Tanuki-Anime

Inspektor Shiratori zakończył budowę willi w Karuizawie. Z tej okazji urządził przyjęcie dla swoich przyjaciół i znajomych. Wśród zaproszonych gości znaleźli się Conan, Ran wraz z rodzicami, inspektor Megure, policjanci Wataru Takagi i Miwako Satou, profesor Agasa, Sonoko, Ai Haibara, Genta, Ayumi, Mitsuhiko, Heiji Hattori oraz Kuzuha. Bankiet trwał w najlepsze, a jego główną atrakcją była kolekcja drogich i wykwintnych win należąca do Shiratoriego. Niestety w trakcie przerwy na przygotowanie głównego dania ktoś stłukł butelkę z cennym trunkiem. Kto i dlaczego to zrobił?

Fabuła nie jest skomplikowana i nie zawiera w sobie niczego zaskakującego. Główny wątek stanowi w niej przyjęcie oraz popełniona „zbrodnia”, a przeplatany jest on komentarzami poszczególnych uczestników bankietu oraz ukazaniem relacji między nimi. Trochę czasu zostało poświęcone również związkowi Ran i Shinichiego. Co poza tym? Zupełnie nic, co mogłoby zaskoczyć potencjalnego widza. Ot, zwykły urywek z codziennego życia bohaterów serii Meitantei Conan. W miarę uważny widz już chwilę po dokonaniu „zbrodni” powinien poprawnie wskazać osobę winną całemu zamieszaniu, a samo rozwiązanie sprawy również nie poraża i może najwyżej lekko zdziwić.

Wśród osób biorących udział w przyjęciu znajdziemy najważniejsze i najczęściej pojawiające się postaci pochodzące z serii telewizyjnej. Ich zachowania oraz wzajemne relacje zgadzają się z tymi, które można było poznać podczas oglądania Meitantei Conan. Pomijając jeden fakt dotyczący Ran i Shinichiego, produkcja nie dostarcza żadnych nowych informacji związanych z pozostałymi osobami i nie wprowadza żadnych nowych bohaterów. Zabrakło również miejsca na skrócone chociażby przedstawienie gości, przez co widzowie niebędący fanami bądź sympatykami cyklu opowiadającego o przygodach młodego detektywa mogą czuć się zdezorientowani i zagubieni, widząc obce im postaci. Pozostali powinni bez problemu rozpoznać swoich ulubionych bohaterów i uzupełnić ich biografie o przyjęcie u inspektora Shiratoriego.

Od strony graficznej Meitantei Conan: 16 Nin no Yougisha!? wypada bardzo dobrze. Postaci narysowane są dokładnie, z dbałością o szczegóły. Nie pojawiają się również żadne deformacje ciała i twarzy, które mogłyby zniechęcić widza. Tła są równie dobre. Najlepiej z nich prezentują się te, które ukazują krajobrazy. Na drzewach, drodze i trawie bez problemu można wyróżnić pojedyncze liście, źdźbła trawy czy kamienie. Dodatkowym plusem jest to, że tła wyglądają tak, jakby pochodziły z jakiegoś obrazu i zostały namalowane farbami. Natomiast przy projekcie wnętrza willi po części skorzystano z grafiki komputerowej. Na początku jej użycie może rzucać się w oczy, aczkolwiek jest to tylko chwilowe wrażenie i po kilku chwilach każdy widz powinien przywyknąć do tego.

W anime wykorzystano ścieżkę dźwiękową, którą możemy usłyszeć podczas oglądania telewizyjnej serii Meitantei Conan. Jest dobrana odpowiednio, przyjemna dla ucha i nie drażni w żaden sposób. Jako ending wykorzystano dziesiąty opening serialu, zatytułowany Winter Bells. Niestety, ze względu na dość specyficzne, „świąteczne” brzmienie niezbyt pasuje on do akurat tej produkcji.

Kto powinien poświęcić czas na obejrzenie tego anime? Z pewnością osoby, które są fanami serii Meitantei Conan lub takie, które przynajmniej w jakimś stopniu są z nią obeznane. Dla nich rozpoznanie postaci oraz relacji, które je łączą, nie powinno stanowić problemu. Natomiast samo anime pomimo swej prostoty, będzie stanowić mały dodatek do biografii części z nich. Niestety, jest to bardzo wąskie grono odbiorców. Wszyscy inni, przypadkowi widzowie, którzy sięgną po ten tytuł, będą mieli prawo czuć się rozczarowani i zawiedzeni. Anime to będzie dla nich produkcją pełną obcych postaci, a podstawowe pytanie, które przyjdzie w trakcie oglądania, będzie brzmieć mniej więcej: Kim jest osoba „X” i co łączy ją z bohaterem „Y”?