Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Turbotrup

  • Avatar
    A
    Turbotrup 9.04.2016 14:24
    Komentarz do recenzji "Bleach: Jigoku-hen"
    Gdyby nie zespoilerowali wszystkich wydarzeń na trailerach, to dałbym 8/10 spokojnie.
  • Avatar
    A
    Turbotrup 9.04.2016 14:20
    Meh
    Komentarz do recenzji "Kotonoha no Niwa"
    Film był bardzo przeciętny. 5cm/sek było lepsze i graficznie też mi się bardziej podobało. Jedyne co mi tutaj bardziej pasuje, to design postaci, ale to by chyba było tyle…
  • Avatar
    Turbotrup 4.04.2016 20:50
    Komentarz do recenzji "5 centymetrów na sekundę"
    Aha. Kiedyś luknę.
  • Avatar
    A
    Turbotrup 2.04.2016 19:09
    Komentarz do recenzji "Gyo"
    Ciekawy pomysł i nieźle wykorzystany (choć mogłoby to być momentami mniej przewidywalne…).  kliknij: ukryte  Jednakowoż były debilne momenty, o których warto wspomnieć, tj. konkluzja jednej z postaci, że to NATURA  kliknij: ukryte , albo gdy nagle na środku skrzyżowania pojawił się  kliknij: ukryte  – spowodowały u mnie mocny WTF. I za to daję 5/10 zamiast 6­‑7/10.
  • Avatar
    A
    Turbotrup 2.04.2016 18:52
    Komentarz do recenzji "5 centymetrów na sekundę"
    Anime samo w sobie mi się średnio oglądało, ale za to przekaz był świetny i chociaż dla niego to obejrzyjcie (i dla świetnych teł ;P).  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Turbotrup 27.03.2016 14:35
    Re: Rozczarowanie
    Komentarz do recenzji "Beck"
    Dzięki, uratowałeś mi czas ;)
  • Avatar
    A
    Turbotrup 14.03.2016 14:05
    Komentarz do recenzji "Perfect Blue"
    Czemu, tak długo jak jest to psychologiczne anime, nikt nie zauważa masywnych błędów w nim zawartych? Przykładowo, skoro  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Turbotrup 5.03.2016 18:58
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin: Kuinaki Sentaku"
    Moim zdaniem strasznie czuć fillerszczyznę; poza tym, że istnieje  kliknij: ukryte , to nic specjalnie mnie nie zaciekawiło w tych dwóch odcinkach. „Nowe” postacie są oklepane do bólu, a  kliknij: ukryte . Jedyny większy plus to animacja, która robi się przeza***ista w drugiej połowie drugiego odcinka. Animatorom należy się za to ciasteczko (może więcej, gdyby nie tak cholernie przegięty odstęp czasowy, w którym tego odcinki zostały wypuszczone).
    Polecam tylko tym, co nie mają co robić, a mają chcice na AoT.
  • Avatar
    Turbotrup 5.03.2016 18:27
    Komentarz do recenzji "Shin Sekai Yori"
    Nie lubię ciągnąć czegoś, co mi się nie podoba już od pierwszych odcinków. Sądzę, że są jeszcze serie, które zagwarantują mi przyjemność z oglądania już od samego początku. Nie widzę w tym głupiego rozumowania.
  • Avatar
    A
    Turbotrup 3.03.2016 18:54
    Komentarz do recenzji "One-Punch Man"
    Anime dobre, animacja zachwycająca i fajny, oryginalny główny bohater przyjaźniący się z badassowym cyborgiem. Swoją drogą, to duo jest b. ciekawym połączeniem.
    Humor? Jest kilka śmisznych momentów, w których autor nabija się z typowych shounenów (m.in. z DBZ, bo jakby że mogło tego zabraknąć?), ale też jest kilka dobrze dobranych sytuacyjnych gagów. Moim zdaniem lepsze od mangi, bo twórcy dodali (i czasami też odjęli) od siebie jeszcze co nieco. Tyle że to pomogło tej serii, nie to co w tasiemcach pokroju Naruto…
  • Avatar
    Turbotrup 3.03.2016 18:39
    Komentarz do recenzji "Shin Sekai Yori"
    Z tego co pamiętam to styl rozmów pomiędzy postaciami był dokładnie taki sam jak w większości innych anime o studencikach, czyli sposób w jaki się odzywają, ich charaktery, dziecinne (choć w tym wypadku to akurat usprawiedliwione) żarty.

    Może nie narzekam, bo patrzę na coś innego w tego typu anime? Skoro w tutaj była gadanina, to skupiłem się na gadaninie. Skoro w DBZ czy Bleachu był nacisk na walkę i moce, to skupiłem się na nich. Poza tym, wspomniane wyżej tytuły, miały swoją własną kreskę i, z tego co pamiętam, styl rozmów postaci trochę się jednak różnił od serii z ostatnich lat.

    Skoro już byłeś tak ciekawy co oglądałem, to mogłeś też sprawdzić pozostałe tytuły, jak Monster, czy Death Note, czy inne anime z jakimś przekazem czy zagwozdkami nad sensem życia.

    PS: w tym twoim opisie Shin Sekaia nie widzę nic niesamowitego, czy specjalnie oryginalnego. Chyba jednak przeżyję bez oglądania tego…
  • Avatar
    A
    Turbotrup 29.02.2016 21:37
    8/10
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    Historia – dobra, mająca wiele plot twistów (choć do końca fabuły jeszcze daleko…).

    Kreska i animacje – najwyższa półka.

    Antagoniści (tytani) – oryginalni i zabawni (o dziwo, w dobrym tego słowa znaczeniu).

    Postacie – akurat tutaj jest średnio, takie charaktery mogliście dostrzec w wielu innych tytułach. Jednakowoż, daję ogromny plus za brak postaci Tsundere.

    Humor – na szczęście już normalny, postacie mają jakieś inteligentniejsze riposty niż w większości innych anime, a slapsticka tutaj brak (brak w takiej formie jak chociażby w komediach anime, gdzie postacie są przedstawione w sposób karykaturalny).

    Innymi słowy: dobra seria. To, czy jest zbyt „hajpowana” to już zależy od punktu widzenia poszczególnych osób. Bo takie osobniki zazwyczaj doszukują się jakiegoś genialnego przesłania, które otworzy im kolejną furtkę do zrozumienia sensu życia, albo przynajmniej da im klucz do jej otwarcia, podczas gdy sami muszą ją odszukać.
    Nie każde anime musi takie być.
  • Avatar
    Turbotrup 28.02.2016 16:37
    Komentarz do recenzji "Shin Sekai Yori"
    Oczywiście, że nie. Możesz mnie uważać za ignoranta/idiotę, ale nie mam zamiaru oglądać jakiegoś dzieła, które ma aż tak rzucające się w oczy minusy na samym początku.
  • Avatar
    Turbotrup 22.02.2016 17:57
    Komentarz do recenzji "Naruto SD: Rock Lee no Seishun Full-Power Ninden"
    Miałem małą nadzieję, że będzie jednak troszkę lepiej…
  • Avatar
    A
    Turbotrup 18.02.2016 16:34
    Komentarz do recenzji "Naruto SD: Rock Lee no Seishun Full-Power Ninden"
    Im dłużej „wypróbowuję” komedie anime, tym coraz bardziej jestem zaskoczony, że Japończycy potrafią zrobić cokolwiek fajnego. Humor w tym anime jest najniższych lotów, głównie się opiera na slapsticku (czyli nic nowego) i do bólu głupich żarcikach, które psują granice dobrego smaku dość często. A przynajmniej mnie. Nie będę się nad tym rozpisywał, bo szkoda czasu. Powiem tylko tyle, że na Disney XD, czy Nickelodeon byście się bardziej ubawili…
  • Avatar
    A
    Turbotrup 17.02.2016 22:22
    Komentarz do recenzji "Monster"
    Monster jest niezły, ale zdecydowanie przereklamowany. Duże grono ludzi strasznie podnieca się tym anime, dlatego że jest bardzo realistyczne – zarówno postaci, jak i to co dookoła nich się dzieje. Niektórzy śmią nawet twierdzić, że Death Note się do tego nie umywa (mimo, że to trochę co innego, ale ok). Dlatego mam nadzieję, że owe osoby przeczytają mój wywód i zrozumieją swoją ignorancję.

    Po pierwsze, odniosę się do tego jak bardzo ta opowieść jest „realistyczna”, bo jest TAK realistyczna, że:

    - ulice miast, czy jakiekolwiek miejsca by to nie były, są w większości scen KOMPLETNIE puste; poza ważnymi dla danego momentu (lub dalszej części historii) osobnikami, NIKT w nich nie przebywa! Nawet w więzieniu, gdy  kliknij: ukryte , żadnego przestępcy poza nimi tam nie można było zauważyć!

    - dużo bohaterów tego opowiadania często na siebie natrafiało przez „przypadek”, mimo że krążyli po kilku miejscowościach oddalonych od siebie o kilka­‑kilkaset dobrych kilometrów, a postacie miały zbyt duży odcinek czasu przeznaczony na eksplorację danego miejsca, żeby akurat robiły to DOKŁADNIE w tym samym momencie!

    - różne niedorzeczne zdarzenia miały miejsce, dzięki którym fabuła mogła pójść do przodu, jak chociażby  kliknij: ukryte  Realizm pełną gębą!

    - niektóre postacie zachowywały się zbyt obsesyjnie, jak kolo, który cały czas obcinał paznokcie (w ogóle na cholerę je cały czas obcinał, przecież paznokcie nie odrastają co kilka minut!), czy prokurator, który chyba z 5 razy w przeciągu jednego odcinka potrafił wspomnieć o tym, że jego ojciec został winny szpiegostwa.


    Po drugie: rozmowy niezwiązane z wątkiem głównym tego anime (czyli pogaduszki, itd.) były CHOLERNIE nudne – ich przebieg, sposób mówienia postaci, okropnie nieśmieszne żarciki – wszystko to powodowało, że szybko się wyłączałem. Taka reakcja obronna mojego mózgu. Oczywiście, nie było tak zawsze, ale wystarczająco często, żeby o tym wspomnieć (szczególnie, że 80% Monstera składa się z samej gadaniny).


    Po trzecie: zbyt dużo zbyt często wykorzystywanych patentów z innych serii, jak chociażby dramatyczna sytuacja, w której jedna postać trzyma pistolet wycelowany w drugą osobę – co trwa jakieś kilka dobrych sekund – po czym następuje zbliżenie na napastnika (albo jego pistolet), i w momencie oddawanego strzału jest przeskok na niebo… Ile osób, szczególnie w tych czasach, nie zgadnie, że człek strzelający z ów spluwy nie zastrzelił swej ofiary? Kurna, przecież to jest jedna z największych klisz w kryminałach!


    Po czwarte: zauważyłem, że ludzie stawiają jako plus to, że w Monsterze nie ma żadnych mocy ani zjawisk nadprzyrodzonych, że autorowi „udało” się opowiedzieć ciekawą historię bez takich „ułatwiaczy” i pewnie to (m.in) czyni tą serię lepszą od Death Note, prawda? I to jest największa głupota z waszej strony, takie serie powstawały wiele lat wcześniej i powstają nadal (niekoniecznie w konwencji anime), brak użytku magii czy czegokolwiek, co nie ma racji bytu w prawdziwym świecie, wcale nie jest powodem, żeby twierdzić, iż nad takim tytułem dany autor „siedział” dłużej. Ja osobiście potrafiłbym wymyślić 2 różne serie – jedną realistyczną, a drugą opartą o cechy fantastyczne – ale wiem, że przy tej fantastycznej miałbym więcej zabawy, mógłbym stworzyć coś zupełnie nowego, stworzyć własne zasady panujące w danym świecie itd. Autorzy mang w dużej mierze tworzą opowieści fantastyczne nie dlatego (a przynajmniej moim zdaniem tak jest), że nie potrafiliby stworzyć tych normalnych, super realistycznych, a dlatego, że daje większą wolność twórczości, mogą „odtworzyć” swoje myśli/wyobraźnię na kartkach papieru. To jest zdecydowanie bardziej zachęcająca konwencja dla młodych i nowych pisarzy, nie uważacie?
    Realizm w świecie anime i mang jest rzeczą rzadko spotykaną i rozumiem, że przez to jest miłą odskocznią dla niektórych osób, ale bycie odskocznią tego typu nie czyni takiego tytułu lepszym. Tak mówią tylko ci, co czują się mało dorośli przez oglądanie samych wybałuszonych postaci przez tyle lat ;)

  • Avatar
    Turbotrup 15.02.2016 18:03
    dokładnie!
    Komentarz do recenzji "The Last: Naruto the Movie"
    Thank You!
  • Avatar
    Turbotrup 11.02.2016 18:25
    Komentarz do recenzji "Fairy Tail"
    Jakoś to przeżyję ;P
  • Avatar
    Turbotrup 11.02.2016 18:23
    Re: Kontynuacja
    Komentarz do recenzji "Berserk"
    Ostatnie filmy nie wyglądały źle w CGI'u (a przynajmniej ten ostatni był bardzo fajnie zrobiony), choć nie skłamię mówiąc, że ten nowy trailer wyglądał okropnie dopóki Guts nie wyjął miecza…

    Cóż, przynajmniej jest teraz jakaś większa szansa, że powstanie w końcu nowa gra z tego uniwersum (kilka miesięcy temu Platinum Games mówiło, że chciałoby wydać takowy tytuł).
  • Avatar
    Turbotrup 10.02.2016 15:39
    Komentarz do recenzji "Król Szamanów"
    Oczywiście, że różnica w poziomie aktorstwa zawsze będzie duża na korzyść Japonii, ale sam dobór głosów bardziej mi odpowiadał w polskiej wersji.
  • Avatar
    Turbotrup 10.02.2016 15:28
    Re: to sięzwykle nie trzyma kupy
    Komentarz do recenzji "Bleach"
    Heh :P Aczkolwiek w tym wypadku moc głównej postaci mnie nie martwi, a postaci bardziej przybocznych, które powinny być o wiele słabsze. I, zasadniczo, nadal to ma miejsce w mandze, niestety.
  • Avatar
    Turbotrup 10.02.2016 15:20
    Re: Kontynuacja
    Komentarz do recenzji "Berserk"
    Mówisz i masz ;P
  • Avatar
    A
    Turbotrup 8.02.2016 19:51
    Komentarz do recenzji "Bleach"
    Anime dobre. Osobiście uważam, że spełniło swoją rolę lepiej niż Naruto Shippuuden, w którym twórcy już chyba nie bardzo wiedzą co robią (na ironię to to samo studio). Animacja (jak na tasiemca), soundtracki i voice acting stoją na wysokim poziomie. Jest dużo postaci, które można polubić praktycznie od razu. Cholera, nawet niektóre fillery nie są złe, a to dla mnie już kolejny masywny plus.
    Openingi świetnie oddają klimat anime.
    Swoją drogą, nie rozumiem ludzi, którzy nie lubili Arcu z Fullbringerami, w którym taki uliczny klimat z openingów właśnie panował.

    Jednakże, Bleach ma też dość spore wady:

    -siła postaci dość często nie trzyma się kupy;  kliknij: ukryte ;

    -fabuła nie jest jakaś specjalnie emocjonująca. Powiedziałbym, że to taki klon DBZ pod tym względem;

    -Nieważne ile litrów krwi dana postać straci, i tak nie zginie, chyba że to antagonista. Siostra Hitsugayi kliknij: ukryte . Heh, wydarzenie wprost proporcjonalne do Dragon Balla xD
  • Avatar
    Turbotrup 8.02.2016 19:07
    Komentarz do recenzji "Król Szamanów"
    No jeśli Twoim zdaniem np. japońska wersja była lepsza, to jestem zaskoczony twoim gustem. Jest zdecydowanie zbyt poważna, a Yoh ma babski głos (jak to większość młodych męskich bohaterów w anime), który w ogóle nie odpowiada jego stylowi luzaka.
  • Avatar
    A
    Turbotrup 5.02.2016 18:07
    Komentarz do recenzji "Król Szamanów"
    Pierwsze i chyba jedyne anime, którego polski dubbing jest najlepszy. Polecam obejrzeć tą wersję najbardziej (tylko szukajcie wersji MNIEJ ocenzurowanej, gdyż po kilku latach transmisji w TV, nagle zaczęli cenzurować najbardziej błahe rzeczy!) Szczególnie dla gagów, które w innych wersjach mogłyby być zabawne tylko dla docelowej grupy społecznej (chyba czasem tak macie, że to co śmieszy/powinno śmieszyć, przykładowo, Japończyków, was nawet nie zmusza do uśmiechu, bo nie rozumiecie języka na tyle, żeby np. zrozumieć jakieś gry słowne, dziwny sposób wymówionego dialogu czy sytuację odnoszącą się w sposób komiczny do kultury państwa.

    A samo anime dobre (a przynajmniej takie było dla mnie kilka lat temu ;P), choć ostatnia walka była strasznie naciągana i sprzyjał jej motyw, jakiego nie znoszę w anime, czyli:  kliknij: ukryte