Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Turbotrup

  • Avatar
    Turbotrup 22.02.2017 19:14
    Komentarz do recenzji "Keijo!!!!!!!!"
    hurr durr, zgadzam się.
  • Avatar
    A
    Turbotrup 21.02.2017 18:30
    Komentarz do recenzji "Dragon Ball Z: Fuzja"
    Wtedy, gdy Toei było pełne kreatywnych i uzdolnionych ludzi…
  • Avatar
    Turbotrup 21.02.2017 17:48
    Re: Kolejna pseudo recenzja..
    Komentarz do recenzji "Berserk"
    Wydaje mi się, że w tym przypadku, (niektóre) horrory Junjiego można podłączyć pod dark fantasy ze względu na to, że w jego pracach całe miasta potrafią być zabsorbowane mrokiem, klątwami, dziwnymi kreaturami, a nawet super mocami z którymi ma do czynienia cała ludność zamieszkująca te obszary. W Uzumakim można znaleźć każdą z wyżej wymienionych rzeczy.
  • Avatar
    Turbotrup 19.02.2017 20:11
    Re: Kolejna pseudo recenzja..
    Komentarz do recenzji "Berserk"
    Do Zegarmistrza: Niestety Gra o Tron odpada, bo choć nie czytałem ani nie oglądałem serialu, miałem szansę dowiedzieć się, że każda  kliknij: ukryte  ;P
    Kupię sobie natomiast „Kroniki Czarnej Kampanii”. Wnioskuję po opiniach internautów, iż to faktycznie nie byle co.

    Do Maxromema: Czy rzadko czy nie, można dosyć łatwo zauważyć głębię postaci. Oczywiście, nadal jest to faktem, że aktualnie Berserk jest płytki w porównaniu do tego czym był na początku. No i nie oszukujmy się, Berserk zawsze miał trochę większy nacisk na akcję (choć nie był w tym nawet w połowie tak nachalny jak JoJo…), pomijając Golden Arc, gdzie wszystko było zbalansowane. Nie wiem czy opłaca mi się sięgnąć po Samo Ostrze, skoro fabuła tam jest podobno banalna, choć bohaterowie i konwersacje pomiędzy nimi, już nie tak bardzo. Zobaczę. A co do Fafrada, Zegarmistrz mnie przekonał, żeby sięgnąć po to w ostateczności, lecz jestem do niej daleko :P


    Dziwi mnie jednak to, że nie wymieniliście żadnej z prac Junjiego Ito. Ok, nie tworzy on typowych fantasy, o których mówimy, ale gatunkowo się zgadza, poniekąd.
    Ile znacie artystów, którzy samymi obrazkami potrafią przerazić czytelnika (mówię tutaj w kontekście do ciągu zdarzeń, więc nie próbujcie mi zaraz podawać prawdziwych obrazów za przykład ;p)? Autorzy książek mają o tyle łatwiej, że za sporą część doświadczenia płynącego z ich tworów, odpowiada podświadomość i wyobraźnia czytelnika. Ci, co pokuszą się o ilustrowanie każdej sceny mają jednak nie lada wyzwanie, gdyż wszystko zależy tylko i wyłącznie od ich wyobraźni, a nie odbiorcy.
  • Avatar
    Turbotrup 18.02.2017 19:27
    Re: Kolejna pseudo recenzja..
    Komentarz do recenzji "Berserk"
    Zegarmistrzu, to po prostu wymień te kilka najlepszych.

    Maxromen, tu bardziej chodzi o to co się dzieje w głowie Gutsa, a nie o to, że sieka przeciwników na lewo i prawo przez większość czasu. Przykładowo, w trakcie trzeciego czy czwartego tomu córka (martwego już) masowego­‑mordercy­‑potwora chce popełnić samobójstwo przez to, że już nie ma z kim, ani dla kogo żyć. W tej sytuacji Guts daje jej sztylet by ta sobie przecięła żyły. Puck ją jednak powstrzymuje i wkurza się na Gutsa. Guts natomiast nie specjalnie jest przejęty tą całą sytuacją i zaczyna odchodzić w swoją stronę. Gdy Puck do niego podlatuje, zauważa, że Guts płacze.

    No właśnie to – czy to książka czy nie – jest istotne, bo w Berserku to ilustracje budują klimat, a nie słowa opisujące scenerie, które sobie wizualizujesz w myślach jak chcesz. No, a poza tym, nie jestem zwolennikiem książek. Choć niektóre potrafiły mnie wciągnąć, ja sam szybko potrafię odchodzić myślami w siną dal gdy coś czytam przez dłuższy czas.
  • Avatar
    Turbotrup 18.02.2017 18:53
    Re: Kolejna pseudo recenzja..
    Komentarz do recenzji "Berserk"
    I cofając się do swojego pierwszego komentarza – miałem na myśli głębię przy dobrze napisanej postaci, ale nie z perspektywy tego co widać gołym okiem.
  • Avatar
    Turbotrup 18.02.2017 18:49
    Re: Kolejna pseudo recenzja..
    Komentarz do recenzji "Berserk"
    Grałem w W1 i W3 – postacie są dobrze napisane, ale nie są zbyt głębokie czy oryginalne, chyba że twoja definicja głębi to po prostu dobrze napisana postać.

    Wymień mi wszystkie tytuły, które znasz. Z chęcią po nie sięgnę. Mam jednak nadzieję, że nie wszystkie są książkami, bo jak można mówić, że coś jest brutalniejsze, jeśli od tego zależy wyłącznie twoja wyobraźnia?
  • Avatar
    Turbotrup 18.02.2017 17:42
    Re: Kolejna pseudo recenzja..
    Komentarz do recenzji "Berserk"
    Problem waszego toku myślenia: wy nie patrzycie się na stronę psychiczną postaci, wy się patrzycie tylko na to jak rozbudowane ma życie zewnętrzne. W tym leży wasza ignorancja. Zgadza się, po pewnym (dłuższym) momencie, w Berserku nie ma się za bardzo czego łapać pod względem fabuły, nawet „plot twistów” nie da się znaleźć. Dalej Berserk to dla wielu jest czysta (acz piękna) siekanina i świetna kreska. Zgodzę się z tym, gdyż nawet postacie potrafią zacząć odrzucać; Puck, który na początku wprowadzał wiele do serii, teraz jest jedynie błaznem, którym zawsze był Isidro.
    Ale, jeżeli nie potraficie zauważyć zmagań psychicznych Gutsa przez pierwszą połowę serii (komu jest warto ufać? czy warta jest śmierć przez brak chęci do życia? komu warto wybaczyć czy pomóc? jak wiele warte są marzenia by do nich dążyć? Czy fakt, że Guts dosłownie lubi walczyć o swoje życie, żeby pokazać jak wiele jest warte, że tak sparafrazuję jego słowa) no to sorry, ale to wasza logika jest płytka a nie postać, bo wy patrzycie na to z perspektywy każdego jego kompana, który go dopiero co poznał. O to w tym chodzi – Guts zastanawia się nad rzeczami, które są zbyt głębokie dla większości ludzi wokół niego, podczas gdy oni sami uważają go za prostego człowieka przez jego czyny/sposób bycia.

    I w odpowiedzi do Maxromema:

    Turbotrup napisał(a):
    Mimo wszystko, momentalnie staje się potworem równie złym lub większym od tych, z którymi walczy. I chyba właśnie wymieniłem przykład największej głębi jaka istnieje w Wiedźminie, tak na marginesie (no chyba, że książki są dużo lepsze od gier, w co mogę uwierzyć).

    Innymi słowy, PRZYNAJMNIEJ, growy Geralt jest płytszy od Gutsa.
  • Avatar
    Turbotrup 17.02.2017 20:34
    Re: Kolejna pseudo recenzja..
    Komentarz do recenzji "Berserk"
    Berserk jest płytki? Hm, czyli to jak charaktery Gutsa i Griffitha budowały się przez całą serię, nazywasz bezwartościowymi? Sorki, ale mało jaką postać znam z Anime, która by była równie dobrze napisana. I założę się, że Geralt nie był tak dobrze napisany. Jeśli chodzi o Anime, to na razie przychodzi mi na myśl jedynie Johan z Monstera, ale nie tyle jego charakter był ciekawy, co jego przeżycia z dzieciństwa.

    Griffith nadal pozostaje zagadką dla wielu fanów Mangi – duża część twierdzi, że to urodzony psychopata, inni (w tym ja), że to, do pewnego stopnia, przyzwoity człowiek, tyle że zbyt nieustępliwy i nie wystarczająco silny psychicznie (bo żył samymi sukcesami), żeby przeciwstawić się próbie, którą „zaprzepaścił” na końcu tego Anime.

    Gutsowi z kolei, w przeciwieństwie do Griffitha, życie się, lekko mówiąc, nie układało – żył praktycznie ciągłymi porażkami i nienawiścią do ludzi, która się w nim przez nie budowała. Jedyne co potrafił robić, to walczyć. Nie miał nawet własnych marzeń.
    Kiedy już zaufał komuś, z kim myślał, że się zaprzyjaźnił, ta osoba otwarcie powiedziała, że nie może go nazwać przyjacielem, jeśli nie potrafi dążyć za własnymi celami. Guts zrozumiał, że, mimo wszystko, nadal ma puste życie, więc go opuścił dążąc za własnym marzeniem. Kiedy wrócił, nie do końca odnajdując to „coś” dla czego mógłby żyć, jego życie znów zmieniło się w koszmar i ponownie zaczął mieć w d*** ludzi, choć nie do końca… (radziłbym przeczytać przynajmniej 3 pierwsze tomy Mangi, żeby zrozumieć, choć częściowo, głębię stojącą za postacią Gutsa). Mimo wszystko, momentalnie staje się potworem równie złym lub większym od tych, z którymi walczy. I chyba właśnie wymieniłem przykład największej głębi jaka istnieje w Wiedźminie, tak na marginesie (no chyba, że książki są dużo lepsze od gier, w co mogę uwierzyć).

    Tak, dobrze napisane postacie to JUŻ jest głębia.

    Opinia, czy nie; myślę, że w niektórych wypadkach, wpływających na postrzeganie życia i ludzi, głębię powinien umieć, lub starać się, dostrzec każdy. Dlaczego? Bo, mówiąc w skrócie, ta wiedza może przydać nam się w życiu.
  • Avatar
    Turbotrup 17.02.2017 19:10
    Re: Pomimo CGI
    Komentarz do recenzji "Berserk [2016]"
    Dla ciebie i innych osób o zaniżonych standardach to faktycznie mogło być „spoczne”.
  • Avatar
    Turbotrup 10.02.2017 22:43
    Re: Pomimo CGI
    Komentarz do recenzji "Berserk [2016]"
    Nie wiem jak to jest możliwe, żeby ktokolwiek, kto czytał (i pamiętał) mangę, widział dobrą animację komputerową i dużo dobrych serii przed tym – potrafił stwierdzić, że była to przyzwoita adaptacja. Nie, nie była. Pomijając słaby CG i twarz Gutsa, sam scenariusz był prawie tak chaotyczny jak praca kamery; w pierwszym odcinku Guts ma w d*** Pucka, a w kolejnym już byli przyjaciółmi. W połowie serii Gutsa praktycznie nie było, występował tylko wtedy, kiedy twórcom się przypomniało, żeby wrzucić tą jedną scenę walki w odcinku. Do tego tragiczne udźwiękowienie – nie mów mi, że nie zauważyłaś kolesia obrzucanego niedźwięcznymi kamieniami (czy tam on sam nawet nie wydawał dźwięków) przez ludzi, albo cichego jak wieczór  kliknij: ukryte  pod koniec sezonu. OST jest często wrzucany w losowych momentach (choć nie jest to tak bardzo zauważalne, jak brak dźwięku lub beznadziejnie dobrany odgłos uderzających o siebie obiektów).
    To jest fizycznie niemożliwe, żeby ktokolwiek, kogo hajp nie ogłuszył i nie oślepił, lubił tą kupę; bo to nawet w standardzie przeciętnych Anime się nie mieści (pod względem technicznym, przynajmniej), a co tu dopiero mówić o przyzwoitej adaptacji szczegółowo napisanej i narysowanej Mangi. Rozumiem, że mogło ci się podobać kilka momentów, ale żeby od razu lubić całość? Dziewczyno, chyba masz zaniżone standardy, i nie mówię tego z przekąsem, bo może naprawdę niewiele uświadczyłaś.
    Naprawdę, nie próbuję być d***iem, choć wiem, że słabo może mi to wychodzić ;P
  • Avatar
    Turbotrup 19.10.2016 18:12
    Re: 5/10, rozczarowanie
    Komentarz do recenzji "Kiseijuu: Sei no Kakuritsu"
    Mogę się mylić (bo oglądałem to z rok temu), ale walka w ratuszu nie była snem. Może ktoś mnie poprawi, ale niczego takiego nie pamiętam.

    Co do olewającego zachowania głównego bohatera wobec swej dziewczyny, ten po prostu przestał czuć emocje jak zwykły człowiek przez komórki Migiego w sobie.
  • Avatar
    A
    Turbotrup 7.07.2016 19:32
    Komentarz do recenzji "Dragon Ball Super"
    Im dłużej oglądam tą serię tym bardziej jestem przekonany, że Super nigdy nie będzie choć w połowie tak dobry jak Zet. Już pomijając tą średnią kreską, samo anime nie chce ani trochę oddać klimatu poprzednich serii: choreografia walk ssie prawie zawsze, odgłosy uderzeń i niektórych Ki Blastów są jakieś dziwne, kosmiczne. Same walki wydają się powolne, a ruchy postaci ociężałe, że już nie wspomnę o słabej destrukcji otoczenia, która się trzyma minimum jeszcze bardziej niż ta pod koniec Zeta. To wszystko jest takie bez polotu, nawet charaktery postaci zostały pogorszone: Goku jest większym idiotą niż był (w dodatku wydaje się młodszy, a nie starszy, przez tą g*wnianą kreskę, w stosunku do Zeta), z Bulmy zrobiła się jeszcze większa tsundere niż była ją zazwyczaj (do tego stopnia, że zrobiła uppercuta Goku, przeraziła Vegetę(WTF?!) i często lała Jaco, jak chciała (co, a pro po, nie miało miejsca w kinówce RoF)). Vegeta miał swoje momenty, kiedy często zachowywał się jak pi… (wspomniana wcześniej sytuacja z Bulmą, czy to jak usługiwał Beerusowi niczym jakiś lokaj, co było dawno PO Arcu z BoG). Gohan i Piccolo są oczywiście jeszcze bardziej bezużyteczni (rozumiem Piccolo, ale Gohan jest pomijany pomimo tego, że miał się wziąć w końcu za trening), a reszta dawnej paczki jest tu bardziej w roli cameo. Piosenka do openingu ssie (i nigdy się nie zmienia ;_;), soundtrack jest raczej niskich lotów (a już na pewno daleko mu do oryginalnego z Zetki).
    Rozmowy drugoplanowych postaci przypominają mi bardziej rozmowy ze stereotypowych anime (mimika twarzy, sposób mówienia, gestykulacja), w poprzednich DB inaczej się to czuło.
    Jedynym zabiegiem mającym przywołać nostalgię u widza jest powrót gangu Pilafa… Jestem zdania, że to była beznadziejna decyzja. Rozumiem ich w rolli cameo, ale nie żeby tak stale przebywali tam, gdzie akurat jest rozwijany główny wątek fabularny! Czuć, że są wepchnięci na siłę, nie są oni zabawni, a wkurzający. Nawet nie wiem kogo te gagi z nimi związane miałyby niby rozśmieszyć?! Chyba dzieci chodzące do podstawówki, ale prawdopodobnie nawet je by znudziły te suchary trwające nawet po pół minuty lub więcej.

    Pomijając wątki związane z odwzorowaniem oryginalnego materiału, Super, jako nawet samodzielne anime (w sensie: nie porównując go do żadnej poprzedniej serii), wypada dosyć średnio. Fabuła jest mierna (choć wydaje się to robić ciekawsze od momentu, gdy pojawił się Black, ale nie zwiastuję zbyt wysokiego skoku jakościowego w przyszłości, i tak), a tempo odcinków, czy też nadanie priorytetu zdarzeń w nich zawartych, woła o pomstę do nieba (przez połowę odcinka postacie mogą gadać o pierdołach, mimo że są w trakcie rozwijania wątku fabularnego).
  • Avatar
    Turbotrup 5.07.2016 18:58
    Re: Tragedia!
    Komentarz do recenzji "Berserk [2016]"
    A, no i woleli dać jakiegoś piszczącego kolesia (bo przecież to jest takie popularne w dzisiejszych anime) jako wokalistę do openingu, a Hirasawę dali do zapowiedzi kolejnych odcinków! K***, BRAWO!

