Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Code Geass: Lelouch of the Rebellion

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    lastwhisper 13.02.2011 21:31
    Szczerze i na temat.
    Ano tak. Jestem zauroczona Code Geass, co wcale nie zamydla mi oczu, aby nie dostrzec pewnych niedociągnięć w jego treści. Jednakże to co napisał w swej recenzji JJ wydaje mi się niemal obraźliwe dla wszystkich zwolenników tej serii. Rozumiem, to osobista, choć dość złośliwa opinia, która wzbudziła we mnie sprzeczne emocje. Wybaczcie mi, ale nie wydaje mi się, aby Code Geass znajdowało się na granicy „kiczu i zabawności”. Fabuła to akurat część, którą trudno jest kwestionować, bo niewątpliwie przyciąga uwagę i z początku może wydawać się niedorzeczna. Jednak będąc całkowicie szczerym, te „nielogiczne wątki i niedociągnięcia” jak dla mnie stanowią nieodłączny element tego anime. Uważam, że postacie są starannie dopracowane, a w przypadku każdej z nich jest przedstawiony zupełnie inny punkt widzenia, co wcale nie zmienia się diametralnie z biegiem zdarzeń jak w przypadku niektórych anime. Żarliwość z jaką Suzaku broni swoich racji jest raczej godna podziwu aniżeli wyśmiania. Tym bardziej przyrównywanie Code Geass do Death Note to akurat dla mnie absurd. Owszem, w obydwóch przypadkach głównym bohaterem jest ogarnięty chorymi ambicjami młody chłopak, chłodno myślący i mający w zamiarze zmienić oblicze tego świata. Jednak nie zapominajmy, że Lelouch robił to wszystko w celu uszczęśliwienia swojej młodszej siostry, a jego życiorys nie jest tak idealny jak Lighta Yagami. Poza tym trudno tu mówić o podobieństwach, skoro różnice niemal je przysłaniają. Death Note ekranizuje nam walkę dwóch sprzecznych ze sobą pod każdym względem geniuszów, a osoby z zewnątrz są jedynie pionkami w grze, z bliska nie skupiamy na nich swojej uwagi. Cała akcja kręci się wokół Kiry i L'a, znacznie rozciąga się w czasie, co czyni to anime mrocznym, klimatycznym i niezwykle wciągającym. Z kolei Code Geass ukazuje nam Zero – zbawiciela zniewolonych Japończyków, a nie świata, który pragnie zemścić się na Imperium Brytyjskim głównie z powodu swojej urazy z przeszłości. Akcja jest zawrotna, szybka, nieprzewidywalna, ale jak dla mnie wcale nie wzbudząca śmiechu. Owszem, znajdują się tu elementy całkiem prozaiczne, zabawne (jak dla przykładu pościg za kotem), ale fabuła nie skupia się jedynie na punkcie widzenia Leloucha. Rozwinięte są również wątki licznych innych postaci, które odegrały znacząca rolę w życiu głównego bohatera, jak dla przykładu Suzaku, Kallen czy też nawet Shirley. Chcę też zwrócić uwagę na to jak przedstawiona została  kliknij: ukryte  Nie uważam go za negatywnego bohatera, choć nie wkupił się on w moje łaski. Momentami mnie irytował, ale był też elementem zaskoczenia dla widza i jakoś nie wyobrażam sobie, aby zamiast niego obsadzić kogo innego. Z kolei Lelouch zdaje się w późniejszym czasie  kliknij: ukryte  Nie, nie doszukuję się w tym na siłę morału, ale uważam, że uznanie to za kicz to gruba przesada i choć zwykle jestem odporna na krytykę to tym razem nie mogłam przejść obojętnie. Szanuję każdą zamieszczoną tutaj opinię.

    Zamaskowano gigantyczne spoilery.

    Morg
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    aotoge 7.02.2011 17:38
    I coście, ludzie, tej serii zrobili?
    Muszę się zgodzić z recenzją JJ, z bólem, ale jednak. Otoczki „legendy” CG się już nie pozbędzie, ale dobrze jednak przekonać się na własnej skórze, że jest to seria solidna i wywołująca różne emocje, ale nie wybitna. Nie mówi o niczym nowym, nie wskazuje ścieżek myślenia, których średnio zorientowany w historii człowiek mógłby nie znać. Ot, konflikt „wyboru działań” między Suzaku a Lelouch jest czymś, co przydarzyło się Polsce pod zaborami, dlatego też ten pierwszy może być sobie nienawidzony przez tłumy, choć ja rację przyznaję jemu i nie wyobrażam sobie, żeby ego Lulu dopuściło kogoś innego w roli oponenta. (Długaśne zdanie, sorki, zdarza się. :) Trochę mi jest przykro, że Suzaku jest gnojony zarówno w anime jak i na forach, podczas gdy jego punkt widzenia zasługuje, by go solidnie przemyśleć, jeśli nie przedyskutować.
    Dla jasności, powtórzę: nie ma sensu drzeć szat nad serią jedynie poprawną. Nad poszczególnymi jej elementami być może warto, ale i to z umiarem, by nie popełnić nadinterpretacji.
    Pisze to ktoś, kto za arcydzieło bezdyskusyjne uważa „Natsume Yuujinchou”, więc, sorry, Lulu, ale nie kupuje tego przerostu formy nad treścią. ;) Podziękuj tłumom, które przez swoje dzikie zachwyty wywindowały wymagania wobec ciebie w kosmos.

    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    Apokalipsus 5.02.2011 23:13
    Recenzja JJ jest z gruntu przesycona jadem i złością, a momenty gdy pisze o CG jak o komedii lub autoparodii są niesprawiedliwe.Jednak, jak ze wszystkimi baśniami jest tu też ziarnko prawdy, mianowicie akapit, w którym jedzie postacie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kurt 5.02.2011 21:26
    z przymkniętym okiem ;)
    CG mnie nie zachwyciło. Co najwyżej utwierdziło w przekonaniu że wystarczy umiejętnie połączyć kilka sztampowych dobrze sprzedających się elementów żeby taki zlepek doczekał się miana genialnej produkcji. Wartka akcja, kilka ton patosu, do bólu naiwna „konstrukcja logiczna” i oczywiście główny bohater ponadprzeciętnie yntelygentny małolat z przerostem ambicji, który przy pomocy swoich „genialnych” gierek i obdarzony ponad naturalną mocą chce zmienić bieg dziejów (wypisz wymaluj Kira aka Raito).

    Nie jestem wielbicielem mechów, ale postanowiłem tym razem przymknąć na to oczy w nadziei że przecież nie o same mechy i ich walki tu chodzi i faktycznie ... całość oglądać można z zapartym tchem pod warunkiem właśnie że przymknie się oczy czy raczej wyłączy niektóre wyższe ośrodki korowe w mózgu ;) O dziwo seria bardzo mnie wciągnęła największa w tym chyba zasługa tego że cały czas „coś się dzieje”, fabuła (jak naiwnie śmieszna by nie była) nie wlecze się i nie zbacza w boczne uliczki a to wszystko w oprawie audio­‑wizualnej na na prawdę wysokim poziomie. Mimo przymknięcia oczu parę rzeczy mnie drażniło (pomijając już dziecinną logikę i momentami wręcz komiczne zadęcie) najbardziej chyba Suzaku, niesłychanie mdły i nudny kolaborant, kompletnie ubezwłasnowolniona „pałka reżimu” ... jednak najbardziej beznadziejne jest to że kiedy wychodzi na jaw jego grzeszek a wyżej wymieniony doznaje niemalże ataku padaczki to i tak koniec końców wszystko pozostaje na swoim miejscu.

    CG polecam wszystkim poszukującym dość taniej i prostej rozrywki, seria pomimo wielu wad sklecona jest na tyle zgrabnie że prawie każdy znajdzie w niej coś dla siebie (nawet traktując ją jako autoparodię – jak to opisał JJ ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Major Kusanagi 6.01.2011 05:34
    Jedna z najgorszych anime jakie zacząłem….. niedorzeczne, nie realne, brzydkie a przede wszystkim głupie (i to w najgorszym tego wydaniu czyli: głupota udająca coś mądrego).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    harnassc 30.12.2010 02:49
    świetna seria
    największą zaletą serii jest na pewno fabuła, lecz wszystko jest świetne, ode mnie 10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Rewolucja! 24.12.2010 01:41
    Mam wrazenie ze na miejscu japonczykow powinni byc amerykanie ^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Ink_tusk 4.11.2010 20:51
    A ja chciałbym się zapytać czemu usunięto mój komentarz:d Napisałem coś sprzecznego z regulaminem czy jak? Bo nie wiem o co biega…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 10
    Akai 1.11.2010 21:57
    Jak na razie - nuda.
    Obejrzałam na razie 7 odcinków i jestem zaskoczona tyloma pozytywnymi opiniami na temat tej serii. Poki co, w ogole mnie nie wciągnęło, akcja jest prowadzona szybko, ale chaotycznie i generalnie mnie nudzi. Nie rozumiem równiez porównywania CG do Death Note. DN wciąga od pierwszego odcinka, mamy tutaj do czynienia z nieprzywidywalnymi zwrotami akcji, intrygami, natomiast co moze wciagnac w CG? jezeli kogos rajcuja walki przez 90% odcinka to byc moze ogląda to z zapartym tchem… (Oczywiscie bazuje tylko na tych 7 odcinkach, byc może reszta rzeczywiscie dorównuje DN, chociaz po klimacie tej serii – wątpie.)Dodam, że wraz z CG zaczęłam oglądac Monstera i zdecydowanie więcej czasu poświecam oglądaniu tego anime, które w przeciwienstwie do CG od razu zrobiło na mnie pozytywne wrażenie.
    Odpowiedz
  • Anielski_Pyl 21.10.2010 12:34:46 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    bob88 26.09.2010 17:16
    Według mnie nie powinno się porównywac obu serii. Mimo podobieństw kreacji bohatera fabuły całkowicie odbiegają od siebie. Obie kreskówki dzieli przepasc w toku myslenia głównych bohaterów. Jednak lepsze wrażenia pozostawiła na mnie cała seria CG gdyż w DN zakonczenie było w zasadzie jasne po kilkunastu odcinkach. W CG wszystko wyjaśniło się dopiero na końcu. Podsumowując oba anime były świetne. Super się ogląda tak wciągające anime. pokój
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    pewupe 26.09.2010 13:20
    Hm.
    Zdziwiłam się, gdy zauważyłam, że jest z tego samego co roku co DN, bo byłam pewna przez te wszystkie porównywania, że jest to jakiś klon DN (choć ja tak nie uważam), wariacja na temat. Fajne anime, ale bez jakiś fajerwerków.. jeśli już porównywać do DN to DN jak dla mnie bije CG na głowę.. ale mimo wszystko, myślę, że warto je obejrzeć.
    Odpowiedz
  • Tatsuuki 18.09.2010 19:52:14 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    girl-san 18.09.2010 15:46
    nie
    Podejść do CG jak do parodii i tym samym zacząć się świetnie bawić, jak sugeruje recenzja alternatywna, i dzięki temu uznać, że to dobra seria…NIE. Tak samo można udowodnić „genialność” Zmierzchu, wmawiając sobie, że to świetna parodia historii o wampirach.
    CG jest spektakularnym zlepkiem masy znanych motywów. Całość aż nachalnie wrzeszczy o przychylność masowego widza- a ja takiej nachalności nie znoszę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Lulu23 12.09.2010 00:42
    Dziesięć +
    Moja ulubiona seria. Obejrzana cztery razy(R1 i R2). Muzyka jak dla mnie niesamowita, nie chodzi mi tu o openingi które w pierwszej serii są średnie, ale o wspaniałe piosenki hitomi kuroishi jak chociażby „Stories”. Postaci bardzo fajne, polubiłem szczególnie Leloucha i C.C, którzy od 3 lat pozostają moimi ulubionymi postaciami z anime, i to się raczej nie zmieni. Suzaku jednak mogłem tolerować dopiero pod koniec R2. Fabuła…:) świetna, nie rozumiem jak niektórych może nudzić, połknąłem code geass'a w 3 dni, obie serie. A co do kreski, no tu rozumiem że niektórych te kościste tyłki mogą odstraszać, mi się jednak podobała i jest na 10. Dalsze plusy to dialogi,  kliknij: ukryte To był jeden z lepszych dialogów w R1. I tak, R1 to był wspaniały początek, a R2 Mistrzowski koniec. Jako fan myślę że zmienianie czegokolwiek odnośnie zakończenia w R3 jest całkowicie zbędne. Jednak i tak obejrzę sequel który zbliża się wielkimi krokami z równą przyjemnością. Polecam każdemu. Obie serie 10+.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Lenneth 1.09.2010 18:10
    Słabizna, tylko dla znudzonych
    Według mnie anime jest słabe. Obejrzenie serii zajęło mi prawie rok – całość okazała się tak „wciągająca”. Fabuła całkiem­‑całkiem, utrzymywała moje szczątkowe zainteresowanie. Drażniły mnie fillery, takie jak odcinek, w którym Lulu uganiał się za kotem. Gdyby wywalić trochę niepotrzebnych scen, więcej miejsca zostałoby dla głównego wątku. Cliffhanger na zakończenie mnie zdenerwował, ale nie, nie zamierzam oglądać drugiej serii, bo czuję, że ona też niewiele mi wyjaśni. Mechy generalnie lubię, te akurat były miejscami dość kiczowate, szczególnie mech Cornelii z nieskazitelnie białą, powiewającą peleryną (jakie to pratyczne na polu bitwy, lol). Chara design od strony wizualnej do przełknięcia, trudno spodziewać się czegoś innego po tym studiu. Bohaterowie raczej na plus, udało mi się polubić na przykład Suzaku i Yuffie. Lulu oglądało się też bez bólu zębów, chociaż drażniły mnie usilne próby usprawiedliwiania jego poczynań –  kliknij: ukryte  Oba openingi to koszmarne, arytmiczne stękanie, ale to już kwestia gustu (trzeci ok., ale co z tego…). Na koniec atmosfera – patos, o dziwo, mnie nie drażnił, nawet wzruszyłam się przy kilku scenach. Humor taki sobie, choć były chwile, że parskałam pod nosem. Ogólnie seria jakich wiele, nic szczególnego jak na high­‑school dramę czy serię o podboju świata za pomocą mecha.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    KawaiiAnimeDoll 11.08.2010 09:13
    Naprawdę, warto!
    Cóż, mnie wogóle nie ciekawią mechy i ich walki – w ogóle ich się nie lubię. Ale to anime to wyjątek, są lepsze, ale jak kolega napisał,
    Jest to na pewno tytuł, obok którego nie może przejść obojętnie żaden fan anime


    i serdecznie polecam go fanom anime z walkami i dobrym humorem ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    dark whisper 30.07.2010 10:00
    nie warto oceniać anime po paru screenach
    mechy wywołują u mnie reakcję typu uciekaj jak najdalej, wprost nie mogę na nie patrzeć (zresztą widzę, że te nie tylko ja cierpię na to schorzenie). Te anime zostało początkowo przeze mnie źle ocenione właśnie przez owe mechy. Ale na sczęście mam zasadę sprawdzania wzystkiego dokładnie i dałam mu szansę nastawiając się na kolejny sztampowy mechaniczny chłam, a tu proszę ... Code Geass jest na drugim miejscu mojej wielkiej trójki najlepszych anime i pewnie już to się nie zmieni.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    dark whisper 30.07.2010 09:52
    szcerze nikt nie może ocenić tego anime nisko
    jak dla mnie te anime jest ... aż brak mi słów cudo i tyle. Uwielbiam ten ironiczny humor, grafikę, chociaż do patyczaków trzeba trochę przywyknąć, ale mają swój charakter. Najlepsze są postaci -bardzo dobrze i wiarygodnie skonstruowane psychicznie. Działają sensownie i konsekwentnie, przeżywają dramaty, które nie są wyolbrzymione do granic absurdu. Akcja porywa i zachwyca. Poza tym brak jasnego podziału na tych dobrych i złych, zło wyrządza nawet główny bohater, co mi najbardziej się podobało. Jescze trzeba wspomnieć właśnie o lulu, który jak dla mnie jest najlepszą postacią z jaką kiedykolwiek miałam zasczyt się zapoznać ;]
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shirokami 24.07.2010 11:43
    Jak nie lubię mechów o tyle ta seria mi bardzo przypadła do gustu. Moze dlatego, że walki mechów stanowią tutaj dla mnie tylko tylko tło dla tego co się działo na pierwszym planie. Postacie też mi przypadły do gustu. Choc muszę przyznać, że jak za pierwszym razem zacząłem oglądac te serie to kiedy tylko zobaczyłem mechy to przestałem te serie oglądać, gdyz wtedy serie z mechami nie miały u mnie prawa bytu, powiem w3iecej omijałem je bardzo szerokim łukiem. ale kiedy spróbowałem jeszcze raz wziąć sie za ten tytuł przekonałem sie, że to anime ma w sobie potencjał, dlatego tez zacząłem to dalej oglądać i dzięki wszystkim bogom za ten dzień. Seria naprawdę warta obejrzenia. 10/10 i miejsce w pierwszej 3
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    Naita 16.06.2010 17:45
    Panie JJ, bardzo pomocna, rzetelna i trafna recenzja. Czytałam kilka razy, przed i po obejrzeniu anime.
    Osobiście zaczęłam chichotać po kilku odcinkach i na chichotaniu się skończyło, bo naprawdę mnie wciągnęło. Zdecydowanie się nad tym anime ani nie zadumałam głęboko – Code Geas to współczesne, naszpikowane bałaganem katharsis. Polecam wszystkim :)
    Pozdrawiam
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yumi Mizuno 8.06.2010 13:48
    Nie będę, udawała że jestem wielką fanką mechów. Nie, w ogóle ich nie lubię. Ale yhm… Właśnie, jest to ale. Anime niewątpliwie ma swój urok, i teraz rozumiem tych którzy kładą je na wysokiej półce. Dążenie do realizacji jednego marzenia kosztem marzeń innych ludzi. Nie jasna granica dobra i zła, tak, że momentami zaczynasz żałować i współczuć postaciom które wcześniej skrajnie ci się nie podobały. 1 sezon kończy się w takim momencie, że wszystko jest jeszcze otwarte, i cóż, pozostawia niedosyt. Osobiście to anime było dość ciekawe. Tak, niewątpliwie ciekawe, podobała mi się kreska, ona jest genialna, muzyka, też, nie papierkowe postacie posiadające głęboką duszę i ciekawe rozwiązania sytuacji. Ponad to momenty pełne humoru np  kliknij: ukryte  Tak. Udana produkcja. polecam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    StrayChild 24.05.2010 13:40
    Tak naprawdę dobrej oceny anime może dokonać osoba, która ocenianą anime obejrzała jako pierwszą. Jest wiele gustów, ale jeżeli ktoś mówi że anime nastawione jest na komercję jest w co najmniej dużym błędzie. Co waszym zdaniem świadczy o tej „komercyjności” lub „kiczowatości” w przypadku Code Geass (jak potrafi mi ktoś to sensownie wytłumaczyć jestem skory aby uwierzyć) ?! Ale tak niestety jest, jak się czegoś nie unaoczni to wszyscy tylko komentują używając zasłyszanych opinii. Następnie, czemu uważacie że wątek miłosny nie jest wystarczająco dobrze rozwinięty? (uwidacznia się tutaj kto woli kiczowate love story)Czy miłość musi być wyczuwalna na kilometr od monitora, miłość to nie tylko sfera fizyczna. W Code Geass mamy pokazaną miłość jako gotowość do poświeceń.(jakby ktoś nie wiedział). Dalej, jaki był by sens mówienia o rzeczach skomplikowanych językiem nie przystępnym dla wszystkich w dobie mass mediów i mtv, nikt nie chciał by oglądać anime nawiązującej do myśli wielkich filozofów i wieszczy. Każdy wam powie, że cechą wielkich ludzi jest umiejętność (i chęć) mówienia o rzeczach trudnych językiem zrozumiałym. Jednym słowem: macie wymagania, którym sami nie potrafili byście sprostać. Co mnie bardzo rozbawiło, ktoś napisał w tej jakże bezowocnej dyskusji że „Według mnie pisanie, że CG nie ma fabuły to po prostu doszukiwanie się dziury w całym i tyle” Akurat, fabuła zawsze jest, co byś oglądał gdyby jej nie było :P. Co więcej, ktoś napisał że tak dennych postaci nie widział, zgoda, tak więc inne anime to również złom bo lepszych nie znajdziecie :D. Niestety tak to już jest, że jeżeli coś wizualnie i tematycznie jest zbyt trudne do strawienia to jest „underrated”(tyczy się to większości, w której ku mojej rozpaczy, ja również oscyluję.)

    Kończąc, nie chce nikogo moralizować bo nie mam do tego prawa, lecz jest mi smutno jeżeli ktoś myli pojęcia : komercja i kicz z pojęciem przystępności.
    Recenzja dobra lecz bezbarwna.
    Recenzja : 7/10
    Anime : 9/10 v 8/10 – za pomysł i dialogi ( ktoś nie wierzy w dialogi – odsyłam do wiki cytatów)
    Thx. Enjoy yourselves :)XXX
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Razeroth 20.05.2010 13:27
    Trochę brakuje
    Usiadłem (a raczej położyłem się) do oglądania Code Geass o 18. Planowałem obejrzeć może z 5 odcinków, ale tak mnie wciągnęło i siedziałem do 3 w nocy.

     kliknij: ukryte 

    Jest to na pewno tytuł, obok którego nie może przejść obojętnie żaden fan anime.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    mapet 3.05.2010 14:20
    Anime ogladalo sie dobrze ale z ta ocena to lekka przesada.
    Kilka rzeczy mnie wrecz irytuje naprzyklad imperium nieraz dopuszczalo sie masakry na cywilach powiedzmy ze doktorek pod tym wzgledem jest neutralny bo byl fanatycznie zapatrzony w swego robota ale co na to Euphemia i Suzaku no bo oni teoretycznie stali po dobrej stornie jednak caly czas nalezeli to imperium nie raz dyskutowali z Lelouchem i ani raz nie uslyszalem skruchy z ich strony. Tak samo relacje Euphemii z jej siostra tez byly bardzo plytkie dlatego nie rozumiem oceny 10 dla postaci.
    Druga rzecz to kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime