Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Kuroshitsuji

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    xxena 21.09.2012 10:13
    Uwielbiam to anime.
    To jedno z moich ulubionych anime. Nie ma chyba postaci, której bym nie lubiła. Moimi faworytami są oczywiście Ciel i Sebastian.
    Uwielbiam Ciela i to w jaki sposób droczy się ze swoim lokajem.  kliknij: ukryte  no i to przecież kolejny obowiązek (Tak jaby mało ich miał :) ), uwielbiam spojrzenie Sebcia w tamtej scenie, jakby chciał powiedzieć „Najchętniej bym Cię zabił szczylu!”
    Co do Sebcia to spotkałam się z dość (przynajmniej jak dla mnie) dziwną reakcją na niego. Niektórym zdaje się on trochę przeszkadzać, albo raczej decyzje jakie podejmuje względem samego Ciela lub innych. Komentarze w stylu „Jak on mógł?!”, „To nie w porządku”, bo Sebastian był wredny, pozwolił komuś umrzeć, lub podjął dość nieoczekiwaną decyzję w stosunku do swego pana. A przecież nie wolno zapomnieć o tym, że Sebastian jest demonem, nie można się w jego działaniu dopatrywać zbyt wiele moralności, ofiarności czy uczucia. Czy ktokolwiek polubiłby to anime gdyby nasz demoniczny lokaj zaczął kierować się w współczuciem, zaczął pomagać wszystkim wokół? No raczej nie.
    Anime dostaje ode mnie 9,5/10.
    Ps: Czy tylko mnie aniołek z Kuroshitsuji przypomina Gabriel z Constantina?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Vanity77 22.08.2012 18:14
    Uczta dla oka i ucha, ze szczyptą fanserwisu dla yaoistek
    Powiem szczerze, że niesamowicie spodobał mi się pomysł uczynienia z demona protagonisty (bądź co bądź), a z anioła antagonisty. Coś takiego może wypaść zjadliwie chyba tylko u Japończyków, którzy z perspektywy historycznej i kulturowej do aniołów jakoś nigdy się specjalnie nie przekonali – a demony lubią, i to bardzo. I Sebastain nawet nie jest typowym szlachetnym gościem, jasno się czuje, że jest złym, cynicznym demonem. Ale weź go nie lub. Albo Ciela. W Cielu się normalnie zakochałam, jestem gotowa zamknąć Elżbietę w piwnicy i się pod nią podszyć, żeby móc z nim robić to, co ona ^^ Sebastian w różowej czapce… Trzymajcie mnie, bo nie wytrzymam…
    Że już nie wspomnę o Grellu (On naprawdę jest facetem? Naprawdę? Kiedy oglądałam ilustracje przed obejrzeniem anime byłam przekonana, że to kobieta…) i służących.
    No i wiktoriańska Anglia, te scenerie, które ubóstwiam na równi z japońskimi pejzażami… Przepiękny opening i drugi ending, no i rozbrajający ending ^^
    Tylko dlaczego ta seria jest taka krótka, pytam się?

    Ulubiona postać: Ciel Phantomhive
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    psiochaa 16.06.2012 13:37
    Nie będę się rozpisywał za dużo. W skrócie co mi się podobało, a co nie… Cudowny opening, a przede wszystkim muzyka w nim, kawałek mam już u siebie na dysku. Barwne i ciekawe postacie, oczywiście na 1szym mscu Sebastian ^^ za wygląd, charakter, emocje, anioł, pokojówka(za głos) i Finny (słodk i/ie/a – no właśnie, dalej nie wiem jakiej to płci, wygląda jak dziewczyna, zachowuje się też, ale z drugiej strony zauroczenie do anioła i niemęski głos :-S). Oczekiwałem jakiegoś bardziej spektakularnego zakończenia(mowa o walce z anielską hybrydą), fabuła sprawnie poprowadzona, plusik za zabawne wątki, chociaż np. odcinka, wątku i w ogóle Elisabeth mogło by nie być :-d.
    Czyli w skrócie : warto było :-)


    Aha, jakże mógłbym o tym nie wspomnieć, WIELKI PLUS za postać Lau <3, za zamknięte oczy, charakter i wspaniałego seiyu Kōji Yusa, którego jestem w sumie fanboyem i uwielbiam za postać Ichimaru Gina ^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Caramelldansen 20.05.2012 13:48
    co kto lubi ;p
    hm widzę, że każdy się tu sporo rozpisuje.. ja w skrócie : kocham to anime ! [1 bardziej mi się podoba ale 2 też jest całkiem fajna]
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    SashaHell 3.05.2012 12:37
    Piękne
    Ahh, moje pierwsze anime…. Zakochałam się w nim. Kreska schludna, w fabule raczej wszystko jasne i przejrzyste, charakterki postaci ciekawe, a muzyka prześliczna. Anime ładne, o wiele lepsze od drugiej serii, która jest po prostu jakąś ściemą. Nie będę tu pisać o drugiej, a pierwszą już raczej wychwaliłam. Ahh, no i jeszcze pewna rzecz, z którą pewnie borykał się każdy kto obejrzał Kuro do końca. Relacje pomiędzy Sebastianem a Cielem… Nie,żebym nie lubiła Yaoi, ale w tym przypadku obrzydza mnie teoria,że Sebastiana i Ciela łączyło coś więcej niż kontrakt. Jak dla mnie, to może lekka nitka przyjaźni, no ale nie miłość! Dobra, skończmy temat, teraz powychwalam kreskę. Nie twierdzę,że była ona taka super w każdym odcinki, bywały lepsze i gorszę, z fabułą tak samo. Zakończenie anime, boskie. Nic dodać nic ująć. Bez zbędnego myślenia, idziemy ci zabierać duszę, to koniec. I już. Spotkałam się z wieloma anime w których końcówki były tak kombinowane,że chciało się rzygać po prostu. A co do Kuro, pięknie, ładnie i tyle.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    heh 17.04.2012 22:09
    Zakończenie było piękne
    Nie chce mi się dużo pisać, więc powiem w skrócie. Kuroshitsuji było świetne. Oczywiście było sporo niedociągnięć, np.  kliknij: ukryte 
    Spotkałam się z wieloma opiniami na temat relacji Sebastiana i Ciela. Ja sądzę, że Sebka to po prostu bawiło. Całe to udawanie lokaja. Dlatego też nie chcę oglądać drugiej serii  kliknij: ukryte .
    Zakończenie, jak to już napisałam w tytule, piękne. Bez zbędnego kombinowania, dokładnie tak jak powinno być.  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Reshel-Chann 3.04.2012 14:57
    może nie każdy odcinek jest mistrzowski, ale jest kilka naprawdę genialnych. niektóre odcinki bardzo mnie nudziły i nie mogłam doczekać się końca, niektórych nie chciałam kończyć oglądać. Kuroshitsuji jest jednym z pierwszych anime jakie oglądałam i na pewno z nich wszystkich – najlepsze.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 1
    WTF?! 24.02.2012 01:24
    Żart?
    Hahahaha , co to na być ? JAK?! Jak mogłeś dać za muzykę 5??? To jest jeden z najlepszych soundtacków jakie słyszałem a ty dajesz marne 5 ... Chyba soundtracka na 5 nie słyszałeś. Wez sie schowaj lepiej .
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    warsix 21.02.2012 20:21
    Hmm.. Obejrzałam to anime dopiero przy 2gim podejściu przez wychwalające je komentarze w internecie i mojej siostry. I przez postać Ciel'a, który mnie zaintrygował w 1 odcinku, mimo iż reszta nie powala.
    Jak dla mnie to anime jest średnie. Można obejrzeć pierwsze dwa i ostatnich pięć odcinków. Bez reszty i tak się zrozumie całą resztę.
    Kreska w sumie przyjemna dla oka, w szczególności postaci Ciela i jego służących. Sebastian wygląda jak rozjechany walcem patyk, jedynie  kliknij: ukryte  ;)
    Zabijacz czasu, przeciętne anime, nie zachwyca, ale jest ok.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kati110 18.02.2012 22:37
    komentarz
    To moje 2 ulubione anime obejrzałam obydwie serie (+ specjale) jednak 1 podobała mi się bardziej. Teraz zabrałam się za mangę żeby zobaczyć i jest świetna.
    Tylko opening znudził mi się po pewnym czasie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Faudi 15.02.2012 15:09
    Yaoi czar...
    ... czyli że osoby mniej tolerancyjne, po ujrzeniu xy grafik Yaoi z Kuroshitsuji, powiedzą wprost " Gejom mówię stanowcze NIE!”. Osobiście staram się być tolerancyjny, jednak sam się wzbraniałem przed obejrzeniem tego tytułu ( mają się całować faceci!? postoję, poczekam). W końcu jednak ciekawość zwyciężyła… I proszę fanki Yaoi – zawsze przy swoich rysunkach piszcie że to fanfikcja :) chyba że rzeczywiście dany tytuł jest o miłości dwóch facetów :)
    Wracając do „Kuroshitsuji” – pierwsze co rzuciło mi się na oczy to klimat… a w zasadzie KLIMAT anglii z końca XIX i początku XX wieku, który to anime zawdzięcza tak kresce,jak i fabule. Że tak powiem Loffciam te klimaty, więc od razu + ode mnie – za zgrabną kombinację klimat/kreska/fabuła :). Sama fabuła jest bardzo dobrze skonstruowana, chociaż niektóre motywy były tak przewidywalne, jak miejsce polaków na euro 2012.
    Postaci… Nie no, postacie pierwszoplanowe wymiatają, ale nie odniosłem wrażenia, aby między Ciel'em a Sebastianem silna relacja pan­‑lokaj kliknij: ukryte . Zwykle w anime nie mamy ciekawych postaci drugoplanowych, ale tutaj „kuroshitsuji” też jest chlubnym wyjątkiem(no, może poza paroma wyjątkami, ale to przemilczę:] )Z wad mogę w zasadzie wymienić rzadkie lekko oklepane motywy fabularne, no i te nieszczęsne psychofanki :) ale to już mój problem
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Vannet 9.02.2012 22:00
    Nie wiem dlaczego to się znajduje w kategorii „horror”, ale pomińmy to. Kuroshitsuji jest wg. mnie anime wartym obejrzenia, chociaż niektórzy uważają to anime za totalny bezsens. Na początku zniechęciła mnie postać samego Ciela; po prostu myślałam, że to będzie rozkapryszony bachor, który znęca się nad wszystkimi. Szybko jednak, moja opinia o nim uległa zmianie.
    Nigdy nie widziałam w żadnym anime tak dziwnie „skonstruowanej” postaci. Dumny, chociaż wcześniej bardzo upokorzony, ironiczny, bardzo dojrzały, mądry, ponury, trochę ciamajdowaty (  kliknij: ukryte ).
    Takie dziecko o upadłej moralności, można by rzec…
    Świetnie pokazali jego relacje z Sebastianem. Sebastian – niby sługa, ale pozwala sobie na częste dogryzanie swojemu paniczowi i na odwrót.
    Dla mnie za postacie pierwszoplanowe Kuroshitsuji ma dziesiątkę. Gorzej już z postaciami drugoplanowymi, bo o ile mamy ciekawy komplet w składzie: Lau, Undertaker, Grell, Will, to niestety takie postacie, jak Lizzy, czy  kliknij: ukryte  psują moją opinię i działają mi na nerwy. Jeszcze gorzej ma się sprawa z fabułą, która została bardzo uszczuplona w porównaniu z mangą, ale wybaczam, ponieważ anime zaczęło wychodzić kiedy stare już chaptery mangi były dopiero wydawane.
    Grafika, jak na 24 odcinki jest bardzo ładna, kreska jest na bardzo dużym poziomie. Yana Toboso ma wielki talent do rysowania i dobrze go zaprezentowała.
    I te stroje, które autorka nam zaprezentowała! (Oprócz różowych sukienek Lizzy)Są świetne, uwielbiam na nie patrzeć.
    Podsumowując – pomimo wielu idiotyzmów fabularnych,
    gorąco polecam anime, ponieważ kreska, klimat (Nienawidzę osób, które twierdzą, że Kuroshitsuji owego klimatu nie posiada.), chwytliwy wątek główny oraz postacie są w tym anime niesamowite.
    Btw. Dla mnie muzyka dostała za małe noty. Może nie była świetna, a zła też nie i do epoki wiktoriańskiej się wpasowywała.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    cathbanned 2.12.2011 12:49
    London Bridge is falling down, falling down, falling down...
    Zachęcona wieloma pozytywnymi opiniami, wysoką oceną, gatunkiem „horror”, którego wtedy poszukiwałam i dużym szałem na to anime, postanowiłam dać mu szansę.
    Główni bohaterowie – dziecko i lokaj demon. Z natury nie przepadam za głównymi bohaterami, ale Sebastian i Ciel mimo tego, że nie szczerzyli mordek w uśmiechach, nie śmieli się jak nie wiadomo co do nie wiadomo czego i byli przeciwieństwem typowego shounenowego bohatera po jakimś czasie wzbudzili moją sympatię. Dlaczego nie od razu? Coś mi w nich nie leżało. Na początku najchętniej wykopałabym Sebastiana, a Ciela zamknęła, gdzieś gdzie go nie otworzą. W sumie teraz nie rozumiem, dlaczego miałam takie odczucia, bo ta dwójka wydaje mi się całkiem sympatyczna. Pamiętam, że nie byłam w stanie pojąc jak to możliwe, że Shizuo i Sebastiana to głos jednej i tej samej osoby. Jest to dla mnie zupełnie nie pojętne, ale pokazuje możliwości seiyuu. Do „Kuroshitsuji” przekonałam się dopiero po czwartym odcinku już nie pamiętam o co tam chodziło, bo oglądałam to parę miesięcy temu, ale była to scena, kiedy Sebastian i Ciel stali na jakimś cmentarzu i wtedy właśnie pomyślałam, że to anime w sumie wcale takie złe nie jest.
    NIE oglądaj „Kuroshitsuji” jeśli nie chcesz, żeby przez następne parę tygodni w głowie chodziły ci jedne i te same słowa: "London Bridge is falling down…" wyśpiewywane przez Sebastiana.
    NIE oglądaj „Kuroshitsuji” jeśli nie chcesz podczas oglądania „Durarary!!'' słyszeć słowa London Bridge is falling down…
    Muzyka przeurocza. Przebój „Si deus me relinquit” miałam ustawiony jako budzik, co było chyba złym pomysłem, bo teraz źle mi się kojarzy.
    Horrorem się to nie okazało, ale mimo wszystko nie żałuję, że zaczęłam „Kuroshitsuji” oglądać i że „Kuroshitsuji” obejrzałam;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ayaki 22.11.2011 23:02
    Jest to moje drugie anime, a zarazem jedno z ulubionych anime.
    Już na wstępie główny bohater – Ciel Phantomhive uzyskał moją sympatię. Ten dostojny, opanowany i zamknięty w sobie dwunastoletek przykuł na sobie całą moją uwagę. Nie przeczę, że przez pewien okres czasu zwracałam dużą uwagę na lokaja – Sebastiana, ale to nie to samo co przy młodym hrabi.
    Zagadki detektywistyczne były bardzo ciekawe. Wątki humorystyczne były może i wpychane wszędzie gdzie się da, a  kliknij: ukryte  sprawia, że wiele osób źle odbiera te anime. A to błąd.
    Idealnie dopasowana muzyka sprawia, że się rozpływam.
    Kreska jest schludna, elegancka oraz bardzo dobrze dopracowana.
    Moim zdaniem anime zasługuje na 10/10 ze względu na piękne zakończenie, które mnie urzekło.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Dalej 4.11.2011 23:00
    .
    Tak to jest, jak się naczytam dziesiątek pochlebnych komentarzy i poleceń znajomych to sie mozna naprawde wkurzyc. Po prostu nie trafił do mnie ten cały doskonAły Sebastian. Jest az przesadnie zajefajny. mam dość. A humor jakiś tami nie smieszny. A horroru tam tyle co w szklance kakaa.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Fan 19.10.2011 19:28
    Hmmm
    Oglądnęłam obie części anime i pierwsza mi się podobała, naprawdę przyjemnie mi się oglądało jednak po zobaczeniu 2 serii postanowiłam zabrać się za mangę.Z czystej ciekawości,by przekonać się jak historia biegnie w pierwowzorze.Nie zawiodłam się manga prezentuje się 100 a może i więcej razy lepiej niż anime.Dlatego proszę nie zrażać się do historii póki nie sięgnie się po mangę bo naprawdę warto!!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Zephiri. 12.10.2011 23:28
    Popieram. Jakie YAOI!?
    Anime bardzo dobre, kreska, muzyka, fabuła i postacie zasługują na plus. Fabuła anime bardzo mi się spodobała. Uważam że oglądając Kuroshitsuji przeżyłem wiele ciekawych przygód, które zapadają w pamieć. Spodobała mi się postać Ciela, który jak na swój wiek zachowuje się bardzo dorośle i poważnie (porównując do niego współczesną młodzież). Sebastian też jest ciekawą postacią, typowy Bish, który wpadnie w oko nie jednej Yaoistce. Openingi i Endingi nie spodobały mi się jakoś specjalnie, niektóre nawet,nawet. Większość osób odrzuca to anime tylko dlatego ponieważ ktoś im nagadał że to Yaoi. Uważam że to tylko fantazja Yaoistek po obejrzeniu sceny z  kliknij: ukryte  Anime bardzo dobre. Polecam każdemu. Moja ocena to 9/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Rocca 2.10.2011 13:12
    Potencjał zniszczony w zarodku
    „Kuroshitsuji” już po pierwszych kilku odcinkach dosłownie wgniotło mnie w fotel – a tym co mnie tak zmiażdżyło, było uczucie wielkiego rozczarowania.
    Powiem szczerze, przeliczyłam się makabrycznie, przeczytawszy wcześniej setki jakże chwalebnych komentarzy, wynoszących tę serię niemal do sfery sacrum.
    Choć pierwsze wrażenie nie było złe, (grafika, tła, atmosfera wiktoriańskiej Anglii) wraz z odcinkiem piątym opadł cały mój zapał.
    Przede wszystkim razi całkowity brak fabuły – ot, jest sobie po prostu dziecko z lokajem w zestawie, kilkunastu zboczeńców dookoła i zabawiaj się widzu! Nawet jeżeli pewne gagi można było uznać za całkiem komiczne, to tylko na samym początku, zanim zdążyły się sprać i powielić.
    Bohaterowie… cóż, byliby może mocną stroną serii, gdyby ich paleta była nieco bardziej zróżnicowana. Nie ukrywam jednak, to Sebastian, będący właściwie synonimem całości jest według mnie czarnym koniem i nieraz ostatnią deską ratunku, kiedy akcja już doprawdy spada do zera i potrzebny jest ktoś, kto porzuca trochę widelcami, żeby znowu było FAJNIE.

    Tak więc, zachwycać nie ma się czym (chyba, że kogoś rajcuje pokazany w slow motion obraz Sebastiana pochylającego się czule nad Cielem, o rety!) może jedynie bogactwem szczegółów w strojach epoki i tłach. Nawet muzyka jest do bani, co piszę z ogromnym żalem.

    Ostatecznie i tak wystawiłam wysoką ocenę – 7/10 – choć zrobiłam to chyba jedynie przez wzgląd na sympatię, jaką obdarzyłam niektórych bohaterów (Undertaker, Agni, Sebastian) i śliczną sukienkę Ciela (hehe).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Shun-Shun 12.09.2011 02:39
    3x duże NIE poproszę!
    Z ostatnio oglądanych przeze mnie serii jest to jedna z nielicznych na których tak się zawiodłem. Czytałem recenzję tyle o ile. Bęc pierwszy odcinek, myślę sobie chłopak sprzedaje duszę diabłu/demonowi by pomścić rodziców i przy okazji posprzątać nieco w tej Anglii wiktoriańskiej czuję, że będzie git. Pierwsze moje skojarzenie Alucard, mój ulubiony miszcz rozpierduchy i strachu, i mam nadzieję, że tu będzie podobnie.
    No to się k@#$% zawiodłem na dzień dobry. Oto dostaję klienta co świetnie łapie obrusy, talerze, dzbanki i inne graty, a no i szybko biega, złowieszczości i grozy to w nim tyle jak w przypalonym bakłażanie. Na dodatek w kluczowej scenie finałowego naparzania twórcy w ogóle nie pokazują przemiany (która na pewno była zjawiskowa).
    I na dodatek te „komiczne” wstawki, no humor z najwyższej półki w sklepie społem w Zadupiu Górnym. Nawet akcja z Kubą Rozpruwaczem nie miała w sobie krzty dramaturgii. Większych wrażeń dostarcza toaleta w PKP.
    Mam dziwne wrażenie, że autorzy nie mogli się zdecydować czy z Ciela robimy totalnie bad motherfuckera bez emocji, uczuć i innych pierdół (i taka opcja by mnie totalnie rzuciła na kolana); czy też damy mu trochę cech człowieczych, żeby jakieś laski na niego poleciały.
    Jedyne co dla mnie historyka z wykształcenia ratuje ten serial to dbałość o detale typu stroje, budynki, wydarzenia historyczne to jest rzeczywiście zrobione ekstra. Cała reszta jest do dupy.
    Myślałem, że będzie coś pokroju Mefisto czy Wolanda, że będzie bardziej epicko i krwawo, zemsta i demon w jednym, a dostaję historię o młodocianym Brudnym Harrym co zamiast strzelać z magnum 44 wali z pistoletu na wodę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kate 5.09.2011 20:43
    Lubię to!
    Jestem świeżo po obejrzeniu tego anime i cieszę się, że dopiero teraz postanowiłam zapoznać się z tym tytułem – wcześniejsze osiągnięcie apogeum fanów, odrzuciło mnie.

    Kuroshitsuji jest bardzo ciekawe pod każdym względem. Co prawda, fabuła nie jest najwyższych lotów, ale wynagradzają te braki niezwykle charakterne postacie, tak… mam na myśli Undertakera oraz Grella :)
    Jeśli chodzi o głównych bohaterów, to najbardziej denerwują mnie… fani, tworzący parę SebastianXCiel, bo to „moi drodzy” nie jest już yaoi tylko pedofilia :P
    Poza tym gdzie wy widzicie tę miłość?
    Zauważyłam też, że niektórzy porównują Kuroshitsuji do Hellsinga; osobiście widzę więcej podobieństw do Yami no matsuei (chyba zaczynam się czepiać).

    Dla mnie, to było naprawdę sympatyczne anime, które stało się jednym z moich ulubionych. Polecam bardzo.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Tsume 3.09.2011 16:43
    Z ręką na sercu...
    Właśnie skończyłam oglądac. I muszę powiedziec, że z ręką na sercu mogę dac… hmm… 9/10.
    Może zacznę od zalet (bo łatwiej). Po pierwsze: akcja w pewnym momencie się nie chrzani, bo „coś tam…” (mam na myśli przypadek Death Note'a, którego też lubię, ale jednak… w pewnym momenci akcja się psuje!). Po drugie: wszystkie postacie są bardzo dopracowane, zwarte i gotowe (^^). Po trzecie: nie ma słodkiego zakończenia, takie powinno byc i tyle!
    A tera wady (bo lubię narzekac! xD)... Właściwie znalazłam tylko… dwie nieistotne (?). Pierwsza to opening, który specjalnie mnie nie poderwał… Ot, można obejrzec raz, dwa, ale bez przesady… A drugi (dla niektórych bardzo idiotyczny) to zastanawianie się na początku, czy Greil to właściwie facet czy kobieta… (transsekualista/bardzo kobieca uroda?) No, chyba wiecie o co mi chodzi… te okularki… i… kobieco (?) noszony żakiecik (czy tam kurteczka, mnie to wisi)... i… cholera, no, ON po prostu czasem wygląda jak kobieta…!!! >.<

    Jeszcze na sam koniec chcę dodac coś, które postacie wypadły w moich oczach najlepiej…
    Może niektórych to zdziwi, ale pierwsze miejsce zajmuje Tanaka <cho cho cho!>. Taki wesoły, starszy pan… z kubeczkiem herbatki w dłoniach lub biegający ze strzelbą z serpentynami (>D).
    Drugie należy się Undertakerowi, za jego… interesujący charakter…? Nieważne! Tak czy inaczej 2. miejsce!
    Trzecie ex eqo (chyba to się tak pisze! :D) wspomniany wcześniej Greil (pomimo wyglądu, porządny z niego chłop ^^) i Sebek (ALE TYLKO ZA OOOOCZYYYY!!!).

    Mam jeszcze tylko pytanie! Jak właściwie nazywa się ten pies, bo raz nazywają go Pluto, raz Pulu Pulu, a jeszcze raz Puszkiem! Jak to jest w końcu, bo się pogubiłam!
    Z góry dzięki! ^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    martac1 27.08.2011 23:39
    świetne zakończenie
    Ostatni odcinek jest najlepszym odcinkiem tej serii. Spodziewałam się zupełnie innego zakończenia. Myślałam, że będzie kiczowato i słodko, a było dokładnie tak, jak powinno być :)
    Największy plus: świetne postacie. Ciel, który za wszelką cenę stara się być silny naprawdę mnie przekonał. Podobają mi się jego rozterki, a jeszcze bardziej to, jak stara się je ukryć. Jego relacja z Sebastianem jest też fajnie zrobiona. Zresztą postacie drugoplanowe też są dobrze zrobione (no może oprócz tego anioła…) Zwłaszcza Aberlaid mi się podobał.
    Największy minus: Fabuła. Jest po prostu słaba. Na przykład  kliknij: ukryte  Jest sporo nieścisłości, dużo niedomówień. A pierwsze kilka odcinków ma tak prostą i sztampową fabułę, że myślałam, że nie dojdę do końca. Na szczęście druga połowa sezonu jest nieco lepsza.
    No i sceny walki… Po obejrzeniu Hellsinga to po prostu śmiech na sali. Nawet fajnie to rozwiązali w ostatnim odcinku, kiedy  kliknij: ukryte 
    Na szczęście ostatni odcinek to 10/10 i ogólne wrażenie jest pozytywne :) Aż boję sięgać po następny sezon (zwłaszcza patrząc na jego ocenę), tym bardziej, że nie wydaje mi się, żeby był potrzebny. Zobaczymy :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Natsu 27.08.2011 23:16
    Polecam
    Wciągnęło mnie już od pierwszego odcinka, ten niepowtarzalny klimat i cała otoczka. Co do muzyki – nie rozumiem czemu ma tak niską ocenę, muzyka jest idealnie dopasowana i do klimatu i do epoki, jeśli ktoś się spodziewał popowych kawałków i jest rozczarowany – to znaczy, że to seria nie dla niego;
    wszystkie postaci przypadły mi do gustu (z wyjątkiem pary od curry – nie mogłam się doczekać skończenia tego wątku), bardzo polubiłam też Lizzy i nie rozumiem, czemu tak wszyscy na nią psioczą, że ciągle płakała? toż to dziecko i do tego obrzydliwie bogate, poza tym wcale nie była samolubna, po prostu troszczyła się o Ciela i wszystko robiła z myślą o tym, by og uszczęśliwić (może po prostu fani yaoi stwierdzili, że im przeszkadza)

    co do sprawy paringu Sebastian i Ciel – to nie wiem gdzie nektórzy to widzą, bo ja nic takiego nie zauważyłam
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nyan 25.08.2011 19:04
    Jaki yaoi, do cholery??
    Anime świetne. Nie raz się przy nim popłakałam, to ze śmiechu, to z wzruszenia.. Czemu? Otóż..

    Za fabułę dałabym 9/10.
    Tak po prostu, jest dobra, ale mi czegoś brakuje..

    Postacie zasługują w pełni na 10.
    Każdy bohater jest dokładnie zróżnicowany.
    Nie ma 2 takich samych w tym anime ^^
    Nota bene, sam hrabia jest godny uwagi.
    Nie jest taki, jak inni.
    Pomimo tego, że już przeżył coś okropnego, on żyje dalej i nie wypomina tego.
    Postanowił, że  kliknij: ukryte , ale nie robi tego na siłę.

    Muzyka..? Dobra, 9.
    Soundtracki są czarujące ~
    Co do op'ów i ed'ów:
    1 opening: Był w porządku.. Ale znudził mi się po paru razach.
    2 opening: To co wyżej..
    1 ending: Świetny. Słodziaśny w każdym razie ^^
    2 ending: Doskonale dopasowany do rozwoju fabuły, coraz to smutniejszej.. Ale.. Mi się po prostu nie podoba.

    Kreska ma u mnie 10 C:
    Postacie są super dopracowane.
    Najbardziej spodobał mi się projekt Madame Red i Cieluchny.
    Świetnie wykonane tła.
    Również openingi i endingi zasługują na pochwałę.
    Najbardziej podobał mi się (pod względem graficznym) 1 ending i 2 opening.

    Cóż.. Seria powinna przypaść do gustu wszystkim miłośnikom mrocznych klimatów.
    Nevermind.

    Co do ludzi, którzy uważają to za yaoi/shounen­‑ai..
    Jak już ktoś napisał – NIE SZUKAJCIE DZIURY W CAŁYM.

    Yaoi ma w sobie sceny od 18 lat z mężczyznami, a shounen­‑ai to poprostu całuski, przytulanie i inne (oczywiście wszytko męsko­‑męskie)..

    Relacje Sebastiana i Ciela to na pewno nie miłość..
    Nawet jeśli miłość, to nie taka jak sobie myślicie.

    Cielak i Sebczan troszczyli się o siebie i bardziej wyglądało mi to na rodzinę niż na związek..

    Nie ważne, i tak się już rozpisałam.

    Ogólnie – Anime zasługuje na 10/10 i koniec.

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Neko 25.08.2011 18:15
    Czasem się po prostu gubiłam, ale i tak anime jest boskie!
    Jedyne co mnie niesamowicie denerwowało to Angela/Ash. -_-" A, no i jeszcze Droccel. -_-"
    Czasem tylko dziwiły mnie różne rzeczy (np. Piła mechaniczna) w XIX wieku..
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime