Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Neon Genesis Evangelion

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Modrafin 3.02.2008 14:03
    Co mnie najbardziej przeraża ......
    Pomijając zagmatwaną fabułę NGE i to, że jej całkowicie nie rozumiem pewnie dlatego, że jestem normalnym człowiekem bez większych uszczerbków w psychice…

    ...dziwi, a chyba lepiej pasuje tutaj użycie słowa przeraża mnie, jak wielu jest fanów tego anime.

    Czy warto obejrzeć NGE ? Według mnie warto. Teraz wiem, że jak recenzentka pisze „kultowe anime” to należy je unikać z daleka ( brawa dla Avellany za niezłą recenzję :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    machineman 1.02.2008 22:13
    końcówka do niczego
    Z początku zapowiadało się nieźle i w środku nawet całkiem fajnie rozkręciła się akcja ale końcówka jest całkowicie do d…- tak bez żadnego polotu, bez jakiegoś ekscytującego zdarzenia.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    texhnolyze 17.01.2008 18:34
    Godne uwagi:)
    Po pierwsze te anime niejest przeznaczone dla plebsu,bo tacy ludzie nie zrozumieja jego wysokiej wartosc i przeslan jakie niesie.Na mne anime zrobilo bardzo dobre wrazenia.Jest jedym z tytulow,ktory kazdy szanujacy sie widz musi zabaczyc:)Bylo to pierwsza seria od ktorej zaczela sie moja przygoda z anime:)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    reg 17.01.2008 16:32
    hm
    Na wstępie ogromny minus za 'muzyke'. Ani jednego kawałka którego dałoby się słuchać. Szczególnie jeśli chodzi o OP i cały worek endingów. Ciekawe jakiej treści potrzeba w anime by nie znalazło się miejsce na tandetny popik z podkładem żywcem wyjętym ze starych kibordzików Casio. Także podczas serii nie pojawiło się nic wartego słuchania.

    Bohaterowie są przepełnieni tragicznymi uszkodzeniami psychicznymi, ale jakoś nie razi to w oczy, może dlatego że jest bezpośrednim motorem fabuły i da się to jakoś zrozumieć.
    Może też dlatego, że 'zrozumieć' jest kluczowym pojęciem tego anime, zarówno dla widza jak i dla bohaterów.

    Kolejny minus za zakończenie, które nie było ani głebokie ani mądre. Gdyby nie dorobiony 2 lata później (!) End of Evangelion to pozostałoby ono na poziomie głupoty np. Angel Sanctuary.

    Trzeba jednak przyznać że grafika świetnie się trzyma, a co bardziej psychodeliczne sceny (ostatnie odcinki) były ciekawie i starannie zrobione.

    A pozatym dobre anime
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kwiatek 1.01.2008 12:12
    nge
    Jedno z najlepszych anime jakie kiedykolwiek oglądałem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Aise^^ 1.01.2008 05:37
    Gdzie ta ambicja....?
    Uslyszalam recenzje: genialne psychologiczne anime…. ta z tym ze nie bardzo wiem z ktorej strony. Jak dla mnie to z Bleach'a wyciagnelam wiecej moralow godnych uwagi niz z tych zagubionych dzieci. Sladu zadnego po sobie ten animiec mi nie zostawi jedynie niesmak do mecha.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ikari Shinji 19.12.2007 22:35
    Dlaczego taki hit?
    No chociażby dlatego że jest totalnym przeciwieństwem typowego anime gdzie dzielni i silni bohaterowie ratują bliskich, miasto, planetę itp. z opresji. Jest po prostu oryginalne. Nawet przez te 12 lat wyszło bardzo niewiele podobnych serii i na dodatek żadnej nie udało się choćby zbliżyć do sławy NGE. Poza tym wobec hitów nie jest się obojętnym co nawet widać po komentarzach – albo kochasz albo nienawidzisz. W każdym razie po obejżeniu kilku(-nastu, -dziesięciu, -set ?)anime ze „standardową” fabułą dobrze jest zejść na ziemię przy pomocy Evy. Dzięki temu nie znudziło mi się to przez jakieś 10 lat mimo że widziałem już z 20 razy ( może trochę mniej ;D)

    Eva4life
    Anno Hideaki to GAINAX Banzai!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    anonim 15.12.2007 15:11
    WYJMIJCIE TO COŚ Z MOJEJ GŁOWY
    Zacząłem początkowo tu pisać długi komentarz wnikliwie rozpatrujący wszelkie za i przeciw tego anime, ale postanowiłem wyrazić całość w dwóch krótkich słowach – nigdy więcej. I jednocześnie będę radził moim znajomym omijanie NGE z daleka. Nie chodzi o to, że jest źle zrobione. Po prostu niektórzy, zbyt wrażliwi ludzie tak silnego zachwiania, czy też wręcz przewrócenia światopoglądu mogą nie wytrzymać. Ja aktualnie czuję się zagubiony jak jeszcze nigdy w życiu, ale (mam nadzieję) przejdzie mi najpóźniej jutro.

    Brrr.

    Zagłębianie się w ludzkiej psychice to bezsens i nie prowadzi do niczego. Wystarczy mi problemów w życiu doczesnym.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Powell 5.08.2007 18:11
    Neon Genesis Evangelion
    Ogladalem wszystkie odcinki niestety po hiszpansku… Mysle ze to anime jest warte uwagi poniewaz sam sie wciagnalem w to, ogladalem wszystkie serie nawet po kilka razy i wiem co oznacza dobre anime daje 10!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    antico 17.07.2007 00:48
    wariacje na temat Evy....
    no to nie jesteś sam, gdyż ja również stawiam z czystym sumieniem 10 temu anime, i z ogromną przyjemnością obejrzałem serie po raz kolejny, po blisko 7 letniej przerwie, i wrażenie wciąż pozostało to samo, przytłoczony wielowątkowością siedziałem po seansie ostatniego odcinka, próbując poskładać do myśli… autorka zarzuca NGE nadużycie symboliki chrześcijańskiej przez autorów, ale jakby poświęciła więcej niż te 24 (wliczając opening i ending) minuty na zainteresowanie się serią, to z pewnością dowiedziałaby się, że nazwy zostały użyte aby w sposób analogiczny do pierwowzoru opisać funkcje danego obiektu, osoby (bo nawet imiona postaci można tutaj rozkładać na czynniki pierwsze), kolejny mankament to 2 ostatnie odcinki… ja widzę w nich próbę ukazania wnętrza umysłu osoby na skraju ostrej paranoi (przypominają mi się szkice Van Gogha, z jego pobytu w domu dla wariatów), ciężko jest to pojąć, przeciętnemu widzowi, który o nerwicy i temu podobnych wie dokładnie tyle co student psychologii 3 roku…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Wujejk 15.06.2007 00:19
    :(
    Czytając ostatnie komentaże doszedłem do wniosku że jestem psychopatą, bo lubie to anime własciwie w moim rankigu otrzymało 10 na 10 czyli stoi na równie z mononoke >moim zdaniem :) .
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Pablock 14.06.2007 17:54
    1
    Nie chciałbym aby ktokolwiek czuł się ubrażony czytając moją opinie na temat tego anime ale…
    Uważam, że seria ta przeznaczona jest dla typowego psychopaty a jej celem jest wprowadzenie odbiorcy w tzw. dół lub doprowadzenie go do obłędu. Do oglądania tego anime zachęciła mnie jego (odziwo) dobra opinia oraz fakt, że stanowi klasykę gatunku…
    Obejrzałem wszystkie odcinki, gdyż miałem nadzieję, że wątek zostanie wyjaśniony, jednak nawet kontynuacja tej serii niewiele wprowadziła… W pewnym momencie (jakoś pod koniec serii) patrząc na charakterystyczne dla NGE, doprowadzające do oczopląsu „migawki ekranowe” z psychopatyczną muzyką w tle, wybuchłem śmiechem i to nie dlatego, że seria jest ciężka w odbiorze, tylko powtarzanie w kółko motywów rodem z „The Ring” jest poprostu takie beznadziejne i negatywnie wpływające na psychike, że z dwojga złego (gdyż nie wiedzialem czy śmiać się czy płakać) wybrałem to pierwsze.
    Wystawiłem temu tytułowi zasłużoną (moim zdaniem) jedynkę, gdyż oprócz tego, że jest to dobrych pare straconych godzin, to jeszcze (zgodnie ze skalą oceniania na tanuki) nie obejrzałbym NGE drugi raz, nawet gdyby mi za to dopłacili.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    miwoj 9.06.2007 04:14
    .
    Przed chwilą skonczylem ogladac. Po raz drugi w zyciu. Czuje sie jakby mi ktos wsadził wiertarke w głowe. Nigdy więcej. Możecie sobie mówić, jakie to amitne, jak to nie opiera sie na tym i tamtym. Ja twierdze że to pseudopsychologiczne pi*enie o niczym. Gdy po raz setny musiałem słuchać o rozdmuchanych wewnętrznych rozterkach Shinjego i absolutnie WSZYSTKICH, to miałem dość. Najważniejszą postacią w NERVie powinien być PSYCHOLOG, to rozwiązałoby mase problemów z końcem świata włącznie. „O nie, nie moge uratować świata, bo tata mnie nie lubi, świat mnie nienawidzi, nie wiem kim jestem, ooh, jestem taaaki samotny”. BLAAAAH.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 4
    Tiutlivel 19.05.2007 13:27
    Wiele niewiadomych???
    NGE nie jest niezrozumiałe:) pani recenzentko poprostu wiele wontków nawiazuje w sposób pośredni lub bezpośredni do bibli, lub innych podobnych dzieł (np. zwoje znad morza martwego). Dlatego przed obejrzeniem anime radze zapoznać się chociaż podieżnie z wyrzej wymienionymi tekstami. Bo ja w rzaden sposób nie mogę pojąć co w 2 ostatnich odcinkach jest nie jasne:)(jakiś szusty zmysł czy co?? :))
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    voyager 8.05.2007 17:14
    Niby dobre, wspaniałe a jednak:/
    Słysząc i czytając recenzje na temat tego anime, wiedziałem że czeka mnie 26 odcinków ciekawego, wciągającego i dobrze narysowanego filmu. I wcale sie nie zawiodłem, chociaż niecierpię anime które maja takie zakończenia, ale jestem jeszcze przed End of Evangelion więc może ten film rozjaśni mi trochę umysł i pozwoli zrozumieć o co tak naprawdę chodziło na końcu tego anime. Jeżeli ktoś chce to oglądać to naprawdę polecam(oczywiście jeśli ktoś lubi anime typu nikt o nikim nic nie wie i wszyscy sie nienawidzą a w szczególności sami siebie), chociaż nie radze oglądać tego w 2 dni(ja tak zrobiłem, niezłe pranie mózgu:P)Pozdro
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kyuzo 6.05.2007 12:15
    Genialne
    Uwielbiam anime z mechami. Neon Genesis Evangelion to bardzo ciekawa propozycja zrobiona w sposób który bardzo przypadł mi do gustu. Oglądając ostatnie dwa ostatnie odcinki czułem niedosyt i byłem lekko skołowany. Dopiero po skończeniu Neon Genesis Evangelion: End of Evangelion coś mi sie rozjaśniło jednak znowu nad znaczeniem końcówki musiałem myśleć, genialne anime i z chęcią zobaczył bym kolejna kontynuacje:D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Jaras13 6.05.2007 10:01
    Świetne
    Obejrzałem cała serie w 2dni co pokazuje że potrafi wciągnąć. Najbardziej mi się spodobały odcinki w których mieszkał razem z Asuką, zwłaszcza kiedy musieli nauczyć się współpracować. Co do ostatnich mam mieszane uczucia były trudne i ciekawe, ale zarazem potrafiły się dłużyć. Dobrze też że miałem End of… pod reką bo po obejrzeniu ostatniego odcinka czułem, pewien niedosyt i złość że tak to się urywa. EoE byl tak samo trudny jak 2ostatnie odcinki, ale niezwykle ciekawy. Podsuowując TO ŚWIETNE ANIME przeznaczone nie dla wszystkich osób.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    garf71 5.05.2007 12:43
    10/10
    to i ja coś powiem: duzo psyhologi? tak.
    tony przeróżnej symboliki w tym większość religijnej? tak
    naprawde skomplikowane i zawile relacjke miedzy bohaterami i bohaterowie z problemami psyhicznymi?
    tak

    jaki jest imo wniosek? genialna seria, tylko ze o jednym trzeba pamnietac, autor tego anime stworzyl je po glębokiej depresji i trzeba byc conajmniej troche ,,zakreconym, skrzywionym,, ze tak powiem zeby cos z tego anime zrozumiec, bo w tym jednym sie zgodze ktos zupelnie normalny itp itd niech sobie oglada anime o mechach z czysta akcja i bez tej calej psychozy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Aku 5.05.2007 10:12
    Wiele szumu o nic
    Psychologiczna papka fabularna, tak określiłbym ów tytuł. Rozumiem, że seria może skupiać się na bohaterach, ich psychice i relacjami między nimi, ale tak kiepsko przedstawionych tych elementów nie widziałem jeszcze w żadnej innej serii. Całość daje wrażenie jakby twórcy sami nie wiedzieli, co chcą przekazać i jak. Nie rozumiem sukcesu Evangeliona i sądzę, że fani robią zbyt wiele szumu wokół niego mimo, iż nie jest to nic nadzwyczajnego.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Rafaga 20.03.2007 04:17
    Szok i Przerażenie
    Właśnie skończyłem oglądać ostatni odcinek tej „kultowej” serii i muszę powiedzieć tak: to jest chyba najbardziej porypane (w sęsie negatywnym) anime jakie w życiu widziałem !!! (teraz lecą na mnie gromy i bluzgi).
    Wszyscy mają tak „nasrane w czajnikach”, że nie wiem jakim cudem nie siedzą zaślinieni w pokojach bez klamek waląc głową w ściane. Chyba jedyną normalną istotą tutaj, jest Eva Unit­‑02. Jedynymi plusami jakie tutaj widze są ładne tła, ciegawy design mechów i całkiem efektowne walki, reszta to zamulające dłużyzny, których nie można wytrzymać. Ostatnie dwa odcinki oglądałem praktycznie na siłe, powstrzymując się od spania. Jak ktoś ceni wyrzej sesje u psychologa od akcji SWAT, to może oglądać. Jak dla mnie… 5/10 i to tylko za plusy wymienione wyrzej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Lena100 24.02.2007 00:21
    NGE czyli wszystko wspaniale tylko przydałoby się zakończenie
    Właściwie to mi się podobało. Nie miałabym żadnych zastrzerzeń gdyby nie dwa ostatnie odcinki… Pranie mózgu (dosłownie, bo chyba to jest najleprze określenie tego czemu poddany jest Shinji). Najwspanialszy odcinek, w którym Asuka i Shinji muszą się ze sobą „zsynchronizować”. hehehe. Od strony wizualnej bardzo ładne. Grafika, ani nie była przesłodzona ani taka bez charakteru, poprostu w sam raz. Muzyka też, jak dla mnie, strzał w dziesiątke. Chyba zaczynam rozumieć dlaczego ta seria ma status „kultowej”.
    Moimi ulubionymi postaciami były chyba Misato i Asuka. Misato z hektolitrami piwa w lodówce, poczuciem humoru, wracająca wieczorem zalana w trupa z butami na obcasach w ręku, ale też z rozterkami, urazem psychicznym i jakąś taką dziwną troską o Shinjiego. No, a Asuka ze swoimi wygurowanymi ambicjami, diabelskim charakterem i bez rzadnej samokontroli.  kliknij: ukryte  Może troche zbyt fantastyczne, wręcz niewiarygodne, ale nie wiedzieć czemu mi się podobało. Daje ocene 8,5/10. Byłoby więcej gdyby nie to wyciąganie brudów z umysłów pod koniec.

    Ukryto spoilery.
    Moderacja
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    korsarz 18.02.2007 17:10
    psychodela - czy aby napewno?
    Psychodelia – stan umysłu cechujący się głębokim spokojem, zwiększoną wrażliwością na bodźce przyjemne, skłonnością do zachwytów estetycznych i natchnień twórczych…

    - wg tej definicji NGE nie jest psychodelią ;]
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    walerian 25.01.2007 14:51
    moja opinia
    nie znam się za dobrze na temacie anime i gdy kumpel powiedział, że ma coś od czego kilka osób w Japonii oszalało zupełnie nie wiedziałem czego mogę się spodziewać
    ten tytuł w pewnym sensie przewartościował mnie niektóre moje cele dał mi coś bezcennego ale wiecie co rzeczywiście zakończenie jest
    jest jakie jest ale zamiast narzekać pamiętajmy o „End of Evangelion”
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kri 17.01.2007 17:17
    Eva
    Najbardziej w tym anime nie podoba mi się tylko jedno: czemu Kaworu był w tylko jednym odcinku!?! kliknij: ukryte 
    I to byłby chyba jedyny taki prawdziwy minus (jeśli można go nazwać „prawdziwym”...). Reszta podobała mi się bardzo, szczególnie, że to jedno z pierwszych anime, jakie oglądałam… Nawet dwa ostatnie odcinki…

    Przeczytałam poza tym wszystkie pozostałe komentarze (w tej chwili jest ich ok. 93…) i parę rzeczy mnie w nich uderzyło. Po pierwsze: symbolika. Właściwie w Evie tak naprawdę jest mało symboliki, bo można to rzeczywiście nazwać wspólnymi nazwami. Np. taka kwestia Lilith: owszem, występowała już wcześniej (np. w komentarzach, poza tym w innej religii), ale tak naprawdę jej legenda jakoby pierwszej żony Adama rozpowszechniła się dopiero w XVIII wieku, kiedy to ktoś napisał dramat czy tragedię na ten temat. Wybaczcie takie ogólniki, tyle że mam słabą pamięć i nie pamiętam dokładniejszych szczegółów.
    Za to symbolika Melchiora, Baltazara i Caspra kojarzy mi się bardziej z Wielką Boginią (ukłony w stronę Gravesa :) niźli właśnie z nimi. Mamy tam kobietę, naukowca i matkę, a Wielka Bogini jest przecież Dziewicą, Matką i Śmiercią. Gdyby uznać tego naukowca za matkę, to by wyszła całkiem zgrabna symbolika. Związana także z chrześcijaństwem po swojemu.

    Następna sprawa: tak naprawdę nie chodzi o to, ile jest fanatyków tej serii, a ile przeciwników. Oni wszyscy są sukcesem autora, bowiem najlepsze serie po prostu wzbudzają uczucia, nawet negatywne, ale mocne. Gorzej, kiedy serię po jednym obejrzeniu odkłada się na półkę i mówi ,,Co? Neon Genesis Evangelion? A, pamiętam, była kiedyś taka seria… Wiesz, nic z niej już nie pamietam…”. To jest najgorsze dla każdego autora. Tak mi się przynajmniej wydaje.

    Po trzecie (czy któreś tam): a czy zastanawialiście się kiedyś, czemu wszyscy bohaterzy tej serii mają traumatyczne wspomnienia i zjechaną psychikę?? Dopiero co natarł na nich kataklizm (chodzi mi o Second Impact, gdyby ktoś nie kojarzył), który zdmuchnął z powierzchni Ziemi więcej niż połowę populacji ludzi (chyba… też nie pamiętam…). Na każdym z nich odbiło się to wydarzenie. Bo to niemożliwe, żeby byli normalni. Wtedy naprawdę seria nie byłaby realistyczna. Jak można żyć spokojnie ze świadomością, że był i BĘDZIE (w dodatku) kataklizm, który może nas wyniszczyć?? Zastanówcie się więc dobrze, w jakim środowisku żyli ci ludzie.

    To by było na tyle. Rozpisałam się, więc już kończę. Swoją drogą, pewnie ze względu na długość i tak tego nikt nie przeczyta. A Evie dałabym 9 :P.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Alkim 28.12.2006 15:48
    Neon Genesis Evangelion
    Moja ocena to 10/10. Seria jest wspaniała, walki, przesłanie, dobitne przedstawienie życia. Pomysł, postacie, muzyka i grafika, która mimo, że widać iż jest z lat 90­‑tych jest wspaniała, prosta lecz piękna.

    Zakończenie rzeczywiście dość… dziwne, ale mi się podobało. Jedyna ujma to może to iż nie zostało do końca wyjaśnione co z Evangelionami, matką i relacjami między bohaterami. Z niecierpliwością czekam na seans End of Evangelion.

    Polecam wszystkim, bo naprawdę warto dla poznania wartości człowieka i doświadczenia głębi świata umysłowego.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime