x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Na razie słabo
Re: keep calm
polecam mangę
Patrząc także na fabułę strzelam, że jesteśmy w 1/3 lub 1/4 historii. Bardzo dużo rzeczy jest do pokazania i domknięcia, a autor jak narazie stara się wszystkiemu poświęcać czas i wyjaśniać w miarę postępującej historii. Także za to ogromny plusik. :)
Re: keep calm
keep calm
żenujące i puste
Podkład dźwiękowy nie zapada w ucha, chwilami drażni. Jest słaby. Za to opening aż tak zły nie jest, chociaż 4 liter nie urywa. Protagonista ostatecznie to jedna z najbardziej nudnych postaci. Mimo, iż wykazuje jakąś wiedzę i zachowuje się miejscami poważnie, to jego kreacja jest na tyle fatalna, że włącznie każdego odcinka spotyka się u mnie z głęboką analizą „czy warto i po co?”.
Nie wiem nawet czy można to komuś polecić. Jest nudne, seans niczego nie wnosi, bohaterowie są stworzeni prostacko. Ich kreacja wzbudza politowanie a nie zachwyt.
Miałem ogromne nadzieję, ale po 10 odcinku z czystym sumieniem skreślam Deatch March z listy ciekawych serii.
3/10
Re: Fabularne dno
Ale jak zwykle na pierwszy plan wchodzą gusta i guściki. Każdy ma inne poglądy, doświadczenie, refleksje i upodobania. Także szanuję, po prostu uważam, że 1/10 to przesadzona ocena, skoro wymieniło się kilka pozytywów. :)
Pozdrawiam
Boże... Jakie to było cudowne...
Cholera. Pękło mi serce po obejrzeniu tego filmu i na pewno obejrzę raz jeszcze żeby znowu pękło. Cudowna, wspaniała, piękna, dojrzała.
10/10 z Ogromnym Serduchem.
Re: ep 5 - sprostowanie
Re: Niewolnictwo
ep 5 - sprostowanie
Chociaż wciąż brakuje mi jakiegoś charakterystycznego wyznacznika dla tego tytułu. Mam dziwne wrażenie, że po skończeniu emisji Marszu Śmierci, niewiele osób będzie miało w głowie seans. Historia podobna do wielu innych. Różnica polega obecnie na adaptacji innego rodzaju bohatera. Nie krzykliwego, głupiego, młodego a stonowanego, dojrzałego, myślącego. Do tego historia próbuje poruszyć trudne tematy. Jeżeli całość rozkręci się i nie zrobią nagłego, jakościowego skoku w bok, wtedy dostaniemy produkt bardzo dobry. Czekam na kolejne odcinki. Ubolewam, że nie mam wciąż wszystkich odcinków.
Póki co jestem trochę rozczarowany, ale też nie mogę skreślić DM od tak, przynajmniej do czasu aż wyjdą wszystkie odcinki dam mu szansę.
Po 4 odcinku
Fabularnie, nie porwało mnie jeszcze, ale mamy dorosłego, myślącego bohatera. Dlatego dam szansę temu anime. Jednakże poczekam cierpliwie aż wyjdą wszystkie odcinki. Wtedy zabiorę się od nowa za oglądanie.
hmmm
6/10
O tym czy seans jest dobry świadczy prosta rzecz
Chciałbym wystawić dyszkę, ale ostatecznie końcówka była jak dla mnie mniej zadowalająca. Nie mówię, że zła, ale brakowało mi tam czegoś. W kwestii openingu… Słyszałem piosenkę wiele razy, ale nigdy nie utożsamiałem z tym tytułem, także to na duży plus. Fajna czołówka. Poza tym czekam aż wyjdzie cały 2 sezon. Nie chcę pozostawać z niedosytem co tydzień. :D
Dla pierwszej części zostawiam 8+/10. Bawiłem się mega dobrze, spędziłem czas mega dobrze i nie wyspałem się mega niedobrze, ale to i tak na swój sposób – DOBRZE.
Polecam gorąco! 8+/10
Re: !!
Asta nie posiada w sobie magii po to żeby móc używać swoich mieczy. Niemniej na przestrzeni czasu przyznam, że jest dość ciekawym bohaterem. Na pewno bardzo dojrzałym o czym z czasem każdy się przekona i prawdopodobnie wtedy zmieni się też nastawienie do niego i całej serii. Niestety nie wypowiem się póki co o anime, bo wolę zaczekać aż wyjdzie całość.
Zachęcam do przejrzenia mangi. Da się wyrobić zdanie o tym czy warto w to brnąć. Mnie osobiście trzyma awersja do serii telewizyjnej przez wzgląd na seiyuu. Z kolei odwrotne uczucie mam do wersji komiksowej.
Obiektywnie podsumowując, Black Clover to ogromny przeciętniak powtarzający schematy innych anime, ale i tutaj da się dobrze bawić. Niestety… Fabuła musi się trochę rozkręcić. :/
Dzięki za odpowiedź Wesołych Świąt! ^^
No fajnie
Nie zmienia to faktu, że dla wielu zakończenie może być przykre… xD W najlepszym momencie sezon się skończył i trzeba czekać co dalej. Jeśli ktoś jest bardzo ciekawy, to najlepiej sięgnąć po mangę. Warto.
Temu sezonowi dam 7/10. Po prostu dobrze się bawiłem, ale na 8 nie zasługuje niestety.
Komedia? Heh...
Nawet postać protagonisty mimo fajnej badassowej kreacji, nie ratuje seansu. Spędziłem z tym amino krótką chwilę i ciesze się, że nie ma więcej odcinków. Strata czasu.
5/10 z sympatii do głównego bohatera.
Jak to jasno ocenić?
Trzeba zgodnie przyznać, że uniwersum to koktajl z mnóstwa różnych motywów typowych dla shonenów. Chociaż z większą pikanterią, choć końcówka troszkę mnie rozczarowała, ale tylko troszkę.
Mamy tutaj ogromne potwory, OP protagonistę z trudną przeszłością. A przynajmniej o tyle trudną, że pomimo sympatii przychodzi takie zastanowienie się „czy jego motywy były słuszne?”. Zresztą on sam się nad tym zastanawia. W każdym razie do naszego blendera możemy dorzucić elementy militarne, sc‑fi, fantasy, cyberpunk, steampunk/postapo (te dwa ostatni, to akurat zabawna sprawa. Z jednej strony mega zaawansowane technologicznie działa z drugiej klimat z madmaxa. Nie zrozumcie mnie źle. W kwestii steampunku mam na myśli bardziej ubiory niż świat pary.
Do tej mieszanki dałoby się dodać jeszcze kilka elementów, ale nie ma sensu. Całość oglądało mi się bardzo dobrze. Szkoda, że nie znaleziono czasu na dodatkowe 10‑15 odcinków. Być może wtedy pewne wątki byłyby ładniej wyjaśnione. Z mojej strony bardzo chciałem rozwinięcia wątku Leerin i Layfona. Może dlatego, że im cały czas kibicowałem?
Chyba nie mam nic do dodania poza podsumowaniem.
Ogólnie bardzo dobrze oglądało mi się to anime. Nie potrafiłem oderwać się od fabuł więc to o czymś świadczy. Aczkolwiek sama fabuła nie historią stoi a właśnie bohaterami. Gdyby było ciut więcej czasu antenowego, może niektóre postacie miałyby szansę pojawić się i dokończyć pewne urwane relacje z gł. bohaterem.
Ode mnie stabilne, mocne 8/10. Zakończenie sugeruje kontynuację. Szkoda, że wciąż jej nie ma, ale będę na pewno zainteresowany jeśli takowe powstanie.
Świetna długość odcinków
Może razić wiek niektórych bohaterów. A przynajmniej tak myślałem do czasu aż poznałem ich bliżej. złotowłosa księżniczka mimo wieku miała trudne dzieciństwo i nie ma co się dziwić jej dojrzałości i niedojrzałości jednocześnie. Do tego główny bohater, który jest OP we wszystkim, a jednak jego uległość chwilami rozbraja. I dopiero po obejrzeniu całej serii zrozumiałem całkowicie zachowanie wszystkich postaci. Coś fajnego w tym anime to mega sympatyczne kreacje bohaterów. Mimo, że nie oglądam haremówek, tak ta seria trochę mnie rozbawiła i przypomniała stare czasy. Też miałem epizody w swoim życiu, że musiałem uciekać przed zorganizowaną bandą dziewczyn (XD). W każdym razie…
1 odcinek rzuca bardzo ciekawy klimat tytułowi. Potem od 2 odcinka do 7 mamy wyłącznie szkole życie, które jest ciekawe, ale… Chyba o 1‑2 odcinki przedłużyli pewne kwestie. Niemniej od 8 odcinka tempo akcji diametralnie się zmienia i do samego końca mamy walki. 5 odcinków, ale bacząc, że trwają po 40+ minut, to tak jakbyśmy otrzymali 10 odcinków.
Gdyby troszkę zahamować potęgę haremu, zaprojektować postacie bardziej dojrzale i dodać kilka odcinków więcej… Pokusiłbym się o 8/10. To co najbardziej psuje odbiór jest udźwiękowienie. Beznadziejne, nieklimatyczne soundtracki. Poważna walka a w tle radosny ost. W dodatku sama oprawa audio wydaje mi się piętą achillesową tego anime.
Ode mnie zasłużone 7+/10. Nie jest to nic wybitnego, ale daje świetną rozrywkę i co najważniejsze… Cholera! Wielokrotnie zwroty akcji mnie zaskoczyły! Tytuł chwilami zmusza do myślenia oraz wyciągania wniosków – „co się stanie dalej?”. Porównałem swoje wrażenia ze znajomymi i wszyscy zgodnie przyznali, że ciężko przewidzieć co się momentami wydarzy. To bardzo dobry znak. Nieprzewidywalność sprawiła, że zostawiam właśnie 7+ i wrzucę Isekai no Seikishi Monogatari do zbioru z fajnymi tytułami o mechach.
7/10 – Polecam – Dobra zabawa na spokojne wieczory!
A ja się zgadzam