Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

BlaXk Magic Mushroom

  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 29.04.2016 22:12
    Re: hmmm
    Komentarz do recenzji "Miasto beze mnie"
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 25.03.2016 14:37
    Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
    Komentarz do recenzji "Miasto beze mnie"
    To niezaprzeczalny fakt kliknij: ukryte  Finałowe starcie z Yashiro jest przedramatyzowane, nierealistyczne, ogólnie jak napisałem powyżej – zwyczajnie słabe, co mocno rzutuje, przynajmniej w moim przypadku na odbiór całości serii.
     kliknij: ukryte  Anime dobrze zadziałało jako reklamówka mangi, stąd moja łagodniejsza ocena, naciągane 6/10.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 25.03.2016 01:03
    Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
    Komentarz do recenzji "Miasto beze mnie"
    Mam podobne odczucia co do finału (nie całokształtu). Chociaż finał jest dla całokształtu bardzo ważny, cóż to było po prostu słabe. Cytując klasyka poruszające jak klapa od śmietnika.
    Co jest Twoim zdaniem jest nie tak z jazdą na wózku inwalidzkim?
    Dlaczego Satoru miałby nie przeżyć? Człowiek potrafi przetrwać różne potworne/tragiczne/makabryczne/wydawałoby się beznadziejne wypadki o jakich „filozofom się nie śniło” (a raczej lekarzom).
    Zastanawiam się nad ostateczną oceną, na razie obniżyłem notę o jeden stopień. Chyba tak zostawię, emocje to kiepski doradca. 6/10.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 6.01.2016 21:37
    Re: Powiem krótko – takiego bełkotu dawno nie czytałem.
    Komentarz do recenzji "Gatchaman CROWDS insight"
    Statystyka jest jak dziw… prostytutka da Ci wszystko to, czego chcesz nawiązując do postu Pana powyżej. Nie powiem nie zgadzam się. Powiem że rzeczone zjawisko nie obchodzi mnie, nie dotyczy mnie (na co mogę przytoczyć odpowiednie dane statystyczne).

    Ciekawe tylko dlaczego kogoś kto nawet nie ma tu konta aż tak to boli? Redakcja Cię terroryzuje spójnymi ocenami? Redakcja jest terroryzowana i musi wystawiać oceny po lini partii? Ein Anime, Ein Tanuki, Ein Avellana, tak to widzisz? Ciekawa teza, tylko że ja mam tutaj konto od 4 lat i jest to dla mnie kompletnie nieodczuwalne. Niezauważalne. Słowa o obrażaniu inteligencji widza i ośmieszaniu się są według mnie za mocne.

    Co do oceny Gatchamanów, mnie bardzo podoba się zarówno oprawa (całościowo fabuła, postacie, oprawa audiowizualna) jak i przesłanie. Nie neguję oceny MrHybrydy, zwracam tylko uwagę że tam gdzie on nie dostrzegł praktycznie nic, jakieś przesłanie jednak jest (o terrorze konformizmu chociażby). W pełni rozumiem że postacie (szczególnie charakterystyczna Hajime) oraz oprawa audiowizualna mogą się nie spodobać co skutkuje niską notą.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 6.01.2016 17:04
    Re: Powiem krótko – takiego bełkotu dawno nie czytałem.
    Komentarz do recenzji "Gatchaman CROWDS insight"
    tylko dziwnym trafem niemal wszystkie wystawione przez niego oceny pokrywają się ze średnią wystawioną przez ogół. Jak nie masz kolego własnego gustu i własnego zdania, to chociaż nie odmawiaj innym prawa do posiadania takowego.

    I vice versa. Jak to fajnie się krytykuje anonimowo czyjeś oceny, to dopiero kwintesencja dobrego gustu. Pokaż jakąś swoją listę ocen, mogę napisać o Tobie dokładnie to samo. Niemal wszystkie, czyli podałeś aż 4 przykłady.

    W ostatnim akapicie chodziło mi o odmawianie redakcji prawa do oceny według własnego gustu w szczytnej idei tworzenia i lansowania obiektywnej oceny, czy tam opinii na dany temat. Obiektywnej czyli jakiej?
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 6.01.2016 15:21
    Powiem krótko – takiego bełkotu dawno nie czytałem.
    Komentarz do recenzji "Gatchaman CROWDS insight"
    Nie mogło też zabraknąć złoczyńcy, który po przeprowadzeniu rewolucji postanowił skonać w więzieniu. Oczywiście to nic nowego, męczennicy tak mają.

    Przegapiłeś tego głównego złoczyńcę.

    W anime co najwyżej ukazano niewielką grupę aktywnych w internecie ludzi, w większości młodych i niedojrzałych łykających każdą bajkę byleby była przedstawiona w przekonujący sposób.

    Bzdury. Pokazano zgubny wpływ rozwiązań typu social media na całe społeczeństwo. Pierwszym krokiem było umożliwienie powszechnego głosowania w sprawach ważnych dla całego państwa/społeczeństwa właśnie korzystając z internetowych i mobilnych rozwiązań. Czyli szybko, łatwo i przyjemnie, ale bez żadnej debaty, głębszej refleksji, wręcz bezmyślnie. Takie wciśnięcie przycisku bez zastanawiania się nad konsekwencjami wyboru, czyli co by było gdyby
    wypisz wymaluj obraz wyjęty z mediów społecznościowych
    zaczął faktycznie rządzić naszym życiem, a nie tylko tylko działalnością w sferze wirtualnej.

    Bo widzicie, przeciętny użytkownik portalu jak ja, ma prawo napalić się na wielkie cyce gimnazjalistki i dać za to dychę.

    Nie ma takiego prawa. Twoja lista ocen (SAO 8 z gwiazdką, Death Note 9 z gwiazdką, Elfen Lied(!) 8 z gwiazdką) obraża moją inteligencję, poza tym ośmieszasz się wystawiając takie oceny.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 30.10.2015 21:50
    Re: Przerost formy nad treścią
    Komentarz do recenzji "Katanagatari"
    Oglądałem to już jakiś czas temu, więc mogę się mylić, ale  kliknij: ukryte 

    Nie, pierwszą potyczkę z siostrą definitywnie przegrał. Ja oglądałem to parę lat temu ale scenę tej walki, szczególnie scenę śmierci Nanami ciężko zapomnieć.  kliknij: ukryte  Były w ogóle w tym anime walki typu „cudownie się podnosi i leje swoich przeciwników”? Chyba jednak nie.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 11.10.2015 22:42
    Re: Le sarcastico
    Komentarz do recenzji "Gatchaman CROWDS insight"
    Wymień proszę słabe strony Gatchaman CROWDS insight. Sam jestem serią zachwycony, ale lubię posłuchać osób z odmiennym zdaniem (szczególnie sensownie uargumentowanym) jak np. komentarz bloba poniżej.

    Sama recenzja jest moim zdaniem… średnia. Taka że aż zrobiłem [link][link][/link] zupełnie jak Hajime, bo w moim odczuciu wyłania się z niej konkluzja – odmienne (niż 10/10) zdanie na temat tego anime jest czymś złym, karygodnym.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 5.10.2015 23:35
    Re: Gacza, gacza.
    Komentarz do recenzji "Gatchaman CROWDS insight"
    Oglądaj dalej, ferowanie wyroków po zaledwie jednym odcinku jest trochę nierozsądne. Sam oglądam dopiero teraz, tak po dwa odcinki, niestety w sezonie nie miałem czasu. Jak na razie „radykalny pacyfista” Suzuku Rizumu ma potencjał na intrygującego antagonistę (?) tej serii, z nowych postaci może drażnić kosmita Gelsadra. Mnie akurat jego?/jej? obecność na ekranie drażni i jednocześnie nie potrafię sprecyzować czemu niepokoi, trochę przypomina Berga Katze. Ja po drugim odcinku wsiąkłem – jest ciekawie i o to chodzi.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 28.09.2015 00:38
    Komentarz do recenzji "Gangsta"
    Tytuł zobowiązuje. Miało być Gangsta (seinen) a tutaj im dalej w las, tym więcej motywów rodem z jakiegoś shounena. Supermoce. Sadystyczne bachory i półnagie panny z wielkimi toporami urządzające rzeź z maniakalnym chichotem – to ma być seria o kryminalnym półświatku? Nie tak to miało wyglądać… Mimo wszystko dam jakieśtam wymuszone 4/10. Zerkając z ciekawości na mangę stwierdziłem – cóż, toż to tylko jakieś Naruto o nieco cięższym klimacie ;P Zawiodłem się.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 29.08.2015 20:56
    Re: paszkwil o Texhnolyze sobie tworze
    Komentarz do recenzji "Texhnolyze"
    Komentarz zawiera dużą ilość spoilerów

    Skoro już się zalogowałem… Podstawowe pytanie – Ty to w ogóle oglądałeś, czy faktycznie przewijałeś odcinki? Texhnolyze to specyficzne anime, które trzeba oglądać w skupieniu, szczególnie początkowe odcinki jak już wspominałem… ale po kolei:

    Czy ja wiem czy stanowią one aż tak ważne przedstawienie postaci? Nie pokazują nic poza tym że Ichise był Kickboxerem i stracił kończyny

     kliknij: ukryte  Troszeczkę chyba pominąłeś prawda? A to zaledwie dwa pierwsze odcinki.

    Wszystkie trzy role kobiece są bardzo ważne dla fabuły, ich losy to oddzielne wątki, ładnie domknięte. Dalej kolejno Onishi, Ichse, Shinji to także w pełni samodzielni bohaterowie których losy się przeplatają, za głównego protagonistę można uznać Ichse. Sześć postaci, sześć przeplatających się wątków to:

    Trudno mi cokolwiek powiedzieć o zakończeniu wątków bo ich zwyczajnie nie widziałem

    Jest trochę nie na miejscu, chyba że moja teza że nie śledziłeś uważnie tego co się dzieje a ekranie jest trafna. Ja wiem że to o co najmniej pięć za dużo, w dodatku brak tutaj cycków (niekoniecznie…) i moeblobów. Następnie:
     kliknij: ukryte 

    W tym momencie właściwie brak mi słów. Jeżeli jedyną rzeczą którą potrafisz powiedzieć o Yoshim jest  kliknij: ukryte  i w ten sposób streszczasz pierwszą część anime, to faktycznie chyba jesteś za mało „głęboki” by to zrozumieć, jak sam to ująłeś. Średnio mi się chce streszczać tutaj losy pierwszego antagonisty, ale inaczej można by zarzucić mi pustosłowie i uznać że Texhnolyze rzeczywiście nie ma fabuły (jeden z Twoich argumentów).  kliknij: ukryte  To chyba troszeczkę więcej niż
    pojawia się pierwszy antagonista, podkłada jakieś bomby i umiera,

    ale co ja tam wiem o anime, pewnie nadinterpretuję i w ogóle wymyśliłem sobie całą tę fabułę Texhnolyze.

    Skoro krótkie omówienie części „miałkich postaci” oraz wycinka „fabuły której nie ma” mamy już za sobą, co do tego czemu nie podoba Ci się muzyka i kreska mam proste i krótkie wytłumaczenie. Jeżeli ktoś zwyczajnie nie potrafi śledzić wielowątkowej fabuły, całe zbiory wydarzeń podsumowuje w dwóch słowach typu „pojawia się, podkłada jakieś bomby i umiera” trudno żeby zwrócił uwagę na jakąkolwiek muzykę, czy fakt że animacja jest starannie wykonana, chociaż stylistyka nie każdemu przypadnie do gustu. Nie będę bronił tutaj ścieżki dwiękowej do Texhnolyze. Kreski też nie będę bronił, bo i po co. Każdy ma prawo obejrzeć anime o skomplikowanej fabule, stwierdzić że połowę można przewinąć bo nie oglądał uważnie/nie zrozumiał i dać potem 1/10 bo fabuły nie ma, a postacie miałkie.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 1.02.2015 13:51
    Komentarz do recenzji "Death Parade"
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 13.12.2014 19:30
    Re: Smiech na sali
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Wybacz, ale Twoje odczucia średnio mnie obchodzą, bo widzę że Ty zaczynasz niegrzeczne wycieczki osobiste, pozwól więc że Ja skończę, ponieważ poziom dyskusji zaczął gwałtownie spadać.

    Użytkownik tanuki obdarzony przeciętną inteligencją, po przeczytaniu ze zrozumieniem mojego wcześniejszego komentarza zorientowałby się kogo dotyczy ta aluzja. A nie dotyczy ona Ciebie.

    „Weteran anime” który zaczynał przygodę z japońską animacją kilkanaście lat temu nieszczególnie ma teraz czas na naukę japońskiego. Nie jest to lenistwo, zwyczajny brak czasu, czasami możliwości. Dodam też że kiedyś możliwości nauki były bardziej ograniczone, a na pewno było to mniej popularne (chodzi mi o wszelkie kursy, szkółki zajmujące się nauczaniem japońskiego). Czujesz jakąś wyższość bo umiesz się posługiwać językiem japońskim? Na przyszłość więcej pokory życzę.

    Mimo wszystko pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 13.12.2014 17:36
    Re: Smiech na sali
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Do napisania recenzji nie trzeba nic znać.
    Do napisania dobrej recenzji, wypada.
    Prosto Ci odpowiem.

    Widzę że nadal unikasz odpowiedzi wprost, jak uważasz, nie będę dalej drążył tematu.

    Małe sprostowanie co do tego nieszczęsnego Szopena/Chopina (kolejność dowolna). To był tylko żart (skąd się wziął? wystarczy zaglądnąć do archiwum moich wypowiedzi). Jak dla mnie mogłeś napisać nawet „Szopin” (chociaż pewnie mało kto popełniłby tak komiczny błąd), ważniejsze żebym z kontekstu zrozumiał o kogo/o co chodzi. Nie, nie zapraszałbym tutaj naukowców od Chopina, Usunięto wycieczkę osobistą.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 13.12.2014 00:22
    Re: Smiech na sali
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Koniecznie? Nie
    Do napisania recenzji nie trzeba nawet obejrzeć całej serii. Stykałem się z takimi potworkami.

    W końcu konieczne czy nie? Nie lubię gdy ktoś próbuje obejść moje pytanie bokiem, za pomocą tak absurdalnych przykładów. Twórczość Szopena (nie, nie Chopin, prawidłowa jedynaprawdziwapolska transkrypcja to Szopen!!!111oneone ;)) jest wręcz przykładem… groteskowym(?) na tle Clannadu. Zupełnie nie ten poziom.

    Podsumowując – zupełnie się nie zgadzam. Do zrozumienia tak prostego dzieła jakim jest Clannad wystarczą mi napisy „fansuberskiej gimbazy”. Zresztą co to za obraźliwe określenie? Właśnie napisy do mojego ulubionego anime stworzone przez fanów są lepsze od „oficjalnych” (czyli stworzonych do wydania DVD, ktoś je opracował, dostał na to zgodę/licencję japońskiej strony). Po prostu pozwalają mi je lepiej zrozumieć, także uważam się za mniej więcej „weterana anime”, języka japońskiego nie znam.

    Argument z Szopenem uważam za kompletnie nietrafiony, trochę nie na miejscu. Bardzo ładnie podkreśliłeś jak można odkryć drugie dno w jego twórczości, tę głębię zawartych w muzyce uczuć. Szukając czegoś takiego w Clannadzie, w kontekście kultury i obyczajowości Japonii natrafisz prawdopodobnie na pustkę. Bo w porównaniu do twórczości Fryderyka Szopena nazwanie Clannadu pustą wydmuszką jest komplementem.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 12.12.2014 17:56
    Re: Smiech na sali
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    (który pewnie nawet japońskiego nie zna, więc całe anime oglądasz oczyma fansuberskiej gimbazy, jak na prawdziwego eksperta i znawce przystało ^_^)

    Tym twierdzeniem chyba posunąłeś się za daleko. Uważasz że aby ocenić lub zrecenzować anime typu Clannad trzeba koniecznie znać język japoński? Ja uważam że nie. Ale może się się mylę? W takim razie czekam na wytłumaczenie, jakie treści tak głęboko zakorzenione w kulturze Japonii niesie ze sobą to anime, że trzeba uważnie śledzić co mówią bohaterowie, aby wychwycić ewentualne dwuznaczności, ukryty przekaz, coś charakterystycznego dla myśli/filozofii japońskiej co umknie tłumaczowi. To podobno tylko szkolna haremówka (podobno też dobra w swojej klasie) ale szufladkowanie produkcji ze względu na gatunek bywa zwodnicze. Zaskocz mnie mile. Jakieś cytaty? Jakieś dokładniejsze uzasadnienie dlaczego akurat tutaj „fansuberska gimbaza” czy angielskie napisy do zagranicznego wydania nie wystarczą, potrzebna jest już znajomość japońskiego.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 11.12.2014 21:00
    Re: hype over 9000
    Komentarz do recenzji "Hitsugi no Chaika: Avenging Battle"
    Napisane zgodnie z językiem ciach którzy zatracili umiejętność komunikowania się w języku polskim powiadasz? W takim razie wybacz, ale prawdopodobnie z niewieloma osobami tutaj znajdziesz wspólny język.

    Zawsze sie zastanawiam czy jest sens odpowiadać na posty „kolegi Kamiyana3991” skoro jest ciach który zatracił umiejętność komunikowania się w języku polskim (jak ładnie sam się podsumował w komentarzu powyżej – brawa za samokrytykę!), ale patrząc na historę wypowiedzi stwierdzam, że chyba jednak nie warto…

    Moderacja ciachnęła. U obu panów. Aczkolwiek rozumie doskonale, jednakże musi zastosować obrzydliwą cenzurę ubijającą sarkazm i/lub ironię.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 10.12.2014 23:20
    hype over 9000
    Komentarz do recenzji "Hitsugi no Chaika: Avenging Battle"
    Od dawna kusiło mnie żeby wtrącić kilka słów na temat językoznawcy Kamiyana, jednak nie bardzo mi się chciało. Tym razem zrobiło się to nieco upierdliwe, drażni nawet ludzi którzy są na co dzień oazą spokoju.

    Oto słów kilka, na początek mały cytat z Twojego komentarza poniżej:
    hype over 9000 epickie karaoke nie czuć tu żadnego „rushu” baja jak tralala i jest hajp

    W jakim języku jest to napisane? Po polsku? Ręce opadają… człowiek który czepia się innych, jest wyrocznią jedynej poprawnej polszczyzny w tłumaczeniach i napisach, sam popełnia takie komentarze?

    Zanim zaczniesz poprawiać innych, sam powinieneś stać się w kwestiach językowych czysty jako ta lelija biała. Błyszczeć przykładem w zalewie bełkotliwej nowomowy, odziany w lśniący pancerz nieskazitelnej polszczyzny. Tymczasem Twoje komentarze są przykładem bełkotliwej nowomowy właśnie, zamilcz więc w kwestiach poprawnego wysławiania się.

    Moderację z góry przepraszam za niepotrzebny offtopic.
    Poirytowany użytkownik serwisu Tanuki.pl
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 4.09.2014 00:04
    Komentarz do recenzji "Bokura wa Minna Kawaisou"
    nie jest to co prawda jakiś wybitny tytuł, ale ogląda się naprawdę przyjemnie, humor jest całkiem, całkiem, grafika i muzyka na wysokim poziomie, a bohaterów da się polubić. Anime w sam raz dla osób, które zmęczyly się poważnymi seriami i szukają czegoś lekkiego co poprawi humor. A jak się spodoba, polecam mange, która jest znacznie lepsza. Niestety do anime dodali trochę od siebie, co trochę wyszło na niekorzyść, bo historia faktycznie wydaje się nie ruszać z miejsca. W mandze mamy więcej relacji Ritsu­‑Usa, która cały czas się rozwija.
    Mam nadzieje, że wyjdzie kolejna seria, która będzie więcej czerpali z mangi.
    Zastanawiające. Ja ocenę w granicach 9/10­‑10/10 rezerwuję tylko dla tytułów wybitnych, zresztą opis dla oceny 9 to „niemal ideał”. Tymczasem sam piszesz – to nie jest tytuł wybitny, humor również daleki od ideału („zaledwie” całkiem całkiem), postacie da się polubić… i tyle. Oprawa audiowizualna na wysokim poziomie (co z tego? Chuunibyou demo Koi ga Shitai! Ren też ma dobrą, a to gniot). Skąd więc ocena 9 z gwiazdką? Recenzent przynajmniej uzasadnił swoją ocenę, Ty nie bardzo. Takie średniaki jak opisałeś powyżej to ocena w granicach 5/10… argumenty bo w mandze to i tamto są bez sensu, anime ma obronić się samo.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 27.08.2014 19:00
    Re: Takiego *** dawno nie męczyłem
    Komentarz do recenzji "JoJo no Kimyou na Bouken [2012]"
    Dlaczego argument od tylnej strony? Fakt, samo cytowanie wybitnych filozofów nie uczyni anime mądrzejszym, chyba że taki motyw zostanie dobrze zrealizowany co w Ergo Proxy moim zdaniem się udało. Po 2­‑3 odcinkach stwierdzasz że to się nie udało, czy ogólnie nie ma sensu (nigdy, nigdzie)? Jeżeli uważasz że tak po prostu nie ma sensu to bardzo ryzykowna, jeżeli nie zwyczajnie bezsensowna teza.

    Zaraz pewnie napiszesz że zazwyczaj się nie udaje. Zazwyczaj można to stwierdzić po 2­‑3 odcinkach? Dla mnie takie „zazwyczaj” to żaden argument. Widziały gały co brały. Ergo Proxy to nie jest krótka i treściwa drama, tylko długa i skomplikowana historia. Z własnego doświadczenia oraz od kogoś w kim pokładasz pewne zaufanie wiesz że raczej się nie spodoba jednak zaczynasz oglądać. Chcesz cokolwiek wywnioskować po 2­‑3 odcinkach? W tym przypadku to żadne pole do dyskusji, tak samo mogę stwierdzić po przeczytaniu trzech twoich postów że zazwyczaj to bełt o wątpliwej wartości merytorycznej.

    Naprawdę nie chcę mi się ciągnąć tematu, bo Tobie nie chciało się oglądać więcej niż 2­‑3 odcinki, więc właściwie nie ma o czym dyskutować. Zresztą to bezsensowny offtopic.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 27.08.2014 17:08
    Re: Takiego *** dawno nie męczyłem
    Komentarz do recenzji "JoJo no Kimyou na Bouken [2012]"
    Gdzie Rzym, a gdzie Krym? Porównujecie ze sobą dwie bardzo różne, a zarazem dwie bardzo dobre (w obrębie swojego gatunku) produkcje.

    Nie wypowiadałbym się tak lekceważąco o Ergo Proxy tylko dlatego że nie rozumiem, wręcz nie chce mi się zrozumieć przesłania tego anime. Pseudointelektualne i pseudofilozoficzne wyda się tylko ignorantowi, lub po obejrzeniu dwóch, trzech odcinków. Bezkrytyczne bazowanie na cudzej opinii też jest niezbyt rozsądne. Ja wiem że niektórym nie chce się wysilać szarych komórek podczas seansu i wolą serie rozrywkowe, nie ma w tym nic złego, tylko Ergo Proxy nie zostało stworzone dla grona odbiorców tego typu nic więc dziwnego że Tobie nie przypadło do gustu.

    Aż się ciśnie na usta „A Słowacki to wielkim poetą nie był?”

    Przygody JoJo są tak przesadzone, przerysowane, podobnie jak dialogi na poziomie wycieraczki przed drzwiami wejściowymi, że ciężko brać je na poważnie, co najciekawsze po dłuższym czasie staje się to… zaletą a nie wadą. Taka konwencja na dłuższą metę powinna nudzić (przyznam że ugrzęzłem pośrodku Vento Aureo, ale żadna z ekranizacji nie sięga tak daleko) tymczasem autor nadrabia pomysłowością, im dalej tym lepiej, Phantom Blood wypada blado na tle kolejnych części choć samo w sobie nie jest aż tak złe.

    Podyskutujcie sobie lepiej czy kreska w obu seriach jest w porządku, albo czy muzyka pasuje do klimatu, bo nie widzę możliwości znalezienia porozumienia na jakiejkolwiek płaszczyźnie (i pewnie nie o to w przypadku takiej dyskusji chodzi…).

    Czy tylko ja jestem taki dziwny że zarówno Ergo Proxy, jak i JoJo uważam nie tyle za dobre produkcje, co zwyczajnie obie serie mi się podobają?

    anmael chyba powinieneś troszkę wyluzować bo „dostąpiłem zaszczytu Ergo Proxy” (nawet jako przenośnia) brzmi co najmniej komicznie :P Dostąpić zaszczytu to można nie wiem, podziwiając freski w Kaplicy Sykstyńskiej? Czy oglądając jakieś wiekopomne dzieło w Luwrze?
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 25.08.2014 16:18
    Re: Statek
    Komentarz do recenzji "Akame ga Kill!"
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 24.08.2014 14:13
    Re: Kontrowersje, kontrowersje...
    Komentarz do recenzji "Terra e..."
    Masz dobry przykład na nie tyle prewencję, inwigilację co wręcz kontrolę nad takim nie przebudzonym Mu kliknij: ukryte 

    Nie wiem czy to lepsze rozwiązanie. W każdym razie w przypadku fabuły Terra e ciężko znaleźć jakieś poważne luki, to czy efekt końcowy się spodoba jest osobną kwestią. Ale niespójności/nielogiczności bez względu na ocenę końcową to krzywdzący zarzut.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 23.08.2014 21:46
    Re: Kontrowersje, kontrowersje...
    Komentarz do recenzji "Terra e..."
    Rozumiesz wyrażenie „można przymknąć na to oko”? Bo ja rozumiem że ten element mógł drażnić (pewnie między innymi dlatego nie dałem temu anime dziesiątki), fakt moc najpotężniejszych przedstawicieli Mu jest przesadzona. Sprawę nieco łagodzi fakt że ludzkość wynajduje broń która niweluje ich moc, stworzono nawet jednostki specjalne do walki z Mu które w dodatku są bardzo skuteczne (kilku Mu z genem blue ginie w ostatniej bitwie) – nie są nieśmiertelnymi potworkami, mnie to wystarczy.

    Chcę Ci powiedzieć że najwyraźniej nie śledziłeś uważnie fabuły Terra e…, więc właściwie szkoda dyskutować.  kliknij: ukryte 

    Sam pytałeś wcześniej czemu nie próbowali kolonizować, dostałeś odpowiedź – próbowali. Położenia Ziemi nie znał nikt prócz superkomputera systemu, sam widzisz że „planeta leżąca po drodze do Ziemi” troszkę dziwnie brzmi ;)  kliknij: ukryte 

    Po kiego grzyba kolonizować? Nie wiem, być może aby „rozmnożyć się i rozbudować”. ;) (Odpowiedź na Twoje własne pytanie, z Twojego pierwszego postu). To źle że różne jednostki w społeczeństwie Mu miały różne wizje rozwoju, czy w końcu dobrze? Widać postanowili pójść za Twoją radą i „rozmnożyć się i rozbudować” oraz nie „stawiać istnienia CAŁEJ SWOJEJ RASY na jedną i to wątpliwą kartę”. Dwie karty to już coś.

    Powrót na Ataraxie to była już otwarta deklaracja wojny. Fabuła po epizodzie z kolonizacją w do bólu logiczny sposób dąży do konfrontacji obu ras.  kliknij: ukryte 

    Nie będę dyskutował, sam ładnie opisałeś jeden z aspektów ewolucji charakteru Keitha Anyana (czyli jak u de facto robota, człowieka stworzonego przez maszynę na jej wzór i podobieństwo budzą się ludzkie uczucia) – dla kogoś może to być płytkie i zwyczajnie się nie podobać, kwestia gustu.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 23.08.2014 14:41
    Re: Kontrowersje, kontrowersje...
    Komentarz do recenzji "Terra e..."
    Chyba faktycznie oglądałeś inne anime, ale do rzeczy:

    Zarzuty co do oprawy audiowizualnej, w porządku, to bardzo subiektywna sprawa, nie każdemu spodoba się muzyka, projekty postaci, projekty statków kosmicznych. Moce psioniczne faktycznie w przypadku przedstawicieli Mu z genem blue mogą wydawać się przepakowane, ale jako że chodzi o moc ludzkiego umysłu (ciało może i nie wygeneruje megawatów, za to o funkcjonowaniu ludzkiego mózgu nadal wiemy bardzo niewiele) można przymknąć na to oko.

    Ale dziury w fabule, w dodatku wielkości Drogi Mlecznej?

     kliknij: ukryte