Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Sword Art Online

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    joyce9 5.06.2013 02:01
    Skąd ta popularność?
    Obejrzałam SAO pochłaniając odcinek za odcinkiem. Lubię serie fantasy z wątkiem romantycznym, więc spodziewałam się czegoś ciekawego. Seria miała swoje wzloty i upadki i ogólnie oceniłam ją całkiem dobrze. Zastanawia mnie po prostu skąd takie duże zainteresowanie tą serią? Czy była intensywnie reklamowana? Trudno nazwać ją wybitną, czy szczególnie oryginalną. Szlachetni wojownicy, wątki romantyczne, walka o życie, przecież to już wszystko gdzieś było, prawda? Np. InuYasha też trzyma się w koncepcje przygody/fantasy/romansu do tego dostał naprawdę pozytywne noty, a otrzymał 10­‑krotnie mniej komentarzy. Nawet na festiwalu fantastyki Pyrkon, odbyła się prelekcja o Asunie i Kirito. Skąd taka popularność, czy ktoś mi to może wytłumaczyć?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 8
    TataPsychopata 21.05.2013 19:08
    Niestety...
    Niestety, niestety, niestety, niestety. Już od dawien dawna przymierzałam się do SAO i… ech. Szkoda. Wielka szkoda. Nie wiem czy może byłam zbyt wymagająca, ale w końcu na shindenie zostało najlepszym anime 2012 roku. Oczekiwałam wielkiego bum, które zmiecie mnie z powierzchni ziemi, dostałam to co dostałam. Niechętnie je dokończyłam, dla świętego spokoju.
    Może to dlatego, że jest ono nudniejsze od tytanów? Mniej ekscytujące?
    Ja nikomu nie odradzam, wielu twierdzi, że jest epickie. Przepraszam fanów, nie chciałam nikogo urazić.
    Oglądajcie jak chcecie.
    Macie swój rozum nie?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    Mikerson 13.05.2013 15:29
    ***
    Zastanawiam się nad jednym szczegółem : W jaki sposób  kliknij: ukryte  Asuna podczas walki Kirito z  kliknij: ukryte 

    Zamaskowano spoiler. Moderacja
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    KrisKira 14.04.2013 21:24
    dziwne anime
    Po obejrzeniu tego anime powiem tak pierwsza część (tak do 8 odcinka) zaciekawiła mnie choć nie jestem fanem takich anime, fajna akcja dobrze wykonana fabuła ciekawe postacie.Od 8­‑15 odcinka Jeszcze może być a dalej nie ma co wspominać. Powiem tak anime zaciekawiło mnie ale tylko na początku z odcinka na odcinek anime słabło. Wiem że wielu się ze mną nie zgodzi ale nie polecam tego anime. Jest wiele ciekawszych anime niż SAO.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 2
    Porarzka 11.04.2013 22:37
    Brawo za recenzję
    Brawa!!! Świetna recenzja, jak przy niektórych recenzjach czytam i zasypiam tak przy twojej siedziałem zapatrzony w monitor. Recenzja jest rzeczywiście odzwierciedleniem prawdy o anime. SAO ma bardzo duży potencjał niestety nie wykorzystany, ale mam nadzieje, że trzecia seria która wydzie na 80%, będzie lepiej dopracowana i będzie miała więcej odcinków. Trzeba przyznać, że mimo tak ograniczonego czasu seria przyciągała, sam obejrzałem ją w jeden dzień, a z niewieloma anime o tej samej długości nie wytrzymywałem i przestawałem oglądać, albo oglądałem kilka dni.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    dragon333 11.03.2013 19:38
    Świetne ! na prawdę świetne !

    Jest to jedno z moich ulubionych anime, świetne połączenie komedii, przygody jak i wątku dobrego romansu. Na prawdę myślę że każdy znajdzie tam cos dla siebie. Świetna kreska, doskonała muzyka, wciągająca fabuła!

    Niby nic dodać nic ująć, jednak… Jak każde ma swój minus który nie stawia go na absolutnie pierwszym miejscu. Wg mnie anime mogło i powinno było się skończyć na 15 odcinku.. z pozostałych można byłoby dorobić jakieś serio OAV bądź 2 serie anime. Po oglądnięciu ep1­‑15 stało się ono moich ulubionym anime bijącym na głowę wszystkie inne. Jednak po całej serii jest ten niedosyt..

    W każdym razie polecam wszystkim SAO jako bardzo dobre anime, za niesamowitą pierwszą cześć i trochę gorszą drugą 9/10 !
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nihal 9.03.2013 21:11
    Dobry materiał
    Jestem świeżo po skończeniu SAO i zachwyca mnie jedna rzecz. Jaki to ma potencjał! Strasznie bym chciała (ale raczej na pewno pozostanie w sferze moich marzeń) obejrzeć serię/dodatek, w której zawarłyby się różne psychologiczno­‑dramatyczne warianty zachowań ludzi w grze oraz w rzeczywistości (np. pokazanie sytuacji z punktu widzenia rodzica albo mediów, przyozdobione takimi małymi rzeczami jak np. to, że ktoś zostawił pranie w pralce albo nie ma kto nakarmić zwierzątka gracza. O! Albo historia kogoś, kto zdjął bliskiej osobie nevergeara, bo nie wiedział, że nie wolno. Może to głupie, ale to właśnie przyszło mi do głowy ;)). Oczywiście w anime pojawiły się takie wątki, ale moim zdaniem, nie wykorzystały całego swojego potencjału. Jak np. historia  kliknij: ukryte . Na początku bardzo ciekawa, ale brakowało mi tu mocniejszego akcentu. :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Videlec 8.03.2013 21:51
    Przyszło, poszło, robiąc zamieszanie
    Czekam na alternatywną recenzję, ale coś się nie mogę doczekać. Nie, żebym coś miała do obecnej! Po prostu spodziewałam się ich zatrzęsia, a tak – SAO przyszło, poszło, emocje się zmyły, a wraz z nimi rzesza fanów. Nikt już o tym nie gada, chociaż ponad pół tysiąca komentarzy jest imponującą (dołującą?) liczbą, zważywszy na to, że wybitne produkcje mogą sobie pomarzyć o takim zainteresowaniu.

    SAO... nie jest złe. Do pewnego momentu, zaznaczę. Przemilczę dyskusyjną kwestię ''drugiej'' części, bo nie chcę się rozwodzić nad jej beznadziejnością. Zakończenie sprawiło, że zastanawiałam się, co ja do cholery oglądam, a jeżeli widz zaczyna mieć takie myśli, to znaczy, że jest naprawdę źle. ( kliknij: ukryte ).

    Dobra, szydercze kpiny na bok. Chociaż, dlaczego? To anime również momentami kpi z widza. Łamie ustalone wcześniej zasady logiki.  kliknij: ukryte 
    Wątek kazirodczy mogłam ścierpieć, ale jak łódka o nazwie Fabuła zadryfowała na mhroczniejsze rejony zwane Powielanymi Schematami i Fanserwisem, skapitulowałam.  kliknij: ukryte  Mnie to rozdrażniło. Jeżeli chciałabym obejrzeć facetów napastujących pannicę, włączyłam ecchi, a nie dramat, który wydawał się z początku inteligentny.

    Wystawiłam 8, bo chociaż zjechałam ALO <dobrze?>,to jednak mi się podobało SAO. Potencjał wykorzystany, smutne momenty  kliknij: ukryte  wzruszały, cukierkowaty romans nie raził po oczach, przygoda niezła i to coś, chociaż nie umiem tego nazwać. Ciekawie się oglądało.
    Moment zaskoczenia wbił mnie w fotel.  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    DuchDucha 1.03.2013 20:04
    mocno nieświeży kotlet
    Podobnie jak jeden z poprzedników pisze z perspektywy prawie 30­‑latka i z dużym stażem. Widziałem w tym anime co najwyżej mocno nieświeżego kotleta. Jedne elementy przypominają te z Hack//Sign, inne z Gits, inne jeszcze z czegoś innego. Druga połowa jest znacznie słabsza i gorzej przemyślana. Pamiętam, że w którymś momencie pomyślałem, że tam brakuje jeszcze tylko księżniczki uwięzionej w wieży. Rzecz w tym, że później autorzy naprawdę ją zafundowali.

    Sama fabuła też jest mało realistyczna.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    Misa-chan13 1.03.2013 14:22
    Rozczarowanie
    Na początku wszystko mi się podobało myślałam że seria będzie krótsza i że  kliknij: ukryte Anime miało potencjał ale niestety je utraciło.
    Zamaskowano spoilery. Moderacja
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Spoko 1.03.2013 10:35
    za szybko i nierówno
    Anime ma tyle dziur ile szwajcarski ser, po prostu pędzi za szybko, jest całkowitym przeciwieństwem potworków typu One Piece, Naruto czy Bleach.
    Plusy i minusy
    + animacje
    + dużo ciekawostek i smaczków dostrzegalnych dla fanów mmo
    + 1 część serii
    + spójny i ciekawy świat (tylko 1 połowa)
    + ciekawe walki
    + spora grupka fajnych bohaterów drugoplanowych (znów 1 połowa tylko)
    + wątek romantyczny rozstrzygnięty jednoznacznie w połowie serii
    + zaskakujące zwroty akcji (1 połowa tylko)

    - 2 część serii
    - dziurawa fabuła w całym serialu (wynik zbyt dużego tempa)
    - niewykorzystanie postaci drugoplanowych w większym wymiarze, znów związane z tempem anime
    - wątek z „adopcją” buhuhu (kto oglądał ten wie o co biega)
    - magiczna klatka dla elfów z klawiaturą numeryczną
    - „rywalka sercowa” w 2 części której nie powinno być

    W sumie 7/10 – jak fan mmo dodałem ekstra 1 za smaczki i humor związany z tym rodzajem rozrywki. Gdyby 1 część rozbudować bardziej o wątki poboczne w 24 odcinkach był by hicior. 2 część powinna zostać oddana do przemiału z mnóstwa różnych względów, choć sam świat mi nawet odpowiadał, grało się elfami w końcu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Tarvil 1.03.2013 00:13
    Anime ma u mnie 6/10. Już wyjaśniam dlaczego:

    + Bardzo ładna oprawa (kreska, animacja, muzyka trochę mniej ale też nieźle)
    + Większość walk na wysokim poziomie
    + Pierwsze 5 odcinków naprawdę czuć niezwykłość położenia bohaterów (gra w której naprawdę giniemy? miodzio)

    - Tragicznie słaby wątek romansowy, przesłodzone to to, jeszcze wątek adopcji biednego programiku + nagła zabawa w nieśmiałych japończyków pod koniec serii mimo przeszło dwuletniej znajomości (c'mon, jakiś wybuch romantyzmu, cokolwiek?)
    - Wypranie dwójki głównych bohaterów z ich charakterów i powolny dryf przez 24 odcinki w stronę totalnej sztampy
    - Pozbawienie gry emocji w 2 części (ale doszła presja czasu, więc jest ok)
    - Głupotki fabularne i logiczne
    - w odcinkach 6­‑12 i 15­‑23 zdarzało mi się sprawdzać pocztę podczas oglądania. Nudy.


    Ogółem polecam obejrzeć, anime naprawdę może się podobać przy daniu mu pewnych „forów”.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 7
    Veon 8.02.2013 20:24
    Sword Art Online jest kolejnym anime ze zmarnowanym potencjałem.
    Po świetnym 1 odcinku mamy spory przeskok w czasie który można by wypełnić odcinkami wyjaśniającymi pewne zasady gry. Bo choćby sprawa pojedynków PvP.  kliknij: ukryte 

    To wszystko nie znaczy jednak że następne odcinki są złe. Od 2 do 13 akcja jest całkiem niezła a odcinki te ogląda się całkiem przyjemnie.

    Jednak najbardziej utkwił mi w pamięci odcinek 14. Którego akcja kompletnie mnie zaskoczyła. Nie pamiętam by którykolwiek odcinek jakiegokolwiek anime tak mnie zaskoczył.  kliknij: ukryte 

    I tu niestety kończy się świetne anime a zaczyna przeciętne. Bo o ile cały ten nowy świat byłem w stanie przełknąć o tyle akcja w nim była najzwyczajniej nudna (dotrwałem do końca cały czas mając nadzieje że anime wróci na dawny poziom. Niestety nadzieja matką głupich).
    Postacie w drugiej części też są zrobione słabo/bez charakteru.

    A tak będąc przy postaciach. Postacie w SAO  kliknij: ukryte  były całkiem niezłe. Agil i Klein wypadli świetnie i aż szkoda że nie było specjalnych odcinków poświęconych na te właśnie postacie. Harem głównego bohatera (bo inaczej tego nazwać nie można :P) również wypadł całkiem ciekawie. Co do pozostałych postaci świetnie wypadło to jak każdy inaczej przyjął wiadomość o uwięzieniu w świecie SAO (jedni z nich się bali,inni chcieli się wydostać za wszelką cenę,jeszcze inni pogodzili się z sytuacją, a niektórzy nawet dalej uparcie twierdzili że to tylko gra) brakowało tylko odrobiny szaleństwa (choć możliwe że za dużo spędziłem czasu przy Bleachu i postaciach typu Kenpachi, Grimmjow czy Nnoitra :P).
    Asuna też początkowo wypada wspaniale, ale trochę straciła w moich oczach gdzieś koło 10 odcinka (a może wcześniej ?). Jednak najbardziej straciła przez drugą połowę kliknij: ukryte 

    Kirito niby taki inny a nadal posiada 2 najczęstsze cechy japońskiego bohatera:
    Chęć ochrony wszystkiego co się rusza oraz kompletny brak zrozumienia kobiet i niewykorzystanie możliwej sytuacji (którą każdy normalny facet by wykorzystał).

    Leifa  kliknij: ukryte  wypada nieco gorzej od wyżej wymienionych choć z pewnością wyróżnia się na tle pozostałych postaci z 2 części. Których kompletny brak charakteru pominę milczeniem.

    I ostatnie zdanie (jako podsumowanie) na temat postaci:
     kliknij: ukryte 


    Ocena za pierwsze 14 odcinków: 10/10
    Ocena za kolejne 11 odcinków: 6/10
    Średnia: 8.24/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    aotoge 1.02.2013 11:56
    Smutno
    Choć nie miałam zupełnie żadnych oczekiwań do tego tytułu, jestem niesamowicie rozczarowana. I czuję się obrażona. ^^
    Pierwsze 14 odcinków ogląda się bardzo płynnie i przyjemnie, w okolicach szóstego pojawiło się wrażenie, że ma się za sobą dwa razy tyle epizodów. Fajna, ale nie wybitna rozrywka, miło spędzony czas, dla mnie to ważne. Jednak już  kliknij: ukryte  mogło zwiastować katastrofę w drugiej części. Nie spodziewałam się tylko, że będzie to tak totalny i bezwstydny pogrom.
    Druga część to zło, coś, co nigdy nie powinno ujrzeć światła dziennego tym bardziej, jeśli poprzedziła ją dość dobra historia. Tyle tandety, głupoty, fabularnej fuszerki i chamstwa wobec widza naprawdę się nie spodziewałam. To było jeszcze gorsze niż szycie w zakończeniu Death Note.
    Asuna zarówno w pierwszej części jak i w drugiej nie jest nawet muśnięta wyraźniejszą osobowością, charakterem. To tylko panna, która potrafi wywijać mieczem, ale jeśli jej go zabrać, jak na dłoni widać, jak miałka z niej koza. Szkoda Kirito, który mógł być zapamiętany jako  kliknij: ukryte  a zamiast tego wypycha ten obraz wizja  kliknij: ukryte 

    Niczego nie oczekiwałam a jednak rozczarowanie trzyma się mnie już przeszło tydzień.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    Subaru 29.01.2013 13:41

    Gdy słyszałem zachwyty nad tą serią, już wiedziałem, że nie warto spodziewać się zbyt wiele, choć może będzie ciekawie?
    Mimo to jestem rozczarowany, bo aż na takie zainteresowanie ta seria nie zasługuje.

    Jest kilka kardynalnych zasad każdej mangi, powieści, anime; jedną z nich jest: nie łamać zasad ustanowionych przez samego siebie. Czyli: nie naginać logiki wydarzeń. A tak się niestety w SAO dzieje.
    Kirito  kliknij: ukryte , pomimo wielokrotnego powtarzania zasad obowiązujących w grze. Logika często idzie się kopać także w przypadku spraw zwyczajnych, a raczej zwyczajnie pod każdym względem niedopuszczalnych, typu zawieranie  kliknij: ukryte . Mistrzostwo.

    Ale muszę przyznać, że mniej więcej do połowy serii było dobrze, momentami nawet bardzo, nie odniosłem wrażenia nudy, choć nie znoszę klimatów RPG, nie trawię i już.
    Było dobrze, póki trzymano się głównego wątku i jakiegoś sensu.
    Po skończeniu  kliknij: ukryte , co miało być kompletnym zaskoczeniem dla widza i czymś oryginalnym, twórcy zupełnie się pogubili. Kolejna zasada: jeśli robisz taki przełom i kończysz ważny wątek przed czasem, to upewnij się, że będzie równie atrakcyjny, a nawet atrakcyjniejszy dla widza. Nie podołali.

    Absurd goni absurd, wprowadzenie zakochanej w głównym bohaterze  kliknij: ukryte  budziło we mnie na zmianę śmiech i obrzydzenie. No i te wyobrażenia, że są… rodzicami. Chryste, coście zrobili z fabułą?! Poziom słodkości momentami przyprawia o mdłości, bardzo niekorzystnie to wpływa na główny wątek i tak plastikowej miłości.

    Zakończenie – bez komentarza. Szkoda się pastwić.

    Grafika ładna, ale tylko tyle.

    Podobno nowelka o wiele lepsza. Możliwe, ale ocena anime na chłodno – jest chłodna właśnie.

    5/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Orihime-chan 25.01.2013 17:38
    How can you prove that we exist? Maybe we don't exist.
    Proszę zwrócić uwagę iż piszę ten komentarz po 14 odcinkach.

    „SAO jest świetne musisz to obejrzeć!”- czytając tego typu wypowiedzi, postanowiłam obejrzeć tą wspaniałą historie. Można było wywnioskować z zapowiedzi i obietnic innych widzów, że szykuje się świetna zabawa; ale czy naprawdę tak było? Moja odpowiedź brzmi NIESTETY NIE.
    A miało być tak pięknie.

    Najgorszą wadą jak dla mnie w SAO była nieumiejętnie poprowadzona fabuła. Wszystko zbyt szybko się działo i zanim zdążyłam się przyzwyczaić się do jakieś sytuacji po niecałych 5 min. ktoś zginął albo inne cholerstwo przerwało jakiś wątek. I tak przez całe 14 odcinków. -.-
    Bardzo często odcinki do siebie nie nawiązywały i ogólnie wszystko było jakieś nie spójne. A fakt, że Kirito zaczął kozaczyć o 3/4 odcinka, niemiłosiernie mnie irytował. Większość rzeczy wydała mi się naprawdę wciśnięta byleby była kliknij: ukryte  Jak dla mnie SAO w fabule było nudne, przewidywalne i kiedy zaczynało stawać się interesujące oczywiście, wtedy postawiano na inną historie. GOOD WHY?
    Najdziwniejsze jest to, że dzięki SAO odnalazłam osobę, którą nie lubię w anime. Gratulacje Sword Art Online!
    Tą osobą była Asuna. Wydała mi się okropnie sztuczna, zbyt idealna i fantastyczna. Nie przekonała mnie do siebie ani nie zyskała mojej sympatii. Podczas  kliknij: ukryte 
    Okey kiedy wylałam całą gorycz i żółć mogę przyznać także kilka dobrych stron SAO; niniejszym są to postacie drugoplanowe np. Klein(mają głos Bona z Ao No Exorcist*o*) i Lizbeth. Przyznaję się iż, wolałabym by ona była z Kirito. Pewnie jestem wyjątkiem ale co tam.
    Zaletą tego anime są na pewno tła. Celowo napisałam tylko tła, ponieważ postacie były prosto narysowane a 3D w walkach ze smokami itd. kulało. Wspaniała była też muzyka, ale nie chodzi mi tu o wycie z openingu czy z endingu(ten był nawet dobry:)) lecz o soundtrack.

    Podsumowując sama koncepcja SAO nie jest zła jednakże została źle potoczona moim zdaniem. Generalnie nie polecam, ale pewnie i tak znajdą się tacy, którzy uznają tą serie za coś wspaniałego. Są różne gusty i guściki, cóż poradzę? Ja osobiście kończę swoją przygodę z Kirito i Asuną w 14 odcinku. Szkoda, ponieważ miało być tak pięknie…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Mizu 11.01.2013 00:49
    I co to za łzy?

    Naprawdę jest kilka lepszych tytułów.
    Wybierajcie do woli!

    Nie ma co się mazać: „Co oni zrobili z tym anime po 14 ek.! Ja już nie będę oglądać! Co to za wróżki do ^%#&*!”

    Ludziki osobiście myślałem że zaraz zasnę przy SAO siedemdziesiąty któryś poziom a tu już jakiś superbosu połączenie truposza i krewetki, a w perspektywie jeszcze dwudziestu takich (jedyne co przyszło do głowy to „O Jeżu, daleko jeszcze?”)

    Szast Prast i pozamiatane! ( twórcy dostali w tym momencie dużego plusa ode mnie) Pojawił się ALO i nieszczęśliwa miłość pewnego serduszka (dostali minusa)
    I tyle.

    Prawda jest jednak taka że w napływie miernoty anime było może nie perełką ale kolorowym okruchem w bajorku szarego błota (a większość z komentujących pewnie czekała z niecierpliwością na kolejny odcinek).

    Dlatego może nieśmiało zaproponuje doglądajcie do końca (tak dla zasady) otrzyjcie swe zły, spróbujcie znaleźć sobie kolejną ulubioną serię co wcale łatwym może się nie okazać gdyż sezon Zimowy 2012/2013 zapowiada się cienko jak przysłowiowe zakończenie pleców węża!

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    vito 10.01.2013 18:00
    Sword Art Online z perspektywy starczego widza 8)
    Z braku jakiegoś ambitnego kina postanowiłem wrócić do oglądania Anime . Mam już swoje lata ( prawie 30 na karku ) ale co jakiś czas lubię pooglądać jakieś dobre Anime. I tak się zetknąłem z SAO . Początek wydał mi się świetny , uwięzienie w grze online a na szali życie własne i kilku tysięcy osób , w dodatku epicka sceneria i muzyka oraz to co jest najlepsze w SAO upływ czasu oni siedzieli w tej grze 2 lata !!! Jednak nie jestem zwolennikiem romansów więc to całe bawienie się w dom poddało w wątpliwość początkową fascynację .

    Jednak zmieniło to coś co ( jak widzę po komentarzach ) zniechęciło wiele osób do serii . To co że po 14 epie są tam wróżki cała historia nabiera innego znaczenia . Minęły 2 lata niby koniec historii a tu Bohater z SOA jeszcze raz musi wejść w świat online aby odnaleźć dziewczynę którą kocha . I w jaki sposób to robi to dla mnie bomba , a cała otoczka nowego świata dodaje temu epickości . No nie wiem takie jest moje zdanie .

    Nie liczę na kontynuację bo to by było głupie ale mam nadzieję że zobaczymy kiedyś coś z tego Universum .

    Pozdrawiam wszystkich miłośników Anime i SAO 8)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Tenessy 9.01.2013 21:17
    Sword Art Online
    Przyznam, że strasznie długo się za to zabierałam.
    Trochę się zdziwiłam, kiedy zobaczyłam ocenę na początku, jeszcze przed obecną recenzją, bo tak, z jednej strony bardzo, bardzo słaba ocena redakcji i recenzenta, z drugiej ponad 1000 ocen najwyższych od czytelników… No trochę dziwne. Ale to w sumie nie miało znaczenia w tym, że się tak guzdrałam, po prostu czekałam na pełną ilość odcinków. Przyzwyczaiłam się do trochę „dziwnych” ocen ze strony redakcji, czy też recenzenta, więc przykro mi przyznać, ale nawet nie zwracam na nie szczególnej uwagi.
    Hmm, hmm jeśli chodzi o samo SAO… To cóż…
    Grafika? Postacie mnie nie powaliły na kolana… Ale tła? Nie potrafię wyrazić słowami, jedno wielkie WOW. Wracając do postaci… Pomimo tego, że wiele razy widziałam lepiej dopracowane, to myślę, że te jednak tam doskonale pasowały, miały ten swój urok. I każda była zupełnie inna, nie tak, jak w niektórych anime, kiedy to jedyną rzeczą jaką różnią się bohaterowie są włosy i ubrania.
    Charaktery postaci, też jak najbardziej na plus. Kirito bardzo pozytywny, Asuna, Klein… Wszyscy ok.
    Muzyka dobrze dobrana. Openingi i Endingi były według mnie w porządku. Zawsze je przewijam, ale tu często ich słuchałam.
    Fabuła genialna, miło się oglądało, nie nudziło się w ogóle, nawet po 10 odcinkach z rzędu.
    Sama gram w MMORPG, więc dla mnie było to coś szczególnie wyjątkowego, doskonale wczułam się w akcje. Hah, te walki z bossami… Jeśli mam być szczera, to nigdy jakoś nie przepadałam za walkami w anime, nudziły mnie. Te jednak były emocjonujące i ciekawe. Aż sama byłam autentycznie zdziwiona. Gdyby była tylko taka możliwość grania, jak oni mogli… uch!

    Do 13 odcinka było to istne odzwierciedlenie idealnego anime (dla mnie), ale po 13 odcinku z przykrością muszę stwierdzić – już nie było tak fajnie.

     kliknij: ukryte 

    Daje 10/10…
    Pomimo tego, że ALO mi się już tak nie podobało, to sądzę, że to ocena w pełni zasłużona :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Dragwen 6.01.2013 14:08
    Winx Online
    Komentarz napisany po obejrzeniu szesnastu odcinków.

    Mimo kilku wpadek Sword Art Online oceniam 8 na 10, ponieważ nawet jeśli wydawało się nieco 'puste' to mnie nieźle wciągnęło, a grafika stała na dość wysokim poziomie, ładne było również udźwiękowienie.
    Według mnie najlepiej by było, gdyby anime skończyło się w czternastym odcinku.  kliknij: ukryte 

    Jestem pewien, że nie zabiorę się za resztę odcinków. Szkoda trochę tego anime, bo mogło być naprawdę dobre.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    Tokusa 5.01.2013 21:15
    A miało być tak pięknie
    Na wstępie powiem, że wypowiadam się po tylko 15 odcinkach.

    Nic nie zmusi mnie do obejrzenia odcinków 16+.
    Dlaczego?
    Opening. To jedno wystarczyło by całkowicie mnie przerazić, i to na tyle, abym krzyknęła i zrobiła znak krzyża.
    Elforyje attack. Jakaś blondie  kliknij: ukryte  oraz rozmiękła Asuna.

    Ekhm. Ale dobra, dość o uprzedzeniach, przejdźmy do SAO.

    To co mi się nie podobało:
    Całkowicie wymuszone i totalnie niepotrzebne przyspieszenie wszystkiego.
    Raz- nienaturalny związek Asuny i Kirito, nagle z flirtującej parki przejść do „spędź ze mną noc” a następnie do małżeństwa, kończąc na „jesteś dla mnie wszystkim, żyć bez ciebie nie mogę”.
    ZA SZYBKO jak na te 14 odcinków. Niby były pomiędzy nimi przeskoki w czasie, ale i tak widz nie odczuł tego jakoś naturalnie. A przynajmniej na nie odczułam.
    Dwa- pokonanie kliknij: ukryte . No… Kurde.
    To było takie na siłę „chcę was pomęczyć… Oh, ale nagle wpadłem na to, że nie chcę was dłużej męczyć, więc dam wam szansę, aby to zakończyć, czemu? Sam nie wiem, bo tak chcą twórcy”.

    Co jeszcze… To o czym wszyscy wspominali. Tyłkowe kadry.
    I tego raczej rozwijać nie trzeba.

    I najgorsze, na siłę wpakowany patos właściwie we wszystko.
    Na początku jeszcze było ok, przyznam nawet, że mi oczy zwilgotniały jak zmarł chowaniec, Pina.
    Ale im dalej w las, to sama już nie miałam pojęcia, czy mam być wzruszona czy raczej krzywić twarz na widok niektórych scen.
    I „śmierć” Yui… No na litość boską.
    „Tato, mamo…” yeee, zabawa w dom. Szkoda tylko, że to niewypał.
    Ogółem, ciężko z tym.

    To co mi się podobało:
    Główny bohater. Kirito od początku mi się spodobał.
    Uroczy a jednocześnie zamknięty w sobie i uparty oraz z tym czymś, przy czym nie był irytujący. Do czasu… Aż twórcy nie skopali jego i Asuny (zbytnie rozmiękczenie charakteru).

    Świat gry. Kolorowy, pełen zagadek, niebezpieczeństw, dotykowego (?) ekranu użytkownika… Aż sama, mimo zagrożenia śmiercią, chętnie bym w to zagrała XD

    Postacie drugo/trzecioplanowe, i mam na myśli tutaj dwóch panów.
    Znajomego wielkiego sprzedawcę Kirito (zapomniałam imienia ;_;) i oczywiście Klein'a. Sympatyczni, przyjaźni, ciekawi, aż szkoda mi było, że Kirito nie przyłączył się na początku do Kleina i jego małej gildii…

    Ogółem anime to jest daniem średnim. Nie powala swoim smakiem, ale też nie sprawia, że po spożyciu go mielibyśmy wymiotować. Ot miłe kilka odcinków (1­‑14) do obejrzenia z kilkoma dziurami.

    Gdyby fabułę z tych 14 odcinków rozciągnęli na 25 pewnie wyszłoby dużo lepiej. Byłyby łagodniejsze przejścia w zmianie charakteru niektórych postaci, oraz byłoby nieco ciut logiczniej i ciekawiej, a nie (jak już wspominałam)  kliknij: ukryte .

    Osobiście polecam, bo złe nie jest, ale od razu mówię, że nie należy się nastawiać na hit wszelkich animców.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    NoWave 5.01.2013 18:08
    Im dalej, tym gorzej....
    Chciałbym na prawdę chciałbym dać temu anime 9­‑10/10 i zrobiłbym to gdyby akcja inaczej się rozwinęła. Później było już tylko gorzej, mianowicie po 15 odcinku,nudni,płytcy bohaterowie, żenujący świat, no i skupienie się głównie na najważniejszym wątku który był tak zwyczajny,że aż kiepski. Co prawda na początku byłem skłonny pokusić się o ocene 9 mimo paru oczywistych wad (średnia muzyka,golryfikacja głównego bohatera etc) ale to miało to coś, to czego nie posiada większość animców, mogłem nie odklejać głowy od monitora i tylko siedzieć i patzeć i siedzieć i zachwycać się ciekawym,baaaardzo ciekawym pomysłem na anime. Potem,juz tylko się denerwowałem ,i mimo ,że te późniejsze odcinki miały swoje wzloty, pomimo ogromnego spadku poziomu. To nie odratowały całości SAO tak jakbym chciał. Ogólnie 7 na 1o.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Rinsey 3.01.2013 15:27
    SAO to dla mnie faktycznie ciekawa pozycja. Co jakiś czas przeglądałam komentarze o SAO na Tanuki. Wielu negatywnym opiniom muszę przyznać rację. Spodziewałam się innego prowadzenia wątku głównego, nie przewidywałam takiego rozwinięcia wątku miłosnego, który niewiadomo kiedy przejął dowodzenie nad fabułą. Po rewelacyjnym pierwszym odcinku miałam wrażenie, że potencjał został zmarnowany. Ale jednak gdy przychodziło do następnego odcinka, oglądałam go z zapartym tchem, nie mogąc się oderwać od ekranu monitora… Co prawda te uczucia mijały zaraz po zakończeniu odcinka, a jeżeli seria naprawdę chwyci mnie za serce, taki stan utrzymuje się u mnie dużo dłużej. SAO nie jest według mnie pozycją wybitną, co nie zmienia faktu, że dostarczyła mi wielu pozytywnych wrażeń i na pewno będę ją miło wspominać, chociaż pewnie nie będę jej oglądać po raz drugi.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    Aarjelin 3.01.2013 12:49
    co to jest to ALO ??? :(
    proszę, niech mi ktoś wyjaśni co to za skrót to ALO ??? :(

    Ciągle się na niego natykam a pojęcia nie mam co ten skrót oznacza. Czy to inna nazwa tego anime „Sword Art Online”
    (rozumiem, że to SAO) ??? Albo może jakaś inna seria… ?

    Niech ktoś będzie tak miły i rozwieje moje wątpliwości, bo próbowałam już znaleźć jakieś informacje przez Google ale nic nie wyszukało :(
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    harpagon 1.01.2013 19:02
    Mnie szczerze mówiąc męczą anime robione w kanwie gier na bazie gier, czy podwaliną pod jakaś wątpliwą gierkę rpg. Typowa masowa produkcja, z przeciętną grafiką, bardzo przeciętnym udźwiękowieniem i nudnym po raz n­‑ty scenariuszem zaciągniętym z VN.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime