Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

ukloim

  • Avatar
    ukloim 17.03.2024 16:05
    Komentarz do recenzji "Sousou no Frieren"
    Zresztą, abstrahując już od tego, że pewnie jakieś 70% branży to freelancerzy, to też nie tak, że większość poszła za Maruyamą do Mappy. Część podążyła za Keijim Mitą do założonego przez niego studia Voln, cała linia produkcyjna Takuyi Tsunoki opuściła Madhouse i przeniosła się do jego studia NUT, a jeszcze inni albo poszli zupełnie gdzieś indziej, albo zostali.
  • Avatar
    ukloim 17.03.2024 15:49
    Komentarz do recenzji "Sousou no Frieren"
    Madhouse stał się własnością NTV już wcześniej, dlatego właśnie Maruyama odszedł.

    A jeśli chodzi o obecny stan Madhouse, to po prostu za Frieren, a wcześniej za inne najlepsze produkcje studia, czyli Sonny Boy, ACCA, Boogiepop, Takt czy One Punch Man, odpowiada ten sam producent animacji, Yuuchirou Fukushi, jeden z najlepszych producentów w całej branży z niesamowitym okiem do talentów – nie ma chyba animatora, który nie chciałby z nim współpracować, jest po prostu świetnym szefem.

    Inne linie produkcyjne Madhouse'u już nie mają się wcale tak dobrze, no może jeszcze poza linią Kenjiego Nakamoto, która aktualnie w zasadzie ekskluzywnie realizuje produkcje reżyserowane przez Atsuko Ishizukę. Reszta, jak na przykład linia produkcyjna odpowiedzialna w ostatnich latach za Hakozume czy Ai no Idenshi, outsource'uje większość swojej pracy do koreańskiego DR Movie.
  • Avatar
    ukloim 13.01.2024 15:28
    Re: Drop
    Komentarz do recenzji "Metallic Rouge"
    Mnie też pierwszy odcinek nie zachwycił, aczkolwiek nie rozumiem trochę tego argumentu o braku wprowadzenia, ekspozycji. Od kiedy to jest wada? Seria z pewnością odpowie na wszystkie pytania, a to, że nie robi tego od razu, przynajmniej w moim przypadku sprawia, że chce mi się oglądać dalej. Nie przypominam sobie, żeby na przykład taki Bebop wykładał wszystkie karty od razu.
  • Avatar
    ukloim 31.12.2023 14:27
    Re: Jujutsu Kaisen 2 po 23 odcinku (koniec)
    Komentarz do recenzji "Jujutsu Kaisen [2023]"
    Kolejny arc to podobno ulubiony arc Gosso, więc podejrzewam, że zmiany reżysera tym razem nie będzie.
  • Avatar
    ukloim 19.11.2023 23:57
    Komentarz do recenzji "Scott Pilgrim zaskakuje"
    MAL odrzuca rekord Scotta, bo jak twierdzą, nie jest to produkcja skierowana na japoński rynek. Tylko co w takim razie z takimi produkcjami jak Cyberpunk: Edgerunners, Star Wars: Visions, Halo: Legendy czy Animatrix? Jeśli z kolei problemem jest narodowość producentów czy niektórych członków ekipy, to co robią tam takie rzeczy jak Cannon Busters czy Oban Star­‑Racers?

    Anime już dawno przestało być skierowane na rynek lokalny. Scott Pilgrim to jest tak samo „zachodnia” produkcja jak wyżej przeze mnie wymienione, nie jest to outsourcing, a pełnoprawna rzecz zrealizowana inhouse przez Science Saru, jedynie ze scenariuszem napisanym przez twórców z zachodu, w tym autora oryginału. Sama produkcja, owszem, została zlecona przez Netfliksa (raczej nie jego japoński oddział), tj. amerykańską korporację i głównie przez amerykańskie firmy sfinansowana, ale to nie ma absolutnie nic do rzeczy; Saru zresztą również znajduje się w komitecie produkcyjnym, co znaczy, że także wyłożyli pieniądze.
  • Avatar
    ukloim 19.11.2023 21:15
    Komentarz do recenzji "Scott Pilgrim zaskakuje"
    Jako że ja dodałem ten tytuł do bazy, to się wypowiem. Scott Pilgrim jak najbardziej kwalifikuje się jako anime, ponieważ wszystko, poza scenariuszem, powstało w Japonii – projekty, storyboardy, animacja, każdy odcinek został wyreżyserowany również przez człowieka pracującego w japońskiej branży. Podobnie zresztą jest z reżyserem serii, Abelem Gongorą, który członkiem Science Saru jest od początku jego istnienia i mimo bycia człowiekiem z zachodu, nigdy nawet nie pracował w zachodnim systemie. Podobnych przypadków zresztą jest więcej, chociażby Michael Arias. Nie widzę więc żadnej różnicy między Scottem Pillgrimem a na przykład Cyberpunkiem. Wbrew pozorom też angielska wersja to dubbing, reżyserzy odcinków (enshutsu) współpracowali w pierwszej kolejności z seiyuu z japońskim scenariuszem.

    Przywołane przez ciebie Castlevania czy Blood of Zeus to produkcje na wskroś zachodnie, obie wyprodukowane przez amerykańskie Powerhouse Animation.

    Ryuki napisał(a):
    Wiele serii animowanych ze stanów było częściowo lub całkowicie animowane przez studia japońskie( Steven Universe na przykład miał część odcinków robionych w Japonii )

    Wtedy mówi się o outsourcingu, Saru chociażby odpowiadało za jeden z odcinków Pory na przygodę. Argument o outsourcingu w przypadku Scotta jest natomiast nietrafiony, bo wszystkie kreatywne role, tak jak wspomniałem wyżej, zajęte są albo przez Japończyków, albo po prostu przez ludzi od lat związanych z tą branżą. To nie jest też przykład typu Atomówki czy Laboratorium Dextera, gdzie storyboardy powstawały w Stanach, a animacja w Korei.

    Ekipa Scotta Pilgrima prezentuje się następująco:

    reżyseria – Abel Gongora i Takura Fujikura (asystent)
    projekty postaci – Shuuhei Handa, Masamichi Ishiyama, Shouko Nishigaki
    dyrekcja artystyczna – Takayuki Kotani
    design kolorów – Satoshi Hashimoto i Narumi Konno
    producent animacji – Kouhei Sakita

    Odcinki natomiast wyreżyserowali Abel Gongora, Akitoshi Yokoyama, Kenji Zenba, Moko­‑chan, Rushio Moriyama, Takakazu Nagatomo, Takuya Fujikura i Tomohisa Shimoyama, ponadto za storyboardy odpowiadała również Mari Motohashi.

    Inna sprawa, że projekt podobno wystartował z inicjatywy Eunyoung Choi, czyli szefowej Saru, która 10 lat temu zakładała to studio razem z Masaakim Yuasą.
  • Avatar
    ukloim 2.06.2023 12:52
    Re: 7,5
    Komentarz do recenzji "Oshi no Ko"
    Seria jest planowana na jedenaście odcinków, a wykupili pewnie cały sezon, czyli dwanaście/trzynaście slotów w telewizji – czymś trzeba je zapełnić, stąd recap.

    Ilości zależą od bloku, Noitamina na przykład ma (standardowo) jedenaście slotów.
  • Avatar
    ukloim 19.04.2023 10:24
    Komentarz do recenzji "Tengoku Daimakyou"
    Produkcja serii trwała bardzo długo, z tego, co wiem, to premiera mogła być nawet kilkukrotnie przekładana (coś, na co wiele serii nie może sobie pozwolić). Poza tym jakoś tak wyszło, że przy Tengoku pracują w większości najlepsi animatorzy w całej branży. Niektórzy z nich są (jak dotąd) regularsami (Hidehiko Sawada, Keisuke Kobayashi, Kana Itou, Shuuto Enomoto), niektórzy do tej pory pojawili się raz, ale kto wie, czy nie pojawią się jeszcze (Tetsuya Takeuchi, Weilin Zhang, Itsuki Tsuchigami, Hiroyuki Yamashita, Shingo Yamashita) – podobnych „gościnnych” występów pewnie będzie więcej.

    A kto ich przyciągnął w takim razie? Zapewne reżyser, Hirotaka Mori, który jest bardzo lubianą osobistością w branży – wielu jego znajomych animatorów pewnie po prostu chciała go wesprzeć w jego debiucie. Z reguły większa zasługa w tego typu przypadkach leży po stronie producenta animacji, ale Tengoku produkuje Masashi Oohira, dla którego jest to dopiero druga seria, a pierwsza (Moriarty) wcale tak nie imponowała. Za to na pewno zrobi sobie sporo kontaktów teraz :)

    W skrócie – dużo czasu na produkcję i kumulacja utalentowanych ludzi.
  • Avatar
    ukloim 11.10.2022 23:11
    Komentarz do recenzji "Chainsaw Man"
    Seshimo, nie Seshita. Tak się przedstawił na którymś z live'ów o Chainsaw Manie. Długi czas wszyscy byliśmy w błędzie :)
  • Avatar
    ukloim 9.10.2022 11:47
    Re: Przyjemne, ale bez rewelacji
    Komentarz do recenzji "Bakuten!!"
    Grafika się broni, animacja przypadła mi do gustu (należę do tych widzów, których CGI nie gryzło jakoś wyjątkowo; z jednej strony nie było niezauważalne, z drugiej nie wyobrażam sobie, żeby układy mogły tak dobrze wyglądać bez CGI, nie w serii TV, która z pewnością miała mocno ograniczony budżet (to nie jest tytuł­‑gigant na miarę SnK, w który można ładować kasę, bo się na pewno zwróci)

    CGI paradoksalnie jest raczej droższe, a tu zostało użyte (jak zresztą w wielu podobnych sytuacjach, w vide wspomnianym przez ciebie SnK), żeby oszczędzić sobie czasu, bo animowanie występów w 2D to ogromne i czasochłonne przedsięwzięcie. Kuroyanagi (reżyser) chciał zresztą, aby występy faktycznie były w 2D, ale ktoś go w porę (słusznie) powstrzymał. Budżet nie ma więc tu nic do rzeczy.

    i niewiele czasu na realizację, biorąc pod uwagę, jak szybko po rozdziałach mangi wychodziły odcinki anime)

    Bakuten!! to seria oryginalna, manga to jedynie dodatek do niej.
  • Avatar
    ukloim 20.06.2022 19:57
    Komentarz do recenzji "Mononoke"
    To nie recap, podczas eventu w ramach zapowiedzi ogłoszono, że film to zupełnie nowy materiał.
  • Avatar
    ukloim 28.04.2022 19:06
    Komentarz do recenzji "Healer Girl"
    Dokładnie można wskazać w którym momencie tego sklejańca mamy scenę zanimowaną w lepszej jakości, a gdzie z jakiegoś chińskiego outsource­‑a…

    Problem w tym, że żaden z odcinków nie był outsource'owany. Ba, wszystkie wyreżyserował sam Yasuhiro Irie. Trzy z z dotychczasowych czterech odcinków z kolei to tak zwane „solo KA”, czyli odcinki, gdzie za klatki kluczowe odpowiadał tylko jeden animator, kolejno: odcinek 2 – Misao Abe, odcinek 3 – Miho Daidouji, odcinek 4 – Tsuyoshi Iida. Outsource'owane (do Korei) były inbetweeny, ale inbetweeny mają to do siebie, że w ruchu ich nie widać :)
  • Avatar
    ukloim 19.04.2022 01:22
    Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika ukloim
    Komentarz do recenzji "Sono Bisque Doll wa Koi o Suru"
    Napisałem „w wykonaniu CW przez wydawanie więcej niż dwóch serii”. To oznacza, ze wydawali w tym sezonie, więcej niż dwie serie, czyli trzy, albo więcej.

    Aj, faktycznie, nie wiem gdzie zgubiłem to „więcej niż”. Sorki!
  • Avatar
    ukloim 18.04.2022 22:09
    Re: Sono Bisque Doll wa Koi o Suru po 12 odcinku (koniec)
    Komentarz do recenzji "Sono Bisque Doll wa Koi o Suru"
    dedlajnach*
  • Avatar
    ukloim 18.04.2022 22:08
    Re: Sono Bisque Doll wa Koi o Suru po 12 odcinku (koniec)
    Komentarz do recenzji "Sono Bisque Doll wa Koi o Suru"
    Oczywiście biorąc pod uwagę to co zobaczyłem finalnie jak i moje przepowiadania co do drastycznych spadków jakości w wykonaniu CW przez wydawanie więcej niż dwóch serii w sezonie.

    W tym sezonie to nawet trzech, nie dwóch. Ale to i tak nie ma żadnego znaczenia, bo jak już wspominałem wielokrotnie, za każdą z serii odpowiadały zupełnie inne zespoły – poza Shinichorou Ushijimą, który wyreżyserował po jednym odcinku Sono Bisque i Akebi (i Tokyo­‑24 bodajże też, nie jestem pewien, a nie mogę znaleźć na szybko potwierdzenia), próżno szukać tych samych nazwisk w napisach każdej z serii. Nie tu należy upatrywać przyczyn spadków, a w kiepskim outsourcingu (coś, czego Shouta Umehara, producent animacji, unikał zawsze jak ognia) i prawdopodobnie krótkich dedlajnów – ta sama ekipa ma do zrobienia Bocchi the Rock, które również startuje w tym roku.
  • ukloim 4.04.2022 15:00:12 - komentarz usunięto
  • ukloim 4.04.2022 13:15:03 - komentarz usunięto
  • Avatar
    ukloim 14.03.2022 14:12
    Re: Overhajp
    Komentarz do recenzji "Ousama Ranking"
    A czy naprawdę aż tak się różni? Bo moim zdaniem nie, miał po prostu niezwykle uzdolnionego reżysera za sterami. Postaci są jak najbardziej on model z projektami (no i trudno, żeby nie były, kiedy Atsuko Nozaki była jednym z nadzorców animacji), a poza ciekawą i kreatywną zmianą palety kolorów na sepię w jednej z sekwencji nic się wcale aż tak nie wyróżnia na tle całej serii, jeśli chodzi o szeroko rozumiany styl. Goshozono odpowiadał zresztą wcześniej za odcinek 7 i wobec niego podobnych zarzutów nie widziałem.

    Byłbym nawet w stanie zrozumieć, gdyby chodziło o coś tak drastycznie innego jak na przykład 4. odcinek Gurren Laganna Osamu Kobayashiego, ale tutaj?
  • Avatar
    ukloim 14.03.2022 11:10
    Re: Overhajp
    Komentarz do recenzji "Ousama Ranking"
    Sorki, że się wtrącę ale mi ta rozmowa pachnie jak zwykle łączeniem deformacji modeli z złą animacją.

    O, tego zabrakło w moim komentarzu – deformacja nie równa się złej animacji. Zdecydowanie należy odróżniać celowe zabiegi od po prostu słabych rysunków.

    Chociażby odcinki robione przez Norio Matsumoto w Naruto

    Oj tak, Matsumoto to świetny przykład.

    Innym zabawnym przykładem jest to, że osoby nie rozróżniające dobrej animacji twierdzą, że FMV wojny z Tales of the Abyss

    Ciekawe w kontekście mojego komentarza, bo większość tego została zanimowana przez wspomnianego przeze mnie Shinyę Ohirę.
  • Avatar
    ukloim 13.03.2022 23:53
    Re: Overhajp
    Komentarz do recenzji "Ousama Ranking"
    Kreska z czasem zaczęła się robić badziewna.

    Nie wiem, czy określenie „kreska” w kontekście animacji ma jakikolwiek sens, kiedy nad jednym odcinkiem potrafi pracować kilkadziesiąt osób, a każda z nich dysponuje własnym stylem, tudzież – kreską. Ale tu już należałoby wejść w szczegóły i zacząć wymyślać terminy, które po polsku po prostu nie funkcjonują, więc powiedzmy, że w dużym uproszczeniu ma to sens, chociaż nie ukrywam, że nie podoba mi się, bo nie oddaje wielu niuansów.

    W 21 odcinku już w ogóle „chęci” przerosły możliwości.

    Jest to technicznie najbardziej imponujący odcinek całej serii, być może jeden z najlepszych (technicznie oczywiście) odcinków anime w ogóle w ciągu ostatniej dekady, prawdziwe święto tego medium, celebrowane przez animatorów na Twitterze. Gdzie tu ten brak możliwości?

    Po co ten zabieg z zmianą kreski na bardziej „plastyczną”

    Nie rozumiem do czego to się odnosi i w jakim sensie miałby to być wobec czegokolwiek zarzut.

    Co z tego, że łatwiej się wykonuje animacje, skoro zabija się kreskę i animacje z pierwszych odcinków

    Jak wyżej. Wcale nie odstaje od pierwszych (również świetnych), a nawet je przewyższa.

    To nie mob psycho, by mieszać stylistykę w takim stopniu.

    Dlaczego? Projekty jak najbardziej temu sprzyjają. Zresztą, wiele najlepszych odcinków w historii anime to takie, w których reżyserzy/nadzorcy animacji nie trzymali się ściśle dizajnów postaci. Żeby daleko nie szukać – odcinki Kaia Ikarashiego w Gridmanie i Dynazenonie.

    Nie mówiąc, że lenie śmierdzące zastosowały ją jeszcze parę minut przed walką (4:55) jakież to paskudne dzieciaki :D

    Scena z dziećmi na prośbę reżysera odcinka, Shouty Goshozono, została zrealizowana stylem przypominającym prace Yasunoriego Miyazawy. W żadnym razie nie jest to oznaka „lenistwa”, a jak najbardziej celowy zabieg, wcale zresztą nie taki prosty do wykonania, bo szkoła Shinyi Ohiry, którą Miyazawa dumnie reprezentuje, do najprostszych w realizacji nie należy.
  • Avatar
    ukloim 12.01.2022 20:52
    Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika ukloim
    Komentarz do recenzji "Sono Bisque Doll wa Koi o Suru"
    To na koniec jeszcze się poprawię – Fukushima był producentem animacji tylko pierwszego sezonu Neverlanda, w drugim jego rolę przejął (lub przejęła, nie jestem pewien) Shinobu Ono. Stąd też mógł wynikać spadek jakości. Fukushima już wtedy zapewne pracował nad Akebi, w międzyczasie produkując Voy@ger, krótki teledysk w reżyserii Atsushiego Nishigoriego.

    W każdym razie, trzymajmy kciuki. Jedna martwa seria od Clover Works (Tokyo 24­‑ku) w tym sezonie wystarczy :)
  • Avatar
    ukloim 12.01.2022 19:48
    Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika ukloim
    Komentarz do recenzji "Sono Bisque Doll wa Koi o Suru"
    Studio animacji to dom dla wielu linii produkcyjnych (no chyba że to Mappa, wtedy rzuca się wszystkich gdzie popadnie) kierowanych przez różnych producentów animacji, z innymi ludźmi pod sobą

    A, no i oczywiście z inną siecią kontaktów wśród freelancerów.
  • Avatar
    ukloim 12.01.2022 19:41
    Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika ukloim
    Komentarz do recenzji "Sono Bisque Doll wa Koi o Suru"
    Słyszałem wcześniej jedynie narzekania na scenariusz, natomiast tu akurat studia bym nie winił, bo to, co i w jakim czasie zostaje zaadaptowane, jest zależne od decyzji komitetu produkcyjnego. Faktycznie jednak (z tego co udało mi się na szybko dowiedzieć), to i technicznie pod koniec produkcja nie wyrabiała, tak że zwracam honor.

    Jednocześnie jednak nie skazywałbym ani Akebi, ani Sono Bisque na porażkę. Każda seria to zupełnie inny przypadek, rożne produkcje upadają z zupełnie różnych przyczyn, nie ma tak naprawdę żadnej reguły. Studio animacji to dom dla wielu linii produkcyjnych (no chyba że to Mappa, wtedy rzuca się wszystkich gdzie popadnie) kierowanych przez różnych producentów animacji, z innymi ludźmi pod sobą, działających zupełnie niezależnie od siebie, autonomicznie. Na czele i Akebi, i Sono Bisque, stoją jedni z najmocniejszych ludzi w tej branży (odpowiednio Yuuichi Fukushima i Shouta Umehara) i choć oczywiście niektórych rzeczy nie przeskoczą (na przykład chciwości ich szefów z Aniplexu), to wciąż są to odpowiednie osoby na właściwych stanowiskach.

    Co zabawne jednak, obaj produkowali te serie, które w zeszłym roku faktycznie się posypały – Fukushima robił Neverlanda, Umehara Wonder Egga. Tylko że ponownie, problemy tamtych anime niekoniecznie mają przełożenie na to, co dzieję się za kulisami ich obecnych projektów. Ja bym się na wyrost nie obawiał ani też nie wyrokował. Akebi nie jest wypychaną na szybko kontynuacją popularnej serii, dla której to ostatnia chwila, żeby zarobić, a Sono Bisque nie jest niezwykle ambitnym oryginalnym projektem niezwykle ambitnego i, co ważne, debiutującego reżysera.
  • Avatar
    ukloim 12.01.2022 18:45
    Re: Sono Bisque Doll wa Koi o Suru po 1 odcinku
    Komentarz do recenzji "Sono Bisque Doll wa Koi o Suru"
    A co się wyłożyło technicznie w ostatnich latach od Clover Works poza Wonder Eggiem, że obu seriom zwiastujesz taką przyszłość?
  • Avatar
    ukloim 24.12.2021 22:46
    Re: takt op.Destiny po 12 odcinku (koniec)
    Komentarz do recenzji "takt op.Destiny"
    W sumie ciekawe też czy powstanie kontynuacja, bo scena po napisach znowu serwuje coś niezrozumiałego.

    Anime jest prequelem do gry mobilnej, która zadebiutuje w przyszłym roku.