Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

BlaXk Magic Mushroom

  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 5.04.2013 13:24
    Komentarz do recenzji "Jinrui wa Suitai Shimashita"
    @Progeusz

    Uważaj, wysil się, to będzie trudne.

    Po. Przeczytaniu. Dwóch. Akapitów. Można. Czytanie. Przerwać.

    @Omnibus
    Co do domokrążcy. Po pierwszych kilku zdaniach już wiesz co on chce sprzedać. Nie mów mi tylko że słuchasz całej tyrady, zamiast powiedzieć – dziękuję, nie potrzebuję, do widzenia.

    Tak samo z recenzją – dziękuję, nie czytam, do widzenia. Zwłaszcza że to recenzja alternatywna. Chyba że męczysz się z tym specjalnie żeby skrytykować. To dopiero, według mnie, nie ma za grosz sensu.

    Publikację takiej recenzji zatwierdza ktoś, kto chyba lepiej się na tym zna niż ja, cz ty. Wypadałoby to uszanować. W napisanie tego tekstu (jakikolwiek by nie był w twoim odczuciu) ktoś włożył sporo wysiłku, wypadałoby to uszanować. Nie podoba się – nie czytaj, masz recenzję główną.

    Kilka słów do Progeusza.

    Uważaj, wysil się, to będzie trudne.

    Gdyby. Nie. Czytał. Recenzji. Nie. Wiedziałby. Że. Mu. Się. Ona. Nie. Podoba.


    Ciekawa maniera, z tym pisaniem jak do tępaka. Odpuść sobie, chyba że drażnienie współdyskutantów sprawia tobie przyjemność. Z drugiej strony to po prostu brak kultury i brak szacunku dla drugiej osoby.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 4.04.2013 21:43
    Komentarz do recenzji "Jinrui wa Suitai Shimashita"
    Jest coś takiego jak funboy. Z fanboyem ma co prawda niewiele wspólnego… W kontekście tego co oznacza termin „funboy” pierwszy komentarz dość śmiesznie brzmi :P Co do recenzji, nie podoba się – nie czytaj.
  • Komentarz do recenzji "Girls und Panzer"
    nie dbam oto

    Ostatni akapit, piąta linijka, chyba miało być o to.

    definitywnie odcina Girls und Panzer metkę „K­‑On! w czołgach”

    Po Psycho­‑Pass i Shin Sekai Yori mam ochotę na coś lżejszego, ale trzymającego dobry poziom. Mam nadzieję że się nie zawiodę.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 11.02.2013 13:33
    Komentarz do recenzji "Psycho-Pass"
    A moim zdaniem to nie jest dziura w scenariuszu. Co prawda nie oglądałem tego odcinka (czekam aż wyjdzie cała seria), ale czytając opis (brak reakcji na morderstwo w tłumie ludzi) doszło do zjawiska powszechnego nawet we współczesnym nam świecie. To tak zwane „rozproszenie odpowiedzialności” lub „dyfuzją odpowiedzialności”. To zjawisko + 20 lat funkcjonowania Sybil sprawia że akurat taka scena nie powinna dziwić.

    Zresztą morderstwo na oczach ludzi, gdy nikt nie reagował to na przykład głośna sprawa Kitty Genovese (lata sześćdziesiąte ubiegłego wieku). Cały fenomen psychologiczny tego typu został nazwany później efektem widza lub „syndromem Genovese”. Jaka jest skala tego zjawiska – wystarczy popatrzeć na ogólną znieczulicę panującą w dzisiejszych czasach.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 10.02.2013 00:45
    Re: bardzo nierówna seria
    Komentarz do recenzji "Majutsushi Orphen"
    Zastanowię się nad drugą częścią.

