, niemniej 2/10?!
  • Avatar
    R
    Tablis 8.11.2015 11:28
    Niespodziewane...
    Komentarz do recenzji "Arslan Senki [2015]"
    Sam w innym poście wskazywałem liczne wady tej produkcji, ale żeby 2/10?! W dodatku większość recenzji wypełniona jest ubolewaniem nad faktem, że anime heroic fantasy jest heroic fantasy. Są w tej recenzji całe akapity narzekania, że bohaterowie są potężnymi wojownikami i pokonują hordy wrogów, a trudno mi wskazać seriale przygodowe, gdzie by tego NIE robili…

    Narzekania związane z tym tematem są niezwykle szczegółowe. Cały akapit poświęcono na znęcanie się nad sceną, w której kapłanki Farangis strzały się nie imają. Sama zainteresowana w sposób jasny sugerowała, że jest to zasługą wstawiennictwa dżinnów, więc pastwienie się nad zezem żołnierzy wynika z mylnych przesłanek.

    Arslan Senki chce uchodzić za poważne fantasy, ale na każdym kroku niszczy próby budowania wiarygodnej atmosfery.
    Poproszę dowód, że chce uchodzić i definicję poważnego fantasy. To jest heroic fantasy, i nikt nigdy nie udawał, że będzie czymś innym. Czym innym miałoby to być? Ginga Eiyuu Densetsu?

    Dalej następuje znęcanie się nad Arslanem za to, że jest młodym idealistą… Młodzi idealiści są zakazani w anime? Co jest złego w młodych idealistach? Mam wrażenie, że to jest złego, że nie pasują do Ginga Eiyuu Densetsu, bo do heroic fantasy już jak najbardziej.

    Swoją drogą zwalanie winy za ten serial na Arakawę jest dziwne, bo w jej wykonaniu tego wyszyły póki co gdzieś z 3 tomiki i od połowy serial ciągnie inwencją własną. Warto byłoby to jednak podkreślić.
  • Avatar
    R
    Tablis 11.10.2015 11:17
    Recenzje w Tanuki schodzą na psy,
    Komentarz do recenzji "Gatchaman CROWDS insight"
    bo człowiek chce sobie obejrzeć chińską bajkę, no choćby chińską bajkę od Kenjiego Nakamury, o, Kuuchuu Buranko było fajne, wesołe i kolorki i w ogóle, a niby recka fajna, bo wszystkie gwiazdki są, to się prosto liczy i wiadomo, jaka cyferka (dzięki za to!), ale czy to okropne, czy nie okropne animu – nie wiadomo, znaczy wiadomo, ale trzeba z tym, no „zrozumieniem” przeczytać; a jak ktoś by nie chciał ze „zrozumieniem” czytać, oglądać, a chciałby Gatchaman CROWDS insight łyknąć, bo na przykład Kuuchu Buranko fajne, wesołe, kolorki i w ogóle, to recka nie dla niego zupełnie. Bez sensu. Bez sensu. 1/10

    Obejrzę i tak na złość.
  • Avatar
    A
    Tablis 28.09.2015 00:09
    Zakończenie... ehhh
    Komentarz do recenzji "Arslan Senki [2015]"
    Zakończenie, a właściwie jego brak, jest bolesne w tym serialu. Wszystkie wątki rozgrzebane, urwali w środku akcji i ostatni odcinek poświęcili na niespecjalnie oryginalną obyczajówkę. Zrobili to, mając jeszcze gdzieś z 11 tomów książek pełnych scenariusza do dyspozycji. Czysta nieudolność.

    Komentując całokształt, istniały 2 dostępne źródła magii w tym serialu: autor książek Yoshiki Tanaka oraz autorka mangi Hiromu Arakawa.
    - Tanaki za wiele tu nie widać, to nie jest ten poziom głębi i niejednoznaczności, do którego przywykłem w Ginga Eiyuu Densetsu. Postacie są tu niestety bardzo, bardzo proste i zmieniają się niewiele w trakcie trwania serii (np. Arslan niby dochodzi do nowych wniosków, ale w praktyce zachowuje się identycznie jak wcześniej). Przynajmniej to sympatyczne postacie. Rozgrywki polityczne, militarne i trochę rozważań moralnych jest, ale są w większości mało oryginalne i powtarzalne. Nie znam tej jego serii książek, więc nie wiem, czy one liche, czy wykastrowali je dla potrzeb anime.
    - Magia Arakawy częściowo jest, ale znacząco osłabiona w stosunku do innych jej dokonań. Mam wrażenie, że ta historia jej nie leży – ewidentnie preferuje ona opowieści kameralne i podkreśla wątki personalne 1 na 1, a tu scenariusz wydaje się skrojony pod format rozgrywek polityczno­‑militarnych wielkiej skali.

    Efektowne to przy tym niespecjalnie. Przy bitwach komputerowe klocki udające żołnierzy wypalają oczy. To, co rysowane przez większość czasu nie jest specjalnie złe, ale i nie jest specjalnie dobre. Szczęśliwie walki 1 na 1 są emocjonujące.

    To wszystko nie morduje tego serialu, to się da z przyjemnością oglądać, a wyżej wymienione przywary druzgoczące nie są (może poza zakończeniem, ono boli…) Pozostaje jednak wrażenie, że to bezczeszczenie materiału źródłowego, i jest to wrażenie przemożne. W dodatku nie mam jak go zweryfikować, bo oryginału nie znam :(
  • Avatar
    Tablis 27.09.2015 22:59
    Komentarz do recenzji "Rokka no Yuusha"
    Ba, nawet na zrzucie głównej, którą wybrałem, facjata Adleta z profilu jest mocno niestandardowa (brodę mu wydłużyli sporo ponad normę), nie wspominając o zdeformowanym Goldofie z oddalenia na innej zrzucie. Z drugiej strony są w tym serialu momenty naprawdę ładne, a te brzydkie jednak koncentrują się w scenach z szybką akcją, gdzie rażą mniej… Generalnie to anime bardzo nierówne i rozrzut osobistych ocen może być ogromny, w zależności od tego, kto jak jest czuły na rzeczy, które chrzani i te, w których bryluje.
  • Avatar
    Tablis 27.09.2015 22:13
    Komentarz do recenzji "Rokka no Yuusha"
    W pełni się zgodzę, że animacja wiała zgrozą momentami. 7/10 dałem, bo reżyseria jest doskonała, co widać w oddaniu walk i dialogów. Za oryginalną stylistykę też należy się plus. Poza tym jest tu trochę pięknych scen, dziwnie wręcz odstających urodą od reszty, z których kilka uchwyciłem na zrzutach. Co do kreski, to wygląda jakby jeden zespół ludzi robił Mglisty Las, a drugi całą resztę, bo w ostatnim odcinku, bo kiedy w końcu mgła zniknęła, grafika uległa nagłej poprawie.
  • Avatar
    Tablis 15.09.2015 20:14
    Re: merytoryczne podsumowanie
    Komentarz do recenzji "Makura no Danshi"
    To fakt, strasznie to brzydkie. W dodatku w większości nie na temat, właściwą treść przedstawia jedynie momentami, np. w odcinku pierwszym lub dziesiątym, z bliźniakami.

    Jednak najgorsze z wszystkiego jest, kiedy zwracają się do widza per „ona”. Cała iluzja wtedy dla mnie pęka :(
  • Avatar
    Tablis 7.09.2015 11:24
    Re: Jakoś przetrwam jeszcze te dwa odcinki - chyba
    Komentarz do recenzji "Rokka no Yuusha"
    Z Adletem jest problem w tym serialu. Kiedy pojawia się problem, to myśli on chwilę, po czym kończy się na okrzyku „sekai­‑no saikyou!” Wolę postacie, które jednak mają jakieś wątpliwości, wewnętrzne problemy, muszą się zmienić, itp. Nie każdy serial musi być dramatem psychologicznym, ale byłbym wdzięczny za cokolwiek, bo Adlet jest całkowicie statyczny. Co boli tym bardziej, że w ostatnim odcinku opowiadał Flamie, jak to w przeszłości miał kryzys izmienił swój sposób myślenia o sobie i swojej misji. Czuję ból, kiedy w serialu postacie opowiadają sobie o wydarzeniach dużo ciekawszych, niż to, co się aktualnie dzieje.

    Co do ostatnich prób jego utłuczenia – to nie tak! Tu się toczy wojna psychologiczna, na którą tylko Mora wydaje się odporna. Puszczają jej nerwy od całego tego cyrku, ale to inna sprawa.
  • Avatar
    Tablis 26.08.2015 11:48
    Re: ep 7
    Komentarz do recenzji "Makura no Danshi"
    To dobre podejście, postaram się je zastosować. Najlepiej w ogóle nie traktować obiektów będących przedmiotem Makura no Danshi jako istot ludzkich.
  • Avatar
    Tablis 26.08.2015 09:34
    Re: ep 7
    Komentarz do recenzji "Makura no Danshi"
    poza tym czyż nie jest tak, że oddzielenie ekranem daje im +100 do uroku i -100 do wkurzania? *głask*

    Tak jest, tylko wywołuje to konflikt umysłowy. Wyobraź sobie bajkę, w której osa jest przedstawiona jako sympatyczne i pełne miłości stworzenie – przynajmniej w moim przypadku mózg nie będzie w stanie tej wizji zaakceptować, tak samo z dziećmi.

    Swoją drogą patrząc, jak chłopięta są zaprezentowani w czołówce i w materiałach promocyjnych, a jak są zaprezentowani w odcinkach, wątpię, czy nawet najlepszy wybór obiektów cokolwiek pomoże. Odcinek z dzieciakiem był przełamaniem ogólnej zasady, bo poprawiał koncept (który był tragiczny), a nie go psuł.
  • Avatar
    Tablis 18.08.2015 11:03
    Komentarz do recenzji "Arslan Senki [2015]"
    Odpowiedź na wyzwania stojące przed bohaterami jest zawsze taka sama: użyj Narsusa. Brak reakcji Arslana na ataki jest oczywisty – gdyby to było realne zagrożenie, to przecież Narsus by to przewidział. Miałem nadzieję, że przynajmniej walka z chłopo­‑zwierzem w odcinku 17 będzie zasługą Daryuna, ale nie, to też odbyło się zgodnie z planem Narsusa.
  • Avatar
    Tablis 15.08.2015 17:17
    Komentarz do recenzji "Chaos Dragon: Sekiryuu Sen'eki"
    Nie zgadzam się, że rebelianci zginęli na marne. Ze słów Hiena jasno wynika, że ich celem było umrzeć godnie, co (według ich swoistego wyobrażenia godności) się udało.

    Klątwa staje się jeszcze bardziej zajmująca, kiedy sobie przypomnimy, że Suarou przed zniszczeniem przedmiotu „wydobywa z niego cały potencjał”. Ciekawym, co to oznacza np. w przypadku zastawy stołowej… Inna sprawa, że nie wiem, jak coś takiego można traktować jako przekleństwo – wiele narzędzi to tanizna, a ta zdolność zdaje się czyni z Suarou geniusza nie tylko walki, ale też malarstwa, rzeźby, inżynierii itp. itd.

    Z Ibukim chyba chodzi o to, że przez większość czasu antenowego spędza na płakaniu i użalaniu się nad sobą z powodu otrzymania mocy, której stosowanie jest całkowicie woluntarne…
  • Avatar
    A
    Tablis 14.08.2015 15:32
    Komentarz do recenzji "Chaos Dragon: Sekiryuu Sen'eki"
    Udało im się. W końcu im się udało. Podczas odcinka 7. musiałem sobie zrobić przerwę na wyśmianie się.

    Ogólnie nie było dla mnie jasne, czemu miały służyć jakiekolwiek działania podczas tego odcinka, ale kiedy na arenę wpadł Hien i zaczął robić… rzeczy, pękłem. „Poświęęęćcie mnie! W imię króla… czegokolwiek! Nawet oczka sobie wyłupię! Proooszę! Ktoś? Ktokolwiek?”

    No i traumatyczne dzieciństwo Suarou jest tak straszne, tak straszne straszliwie! Wyklęty przez rodzinę za zużywanie łyżeczek… Zaraz, a czemu właściwie miała służyć kłoda na ręce? I co się kwalifikuje jako narzędzie, a co nie? Tyle pytań…
  • Avatar
    Tablis 7.08.2015 23:55
    Komentarz do recenzji "Chaos Dragon: Sekiryuu Sen'eki"
    Moc Czerwonego Smoka. Uczy, bawi, wychowuje, chroni przed lawą, wybucha ludzi.
  • Avatar
    A
    Tablis 5.08.2015 23:45
    Komentarz do recenzji "Chaos Dragon: Sekiryuu Sen'eki"
    Czerpię jakąś perwersyjną przyjemność z oglądania tego szkaradztwa. Na początku było to głupio­‑dramatyczne, po wyczerpaniu się zasobów dramatyczności stało się głupio­‑nudne. Interakcje między postaciami nie istnieją, ludzie rzucają między sobą frezesy zgodne z szablonem postaci i tyle. Walk prawie nie ma, a resztki tu obecne nie posiadają animacji. Kto przy zdrowych zmysłach grałby w sesję RPG czegoś takiego?

    Uświadomiłem sobie właśnie, jak wygląda rozwój fabuły w tym serialu. Na stan 5. odcinka na 12 zaszły na dobrą sprawę tylko 2 istotne zdarzenia:
    a) sformowała się drużyna
    b) owa drużyna po długich poszukiwaniach zorientowała się, że Czerwonego Smoka będącego bogiem ognia należy szukać na zboczach lokalnego wulkanu (no kto by się kurka wodna spodziewał!)

    To jest tak żałosne, że nie ma nawet potrzeby oznaczać tego jako spojler.
  • Avatar
    Tablis 2.08.2015 19:47
    Komentarz do recenzji "Rokka no Yuusha"
    Tak, i tym bardziej węszę, że  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Tablis 2.08.2015 18:24
    Komentarz do recenzji "Rokka no Yuusha"
    Jeśli szpieg ma konszachty z demonami, to prawdopodobne jest, że posiada odporność uzyskaną w inny sposób.

    Co do  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Tablis 2.08.2015 16:27
    Komentarz do recenzji "Rokka no Yuusha"
    Niby tak, tylko  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Tablis 2.08.2015 16:19
    Komentarz do recenzji "Rokka no Yuusha"
    Wiem, że rozwiązano pod koniec tomu pierwszego (gdzie dojdzie serial nie wiadomo), po czym (lekki spojler)  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Tablis 2.08.2015 16:17
    Komentarz do recenzji "Rokka no Yuusha"
    To tylko moje domniemania, ale  kliknij: ukryte