Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Chmura

  • Avatar
    A
    Chmura 18.07.2018 00:10
    Komentarz do recenzji "Oushitsu Kyoushi Haine"
    Wszystko było by na plus gdyby nie to  kliknij: ukryte .
  • Avatar
    A
    Chmura 17.07.2018 23:51
    Zmarnowany czas
    Komentarz do recenzji "Suzuka"
    Jakie to było okropne. Nie rozumiem dlaczego seria sklasyfikowana jest jako komedia (dlatego się za to wzięłam). To romans, okruchy życia, a nawet dramat, ale absolutnie nie komedia, no chyba, że to ja nie mam poczucia humoru. Sport również był potraktowany po macoszemu, ale przez większość serii tak go właśnie traktował główny bohater, nie było praktycznie widać zaangażowania i ducha sportowej rywalizacji. Przede wszystkim właśnie bohaterowie byli koszmarni i choć już to pewnie wcześniej było tu narzekane, po tym, co zobaczyłam muszę spuścić z siebie powietrze bo nie zasnę. Nie podobał mi się cały główny trójkącik romantyczny.  kliknij: ukryte  Uważam, że seria jest bardo kiepska i mecząca. Ciężko dotrwać do końca.
  • Avatar
    A
    Chmura 16.04.2018 01:11
    Komentarz do recenzji "Kikoushi Enma"
    Fajne, ale bardziej podobały mi się dwie pierwsze części, bo  kliknij: ukryte  to było już za dużo jak dla mnie, jak takie horrory o duchach, zbyt straszne, poczułam się nieswojo. Z premedytacją nie oglądała bym takich rzeczy, bo potem boję się własnej toalety. Opowieści grozy tak, flaki tak, ale takie horrory to już nie dla mnie.
  • Avatar
    Chmura 15.04.2018 01:58
    Re: 10/10 i zabrało serce moje
    Komentarz do recenzji "Shoujo Shuumatsu Ryokou"
    Wiem, że zakończenie  kliknij: ukryte .
  • Avatar
    A
    Chmura 15.04.2018 01:36
    niezłe, ale...
    Komentarz do recenzji "Space Dandy"
    Właściwie to mi się podobało, trafia w mój gust pod względem humoru i tematyki. Szczególnie rozbawił mnie epizod o zombie, całkiem rozbrajający tą znaną z filmów beznadziejną sytuację bez wyjścia, a odcinek o roślinach był dla mnie bardzo piękny i poetycki, jak starożytne dzieła sf jak Malakandra C.S. Lewisa i w ogóle mnóstwo tu nawiązań dla starych wyjadaczy. Niestety nie mogę wybaczyć tej serii, że jest tak okrutnie seksistowska i jawnie, i w domysłach, a główny bohater jest tak żałosnym, niedojrzałym i beznadziejnym „mężczyzną” jakiego jeszcze w anime nie widziałam. Wiem, że to było tak specjalnie zrobione, ale aż dostałam mdłości przy tej scenie jak surfował na desce z tą piosenką w tle. Za to dała bym -10, a za resztę +10, reasumując wychodzi 8? Odjąć dwa punkty za to, że autorzy tej serii urodzili się z kulkami to chyba sprawiedliwie.
  • Avatar
    A
    Chmura 14.04.2018 01:35
    Komentarz do recenzji "Dororon Enma-kun Meeramera"
    Świetne! Reanimowało mnie po obejrzeniu pewnej nudnej serii o wampirach, która pozostawiła mnie bez życia i ducha w ciele. W dodatku przepiękne graficznie i z fajną muzyką, idealną do śpiewania pod prysznicem. Bardzo śmieszne, żarty ze wszystkiego w każdej sytuacji, nie zniżające lotów ani na chwilę. jedyna wada, to, że było trochę zbyt piskliwie rozwrzeszczane jak dla mnie, ale i tak już jest w ulubionych.
  • Avatar
    A
    Chmura 14.04.2018 01:25
    10/10 i zabrało serce moje
    Komentarz do recenzji "Shoujo Shuumatsu Ryokou"
    To anime jest i słodkie, i mądre, poważne i zabawne. I mimo tego o czym opowiada jest pełne nadziei. Cudowne.
  • Avatar
    A
    Chmura 14.04.2018 01:18
    Komentarz do recenzji "Hyouge Mono"
    Rewelacja. Jedyne takie anime o sztuce i pasji kolekcjonerskiej, a właściwie żądzy jaka jej towarzyszy, jakie widziałam. Bardzo autentycznie i zabawnie przedstawione emocje – te wykrzywione twarze. Współczesnym kolekcjonerom też tak świecą oczy na widok obiektów pożądania. W dodatku serię wyróżnia rewelacyjny humor, ubawiłam się jak nigdy. Zastanawia mnie tylko dlaczego utwór w openingu ma taką samą melodię jak utwór Cosmic Surfing z płyty Pacific Haruomiego Hosono, pomijając oczywiście ten prymitywny beat, czyżby mały plagiacik lub daleko posunięta inspiracja?
  • Avatar
    A
    Chmura 14.04.2018 00:46
    na reszcie koniec
    Komentarz do recenzji "CANAAN"
    Nie czytałam wcześniej recenzji (niestety) i obejrzałam toto. Nie zgadzam się z tą recenzją, uważam, że ta seria jest o wiele bardziej nudna niż napisał recenzent, jest naprawdę okrutnie, przeokrutnie nudna.
  • Avatar
    A
    Chmura 14.04.2018 00:36
    Czy to jest seria sportowa?
    Komentarz do recenzji "Ballroom e Youkoso"
    Nawet przyjemnie się oglądało, ale pod koniec zaczęło mnie bardzo nudzić. Przede wszystkim zabrakło mi tu ducha sportowej rywalizacji.  kliknij: ukryte . Nie przybliżyło mi też to tematu tańca. Mało było zagadnień strony technicznej, która jest chyba najważniejsza w tym sporcie, dużo niezrozumiałych dla laika opisów przeżyć psychicznych z nim związanych, jeśli na prawdę tak to wygląda w ogóle. Poza tym był taki błąd, może w tłumaczeniu, że na turnieju oni tańczyli tango argentyńskie, a to jest co innego niż tango turniejowe, choć oczywiście tango z pochodzi z Argentyny (kocham serię filmów z youtuba Viejos Milongueros Buenos Aires años 90, dokumentujących jak amatorzy, dziadkowie, różni ludzie chodzili w latach dziewięćdziesiątych w Buenos Aires na kursy tanga). Anime ma też u mnie minusik za dwa typy uśmiechów na całą paletę postaci, co trochę było głupie. Moim zdaniem wyszła z tego bardziej seria obyczajowa niż sportowa. Nie ma tragedii, ale na pewno z tematu dało by się wyciągnąć o wiele więcej.
  • Avatar
    A
    Chmura 14.04.2018 00:09
    Natsume dla ubogich
    Komentarz do recenzji "Mahou Tsukai no Yome"
    Nie podobało mi się. Pod płaszczykiem uroku ta seria jest po prostu infantylna. Postacie były nielogicznie zmienne. Stateczny, inteligentny czarodziej  kliknij: ukryte , a główna bohaterka ciągle użalała się nad sobą i chociaż kliknij: ukryte , który to główny czarny charakter,  kliknij: ukryte . Ta seria to taki Natsume dla ubogich. Dostrzegłam wiele podobieństw w założeniach fabularnych akurat do tamtej serii.
  • Avatar
    A
    Chmura 11.04.2018 19:58
    gad lover
    Komentarz do recenzji "Overlord II"
    O wiele lepsze od pierwszej serii, która moim zdaniem była dobra tylko do połowy. Tutaj było o wiele równiej i ciekawiej, na pewno utrzymało się moje zainteresowanie tytułem. Epizod jaszczurów był cudowny.
  • Avatar
    A
    Chmura 7.04.2018 02:10
    w kilku słowach: obstrukcja, mdłości, womity, popłuczyny, kicz i tandeta
    Komentarz do recenzji "Shingetsutan Tsukihime"
    Żeby nie było, lubię opowieści grozy, takie delikatne horrory nie straszące i wcale nie liczyłam na żadne sceny akcji. Jednak to, co zobaczyłam to banał, nuda, wielka smuta. Choć nawet interesująca była sama historia, te wszystkie zawiłości jak w porządnej, wenezuelskiej telenoweli, to dwa ostatnie odcinki obejrzałam na przewijaniu i wątek romantyczny był słaby. Bardzo irytujący główny bohater, lubiany – tylko nie wiadomo za co; dusza towarzystwa, pożądany, wręcz rozchwytywany, otoczony wianuszkiem przyjaciół, chociaż nic ciekawego sobą nie przedstawia, a jeszcze w dodatku marudzi. Taki super chłopak i koniec, maluczki widz po prostu musi to przyjąć do wiadomości. Równie irytująca była jego młodsza siostra. Takiej mimozy chyba jeszcze w żadnym anime nie widziałam, aż mnie to zdziwiło, cały czas zastanawiałam się tylko „co to jest?”. Czytałam też o wyjątkowym klimacie i pięknej muzyce… Ekhm… Wyznam, że bardzo lubię słuchać Programu Drugiego Polskiego Radia i muzyka klasyczna nie jest mi obca, ale to co tu było wyprawiane z tymi skrzyp skrzyp skrzypeczkami zdołowało by Janka Muzykanta. Zbudowało mi to taki klimat, że miałam ochotę nie tyle ściszyć, co odłączyć głośniki. Klimat to ma „Nosferatu symfonia grozy”, albo choćby „Ludzie koty”. Przepraszam, porównuję z filmami fabularnymi, bo na szybko nie umiem sobie przypomnieć tytułu podobnego w temacie anime, które widziałam, chociaż mam go na końcu języka. Mam dotkliwe wrażenie, że w twórcy starali się, by wszystko w tej serii było takie eleganckie i ambitne, ale wyszło głęboko kiczowate. Polecam. Masochistom.
  • Avatar
    A
    Chmura 24.02.2018 02:56
    może być
    Komentarz do recenzji "Machine-Doll wa Kizutsukanai"
    Nawet fajna przygodowa seria, dużo akcji, ładnie zrobiona. Niestety nie lubię takich wyidealizowanych bohaterów jak ten tutaj. Trochę nierozwinięta fabuła, chociaż cały czas miałam wrażenie, że zanosiło się na drugą serię, więc może dlatego. Dobre dla zabicia czasu, niczego więcej nie oczekiwałam.
  • Avatar
    A
    Chmura 24.02.2018 02:43
    mieszane odczucia
    Komentarz do recenzji "Arakawa Under the Bridge"
    Oceniłam na 6. Patrząc na to bardziej powierzchownie, dała bym 7, ze względu na humor, na to, że nawet trochę się pośmiałam i zaciekawiło mnie na tyle, że zamierzam obejrzeć drugą serię. Niestety, z drugiej strony uważam, że ta seria jest strasznie płytka i wzbudziła we mnie pewien niesmak ponieważ postacie w niej przedstawione są osobami chorymi psychicznie, a autorzy skupili się tylko na dowcipach wynikających z ich natręctw, lęków itd, nie zgłębiając wcale tych problemów, tylko pokazując ich jak się pokazuje klaunów w cyrku. Uważam, że takiego rodzaju postacie oczywiście mogą być zabawnymi bohaterami, ale w tym przypadku przywykłam raczej w gatunku komediodramatu, jestem w stanie sobie przypomnieć wiele filmów i książek w których to się udało. Tutaj całkowity brak takiego wyważenia, trochę jak śmianie się z niepełnosprawnych. Jeszcze jakiś czas będę to trawić, obejrzę kontynuację, myślę, że moja ocena może ulec zmianie na gorsze.
  • Avatar
    A
    Chmura 15.01.2017 23:59
    7/10
    Komentarz do recenzji "Sora no Otoshimono"
    Niektóre żarty były grube, pośmiałam się, ogólnie fajna seria komediowa, która ma dwa razy bogatszy scenariusz niż przeciętnie takie mają. Tylko pod koniec było trochę zbyt dużo dramatyzmu, ale ogólnie wyszło nieźle, drugą serię też obejrzę.
  • Avatar
    A
    Chmura 8.01.2017 01:32
    pożądna robota
    Komentarz do recenzji "Crest of the Stars"
    Bardzo dobra seria. Twórcy wykreowali pod każdym względem pełny, bogaty świat. Do samego końca obawiałam się, że przy takim rozbudowaniu różnych możliwości i perspektyw nie uda się dobrze wszystkiego zakończyć, co jest jednym z częstszych grzechów w anime, a to miało w końcu tylko 13 odcinków. Ale jednak się pomyliłam, wszystko było doskonale dograne, bardzo dobrze skonstruowana fabuła, sądzę było to nie lada wyzwanie dla twórców. Obejrzałam niedawno i nie wiedziałam wcześniej niczego o tej serii (jakoś ostatnio biorę wszystko z zaskoczenia), nie wiedziałam też, że będą dalsze części, za które niedługo z przyjemnością się zabiorę, w każdym razie uważam, że seria sama w sobie jest zupełnie kompletna. Napiszę też słówko o bohaterach, ponieważ okazali się warci uwagi. Przede wszystkim bardzo ciekawie skonstruowany, bezkompromisowy charakter Lafiel i ogólnie rasy abh. Ale zaskoczył mnie także Jinto, ponieważ całkiem, aż do mdłości, nie cierpię w anime takich grzeczniusich, milusich, poprawnych, dobrze wychowanych, uprzejmych chłopczyków o mentalności tatuśka, on, mimo że miał te właśnie cechy, okazał się zupełnie znośny i w ogóle nie wzbudził u mnie antypatii.
  • Avatar
    A
    Chmura 4.01.2017 09:09
    świetne postacie
    Komentarz do recenzji "Bokura wa Minna Kawaisou"
    Świetna seria, bardzo mi się podobała. Szczególnie postać Ritsu, pierwszy raz widziałam w anime autentycznie przedstawioną dziewczynę, która interesuje się literaturą i ma ciekawe, i mądre przemyślenia na temat życia, zamiast tzw „typu bibliotekarki” rodem z eroge, czyli cichej okularnicy, która o książkach nie myśli, tylko o tym, żeby ją ktoś, za przeproszeniem, wymacał, bo nie ma być niczym więcej jak tylko ucieleśnieniem erotycznych fantazji.
  • Avatar
    A
    Chmura 4.01.2017 08:41
    denerwujące
    Komentarz do recenzji "H2O ~Footprints in the Sand~"
    Paskudna seria, zlepek bezsensownych, ciężkich wątków, pomieszany z bezsensownymi lekkimi wątkami. Coś mi się od początku w tej serii nie podobało, mianowicie bohaterowie – główny bohater – stereotypowy milusi, dobry chłopczyk, a reszta postaci zarówno pierwszo jak drugoplanowych zachowywała się tak jakby wymagała natychmiastowej pomocy psychiatrycznej, chyba nie widziałam jeszcze naraz tylu postaci zaburzonych i bez poczucia moralności. Gdyby taka wieś jak w tej bajce znajdowała się gdzieś naprawdę, było by to nie lada zadanie dla organizacji zajmujących się prawami dziecka, fajnie, że chociaż  kliknij: ukryte  Nie podobały mi się motywy ecchi w tej serii, jakby dodane na siłę, gdy fabuła jest raczej taka „babska”. Wątki magiczne też mi nie pasowały, seria obyła by się tak samo bez fantastyki, bezsensowny wątek jakiegoś rozdwojenia rzeczywistości,  kliknij: ukryte , a motywacje duszka Otochy wobec jego osoby też były trochę z sufitu wzięte. W ostatnich odcinkach dramatyzm ciągle narasta, przedstawione wydarzenia są bardzo przykre i brutalne, żeby na koniec uraczyć widza okropnie naiwnym zakończeniem.
  • Avatar
    A
    Chmura 4.01.2017 07:51
    dobre
    Komentarz do recenzji "Basilisk: Kouga Ninpou Chou"
    Nawet mi się podobało, szczególnie postacie i ich niewiarygodne techniki. Szkoda, że raczej nie wyjaśniali jak dorobili się tych, często niezwykle dziwacznych, umiejętności. Wyróżnia się na pewno mocny czarny charakter – Yakushiji Tenzen. Generalnie mam słabość do tych „złych” (w znaczeniu elementu opowieści), ale czy jego można lubić? Naprawdę wkurzający i paskudny typ, z niecierpliwością czekałam aż go ktoś w końcu ubije. Także fabuła była dobrze skonstruowana, podobało mi się rozpoczęcie tej „masakry” jak i jej zwieńczenie. Porządna seria, ciężko się do czegoś przyczepić.
  • Avatar
    A
    Chmura 7.12.2016 23:19
    tzw gniot
    Komentarz do recenzji "Fukigen na Mononokean"
    Jak dla mnie słabe anime. Fabuła płytka i wtórna, nic oryginalnego, kiepskie postacie, zarówno drugo jak pierwszoplanowe, Abeno jest jak dla mnie kompletnie bez wyrazu i głos do niego nie pasuje, trochę to wszystko ratuje Hanae, co prawda najpierw mnie irytował, ale potem nawet mnie bawiło, że taka z niego „baba”, jak się wzruszał z byle powodu. Seria jest w dodatku brzydko narysowana, niestarannie, tła są niedbałe, byle jakie, postaciom zmieniają się rysy twarzy, a większość youkai nawet nie porusza ustami jak mówi. Muzyka to już w ogóle bezpłciowa beznadzieja, taka, żeby było wiadomo kiedy należy się roześmiać. Ja w ogóle nie rozumiem po co wyprodukowali coś takiego. Żeby wydoić trochę kaski od ludzi którym podobała się manga? Liczyłam na sympatyczną serię o youkai, ale to nie to. Całkiem bez polotu, bardzo się zawiodłam. Oceniam na aż 5 i tylko ze względu na postać Hanae.
  • Avatar
    A
    Chmura 29.11.2016 01:07
    lżejsze od tego co nie wyparowuje z mózgu
    Komentarz do recenzji "Boku wa Tomodachi ga Sukunai"
    Oglądałam to jakieś dwa tygodnie temu. Cała seria zupełnie wyleciała mi z głowy (pewnie przez lekkość), więc myślę, że to nic specjalnego. Zajrzałam do opisu i recenzji, i coś tam sobie jednak przypomniałam. Oceniłam na 7, bo seria była poprawna, nawet zabawna i nie taka nudna. Najbardziej pozytywnie zapamiętałam sadomasochistyczną relację Yozory i Seny, oraz młodszą siostrę głównego bohatera, jej kreację i związane z nią rozterki.
  • Avatar
    Chmura 12.11.2016 17:03
    Re: bywało lepiej
    Komentarz do recenzji "Shokugeki no Souma: Ni no Sara"
    To znaczy? Nie rozumiem, proszę jaśniej. Czy oglądanie z polskimi napisami to coś niewłaściwego, jakiś wstyd? Z braku laku oglądam czasem i z angielskimi, jednak jako że moim ojczystym językiem jest wysublimowana i elegancka polszczyzna, język angielski uważam za brzydki, a nawet dosyć prostacki, bez urazy, po prostu gubi mi klimat. Poza tym w każdym kraju napisy są robione przez amatorów, nie wiem czy nawet w Hameryce mają oficjalny telewizyjny kanał z najnowszymi seriami anime. Uważam, że polskie napisy są zazwyczaj całkiem dobre, tylko czasami zdarzają się jakieś „dziwactwa”, jak tutaj.
  • Avatar
    A
    Chmura 29.10.2016 12:36
    fuj
    Komentarz do recenzji "FutaKoi"
    Obejrzałam niedawno jako przerywnik. Seria jest prosta i głupawa, może spodoba się młodszym widzom, chociaż jest mnóstwo ciekawszych, głębszych i mądrzejszych serii dla dzieci. Najbardziej zapamiętałam wybitnie irytujący głos seiyuu głównego bohatera. Zwykle nie przywiązuję do tej kwestii największej uwagi, jednak ten miał tak brzydki głos, że aż mnie to skłoniło do wyrzygania tu swoich pretensji. Sprawa ta tym bardziej odebrała wiarygodność serii, bo to nie jest nawet w bajkach możliwe, żeby za tak rzężąco skrzeczącym cielęciem uganiało się stado (10?) bliźniaczek. O wiele ładniejszy głos i aparycję, i ciekawszy charakter, miał koziołek Billy.
  • Avatar
    A
    Chmura 21.10.2016 23:52
    dlaczego
    Komentarz do recenzji "Paranoia Agent"
    Seria intrygująca i „bogata” w ciekawe postacie i wątki, tylko dlaczego w japońskich serialach typu niewiadomoocochodzi zawsze chodzi o kliknij: ukryte