x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Darling in the Franxx po 24* odcinku (finał) POPRAWIONE
tematyczny xd
+Pinion za całokształt, choć nie da się ukryć, że trochę mi przypominał Isaaca z Baccano!, za co mega plus, którego ofc uwielbiam ^_^
+nawet b. fajna akcja na początku i końcu anime
+interesujące założenia świata przedstawionego…
-...które zostały spłycone
-niedosyt (powinno być dłuższe, więcej detali, relacji mdz. postaciami)
-zakończenie na siłe/na „szybkości”
+Aomine naturalnie <3
+akcja
+fajne mecze
+muzyka, openingi, a szczególnie CD02, ost 02 – Aomine Daiki <3
+bardzo komediowo (głównie dzięki ich nowym skillsom i te ich nazwy muehhehe)
--------
-brak tego coś (co było w pierwszym sezonie)
-to już nie jest koszykówka :-D, supermoce, magia, super saiyan, bankai, tryb mędrca, teleportacja, niewidzialność, magiczna aura, x men, co jeszcze xD?, pomijając sam fakt, że pokolenie cudów jest kreowane na jakiś bogów
-uwaga, uwaga, najlepsza technika/umiejętność w całym Kuroko, jestem śmiertelnie poważny, uwaaaaaaga:
-MŁOT THORA xDDDDDDDDDDDDD <skisłem> <tarzałem się ze śmiecu jak głupi, nazwa epicko debilna, sama technika także<facepalm> >
-jeszcze mnie rozwala jak zawodnicy są w zonie, jak im się oczy świecą taki sznurkami(?), IDIOTYCZNIE to wygląda, rozumiem, żeby pokazać raz dla jakiegoś efektu, ale że non stop? to się robi żałosne, ale zabawne dalej xDD
+niestandarowy plus, wgle to anime jest bardzo zabawne, że nawet pisząc o wadach tego anime, śmieję się na głos pisząc to ;-)
------
A tutaj taka myśl ;-)
Skoro Seirin się dosłownie spina przed każdym meczem, każdy mecz jest niewiarygodnie trudny, każdy przeciwnik jest silniejszy, w ogóle Seirin zawodnicy prezentuja już nadzludzki poziom (głównie Kagami i Kuroko), a ich przeciwnicy jeszcze wyższy, już w ogóle pomijając Pokolenie Cudów (BOGOWIE!!!!!!!!), jakiś tam niekoronowanych królów, innych super graczy; ich techniki, umiejętności, budowe ciała, szybkość, parametry fizyczne ogólnie, które dawno wykraczają poza granice ludzkiego ciała…
a to wszystko to ZALEDWIE poziom marnego liceum.
To ciekawy jestem co prezentują jakieś normalne ligi, już w ogóle nie mówiąc o NBA, co się tam musi wyprawiać, jakim władcą władców bogów muszą być, brak słów xDDD
------
Aha, no ja nie marudzę, bo pomimo wielu wad, to dalej mi się anime bardzo podobało i z niecierpliwością czekam na 3ci sezon ;-)
+Tsukimi, całkiem ładna, przed jak i po, jak na nerda xD, a nerd z niej niezły
+zabawnie i interesująco, przy tym spokojna i relaksująca seria
+wątki romansowe
+bardzo fajny, przyjemny, ciepły opening ^_^
-sylwetki całej reszty grupy Tsukimi, bardzo brzydkie, wiem, że to nerdy, no ale
-ta z tymi ruchami, z adhd próbowała być na siłę śmieszna i być wszędzie, niefajna
+fabuła
+fajnie pomyślane i posklejane
+RELACJE mdz bohaterami
+całkiem zabawna i dająca do myślenia
+motywy użyte na bohaterach
-że takie krótkie ; <
+Arcueid
+romans wampira z człowiekiem
+wyważone tempo, wszystko poskładane prawidłowo, sekrety
+muzyka, szczególnie ost: Justice i Destiny, a opening też niezwykły
+relacje mdz. bohaterami
-krótko…
-oszczędne animacje walki
-Ciel, jej wygląd, zachowanie, głos; bardzo mi się nie podobała i irytowała swoim jestestwem
Jeśli chodzi o opening, to mam wrażenie jakbym odpływał/unosił się/odlatywał, prawdopodnie przez pokazanie Arcuid spadającej z wieży, a także niezwykle dobrej i pasującej muzyce przy tym); bardzo fajna sprawa.
Oo oo, to też świetna interpretacja, i właściwie tak by było nawet lepiej, jakby to zasugerowali, pokazali jakoś umiejętnie, to wtedy byłoby nawet znośnie :-)
ZBIORCZY KOMENTARZ 1szego i 2giego SEZONU. Właściwie chyba wszystkie plusy tego anime, są właściwie minusami pierwszego sezonu, co dziwne…
+fabuła
+nareszczie, to jest to! KEY <3
+większość idiotyzmów i słabizn z pierwszego sezonu została tu w mniej lub bardziej logiczny sposób wytłumaczona
+muzyka i opening <3 (z 1szego i 2giego sezonu)
+Kyousuke!, dodatkowo Masato(serio!?) i Kengo(omg ;_;) i nawet, sam się dziwię, Riki (pomimo bycia ciapą w pierwszym sezonie, ale patrz góra)
+bardzo wciągające, wzruszajace, wyciskajace łzy(a po to się KEY ogląda :-) )
+humor i ciepło
-pewnie jakieś by się znalazło, ale nie chcę sobie psuć tego anime, a i tak większość została wytłumaczona
-zawsze mogło być lepiej :-)
-szkoda, że pierwszy sezon nie dorównuje nic a nic temu
Jeśli ktoś się zastanawia czy warto po to coś sięgać, szczególnie gdy zawiódł cie jak i mnie pierwszy sezon(co prawdo może i był dobry, ale nie tego się spodziewałem po KEY), to
SZCZERZE ZACHĘCAM, jeszcze nigdy w życiu nie widziałem anime, którego pierwszy sezon jest słaby/przeciętny/ssie, a drugi powala na łopatki.
Wszystkie rozmaite nieścisłości, głupie rozwiązania zostają tu wyjaśnione, podam tylko jeden, najlepszy przykład, bo nie ma sensu wiecej pisać np. końcówka 1szego sezonu,
kliknij: ukryte gdzie Kudryavka jedzie tam do siebie i panuje wojna domowa, zabijają się, nikt nie jest bezpieczny, dziadek ją zostawia w domu sam(gdzie on ma MÓZG!!!???, combo idiotyzmów x1), wpadają terroryści, pojmują ją, jest uwięziona w jakiejś jaskini na łańcuchu, udaje jej się wyplątać?? combo idiotyzmów x2, dodatkowo ta jaskinia ma wyjście combo idiotyzmów x3, jej się udaje uciec, bo tak i jej jeszcze nikt nie pilnuje combo idiotyzmów x4, 5, wszystko kończy się szczęśliwie combo idiotyzmów x6. huuuuuuuurrrrrraaaaaaaa!!!!!, no chyba jednak nie <FACEPALM> on i jeszcze jakiś drobniejszy przykład kliknij: ukryte Kengo nagle bez powodu KOCHA baseball i staje się wariatem, no dobra, pozytywnie zakręconym, ma straszna obsesję, że nawet własną kurtkę z logiem ich drużyny zrobił.
i dość szybko dowiesz się o co tak naprawdę chodzi; podobnym przykładem o co tak naprawdę chodzi może być Angel Beats, które też gorąco polecam(które b. dobry poziom trzymało cały czas, by w końcówce unieść się jeszcze wyżej). Szczerze mówiąc nie myślałem, że tak fajnie wybrną z tego wszystkiego; wszystko było tak bolesnie smutne, że płakałem przez większość odcinków, ech, piękne to było. Jeszcze nie wspominając, że pierwszy seria była noo słaba, taka luźna, dużo humoru, luzu było, to tutaj jest zupełnie na odwrót, ta ciężka atmosfera np. kliknij: ukryte depresja Kyousuke, który cały czas tryskał energią, optymizmem i przewodził grupe, smutny klimat, co raz więcej tajemnic(które zostają wyjaśnione). 2 słowa: warto było
JEŚLI MASZ OCHOTĘ SIĘ WPYŁAKAĆ, DOWIEDZIEĆ O CO TAK NAPRAWDĘ CHODZI I POZNAĆ SEKRET TEGO ŚWIATA (jeśli jeszcze dalej nie wiesz, duh…)
TO NA CO CZEKASZ? OGLĄDAJ :-)
+Mugen, chcę go więcej!
+całkiem fajne pojedynki, szczególnie Mugen i jego chaotycznie‑dynamicznie‑nieprzywidywalny styl ^^
+każdy odcinek to mniej więcej nowa historia
+Gin także w porządku, świetnie się uzupełnia z Mugenem
-niewykorzystane wątki poboczne oraz głównych bohaterów
-słabe zakończenie
Gdy tylko po raz pierwszy zobaczyłem Mugena i usłyszałem jego tekst „I'll take you all bitches on!” – wiedziałem, że polubię tego gościa ^^. Ogólnie całe anime przyjemne w odbiorze, kreska okay, ale jeśli chodzi o tą hiphopową muzykę, to prawie w ogóle jej nie bylo jak dla mnie.
Co mi się nie podobało, to że tak naprawdę słabo wykorzystano relacje pomdz. głównymi bohaterami lub niektóre wątki po prostu urywają np. kliknij: ukryte chciałbym aby rozwinęli uczucia Fu do Mugena, bo ew. coś do niego bardzo mocno czuje or kliknij: ukryte ta „przyszła” żona Mugena; zakończenie także rozczarowuje kliknij: ukryte że się rozchodzą i elo, a i rozumiem, że to takie eee dyplomatyczne, klasyczne zakończenie, ale błagam, tyle było o tej przyjaźni, że żeby ich podróż nigdy się nie skończyła, uczucia Fu do Mugena a tu tak to spłycicli pozostawiając spory niedosyt.
+świat gry(że w ogóle gra)
+koncepcja
+związek Kirito i Asuny(mimo uproszczeń i naciągania)
+że się pocałowali xd (wyjaśnienie niżej)
+pomysł ze związkiem z jego „siostrą”
-bohater to chodzący ideał, perfekcja, bóg w jednym, i za cholerę nie waż się tego kwestionować, bo Kirito cie znajdzie(zmaterializuje się w naszym świecie) i dojedzie
-bardzo naciągana fabuła
-bardzo dużo się dzieje w krótkim czasie…(a jeszcze więcej w 2giej części)
-...przez co nie wszystko się klei, ani tym bardziej jest wiarygodne (żeby powiedzieć, że cokolwiek jest?)
-2gi złoczyńca to śmiech na sali, stara rurka z kremem xd, i jeszcze obrzydliwy jest
-wspominałem niespójności, brak konswekwencji, związków przyczynowo skutkowych, logiki, eh
Prawdopodobnie gdyby dano temu anime jakiś 2krotny czas emisji, to może by to było bardziej poskładane, a nie jak ser szwajcarski. / Plusem jest to, że się pocałowali, bo jak w wielu głupich komedyjkach, ecchi i innych, pomimo różnych scen, to do niczego nie dochodzi(nie chodzi mi o sex xd), ale chociaż ten głupi pocałunek pff xd / Napromieniowany sporo dawką głupoty i braku logiki, poważnie wziąłem pod uwagę, że pod koniec: kliknij: ukryte Gdy Kirito napada ten oblech z nożem, to oblech go zabije(no ale jak to tak boga zabić xd?), albo że Kirito go zabije).......... Kirito go „obezwładnia” po czym upuszcza nóż przy nim i 'se idzie' jakgdyby nic(wiem, że mógł wezwać policję i że potem jest pojmany, ale nie jest to pokazane), gdzie jesteś logiko? Po tym jak 'se idzie' do Asuny, to również brałem pod możliwość, że nagle CO ZA SZOK, by on wyskoczył znowu na niego z nożem i go dźgnął(no ale znowu, jak zabić istotę doskonałą)eh / Wiele scen miało nas chwytać za serce, ale czas antenowy, złe wykonanie, pośpiech itepe Żadna mnie nie a kupiła, i już w ogóle chyba największym wyciskaczem łez miała być kliknij: ukryte śmierć ich córki, na co ja tylko patrzyłem się z facepalmem i z zażenowaniem; no dobra sczerze tylko jedna miała jakiś(słowo kluczowe)potencjał: kliknij: ukryte kiedy Kirito budzi się z Sao; fajny ost wtedy, wstaje i wypowiada imię Asuny parę razy / gdyby wszystkie powyższe wady były naprawione, podejrzewam, że to byłaby jedna, jeśli nie najbardziej wzruszająca scena w tym anime, a przynajmniej dla mnie
Pewnie miałbym jeszcze wiele do powiedzenia, ale czy to warte mego czasu, i jescze oglądnąłem to jakieś 3 tyg temu.
+cudowny opening
+fabuła
+OST
+Yaichi, historia, sposób bycia, charakter
+klimat Japonii i anime
+spokój
-projekty postaci, paskudne, aczkolwiek się przyzwyczaiłem
Specjalnie podkreśliłem spokój, bo to coś niezwykłego; bynajmniej nie jest to moja kategoria oceniania w żadnym wypadku, ale oglądając to anime np. jeden odcinek, to miałem wrażenie jakbym oglądnął z 4 pod rząd, po prostu czas tak wolno nieubłaganie leci, nikt się nie śpieszy, że aż mi się to podobało i relaksowało.
+większość bohaterów dało się lubić, choć żaden się nie wyróżniał szczególnie
+całkiem przyjemnie było, czasami zabawnie
+fajny opening
-za mało o świecie fantasy, w ogóle tam bym widział akcję i inną fabułę
-wątki romansowe spełzły na niczym
-drobne niespójności
Najbardziej rozbroiła mnie scena reklamowania mcdonalda przez Sasaki(nasze mięso nie ma kości), chodzą ludzie, podchodzi starszy cżłowiek i mówi, z pamięci, ale sens ten sam : „wasze mięso nie ma kości? oczywiście, że nie ma, taka śliczna dziewczynka a taka głupiutka” <kawaii> <3
+Gaara of the Desert <3
+Kakashi
+w porządku walki
+niektóre kawałki muzyczne
+Orochimaru i Kabuto wydają się być interesujący
-cała masa typowych shounenowych błędów/głupot i takie tam
Zdecydowanie więcej chciałbym widzieć Gaary oraz Kakashiego (+zobaczyć twarz jego : >). / Nowy wygląd Sasuke po przemianie jest idiotyczny… / Fabuła znośna, może w nast. części się rozwinie lepiej?
+klimat i fabuła
+muzyka ost oraz openingi
+kreska i animacja
+nareszcie jakieś mroczne fantasy <3(choć nie do końca mroczne i fantasy)
+koncepcja
-niedoróbki, które koniec końców nie rzutują na odbiorze całości (m.in. postacie pociągnięte grubą kreską)
-że się skończyło i zostawiło z jeszcze większą ilością pytań : <
+ciekawy klimat i przesłanie
+wyborna kreska
+piękna animacja
-jakieś tam nieistotne pierdółki
Kreska zachwyca, jest na czym zawiesić oko, co ciekawe, nawet najdrobniejsze detale otoczenia doprowadzono do wysokiego poziomu. / Miejscami grafika była tak realistyczna(szczególnie w powietrzu), że trudno było ją odróżnić. / W filmie jest polski akcent. / Z pierdółek nie podobał mi się sposób rysowania sylwetek bohaterów, taka jakaś nijakość ich, co bardzo kontrastowało z kreską.
+bardzo przyjemne (+elementy komediowe)
+fajni bohaterowie, dość dobrze nakreśleni
+kreska i animacja
+sprawiło, że polubiłem koszykówkę
+Aomine ! i Kise
+muzyka, ach ten soundtrack…
+a szczególnie genialny pierwszy opening i ending
-że się skończyło :-), ale kontynuacja w drodze
-chce więcej Kise, a w szczególności Aomine!
Cóż, drugi sezon w drodze, bodajże 6 oct. – definitywnie będę oglądał!/ Moja pierwsza seria sportowa, która wiedziałem, że będzie dobra, a była jeszcze lepsza ^^./ Zanim zacząłem oglądać samo anime, 1 opening ( Can do it ) tego anime wymęczyłem dobre dziesiątki razy ;-)
Według [link] te odcinki są fillerami. Toteż:
1. Oglądnąłem 142 ep i było tam o kliknij: ukryte dwóch dużych, głupich, żarłocznych braciach i takim gościu, co ich wykorzystuje i ogólnie jakiś bunt w tym więzieniu i w ogóle, rozumiem, że jest to wstęp do fillerów? Czy jest to na podstawie mangi i będzie ciągnięte w Shippudenie? Bo jak filler, to ja je z góry olewam.
2. Przeskakuje do odcinka 220(jeszcze nie obejrzałem, tylko kawałek) i cuda i dziwy : kliknij: ukryte Gaara walczy z czymś tam Czuję się teraz jakoś dziwnie wyrwany z kontekstu… Początek tego odcinka to zakończenie fillerów i potem na mandze czy jak?
+Shinku *
+Suigintou
+muzyka
-fetyszo‑coś z kruczymi(?) skrzydłami i śmiech owej bohaterki
-oklepane motywy, a bardziej ich realizacja
Fajne, fajne, spodobały mi się te laleczki, przy czym najbardziej i w sumie jako jedyna – Shinku, pewnie również przez wzgląd na Arturię (Fate~~) i bardziej Jeanne D'arc (PSP – Jeanne D'arc). Suigintou również wypadła dobrze, lecz denerwującym późnej był już jej śmiech. Rozumiem, raz tu się zachichotać , czasem dwa tam, a nie po mniej więcej każdej wypowiedzi, pojawieniu się lub i nie. A także nie rozumiem jej zostawiania piór, co ona, jakiś fetysz ma ? lub pióra wypadają jak zwierzęciu? Również motyw samotności i że życie to walka jest bardzo oklepany, jakoś niezwykle im to nie wyszło. Oczywiście to są tylko szczegóły, które mi nie odpowiadały, bo ogólnie całość była sympatyczna. Muzyka sprawnie komponowała się z tym co się działo na ekranie, na szczególne uznanie zasługuje opening, jego muzyka, która zauroczyła mnie za 1szym razem już w openingu Another, z resztą ten sam zespół komponował(Ali Project). Cóż, zabieram się za kontynuację i zobaczymy, co tam ciekawego – lub i nie – się pojawi.
+KLIMAT
+świat przedstawiony
+fabuła
+groza
+MUZYKA !
-brak, ale w sumie Squealer
No na prawdę, muzyka w tym anime jest fenomenalna, wspaniale oddaje co się dzieje na ekranie, a szczególnie dobrze wzmacniała poczucie grozy czy zaszczucia, np. na początku – grupka bohaterów na nieznanych ziemiach a w okół nich czai się nieznane zło. Super.
Co jeszcze, Squealer… normalnie zabiłbym tego delikatnie mówiąc gnoja własnymi rękoma. Ta jego nieszczerość, „lizanie dupy” bohaterom, kłamstwa i dwulicowość, dodatkowo spotęgowana jego wyglądem napawała mnie takim obrzydzeniem w stosunku do niego, że aż niedobrze mi się robiło. Z drugiej strony jednak taki głupi nie był, inteligentny był, używał powyższych sztuczek, łgarstwa i innych negatywnych sposobów, by osiągnąć swe cele. Przykładzik: początkowe odcinki, „prosi” bohaterów o rozprawienie się z jakąś złowrogą kolonią, bo jak nie i przegrają, to do końca życia będą traktowani jak niewolnicy ciężko harując, a ich zwłoki będą użyźniać gleby. Kiedy „nasi” wygrywają i Kiroumaru oddaje mu część jeńców złowrogiego plemienia jako niewolników, to strasznie się cieszył… Oczywiście rozumiem, że przetrwa silniejszy, tak działa natura itepe, ale ta jego dwulicowość jest okropna…
Zdziwiło mnie troszkę luźne podejście do związków, ale na dobre ;-), szkoda, że niektórym nie wyszło, a już jaką parę chciałbym, żeby przetrwali do końca kliknij: ukryte Saki i Maria, najlepsza para : 3. Ogólnie szkoda też, że kliknij: ukryte większość bohaterów nie dożyła końca. Szczególnie Maria…
+Kogami
+wciągająca fabuła
+muzyka
+daje do myślenia
+interesujące realia
+dobra kreska
-chcę więcej ^^
Tutaj na wstępie pozdrowienia dla mojej koleżanki tutaj na tanuku:Gin Gajad‑za polecenie mi tej serii, idealnie trafiłaś w mój gust :-*, arigatou gozaimasu!
Uwielbiam postacie, które są „złe”, lub dobre, ale do swojego celu, dobrego z resztą, dążą jednak w zły sposób ;-), tj. Gin Ichimaru z Bleach, Kira z DN, Lelouch Code Geass ... Szkoda, że tutaj nie była pokazana jednak jeszcze metamorfoza tego „głównego, złego” czyli Makishimy, jak u bohaterów powyżej, za co minusik :-P, a takie rzeczy i bohaterów sobie cenię.
Fantastyczna otoczka świata, gdzie system rządzi wszystkim, a przynajmniej tak ma się wydawać. Fascynujące, a zarazem przerażające.
Szkoda mi trochę Kagariego, podobny ogólnie, wygląd i zachowanie do Finny z Kuroshitsuji i też troszkę do takiego jednego z bohaterów z Another (ale imienia nie pamiętam).
Fantastyczny 1 opening i 2 ending : „God.. where did you go? I don't hear any response, but that's how it always is.”
Zakończenie dobre, aczkolwiek lepsze wg mnie by było bardziej brutalne, gdzie kliknij: ukryte w rewolwerze są naboje i Makishima zabija Akane, a potem ... nie wiem :-(, on i Kogami po walce jednak giną razem, wymieniając ostatnie słowa, gdy konają…. Aczkolwiek obecne zostawia wolne pole do kontynuacji, na którą liczę : 3
+ Seras Victoria !
+ fabula
+ Andersen i major
- styl komediowy !
Bardzo przyjemne anime, Alucard klasa sama w sobie : -), wiecej takich charyzmatycznych postaci! Nareszcie Seras nie jest taka plaska jak w podstawowej wersji anime. Pokazala wreszcie swoj pazur i lepsza strone, chociaz jej transformacja byla lepsza w zwyklej wersji. Zaskoczyl mnie Walter, bardzo podoba mi sie kreska, a szczegolnie motyw z okularami, jak widac okulary zamiast twarzy. Za to na jeden duzy minus – elementy komediowe I ich kreska, kompletnie psuly mi imersje. W ogole nie powinno ich byc, a klimat bylby bardziej powazny I mroczny jaki panowal podczas calego anime, ale coz – I tak sie swietnie bawilem : -).