    Nie ma się nad czym zastanawiać. Druga część to potworny niewypał, nieporozumienie, bida z nyndzom – taka zasługująca na 1/10.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 5.02.2013 18:20
    Re: Arght
    Komentarz do recenzji "Dancouga Nova"
    Właśnie to coś tak żałosnego, że aż śmieszy, na dłuższą metę okazało się po prostu męczące. Dla odmóżdżenia lepiej wybrać jakąś oav­‑kę lub krótką serię, max 4 odcinki. Dokończyłem oglądanie tego dzisiaj tylko z czystej przekory i ponieważ mam żelazną zasadę kończenia rozpoczętych serii. Założenie „a pośmiejemy się z kiczu” tym razem się nie sprawdziło, może przez pierwsze 4 odcinki było zabawnie, potem koszmarnie nudno, nużąco, wręcz męcząco.

    Gratuluję „zmaratonowania”, ja poległem wczoraj, na ósmym odcinku, by dzisiaj dojść do wniosku – nie warto, nawet z ciekawości, czy dla wymienionego powyżej „a pośmiejemy się z kiczu”.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 12.01.2013 21:23
    Trochę dystansu
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    Fakt, czytając nie mogłem powstrzymać się od mimowolnego obrzydzenia – przecież opowiadanie to parodia, ma wzbudzać rozbawienie. Bardzo dziwnie się czułem podczas lektury, skręcałem się ze śmiechu, pozostał jednak jednocześnie potworny niesmak. Straszna ambiwalencja. Jak dla mnie satyra pierwsza klasa, pisana barwnym pseudo­‑harlekinowskim językiem.

    Hej, hej, może Pan jest krypto­‑gej, skoro bierze to aż tak na serio? :P
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 9.01.2013 15:26
    Re: Strata czasu
    Komentarz do recenzji "Btooom!"
    Sens i logika całego przedsięwzięcia zabójczej gry na żywo – wątpliwe.

    Oklepany motyw, stary jak „Uciekinier” i „Wielki marsz” Stephena Kinga (powieści pisane jeszcze pod pseudonimem Richard Bachman). Sens i logika sprowadza się prawdopodobnie do „chleba i igrzysk” – banda bogatych świrów jest gotowa zapłacić astronomiczne kwoty żeby pooglądać mordujących się nawzajem ludzi.  kliknij: ukryte 

    I czy organizatorzy masakry rzeczywiście zamierzają dotrzymać słowa i wypuścić na wolność zwycięzcę, jedynego świadka masakry i zarazem człowieka stanowiącego potencjalnie największe niebezpieczeństwo dla korporacyjnych interesów?

    Jak widać na przykładzie doktorka który powrócił na wyspę – nie zamierzają. Co jest bardzo logiczne. Tak więc osoby starające się wydostać z wyspy na zasadach narzuconych przez twórców gry popełniają poważny błąd.

    Na wyspie musi być masa sprzętu monitorującego, a ten wymaga nadzoru technicznego.

    A co jeżeli nie wymaga (mało realistyczne ale… możliwe)? Lub jest skonstruowany tak aby funkcjonować od jednego, do następnego „etapu” gry bez przeglądu? Wtedy uczestnikom pozostaje liczyć na jakąś awarię i helikopter obsługi technicznej.

    Już nawet nie wspominam o tym, że nikt z graczy nie wpadł na pomysł, aby z miejsca pozbyć się klejnotu przy pomocy zwykłego noża i tym samym zapewnić sobie niewykrywalność, albo i wyrzucić czy ostentacyjnie zdetonować wszystkie bomby, dodatkowo zapewniając sobie immunitet.

    To byłoby bardzo nierozsądne posunięcie. Żaden immunitet, żadna niewykrywalność.  kliknij: ukryte 

    Co nie zmienia faktu że klejnoty/detektory to największa dziura fabularna. Dlaczego nie można ich usunąć bez poważnej ingerencji chirurgicznej? Dlaczego odpadają dopiero po śmierci? Dlaczego… pytania można mnożyć w nieskończoność.

    Strata czasu? Jak dla mnie całkiem niezła rozrywka, pozbawiona aż tak rażących błędów logicznych, z w miarę sensowną fabułą. 6/10.
  • Avatar
    A
    BlaXk Magic Mushroom 8.01.2013 22:56
    Świetne
    Komentarz do recenzji "Sen'ya Ichiya Monogatari"
    I to jedno słowo powinno wystarczyć za cały komentarz. Jedyne czego mi brakowało to zbyt mała dawka psychodelii którą wręcz przeładowana była „Cleopatra” Tezuki, stworzona w ramach tego samego projektu co „Sen'ya Ichiya Monogatari”. Pozostało już chyba tylko obejrzeć „Kanashimi no Belladonna” aby postawić przysłowiową kropkę nad i, jak na razie projekt Animerama robi piorunujące wrażenie, wielka szkoda że to tylko trzy leciwe produkcje.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 27.12.2012 21:39
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
     kliknij: ukryte 

    Owszem, nie zadaje fizycznych obrażeń użytkownikowi. Problem w tym że nie kończy się tylko na oddziaływaniu na psychikę.  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 27.12.2012 15:53
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    Nie twierdzę że nie postąpił słusznie, z drugiej strony gdyby nie wytrzymał i zamordował Sugou, byłoby ciekawie. Niestety to nie ta „bajka”, zdaję sobie sprawę że takie posunięcie głównego bohatera nijak nie pasowałoby do konwencji całego anime. Niby się odegrał – jednak w moim przypadku uczucie niedosytu pozostaje.

    Pozostaje jeszcze jedna kwestia. W ALO Kirito poważnie uszkodził Sugou,  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 27.12.2012 15:16
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    Raczej nie, ale pozostaje jeszcze kwestia obrony koniecznej – w końcu to Sugou zaatakował Kirito. W ramach tejże obrony koniecznej Kirito mógłby chociaż trochę „uszkodzić” Sugou.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 27.12.2012 15:04
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    Nie rozumiem też czepiania się „tego złego” w ALO. Był to typowy przedstawiciel tzw. wrednych glizd, który miał w widzach wzbudzać totalną niechęć w stylu „kiedy bohater mu wreszcie dokopie”

    Wzbudzał raczej pusty śmiech. Żałosny typek.

    Czasem człowiek lubi zobaczyć jak główny bohater daje upust skumulowanej w sobie złości i  kliknij: ukryte 

    Mnie niestety postawa typu  kliknij: ukryte  nie satysfakcjonuje. Dokopał mu, fakt, ale za słabo.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 16.12.2012 17:39
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    Jedno z naprawdę niewielu anime, w którym życzyłem aby czarny charakter wygrał.

    To się przeliczyłeś. Swoją drogą żałosny ten czarny charakter, typowy oblech obdarzony demonicznym śmiechem™ i sadystycznymi skłonnościami. A o co w tym wszystkim chodziło?  kliknij: ukryte  Rozwiązanie akcji – deus ex machina. Beznadziejnie to zakończyli. A miałem nie dawać mniej niż 5/10… zaczekam jeszcze na ten 25ep.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 8.12.2012 22:39
    Re: 10 odcinek
    Komentarz do recenzji "Btooom!"
    Dziękujemy za spoiler!
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 17.11.2012 21:55
    master of russian torrentz
    Komentarz do recenzji "Ghost Sweeper Mikami"
    Znalezienie tego to kwestia dwóch kliknięć… czy warte kupna? Moim zdaniem nie. Też oglądam (lubię starsze serie) :>
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 4.11.2012 13:28
    Re: TTYLXOX
    Komentarz do recenzji "Ao no Exorcist"
    Coś w tym jest ale wiek widza nie ma decydującego znaczenia. Raczej nie znajdzie się shounen któremu wystawię najwyższą notkę czyli 10/10, za to ocenę od 6 do nawet 8/10 – jak najbardziej.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 23.10.2012 17:25
    Komentarz do recenzji "Ao no Exorcist"
    nie rozumiem twojego zdziwienia

    Jakiego zdziwienia? Zabijałem nudę na jakimś online streamie, od pierwszego odcinka wiedziałem mniej więcej czego się spodziewać. Koniec końców mimo wszystko się zawiodłem, po przeczytaniu tylu pełnych entuzjazmu komentarzy do tego anime liczyłem na coś w granicach 5/10. Niestety – trója.

  • Avatar
    A
    BlaXk Magic Mushroom 11.10.2012 18:18
    Ile shounena w shounenie?
    Komentarz do recenzji "Ao no Exorcist"
    Aktualnie 1000%. Shounena. Oglądając to anime miałem wrażenie że twórcy oprócz mangi wykorzystali podręcznik „1000 i 1, a nawet więcej oklepanych motywów Shounen”. I co otrzymujemy? Wszystko, czyli – nic zaskakującego. Moe blond mangolata? Mówisz­‑masz. Cycata panna z mieczem? Jest. Długowłosy bishounen z wieeelkim mieczem? Kolejny patent z podręcznika zaliczony. Fabuła? Szkolne obozy treningowe, jest i wizyta w parku rozrywki, obowiązkowy odcinek plażowy także. Potem akcja przyśpiesza co prowadzi do gigantycznej rozpierd… znaczy efektownej końcowej walki :) No i para głównych bohaterów, czyli bliźniaki o zupełnie odmiennych charakterach, w dodatku dzieci samego szatana… śmiać się czy płakać? Jak dla mnie, zbyt kiczowate. I jak można było coś takiego zrobić z Mefistofelesem? Oczywiście, miał być po części śmieszny, a tak naprawdę przewrotny i zły – moim zdaniem wyszło to żałośnie.

    Sposób w jaki przedstawiono religię chrześcijańską – w tym aspekcie Japończycy chyba nigdy nie przestaną mnie zadziwiać. Wszystko przerysowane do granic możliwości, prawie groteskowe, a dla mnie po prostu śmieszne. Absurdalne. Oglądając pierwszy odcinek już wiedziałem – będzie śmiesznie. Nawet bardzo śmiesznie.

    Do muzyki czy kreski nie będę się przyczepiał. Była bardzo w porządku. Openingi i endingi, jak dla mnie nic specjalnego. Muzyka pasowała do efektownych walk, których jak to w typowym shounenie było sporo.

    Podsumowując jest śmiesznie, kiczowato, fabuła płytka i przewidywalna. Ale chyba tak miało być. Wrzucam do wspólnego wora razem z różnymi CG czy GC – niezbyt ambitny tytuł, czysto rozrywkowy.

    3/10
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 6.10.2012 16:02
    Polały się łzy me czyste, rzęsiste...
    Komentarz do recenzji "Code Geass: Lelouch of the Rebellion R2"
    Ja również płakałem… ale ze śmiechu. I to nie tylko w trakcie oglądania zakończenia, to anime bywa momentami tak absurdalne, że aż śmieszne.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 8.09.2012 17:32
    Re: Mały błąd?
    Komentarz do recenzji "Queen Emeraldas"
    Chyba nie warto przerabiać recenzji. Ma w zasadzie wszystko czego potrzeba, a pozostałe dwie historie niewiele wnoszą, no może poza pojawieniem się Tochiro i Harlocka w ostatniej. Poza tym nie widzę zbytniego zainteresowania twórczością Leijiego Matsumoto. Wielka szkoda, bo te anime mają niepowtarzalny klimat.
  • Avatar
    R
    BlaXk Magic Mushroom 8.09.2012 13:23
    Mały błąd?
    Komentarz do recenzji "Queen Emeraldas"
    A nie przypadkiem 4x31 min? W każdym razie ja widziałem cztery półgodzinne OAV „Queen Emeraldas” – dwa odcinki zakończone konfrontacją z władczynią Affresian, plus jeszcze dwie odrębne historie, w których losy Hiroshiego i Emeraldas ponownie się splatają.
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 21.08.2012 13:55
    Re: Słabe.
    Komentarz do recenzji "Sankarea"
    Wróć i przeczytaj mój komentarz jeszcze raz, zwróć uwagę gdzie użyłem cudzysłowu.

    Zresztą jest tam gdzieś cała dyskusja czyli:

    „pseudoprofesjonalne w tematyce zombie jak i świata otaczającego” komentarze

    Stanęło bodajże na różnicy pomiędzy odżywianiem a wchłanianiem trucizny, aj niech będzie cytat:

    O ile odżywianie jest cechą istot żywych o tyle wchłanianie substancji w postaci trucizny podtrzymującej animację martwego ciała już nie.

    Dużo mądrych słów, które nijak mają się do rzeczywistości. Nawet nie do świata przedstawionego w anime ale powtarzam – rzeczywistości. Argumenty? Jakim cudem Barszcz Sosnowskiego, zawierający silną fitofototoksynę jest jednocześnie wydajną paszą dla zwierząt? Dlaczego zwierzęta mogą żywić się trucizną? Ktoś odpowie – dobrze, to zwierzęta, a nie ludzie. A ja odpowiem – cały czas chodzi o kwestię czy Rea jako zombie jest istotą żywą, czy też nie.

    Przejdźmy więc do ludzi. Jakim cudem Indianie z ameryki południowej spożywają mięso zatrute kurarą (ot taki mają sposób polowania na zwierzynę)? Mówiąc prościej to po prostu kuraryna albo jak kto woli słynny pavulon.

    Do czego zdążam w tym całym pseudoprofesjonalnym w tematyce zombie jak i świata otaczającego bełkocie? Do tego że odpowiednio użyta/dawkowana trucizna może być nie tylko pokarmem ale nawet lekarstwem.

    Jeżeli kogoś nie przekonują te i wcześniejsze argumenty które z takim uporem przytaczam i wypisuje na temat tego anime bzdury typu (nie, nie o Ciebie mi chodzi Fontaine Blue):

    Są rzeczy na tym świecie których nie powinno się łączyć, a jedną z nich jest z pewnością miłość i rozkładające się trupy

    Niech obejrzy sobie „arcydzieło” niemieckiej kinematografii pod tytułem Nekromantik (o ile wytrzyma pierwsze 10 minut seansu). Oczywiście że nie powinno się łączyć miłości i rozkładających się trupów. Szkoda tylko że Sankarea ma z tym tematem niewiele wspólnego, natomiast w wymienionym powyżej filmie można zobaczyć prawdziwą nekrofilię (ostrzegam, film jest obrzydliwy, obrazoburczy i w dodatku bezsensowny). Natomiast z tym:

    Anime balansuje na bardzo cienkiej granicy

    Trafiłaś w dziesiątkę, w pełni się zgadzam.

    Pozdrawiam
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 20.08.2012 23:40
    Re: Słabe.
    Komentarz do recenzji "Sankarea"
    Fakt, balansuje na bardzo cienkiej granicy. Ale nie dostrzegam tutaj de facto nekrofilii, miłości do paskudnie rozkładających się zwłok. Rea to całkiem żwawy „trup”, ciekawe czy Cichiro podchodziłby do związku z takim samym entuzjazmem gdyby wyglądała nieco inaczej…
  • Avatar
    BlaXk Magic Mushroom 9.08.2012 14:21
    Re: Dodatek ;D
    Komentarz do recenzji "Code Geass: Lelouch of the Rebellion R2"
    Morał. Przesłanie, „drugie dno” zawarte w CG usłyszeć chciałbym. Dojrzeć, co ukryte przed oczyma mymi, ach jakże niezmiernie ślepymi! Co za kurtyną zaje…fajności CG ukryte iest przede mną, ignorantem, niechaj ujawnionym zostanie!

    Albowiem sam za gupi iestem coby zinterpretować tak wiekopomne dzieło, o pomoc waszą zabiegam dzisiaj. By rozwikłać zagadkę wykraczającą ponad poziom pojmowania mego, ach jakże ograniczonego!