Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Akawashi

  • Avatar
    Akawashi 2.01.2015 22:43
    Re: Fabuła i Postacie :)
    Komentarz do recenzji "Hana Yamata"
    Ah. Widząc co Kysz tu musi czytać, niezbyt chcę mi się już odpowiadać. W każdym razie dałbyś spokój i przerzuciłbyś się z „trollowaniem” gdzie indziej. Nie to, żebym się czepiał, bo uprzedzasz o tym w pierwszym zdaniu swojego opisu. Po prostu nie każdy to lubi. Niektórzy chcą wynieść coś konstruktywnego.
  • Avatar
    Akawashi 2.01.2015 21:57
    Re: Fabuła i Postacie :)
    Komentarz do recenzji "Hana Yamata"
    Tak tylko wtrącę się. Ocena nadal pozostaje oceną. Nieważne czego – tej znanej może tylko istotom nadprzyrodzonym – „oceny obiektywnej” człowiek nie potrafi stworzyć.
  • Avatar
    Akawashi 2.01.2015 21:47
    Komentarz do recenzji "K-ON!!"
    A żeby to tylko tutaj. W wielu seriach bohaterki zmieniają rozmiar, co najlepsze czasem nawet o kilka. Ale nic z tym nie zrobisz. Wolę coś takiego niż zmiany płci :P

    Co do samej serii, to rzeczywiście na tyle ile mamy wysypu anime w stylu moe – ten tytuł pozostaje na górze. Oczywiście o ile ktoś to lubi. A dla fanatyków rzecz obowiązkowa.
  • Avatar
    Akawashi 16.12.2014 02:01
    Re: Smiech na sali
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Proszę, popatrz na cały kontekst. Przepraszam, ale więcej nie chcę mi się pisać.
  • Avatar
    Akawashi 12.12.2014 23:28
    Re: Smiech na sali
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    „Kto nie lubi takiej kreski, to nie będzie mu się podobać” WTF?!

    Rozumiem. Logiczniej by było: „Kto nie lubi takiej kreski, to mu przypadnie to gustu.”

    o tak jak zachodni recenzenci zaniżają ocenę grafiki w azjatyckich MMO za… dziecinny styl. Jak ktoś nie lubi dziecinnego stylu, to po dlaczego gra w Japońskie MMO?

    Zapewne dla czegoś innego niż grafika. Jak grywalność, system rozwoju postaci czy fabuła?

    Masochizm?

    Stwierdził człowiek oglądający anime XD

    Jak ktoś nie lubi haremówek, to po jakiego grzyba po nie sięga

    No więc. Jak słyszał wiele opinii jakie to jest wspaniałe itd. to spróbował. Albo po prostu wybrał tytuł na chybił trafił.

    a potem je recenzuje?

    Bo chciał i miał do tego prawo.

    Może dam mojemu proboszczowi pograć w Diablo 3 żeby skrobnął coś na IGN?

    Możesz spróbować. Poza tym myślisz strasznie stereotypowo.

    Może niech tanuki zacznie publikować recenzje ludzi, którzy z założenia nienawidzą „Chińskich bajek porno”?

    Myślisz, że komuś takiemu chciałoby się tracić czas?

    Przecież oni też mają swoje zdanie na ten temat, więc ich opinia będzie JAKŻE cenna!

    Tyle samo warta co twoja.

    Powinny być oceniane za to, czy są tym, czym twórca chciał je uczynić

    Jesteś jak niektóre polonistki. Co autor miał na myśli? Nikt Cię nigdy nie nauczył, że to odbiorca kończy dzieło?

    A tutaj Clannad został objechany bo nie spełnił z czapy wziętych oczekiwań recenzenta

    Mógł mieć oczekiwania jakie chciał.
  • Avatar
    Akawashi 12.12.2014 22:57
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Brawo. W końcu coś konstruktywnego dla recenzenta :)
  • Avatar
    Akawashi 12.12.2014 22:54
    Re: Smiech na sali
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    W sumie miałem napisać co innego, ale…

    Rekrutujemy recenzentów!!!

    Aby nim zostać musisz:
    -perfekcyjnie znać język, historię, filozofię, kulturę (również popularną), kuchnię, tamtejszą florę i faunę itp. (musisz wiedzieć o wszystkim – zawsze mogą nawiązać do ulubionego sposobu uprawiania seksu przez przeciętnego Japończyka. Jak możesz tego nie wiedzieć?)
    -zgadzać się z większością ludzi (głupi jesteś? A co ich obchodzi twoje zdanie?)
    -pod żadnym pozorem nie możesz „hejtować” (hę? Co jeśli większość ludzi „hejtuje”? Cóż, twój problem)
    -jak coś jeździ po emocjach, to masz zaznaczyć, że płakałeś jak bóbr albo musiałeś iść po chusteczki do sklepu, bo Ci się skończyły (co mnie to, że Cię to nudziło i przewijałeś?)
    -nie wspominać o schematach (nikogo to nie obchodzi)
    -napomknąć parę razy, że jesteś głupi (bo jeszcze ktoś pomyśli, żeś inteligentny…)
    -i wiele, wiele innych, o których wspomnimy jak spełnisz pierwsze wymagania

    W zamian oferujemy:
    -zero „hejtu” (od teraz ludzie będą pisać tylko jakie twoje wypociny są nudne, przewidywalne i o niczym nie informujące oraz, że po prostu kopiujesz komentarze, ale nie przejmuj się)
    -chcesz coś jeszcze? Ciesz się, bo będziesz wyjątkowy – jako pierwszy dołączysz do naszego grona

    Zapraszamy serdecznie!
  • Avatar
    Akawashi 12.12.2014 17:30
    Re: Smiech na sali
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Z góry przepraszam i zrozumiem, jeśli mój komentarz zostanie usunięty, ale naprawdę:
    Skąd taka informacja? Przeprowadziłeś jakieś badania wśród nowych i starych fanów anime? To jest podparte czymkolwiek poza twoich urojeń i mokrych snów na temat swojej wielkości? Kim ty jesteś aby decydować o „obowiązkowości” jakiegoś anime?

    To cytat z twojej recenzji „Bokusatsu Tenshi Dokuro­‑chan Second”:
    Brak fabuły, gorszące poczucie humoru, słaba grafika, koszmarna muzyka i tłumy wiernych fanów – bardzo niebezpieczna mieszanka. Dla przeciętnego poszukiwacza sensu, logiki czy choćby w miarę przyzwoitej zabawy ta godzina będzie drogą przez mękę. Reszcie gorąco polecam.

    Przeprowadziłeś badania czy co?

    Naprawdę przepraszam, ale nienawidzę hipokryzji.

    A tak poza tym:
    który pewnie nawet japońskiego nie zna

    A co to ma do rzeczy? Żeby oglądać film zrobiony przez szwedzkiego reżysera, muszę znać ich ojczysty język?
    Poza tym sądzę, że większość czytających recenzję go nie zna.

    więc całe anime oglądasz oczyma fansuberskiej gimbazy
    ze zdaniem innych ludzi którzy nie próbują się lansować na bóg­‑wie­‑kogo poprzez hejtowanie „schematów”.

    Troll so hard.

    Nowa recenzja doskonale reprezentuje nowy poziom i politykę tanuki.

    Jak dla mnie coraz lepiej.

    Proponuję teraz usunąć recenzje starą za np. niezgodność z nowym kanonem

    Nie wiem czy od razu usuwać, ale można znaleźć nieaktualne recenzje, kiedy mówią chociażby o oryginalności albo poziomie grafiki. Polecam zapoznać się z recenzjami „Air”, gdzie moim zdaniem alternatywna, powinna być główną. Oczywiście nie twierdzę, że „Clannad” jest takim przypadkiem.
  • Avatar
    Akawashi 11.12.2014 16:58
    Re: Olaboga...
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    „kultowy” – „popularny w danej grupie społecznej”

    Z tej definicji nie wynika, że ma to być dzieło wybitne. W takim razie nie wiem o co chodzi. Nie zauważyłem, żeby recenzent podważył popularność tej serii.

    Nie chodzi o to, aby nie pisać szczerych recenzji.
    komill miał prawo napisać sobie taką recenzję.

    Nie wiem czy dobrze to rozumiem. Ale podejrzewam, że recenzent napisał zgodnie z tym co sądzi.

    Ale TA recenzja, będąca w opozycji do opinii znacznej większości osób może być CO NAJWYŻEJ recenzją alternatywną, a nie domyślną.

    Tu się nie zgodzę. Nie będę wspominał o chociażby Koperniku… Ah, ta psychologia tłumu. Osobiście nie wiem, która recenzja jest lepsza z punktu widzenia eksperta. Jak dla mnie to obie są w porządku.
  • Avatar
    Akawashi 10.12.2014 19:03
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Jeśli tak uważasz. Poza tym jeśli dla Ciebie coś musi być powiedziane wprost to życzę powodzenia z kobietami xD
  • Avatar
    Akawashi 10.12.2014 18:10
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Wg mnie to prawie wszystkie sympatyzują głównego bohatera.
  • Avatar
    Akawashi 10.12.2014 15:38
    Re: Słaba recenzja
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Ok. Weźmy chociażby tanukową definicję:
    Z ang. „spoil the fun” – psuć zabawę. Informacja zdradzająca istotne elementy fabuły, mogąca popsuć przyjemność oglądania lub czytania osobie nieznającej danej pozycji.

    To teraz proszę, powiedz mi co to istotny element fabuły. Żeby nie było znam osobę, dla której zapodanie informacji z innego odcinka niż pierwszy, to już spoiler, tak więc…

    Btw.
    mogąca popsuć przyjemność oglądania lub czytania osobie nieznającej danej pozycji

    To mnie rozśmieszyło xD
  • Avatar
    Akawashi 9.12.2014 23:11
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Chodziło mi tylko o to, że opinia jednostki nie jest wyznacznikiem jakości utworu


    Przykro mi jeśli okażę się ignorantem, ale jakość utworu kojarzy mi się tylko ze sprzętem na jakim dany utwór jest grany.

    Źle powiedziałam. Ma prawo twierdzić, ale nie będzie mieć racji, nie zabronię nikomu być ignorantem.

    Przypominam sobie jak kiedyś chciałem nagiąć prawa matematyki, twierdząc, że 2+2=2, bo przecież 2 połówki jabłka + 2 połówki jabłka dadzą 2 całe jabłka. To była ignorancja, gdyż nie brałem pod uwagi mnożenia. Tylko, że to działa tylko w przypadku faktów, a nie oceny.

    Dalsze posty byłyby tylko powtarzaniem w kółko tego samego innymi słowami.

    Też tak sądzę. Cóż, niektórzy nie mogą się dogadać. Aż mi do głowy wpadł wiersz „Na straganie” Jana Brzechwy.
  • Avatar
    Akawashi 9.12.2014 22:58
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Obiektywne jest stwierdzenie, że kwadrat ma wszystkie boki równe i kąty proste.

    Tak. To jest fakt. To nie ocena. Ja pytam co to ocena obiektywna.

    Ale to, że mi się nie podoba, nie znaczy, że jest złym kwadratem :)

    Zły?

    Możesz napisać, że muzyka/fabuła/bohaterowie ci się nie podobali. Ale jeśli piszesz, że muzyka/fabuła/bohaterowie byli źli

    Cóż. Uważam, że gdyby dodawać do każdego zdania, które jest opinią, wyrażenie „wg mnie” – byłoby mniej problemów. Tylko po co sztucznie zwiększać objętość recenzji?

    to powinieneś to umotywować inaczej niż „bo mi się nie podobali

    Ależ recenzent motywuje to inaczej. Przykład: (o ten mi się podoba)
    Praktycznie nikt z nią nie rozmawia, ale Okazaki lubi stanowić wyjątek, więc zaczyna odwiedzać dziewczynę

    Krytykuje głównego bohatera i podał powód. Ale, żeby nie było dla kogoś innego może to być zaleta. Z jednej strony – co za głupi chłopak zawraca sobie głowę jakąś dziewczyną, która nie powinna go obchodzić, a z drugiej – miły, uprzejmy chłopak, który lubi pomagać innym.

    bo pisząc, że coś jest złe/źle wykonane – stwierdzasz fakty, które z definicji powinny być prawdziwe dla wszystkich

    Ok. Podaj wszech obowiązującą definicję „złe”. Proszę o dokładne wyjaśnienie w miarę możliwości. Może w końcu zrozumiem co jest złe, a co dobre. Poważnie. To słowo ma mnóstwo znaczeń (w sumie zależnych od tego jak kto zinterpretuje). Oj, coś wkraczamy w głębokie tereny filozofii. Aż w końcu napiszę: gdzie on użył tego słowa. Znaleźć nie mogę. Ale może dlatego, że noszę okulary, to nie zauważyłem.

    Przepraszam, jeśli są jakieś błędy, ale już zmęczony jestem troszkę.
  • Avatar
    Akawashi 9.12.2014 22:15
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Skoro dyskusja dotyczy muzyki, to trzymajmy się muzyki.

    Cóż. Chciałem dać łatwy do zrozumienia przykład, zamiast bawić się w rzeczy abstrakcyjne.

    Jeśli komuś nie podoba się, dajmy na to V Symfonia Beethovena, to czy to daje mu prawo, żeby twierdzić, że jest to słaby utwór, a Beethoven nie zna się na komponowaniu?

    Tak. Polecam zapoznać się z prawami człowieka.

    I nie ma tu w tym momencie znaczenia fakt czy oceniający to student Akademii Muzycznej czy ktoś, kogo słuch muzyczny ogranicza się do rozpoznawania, że „coś gra”.

    Masz rację. Nie ma to znaczenia. Nie tylko w tym momencie. Nigdy. Człowiek to człowiek.

    To działa też w drugą stronę – to, że coś mi się podoba, nie czyni z tego wielkiego dzieła z automatu.

    Niezupełnie. Dla Ciebie może to być wielkie dzieło. Innym nic do tego. To, że mnóstwo osób tak będzie uważało, też nie będzie z tego czynić wielkiego dzieła (no chyba że dla nich)

    Mogę wielbić jakieś anime, zdając sobie jednocześnie sprawę z jego wad i mogę jakiegoś nie lubić, dostrzegając jego zalety.

    Możesz. Kwestię wad i zalet odbieram, jako że dla Ciebie one takie będą. Co więcej zacytuję samego siebie:
    Czytając recenzje: Clannad przedstawia się jako nudna/zwyczajna i nielogiczna seria.


    W sumie to gdybym nie przeżył, tego co przeżyłem, nie spodobałby mi się temat rodziny, który podejmuje seria oraz jej humor… To bym stwierdził to samo.

    Cóż dla mnie Clannad ma sporo wad, które jednak mnie nie obchodzą, ponieważ jego zalety (wg mnie są one zaletami) dały mi bardzo dużo (zrozumienia, sił itp.)

    Naprawdę. Nienawidzę tego jak działa psychologia tłumu. Jak ludzie bez namysłu chłoną często głupoty w szkołach lub z mediów. Zaczęlibyście myśleć wszyscy to by było łatwiej.

    Przepraszam za moją „wycieczkę” do ludzi.
  • Avatar
    Akawashi 9.12.2014 21:48
    Re: Słaba recenzja
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Tak, wiem, ale to trochę tak jakby ktoś zobaczył jeden z pierwszych shounenów i stwierdził że jest schematycznym shounenem i dlatego jest słaby D:

    Wiem, że to jest przykre, ale taki już jest świat.

    No i te spoilery. Te streszczenia. Omg

    Wg mnie spoilerów tu nie ma. Aczkolwiek to kwestia indywidualna każdego czy recenzent napisał za dużo czy za mało.
  • Avatar
    Akawashi 9.12.2014 21:45
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Wspaniały przykład w Justinem Bieberem…

    Dziękuję :)

    bo jedną stroną jest jej ocena emocjonalna, a drugą ocena do całokształtu dzieła filmowego/serialu/anime/teledysku i wielu, wielu innych

    Nie wiem czemu, ale czytając to, przypomniał mi się czarny kwadrat na białym tle :D

    tl;dr

    Ok. Chłopaki! Pójdziemy skrótem naokoło. Wybacz. Musiałem xD Na przyszłość: jak się coś skraca, to nie powinno być to dłuższe od głównego tekstu :)

    Średnio mnie interesuje, jakie jest jego zdanie

    Mam pomysł. Nie czytaj recenzji. Nie pytaj się innych jak im się coś podoba. W ogóle po co Ci inni. Masz swoją opinię. Żyj sam, wolny, nikt Ci nie będzie przeszkadzał.

    w recenzji powinien powiedzieć jak jest, a nie jak on uważa

    To co wałkuje się na tym forum już od czasów dinozaurów. Ale nie martw się – fakty też napisał. Żeby nie było, że zmyślam – zacytuję z samego początku :
    Historię otwiera spotkanie (a jakże) dwójki głównych bohaterów.


    pewne elementy oceny subiektywnej

    Zawsze, ale to zawsze interesowało mnie co to jest ta legendarna ocena obiektywna (skoro piszesz subiektywna, to znaczy, że istnieje obiektywna). No ale cóż. Jak się dowiedziałem, że istnieje sucha woda, to nic mnie już nie zdziwi.

    Widocznie nie tylko Ty pójdziesz porozmawiać ze ścianą, bo naprawdę, ręce mi już opadają…

    Widać nie tylko ja gustuje w ciekawych rzeczach. Ściana jest świetna :P Chociaż jak się pokłócisz, to mocno bije.
  • Avatar
    Akawashi 9.12.2014 21:24
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Jest subtelna różnica pomiędzy „to jest słabe” a „to mi się nie podoba”.

    No jest różnica. Ludzie słysząc „słabe” uważają błędnie to za fakt(choć nie wszyscy oczywiście), a wyrażenie „nie podoba mi się” większość od razu uważa za opinię. A mianowicie dlaczego słowo „słabe” to również opinia? Może mały przykład. Pojedźmy z fizyką. Wymieszajmy fakty z oceną.
    Dane:Samochód ważący 1 tonę (nie mam pojęcia na ten temat – dana zmyślona)
    Szukane:Ciężki czy lekki?
    Odpowiedź ucznia*:Ciężki.
    Odpowiedź nauczyciela:Nie stwierdziłem czy znajduje się on na Ziemi czy gdzieś indziej, np. na księżycu.

    *pominięta wszechobecna chęć zabłyszczenia przez ucznia inteligencją, który by stwierdził, że dla Pudziana to wszystko jest lekkie.

    Faktem jest, że samochód waży 1 tonę. Ale czy jest ciężki czy lekki? To zależy kto i pod jakim kątem na to spojrzy.

    I dzięki za zaznaczenie ironii, jest subtelna jak wystrzał z pancernika.

    Widzę, że również lubisz ironię :)
  • Avatar
    Akawashi 9.12.2014 21:04
    Re: Moje żale i irytacja co do recenzji.
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Co innego miałem na myśli, wg. mnie, sama recenzja (opisowa) powinna nie zawierać porównywalności względem innych anime

    Cóż. Nie wiem czy nie powinna. Nie znam się na tyle. Ale wydaję mi się, że podaje się inne tytuły robione przez tego samego reżysera lub w tym wypadku studio. Poza tym znana jest święta trójca (Air, Kanon, Clannad), więc tym bardziej nie sądzę, żeby to było nieodpowiednie. A do innych anime porównań nie widzę.

    ale sama cyferka w ocenie służy właśnie do tego, jeśli widzę anime wystawione na 7, a kolejne jest na 5 to w moim poglądzie anime z oceną 7 powinno być lepsze i bardziej zaciekawić widza od tej z 5.

    Tak. Logicznie, tak powinno być. Ale logika to nie jedyne co istnieje w życiu. Przecież tak to kobiet by nie było xD Pomijając różnicę gatunków, u mnie zależy to również od momentu, w którym obejrzałem anime. Np. Jeśli zostałeś skrzywdzony w jakiś sposób i jest to ukazane w anime, które oglądasz (nie daj Boże w parodii), to wiadomo, że ocenisz zależnie od preferencji i dystansu (do siebie, do oglądanego dzieła) gorzej (wspomnienia) lub lepiej (realizm). Tak wiem – raczej skrajny przykład. Przepraszam.

    Btw. Dzięki za odpowiedzi, senpai. Wszystko mądrze wyjaśnione

    Heh, żebym był rzeczywiście taki mądry xD (Yaaaaay, jestem senpai :D)

    To czy już powinien on się kierować własnym zdaniem w recenzji to już inny, obszerny temat do dyskusji

    Jak nie zapytasz eksperta, to wiedzieć nie będziesz. Ja nim nie jestem :)

    tak samo jak sam odbiór recenzji, gdzie każdy mógł go odebrać w inny sposób (u mnie negatywnie).

    Oczywiście, że mogłeś odebrać ją negatywnie. Chciałem wiedzieć czemu ;p

    Niestety przepaść, która dzieli mnie od ciebie w dobrym przekazie informacji (przelaniu go na pismo) dyskwalifikuje mnie na starcie.

    Cóż. To napiszę tylko, że nie umiem rozmawiać z innymi ludźmi ;p Więc sądzę, że tak – to chyba tylko „na papierze”

    O gustach się nie dyskutuje

    Wyrazić swoją opinię jak najbardziej można, ale nie powinno się wmawiać komuś, że jego osobiste odczucia są złe.
  • Avatar
    Akawashi 9.12.2014 19:14
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    A pisząc, że muzyka nie potęgowała uczuć, autor kompletnie się skompromitował i pokazał, jakim jest ignorantem na muzykę – jeśli ta perkusja i pianino, które tu występują nie potęgują uczuć związanych z anime, to ja nie wiem co musiałbym zagrać lub jaki instrument dodać, żeby jakieś uczucia wzbudzić w autorze. Jedynie widzę tutaj jakiś flet, ale tylko fragmentami i rozpisany na małą ilość taktów, bo wprowadziłby za dużo dramatyzmu, a co za dużo to nie zdrowo. I tak, jestem ekspertem, zajmuję się muzyką w poważniejszy sposób już od ładnych 5 lat i wiem co mówię

    Ok. Jego to nie zachwyciło. W czym problem? Wybacz. Justin Bieber przecież ma tyle odsłon na youtube, tyle osób się nim zachwyca. Jak możesz twierdzić, że Tobie to nie pasuje. Nie znasz się. Dziękuję.

    Widać, że autor zna się na tym jak ja na grafice czy historii.

    Panie recenzencie! Czemu pan liczyć nie umie? Poważnie, jakby recenzję miały pisać tylko osoby profesjonalnie zaznajomione ze wszystkimi aspektami, które porusza dzieło… To chyba by ich nie było.

    Cóż, a na temat oceny już się nie wypowiadam. Idę ze ścianą porozmawiać xD

    PS. Sporo ironii. Jak ktoś nie lubi, to przepraszam serdecznie.
  • Avatar
    Akawashi 9.12.2014 18:57
    Re: Moje żale i irytacja co do recenzji.
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Dzięki za analizę mojej wypowiedzi.

    Nie ma za co :D

    Recenzja powinna nie zniechęcać widza do oglądania, tylko ukazać wady i zalety w mniej więcej równym stopniu

    Problem się pojawia, gdy dla jednego coś co jest zaletą, dla drugiego jest wadą. Kwestia gustu. Wg mnie nie istnieje uniwersalizm, jeśli mówimy o ocenie.

    Jeśli recenzent chciał wyrazić swoje zdanie mógł napisać osobny akapit a nie potraktować całość językiem negatywnie nastawionym

    Czemu? Poza tym jak się przyjrzysz, to jest i pozytywnie.

    trochę za bardzo żartobliwie

    Cóż, kwestia gustu. Jak dla mnie to nie jest bez powodu. Każdy środek stylistyczny pełni jakąś funkcję.

    bo osoba niedoświadczona/która nie widziała jeszcze ów tytułu może się ostro zniechęcić (sam miałem takie przeżycia kiedy zaczynałem przygodę z anime)

    Nie widzę problemu. Szczególnie, że obok jest recenzja pozytywnie oceniona.

    Dla mnie wystawienie konkretnej liczby stanowi ocenę porównawczą z wszystkimi innymi seriami.

    Nie chcę się czepiać, ale pisałeś wcześniej:
    Dla mnie najbardziej irytującym obiektem w recenzjach jest porównywalność


    Dla przykładu widząc 5/10 nie oczekuje niczego ciekawego, coś co mogę zobaczyć w każdym anime podobnego gatunku. Poniżej 4 to serie, które bardziej nudzą/irytują niż cieszą, a 8+ to już jedne z lepszych i wartych obejrzenia, które coś w sobie mają

    No i to jest twoja skala. Pomyśl – może recenzent ma inną.

    Mój problem polega na tym, że Clannad'a w ocenie potraktowano jak przeciętniaka, kiedy wcale tak nie jest.

    SUBIEKTYWIZM! Dla Ciebie nie jest. Dla recenzenta jest. Dziękuję.

    Miał być to atak w recenzenta, ale bez „agresywności” i bezpośredniości w języku pisanym.

    Nikt nie stwierdził agresywności. Zresztą wydaję mi się, że moderacja by wtedy odpowiednio zareagowała.

    Czytając recenzje: Clannad przedstawia się jako nudna/zwyczajna i nielogiczna seria.

    W sumie to gdybym nie przeżył, tego co przeżyłem, nie spodobałby mi się temat rodziny, który podejmuje seria oraz jej humor… To bym stwierdził to samo. Widocznie recenzent miał inne życie niż ja. Dziwne…

    To, że ja staję na przeciw recenzji nie oznacza od razu, że recenzje trzeba zmieniać czy coś, po prostu wyrażam swoje niezadowolenie i niezaakceptowanie do niej, innym się może podobać. Jestem tylko jednym głosem w tłumie, nikt nie musi mnie słuchać ^.^
    Lepiej się oburzyć i napisać co się w wnętrzu czuje i wylać to na komentarz niż dusić w sobie (przynajmniej ja tak odczuwam).

    Wow. Ze wszystkim tu się zgadzam :)
  • Avatar
    Akawashi 9.12.2014 18:20
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Ah. W sumie to moja nadinterpretacja :P Wybacz.
  • Avatar
    Akawashi 9.12.2014 18:19
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Może dlatego, że to właściwie nie recenzja tylko streszczenie

    Nie wiem gdzie widzisz streszczenie. Może ślepy jestem.

    które poza tym nie wyjaśnia co jest w tej serii tak strasznie złego, oprócz tego, że recenzentowi się nie podobało

    O, zaprzeczenie poprzedniemu sformułowaniu :) Poza tym, recenzent zrobił to co powinien – stwierdził co mu się nie podobało.

    Już pomijam to, że recenzja się zaczyna od podsumowania

    Rzeczywiście pierwsze zdania brzmią, jakby miały kończyć recenzję, ale jak się bardziej zastanowić, to nie przeszkadza w ogóle (przynajmniej mi ;p).

    Generalnie, wylał na to anime kubeł pomyj bez żadnych merytorycznych argumentów.

    Odechciewa się cokolwiek pisać.
  • Avatar
    Akawashi 9.12.2014 17:43
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    Broń Boże. Nie trzeba oglądać drugiego sezonu, by odkryć sens.

    Jokobo – Mi raczej chodziło, że to kwestia indywidualnych przeżyć, jeśli chodzi o dramaty itp. Niektórzy zaakceptują, a inni nie. I nie stwierdziłem, że jak ktoś nie widzi w czymś sensu, to znaczy że źle ocenia. Coś co subiektywne, nie może być nieprawdziwe.
  • Avatar
    Akawashi 9.12.2014 17:10
    Komentarz do recenzji "Clannad"
    „Nie ma sensu doszukiwać się sensu tam, gdzie tego sensu nie ma” – odnośnie powierzchowności.

    Ja bym powiedział, że niektórzy sens widzą, a niektórzy nie. Kwestia indywidualna.