    Co za debile na to wpadły?!?!
  • Avatar
    Turbotrup 5.07.2016 18:51
    Re: ???
    Komentarz do recenzji "Berserk [2016]"
    Chyba sobie jaja robisz. Ten cell­‑Shading jest brzydki pod każdym względem, jedynie miecz Gutsa wygląda całkiem fajnie, ale psuje to od razu jego dźwięk pustej metalowej blachy w środku, przy uderzeniu.
  • Avatar
    A
    Turbotrup 5.07.2016 18:49
    Tragedia!
    Komentarz do recenzji "Berserk [2016]"
    W porównaniu do animacji tego anime, te kinówki sprzed 3 lat nie wydają się już takie złe, co? ;P

    Naprawdę NIE WIEM jakim cudem ktokolwiek w studiu stwierdził po obejrzeniu chociaż kawałka odcinka, choćby i 3 sekund, że to wygląda dobrze!

    Najgorsze w tym wszystkim jest to, że to anime będzie miało mało widzów, co może odstraszyć późniejszych potencjalnych twórców, którzy chcieliby zrobić coś związanego z tą serią w przyszłości!
  • Avatar
    A
    Turbotrup 7.06.2016 18:14
    Komentarz do recenzji "Piekło Dantego: Epicka Animacja"
    7/10

    Przyjemna w oglądaniu siekanina, utrzymująca przy tym cały czas poważny klimat (coś, czego mi brakuje w wielu anime). Komuś może nie zasmakować eksperyment z co chwile zmieniającym się stylem rysowania, ale mi się ten zabieg podobał, jakiś powiew świeżości po tylu tasiemcach i technikach animatorów w nich utrzymywanych aż za długo (poza tym, dzięki temu miałem ochotę jeszcze bardziej kontynuować seans, bo zawsze byłem ciekaw jaką nową fryzurę wymyślą przewodnikowi Dantego xD).
    Z tego co pamiętam, to raczej nie ma momentu, żeby się dało nudzić, cały czas jest akcja albo są jakieś ważne informacje dla widza wyjawiane; widać, że scenarzyści wiedzieli to robią. Jedynie do początku można się przyczepić, że jest trochę zbyt szybkie tempo oraz że bohater, który jest zwykłym człowiekiem, nagle sieka demony jak Dante, ale ten z Devil May Cry :P. Fabularnie spoko, nie oczekiwałem zabójczej jatki historycznej, ale i tak miało to swoje momenty.
    Podobała mi się szczególnie brutalność przedstawiona w tym filmie (to, że Szatan torturował w tak okrutny sposób nawet  kliknij: ukryte , to jest już coś nowego i jak najbardziej na plus ;P)

    Oczywiście, nie musicie zagrać w grę wideo żeby zapoznać się z historią czy coś, bo ten cały film jest jej skrótem.

    A, i pod ŻADNYM pozorem, nie oglądajcie tego w polskim dubbingu, chyba że chcecie się pośmiać ;P Tyle że z czasem i tak zaczyna męczyć ze względu na kompletne niedopasowanie wypowiadanych słów do ust narysowanych postaci, które da się szczególnie odczuć w ostatnich dwóch rozdziałach.
  • Avatar
    Turbotrup 2.06.2016 18:31
    Komentarz do recenzji "Overlord"
    obrazem*
  • Avatar
    Turbotrup 2.06.2016 18:30
    Komentarz do recenzji "Overlord"
    Prawda, ale sam finał tej sceny mógłby się zakończyć ciekawiej niż słynnym cenzurującym czarno­‑białym tłem.
  • Avatar
    A
    Turbotrup 2.06.2016 18:26
    Komentarz do recenzji "Miasto beze mnie"
    6/10

    Anime całkiem całkiem. Postacie nie narzucają się zbytnio swoimi stereotypowymi (dla anime) zachowaniami, tak jak w innych seriach bywa, czyli np. nadpobudliwa postać tutaj nie hałasuje cały czas próbując co chwila zwrócić na siebie uwagę, a typ „mądrali” nie drażni – nie ma się ochoty go trzepnąć w ryjka (i nawet nie nosi on okularów, które mógłby co chwila poprawiać!) :P, a w zasadzie jest on jedną z lepszych postaci tutaj.

    Nastrój/klimat, przez dłuższy czas, jest całkiem spoko. Choć kreska czasami psuje kilka scen, moim zdaniem.
    Podobał mi się głęboki głos głównego bohatera, który dodawał smaczku w trakcie monologów. Ale zaczął mnie wkurzać częstym: „Ups, wypsnęło mi się!”, albo " kliknij: ukryte .

    Zawiodłem się (tu chyba jak każdy) na sprawcy tego całego zamieszania, to było dość oczywiste kto jest mordercą już prawie od samego początku, ale jednak zacząłem się trzymać ciekawszej teorii po pewnym czasie, że  kliknij: ukryte . I to by było ciekawsze od kolesia, którego motywem  kliknij: ukryte  Autor chyba nie miał pomysłu…

    Tak czy siak, pomijając już to, wydarzenia w Erased nie są tak zaskakujące/intensywne/ciekawe jak w Efekcie Motyla, który był znacznie lepszym tworem, jak dla mnie. Jeśli jednak nie macie co robić, a większość ciekawszych serii już obejrzeliście (a przynajmniej tak wam się wydaje, albo po prostu nie chce wam się dalej szukać ;P), to po Boku dake ga Inai Machi możecie sięgnąć. Zawsze jakieś nowe doświadczenie.
  • Avatar
    Turbotrup 2.06.2016 17:41
    Komentarz do recenzji "Miasto beze mnie"
    No właśnie, a poza tym tak jest prawdziwiej i ciekawiej. Naprawdę, niektórzy ludzie sprawiają wrażenie, żeby chcieli odlecieć na tęczy pod koniec każdej serii, którą oglądają -.-
  • Avatar
    Turbotrup 31.05.2016 12:57
    Komentarz do recenzji "Overlord"
    Tera już tak ;P
  • Avatar
    A
    Turbotrup 28.05.2016 17:21
    Komentarz do recenzji "Overlord"
    4/10

    Po jakimś 4­‑5 odcinku robi się cholernie nudne i zmienia swój temat, ciekawy główny bohater  kliknij: ukryte  Później walczy z najbardziej stereotypowym  kliknij: ukryte  jaki tylko może być oraz  kliknij: ukryte w mało satysfakcjonujący sposób. Przez wszystkie 13 odcinków prawie nic nie zostaje wyjaśnione, jeśli chodzi o główny wątek serii. Czekać na drugi sezon? Walcie się, już tera wmuszałem w siebie obejrzenie tego do końca!

    Zasadniczo to sam początek anime najbardziej mi się podobał, konwencja MMO z fajnymi gagami ( kliknij: ukryte ), która została skopana „ożywieniem” świata, w którym nasz kościotrup był zalogowany, przez co seria przeszła w tryb stereotypowego, japońskiego fantasy z najnudniejszymi postaciami jakie spotkałem w anime, od lat.
    Do tego to zabawne porównywanie siły postaci A do postaci B, przy czym nie mamy żadnego info o tej drugiej, a autor karze nam się tym podniecać…

    No, i jeszcze nie zapominajmy o średniej animacji połączonej ze słabym cell­‑shadingiem.
    Co jest w tym szczególnie przykrego? To, że to MADHOUSE robił! Rozumiecie? M.A.D.H.O.U.S.E!!!!!!!
  • Avatar
    Turbotrup 5.05.2016 20:54
    Komentarz do recenzji "Ghost in the Shell: Stand Alone Complex"
    Uf, dzięki za uratowanie mi czasu :)
  • Avatar
    A
    Turbotrup 24.04.2016 17:48
    Komentarz do recenzji "Hunter X Hunter [2011]"
    Pojedynki, stanowiące przecież jeden z najważniejszych elementów Hunter X Hunter, stopniowo coraz mniej bazują na sprycie i błyskotliwości bohaterów, a bardziej na tym, kto ma większą „moc” i będzie ją potrafił szybciej wykorzystać.


    A w Naruto Shippuuden nikt nie potrafi tego zauważyć poza nielicznymi osobnikami :P

    Co do serii, to jest zbyt „lekka” jak dla mnie. Hm, może inaczej, główny bohater jest taki. Do tego jeszcze głupio wygląda i używa wędki jak broni (choć wiem, że z czasem się to zmienia… Chyba). Tak czy siak, patrząc po recenzji, nie popełniam grzechu porzucając to anime.