Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

ukloim

  • Avatar
    ukloim 30.06.2025 08:46
    Komentarz do recenzji "Kidou Senshi Gundam GQuuuuuuX"
    Ciekawy, angażujący, ale jednak wciąż bajzel. Za dużo fanserwisu i obracania się wokół konceptów z oryginalnego Gundama, za mało faktycznej fabuły i rozwoju nowych bohaterów. Przez całą serię miałem wrażenie, że de facto główne postaci stanowią jedynie tło, a Tsurumaki bawi się po prostu ulubionymi zabawkami. Trochę szkoda, że zmarnował szansę na stworzenie czegoś autorskiego i postanowił napisać fanfic, który ostatecznie okazał się być skierowany praktycznie do nikogo.
  • Avatar
    ukloim 26.06.2025 12:18
    Komentarz do recenzji "Zenshuu"
    Zmiana konceptu miała miejsce, ale oficjalnie (tzn. w wywiadach na przykład) chyba nikt o tym nigdzie nie wspomniał, to raczej zakulisowe info (pisałem o tym w zapowiedzi sezonu, być może stąd ta wzmianka w recenzji). Później, po zmianie w isekaia, ukrycie tego faktu przy ogłoszeniu już pewnie rzeczywiście było strategią marketingową i celowym wprowadzaniem ludzi w błąd.
  • Avatar
    ukloim 17.04.2025 19:22
    Komentarz do recenzji "Moonrise"
    A nie, przepraszam, mój błąd – zwiastun z datą premiery pojawił się 22 marca, sama data została ogłoszona 7 marca. Brak Moonrise w zapowiedzi to więc jedynie kwestia przeoczenia, ludzkiego błędu.

    >A wydaje mi się, że w zapowiedziach sezonu są chyba tylko ujmowane premiery telewizyjne i kinowe.

    Filmów w zapowiedziach nie opisujemy.
  • Avatar
    ukloim 17.04.2025 19:18
    Komentarz do recenzji "Moonrise"
    Moonrise nie pojawiło się w zapowiedzi sezonu, bo datę premiery ogłoszono dopiero 22 marca – zapowiedź została przygotowana i opublikowana wcześniej.
  • Avatar
    ukloim 19.12.2024 19:31
    Re: 12
    Komentarz do recenzji "Dan Da Dan"
    Siódmy jest wybitny, więc nie dziwię się xd
  • Avatar
    ukloim 19.12.2024 19:05
    Re: 12
    Komentarz do recenzji "Dan Da Dan"
    Ja to w ogóle bym nie powiedział, że Dandadan jakoś wybitnie wygląda – poza kilkoma odcinkami (1, wybitny 7 i 9) to animacja nie dojeżdża praktycznie cały czas, głównie za sprawą absolutnie beznadziejnej dougi, ale nie tylko. No ale tak to jest jak się outsource'uje nadzór animacji (w tym wypadku najczęściej do Chin), co jest w ogóle totalnym absurdem, bo cała seria teoretycznie powstała inhouse w Saru. Estetyka to samo – kolorki są super, dopóki korzystano z color scriptów i nanoszono wszystko ręcznie. W momencie, w którym zaczęto polegać na compositingu (vide odcinki 8­‑9) i filtrach, to wygląda to co najwyżej średnio. Przykład do czego może prowadzić fatalne zarządzanie projektem, abstrahując już zupełnie od tego, że pewnie na nic nie mieli czasu.
  • Avatar
    ukloim 15.11.2024 18:09
    Re: 7
    Komentarz do recenzji "Dan Da Dan"
    Nie Shuna, a Shuuto Enomoto.
  • Avatar
    ukloim 28.10.2024 11:35
    Re: info
    Komentarz do recenzji "Look Back"
    Było kilka pojedynczych pokazów, na pewno po jednym w Poznaniu i Krakowie, być może gdzieś jeszcze (na pewno nie w Warszawie, bo monitorowałem uważnie). Szkoda tym bardziej, że w wielu krajach jednak film otrzymał normalną dystrybucję :(
  • Avatar
    ukloim 24.10.2024 15:26
    Komentarz do recenzji "One Piece Fan Letter"
    Ja co prawda dotarłem do bodajże 40. tomu mangi (po czym ją porzuciłem), ale myślę, że nawet mając mniej za sobą mógłbyś bez problemu obejrzeć film Hosody, wystarczy mieć jakieś ogólne pojęcie o bohaterach, a pewnie nawet i bez tego film byłby w pełni zrozumiały. Fan Letter luźno adaptuje jakąś novelkę i to jest w sumie projekt na 25­‑lecie anime, ale myślę, że tu może być podobnie, chociaż będąc na bieżąco na pewno wyciągnie się z tego odcinka więcej. Ja głównej serii kontynuować nie zamierzam, ale Fan Letter obejrzę na pewno, myślę, że dla Ishitani i Moriego warto nawet bez szerszego kontekstu.
  • Avatar
    ukloim 14.10.2024 07:32
    Re: Pół roku przerwy.
    Komentarz do recenzji "One Piece"
    Powodem jest to, że deadline'y zaczęły ich gonić i chcą utrzymać tą samą jakość. Seria przy okazji po powrocie zmieni też slot w telewizji na wieczorny, co w teorii oznaczać może chociażby mniej cenzury.
  • Avatar
    ukloim 13.10.2024 16:57
    Re: Pół roku przerwy.
    Komentarz do recenzji "One Piece"
    Nie ma nic wspólnego.
  • Avatar
    ukloim 6.10.2024 12:37
    Komentarz do recenzji "Uzumaki: Spirala"
    >5 lat na zrobienie 4 odcinków i już w drugim takie coś.

    Ta produkcja nigdy zapewne nie miała tyle trwać, a i tak po drodze na rok została całkowicie zatrzymana. Generalnie to, co się tam działo i wychodzi dopiero teraz, to dramat. Nagahama, reżyser, ze względu na swój perfekcjonizm (i być może nieporozumienia z producentami), w pewnym momencie został zupełnie odsunięty od projektu i zakazano mu pojawiania się na spotkaniach z resztą ekipy – stąd w drugim odcinku jako reżyser listowany jest Yuuji Moriyama, a nie on. Za reżyserię drugiego odcinka z kolei odpowiadał Taiki Nishimura, który jest dosłownie tak beznadziejny, że większość studiów po prostu zakazało zatrudniania go przy jakichkolwiek projektach. Z reguły jeśli produkcja czegoś trwa tyle i zalicza ciągłe obsuwy, to nie po to, żeby zadbać o jakość, a dlatego, że za kulisami dzieje się źle.

    Inna sprawa, że przed premierą zapowiadano, że za produkcję odpowiada studio Drive, tymczasem w pierwszym odcinku w napisach wymienione jest Fugaku, w drugim za to Akatsuki, po Drive na razie ani śladu. Tak jakby w pewnym momencie po prostu zrezygnowali z brania udziału w Uzumaki.
  • Avatar
    ukloim 5.08.2024 20:17
    Re: czas trwania
    Komentarz do recenzji "Black Jack: Heian Sento"
    Faktycznie, poprawione, dzięki!
  • Avatar
    ukloim 18.07.2024 19:32
    Re: Po 5 odcinku
    Komentarz do recenzji "Legion samobójców: Isekai"
    Mamy 2024 rok, a ludzie wciąż słabą animację zwalają na niski budżet.

    Powodem jest słabe zarządzanie pracami, brak czasu, a co za tym idzie pewnie brak możliwości robienia retake'ów czy też odpowiedniego poprawienia rysunków przez nadzorców/reżyserów animacji. Pierwsze odcinki z reguły wyglądają najlepiej, bo jest na nie najwięcej czasu – później terminy zaczynają gonić i z jakością jest coraz gorzej. Nie ma to nic wspólnego z budżetem, paradoksalnie te słabo wyglądające odcinki kosztować mogą nawet więcej, bo do ich ratowania potrzeba dużo więcej ludzi (wystarczy spojrzeć na napisy końcowe), a co za tym idzie – wydać więcej pieniędzy.

    Walka Paina z Kyuubim z kolei to kawał dobrej animacji (animatorem był Shingo Yamashita), jeśli masz z czymś problem, to z brakiem spójności z projektami czy też po prostu zupełnym ich przez Yamashitę zignorowaniem i to jest jak najbardziej ok. Jak się chce krytykować te aspekty, to dobrze by było umieć nazywać rzeczy po imieniu, bo akurat ta walka zanimowana (jeśli bierzemy pod uwagę po prostu technikę animacji) jest wybitnie. Porównywanie tej sekwencji z piątym odcinkiem Suicide Squad, w którym animacja jest po prostu źle zrobiona, to dopiero totalna porażka :)
  • Avatar
    R
    ukloim 25.06.2024 14:00
    Komentarz do recenzji "Blue Giant"
    W dodatku są one wykorzystywane w trakcie dość prostych czynności jak gra na pianinie lub lekkie ruchy biodrami saksofonisty w czasie koncertu. Jeśli William Hanna i Joseph Barbera byli w stanie narysować grę na fortepianie bez efektów komputerowych w 1947 roku („Koncert na cztery łapki”), to chyba można oczekiwać od współczesnej animacji z budżetem filmowym przynajmniej przyzwoitej jakości.

    Gra na pianinie czy na jakimkolwiek instrumencie, tym bardziej jeśli dochodzi do tego ruch palcami, raczej nie należy do najprostszych rzeczy do animowania – jeśli nawet w konkretnych scenach nie było widoku na ręce, to podejrzewam, że chodziło o zachowanie ciągłości.

    A na CG w występach zdecydowano się przede wszystkim ze względu na ograniczenia czasowe. Budżet budżetem (w animacji on wcale nie odgrywa aż tak istotnej roli), dużo większe znaczenie odgrywa rozplanowanie prac, a na ambitne sceny w 2D po prostu tego czasu zabrakło. Co jednak warto zauważyć, bodajże około 300 ujęć zostało poprawionych na wydania fizyczne, w tym pewnie sporo (tego dokładnie nie wiem) tych w CG właśnie.

    Efekt końcowy, wiadomo, nie jest idealny, ale warto byłoby jednak zrozumieć kontekst i przekazać go w recenzji. Taka jest rzeczywistość anime komercyjnego. Dużą rolę w produkcji miał także autor mangi, a autorzy mang często mają to do siebie, że kosztem typowej dla animacji ekspresji żądają zmian, które na jej poziomie niestety odbijają się bardzo często.
  • Avatar
    ukloim 17.03.2024 16:05
    Komentarz do recenzji "Frieren. U kresu drogi"
    Zresztą, abstrahując już od tego, że pewnie jakieś 70% branży to freelancerzy, to też nie tak, że większość poszła za Maruyamą do Mappy. Część podążyła za Keijim Mitą do założonego przez niego studia Voln, cała linia produkcyjna Takuyi Tsunoki opuściła Madhouse i przeniosła się do jego studia NUT, a jeszcze inni albo poszli zupełnie gdzieś indziej, albo zostali.
  • Avatar
    ukloim 17.03.2024 15:49
    Komentarz do recenzji "Frieren. U kresu drogi"
    Madhouse stał się własnością NTV już wcześniej, dlatego właśnie Maruyama odszedł.

    A jeśli chodzi o obecny stan Madhouse, to po prostu za Frieren, a wcześniej za inne najlepsze produkcje studia, czyli Sonny Boy, ACCA, Boogiepop, Takt czy One Punch Man, odpowiada ten sam producent animacji, Yuuchirou Fukushi, jeden z najlepszych producentów w całej branży z niesamowitym okiem do talentów – nie ma chyba animatora, który nie chciałby z nim współpracować, jest po prostu świetnym szefem.

    Inne linie produkcyjne Madhouse'u już nie mają się wcale tak dobrze, no może jeszcze poza linią Kenjiego Nakamoto, która aktualnie w zasadzie ekskluzywnie realizuje produkcje reżyserowane przez Atsuko Ishizukę. Reszta, jak na przykład linia produkcyjna odpowiedzialna w ostatnich latach za Hakozume czy Ai no Idenshi, outsource'uje większość swojej pracy do koreańskiego DR Movie.
  • Avatar
    ukloim 13.01.2024 15:28
    Re: Drop
    Komentarz do recenzji "Metallic Rouge"
    Mnie też pierwszy odcinek nie zachwycił, aczkolwiek nie rozumiem trochę tego argumentu o braku wprowadzenia, ekspozycji. Od kiedy to jest wada? Seria z pewnością odpowie na wszystkie pytania, a to, że nie robi tego od razu, przynajmniej w moim przypadku sprawia, że chce mi się oglądać dalej. Nie przypominam sobie, żeby na przykład taki Bebop wykładał wszystkie karty od razu.
  • Avatar
    ukloim 31.12.2023 14:27
    Re: Jujutsu Kaisen 2 po 23 odcinku (koniec)
    Komentarz do recenzji "Jujutsu Kaisen [2023]"
    Kolejny arc to podobno ulubiony arc Gosso, więc podejrzewam, że zmiany reżysera tym razem nie będzie.
  • Avatar
    ukloim 19.11.2023 23:57
    Komentarz do recenzji "Scott Pilgrim zaskakuje"
    MAL odrzuca rekord Scotta, bo jak twierdzą, nie jest to produkcja skierowana na japoński rynek. Tylko co w takim razie z takimi produkcjami jak Cyberpunk: Edgerunners, Star Wars: Visions, Halo: Legendy czy Animatrix? Jeśli z kolei problemem jest narodowość producentów czy niektórych członków ekipy, to co robią tam takie rzeczy jak Cannon Busters czy Oban Star­‑Racers?

    Anime już dawno przestało być skierowane na rynek lokalny. Scott Pilgrim to jest tak samo „zachodnia” produkcja jak wyżej przeze mnie wymienione, nie jest to outsourcing, a pełnoprawna rzecz zrealizowana inhouse przez Science Saru, jedynie ze scenariuszem napisanym przez twórców z zachodu, w tym autora oryginału. Sama produkcja, owszem, została zlecona przez Netfliksa (raczej nie jego japoński oddział), tj. amerykańską korporację i głównie przez amerykańskie firmy sfinansowana, ale to nie ma absolutnie nic do rzeczy; Saru zresztą również znajduje się w komitecie produkcyjnym, co znaczy, że także wyłożyli pieniądze.
  • Avatar
    ukloim 19.11.2023 21:15
    Komentarz do recenzji "Scott Pilgrim zaskakuje"
    Jako że ja dodałem ten tytuł do bazy, to się wypowiem. Scott Pilgrim jak najbardziej kwalifikuje się jako anime, ponieważ wszystko, poza scenariuszem, powstało w Japonii – projekty, storyboardy, animacja, każdy odcinek został wyreżyserowany również przez człowieka pracującego w japońskiej branży. Podobnie zresztą jest z reżyserem serii, Abelem Gongorą, który członkiem Science Saru jest od początku jego istnienia i mimo bycia człowiekiem z zachodu, nigdy nawet nie pracował w zachodnim systemie. Podobnych przypadków zresztą jest więcej, chociażby Michael Arias. Nie widzę więc żadnej różnicy między Scottem Pillgrimem a na przykład Cyberpunkiem. Wbrew pozorom też angielska wersja to dubbing, reżyserzy odcinków (enshutsu) współpracowali w pierwszej kolejności z seiyuu z japońskim scenariuszem.

    Przywołane przez ciebie Castlevania czy Blood of Zeus to produkcje na wskroś zachodnie, obie wyprodukowane przez amerykańskie Powerhouse Animation.

    Ryuki napisał(a):
    Wiele serii animowanych ze stanów było częściowo lub całkowicie animowane przez studia japońskie( Steven Universe na przykład miał część odcinków robionych w Japonii )

    Wtedy mówi się o outsourcingu, Saru chociażby odpowiadało za jeden z odcinków Pory na przygodę. Argument o outsourcingu w przypadku Scotta jest natomiast nietrafiony, bo wszystkie kreatywne role, tak jak wspomniałem wyżej, zajęte są albo przez Japończyków, albo po prostu przez ludzi od lat związanych z tą branżą. To nie jest też przykład typu Atomówki czy Laboratorium Dextera, gdzie storyboardy powstawały w Stanach, a animacja w Korei.

    Ekipa Scotta Pilgrima prezentuje się następująco:

    reżyseria – Abel Gongora i Takura Fujikura (asystent)
    projekty postaci – Shuuhei Handa, Masamichi Ishiyama, Shouko Nishigaki
    dyrekcja artystyczna – Takayuki Kotani
    design kolorów – Satoshi Hashimoto i Narumi Konno
    producent animacji – Kouhei Sakita

    Odcinki natomiast wyreżyserowali Abel Gongora, Akitoshi Yokoyama, Kenji Zenba, Moko­‑chan, Rushio Moriyama, Takakazu Nagatomo, Takuya Fujikura i Tomohisa Shimoyama, ponadto za storyboardy odpowiadała również Mari Motohashi.

    Inna sprawa, że projekt podobno wystartował z inicjatywy Eunyoung Choi, czyli szefowej Saru, która 10 lat temu zakładała to studio razem z Masaakim Yuasą.
  • Avatar
    ukloim 2.06.2023 12:52
    Re: 7,5
    Komentarz do recenzji "Oshi no Ko"
    Seria jest planowana na jedenaście odcinków, a wykupili pewnie cały sezon, czyli dwanaście/trzynaście slotów w telewizji – czymś trzeba je zapełnić, stąd recap.

    Ilości zależą od bloku, Noitamina na przykład ma (standardowo) jedenaście slotów.
  • Avatar
    ukloim 19.04.2023 10:24
    Komentarz do recenzji "Tengoku Daimakyou"
    Produkcja serii trwała bardzo długo, z tego, co wiem, to premiera mogła być nawet kilkukrotnie przekładana (coś, na co wiele serii nie może sobie pozwolić). Poza tym jakoś tak wyszło, że przy Tengoku pracują w większości najlepsi animatorzy w całej branży. Niektórzy z nich są (jak dotąd) regularsami (Hidehiko Sawada, Keisuke Kobayashi, Kana Itou, Shuuto Enomoto), niektórzy do tej pory pojawili się raz, ale kto wie, czy nie pojawią się jeszcze (Tetsuya Takeuchi, Weilin Zhang, Itsuki Tsuchigami, Hiroyuki Yamashita, Shingo Yamashita) – podobnych „gościnnych” występów pewnie będzie więcej.

    A kto ich przyciągnął w takim razie? Zapewne reżyser, Hirotaka Mori, który jest bardzo lubianą osobistością w branży – wielu jego znajomych animatorów pewnie po prostu chciała go wesprzeć w jego debiucie. Z reguły większa zasługa w tego typu przypadkach leży po stronie producenta animacji, ale Tengoku produkuje Masashi Oohira, dla którego jest to dopiero druga seria, a pierwsza (Moriarty) wcale tak nie imponowała. Za to na pewno zrobi sobie sporo kontaktów teraz :)

    W skrócie – dużo czasu na produkcję i kumulacja utalentowanych ludzi.
  • Avatar
    ukloim 11.10.2022 23:11
    Komentarz do recenzji "Chainsaw Man"
    Seshimo, nie Seshita. Tak się przedstawił na którymś z live'ów o Chainsaw Manie. Długi czas wszyscy byliśmy w błędzie :)
  • Avatar
    ukloim 9.10.2022 11:47
    Re: Przyjemne, ale bez rewelacji
    Komentarz do recenzji "Bakuten!!"
    Grafika się broni, animacja przypadła mi do gustu (należę do tych widzów, których CGI nie gryzło jakoś wyjątkowo; z jednej strony nie było niezauważalne, z drugiej nie wyobrażam sobie, żeby układy mogły tak dobrze wyglądać bez CGI, nie w serii TV, która z pewnością miała mocno ograniczony budżet (to nie jest tytuł­‑gigant na miarę SnK, w który można ładować kasę, bo się na pewno zwróci)

    CGI paradoksalnie jest raczej droższe, a tu zostało użyte (jak zresztą w wielu podobnych sytuacjach, w vide wspomnianym przez ciebie SnK), żeby oszczędzić sobie czasu, bo animowanie występów w 2D to ogromne i czasochłonne przedsięwzięcie. Kuroyanagi (reżyser) chciał zresztą, aby występy faktycznie były w 2D, ale ktoś go w porę (słusznie) powstrzymał. Budżet nie ma więc tu nic do rzeczy.

    i niewiele czasu na realizację, biorąc pod uwagę, jak szybko po rozdziałach mangi wychodziły odcinki anime)

    Bakuten!! to seria oryginalna, manga to jedynie dodatek do niej.