Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

7/10
postaci: 8/10 grafika: 8/10
fabuła: 6/10 muzyka: 6/10

Ocena redakcji

7/10
Głosów: 15 Zobacz jak ocenili
Średnia: 6,80

Ocena czytelników

7/10
Głosów: 537
Średnia: 7,42
σ=1,59

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Piotrek)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Hyouka

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2012
Czas trwania: 22×24 min
Tytuły alternatywne:
  • 氷菓
Tytuły powiązane:
Postaci: Uczniowie/studenci; Pierwowzór: Powieść/opowiadanie; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Realizm
zrzutka

Hyouka, czyli kiedy chłopak poznaje dziewczynę… znaczy Sherlock… znaczy Oreki.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl
Ogryzek dodany przez: Avellana

Recenzja / Opis

Kyoto Animation – wypowiadając tę nazwę, zdobywasz moją uwagę. Od lat uważam się za ich niezłomną fankę (przetrwałam nawet drugi sezon Free!). W 2012 roku współpracujący z KyoAni reżyser Yasushiro Takemoto (odpowiedzialny za Full Metal Panic! czy Melancholię Haruhi Suzumiyi) kładzie ręce na powieści Hyouka (autorstwa Honobu Yonezawy) i przekuwa słowa w 22­‑odcinkową serię anime. Tytuł ten przeszedł, nie wywołując większej burzy, ani pozytywnej, ani negatywnej. Ot, kolejne niezobowiązujące okruchy życia na jedno popołudnie. Na pierwszy rzut oka można ją tak zakwalifikować. Ale gdy przyjrzeć się uważniej, nie jest tak do końca.

Houtarou Oreki, czyli główny bohater, od pierwszych minut daje nam się poznać jako leń patentowany, którego mottem jest nie robić nic, co nie musi być zrobione koniecznie, a to, co konieczne, zrobić możliwie najszybciej. Głównym jego celem jest oszczędzanie energii życiowej, choć jednocześnie jest pod wrażeniem tych, którzy szastają ową energią na prawo i lewo.

Wszystko jednak zmienia się w momencie, gdy za namową starszej siostry zapisuje się do Klubu Literatury Klasycznej. Oreki, biorąc klucz do sali geograficznej, gdzie ma się spotykać ów klub, nie wie jeszcze, że za zamkniętymi od zewnątrz drzwiami czeka jego największe przeciwieństwo – Eru Chitanda. Ale dlaczego za zamkniętymi drzwiami? I dlaczego od zewnątrz? Oto nasza pierwsza zagadka kryminalna. Tak, nie pomyliłam się – mamy do czynienia z kryminałem. Lekkim, bo krwawych ofiar ginących z ręki psychopatycznych morderców tu nie znajdziemy, ale jednak.

Pytania te (oraz wiele innych) zada nie kto inny, jak Chitanda. Powiedzieć o niej żywiołowa entuzjastka życia, to jak nie powiedzieć nic. Już od pierwszego spotkania oplata Orekiego swoim urokiem i patrząc prosto w oczy, rzuca zaklęcie: „jestem ciekawa!”. Od tej pory będzie ono używane na biednym chłopcu za każdym razem, gdy na drodze pojawi się zagadka do rozwiązania. Od strony graficznej scena czarowania rzuca na kolana – nawet ja, mimo iż oddzielona od Eru szklanym ekranem, poczułam siłę owej magii.

Oprawa graficzna jest od długiego czasu mocną stroną KyoAni i dla niej samej warto zabierać się za tytuły tego studia. Co prawda złośliwi podnoszą, iż sam piękny obrazek nie wystarczy, potrzeba jeszcze ciekawej fabuły, a z tym Kyoto Animation ma ponoć problemy. Nie mogę się zgodzić z taką opinią. Zwłaszcza jeśli błotem rzucają ci, którzy za ciekawą i intrygująca fabułę uważają powielaną do bólu parę kobiecych piersi czekającą na każdym kroku. Jeśli ktoś szuka silnych emocji i zwrotów akcji, to prawdą jest, że trafił pod niewłaściwy adres. Jednakże umiejętność pokazania prostej, niespiesznej fabuły w urzekający sposób to nie lada sztuka.

W przypadku Hyouki odniesiono pod tym względem sukces. Fabuła zasadza się, jak już napisałam powyżej, na zagadkach. Sytuacje, z którymi przychodzi się naszym bohaterom zmierzyć, nie mrożą krwi w żyłach, ale potrafią trzymać w napięciu. Pozornie nikomu nie dzieje się krzywda, ale to, iż nie ma ofiar, nie oznacza, że sprawy są nieistotne. Hyouka urzekła mnie jako amatorskie studium psychiki ludzkiej. Pokazuje, do czego zdolni są ludzie oraz co nimi kieruje.

Najbardziej uderzającą i dającą dużo do myślenia jest pierwsza sprawa, którą zajmuje się nasz zespół, składający się z czterech osób, z których dwie już przedstawiłam. Jest to tajemnica skrzętnie skrywana przez starsze pokolenie, które uczęszczało do liceum Kamiyama. Wiąże się ona z wujkiem Chitandy, stąd jej żywe zainteresowanie, a także wydawaną przez Klub Literacki antologią pod znaczącym tytułem Hyouka. Nic nie zdradzę, jednak sekret kryjący się za tą sprawą jest gorzką pigułką i pokazuje, jak chcąc zadbać o własne interesy, potrafimy odwracać wzrok od ludzkiej tragedii.

Hyouka nie byłaby tym, czym jest, gdyby nie jej bohaterowie. Postać Orekiego, który według wielu opinii, a także sugestii w samym anime, ma nawiązywać do Sherlocka Holmesa, jest udana. Houtarou jest osobą szalenie inteligentną i to on odkrywa wszystkich „zbrodniarzy”. Początkowo nie przepadałam za nim, jednak wraz z rozwojem wydarzeń zaczęłam darzyć go czymś na kształt chłodnej sympatii. Należy mu się duży szacunek, chociażby dlatego, że rozwiązuje zagadki, niemal nie ruszając się z miejsca. Na każdym kroku podkreśla, że nie będzie się w nic angażować, co oznacza, że o wiele więcej wysiłku wkłada w nieangażowanie się, niż gdyby wziął się raz do pracy. Słabo wychodzi mu odmawianie Chitandzie, do której ma przeogromną słabość. Bynajmniej nie jest z tego dumny. Na wszelkie sposoby stara się odwracać jej uwagę od wszystkiego, co mogłoby rozpalić w niej ciekawość. Bezskutecznie.

Uczucie, jakie żywi do Eru, nie umyka uwadze drugiego z męskich bohaterów, czyli Satoshiego Fukube. Dobry przyjaciel głównego bohatera początkowo wydaje się pełnić rolę nadwornego błazna. Jednak wraz z rozwojem fabuły okazuje się dysponować ogromną wiedzą i doskonałą pamięcią. Obie zalety dopełnia spostrzegawczość, która objawia się trafnymi uwagami rzucanymi zawsze w odpowiednim momencie. Wobec Orekiego jest bardzo szczery, chociaż swoimi uwagami dzieli się z nim tylko w cztery oczy, jak na lojalnego przyjaciela przystało. Jego spostrzegawczość ma jednak granicę – nic nie umknie jego uwadze prócz uczuć drugiej przedstawicielki płci żeńskiej, dopełniającej Klub Literacki – Mayaki Ibary. Ale czy na pewno? Nie widzieć czyichś uczuć to jedno, a nie chcieć widzieć, to co innego. Ibara jest surowa, chociaż jednocześnie życzliwa. Jest też zakochana od dzieciństwa w Fukube, co w jej mniemaniu daje jej pełne prawo do zmywania mu głowy za każde głupstwo. Co prawda talentu żadnego nie ma, jednak stanowi zgrabną przeciwwagę dla żywiołowej Chitandy. Ponadto tworzą z Eru duet odrobinę fanserwisowy (co najbardziej widać w pierwszym endingu).

Szarą eminencją serii jest starsza siostra Orekiego – Tomoe. Odważna i zaradna podróżniczka, która wprawia wydarzenia w ruch i pociąga za sznurki zza kulis. Zastosowano wobec niej ciekawy zabieg, by podkreślić jej tajemniczość, bowiem ani razu nie pokazano jej twarzy. Pośrednio macza palce we wszystkich sprawach. A to podrzuci jakiś dowód, a to zrobi uwagę w liście do brata. Wszystkim jej działaniom przyświeca jeden cel – zmusić Orekiego do wyjścia poza strefę komfortu i zrobienia użytku z błyskotliwego umysłu. Nie chce, by talent brata poszedł na marne przez jego lenistwo. Śmiało można nazwać ją Mycroftem Holmesem w spódnicy.

Hyouka nie obyła się bez trójkąta romantycznego, ale jak na nietuzinkową serię przystało, nawet miłość jest tu pokazana w niecodzienny sposób. Nie trzeba być Sherlockiem, żeby wiedzieć, że Oreki kocha się w Chitandzie. Jednak wszystko do czasu, gdy jego drogę przecina Fuyumi Irisu. Pierwsza z pań jest żywiołowa, spontaniczna i pełna energii, a druga zimna, wyniosła i wyrachowana. Można powiedzieć, że obie polegają na talencie Houtarou, ale powodują nimi zgoła inne pobudki. Dla Chitandy Oreki jest nieomal bóstwem, natomiast dla Irisu jedynie środkiem do osiągnięcia celu, ponieważ nie jest w stanie ona znieść porażki, wszystko musi być po jej myśli i we wszystkim musi odnieść sukces. Te wysokie wymagania, jakie stawia Orekiemu Irisu, pociągają go w niej najbardziej. W przeciwieństwie do Eru, Fuyumi zdaje sobie sprawę, że Oreki jest dumny ze swoich zdolności, i nie waha się tego wykorzystać, by osiągnąć to, czego chce. Nawet gdy chłopak demaskuje jej prawdziwe intencje, Irisu nie daje się wytrącić z równowagi. Jednoznacznie udowadnia Orekiemu, jakim jest idiotą, marnując swoje zdolności z powodu lenistwa. Zwraca mu uwagę, iż jego postawa jest bardzo nie w porządku wobec ludzi, którzy poświęcają cały swój czas, pracując nad sobą, a mimo to nigdy nie będą nawet w połowie tak zdolni jak on.

Na tym właśnie opiera się przesłanie serii – jeśli jesteś w czymś dobry, rób to, ponieważ dany ci talent nie został dany każdemu, a są tacy, którzy z całego serca chcieliby być równie uzdolnieni. Czy pod wpływem starszej siostry, Chitandy i Irisu Oreki zmieni się, tego nie zdradzę. O tym musicie przekonać się sami.

Jak już wspomniałam wyżej grafika serii stoi na wysokim, choć nie najwyższym poziomie. Bardzo przypadł mi do gustu pomysł wizualizacji teorii Orekiego. Każda spekulacja pokazywana jest inaczej graficznie, np. w postaci osobnej historyjki. Jeśli chodzi o muzykę, piosenki otwierające i zamykające odcinek są przyjemne, natomiast ścieżka dźwiękowa nie narzuca się, acz została dobrze dobrana.

Nawet gdybym nie została zaczarowana przez Eru w pierwszym odcinku, i tak z chęcią zasiadłabym przed ekranem. Mimo że niekiedy akcja jest troszkę za bardzo przeciągana, to i tak warto poświęcić czas Orekiemu i spółce. Hyouka jest rozrywką miłą i sercu, i oku. Polecam niezależnie od wieku i płci.

KagamiOneeSama, 11 października 2016

Recenzje alternatywne

  • Tassadar - 18 listopada 2012
    Ocena: 4/10

    Szkolny detektyw na tropie tajemnic niekoniecznie wielkiego kalibru, ale za to budzących obsesyjne zainteresowanie jego koleżanki. Animowana wydmuszka, która poza ładnym rysunkiem nie ma do zaoferowania niczego ciekawego. więcej >>>

  • Kysz - 17 grudnia 2013
    Ocena: 8/10

    Lekkie okruchy życia z pomysłem na siebie, czyli jak powinna wyglądać japońska wersja Sherlocka Holmesa w szkolnym wydaniu. Wybitnie udany produkt spod znaku Kyoto Animation. więcej >>>

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Kyoto Animation
Autor: Honobu Yonezawa
Projekt: Futoshi Nishiya
Reżyser: Yasuhiro Takemoto
Scenariusz: Shouji Gatou
Muzyka: Kouhei Tanaka