Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Fate/stay night

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Aztek2201 6.04.2020 14:18
    Bronię tego anime
    W 2006 roku to anime robiło naprawdę dobre wrażenie (można się o tym przekonać nawet tutaj czytając najstarsze komentarze). Ma owszem swoje minusy ale to właśnie to anime zainteresowało mnie całym uniwersum Fate w którym siedzę chyba z rok nie mogąc myśleć o niczym innym i oglądając wszystko co wychodzi.

    Problemem dla ludzi którzy chcą wejść w Fate jest gdzie zacząć. Ja zaufałem tym którzy wskazywali to anime i nie zawiodłem się. Zaczęcie od Fate/Zero oznaczałoby masę spojlerów: tożsamość Saber, powód samoleczenia Shirou, informacje o Sakurze, przeznaczenie Illyi, prawdę o Graalu… Fate/Zero zawyżyłoby poprzeczkę swoją animacją tak bardzo że na F/SN bym nie chciał nawet patrzeć. Dokładając do tego powolną pierwszą połowę i zespojlerowaną drugą nie dziwię się że niektórzy tak hejtują tę adaptację. Podobnie ludzie którzy najpierw nagrali w visual novel oburzają się bo adaptacja miesza różne ścieżki gry zamiast trzymać się jednej – może jako adaptacja nie wypada najlepiej ale jako anime samo w sobie jest naprawdę ok.

    Na plus na pewno super muzyka – openingi i soundtrack (Kenji Kawai) i jeśli ktoś lubi to retro­‑styl no i na pewno to że jest to najlepszy wstęp do uniwersum.

    Minusem rozpoczęcia od wersji z 2006 jest to że zawiera sporo elementów z Unlimited Blade Works dlatego proponuję odstęp czasowy między jednym a drugim (i mieć w głowie że UBW to nie jakiś reboot – miałem przez to pewne uprzedzenie – tylko wierna adaptacja drugiej ścieżki), ja osobiście proponuję:
    F/SN (2006) -> Fate/Zero -> UBW, pomiędzy nimi np Apocrypha, Grand Order, po Fate/Zero El­‑Melloi II Case Files.

    Inny minus F/SN jest taki że pierwsze odcinki trochę się dłużą i stanowią kompilację głupich ryzykownych decyzji głównego bohatera co daje wrażenie że jest idiotą który wcale się nie uczy na błędach.

    Mimo minusów to anime jest godne polecenia, jest wystarczająco dobre żeby zainteresować widza uniwersum, a po obejrzeniu najlepsze jest zdecydowanie jeszcze przed nim
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    ZSRRKnight 16.09.2019 12:53
    Dużo zmarnowanego potencjału, wynikającego z widocznych cięć względem materiału źródłowego. Wątek Sakury i Rin, Gilgamesz, Archer, wątek Ilyi – wszystko to można było rozwinąć, przedstawić w ciekawszy sposób. Słabo też przedstawiono rozwój głównej pary. Pod względem emocjalnym jest nieźle, ale rozwój umiejętności przypomina raczej dodawanie kolejnych power upów.
    Postacie za to wypadły bardzo interesująco, ale nie wykorzystano ich potencjału.
    Ogólnie niezłe anime, całkiem przyjemnie się ogląda, muzyka to super sztos, grafika też daje radę, ale mogło być lepiej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Chmura 11.03.2016 21:13
    nudne
    Przereklamowana seria, zwykły przeciętniak, jak dla mnie nudy. W ogóle to do mnie nie trafiło. Jakoś dobrnęłam w bólu do upragnionego końca i nie jestem zainteresowana innymi częściami. Szkoda na to czasu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    BlackResBei 9.02.2016 21:39
    Poplątane.. ale dobre
    Obejrzałam i mnie zaciekawiło na tyle, że zaczęłam szukać kontynuacji..a potem wpadłam w dziurę i się wykopać nie mogłam…historia pokazana w tej części to tylko wierzchołek góry lodowej. Nie pomaga fakt że cała historia to nie tylko anime ale także light nowelki i gry..(sic!)najbardziej podobał się mi wątek z Shiro i Archerem oczywiście  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Turbotrup 28.08.2015 19:48
    Co to ma być?!
    Czemu to anime ma tak wysokie noty, przecież jest cholernie nudne i prawie w zerowym stopniu oryginalne! Już nie wspominając o wkurzających postaciach
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Martin9 15.06.2015 23:19
    Zakończenie
    Do gry, na której bazuje to anime, dodano przy okazji ponownego wydania (rok po premierze anime) epilog, którego streszczenie można przeczytać na końcu tej strony: [link]. Jak dla mnie doskonale dopełnia on zakończenie, które staje się w 100% satysfakcjonujące. :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Manaphy 14.02.2015 04:21
    Ocena anime
    Fate Zero bardziej klimatyczne, bardziej lubiłem Kiritsugu niż Shirou, ale ogólnie jako dopełnienie Zero wyszło całkiem dobrze.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    rocklee 2.09.2014 22:09
    Oczywiście sezon ssie względem zero, aczkolwiek ratuję to postacią Rin, która jest wg mnie bardzo kobieca i da się na Niej zawiesić oko <if_You_know_what_I_mean> :D Opening nr 2 „rzondzi” ma to coś, a pozostałe postacie takie jakieś nijakie ;/  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Byczusia 30.08.2014 20:20
    Obejrzałam. Bardzo mi przypadło do gustu,chociaż może nie powinnam od tej serii zaczynać, tylko od Fate zero. Ale do rzeczy: anime ma dużo plusów. Pomysł z walką o Graala,czy słudzy(zwłaszcza mi przypadła do gustu Saver). Chociaż muszę przyznać, że za minus dam muzykę. Drażniła mnie jak cholera, nawet zaczęłam przewijać 1 opening, wraz z endingiem. Co do głównego bohatera: Shirou początkowo mnie wkurzał tym swoim nadmiernym poświęcaniem się,ale potem rudzielca zrozumiałam. Widać, że starał się uczyć i być to coraz lepszym i go polubiłam. Choćby jak już umiał  kliknij: ukryte  I potem wydawał się całkiem rozsądnie myślący(nie, nie na początku, rzecz jasna). Ale i tak mą faworytką po Saver jest stanowczo Tosaka. W Saver podobało mi się to,że nie była taka wyidealizowana, pokazane było kliknij: ukryte No i podobała mi się końcówka kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Twelve 27.08.2014 15:01
    Właśnie skończyłem pierwszą serie i teraz będę się brał za fate/zero. Powiem szczerze, że bez podstawowej znajomości legendy o królu Arturze ciężko będzie zrozumieć zakończenie fate/stay night. Sam byłem trochę zdezorientowany pod koniec serii,  kliknij: ukryte  to myślałem, że przeoczyłem jakiś odcinek, ale tak nie było.

    Jednym z ciekawszych rozwiązań było również to, że sługa to osoba, która też istniała i była kimś ważnym.

    Cieszę się, że nie było typowego happy endu, tylko właśnie  kliknij: ukryte  i spotkanie na wyspie Avalon tak samo jak to było w przypadku legendy. Świetne nawiązania do legendy i dobrze poprowadzona fabuła, która czasami zwalnia i strasznie się wlecze. Jedyną rzeczą jaka mi przeszkadzała to nudny i stereotypowy główny bohater.

    9/10 i biorę się za fate/zero gdzie również liczę na jakieś ciekawe rozwiązania.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Byczusia 12.08.2014 08:47
    Sprawa
    Mam pytanie: jestem4 po 14 odinkach tego anime i w związku,że jego serią jest też fate/zero(czego nie oglądałam) to czy są poza tą jakieś serie?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Za leniwy by się zalogować;) 22.02.2014 17:39
    dobry średniak
    Anime zasługuje na dwie oceny. Jedną jako anime. Drugą jako anime bazujące na visual novel i narzędzie przedstawienia tego świata.

    Jako anime samo z siebie 6.5/10. Jest ok, nie ma totalnej tragedii, ogląda się z zainteresowaniem, bohaterów da się lubieć, zwłaszcza rin, jest nawet lekki harem. Ale żadne Fate/Zero to to nie jest.

    Jako anime bazujące na materiale źródłowym 4/10. Porównując z Fate/Zero, kłuje tutaj w oczy jednotorowość jak i totalny brak zaangażowania w przedstawienie losów innych mistrzów i sług poza główną parą Shirou/Saber i Rin/Archer. Jakie walki się toczyły między pozostałą piątką magów i ich sług? Czego każde z nich chce od grala? Jakie są relacje między poszczególnymi mistrzami a sługami. Jaką mają przeszłoćć?

    Na lwią część pytań anime odpowiada półgębkiem pod koniec lub wcale. Czytając wikipedię dowiedziałem się o postaciach 2x więcej niż z 24 odcinkowego anime, a to mówi samo z siebie.

    Więc jaki jest rider…erm tzn koń każdy widzi. Wybór jest wasz.

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    dez 29.11.2013 18:53
    ocena
    Wady:
    - słaba postać głównego bohatera,
    - fabuła – walka o grala zdawała mi się trochę naciągana
    Zalety:
    - świetna ścieżka dźwiękowa (anime oglądałem dość dawno, ale niektóre kawałki dalej słucham, nawet przy nauce)
    - postać Saber
    - dało początek Fate/Zero jednych z lepszych i dojrzalszych ostatnio serii

    Uwaga: proszę nie oglądać tych seriali w odwróconej kolejności, a potem narzekać na FSN.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    SakataGintokiSamuraiZDrewnianymMieczem 28.11.2013 13:26
    nie podobało mi się
    Nie podobało mi się. Było nudne. Główny bohater był cepem, który nic nie potrafił zrobić, aczkolwiek waleczności nie można mu odmówić. Nawet Archer nie uratował tej serii. Pozytywnie mogę się wypowiedzieć o Rin i Saber, chociaż uważam, że wątek miłosny między nią a Emiyą był niepotrzebny i wydał mi się wciśnięty na siłę, żeby czymś zapchać serię, no i o muzyce – była ok. Natomiast sceny walk niczym nie imponowały. Graficznie jest średnio – widać masę faili w poszczególnych scenach. Ogólnie jestem na „nie” i zamiast oglądać serię tv poleciłabym obejrzenie Fate/stay night: Unlimited Blade Works – mimo, że jest to alternatywna wersja, to znacznie lepsza.

    Komentarz poprawiony na prośbę użytkownika – Moderacja
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    usuniety3 4.02.2013 20:05
    Fejty/steje i inne najty
    Kiedy odczytuję tytuł, od razu słyszę głos Jouji Nakaty. Czuję, że tak szybko go z głowy nie wyrzucę.

    Anime jest nierównie nierówne, jednak jakby uprościć całą moją opinię o nim to nie żałuję czasu, który mu poświęciłam.
    Osobiście zaskoczyły mnie te głosy, że Shirou jest beznadziejnym protagonistą. Fakt, wielu już było bohaterów, którzy jak głupi rzucają się by pomóc innym. Jednak w gruncie rzeczy, czy to źle? Tak, wiem, niekiedy takie zachowania zahaczają o zwyczajną głupotę, ale u tego rudzielca jakoś tego nie odczułam. Miał własny system wartości, całkiem nawet sensownie uwarunkowany.
    Saber już mi bardziej zgrzytała. Lubię bohaterki, które nie są głupie, potrafią stłumić emocje i narzucają sobie własną, wewnętrzną dyscyplinę. Jej kreacja wypadła jednak dziwnie. Po pierwsze, jej faktyczna tożsamość.  kliknij: ukryte  Szlag mnie trafiał.
    Dodatkowo jej zachowanie podczas chociażby  kliknij: ukryte  mnie irytowało. Wiem, że ona skrywa jeszcze inne oblicze, bo jest kobietą, ale czegoś innego oczekiwałam po tego typu protagonistce.
    Miałam obawy co do Tohsaki, a teraz wydaje mi się, że zaraz po Rider jest jedną z najlepiej wykreowanych postaci żeńskich. Nie jest głupio tsunderowata, jest zadziorna, ale wie kiedy nie przegiąć. Jednak czasem miałam wrażenie, że właśnie brakuje jej tego charakterku, za szybko okazywała łagodność. No i to strzelanie z palców było kijowe. A jej reakcja na wieść, że  kliknij: ukryte 
    Gdzieś tam jeszcze walają się inni bohaterowie, mniej lub bardziej udani (w tej grupie akurat moim zdaniem przeważają mężczyźni, poboczne bohaterki potrafiły szybko zirytować). Archera,  kliknij: ukryte , Kotomine chciałabym zobaczyć więcej, chociaż kto wie, może gdyby występowali częściej szybciej miałabym ich dość.
    Nie podobały mi się komediowe wstawki.  kliknij: ukryte  jeszcze jako tako wypadła, nawet mnie rozśmieszyła w pewnych momentach, ale na litość boską te wstawki z Taigą były okropne i zupełnie mi nie pasowały.
    Po przemyśleniu stwierdzam, że jakiegoś swoistego klimatu to tutaj nie ma. Były naprawdę dobre sceny, których jednak potencjału nie wykorzystano w pełni m.in.  kliknij: ukryte Jestem zawiedziona, bo ogólne rozegranie tych sytuacji pozostawiało jednak nieco (czasem sporo) do życzenia.
    Złościło mnie, że jakoby Saber miała być jednym z najlepszych sług, a co chwila nie była w pełni zdolna do walki, trzeba było ją nosić, ratować… Co to miało być?

    Postacie są kanciaste, Shirou to już chyba najbardziej. Grafika nie jest mocną stroną tej serii. Za to muzyka wyraźnie nadrabia, próbując tworzyć namiastki klimatu. Za to zupełnie z innej bajki była druga czołówka, beznadziejna i niepasująca.

    Ponarzekałam całkiem sporo, ale dalej podtrzymuję to, że dobrze mi się oglądało i nie żałuję czasu spędzonego na tę serię. Jest to nieco odmienna historia, mająca swoje założenia i one wypadają interesująco. Ci co ważniejsi bohaterowie mają swoje własne charaktery. Na ogólny plus zaliczam również zakończenie, z jednej strony najbardziej realistyczne i jednocześnie najbardziej pozytywne jakie mogłoby być. Ten lekko melancholijny nastrój zepsuła totalnie odmienna klimatycznie piosenka, którą musieli wcisnąć. Lepszy efekt pozostałby bez niej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Subaru 4.02.2013 11:15
    Zupełnie nie rozumiem zachwytów na tą serią. Przecież to jest mierne.

    Już pierwsze odcinki zapowiadały katastrofę w postaci chyba najbardziej irytującego schematycznie głównego bohatera. Wszyscy znamy model niesamowicie naiwnego, dobrodusznego gościa, który absolutnie musi pomagać wszystkim wokoło, bo to jego główny cel życiowy. Dlaczego nigdy nie pracują w organizacjach charytatywnych, zamiast nagle robić z nich obrońców ludzkości? Krystalicznie czysty, daje się wykorzystywać wszystkim wokoło, bo to już nie jest dobre serce, a naiwny kretynizm (widoczny w scenach szkolnych, zwłaszcza to czyszczenie sali). I przez 24 odcinki trzeba tego gościa znosić. Już samo to obniża ocenę, bo gdyby jeszcze był jakiś urodziwy, ale jest tak kanciasty, że patrzeć się na niego nie da. Kompletnie skopana postać. A jego tajemna moc?  kliknij: ukryte 
    Jego Sługa niewiele  kliknij: ukryte 
    Dom pełen niezapowiedzianych, ładnych dziewczyn? Bez komentarza.

    Walka o Graala wydaje się mieć skomplikowane zasady, ale to tylko złudzenie. Niesamowicie nudno poprowadzona akcja, walki w ogóle nie były dla mnie wciągające, żadna z postaci nie zdobyła mojej sympatii. Żadna.

    Jeśli miałbym wskazać plusy, to chyba tylko to, że nie są tak nieśmiertelni, zgony się zdarzają, choć główny bohater umiera przynajmniej kilka razy przebity na wylot mieczem i nikogo to nie rusza, no bo przecież on umrzeć nie może, nawet od takich ran.
    Nic więcej dobrego w tym tytule nie widzę, dla mnie kompletna klapa.

    Irytujące 3/10.

    Zamaskowano spoiler. Moderacja
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Rinsey 26.12.2012 22:19
    BGB
    Beznadziejny. Główny. Bohater. A poza tym naprawdę fajne anime. Gdybym nie obejrzała wcześniej Fate Zero dałabym pewnie 10 albo przez głównego bohatera 9, ale jako że Fate Zero stał się dla mnie niemalże ideałem, stay night wypada ta tle prequela słabiej, przez co dałam w końcu 8.

    Nie wiem co jest lepsze, czy zacząć przygodę od Zero czy stay night, ja zaczęłam od Zero i z opowieści z całym mnóstwem ciekawych dorosłych bohaterów o skomplikowanych i wiarygodnych motywach przeszłam do historii o nastolatkach. Na samym początku byłam nieco zawiedziona (główny bohater), ale z sympatii dla Saber chciałam wiedzieć, jak się skończy jej wątek. Później polubiłam nowe postacie, chociaż nie były one tak przykuwające uwagę jak te z Zero. Dodatkową satysfakcję sprawiała mi świadomość, że „ja wiem, a główny bohater jeszcze nie”. Niezwykle ucieszyłam się na powrót  kliknij: ukryte  Ogólnie naprawdę mogę polecić to anime, chociaż to prequel tej serii jest dla mnie sercem całego uniwersum.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    miko_kikyou 27.11.2012 15:35
    Bardzo Nierówne
    Na początku muszę zaznaczyć, że gdyby nie Fate/Zero to nigdy nie sięgnęłabym po Fate/Stay Night. Już kiedyś próbowałam serię oglądać, za czasów gdy była świeżynką. Tak jak poprzednio głównym powodem mojej niechęci był Shirou… Tak ciepłej kluchy jako protagonisty dawno nie widziałam. Naprawdę, seria by wiele zyskała jak by poświęcono więcej czasu drugoplanowym postacią, które były ciekawsze.

    Marzy mi się więcej Archera,  kliknij: ukryte , z chęcią poznałabym też więcej z przeszłości Caster i jej mistrza. Sama Rin mnie aż tak nie fascynowała, ale przynajmniej nie działa na nerwy. Kompletnie nie przypadł mi też haremówkowy klimat –  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    psiochaa 8.10.2012 10:56
    +Saber
    +Archer
    +Saber <3 jako, że kojarzy mi się z Joanną D'arc z PSP (taktyczna gra jRPG z wstawkami anime <3, bardzo dobra, polecam)
    +Gilgamesz ekhem kozak

    -przeciętna fabuła
    -główny bohater to ciapa

    Ogólnie, przyjemnie się oglądało, kreska miła dla oka, jak dla mnie, a walki mogą być, chciałem więcej Saber w akcji jak i normalnym życiu(np.  kliknij: ukryte  : 3 ) :-))
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    kamiltrol 24.09.2012 17:40
    JAK MOŻNA?
    Witam was wszystkich i się pytam:
    JAK MOŻNA OCENIAĆ ANIME STAWIAJĄC MU ZA WZÓR INNE< POWSTAŁE 6 LAT PÓŹNIEJ???
    Po prostu ręce opadają jak się czyta te posty, które są tu zamieszczanie. Ludzie, czy wy naprawdę jesteście tak ograniczeni, czy to ja jestem taki głupi?

    Po pierwsze uważam, że serie należy oglądać w kolejności wydanie tj. ->FSN->F/Z->F/Z2.

    Mimo, że w serii występuje ten sam bohater różnią się one od siebie diametralnie chociażby klimatem, czy odbiorcą do którego jest dana seria kierowana. Czy twórcy FSN, wiedzieli, że za kilka lat wymyślą jakby wstęp do tej historii? Może i tak, ale czy wiedzieli co w danym momencie będzie na topie i czego oczekuje widz. Chyba nie. F/Z jest skierowana do dojrzalszego widza, do tego, któremu przez prosty w odbiorze FSN, wydaje się, że wie czym jest dobro i zło.

    I na koniec jak można mówić: FSN ma gorszą grafikę. A jak może mieć lepszą skoro powstało kilka lat wcześniej, a jak wiadomo technika posunęła się diametralnie – porównajcie telefony sprzed 6­‑7 lat i te teraz. Są takie same?, no nie mówcie, że nie, powinny być gorsze – przecież w anime tak jest. To już jest szczyt głupoty i ignorancji – wypowiadać się o czymś, o czym się nawet nie chciało zdobyć wiedzy.

    Wiem, że ten post pewnie zostanie skasowany jak każdy, który wypominana prawdę, ale musiałem wam coś uświadomić.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    rip LunarBird CLH 31.08.2012 02:42
    Dobre anime z KRETYŃSKIM zakończeniem
    Oglądało się przyjemnie, ale zakończenie mnie naprawdę wkurzyło.  kliknij: ukryte 

    Mam zasadę. Anime z zakończeniem którego nie akceptuję (nielogicznym i po prostu głupim) nigdy nie oceniam wysoko, choćby sama seria była nie wiem jak dobra. Dlatego FSN też dostało ode mnie marną ocenę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    aisoG 28.08.2012 10:35
    Ciekawie się ogląda, wiadomo, że jakieś niedociągnięcia się zdarzają, ale całokształt bardzo przyjemny dla oka.
    No i chyba według mnie Lacrimosa użyta w za mało dramatycznym momencie ;D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Seba 5.08.2012 17:42
    odnowienie Graala
    Jest mi ktoś w stanie wyjaśnić, dlaczego w FSN minęło zaledwie 10 lat po IV wojnie św. Graala, gdzie w FZ jest wyraźne wspomniane, że potrzeba aż 60 lat? Czy ma to jakiś związek ze  kliknij: ukryte pod koniec FZ?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    martac1 27.06.2012 22:22
    Prawdopodobnie gdybym wcześniej nie oglądała Fate/zero, które jest lepsze pod każdym względem oprócz muzyki, wystawiłabym nieco inną ocenę.
    Grafika jest raczej przeciętna. Postacie w porównaniu z tymi z prequela raczej płaskie i naiwne.  kliknij: ukryte 
    Za to muzyka jest świetna i tworzy magiczny klimat, o wiele cieplejszy niż w Fate/zero. Obie serie są zresztą całkowicie różne. Na plus mogę wymienić jeszcze zakończenie,  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    anmael 5.04.2012 00:34
    i kolejne 7+/10
    Nie bede się rozpisywał bo już jest i tak masa komentarzy gdy po ich przeczytaniu ktoś kto nie oglądał anime bedzie się czuł jak by już to zrobił :0) Postacie troche niekompletne w swoim zachowaniu i działaniu, dramatyzm owszem był ale nie do tego stopnia a żeby zwalał z nóg – piękna miłość i z takim zakończeniem powinna posiadać maassssse drama, akcja wartka lecz można by się przyczepić czasem do umiejętności postaci, nie do końca widać tu stabilazcje albo progres umiejętności. (Shirou walcząc z nauczycielem nagle potrafi zablokować jego ciosy itp gdzie odcinek czy dwa wcześniej nawet nie mógł na niego kichnąć) jest całkiem sporo taki małych niedoróbek, ale nie bede czepialski bo anime ogląda się bardzo miło i z zaciekawieniem. Tak więc szybka nota 7+/10 gdyż jeszcze brakłoooo wielu ważnych elementów żeby ocenić to anime na 10, chętnie polece to anime animaniakom :) gdyż nie bedą zawiedzeni ale też nie bedzie wow rewelacji.
    PS. Końcówka świetna bardzo fajne i delikatne przejście na drugi sezon(właśnie takich elementów jak w/w końcówka zabrakło w tym anime gdyż mogło być rewelacyjne:)
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime