x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Fabuła i Postacie :)
Re: Fabuła i Postacie :)
Co do samej serii, to rzeczywiście na tyle ile mamy wysypu anime w stylu moe – ten tytuł pozostaje na górze. Oczywiście o ile ktoś to lubi. A dla fanatyków rzecz obowiązkowa.
Re: Smiech na sali
Re: Smiech na sali
Rozumiem. Logiczniej by było: „Kto nie lubi takiej kreski, to mu przypadnie to gustu.”
Zapewne dla czegoś innego niż grafika. Jak grywalność, system rozwoju postaci czy fabuła?
Stwierdził człowiek oglądający anime XD
No więc. Jak słyszał wiele opinii jakie to jest wspaniałe itd. to spróbował. Albo po prostu wybrał tytuł na chybił trafił.
Bo chciał i miał do tego prawo.
Możesz spróbować. Poza tym myślisz strasznie stereotypowo.
Myślisz, że komuś takiemu chciałoby się tracić czas?
Tyle samo warta co twoja.
Jesteś jak niektóre polonistki. Co autor miał na myśli? Nikt Cię nigdy nie nauczył, że to odbiorca kończy dzieło?
Mógł mieć oczekiwania jakie chciał.
Re: Smiech na sali
Rekrutujemy recenzentów!!!
Aby nim zostać musisz:
-perfekcyjnie znać język, historię, filozofię, kulturę (również popularną), kuchnię, tamtejszą florę i faunę itp. (musisz wiedzieć o wszystkim – zawsze mogą nawiązać do ulubionego sposobu uprawiania seksu przez przeciętnego Japończyka. Jak możesz tego nie wiedzieć?)
-zgadzać się z większością ludzi (głupi jesteś? A co ich obchodzi twoje zdanie?)
-pod żadnym pozorem nie możesz „hejtować” (hę? Co jeśli większość ludzi „hejtuje”? Cóż, twój problem)
-jak coś jeździ po emocjach, to masz zaznaczyć, że płakałeś jak bóbr albo musiałeś iść po chusteczki do sklepu, bo Ci się skończyły (co mnie to, że Cię to nudziło i przewijałeś?)
-nie wspominać o schematach (nikogo to nie obchodzi)
-napomknąć parę razy, że jesteś głupi (bo jeszcze ktoś pomyśli, żeś inteligentny…)
-i wiele, wiele innych, o których wspomnimy jak spełnisz pierwsze wymagania
W zamian oferujemy:
-zero „hejtu” (od teraz ludzie będą pisać tylko jakie twoje wypociny są nudne, przewidywalne i o niczym nie informujące oraz, że po prostu kopiujesz komentarze, ale nie przejmuj się)
-chcesz coś jeszcze? Ciesz się, bo będziesz wyjątkowy – jako pierwszy dołączysz do naszego grona
Zapraszamy serdecznie!
Re: Smiech na sali
To cytat z twojej recenzji „Bokusatsu Tenshi Dokuro‑chan Second”:
Przeprowadziłeś badania czy co?
Naprawdę przepraszam, ale nienawidzę hipokryzji.
A tak poza tym:
A co to ma do rzeczy? Żeby oglądać film zrobiony przez szwedzkiego reżysera, muszę znać ich ojczysty język?
Poza tym sądzę, że większość czytających recenzję go nie zna.
Troll so hard.
Jak dla mnie coraz lepiej.
Nie wiem czy od razu usuwać, ale można znaleźć nieaktualne recenzje, kiedy mówią chociażby o oryginalności albo poziomie grafiki. Polecam zapoznać się z recenzjami „Air”, gdzie moim zdaniem alternatywna, powinna być główną. Oczywiście nie twierdzę, że „Clannad” jest takim przypadkiem.
Re: Olaboga...
Z tej definicji nie wynika, że ma to być dzieło wybitne. W takim razie nie wiem o co chodzi. Nie zauważyłem, żeby recenzent podważył popularność tej serii.
Nie wiem czy dobrze to rozumiem. Ale podejrzewam, że recenzent napisał zgodnie z tym co sądzi.
Tu się nie zgodzę. Nie będę wspominał o chociażby Koperniku… Ah, ta psychologia tłumu. Osobiście nie wiem, która recenzja jest lepsza z punktu widzenia eksperta. Jak dla mnie to obie są w porządku.
Re: Słaba recenzja
To teraz proszę, powiedz mi co to istotny element fabuły. Żeby nie było znam osobę, dla której zapodanie informacji z innego odcinka niż pierwszy, to już spoiler, tak więc…
Btw.
To mnie rozśmieszyło xD
Przykro mi jeśli okażę się ignorantem, ale jakość utworu kojarzy mi się tylko ze sprzętem na jakim dany utwór jest grany.
Przypominam sobie jak kiedyś chciałem nagiąć prawa matematyki, twierdząc, że 2+2=2, bo przecież 2 połówki jabłka + 2 połówki jabłka dadzą 2 całe jabłka. To była ignorancja, gdyż nie brałem pod uwagi mnożenia. Tylko, że to działa tylko w przypadku faktów, a nie oceny.
Też tak sądzę. Cóż, niektórzy nie mogą się dogadać. Aż mi do głowy wpadł wiersz „Na straganie” Jana Brzechwy.
Tak. To jest fakt. To nie ocena. Ja pytam co to ocena obiektywna.
Zły?
Cóż. Uważam, że gdyby dodawać do każdego zdania, które jest opinią, wyrażenie „wg mnie” – byłoby mniej problemów. Tylko po co sztucznie zwiększać objętość recenzji?
Ależ recenzent motywuje to inaczej. Przykład: (o ten mi się podoba)
Krytykuje głównego bohatera i podał powód. Ale, żeby nie było dla kogoś innego może to być zaleta. Z jednej strony – co za głupi chłopak zawraca sobie głowę jakąś dziewczyną, która nie powinna go obchodzić, a z drugiej – miły, uprzejmy chłopak, który lubi pomagać innym.
Ok. Podaj wszech obowiązującą definicję „złe”. Proszę o dokładne wyjaśnienie w miarę możliwości. Może w końcu zrozumiem co jest złe, a co dobre. Poważnie. To słowo ma mnóstwo znaczeń (w sumie zależnych od tego jak kto zinterpretuje). Oj, coś wkraczamy w głębokie tereny filozofii. Aż w końcu napiszę: gdzie on użył tego słowa. Znaleźć nie mogę. Ale może dlatego, że noszę okulary, to nie zauważyłem.
Przepraszam, jeśli są jakieś błędy, ale już zmęczony jestem troszkę.
Cóż. Chciałem dać łatwy do zrozumienia przykład, zamiast bawić się w rzeczy abstrakcyjne.
Tak. Polecam zapoznać się z prawami człowieka.
Masz rację. Nie ma to znaczenia. Nie tylko w tym momencie. Nigdy. Człowiek to człowiek.
Niezupełnie. Dla Ciebie może to być wielkie dzieło. Innym nic do tego. To, że mnóstwo osób tak będzie uważało, też nie będzie z tego czynić wielkiego dzieła (no chyba że dla nich)
Możesz. Kwestię wad i zalet odbieram, jako że dla Ciebie one takie będą. Co więcej zacytuję samego siebie:
Cóż dla mnie Clannad ma sporo wad, które jednak mnie nie obchodzą, ponieważ jego zalety (wg mnie są one zaletami) dały mi bardzo dużo (zrozumienia, sił itp.)
Naprawdę. Nienawidzę tego jak działa psychologia tłumu. Jak ludzie bez namysłu chłoną często głupoty w szkołach lub z mediów. Zaczęlibyście myśleć wszyscy to by było łatwiej.
Przepraszam za moją „wycieczkę” do ludzi.
Re: Słaba recenzja
Wiem, że to jest przykre, ale taki już jest świat.
Wg mnie spoilerów tu nie ma. Aczkolwiek to kwestia indywidualna każdego czy recenzent napisał za dużo czy za mało.
Dziękuję :)
Nie wiem czemu, ale czytając to, przypomniał mi się czarny kwadrat na białym tle :D
Ok. Chłopaki! Pójdziemy skrótem naokoło. Wybacz. Musiałem xD Na przyszłość: jak się coś skraca, to nie powinno być to dłuższe od głównego tekstu :)
Mam pomysł. Nie czytaj recenzji. Nie pytaj się innych jak im się coś podoba. W ogóle po co Ci inni. Masz swoją opinię. Żyj sam, wolny, nikt Ci nie będzie przeszkadzał.
To co wałkuje się na tym forum już od czasów dinozaurów. Ale nie martw się – fakty też napisał. Żeby nie było, że zmyślam – zacytuję z samego początku :
Zawsze, ale to zawsze interesowało mnie co to jest ta legendarna ocena obiektywna (skoro piszesz subiektywna, to znaczy, że istnieje obiektywna). No ale cóż. Jak się dowiedziałem, że istnieje sucha woda, to nic mnie już nie zdziwi.
Widać nie tylko ja gustuje w ciekawych rzeczach. Ściana jest świetna :P Chociaż jak się pokłócisz, to mocno bije.
No jest różnica. Ludzie słysząc „słabe” uważają błędnie to za fakt(choć nie wszyscy oczywiście), a wyrażenie „nie podoba mi się” większość od razu uważa za opinię. A mianowicie dlaczego słowo „słabe” to również opinia? Może mały przykład. Pojedźmy z fizyką. Wymieszajmy fakty z oceną.
Dane:Samochód ważący 1 tonę (nie mam pojęcia na ten temat – dana zmyślona)
Szukane:Ciężki czy lekki?
Odpowiedź ucznia*:Ciężki.
Odpowiedź nauczyciela:Nie stwierdziłem czy znajduje się on na Ziemi czy gdzieś indziej, np. na księżycu.
*pominięta wszechobecna chęć zabłyszczenia przez ucznia inteligencją, który by stwierdził, że dla Pudziana to wszystko jest lekkie.
Faktem jest, że samochód waży 1 tonę. Ale czy jest ciężki czy lekki? To zależy kto i pod jakim kątem na to spojrzy.
Widzę, że również lubisz ironię :)
Re: Moje żale i irytacja co do recenzji.
Cóż. Nie wiem czy nie powinna. Nie znam się na tyle. Ale wydaję mi się, że podaje się inne tytuły robione przez tego samego reżysera lub w tym wypadku studio. Poza tym znana jest święta trójca (Air, Kanon, Clannad), więc tym bardziej nie sądzę, żeby to było nieodpowiednie. A do innych anime porównań nie widzę.
Tak. Logicznie, tak powinno być. Ale logika to nie jedyne co istnieje w życiu. Przecież tak to kobiet by nie było xD Pomijając różnicę gatunków, u mnie zależy to również od momentu, w którym obejrzałem anime. Np. Jeśli zostałeś skrzywdzony w jakiś sposób i jest to ukazane w anime, które oglądasz (nie daj Boże w parodii), to wiadomo, że ocenisz zależnie od preferencji i dystansu (do siebie, do oglądanego dzieła) gorzej (wspomnienia) lub lepiej (realizm). Tak wiem – raczej skrajny przykład. Przepraszam.
Heh, żebym był rzeczywiście taki mądry xD (Yaaaaay, jestem senpai :D)
Jak nie zapytasz eksperta, to wiedzieć nie będziesz. Ja nim nie jestem :)
Oczywiście, że mogłeś odebrać ją negatywnie. Chciałem wiedzieć czemu ;p
Cóż. To napiszę tylko, że nie umiem rozmawiać z innymi ludźmi ;p Więc sądzę, że tak – to chyba tylko „na papierze”
Wyrazić swoją opinię jak najbardziej można, ale nie powinno się wmawiać komuś, że jego osobiste odczucia są złe.
Ok. Jego to nie zachwyciło. W czym problem? Wybacz. Justin Bieber przecież ma tyle odsłon na youtube, tyle osób się nim zachwyca. Jak możesz twierdzić, że Tobie to nie pasuje. Nie znasz się. Dziękuję.
Panie recenzencie! Czemu pan liczyć nie umie? Poważnie, jakby recenzję miały pisać tylko osoby profesjonalnie zaznajomione ze wszystkimi aspektami, które porusza dzieło… To chyba by ich nie było.
Cóż, a na temat oceny już się nie wypowiadam. Idę ze ścianą porozmawiać xD
PS. Sporo ironii. Jak ktoś nie lubi, to przepraszam serdecznie.
Re: Moje żale i irytacja co do recenzji.
Nie ma za co :D
Problem się pojawia, gdy dla jednego coś co jest zaletą, dla drugiego jest wadą. Kwestia gustu. Wg mnie nie istnieje uniwersalizm, jeśli mówimy o ocenie.
Czemu? Poza tym jak się przyjrzysz, to jest i pozytywnie.
Cóż, kwestia gustu. Jak dla mnie to nie jest bez powodu. Każdy środek stylistyczny pełni jakąś funkcję.
Nie widzę problemu. Szczególnie, że obok jest recenzja pozytywnie oceniona.
Nie chcę się czepiać, ale pisałeś wcześniej:
No i to jest twoja skala. Pomyśl – może recenzent ma inną.
SUBIEKTYWIZM! Dla Ciebie nie jest. Dla recenzenta jest. Dziękuję.
Nikt nie stwierdził agresywności. Zresztą wydaję mi się, że moderacja by wtedy odpowiednio zareagowała.
W sumie to gdybym nie przeżył, tego co przeżyłem, nie spodobałby mi się temat rodziny, który podejmuje seria oraz jej humor… To bym stwierdził to samo. Widocznie recenzent miał inne życie niż ja. Dziwne…
Wow. Ze wszystkim tu się zgadzam :)
Nie wiem gdzie widzisz streszczenie. Może ślepy jestem.
O, zaprzeczenie poprzedniemu sformułowaniu :) Poza tym, recenzent zrobił to co powinien – stwierdził co mu się nie podobało.
Rzeczywiście pierwsze zdania brzmią, jakby miały kończyć recenzję, ale jak się bardziej zastanowić, to nie przeszkadza w ogóle (przynajmniej mi ;p).
Odechciewa się cokolwiek pisać.
Jokobo – Mi raczej chodziło, że to kwestia indywidualnych przeżyć, jeśli chodzi o dramaty itp. Niektórzy zaakceptują, a inni nie. I nie stwierdziłem, że jak ktoś nie widzi w czymś sensu, to znaczy że źle ocenia. Coś co subiektywne, nie może być nieprawdziwe.
Ja bym powiedział, że niektórzy sens widzą, a niektórzy nie. Kwestia indywidualna.