x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Ouran to jedno z tych nielicznych anime w których epizodyczność fabuły mi nie przeszkadza. W każdej chwili mogę wrócić do swoich ulubionych odcinków, nic nie jest wyrwane z kontekstu, a poprawa humoru – gwarantowana.
Re: Niespodzianka sezonu
Szkoda tylko, że wokół Shiroe zaczyna się kliknij: ukryte tworzyć harem. Wg mnie ten element fabularno‑postaciowy jest akurat zbędny.
Tak na marginesie. Z tego co czytałam w internecie całość materiału (zaplanowano 15 powieści) ma być podzielona na trzy serie po 25 odcinków każda. Druga seria jest już oficjalnie potwierdzona, więc o ile jej nie skopią i dobrze się sprzeda, trzeci sezon to też kwestia czasu.
Re: 9/10
W LH śmierć kliknij: ukryte powoduje utratę części wspomnień o „świecie rzeczywistym”, w SAO śmierć kliknij: ukryte permanentna i ostateczna miała miejsce TYLKO w pierwszych 14 odcinkach, potem gdy nastał czas wróżek można było umierać bez ograniczeń i konsekwencji.
Dlatego też nie rozumiem tego argumentu, ponieważ cytując Ciebie:
kliknij: ukryte to stwierdzenie to, w ogóle nie ma odniesienia do drugiej części SAO. Chociaż nie wiem, czym kierowałeś się w ocenie, może właśnie to spowodowało obniżenie oceny? Ale mniejsza z tym, w to nie wnikam bo to dyskusja na temat LH, a nie SAO.
Tu zresztą jak wspomnieli, co zresztą sam potwierdziłeś, podobnie jak przedmówcy walka nie jest główną tematyką, ale i tak zupełnie po macoszemu też nie jest potraktowana, w porównaniu do tego anime (inna tematyka swoją drogą) powiedziałabym nawet, że są dość rozbudowane.
Re: Ep 6
A co do Bones, zgadzam się w 100%.
Anime jest przeciętne, powiela mnóstwo schematów, które zostały już nieraz wykorzystane i to często o wiele lepiej. I tak sama szkoła to swoista mieszanka kliknij: ukryte Shibusen (Soul Eater), oraz siedziby zakonu z D‑Gray Mana no i Akademii Ouran (mam na myśli zwykłą szkołę, konkretnie wystrój wnętrz).
Postaci także powielają schematy – i tak na przykład kliknij: ukryte Mepihisto przywodzi mi na myśl Szalonego Kapelusznika z Alicji w Krainie Czarów i Xerxesa z Pandora Hearts. Mimo wszystko to jednak jedna z ciekawszych postaci, podoba mi się to jak wszystkimi się kliknij: ukryte bawi i manipuluje.
Rin i Yukio są trochę jak ugrzecznieni kliknij: ukryte Dante i Vergil z Devil May Cry. Bliźnięta, potomkowie demona, polujący na demony, obaj początkowo szli prawą ścieżką, dopóki jednego nie skorumpowało zło.
Można by tak jeszcze wymieniać sporo rzeczy, fabularnie także kliknij: ukryte (chociażby zatracenie się mocy, i późniejszy trening żeby ją okiełznać, jak wiele razy już to widziałam?).
Ciekawe założenie fabularne, zaginęło w mroku powtórzeń, anime spada po równi pochyłej. Zaczynało u mnie od oceny 8 po pierwszym odcinku teraz to 5/6 w zależności od końcówki. Obejrzenie nie jest zbytnią stratą czasu, ale jest wiele lepszych serii.
Re: ?
Wg informacji z internetu wierna adaptacja anime była na tyle dobra, że możesz zacząć czytać od początku rozdziałów kliknij: ukryte bitwy o Brew – to jest rozdział 34, chyba że chcesz od początku skoczyć do nowej zawartości to wtedy rozdział 37 (a jeśli mam być bardzo dokładna to strona 38 tegoż rozdziału).
Po komentarzach, nawet zaspoilerowanych spodziewałam się sieczki, ale nie była ona aż tak wielka, jak się tego obawiałam. kliknij: ukryte Bałam się, że nikt nie wróci żywy, ewentualnie jakieś dwie, trzy osoby.
Na szczęście się pomyliłam, mimo to po śmierci kliknij: ukryte Kittana miałam wielkie WTF? jak oni mogli… Biedna Yoko kliknij: ukryte czemu zrobili jej to drugi raz? W końcu już raz się nacierpiała po tym jak Kamina odszedł, z tymże ta druga śmierć była potrzebna i miała zasadnicze znaczenie dla fabuły, Kittana mogli już dla niej oszczędzić.
Wracając do Simona, miałam wrażenie, kliknij: ukryte że mimo, iż ocalił cały świat to nie ocalił tej części świata ważnej dla siebie i dla tego po 20 latach był taki, a nie inny. Pogodził się z odejściem Nii, ale to nie oznacza, że przeszedł obok tego obojętnie. Musiało to na niego jakoś wpłynąć.
Seria jest naprawdę ciekawa, ale z TTGL jest taka komedia jak z kliknij: ukryte Angel Beats, o ile na początku jest zabawnie, o tyle pod koniec niekoniecznie. Mi osobiście to nie przeszkadzało.
I znowu się rozpisałam. Reasumując serię naprawdę warto obejrzeć (choć w komentarzu może tego nie widać) bohaterowie są świetni, fabuła ciekawa, kreska dla mnie w porządku (miała w sobie coś z późniejszego Soul Eatera, ale w końcu współproducenci to Konami i Aniplex). Ode mnie wędruje 9/10.
Re: Po 4 odcinku
Co do samego anime, jedynym zastrzeżeniem było niezbyt dożo wyjaśniające zakończenie. Parę razy zostałam zaskoczona rozwiązaniem fabularnym. Jako, że anime
(w ogóle, nie to konkretnie) zaczęłam oglądać w grudniu ubiegłego roku ominęła mnie cała ta spoilerowa nagonka, a więc nie wiedziałam czego się spodziewać. Zdecydowanie nie zgadzam się z tym, że to „Największe rozczarowanie roku 2013” jak to określiła jeden z portali internetowych.
Re: Dobre lecz przereklamowane
Re: Byłoby 10, ale...
Tak jak zaznaczyłam w komentarzu, bohaterowie są sympatyczni, a sam koncept ciekawy i dający duże pole do popisu. Na pewno dam szansę drugiej serii, choćby z ciekawości, żeby zobaczyć który poziom będzie trzymać.
Re: Trzęsienie ziemi
I tak pomijając głupotę kliknij: ukryte (chociażby 2 letnia śpiączka, wstaje z łóżka bez problemu i nikt w szpitalu tego nie zanotował), braki logiki i odczuwany momentami „atak klonów” (czemu wszyscy mają chwilami taką samą twarz?) nie jest to zła seria. Bohaterowie są co prawda niczym bogowie, ale mimo wszystko są sympatyczni i nie są stadem bezmyślnych i mało inteligentnych typów. Ostatecznie gry RPG mają to do siebie, że przy wysokim poziomie postaci gra staje się łatwa nawet na najwyższym poziomie trudności.
Ciężko mi było SAO jednak ocenić. O ile pierwsza połowa wywarła na mnie całkiem niezłe wrażenie, o tyle druga była momentami niczym parodia pierwszych czternastu odcinków. Może jestem mało wrażliwa, ale niektóre sceny zamiast smutku czy ekscytacji (w sensie wow, jakie to epickie) wywoływały u mnie śmiech.
I tak za odcinki 1‑14 daję ocenę 8, za odcinki od 15 wzwyż 5, czyli średnia 6.5, a z racji tego, że połówek wystawiać nie można wystawiam notę 7. Taki mały bonus za nieucięte zakończenie, na zasadzie aby wiedzieć co było dalej zajrzyj do mangi i ogólną koncepcję.
Co do zakończenia zgadzam się z innymi opiniami. Festiwal fillerów, a następnie zakończenie na zasadzie „Chłopaki zostały dwa odcinki do końca. Musimy to jakoś zamknąć”. Było strasznie nielogiczne, jak i pozostało sporo niedopowiedzeń.
Mimo wszystko nie żałuję spędzonego przy nim czasu, jest śmiesznie, ale w porównaniu do mangi sporo zmarnowanego potencjału. Jak dogonili mangę mogli zrobić przerwę, poczekać na materiał i dorobić drugą serię, bez tych wszystkich fillerów. Wyszłoby to anime na dobre. Co do oceny wahałam się pomiędzy 6, a 7, ale biorąc pod uwagę openingi i endingi podbijam ocenę do 7.
Po obejrzeniu serii mogę powiedzieć jedno – nie żałuję spędzonego z nią czasu. Po dość ospałych, ale w miarę intrygujących pierwszych 4 odcinkach akcja rusza do przodu. Fabuła jest wciągająca i zaskakująco logiczna.
Bohaterowie również są ciekawi i sympatyczni, na nerwy działała mi jedynie ciapowata „tutturu” Mayuri. Kreska jest staranna, muzyka dopasowana do klimatu anime.
Podsumowując ode mnie wędruje 9/10, za owe początkowe odcinki i Mayuri. Na uwagę zasługuje jeszcze zakończenie, jest pełne i kompletne. Bez żadnych otwarć, półotwarć i niedopowiedzeń.
Byłoby 10, ale...
Wystawiłabym temu anime 10 gdyby nie te nieszczęsne ostatnie fillerowe odcinki.
Pomijając braki logiki (I tak na przykład Maka kliknij: ukryte odziedziczyła po matce zdolność niszczenia zła, a pozostawiania dobra w całości, tylko one dwie to potrafią,to tzw Łowca Demonów. Okazuje się,że to może być jedyna nadzieja na pokonanie Kishina. I tu rodzi się moje pytanie, dlaczego nie wezwali matki Maki, podobnie jak to zrobili z Kosami Śmierci? We dwie miałyby większe szanse. W zamian mamusia podróżuje po świecie.
Aż po zakończenie. Pełne patetycznych kwestii o tym, jak kliknij: ukryte ważna jest odwaga. No proszę, ale wielki Bóg Śmierci, Shinigami, nie mógł pokonać Kishina. Przegrał tę walkę. A komu to się udało? Uczennicy, i to za pomocą przemowy odwadze i siłą pięści.
Dlatego właśnie ode mnie idzie ocena 8/10. Mimo wszystko anime jednak polecam. Nie licząc wyżej wymienionych kwestii nie mam żadnych zastrzeżeń i dobrze się przy nim bawiłam.
Re: Niezłe, ale nie powala