Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Elfen Lied

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Darkma 23.11.2008 01:54
    Anime krwawe ale z przesłaniem
    Przyznam że chyba po Gantz'u to najbardziej brutalne anime jakie widziałem, lecz nie tylko brutalność jest „atutem” tej serii ponieważ fabuła pokazuje psychikę osoby zagubionej w świecie, która szuka pomocy. Bardzo tragiczny jest tż los ojca, który nie pozwala zabić swojej córki, lecz trzyma ją zamkniętom w specjalnej celi. Anime to naprawdę ma wiele ciekawych wątków (trudnych)i to w nich przejawia się brutalność świata , a nie wyłącznie w drastycznych scenach.
    ocena 8/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    aa 19.11.2008 19:01
    :D
    Komentarze typu beznadziejne/hektolitry krwi/czy to dla dzieci sama krew powodują że trace wiare w ludzi ale po ocenie widze że tych co nie kumaja wielu spraw kiedy nie przedstawi im sie tego czarno na białym jest nie wielu.

    anime to klasyk coś co każdy fan musi obejrzeć co zreszta widać po ocenie:D

    Ja daje 10/10 to było moje jedne z poierwszych anime i za każdym razem kiedy do tego wracam to przeżywam na nowo.

    I podobała mi sie ta wypowiedź która w skrócie może zdać moją opinie i o anime i komentarzach:

    „Elfen Lied poprostu trzeba obejrzec i zrozumiec, poczuc klimat, wiem iz jest to trudne u niektorych ludzi
    z powodu braku mozgu a co za tym idzie narzadu odpowiedzialnego za wiele funkcji”


    Anime 10/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kisamica 6.11.2008 13:42
    Szczerze jedna z gorzych anime jakie widziałam
    Kreska owszem,podoba mi się ale to chyba jedyny plus tej anime jak dla mnie…Fabuła..postacie..to porostu porażka… Może też mam takie podejście bo jak widzę słodziutkie dziewczynki które zabijają w brutalny sposób z lub bez powodu to już anime jest skreślona. Nie żebym miała coś do krwawych i brutalnych anime…ale jak już to niech to robi babka z krwi i kości a nie różowo włosa (jak dla mnie) idiotka..
    Odpowiedz
  • Avatar
    A R
    yantar 22.10.2008 05:00
    Marnosc
    Zaczyna sie dosc niespodziewanie, a pozniej to juz sie tylko oglada patrzac jak marnuje sie caly pomysl, przy okazji krzywiac sie jak tworcy traktuja widza niczym idiote (to tak dobitnie).
    Fabula jest tak naciagana, ze caly czas trzeszczy w szwach, a na to wszystko jeszcze dochodzi cala masa nielogicznosci  kliknij: ukryte . Nie wiem na ile jest w tym mangi, a ile spartaczono z przelozeniem jej na scenariusz anime. Zreszta to z niczego tworcow nie zwalnia bo ich zadaniem jest tak skonstruowac scenariusz by nie bylo w nim nielogicznych dziur, nawet jesli takowe ma pierwowzor, a dokladanie ich od siebie jest calkowicie niedopuszczalne.
    Grafika jesli chodzi o postacie kuleje przeokrutnie, raz dostajemy cos przyzwoitego, a za chwile z tej samej postaci jest robiony zupelny kiks i nie chodzi bynajmniej o przerobienie jej na mielonke przez wektory. (nad samymi oczami to idzie rece zalamac) Choc nie powiem, podobal mi sie nawet dosc oryginalny opening i muzyka.
    Nad jakimis glebszymi zaletami czy ukrytymi przeslaniami nie bede sie rozpisywal. O hektolitrach krwii rowniez, po Tarantino takie rzeczy niezbyt wzruszaja, a i przebic go ciezko. Ci co ogladali Elfen Lied to i tak juz maja zdania wyrobione, ci co nie ogladali to i tak sie skusza jesli nie przez pelne zachwytow recenzje to dla kontrowersji wokol tytulu. Co kazdy z tego wyniesie jego sprawa.

    Co do glownej recenzji na T­‑A to uwazam, ze autora zdrowo ulanska fantazja poniosla z ocenami. Same 9 i 10? Wolne zarty. Ale przynajmniej dalo mi pewna wskazowke, zeby baczniej przygladac sie niz do tej pory kto recenzowal dane anime. (Moze czas na nowa recenzje?)

    Od siebie. Da sie chorobliwie ogladac do konca. Przy okazji trzeba zawiesic logike na kolku i uwazac zeby samemu na nim nie zawisnac.

    Do calosci dorzucono specjala dla fanow. No coz jak to bywa z takimi specjalami dla odmiany jest w nim troche humoru i wyjasnien dla fabuly serii.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Liberus 21.10.2008 01:00
    Okropności tego świata...
    Tytuł ten idzie dla mnie w skrajna patologie.. dawno się nie spotkałem z takim nasyceniem. Ma w sobie rzeczy zbyt skrajne jak dla mnie. Raz słodka sielanka, a za chwile rwanie rąk, nóg i historie o molestowaniu własnej córki. Niestety seria ta zostawiła u mnie jedynie poczucie niesmaku.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Daiske 18.10.2008 23:32
    omfg
    Powiem tak Twórcy anime nieźle DALI CIAŁA właśnie skończyłem czytać mangę Elfen Lied i muszę powiedzieć że jest tutaj podobna sytuacją co w Hellsingu może i seia do pewnego momętu pokrywa się z mangą ale w anime jest 100x mniej szczegółów i nie wytłumaczonych wątków chociażby ten w jaki sposób Lucy sie wydostaje anime jest naciągane jak mało które a ten happy end to już wogóle porażka mam nadzieję że inne studio weźmie przykład z Geneon Entertaiment i puści albo nową 26 odcinkową serię albo OAV­‑ki przedstawiającę całą serię od początku do końca ściśle wg mangi moja ocena 5/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    D. 14.10.2008 23:06
    Elfen Lied
    W sumie było to jedno z pierwszych anime jakie obejrzałem mając dostęp do internetu. Było wówczas dość popularne, więc postanowiłem obejrzeć owe cudo.

    Postaci są w większości jak z typowej haremówki tj. młody, niezaradny, koniecznie łągodny do dziewczyn chłopak, dziewczyna, która go bardzo kocha, druga, która również go kocha, ale pozostaje w cieniu, i jeszcze dwie kawaii dziewczynki, które darzą głownego bohatera sympatią ( nie zdziwiłbym się, gdyby zaczęły nazywać go Onii­‑chan ). Dalej mamy profesora laboratoryjnego wciągniętego w całą sytuację przez co urodziła mu się córka diclonius.
    Mamy także szalonego żołnierza  kliknij: ukryte , który za wszelką cenę chce zabić główną bohaterkę oraz dyrektora całego laboratorium, gdzie trzymane są dicloniusy.
    Niektóre postaci nie zawsze logicznie zachowują się w danych sytuacjach ( nieco brutalniej zostało to opisane w jednym z komentarzy tutaj ), co w pewnym stopniu psuje zarys całej historii. Gdyby nie te kilka scen byłyby bardzo dobre.

    Grafika jest ładna, miejscami nieco przesłodzona, ale trafiła w moje gusta. Kreska jest o wiele ładniejsza od swojego mangowego pierwowzoru, co też jest w mojej opinii dużym plusem dla tytułu.

    Muzyka jest taka akurat. W większości mamy tu fortepianowe melodie, zawsze melancholijne. Mamy też kilka utworów o nieco groźniejszym klimacie + tuzin wersji openingu. Mimo wszystko, podoba mi się.

    Mankamenty zacząłem dostrzegać dopiero jakiś czas później, kiedy „faza” na ten tytuł nieco mi przeszła. Elfen Lied nie jest ideałem, ale nie jest również pozycją złą pod kazdym względem. Oceniłem na 3,5 gwiazdki.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Mariko 13.10.2008 17:34
    Mi się bardzo podobało!
    Elfen Lied było pierwszym anime które obejrzałam (i jednym z lepszych). Naprawdę warte obejrzenia.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kica 11.10.2008 19:43
    Świetne!
    Grafa szczerze powiedziawszy jest naprawdę taka sobie, rzeźnie trochę nierealistyczne, ale fabuła, muzyka i postacie są świetne. Spotkałam się z ostrymi komentarzami, ale jeśli spojrzeć na fabułę nie z perspektywy krwi i trupów, tylko z punktu widzenia niekochanych dicloniusów, to widać, że ludzie bywają naprawdę okrutni i niewiele lepsi od takiej sadystycznej Lucy, albo jeszcze gorszej 35. Tam jest pokazana cała prawda o ludziach. Ta dobitność mi się spodobała. Muzyka też mnie urzekła. Polecam!!!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Cokier 29.09.2008 18:19
    Wieje Hollywoodem!
    Ogólnie – jak wszyscy – zetknąłem się z wieloma pochlebnymi opiniami na temat Elfiej Pieśni. Jednak kiedy sam obejrzałem, to wydaje mi się, że jest ono kierowane do dzieci, chociaż forma wcale nie jest dla nich odpowiednia.
    Wszechogarniająca rzeź i gołe cycki to bez wątpienia największy „atut” tej produkcji. Jeśli ktoś to lubi, to się nie zawiedzie, bo oprócz tego zauważy parę moralnych kwiatków.
    Często słyszy się zdania, że anime nie powinno porównywać się do filmów. Tutaj jednak się nie powstrzymam. Elfen Lied jest jak tandetny hollywoodzki film akcji z Chuckiem Norrisem, Sylvestrem Stallone i Dolphem Lundgrenem naraz! Nie wiem jak inni, ale ja czułem, jakbym oglądał produkcję amerykańską. Wierzę, iż jak najmniej takich produkcji będę miał wątpliwą przyjemność oglądać.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ELment 14.09.2008 09:19
    ludzie ..... zejdźcie z EL .... bo to jest bez sensu tyle żalu za i przeciw, bo znajdą sie zawsze przeciwnicy i fanatycy serii, więc dla jednych moze to byc krwawa durna wyzynanka i wątkiem miłosnym, dla drugich zarazem jest to przepiekny obraz który zapada głegoko i na długo w sercu. Elfen Lied jest cudowny jako całość. ja uwielbiam ten tytół, a jeśli wersja anime nie przemawai do Was, zapreaszam do przewczytania mangi, byś może wtedy wasze zdanie sie zmienia jak nie trudno :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    tamcia15 5.09.2008 21:38
    ^^
    ręka, noga, mózg na ścianie – dosłownie ^^
    podczas oglądania pierwszego odcinka chciało mi się niesamowicie śmiać… jako fanatyczka brutalnych scen muszę powiedzieć, że było nawet dobre ^^
    opening nabrał dla mnie dopiero głębszego znaczenia na samym końcu serii,
    zdarzyły się małe niedociągnięcia, ale ogólnie anime ok.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kropka 31.08.2008 17:24
    daje radę;)
    Opening daje nadzieję na arcydzieło, ale niestety tak nie jest. Nie wszystko każdemu wychodzi:) Mimo to całkiem przyjemnie się je ogląda(człowiek się nie nudzi i przechodzi całą serię do końca z zainteresowaniem).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    would 16.08.2008 16:36
    niezłe
    Po pierwsze pragnę skrytykować wytykanie temu anime lejących się 'hektolitrów' krwi. Jeśli dla kogoś to aż taka wada, że musi rozpaczać wszędzie gdzie się da, to powinien wybrać anime takie jak Maya the Bee albo Muminki, ewentualnie W 80 dni dookoła świata czy jak tam to po polsku nazwali. Kiedy miałem 6 lat bardzo mi się podobały.
    Po pierwsze i pół, jeśli ktoś sięgnął po to anime, żeby zobaczyć akcję i walki a nie chce krwi to niech ogląda Bleacha, Naruto albo Dragon Balla, tam nikt nie ginie oprócz 'tych złych' a krew pojawia się, gdy któraś z postaci skaleczy się nożem.
    Po drugie to anime zakłada, że odbiorca będzie w stanie wczuć się w rolę napiętnowanej i osaczonej postaci. Wtedy na wspomnienia Lucy patrzy się zupełnie inaczej.
    Po trzecie wymaga od widza wyrobienia w sobie pewnej naiwności, odrzucenia realizmu i zapomnienia, że twórca korzystał ze schematów. Było to jedno z moich pierwszych anime i wtedy uważałem je za arcydzieło, jednak po upływie czasu i kilku seriach ocena spadła do mocnego 7/10. W dużej części utrzymała się na tyle wysoko na skutek sentymentu. Po prostu to co tu nam zaserwowali jest wszędzie na wyciągniecie ręki.
    Po czwarte największą zaletą tego anime jest możliwość przeżycia katharsis. Elfen funduje man uczuciowy wstrząs. Jeśli seria się spodoba pewne jest, że po zakończeniu seansu nie będziemy pamiętać o wadach, zamiast nich kontemplując wszystkie wydarzenia z życia Lucy. I pewne jest również to, że kiedy przypomnimy sobie wady anime zacznie po prostu tracić swój urok. Mimo to dla tego krótkiego okresu kilka dni po warto poświęcić zaledwie 6 godzin.

    10/10 Polecam
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    Mati_Akumu 5.08.2008 23:54
    CUDO
    Nie ważne ile osób mówi że anime te polega na wylewaniu sie krwi i latających kończynach a fabuła jest beznadziejna ja i tak wiem swoje i uważam że jest to najlepsze anime jakie kiedykolwiek oglądałem (a jest tego naprawdę sporo) tak samo z resztą uważają osoby które znam.
    A do tego ten boski opening , fakt troche często ( nawet bardzo ) leci w całej seri ale można go słuchać na okrągło . Ending też uważam za bardzo fajny ( jedna z moich ulubionych piosenek =P ) ale jak dla mnie i kilku innych osób nie pasuje ona do klimatu EL (no nie licząc wątków miłosnych ).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Okima 31.07.2008 21:07
    O Jezu jakie dno
    Ten Tragizm brak wiarygodnosci powierzchowne problemy na tle bezsensownej sieczki i durnych bohaterow sprawiają ze to anime ląduje u mnie na prawie samym szczycie listy gniotów
    Nigdy nie zrozumiem czemu ludzie zachwycaja sie czyms tak sztucznym i tandetnym
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    jke 22.07.2008 02:44
    swietne
    Moim zdaniem to jedna z lepszych serii aniem jakie kiedykolwiek oglądałam! jestem nim zachwycona i polecam każdemu fanowi!oglądałam je z zapartym tchem do ostatniego odcinka:)
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    Yukihime 19.07.2008 20:57
    Opening
    KLIMT TO NIE NIEMIEC! A serial taki sobie ale miło obejrzec.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Myszula 16.07.2008 17:08
    "Nie oglądać, chodźby dopłacali"
    Taka właśnie jest moja opinia. Fabuła była dobra, ale zwalona dokumentnie na całej linii jeśli chodzi o wykonanie. Postaci były żałośnie głupie i nieprawdziwe. Ta scena na plaży mnie po prostu zabiła xD „Przepraszam, co się panu stało?” No litości… I mimo, że dziewczynka, która to powiedziała (nie pamiętam jej imienia, przepraszam), była chyba najnormalniejsza, to było po prostu żałosne.
    Mam 14 lat, i, tak, już możecie się na mnie rzucić twierdząc, że jestem niedojrzała i nieczuła itp.
    Nie mogę powiedzieć, że anime miało same wady. Opening bardzo mi się podobał i był naprawdę fajnym zaskoczeniem gdy włączyłam pierwszy odcinek. Kreska też nie była najgorsza, ale krew wylewająca się zewsząd bez żadnego uzasadnienia była beznadziejna. Wątek miłosny był głupi, żałosny i mi się nie podobał. Samotność Lucy pokazana sztucznie i wcale nie wzbudzała współczucia.
    Ogólnie, dałabym 1/10. Tylko i wyłącznie za opening i pierwszy odcinek. Tak jak napisała recenzent, nigdy nie słyszałam o bardziej przecenionym anime.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Marel 4.07.2008 23:42
    Dorastanie
    Do tego anime trzeba dorosnąć, trzeba być wrażliwym na ludzkie problemy. Ja na ten przykład całkowicie rozumiałam dlaczego Lucy czuła się taka samotna. kliknij: ukryte  Ogólnie anime bardzo smutne, a krew dopełnia jakby tej szali dramatycznej. Odwzorowywała jak bardzo nowa rasa cierpi i jak bardzo nienawidzi ludzi, za to, że ją tak haniebnie wykorzystują. Muzyka jest świetna, fabuła nie pozostawia wiele do życzenia, gorąco polecam to anime nie miłośnikom tokyo mew mew, nie fanom Higurashi, ale wrażliwym duszom, którym podobają się anime­‑dramaty.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Arti 25.06.2008 19:40
    Reka, noga, mózg na ścianie
    Jest to jedno z niewielu anime, o którym nie da się napisać niczego, czego inny nie podważy. Tak naprawdę EL poza flakami i hektolitrami krwi nie oferuje za wiele. Oczywiście zgadzam się, że gdy już zetrzemy krew z monitora i pozmiatamy pourywane kończyny, to może (tak „może” a nie „na pewno”) uda nam się dostrzec kilka tragicznych historii i całkiem ciekawie przedstawione psychiki bohaterów.
    Nie mogę jednak polecić tego tytułu nikomu. Po postu po przeczytaniu obu recenzji i kilkunastu komentarzy każdy powinien domyśleć się czy EL jest dla niego.
    „Znać wypada, zachwycać się niekoniecznie” 7/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Skell 25.06.2008 10:42
    I to jest całe EL
    Wystarczy popatrzeć na te wszystkie komentarze, jak ludzie szukają argumentów by tylko pokazać drugim, że są idiotami (czytaj: że się mylą). Dla jednych to anime to przesadnie brutalny, bezpodstawny, asensowny, ze sztampową fabuła kicz, a dla innych dzieło sztuki.
    Moim skromnym zdaniem, Elfen Lied to przedewszystkim realistycznie przedstawione skrzywienia psychiczne postaci. Mam tu na myśli te 3 Dicloniusy. Nienawiść do świata w umyśle Lucy uważam za podstawny, biorąc pod uwagę niewesołe dzieciństwo. Oczywiście dla jednych motyw „Bycia nielubianym przez wszystkich w dzieciństwie” może wydawać się niedostateczny do stworzenia takiej maszyny do zabijania. Ja uważam, że jest.
    Tak samo z pozostałymi dwiema damami ze skłonnościami do rozszarpywania na strzępy wszystkiego wokół.
    Co jeszcze mi się podobało to taki smutny klimat, wręcz trochę Dystopijny w jednej z ostatnich scen  kliknij: ukryte .
    Urywane kończyny i inne części ludzkiego ciała nie zrobiły na mnie specjalnego wrażenia, choć nie uważam żeby było przesadne (Jednakże to może prze moją obojętność na brutalność w filmach). Oczywiście do wszystkiego nie można zapomnieć dodać, że było to jedno z pierwszych Anim które obejrzałem (jakieś półtora roku temu) co też może wpływać na moją ocenę. Ale tak czy inaczej, to nie jest coś co bym chciał obejrzeć ponownie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Norrc 17.06.2008 23:20
    Doesn't Matter
    Jare Jare, Ludzie, tak tak – Elfen Lied ma mase wad: Hektolitry krwi, kiepscy bohaterowie, słabe portrety psychologiczne, brak racjonalnego myślenia wielu z nich. Fanserwis jest wszechobecny, zalatuje to haremówką, główny bohater to oferma, historia jest naciągana. Wogóle straszny wymysł człowieka nie całkiem zdrowego psychicznie ...

    Ale kogo to do jasnej cholery obchodzi?
    Czy obecność tych elementów dyskwalifikuje przyjemność z oglądania? Jak dla mnie nie. Było to moje pierwsze anime, nie narzekam. Pochłonołem je z zapartym tchem i jestem szcześliwy z tego, że w przeciwieństwie do wielu innych potrafię czerpać radość z oglądania takich serii.
    (Hehe, zaraz się dowiem, że jestem niedojrzałym gówniarzem chcącym zasmakować zakazanego owocu – rotfl)

    9/10

    Pozdrawiam wszystkich gotowych się pobić za EL (zarówno fanów jak i A­‑fanów)
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    Stefan 15.06.2008 11:31
    opinia stefana
    Jedyne co ja mogę powiedzieć o tej recenzji to to że autor nie oglądał uważnie anime. Wszystko.
    Nie jest ono specjalnie genialne, ale nie jest też tak żałosne jak opisał Mecenas. Z opisanych fragmentów pamiętam dużo więcej niż autor. I np. jeśli chodzi chodzi o scenę z dziewczynką i tym facetem na plaży­‑to on nie miał urwanej nogi, tylko rękę, nawet dla mało rozgarniętej osoby to kolosalna róznica ;p zwłaszcza że potem był motyw z mechaniczną protezą etc. etc. Po prostu widzę po recenzji, że facet od razu ustawił się na 'nie' i tyle. Fabuła raczej 4/10 w porywach do 5…6­‑ciu.. postacie są owszem dobre, ale mało zróżnicowane, do miłości wszystkie podchodzą w ten sam- bardzo uczuciowy i cierpiący- sposób. Co nie znaczy, że są złe! Wątek miłosny jest bardzo dobrze przedstawiony i po prostu musi trafić w odpowiednie gusta, bo jedna osoba woli takie melodramaty, inna woli wątek miłosny o bardziej stonowanym klimacie. To kwestia gustu a nie jakości wątku. Za mało jest o samych disclonusach. W anime przeważa obyczajówka a wątek s­‑f jest potraktowany po macoszemu, inaczej- za dużo się uwagi zwraca na uczucia lucy i jej podobnych.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    komar 2.06.2008 22:07
    EL
    Po cześci zgodze się z przedmówcami. Fabuła jest marna, źle wyważona ( mało powiedziane ) pod wieloma względami. Postacie to rzeczywiście banda nielogicznie postępujacych jednostek mieszkających w jednym domu. I morał  kliknij: ukryte  dobija całość.

    Jednak gdy podchodzi się do tego z dużym dystansem ( ja powage straciłem po 1 odcinku ) otrzymujemy lekką, sadystyczna komedie z dodatiem golizny we tle. W sam raz na odstresowanie się po cieżkim dniu na uczelni ( rozrywka uboga intelektualnie, ale czasami łeb musi odpocząć )

    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime