Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Xaven

  • Avatar
    A
    Xaven 27.03.2016 21:42
    Duży obiekt? Ciężka sprawa? Don't worry! Rozwiązanie znajdę w mig! ~Qwenser
    Komentarz do recenzji "Heavy Object"
    Dziwią mnie te niskie noty, anime jest przynajmniej przeciętno­‑dobre i całkiem spoko się to ogląda.
    Janosik całkiem dobrze wypunktował (że tak ujmę) zalety tego anime. Dialog bohaterów wymiata (riposty etc.) jak i brak całej tej dramy wokół tego co się dzieje jest na duży plus. Prosta, luźna seria wykonana całkiem przyzwoicie.
    Takie anime z chęcią bym jeszcze kontynuował (w oglądaniu).
    Mogę już spokojnie wystawić 7/10, chociaż zostały mi jeszcze 3 odc. do oglądnięcia.

    PS: Ostrzeżenie! Chcesz logiki i fizyki? Wyjdź z tej strony, bo w tym anime jej nie znajdziesz.
  • Avatar
    A
    Xaven 27.03.2016 16:13
    Złote jaja, srebrna dusza, biorę kij i walczyć ruszam! Za Edo (i przyjaciół)!
    Komentarz do recenzji "Gintama°"
    Damn, no i kolejny raz ryczałem przy Gintamie. Ahh, te emocje. (50 odc.)
     kliknij: ukryte 
    Nie potrafię powiedzieć nic negatywnego przeciw Gintamie, to jest zbyt boskie.
    Nie wierzę, że ma się skończyć. Dla mnie Gintama z biegiem czasu stała się takim anime, że jak puszczam sobie najnowszy odcinek to jestem pewny, że będzie mnóstwo radości z oglądania.

    Zdecydowanie Gintame' zapamiętam od strony komediowej – ciągle wspominam odcinki zimowe/basenowe z Shogunem  kliknij: ukryte , łaźnie z tymi zielonymi, „Gwiazdę Śmierci” czy też iście śmiechowe pierwsze dwa odc.
    A w kontraście, te końcowe odcinki, które są w Gintamie° będą przypominać mi o jej poważniejszej stronie i iście dramatycznej akcji.

    Niah, moim ulubionym arcem jest „Yoshiwara płonie” :>
    +12/10.

    Potwierdzam tytuł tematu z komentarza niżej. Zazdroszczę wam, że żyjecie w tej błogiej nieświadomości. Ileż to ja już emocji wylałem na to jedno anime… I teraz słyszę, że ma się to wszystko skończyć… to aż mi serce się kraja. (Szeptem nadziei: Oby to był kolejny trolling! Proszę…)
  • Avatar
    A
    Xaven 23.02.2016 19:52
    Moja nie nawieść Cię zabije... a później mnie samego.
    Komentarz do recenzji "Basilisk: Kouga Ninpou Chou"
    O Boże… Jak mi się to ciągało pod koniec, ogólnie wszystko pięknie i ładnie (by było…), gdyby nie trójka głównych bohaterów…  kliknij: ukryte  Pod koniec mnie mdliło jak się pojawiali na ekranie, no a często to robili. Ogólnie dobrze bawiłem się przez większość anime, więc dam sumienną 7, bo anime całkiem dobre, szczególnie kreska i mimika <świetna>. Ale za końcowe odcinki to dałbym 3 punkciki, prawie zasnąłem, strasznie przewidywalne to było (#salty) o.0
  • Avatar
    A
    Xaven 24.01.2016 14:51
    *Szarość* w Biały Zimowy Dzień.
    Komentarz do recenzji "Winter Garden"
    Dla mnie trochę za wątłe to było (mimo, że za oknem zimowy dzień), ale jedno muszę powiedzieć; ostatnie kilka sekund końcówki nieźle mnie strollowały o.0
  • Avatar
    A
    Xaven 8.01.2016 17:06
    Gwałt na rękę o.0 Ślina objawem odurzenia.
    Komentarz do recenzji "Ongaku Shoujo"
    Ładna kreska i głos supportującej Hayami Saori... Chyba tyle dobrego o tym filmiku można powiedzieć.
    Nie ma tragedii, ale imo słabe to było.

    [link] x.X o.0 -.- *.*
  • Avatar
    A
    Xaven 7.01.2016 22:45
    Wszyscy razem tańczmy limbo!
    Komentarz do recenzji "Musaigen no Phantom World"
     kliknij: ukryte 
    ____________________________________________________________________________________________________
    A tak ogólnie to całkiem przyjemny pierwszy odcinek o.0 Ciekawi mnie co tam dziać się będzie dalej. Jeśli każdy kolejny odcinek byłby na miarę tego, to wtedy na długo zapamiętam to anime x.X
  • Avatar
    A
    Xaven 6.01.2016 14:38
    11 oczu? Chyba o dwóch oczach Shiori zapomnieli -.-
    Komentarz do recenzji "11eyes"
    Niah, anime oglądnąłem dla Yuki, (którą, jak teraz czytam poniżej w komentarzach) wszyscy nienawidzą :>
    Cóż jedna Yandere więcej do mojej kolekcji.
    Fakt, była tempa, ale za scenę z  kliknij: ukryte  wybaczam jej głupotę -.- Trochę, więcej od niej oczekiwałem, no ale cóż, dla tych kilku fragmentów „mode yandere­‑Yuki” myślę, że warto było.

    Samo anime nie było złe, szczególnie 11 odc. ( kliknij: ukryte , jakby tak zakończyło się anime byłbym mile zaskoczony o.0

    Wszystko w 11eyes było średnie: od fabuły przez muzykę i grafikę, aż do postaci. Ni mniej jednak, nie nudziło mnie to anime i byłem nieco ciekaw co tam teraz twórcy wymyślą. A wymyślali różne dziwne rzeczy :3 x.X

    Przeciętność, można obejrzeć, o ile ktoś nie szuka czegoś wybitnego.
    Za miły seans przeciętne 7/10.

    PS: Myślałem, że tytuł będzie nawiązywać do 6 bohaterów, bo to razem dałoby 12 oczów, odjąć kolorowe oko Kakeru. A wyszło razem 13 ;/ Shiori zniszczyła mi nawiązanie tytułu do tego anime ;/
  • Avatar
    A
    Xaven 21.12.2015 22:25
    Aww, dai suki.
    Komentarz do recenzji "Kyousougiga [2013]"
    Genialne anime, łezka w oku mi się kręciła praktycznie przez większość anime (2­‑5, 8­‑10 odc.), a i pośmiać się można było. Chaotyczna fabuła to coś co wielbię, a Kyousou Giga świetnie spełnia się w tej roli. Anime nie jest jakimś arcydziełem, mimo to niesamowicie mi się to show oglądało i zdecydowanie seria zapadnie w mej pamięci na długie czasy. Jakże piękna opowieść z morałem. No i ten openning! (Jak i cały soundtrack) Cudowny :3
    Daję 10/10 z minusem.
  • Avatar
    A
    Xaven 21.12.2015 20:49
    One Punch - One Kill!
    Komentarz do recenzji "One-Punch Man"
    A do mnie wielkość One Punch Man'a nie dotarła w tak wielkim stopniu jak u innych  kliknij: ukryte . Głównie chodzi o całą koncepcję „One Punch – One Kill”, w ogóle nie potrafiłem poczuć emocji w tej serii ze względu, że każdy wie jak się zakończy każda walka –  kliknij: ukryte 

    Prostolinijność – zapewne dla większości fanów tego anime to jest zaleta, jednak ja odczułem w tym wadę. Bohaterowie i fabuła (opierając się na samym anime, nie znam/nie czytam pierwowzoru OPM) jest prosta do bólu – tworzymy sobie „bohaterów i potworki”, po czym opisujemy ich w dwóch zdaniach i tyle – stworzyliśmy bohaterów. No, ale co z fabułą? A właściwie to nic niezwykłego, bohaterowie będą walczyć z potworami i awansować w rankingu bohatera, kiedy potworki będą siać zniszczenie, i tyle! Banalny koncept, a jakże skuteczny. Niah, mówię to nieco sarkastycznie, ale tak w gwoli ścisłości to ja ten pomysł nie neguję, jedynie stwierdzam, że za ów koncept, anime nie potrafię ocenić na wyżej, ani tak samo od niego czegoś więcej oczekiwać, bo jest ono zbyt proste, jednowymiarowe i przewidywalne.
    Komedia tego anime też nie była jakaś wybitna – taka średniawa, czasami słabsza, a czasami lepsza.
    Nie ma tutaj nadmiernego kombinowania, seria wie czym jest i nie stara się czegoś innego udawać. (Przez tą bezpieczną postawę, ciężko było czymś poruszającym zaskoczyć, sam końcówka wydawała się czymś dużym, ale i tak nie odbiegała od standardu serii przez co oglądało się ją tak samo jak inne wydarzenia).

    TL;DR – Koncept serii mnie nie poruszył, świat przedstawiony i bohaterowie nie byli jacyś szczególni przez co czasami doskwierała mi nuda w tym co się tam działo, zupełnie jak naszemu głównemu bohaterowi!

    I takim wnioskiem dochodzę do tego, że seria była dobra (czyli na moje 7/10), ale jako, że OPM jest świetny od strony technicznej podwyższę oczko o jeden (8/10), bo walki robiły wrażenie i wtedy czułem tą moc One Punch Mana, szkoda, że tylko to stało się główną siłą tego anime, bo brak wciągającej fabuły doskwierał mi mocno.

    /Komentuje to co obejrzałem, i dopóki nie ukaże się jakaś kontynuacja czy coś, to anime oceniam wyłącznie na podstawie tego sezonu./
  • Avatar
    R
    Xaven 12.12.2015 09:54
    Cios prosto w ... anioła.
    Komentarz do recenzji "Charlotte"
    Recenzja (całościowo) jest całkiem dobra, tylko nie rozumiem po co ten atak/prowokacja w opisie pod obrazkiem. Trochę tolerancji względem gustu czytelników by się przydało, a nie jechać takimi tekstami :< Jakiś trollowato­‑śmieszny tekścik byłby dużo lepszy, niż czyste hejty prosto z serca :/
  • Avatar
    Xaven 17.11.2015 20:55
    Re: Akademia nijakości.
    Komentarz do recenzji "Gakusen Toshi Asterisk"
    Niah, po pierwszych odcinkach dwóch bliźniaczych do siebie serii (Rakudai i Asterisk), myślałem, że to właśnie Asterisk będzie dominował w wykonaniu walk, a tu bum, Rakudai oferuje z 500 razy ciekawsze walki niż te tutaj. Dla mnie porównując te dwa anime to Asterisk może jedynie lizać buty Rakudai'a. Tam wszystko jest żywsze oraz ciekawsze.  kliknij: ukryte 

    Nie razi, bo nie chce irytować, nie cieszy, bo się nie stara by zaciekawić. To taka seria, która pragnie być „bezpieczna” i z niczym się nie wychylać. Dla mnie to jest całkowicie niesmaczne. Brakuje temu tytułowi tożsamości, z pewnością szybko się o nim zapomni.
    Chociaż twórcy jeszcze kilka odcinków mają, żeby wyrwać się z tej nicości.
  • Avatar
    A
    Xaven 17.11.2015 19:05
    Akademia nijakości.
    Komentarz do recenzji "Gakusen Toshi Asterisk"
    Zdecydowanie zbyt sztywne, nie umywa się do Rakudai'a.
    Postacie wybitnie nijakie, główna para bohaterów to to takie chodzące manekiny z przypisanymi dialogami, fabuła oklepana do bólu z tym, że w niej nic szczególnego jak na razie się nie dzieje, zbiera dziewczyny do haremu i zabija jakieś randomy, które ma na skilla, a wszystko takie jakieś słabe. Przynajmniej grafa dobrze się spisuje, szkoda, że reszta słauba.

    Saya najcharyzmatyczniejszą bohaterką tego anime o.0 (ironia)
  • Avatar
    A
    Xaven 17.11.2015 00:36
    Fajerwerki w Nagoyi :3
    Komentarz do recenzji "Owari no Seraph: Nagoya Kessen Hen"
    Nieźle jak na razie im to idzie. Widać zdecydowaną poprawę względem części pierwszej. Miłe zaskoczenie, bo nie liczyłem na jakąś wyszukaną kontynuację, a tu bum, coś dobrego. Bardzo miło mi się ogląda wampirki vs człeki.
    Szkoda, że Shinoe nie jest już takim trollem. (Chociaż to wytłumaczalne, bo na wojnie; trollować nie wolno!)
  • Avatar
    Xaven 14.11.2015 21:28
    Re: Wielki zawód
    Komentarz do recenzji "xxxHOLiC"
    Jakaś tam wstawka z „Tsubasa Chronicle” była, ale dopiero gdzieś pod koniec całego xxxHOLiC'a. Chyba to nawet było w OVA, „xxxHOLiC Shunmuki”, jak się nie mylę. Było dosyć krótkie. Nie oglądałem Tsubasy, więc nie wiem czy to był jakiś przełomowy moment czy cuś.

    _________________________________________________________________________________________________
    Co do xxxHOLiC'a, to dla mnie był spoko serią, jedynka była trochę nużąca, natomiast dwójka zdecydowanie bardziej mi się spodobała.  kliknij: ukryte 
    Co do op/ed, z czego pamiętam były dość chwytliwe, stety­‑niestety zapamiętałem tylko utwór „Honey, Honey” z ending'u xxxHOLiC Kei.
    Ja polecam dla tych co nie szukają akcji i dynamiki, a czegoś spokojnego i tajemniczego z dawką humoru.
    Przestrzegam przed grafiką.
  • Avatar
    A
    Xaven 14.11.2015 11:00
    Błękit, jakże piękny kolor oczu.
    Komentarz do recenzji "Kekkai Sensen"
    Ten spektakl był dla mnie wyborny. Ciekawy fabularny chaos z masą charyzmatycznych bohaterów, oprawiony w bardzo ładnej grafice oraz wspaniałej muzyce. Nie wiem jakby było przy co tygodniowym odbiorze, ale ja oglądnąłem serię na raz (12 odc. podrząd) i jestem b. zadowolony.

    Może sobie to wypunktuję:

    *Zalety*
    1. Podobała mi się oś fabularna oparta na jednym większym wątku, połączona z zwariowaną codziennością Leosia.
    2. Bohaterowie byli przeróżni, ich charaktery nie były jakoś złożone, ale na pewno są dość sympatyczną i szaloną gromadką (wliczając dobrych jak i złych). Polubiłem wszystkich.
    3. Wspaniała kreacja świata, zarówno miasta stylizowanego na wzór amerykański, jak i posępnego innego wymiaru.
    4. Świetna grafika. Kawał dobrej roboty.
    5. Dla mnie Kekkai Sensen ma (2­‑gi) najlepszy ending w roku 2015. Słucham non­‑stop.
    6. Dobry openning i genialne OST.
    7. Specyficzny nastrój – humorystycznie i poważnie, a to o dziwo wydaje się „naturalne”.
    9. Akcja i sensacja. (Ten metalowy truck był w dechę).
    10. Dobre zakończenie, bo nie wymusza sequela, a daje satysfakcję.
    11. Duża przyjemność z oglądania (enjoyment 10/10)
    12. Te znajome głosy seiyuu! Od razu skojarzyła mi się Gintama, po usłyszeniu głosu Leosia i Zappa. (a później jest ich tylko więcej!)
    13. Oryginalna i zakręcona seria.
    14. Te oczy Leosia – Takie super!

    *Wady*
    1. Zbyt krótkie przez co:
    2. Bohaterowie są przedstawieni na szybko, jedynie rodzinka Macbeth dostaje głębszą historię życia.
    3. Zbyt wartka akcja, jeśli by troszkę zwolnili byłoby nieco lepiej.
    4. Leoś nieco gubi sens swojego przybycia do miasta. Znikoma interakcja między nim, a jego siostrą.

    Ostatecznie wystawiam 9/10 (☆). Jedna z najfajniejszych, najciekawszych oraz najoryginalniejszych serii roku 2015.

    Btw. Wie ktoś może coś na temat 2nd sezonu? Są szanse?
  • Avatar
    A
    Xaven 14.10.2015 23:24
    Mały promyk słońca vs Czarna dziura
    Komentarz do recenzji "Watashi ga Motenai no wa Dou Kangaete mo Omaera ga Warui!"
    Mi się WataMote bardzo podobało.

    Dla mnie humor był trafny i uśmiałem się nieziemsko w większości odcinków (chociaż pod koniec humor lekko osłabł). Z drugiej strony anime bardzo smutne dla samej głównej bohaterki. Kuroki stara się jak może, jest świadoma swojej samotności i poszukuje szczęścia.  kliknij: ukryte  Mimo to jej życie jest pasmem porażek, same starania nie wystarczą, a frustracja z tego powodu prowadzi aż do zachowań irracjonalnych. Tomoko ma ciekawy charakter. Żeby się dowartościować, uznaje siebie za „lepszą”, by nie popaść w depresję ;P Wymyśla różne kłamliwe rzeczy (przed Yuu czy przed kuzynką) by zdobyć szacunek/podziw, który sprawia jej wielkie szczęście.
    Relacja siostra­‑brat też całkiem spoko, już mi się nudzą te wszystkie siostrzyczki co maślą oczy do braciszka lub wersja siostry­‑tsundere. Tomoko traktuje brata jako swoją deskę ratunku, kogoś przed kim może się otworzyć i zwrócić na siebie uwagę, chociaż dla niego to tylko uciążliwy problem, który go tylko zmęczy. Zazdrości bratu jego „normalnego życia” (ma on przyjaciół i hobby).

    Do tego seiyuu Kuroki (Izumi Kitta) świetnie spisywała się w swej roli. Cudownie mi się ją słuchało. Ścieżka dźwiękowa całkiem dobra, szczególnie podobał mi się openning.

    [link] Aww, za ten wyraz twarzy 12/10.
    Dla mnie to istny symbolizm:
    - Pot -> wszelkie staranie i chęci
    - (połyskujące) Oczy -> nadzieja na lepsze życie
    - Łzy -> trud i porażki jakie ją spotykają

    Dla mnie 8/10 + gwiazdka „ulu”.
  • Avatar
    Xaven 4.10.2015 13:43
    Re: Festa
    Komentarz do recenzji "Gakusen Toshi Asterisk"
    Typowa tsundere… <nienawidzę>
    ________________________________________________________________
    Początek płytki, bohater „nijaki kozak” -> w zestawie sławna Tsundere, pani­‑miła­‑idealna przewodnicząca, a gdzieś w tle loli na tronie oraz (podejrzewam, że) Kuudere z działo­‑bazuką.
    Lubię haremówki, grafa całkiem niezła, schematem zajeżdża, no i anime ma świetny openning.
    Przekonało mnie to… oglądam dalej.


    Btw. Ciekawi mnie tag: „seinen”, bo mi to na typowego shounena z fanserwisem wygląda.
  • Avatar
    Xaven 1.10.2015 00:19
    Re: Trala lala, all hail Yuu.
    Komentarz do recenzji "Charlotte"
    Właściwie to tak, idealny dobór ocen. Tyle, że ja ogólnie oceniam animce z tej pierwszej części twojego zdania, więc wygrywa wyższa ocena ;p
  • Avatar
    A
    Xaven 30.09.2015 23:19
    Trala lala, all hail Yuu.
    Komentarz do recenzji "Charlotte"
    Trzynasty odcinek mi się spodobał, aż wpadłem na myśl:
    Jakby tak wywalić wszystkie wcześniejsze wątki i zrobić cały sezon o „Yuu vs cały świat”, to bym z chęcią obejrzał takie cuś. Byłby popis do pokazania ciekawych umiejętności, wywaliłoby się te irytujące postacie bez charakterów i zastąpiło jakimiś randomami z okresem żywotności od jednego do gdzieś trzech odcinków max. Ojj tak, na pewno fabuła byłaby dużo lepsza, niż te jakże zmienne i absurdalne wątki. Zrobiono by z Yuu badassa, nowego OverLorda, który chce podbić świat (Ainz miałby nowego nemezis :D) przy czym musi on zebrać wszystkie skille, by osiągnąć moc doskonałą, która pomoże mu spełnić swój nikczemny cel.
    Hehe heh.
    W każdym razie, co do Charlotte: to tak jakby dostałem odwrotność tego co oczekiwałem -> chciałem potoku łez i dramatu, a dostałem sympatyczną i nieco głupkowatą historyjkę, tworzącą nie raz banana na mojej twarzy. Absurd w tej serii jest przeogromny, więc trudno cokolwiek w niej brać na serio. Ogólnie mi się podobało, seans był przyjemny, po mimo, że oczekiwałem czegoś zupełnie innego.
    Ode mnie 7/10, chociaż jestem nieco rozgoryczony, bo w założeniach oczekiwałem na wyższą ocenę oraz lepszą – poważniejszą historię i bohaterów.
  • Avatar
    A
    Xaven 30.09.2015 21:29
    Gacza, gacza.
    Komentarz do recenzji "Gatchaman CROWDS insight"
    Ależ wysokie oceny redakcji o.0 To jest aż tak dobre?
    Ja po pierwszym odcinku odpadłem, przez mniej więcej to, o czym pisał niżej blob.
    Akcja się jakoś rozkręca czy może jest dalej taki kogel­‑mogel „akcji” i „treści” jaki doznaje się przy odcinku pierwszym? Chciałbym usłyszeć jakieś pozytywne argumenty za, które by przekonały mnie do wznowienia tegoż sequela. Bo na razie chęci słabe, a ciekawość mnie zżera skąd dziewiątki.
  • Avatar
    Xaven 30.08.2015 21:16
    Re: Bleh
    Komentarz do recenzji "Charlotte"
    Niah, ale w siódmym odcinku protagonista zaszalał :D Szkoda, że nie trwało to dłużej, bo było ciekawie.
     kliknij: ukryte 
    Co do samego anime, to postacie są strasznie irytujące, gdyby zrobili jakieś ciekawsze charaktery to by dało się oglądać, a tak wszyscy oprócz protagonisty są co najmniej nieznośni. Jestem nieco rozczarowany, bo od Charlotte wymagałem dużo więcej w obecnym sezonie.
  • Avatar
    A
    Xaven 27.08.2015 22:28
    Wiedźmy & Wiedźminy :D
    Komentarz do recenzji "Yamada-kun to 7-nin no Majo [2015]"
    Nie ma co się rozpisywać, seria trafiła w moje gusta i wystawiłem spontaniczną dyszkę.
    W przypadku tego anime, moja satysfakcja z oglądania była przeolbrzymia. Sympatyczne anime z jeszcze bardziej sympatycznymi postaciami. Dla mnie perełka w gatunku komedii­‑romansu.
    A openning stał się moim ulubieńcem ever, prosty a jednocześnie przecudowny.
    Polecam gorąco, nie pożałujecie ;)
  • Avatar
    Xaven 27.08.2015 14:25
    Re: Nyuuuuu :/
    Komentarz do recenzji "Elfen Lied"
    I właśnie o ten ciężarek mi się rozchodzi, bo zaprawdę jego tragizm jest ukazany w sposób… komiczny, przynajmniej dla mnie.
     kliknij: ukryte 
    Dla mnie wykonanie i powody tego wszystkiego właśnie najbardziej bolą, rozumiem, że autor chciał wykreować fabułę pod tym względem jak ty to opisałaś, ale niezbyt mu to wyszło, tak na siłę i byle by było.
    Drażni mnie gdy dzieci zaczynają mieć jakieś rozterki miłosne, tworzą się trójkąty i jakieś napięte sytuacje – Z tego powodu AnoHane mam nisko w ocenie, i dotyczy to też Elfen Lieda.
    Swoją zdanie ustatkowałem w opozycji względem tego anime, więc jak najbardziej będę się upierał przy tym, że ta historia jest mało przekonywująca i zbyt naciągana.
  • Avatar
    Xaven 26.08.2015 22:54
    Re: Nyuuuuu :/
    Komentarz do recenzji "Elfen Lied"
    Openning, nie powiem, był dość „ciekawy”. Miło było posłuchać oraz pooglądać coś tak świeżego. Ale nie tylko openning, bo tak jak wspomniałem soundtrack tej serii jest naprawdę zacny, kij tam cholera, że ending nie pasuje, grunt, że dobry wyszedł i wpadł mi w ucho – i wydaje mi się dziwnie „znajomy” o.0
  • Avatar
    Xaven 26.08.2015 22:47
    Re: Nyuuuuu :/
    Komentarz do recenzji "Elfen Lied"
    Fakt, niekiedy były momenty kiedy się „uśmiałem” :D Więc komedie też można podpiąć pod tą serię. Serię zaczynałem bez spoilerów – nie widząc w jakim gatunku to w ogóle będzie i szczerze powiedziawszy dalej dokładnie nie wiem gdzie by to zakwalifikować. Horror średni, bo ja się po drugim odc. przyzwyczaiłem do tych latających nóg, rąk oraz głów, a krew przypominała mi wyżej wspomniany ketchup o.0 Dramat był przesadzony, pewnie przez ten „bezlitosny” świat nie czułem jakoś współczucia dla tych postaci, po prostu taka kreacja świata byłą zbyt wyolbrzymiona. Romans marny, a w tym jeszcze jakiś niby trójkąt, oczywiście nie rozwinięty. Ecchi było, ale po co taki gatunek władowywać do serii tego typu. A najbardziej mnie dziwi mnie niby gatunek „psychologiczny”, bo ja go tutaj słabo widzę, nawet w (słabym dla mnie) Tokyo Ghoulu go było więcej. Tutaj dostajemy lolitki, które rozczłonkowują ludzi bo ich tak „matka” wykreowała i ani śladu po porozumieniu, no chyba, że przez to rozumie się zabawę w dom z Koutą i resztą ferajny, szukanie nadziei, szczęścia i innych bajerów w jakże to okrutny sadystycznym świecie.

    Z tymi 13 latami możesz mieć rację, ktoś kto jeszcze nie widział zbyt wielu serii może się zachwycić, ale patrząc na ów anime z późniejszej perspektywy to wypada ona naprawdę słabo po dla innych pozycji: Higurashi czy choćby Another niszczą tą serię pod względem horroro­‑klimatu, a Shiki przez pryzmat psychologi dobija i wykańcza.

    Bo nie powiem, seria podczas oglądania wydawała mi się taka „intrygująca” i nie nudziła, ale patrząc na nią po całym seansie (przerobiłem te 13 odc. naraz) to rozczarowuję i gdy doszukiwałem się pozytywów, „odkrywałem” kolejne porcję niedomówień i negatywów.