x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: 12
Powtarzam to przy każdej możliwej okazji, ale rzucanie pieniędzmi na biurka animatorów nie sprawi, że ich rysunki magicznie staną się lepsze. To tak nie działa.
Stone Ocean cierpi przez brak czasu, za dowód niech posłuży fakt, że Toshiyuki Katou nie był w stanie wyreżyserować żadnego ze swoich (zaledwie dwóch jak na razie) storyboardów. Jest też inny, równie istotny powód.
To jak, mieli zabić głównego bohatera na samym początku, żeby było nieprzewidywalnie?
To jest w zasadzie w każdym opisie serii, wystarczyło przeczytać choć jeden nawet przed jej startem, żeby o tym wiedzieć.
Myślę, że twórcy nie pozostawili żadnych wątpliwości, kiedy po pojedynku z Apeasem pokazano, jak coś go wciąga pod ziemię.
Zarzucasz serii przewidywalność, a pijesz głównie do rzeczy zupełnie oczywistych. To tak nie działa.
Re: a komu to potrzebne? a dlaczego?
Komentarze członków redakcji oznaczone są innym kolorem.
Re: Reżyser
Re: Dlaczego to takie słabe?
Yoshihara jest na pewno sporym zaskoczeniem, Maenami jak zwykle znakomity.
Re: Ło Panie, kto Panu to tak...
Na produkcję odcinka od podstaw (storyboard zaczął powstawać dopiero po zakończeniu produkcji dwunastego odcinka) mieli trzy miesiące – to bardzo mało, szczególnie przy tak ambitnej produkcji, dodatkowo przy ograniczonych zasobach ludzkich.
Możesz wierzyć albo nie, ale jestem przekonany, że zależało absolutnie wszystkim. Takie komentarze szczególnie bym sobie odpuścił w sytuacji, w której cała ekipa niemalże umiera, żeby dostarczyć produkt w niemożliwym do zrealizowania terminie.
Re: special (póki nie ma osobnego ogryzka)
Re: Nic specjalnego
Nie czepiałbym się, ale ludzie mają tendencje do przypisywania zasług nie tym instytucjom, którym trzeba, stąd mój, być może nieco „kąśliwy”, komentarz.
Re: Nic specjalnego
Netflix to nie studio animacji, z realizacją nie ma nic wspólnego.
Re: 12 odcinek w czerwcu?
Re: Ex-Arm po 2 odcinku
Re: Czekam na coś porządnego w serii
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Ryuki
Akudama Drive to seria oryginalna, bez materiału źródłowego.
Re: Mniej znana perełka!
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika ukloim
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika ukloim
Nie rozumiem czemu miałbym nie pisać prawdy i co tu właściwie jest do oceniania. Wykładam fakty, próbując jedynie nakierować na właściwe tory, wyjaśnić pewne kwestie, po czym spotykam się z taką reakcją. Absolutnie nie piję do twojej oceny efektu końcowego, nie podoba mi się jedynie rzucanie pewnymi terminami jak popadnie, kiedy wystarczy tak naprawdę parę chwil, żeby się odpowiednio dokształcić. Dlatego też, jako osoba prawdopodobnie nieco bardziej świadoma w tych kwestiach, napisałem odpowiedź do twojego komentarza, żeby być może nieco twoje wątpliwości rozjaśnić i nakreślić, dlaczego te sceny, które ci się nie podobały, wyglądały tak, a nie inaczej, bo bynajmniej nie zostało tam użyte CGI.
Serio, to nie jest jest jakaś wiedza tajemna, do której mają dostęp jedynie wybrani – technika rotoskopowa znana i używana jest w animacji od wielu, wielu lat, jak się wie na czym ona polega, od razu można rozpoznać co zostało za jej pomocą wykonane.
Polecam przejrzeć sobie zalinkowane sceny, żeby zaznajomić się z czym to się je: [link]; oraz przeczytać króciutki artykuł na Wikipedii o rotoskopie: [link]
Albo zachęcam do wrócenia do Sakamichi no Apollon czy Carole & Tuesday, tam wszystkie występy są wykonane właśnie w ten sposób. Ewentualnie można obejrzeć Aku no Hana – tu z kolei cała seria powstała przy użyciu tej techniki.
Re: Shingeki no Kyojin: The Final Season po 2 odcinku
Nie było ani jednej sceny, w której postaci zrobione byłyby w CGI. Są za to bodajże dwie wykonane za pomocą techniki rotoskopowej, która polega na nakładaniu rysunków na nagrany wcześniej obraz.
Re: Nowy początek
Re: Shingeki no Kyojin: The Final Season po 1 odcinku
- trzech reżyserów animacji + jeden asystent (w idealnej sytuacji byłby jeden, góra dwóch)
- dwóch reżyserów efektów
- osiemnastu key animatorów
- CGI w pełni outsourcowane do studia V‑Sign
Tragedii na razie nie ma, aczkolwiek trzeba mieć na uwadze, że poza Tytanami w CGI (swoją drogą naprawdę niezłym) niewiele się tu poruszało, chociaż wyglądało całkiem ładnie dzięki dobremu nadzorowi rysunków. Myślę, że pierwsze trzy‑cztery odcinki utrzymają podobny poziom, później może być gorzej. Opening to w zasadzie w kółko powtarzane te same efekty (wybuchy), też raczej nie świadczy to dobrze o stanie produkcji.
Zobaczymy. Absolutnie nie życzę, żeby im się to posypało, aczkolwiek wszystko na to wskazuje.
Produkcja anime to generalnie bardzo skomplikowane przedsiewzięcie, na które składa się wiele czynników dużo ważniejszych od pieniędzy. Linkuję jeszcze jedno wideo, tym razem Ajaya, w którym ponownie na przykładzie Dragon Balla Super opisuje, że czasem nawet więcej kosztuje zrobienie czegoś brzydkiego niż ładnego: [link]