Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Enevi

  • Avatar
    Enevi 27.09.2014 13:34
    Komentarz do recenzji "Zankyou no Terror"
    Odniosłam wrażenie, że całkowicie zignorowałeś to, co napisałam albo uznałeś za całkowicie bezwartościowe… Podczas gdy Japończycy wobec tsunami z 2011 roku wykazali się nieprawdopodobnym spokojem i zdyscyplinowaniem. I to również ci, których bezpośrednio to dotknęło. To nie są kosmici, ale żyją w zupełnie innym środowisku i cały czas ze świadomością, że w każdej chwili może się coś takiego wydarzyć. Porównywanie w tym momencie Polaków i Japończyków zupełnie mija się z celem, bo nawet nie chcę sobie wyobrażać, jak my zareagowalibyśmy na tsunami lub silne trzęsienie ziemi – coś, z czym nigdy tak naprawdę nie mieliśmy do czynienia jako naród.

    A ludzie są różni… Wiadomo, ale przykład koreańskiego promu średnio pasuje, bo to zagrożenie na zupełnie inną skalę. To, co pokazali w Zankyou no Terror nie było obrazem całościowym, ale na pewno nie mijało się z prawdą – wieloletnie doświadczenie nauczyło Japończyków, że inaczej się nie da, bo każde inne zachowanie obniża ich szansę na przeżycie – i tak, nawet w tak niebezpiecznych sytuacjach bezpośredniego zagrożenia życia milionów ludzi. A nerwy mogą puścić każdemu, ale raczej nie tysiącom ludzi na raz, a już na pewno nie potrafię sobie wyobrazić paniki w Japonii podczas ewakuacji w momencie, gdy niebo nie wali im się jeszcze na głowę. Oglądałeś Tokyo Magnitude 8.0? Pomijając wątek „nadprzyrodzony”, seria całkiem nieźle pokazuje „co by było gdyby”.
  • Avatar
    Enevi 26.09.2014 02:29
    Komentarz do recenzji "Zankyou no Terror"
    Zakishi Ogura napisał(a):
    Ależ ci Japończycy zdyscyplinowani!

    A zdziwiłbyś jakim spokojem i zdyscyplinowaniem wykazali się chociażby w trakcie kataklizmu sprzed trzech lat. To, co się wtedy działo było wystarczająco przerażające, a mimo wszystko nie było jakichś wybuchów paniki, co niezmiernie dziwiło europejskich komentatorów…
  • Avatar
    Enevi 14.09.2014 11:00
    Re: Nie cierpię czegoś takiego
    Komentarz do recenzji "Tokyo Ghoul"
    Proszę bardzo: najnowszy ranking Oriconu – fakt, na pewno nie są to dane całościowe, ale te liczby i tak sporo mówią. Jak prześledzisz kilka wcześniejszych to będzie to właśnie tak wyglądało: wszystko w pierwszej pięćdziesiątce.
  • Avatar
    Enevi 14.09.2014 10:31
    Re: Nie cierpię czegoś takiego
    Komentarz do recenzji "Tokyo Ghoul"
    Taaak, nie sposób zaprzeczyć, że twórcy obeszli się z fabułą znacznie gorzej niż Jason z Kanekim, tym bardziej, że całość się już właściwie kończy. Reklamówka z tego mocno taka sobie i jakikolwiek dramatyzm jest zabijany przez teatralność niektórych scen, więc trudno brać to na poważnie. Ale… do czego zmierzam. Wygląda na to, że twórcy osiągnęli zamierzony cel, bo znaczna większość tomików (jeśli nie wszystkie) od dłuższego czasu znajdują się na liście najlepiej sprzedających się mang… Niepojęte to, ale niestety prawdziwe.
  • Avatar
    Enevi 14.09.2014 01:54
    Re: Mieszane uczucia
    Komentarz do recenzji "Shin Sekai Yori"
    Trzeci punkt to kwestia sporna i najtrudniejsza w obronie, ale jeśli chodzi o dwa pozostałe zarzuty to wygląda to tak:
    1 kliknij: ukryte 
    2. kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Enevi 27.08.2014 21:49
    Re: Piękno i łzy czyli jak anime zmienia ludzi...
    Komentarz do recenzji "Shin Sekai Yori"
    No właśnie haczyk tkwił w tym, że nie tyle chodziło o zabijanie ludzi, co „własnego gatunku”. Nie znam się ani na genetyce, ani na psychologii. Autor książki też pewnie nie ma specjalistycznej wiedzy, ale powiedzmy, że w tak umownych ramach tak działający „mechanizm obronny” ma jako taki sens.
  • Avatar
    Enevi 15.08.2014 14:30
    Komentarz do recenzji "Phantom ~Requiem for the Phantom~"
    Bo twórcom anime zabrakło możliwości wprowadzenia w życie własnej inwencji, to wykorzystali ostatnie sekundy anime. Żadne z zakończeń gry tak nie wygląda, acz przynajmniej była niespodzianka.
  • Avatar
    Enevi 30.06.2014 23:51
    Komentarz do recenzji "Yowamushi Pedal"
    Ciąg dalszy zapowiedziano na sezon jesienny.
  • Avatar
    Enevi 27.06.2014 22:54
    Komentarz do recenzji "Hitsugi no Chaika"
    Ogólnie książka jest naprawdę fajna, ale przyzwyczajeni do „współczesnej” transkrypcji mogą przeżywać ciężkie chwile xD
    Prawie jak Historia Chin Witolda Rodzińskiego.
  • Avatar
    Enevi 27.06.2014 22:40
    Komentarz do recenzji "Hitsugi no Chaika"
    Też macie problemy… Gdyby iść tym tropem to zamiast „sushi” powinno być „susi”. Czytał ktoś O sztuce Japonii Zofii Alberowej? Tam to jest właśnie cudna „polska” transkrypcja z czasów, gdy praktycznie nikt nie przejmował się jak inny kraj przekłada sobie japoński. Potem niby się to zmieniło, ale nadal nie ma tej jednej „prawdziwej” wersji. Przykładowo, ten nieszczęsny shougun: zarówno siogun i szogun są wersjami uznawanymi ---> wszystko zależy od punktu siedzenia.
  • Avatar
    Enevi 17.06.2014 23:10
    Komentarz do recenzji "Mushishi Zoku Shou"
    Z tego co widać, to budżet serii ma się nadzwyczaj dobrze, problemem okazały się opóźnienia w emisji, przez co zabrakło miejsca w ramówce… i klops.
  • Avatar
    Enevi 27.05.2014 12:56
    Komentarz do recenzji "Buddy Complex"
    Poprawione, dziękuję za zwrócenie uwagi :)
  • Avatar
    Enevi 5.04.2014 23:00
    Re: niezle
    Komentarz do recenzji "Mahouka Koukou no Rettousei"
    ka15ma napisał(a):
    Na razie twórcy idą tokiem mangi


    Na razie twórcy idą tokiem light novel, które wygląda, że zostanie zekranizowane do czwartego tomu włącznie. Sama manga (ta zakończona) pokrywa zaledwie dwa z dwunastu tomów książki i jest niestety jedną ze słabszych części.
  • Avatar
    Enevi 15.03.2014 15:21
    Re: Piękno i łzy czyli jak anime zmienia ludzi...
    Komentarz do recenzji "Shin Sekai Yori"
    Anime bardzo zgrabnie sobie ze wszystkim poradziło i ja żadnych nieścisłości nie odnotowałam. Prędzej nazwałabym to niedopowiedzeniami, a i tak podana ilość informacji wystarczy, żeby dopowiedzieć sobie potrzebne rzeczy. Książkę przeczytałam w całość dopiero po seansie anim, a i tam nie ma dokładnego wyjaśnienia.

    Kwestia dziecka Marii: zmiana płci nie wpłynęła jakoś znacząco na fabułę, a problem z nim/nią nie polegał na braku kontroli, bo dość wyraźnie powiedziano, że to nie jest Akki. Dziecko nigdy nie straciło nad sobą kontroli – obowiązywały je wszystkie genetyczne ograniczenia, które miały wpływ na innych ludzi. Problem polegał na tym, że za swój gatunek uważało myszostwory i mechanizm 'obronny' uaktywnił się dopiero w momencie, gdy zginął Kiroumaru, a ludzie mogli ginąć do woli.
  • Avatar
    Enevi 14.03.2014 14:33
    Re: Piękno i łzy czyli jak anime zmienia ludzi...
    Komentarz do recenzji "Shin Sekai Yori"
    Hiromi napisał(a):
    Byłam wściekła na Marię, pozwoliła się tak wykorzystać, jak mogła dopuścić, aby odebrano jej córeczkę, po za tym to dziecko nie było niczemu winne.


    Może i trochę za późno na dyskusję, ale nie wydaje mi się, by Maria z własnej woli oddała komukolwiek swoje dziecko. Było nie było i ona i Mamoru byli młodzi, kompletnie niedoświadczeni i naiwni, a Yakomaru to skrzętnie wykorzystał. Nic nie było powiedziane wprost, pewne jest, że oboje zginęli – morderstwo jest tu chyba 100% pewne. Problem w tym, co mogło dziać się wcześniej… Pamiętasz królową, której zrobiono lobotomię, żeby robiła tylko za inkubator? Możliwości są dwie:
    1) Yakomaru uśpił czujność dzieciaków do momentu urodzenia dziecka.
    2) zajął się MM już wcześniej, wykorzystując zdobytą wiedzę i doświadczenie…
    A ich dziecko faktycznie miało potwornego pecha i było jedynie narzędziem, ale w zaistniałej sytuacji bohaterowie podjęli jedyną sensowną decyzję.
  • Avatar
    Enevi 15.01.2014 14:16
    Komentarz do recenzji "Shin Sekai Yori"
    Tak, dokładnie. Dziękuję za zwrócenie uwagi :)
  • Avatar
    Enevi 3.01.2014 14:32
    Komentarz do recenzji "Bakumatsu Kikansetsu Irohanihoheto"
    Dziękujemy za informację, tytuł został dodany. :)
  • Avatar
    Enevi 21.11.2013 21:31
    Komentarz do recenzji "Kakumeiki Valvrave"
    Faktycznie, musiało się wymknąć korekcie :)
  • Avatar
    Enevi 15.10.2013 00:08
    Re: Do kitu
    Komentarz do recenzji "Nagi no Asukara"
    Co z tego, że seria to obyczajówka, która na pierwszy plan wystawia relacje między bohaterami, jak świat przedstawiony kupy się nie trzyma? Nikt nie spodziewa od się pewnie po typu anime realizmu, ale każdy ma prawo wymagać, chociażby elementarnego sensu. Zwłaszcza że w tym przypadku nie mamy do czynienia z surrealistycznym światem kompletnie oderwanym od naszej rzeczywistości, a wręcz przeciwnie – twórcy starają się wkleić swoją wizję w szarą rzeczywistość. I bardzo im to nie wychodzi…

    A same relacje międzyludzkie (przynajmniej te główne) są równie płytkie, co sami bohaterowie zdają się być. A już naczelna klucha nadaje się tylko do odstrzału.
  • Avatar
    Enevi 2.10.2013 21:36
    Re: 1. Zanim się zacznie
    Komentarz do recenzji "Coppelion"
    W GG to przynajmniej o tyle miało sens, że cyborgi wyglądając jak najniewinniej się dało, łatwo mogły umknąć uwadze przestępców i wtopić się w tłum, bo przecież działały między ludźmi. Tymczasem Coppelion przedstawia licealistki, które nie dość, że ubrane są mało praktycznie na misję, to jeszcze zachowują się jak typowe małolaty (o mówieniu o sobie w trzeciej osobie już nie wspomnę…), ruszające na piknik i nie mające pojęcia o przetrwaniu… W skrócie: pierwszy odcinek był nudny.
  • Avatar
    Enevi 17.08.2013 22:42
    Re: kiepota, nuda i strata czasu
    Komentarz do recenzji "Makai Ouji: Devils and Realist"
    ela napisał(a):
    To czy główna postać jest dziewczyną czy facetem jest właśnie na ogół JEDNYM z głównych wyznaczników shoujo/shounen.


    Gdyby tak było, to życie byłoby proste i nudne. Fakt, że większość mang/anime trzyma się tego schematu nie znaczy, że nie może być inaczej i ten „trend” już jakiś czas temu wszedł na scenę i ma się całkiem nieźle… Żeby daleko nie szukać: 07­‑Ghost lub Amatsuki chociażby?
  • Avatar
    Enevi 17.08.2013 16:54
    Re: widownia?
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    Heeeh, zacznijmy od tego, że kanji to nie alfabet (ale to w ogóle zostawmy…), a podejrzewam, że Antanaru miał na myśli fakt, iż w mangach przeznaczonych dla młodszych czytelników, czyli shounen/shoujo występuje coś takiego jak furigana, czyli większość kanji ma z boku czytanie w hiraganie (opcjonalnie katakanie), żeby wiadomo było, co dany znak… oznacza. Ja się tak kilka lat temu jako japońskojęzyczny żółtodziób przejechałam na mangach, które kupiłam, bo były to josei, a tam prawie same kanji bez podpisów. Ups…
  • Avatar
    Enevi 17.08.2013 10:08
    Re: kiepota, nuda i strata czasu
    Komentarz do recenzji "Makai Ouji: Devils and Realist"
    ela napisał(a):
    A tak apropo jaki niedojda to zagatunkował?.


    Proponuję napisać z pretensjami do Japończyków, którzy wydają Makai Ouji w czasopiśmie shoujo i to właśnie na podstawie tego źródła ustalana jest widownia ^__^
  • Avatar
    Enevi 3.08.2013 22:18
    Re: Buuuu...
    Komentarz do recenzji "Kakumeiki Valvrave"
    Tamago-chan napisał(a):
    ale niestety kontynuacja nigdy nie powstała.


    Spokojnie, to przecież tylko trzy miesiące. W październiku faza wraca :3
  • Avatar
    Enevi 8.07.2013 22:30
    Komentarz do recenzji "Free!"
    Póki nie mają macek i kosmicznych mocy, to realizm pozostanie, „niestety” :P