Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

NANA

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Usagi gftfdd 29.12.2013 00:25
    NaNa
    piękne anime,jestem oczarowana Naną brunetką jej postać i charakter jest mi bliższy niż charakter Hatchi która za wszelką cenę pragnęła miłości,ale porażki dały jej wiele do zrozumienia,refleksje i przemyślenia obu tak różnych postaci.Nana dopięła swego,została gwiazdą,jednak nie mogę zrozumieć końcówki która pozostawia wiele do rzeczenia,tyle niewiadomych,jakby autor chciał zmusić widza do domysłów.O Nobu Shinie czy innych bohaterach nie wspomnę chociaż oni też przyczynili się do mojego pozytywnego odbioru.Scieżka dzwiękowa też bardzo fajna.Moja ocena 9/10.Końcówka mogła być inna mimo wszystko.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 10
    czarna mamba 15.09.2013 19:41
    Marzenia są jak róża - piękne i jednocześnie sprawiające ból.
    Żałuję, że obejrzałam to anime. Żałuję z tego względu, że od czasu 'Grobowca Świetlików' było pierwszym, które wywołało we mnie burzę emocji i skończyło się na smarkaniu w chusteczkę. Właśnie uświadomiłam sobie, jak płytkie było moje postrzeganie nie tylko anime, ale i wielu spraw z życia codziennego i jaką przytłaczającą samotność odczuwam. Z całą gamą sytuacji się utożsamiłam, dlatego nie mogłam utrzymać emocji na wodzy mimo usilnych prób.

    Świat punka nie jest mi nieznany, z tego względu żywo zainteresowałam się serią. Oczekiwałam czegoś naprawdę z przykopem, tymczasem dostałam historię, którą pisze samo życie. To niesamowite, jak skrajnie różne osobowości (nie mówię tu tylko o dwóch Nanach) były w stanie stworzyć coś na wzór rodziny, której większość z bohaterów nigdy lub prawie nigdy nie miała. Nie doświadczymy tu ciepła domowego ogniska (wyjątkiem jest dom rodzinny Nany vel Hachi), szczęścia spełnienia. Wręcz przeciwnie, każdy kto w końcu osiąga to, o czym marzył, uświadamia sobie, jak złudne było to marzenie, przez co zaczyna jeszcze bardziej cierpieć. Bohaterowie nie zdawali sobie nawet sprawy z tego, jaką cenę przyjdzie im płacić za chwile triumfu.

    Jednego nie rozumiem.  kliknij: ukryte 

    Pod względem graficznym anime wypadło całkiem przyzwoicie. Nie podoba mi się tylko zniekształcanie ludzkiego ciała w postaci wydłużonych kończyn i przesadnej chudości. Na szczęście w całym anime nie ma krztyny lukru. Nie wyobrażam sobie, z resztą, walenia różem po oczach w anime dotyczącym subkultur. Nawet Hachi zgrabnie wpasowała się w ten klimat, choć, ku mojemu lekkiemu rozczarowaniu, nigdy nie przybrała stylu swoich towarzyszy, a szkoda. Nie obraziłabym się, gdyby za sprawą Nany pokazała pazur.

    Pod względem muzycznym seria mnie nie rozczarowała. Mogła być trochę bardziej agresywna, ale i tak wpadła w ucho. W końcu muzyka Japończyków prawie zawsze jest nieco ugrzeczniona. Nie usłyszymy w niej przekleństw, jak to jest w naszym rodzimym muzycznym światku czy tzw. 'trzy akordy, darcie mordy'. Z resztą, muzyka idealnie pasuje do całości, więc nie ma się do czego przyczepić. Openingi i endingi dały radę ;).

    Szkoda tylko, że na sam koniec nie pokazano dalszego życia bohaterów po Hanabi. Nie wiemy, jak rozwinęła się kariera Black Stones'a i jak potoczyły się losy bohaterów, przede wszystkim, czy odnaleźli szczęście, za którym tak usilnie gonili. Moja ocena końcowa 9,5/10. Zazwyczaj nie wystawiam tak wysokich ocen innym tytułom. Anime musi sobie na to zasłużyć. Nana podołała zadaniu prawie w 100%.

    Ps. Gdyby Yasu naprawdę istniał, wzięłabym go za męża :P. Nie spotyka się facetów, którzy świadomie braliby na swoje barki odpowiedzialność za wszystko i wszystkich. Rzadko spotyka się również facetów tak inteligentnych, jak on :). Anioł stróż w postaci cielesnej, a nie prawnik (ci zazwyczaj są zepsutymi do szpiku kości szumowinami) i muzyk.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Wayra 13.08.2013 07:29
    Zdecydowanie na TAK!
    Nie wyobrażam już sobie bez muzyki z Nany mojego mp3! Z resztą, nie tylko to jest mocną stroną serii. Życiowe i realne problemy, z którymi mierzą się bohaterowie są nader dojrzałe i bardzo wymagające od nich samych. Moimi zdecydowanymi faworytami są Reira i Shin, ale także (a co! będę przewidywalna) Nana Osaki i Ren. Jestem ciekawa czy będą kolejne odcinki na podstawie dalszych, mangowych losów. Czy ktoś coś o tym wie? ^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Countach 15.07.2013 16:45
    NANA
    Oglądam anime już kilka ładnych lat, ale to dopiero druga seria, której wystawiam 10/10.
    Przekonywująca historia, o której rozpisywanie się zajęłoby sporo akapitów. Świetni, wielowymiarowi bohaterowie, których łatwo polubić, a z niektórymi na pewno się utożsamiać. Odpowiednio dozowany humor na poziomie. Można by tak jeszcze długo…
    Graficznie jest bardzo dobrze. Rozumiem oczywiście, że taki styl nie wszystkim się podoba, ale chyba nikt nie zaprzeczy, że twarze w tej serii są piękne bez uciekania się do moe­‑zabiegów czy innych wyolbrzymień fizjonomicznych.
    Muzyka w serii traktującej w dużej mierze o zespole rockowym nie może być słaba. Mamy tu ostrzejsze kawałki i spokojniejsze. Są ze 3 różne kawałki w openingu i chyba jeszcze więcej endingów. Na pewno warto sięgnąć po soundtrack.
    Na siłę szukając minusów: dla mnie zbyt szybko idąca akcja w końcowych odcinkach (przynajmniej w porównaniu z początkowymi) oraz trochę niesatysfakcjonujące zakończenie, które pozostawia kilka otwartych wątków.

    Dla fanów romansów i dramatów z dozą jRock'a pozycja obowiązkowa.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    PEC 10.07.2013 20:58
    Black Stone Cherry
    Wie ktoś gdzie można kupić cygaretki Black Stone Cherry ;)? Po obejrzeniu Nany, naszła mnie ogromna chęć na zapalenie tych papierosów ;) Szukałem trochę w necie, ale wygląda to jakby wycofali je z obiegu ;/ Mam nadzieję, że się mylę. Jeśli te papierosy nie są tak rzadkie, to byłbym wdzięczny jakby ktoś podał adres sklepu w Bydgoszczy lub okolicach ;) Z góry dzięki !
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    sweet-rebellion 27.06.2013 13:33
    „Nana” to anime, które ogląda się jednym tchem. Jeśli ktoś szuka humoru, wzruszeń i świetnej muzyki to dla niego pozycja obowiązkowa.
     kliknij: ukryte 
    Seria dla nieco dojrzalszych widzów, daje do myślenia, oby więcej takich perełek.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nake-chan 17.03.2013 14:36
    Ocena
    Jedno z najlepszych anime jakie widzialam, na poczatku myslalam blee ale ochydna kreska chyba nie bd tego ogladac ale tak mnie to wciagnelo ze kreska przestala mi przeszkadzac, a wrecz bardzo ja polubilam. Swietnie dobrany romans, komedia jak i z muzyczna czescia a takze to anime zdawalo sie byc bardzo realistyczne, czego czesto sie nie spotyka – to zyskalo u mnie wielki szacunek. Niestety koncowka mnie troche rozczarowala…Mialam nadzieje na inny koniec. Nie wiem czemu ubzduralam sb ze koncowka bd taka ze Hachi wroci do Nobu i bd zawsze razem a tu takie orzczarowanie…W kazdym razie moja opinia to mocne 10/10 ) Polecam
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lin 22.02.2013 14:33
    707 - kto raz wejdzie, nie wróci już taki sam :)
    Nanę pochłonęłam, by nie powiedzieć – pożarłam – w 5 dni. Przypuszczam zresztą, że gdyby nie te wszystkie codzienne bzdury – jak konieczność chodzenia do pracy, spania, jedzenia etc. :P – rozprawiłabym się z tą serią w dobę, bo każdą przerwę między odcinkami musiałam sobie zarządzać niemal przemocą. Rzadko zdarza się tytuł aż tak wciągający i uzależniający!

    Na poziom Nany składa się sporo czynników – już choćby od takich detali, jak muzyka. Prawdziwa moc drzemie jednak w bohaterach – tak niesamowicie realnych, ze wszystkimi swoimi słabościami i wadami. W gruncie rzeczy jestem zaskoczona tym, że aż tak porwał mnie czar tych postaci, z tego prostego względu, że tak naprawdę z żadną z nich nie umiałam się identyfikować. Więcej, główne bohaterki wielokrotnie postępowały w sposób, którego nie akceptowałam ( kliknij: ukryte ), przez co traciły moją sympatię – ale nawet nie pochwalając ich decyzji, rozumiałam z czego one wynikają. A to dlatego, że charaktery obu postaci –  kliknij: ukryte  – zostały naprawdę rewelacyjnie sportretowane. Czy osobiście umiałabym się zaprzyjaźnić z powierzchowną i tak zmienną w uczuciach Hachi lub z zaborczą i dumną Naną? Raczej nie. Ale zupełnie nie przeszkadzało mi to w poznawaniu ich losów i w zachwycaniu się nimi jako postaciami świata przedstawionego. Inna sprawa, że te ich trudne charaktery i decyzje, z którymi widz chyba z założenia miał się często nie zgadzać, były czymś, co napędzało zaangażowanie – z wypiekami na twarzy obserwowałam kolejne wybory bohaterek, najczęściej błagając o to, by postąpiły dokładnie odwrotnie do tego, na co ostatecznie się decydowały ;)

    Doskonale nakreślone zostały też postaci drugoplanowe – Yasu, Nobu, Shin byli dla mnie kolejnymi perłami tej serii. Każdy złożony, w pewien sposób ułomny, ale w tej niedoskonałości również piękny. Wszyscy dojrzali ponad swój wiek.

    Jak większość chyba, tak i mnie rozczarowało nieco zakończenie – rozumiem, że stanowi ono zaproszenie do mangi, z której można się dowiedzieć o dalszych losach bohaterów,  kliknij: ukryte  ale to jest jednak trochę nie fair w stosunku do widza produkcji telewizyjnej. Mimo, że anime jest adaptacją mangi, to stanowi też byt niezależny, a jako takiemu należy mu się zakończenie. Rozumiem ideę zakończenia otwartego, pozwalającego na kontynuację, ale tutaj  kliknij: ukryte  Otwartość tego zakończenia poszła zdecydowanie za daleko…

    Mimo tego mankamentu, nie umiem odjąć choćby pół gwiazdki z pełnej puli oceny. Ta seria to arcydzieło w swoim gatunku. Realne problemy ( kliknij: ukryte ), realne decyzje – nawet te, a może zwłaszcza te, z którymi widz się nie zgadza – doskonale wyważona mieszanka komedii i dramatu, fascynujące relacje między bohaterami. I pomyśleć, że tak długo zwlekałam z seansem ;) Na pierwszy ogień poszło u mnie Paradise Kiss i chociaż było niezłe, to jakoś nie podbiło mojego serca – obawiałam się, że z Naną będzie podobnie. Nic bardziej mylnego.

    Niesamowita seria – zachwyca, daje do myślenia, miejscami też wywołuje mnóstwo smutku. Słowem, uderza w najróżniejsze struny i wywołuje masę, czasem skrajnych emocji. Do wielokrotnych seansów.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Asdedix 15.02.2013 17:42
    kreska jest okropna
    Wiem że większość osób mnie za to znienawidzi ale musze to powiedzieć. To anime ma tak paskudną kreske że aż mi się żal robi jak na nią patrze. Wierze że anime pod względem fabuły jest świetne (nawet Heniek polecał) ale grafika jest tak okropna że nie mam zamiaru oglądać.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Empira 10.12.2012 21:43
    NANA…ta pozycja długo czekała na chęci z mojej strony i należyte zabranie się z nią, ale w końcu się doczekała. Niestety, nie na długo, obejrzenie bowiem całej serii zajęło mi raptem 4 dni – gdyby nie obowiązki połknęłabym to pewnie w 2;p

    Czekałam na to rąbnięcie, na anime, które nie będzie powielało schematów, kończyło happyendem i pierdzącą muzyczką. A tutaj mam wszystko: i muzykę (utworze „rose” witaj w mojej playliście;p), i fabułę (kocham tą istną modę na sukces, radości, smutki, śmiech, płacz), i grafikę (chociaż chude postaci z długimi nogami i nadmiar wysokich czół – tylko ja mam takie problemy?xD – na początku lekko drażniły, ale po przyzwyczajeniu miodzio).

    Projekty postaci, przedstawienie złożoności uczyć – kocham! Chociaż dowiedziałabym się czegoś więcej na temat Shina (czyżby przyszedł czas na mangę? ;p).

    W dużym skrócie –słowa, choćby nie wiem jak trafne, marnie oddają klimat anime – POLECAM POLECAM I JESZCZE RAZ POLECAM!

    Ocena 10/10

    P.S Też nie lubię Takumiego;p
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    warsix 29.11.2012 23:36
    kto nie obejrzy, ten będzie żałowałcałe życie.
    Pokochałam to anime od pierwszego odcina, a na prawdę rzadko się zdarza, żeby tak było. 'Nana' to szał.
    Uwielbiam tę historię, zagmatwania, problemy, humor, postaci, muzykę. Nawet mr. Co­‑by­‑to­‑nie­‑ja­‑jestem­‑och­‑ach­‑cudo­‑geniusz­‑i-artysta,-mam­‑kasy­‑jak­‑lodu­‑a-kobiety­‑do­‑mnie­‑lgną Takumi mnie jakoś super nie drażnił (no dobra, czasem..)
    Jeden, jedyny minus tego anime to zakończenie. Za nic mnie nieusatysfakcjonowało. Za krótkie, zbyt zagmatwane, niby wiadomo co i jak, ale tylko ogólnikami, niczym więcej. Może to taki trick, żeby ludzie do mangi sięgnęli? Jeżeli tak, to im się udało – już to zrobiłam i polecam!

    10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Sayuri 28.10.2012 17:46
    Nana należy do czołówki najlepszych anime, jakie obejrzałam. A za co je uwielbiam? Za klimat. Za postaci. Za nieprzewidywalność. Za muzykę. Za tę charakterystyczną kreskę. I przede wszystkim za świetną fabułę, która jeszcze bardzo wciąga widza w świat tego anime. Jak dla mnie, absolutny must­‑watch.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    DevRaziel 27.10.2012 23:25
    Anime zaliczone w mniej niz 19 h...
    Przepiękna opowieść dwóch dziewcząt, niestety nie dostało max, ale oceniam że chyba musze wszystkie Anima które obejrzałem zaniżyc oceny. Żadko kiedy trafiają się taki „perełki”.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    judie_ann 12.10.2012 17:59
    anime zaliczone w 6 dni, a jestem w klasie maturalnej, ehh zabijcie mnie...
    Cóż porazić, że to tak wciąga. Zaczynało się tak niewinnie i przeżywałam rozterki Hachi z Shojim, wydawało mi się, że nawet gdy pojawiła się Sachiko, to właśnie Shoji będzie tą ważną dla niej osobą i nie wejdzie na dalszy plan. :) Uwielbiałam ją z Nobu, nie trawię Takumiego, standard. Przeczytałam, co z bohaterami dzieje się później w mandze, jakie to wszystko przytłaczające i dołujące… A wracając – początkowo oglądało się dla relaksu, pomimo wad Nany, Hachi i pozostałych, uważałam, że jednak im się jakoś poukłada, ale gdzieś od połowy pochłaniałam po prostu odcinek po odcinku z nadzieją, że niedługo wszystko się rozjaśni, wszystko zbliży się do happy endu, może nie dla wszystkich, ale chociaż niektórych, no ale niestety.
    Nana początkowo wydawała się bardzo silną osobowością, która ma pełną kontrolę nad swoim życiem, emocjami, uczuciami, im lepiej ją poznawałam, tym bardziej uświadamiałam sobie jak ogromne to były pozory. Hachi początkowo wydawała mi się strasznie głupia, naiwna… no cóż, typ dziewczyn, których się nie lubi. Ale ja ją mimo to szczerze polubiłam. Drażniły mnie momenty gdy przestały się pojawiać jej monologi wewnętrzne w momencie gdy najbardziej chciałam wiedzieć co teraz ma w głowie. Jakkolwiek głupio to zabrzmi, wydała się wtedy taka odległa.
    Podsumowując bardzo dobre anime, świetna historia, realizacja, nie ma do czego się przyczepić. Lubię gdy coś zmusza mnie do zastanowienia nad sytuacjami w moim własnym życiu. Piszę bez sensu^^
    10/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    asDolby 26.09.2012 12:44
    Nana
    Nana to pierwsze „dojrzalsze” anime, jakie miałam przyjemność oglądać (dwa lata temu). Tytuł znalazłam w dość nietypowy sposób – na youtubie w jednym z makijażowych tutoriali. Obejrzenie całej serii zajęło mi zaledwie tydzień, połykałam po 5­‑7 odcinków dziennie. Chyba żadne kolejne anime nie sprawiło, żebym aż tak związała się z bohaterami.

    Jeśli chodzi o postacie, to jestem zadowolona, że każdy miał wyraźnie zarysowaną osobowość. Obie Nany były bardzo barwnymi i sympatycznymi osobami. Jedyne, co mnie raziło, to fakt, że obie wszystko przesadnie przeżywały i były tak niezdecydowane, że aż mnie krew czasem zalewała. W związku z tym najbardziej z całej serii polubiłam Yasu – ostoję spokoju i chyba jedynego rozsądnego.

    Na kresce się nie znam, ale bardzo raziło mnie, że w niektórych scenach czoło „czarnej” Nany było tak ogromne, że jej głowa wyglądała jak balon.

    Do gustu przypadła mi też muzyka – do dziś temat przewodni Hachi sprawia, że się uśmiecham, a zawodzenie gitary ze sceny pierwszego spotkania Nany z Renem sprawia, że kręci się łezka w oku.

    Potem sięgnęłam po mangę, by z żalem zauważyć, że jest urwana… Mam nadzieję, że kiedyś doczekam się kontynuacji.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Shun-Shun 17.07.2012 11:07
    na listopad
    piękne anime, wspaniała muzyka i postaci, ale….do obejrzenia w listopadzie przy lampce dobrego wina, albo szklaneczce whisky, latem nie oglądam takich tytułów, jest za gorąco na sentymentalne rozkimny, nie mniej 10/10 za wszystko co ta seria zawiera
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Wer 16.07.2012 21:36
    Attanzione!!!!!
    Do wszystkich, którzy szukają fajnego anime i natknęli się na ten tytuł. Jesteście wielkimi szczęściarzami!!! Sam nie mogę uwierzyć, że tak długo zwlekałem z obejrzeniem go. U mnie w pierwszej piątce, a widziałem 150+ anime w tym wiele niesamowitych produkcji. Absolutnie 10/10 (oglądnie zajęło mi 3 dni qrdee!!)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    podkladek0713 8.07.2012 13:12
    obejrzałam w 4dni. musze pisać więcej? oczywiście dyszka z czystym sercem ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Mimesis 19.06.2012 15:07
    Nana
    Ja pokochałam obie Nany, Hachi wcale mnie nie irytowała – była zabawna, naiwna, typowa młoda dziewczyna, kompletnie nie dojrzała uczuciowo, ale potrafiła zdobyć się na wyjście z tej powierzchowności, przywiązała się do Nany i dawała jej ogromne wsparcie. Podobnie było z Naną, te jej wszystkie kryzysy, płacz. Pod maską oschłości kryła się dusza artystyczna. Potrzebowała przyjaciół, prawdopodobnie ogromny wpływ na nią wywarło dzieciństwo i piętno samotności. Martwiła się o zespół, o Shina, o Hachi – do tego stopnia,że po trosze straciła kontakt z rzeczywistością. Mówię tu o tych odcinkach, kiedy np. „utopiła” telefon i o tym zapomniała, kłóciła się z Nobu, a on potem relacjonował, że Nan dziwnie się zachowuje, ma ciągłe huśtawki nastrojów, mówi coś, a potem zapomina. No i ta miłość do Rena, która zaprowadziła ją, wraz z Blastem na szczyty popularności. Jej uczucia były bardzo sprzeczne, poza tym miała nie mniej skomplikowany świat uczuciowy co Hachi. Ten atak astmy też był skutkiem stresu – Nana miała problem z wyrażaniem swoich emocji, dlatego uwielbiała się wydzierać na przyjaciół, dlatego tyle razy przybiegała do Yasu i nic nie mówiąc wypłakiwała mu się na piersi.

    Jeśli ktoś ma jakieś nowości co do Nany – pisać! Strasznie chciałabym żeby anime jednak kontynuowano. Nienawidzę takich niedokończonych historii, poza tym głęboko je przeżyłam, zresztą jak wszystkie obrazy tak dobrej jakości ;D jakby co mój e­‑mail: esmenu@wp.pl
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    PTX 31.05.2012 03:47
    godzina 3:45 a ja dopiero skoczylem ogladac anime, tak mnie wciągnęło, 2 lub 3 dni spedzilem na ogladaniu i nie zaluje tego, anime bardzo mi sie spodobało, a zwlaszcza realizm, ktory jest w serii
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Yori 6.04.2012 14:58
    Nana bez wątpienia jest anime wybitnym.Ale dla starszej widowni­‑młodsi mogą nie być w stanie zrozumieć historii,postawić się w sytuacji bohaterów.
    Jest to anime,które potrafi całkowicie zawładnąć świadomością człowieka.Każdy odcinek przynosi nowy zwrot akcji. Wtapiasz się w świat obu Nan,uzależniasz się od bohaterów.Dlaczego? Ponieważ wszystko,co widzimy na ekranie mogło zdarzyć się naprawdę. Co ważniejsze­‑mogło się przytrafić właśnie Tobie.

    Swoją drogą­‑Sex Pistols ;) Zagłębiając się w ich historię można z łatwością zauważyć,że postaci z Nany nie są wyłącznie wyobraźnią autorki. Polecam zapoznać się z filmem Sid i Nancy,jeśli dobrze pamietam,to Hachi w którymś odcinku mówi „Sid Vicious?Znam go,bo oglądałam 'Sid i Nancy' ". Nanę można porównać do Nancy,a Ren,nie oszukujmy się,jest po prostu animowanym Sidem ;) Ubrani tak samo,palili nawet te same fajki i pili to samo piwo,jeśli spojrzy się na stare zdjęcia ^^ Ba, kliknij: ukryte ...
    W którymś odcinku Nana pyta Rena  kliknij: ukryte -jest to cytat z ww filmu :) Wg mnie te podobieństwa pozwoliły Yazawie stworzyć niesamowite 'ludzkie' postaci,do których mozna się przywiązać. Ten pomysł bardzo mi się spodobał ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Abika 2.04.2012 00:19
    Przygodę z Naną rozpoczęłam dzięki Romi Paku – która podkłada głos Nanie(oraz takim postaciom jak Edward Erlic,Toushiro Hitsugaya, Ren Tao itp itp) :). Na Wikipedii przeczytałam, że Nana przez nią przemawia :)

    Jedno z lepszych anime, które mnie tak bardzo wciągnęło. „Nana” pokazuje piękną historię, która jest bardzo realistyczna. Idzie się pośmiać…i tez popłakać( co udawania, że można się przywiązać do bohaterów).Odcinki ogląda się jeden po drugim- mnie ciągle ciekawiło „co będzie dalej”


    Postacie są wykreowani z pomysłem!
    Szczególnie Nany- które na są jak ogień i woda(choć z czasem zachodzą małe zmiany)
    (dla fanów Final fantasy: Takumi ma głoś Sephiroth'a. także oboje mają podobne charaktery)

    Muzyka- jest to wielki plus :) Do dziś mam na swoim odtwarzaczu mp3 soudtracki z anime. A dla tych co grają na gitarze bądź pianinie – polecam spróbować pograć endingi lub openingi(te z lżejszym brzmieniem) :)

    Co do grafiki- jest niesamowita i „nietypowa”. Pozytywnie wpływa to na całokształt. Lecz mam „ale”:
    -postacie bywają czasami zbyt chudzy :( a czasami kreska jest malowana tak, że postacie wychodzą jakby byli nieproporcjonalni  kliknij: ukryte 

    końcówka… mnie troszeczkę dobiła- czułam jakby czegoś brakowało i coś było nie tak… Dlatego polecam także przeczytać mangę- tam częściowo możemy ujrzeć co się dalej stanie i dlaczego. Ja osobiście dzięki temu nie mam żalu do końcówki :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Amber 16.03.2012 21:49
    Może jakieś newsy?
    Hej, czy ktokolwiek ma jakieś nowe informacje na temat anime tudzież mangi? Ostatnio próbowałam znaleźć cokolwiek w necie ale niestety bez większych rewelacji :(
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Bezimienna 10.03.2012 23:01
    Zdołowana zakończeniem
    Ogólnie anime bardzo fajne. Dobra muzyka, ciekawi bohaterowie, fabuła także interesująca. Jednak jak to w każdej serii bywa, w tej także są i minusy.

    Jedną z denerwujących rzeczy jest ta nagła  kliknij: ukryte .

    Kolejny minus to sama postać Takumi'ego. Niby taki kobieciarz i w ogóle, ale  kliknij: ukryte . Takumi jest także jedną z postaci, dla której mogłabym pojechać do Japonii, nauczyć się rysować i stworzyć drugą część anime, w której owy człek wpadłby pod pociąg [wiem, że anime jest na podstawie mangi].

    I ostatnie to Nobu&Hachi. Dlaczego!? Gdyby  kliknij: ukryte .

    Dobra. To teraz ostatnia. Nana i Ren. Czy Nana  kliknij: ukryte  Może coś niedokładnie obejrzałam, ale twórcy chyba pominęli ten moment.

    I to koniec. Moja ogólna ocena to 8,5/10. Może i dałabym więcej, bo seria jest naprawdę godna uwagi, ale zakończenie mnie troszkę zdemotywowało.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    tenten97 4.02.2012 22:53
    Świetne
    Po prostu cudne. Kolejne anime, które trzeba zobaczyć albo przynajmniej mieć jakieś pojęcie o co chodzi. I mam nadzieje, że nie będzie drugiej serii. Mam wrażenie, że druga seria zepsuła by klimat tego anime. Mnie odpowiada tak jak jest mimo iż wiele wątków nie zostało do końca wyjaśnionych np.  kliknij: ukryte . Najbardziej mnie wkurzała Hachiko. Jakoś cała ta historia z  kliknij: ukryte  i te jej ciągłe narzekanie jaka ona biedna doprowadzało mnie do szału.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime