Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

imspidermannomore

  • Avatar
    imspidermannomore 8.09.2015 18:31
    normalnie krew w piach
    Komentarz do recenzji "World Trigger"
    Ostatni news jaki czytałem zapowiadał, że drugi sezon będzie od października. Cieszę się, że ktoś poszedł po rozum do głowy. Trudno mi jednak uwierzyć, że twórcy dopiero teraz zdali sobie sprawę, że nikogo (z wyjątkami) ta seria nie obchodzi. Musiały być jakieś znaki na niebie i ziemi.

    Szkoda mi tego reżysera, co się tak napracował:
    "(...) Please, somebody! Watch my show! Pirate it if you have to! Just don’t let my hard work go to waste!” LOLOLOLOL
  • Avatar
    R
    imspidermannomore 5.09.2015 12:29
    głodnemu chleb na myśli
    Komentarz do recenzji "Sidonia no Kishi: Daikyuu Wakusei Seneki"
    KamilW napisał(a):
    mamy okazję poznać lepiej m.in.: Yuhatę, (...) oraz Kunato, który z powodu przejęcia jego ciała przez Ochiaia ma teraz o wiele ciekawszą rolę do odegrania niż w serii pierwszej, a ze względu na zmianę charakteru zyskał moją sympatię

    Trudno mówić o „zsykaniu sympatii dla Kunato” albo o tym, że „Kunato ma do odegrania ciekawszą rolę” skoro, jak sam recenzent zauważa, jego ciało zostało przejęte przez Ochiaia.  kliknij: ukryte 


    KamilW napisał(a):
    Tsumugi zostaje włączona do „haremu” Nagate i jej kontrowersyjna wersja zaczyna pojawiać się w scenach, w których zdecydowanie nie powinna

    Nie bardzo rozumiem o jakie sceny chodzi. Przydałoby się jakieś wyjaśnienie. (Rozumiem, że Tsumugi nie ma wstępu do części mieszkalnej statku i za pomocą swojej macki łamie te ograniczenia. Z powyższego sformułowania wynika, że chodzi o coś jeszcze innego. Ja za bardzo nie rozumiem o co.)


    Tassadar napisał(a):
    Jaskrawy róż chimery byłby jeszcze do zniesienia, ale fakt, że porozumiewa się z bohaterami za pomocą wypustki przypominającej męski członek jest już wybitnie nieatrakcyjny wizualnie.

    KamilW napisał(a):
    Nieco zastrzeżeń można mieć do wizji autora dotyczącej „pokładowej” wersji Tsumugi, mającej postać wyrastającego z jej piersi specyficznego tworu, który może przywoływać na myśl różne skojarzenia

    Nie miałem takich brudnych skojarzeń związanych z macką Tsumugi dopóki nie przeczytałem recenzji.


    Tassadar napisał(a):
    Nagate zmężniał, ale wciąż zachowuje się nieodpowiedzialnie i ignoruje rozkazy, unikając jakimś cudem sądu wojskowego chyba tylko dlatego, że za każdym razem uzyskuje rezultaty lepsze od wyjściowego planu dowództwa

    Nagate od samego początku był faworyzowany przez dowództwo (w szczególności przez Kobayashi). Już w pierwszej serii zaczynało się wyjaśniać dlaczego Kapitan ma dla niego specjalne względy.
  • Avatar
    imspidermannomore 22.08.2015 09:10
    Re: Ichigo niepotrzebna gloryfikacja
    Komentarz do recenzji "Bleach"
    Orihimcia napisał(a):
    Myślę, że Bleach to jest taka seria, w której nie chodzi o logikę i spójność świata przedstawionego. Tutaj trzeba czerpać radość z innych aspektów ;D

    Święta prawda!
  • Avatar
    imspidermannomore 22.07.2015 20:40
    Re: Wstawiki
    Komentarz do recenzji "Dragon Ball Super"
    Madt napisał(a):
    czy mi się wydaje, czy retrospekcja z Freezerem z 3 odcinka jest jednak, w przeciwieństwie do pozostałych, stworzona na nowo?

    Mnie to wygląda na zwykły wycinek z oryginalnego odcinka, bez ulepszeń.
  • Avatar
    imspidermannomore 21.07.2015 21:27
    pro tip:
    Komentarz do recenzji "Naruto Shippuuden"
    Nie, żebym miał pretensje ale w trosce o innych widzów radziłbym zrobić coś takiego, gdy edytujesz komentarz:
    1) zaznaczyć tekst potencjalnego spojlera
    2) nacisnąć przycisk „ukryj tekst” nad okienkiem edycji
    Otrzymasz coś takiego:

    „Zawiodła mnie trochę  kliknij: ukryte , czy też…”

    Przed naciśnięciem przycisku „Wyślij” warto zwykle wcisnąć najpierw „Podgląd”, żeby sprawdzić, czy właściwy tekst na pewno został ukryty.
  • Avatar
    A
    imspidermannomore 19.07.2015 15:59
    nareszcie koniec
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal"
    Największą wadą starych czarodziejek według mnie był nieznośny schemat potwora tygodnia. Nowa seria naprawiła ten błąd ale zepsuła inne rzeczy: projekty postaci, grafikę (kłujące w oczy sidżi) oraz humor (brakowało mi całego tamtego super deformed, wielkich kropli na twarzy i fikołków którymi podkreślano sytuacje humorystyczne). Podobał mi się opening, w prawdzie może nie tak bardzo jak Sailor Stars opening ale zdecydowanie bardziej nież Moonligt Densetsu. Koniec końców Crystal to raczej słaba konkurencja dla starych odpowiedników.
  • Avatar
    A
    imspidermannomore 7.07.2015 21:58
    Komentarz do recenzji "Bikini Warriors"
    Wywołało uśmiech na twarzy a przy tym – dlatego, że takie krótkie – nie zamęczyło głupotą. Mimo wszystko nie jest to pozycja specjalnie warta uwagi.
    Z paniami spotkam się ponownie pod koniec sezonu gdy przy jednym siadaniu będę oglądał całość.
  • Avatar
    imspidermannomore 7.07.2015 06:11
    Komentarz do recenzji "Dragon Ball Super"
    po
  • Avatar
    A
    imspidermannomore 6.07.2015 20:38
    mierzi mnie oryginalny dubbing ale nie chcę mi się czekać na FUNimation
    Komentarz do recenzji "Dragon Ball Super"
    DBS dostało ode mnie kredyt zaufania. Po pierwszym odcinku nie widać jeszcze, żeby to miała być inwestycja zmarnowana. Umiejscowienie akcji w czasie wydaje mi się trafione (wcześniej spodziewałem się, że akcja będzie się rozgrywać się po turnieju z końca DBZ, jednak umiejscowiono ją wkrótce po  kliknij: ukryte  – Gohan i Videl są już dorośli ale Goten i Trunks wciąż wyglądają jak dwa szczawiki) – cieszy mnie to, że nie ma Pan.

    Akcja nie rozwija się zbyt pospiesznie. Pierwszy odcinek to w zasadzie przypomnienie starych postaci. Drugi odcinek pewnie będzie miał jeszcze podobny charakter.

    Grafika prezentuje się w miarę OK, jedyna walka w odcinku nie wyglądała dla mnie zbyt efektownie ale to jeszcze o niczym nie przesądza. Odświeżone projekty postaci wyglądają dość dobrze. Twarz Goku zdecydowanie zyskała na zmniejszeniu podbródka (względem końca DBZ).


    Opening już mi wpadł w ucho. Ending jeszcze nie ale jest na dobrej drodze.
    Videl jakaś taka strasznie pasywna się zrobiła.
  • Avatar
    A
    imspidermannomore 4.07.2015 08:32
    pozytywne wibracje
    Komentarz do recenzji "Classroom Crisis"
    Mam wrażenie, że zapowiada się nieco głupawa, nieco schematyczna, lekka seria na lato. Pierwszy odcinek oglądało się całkiem dobrze. Chętnie obejrzę następne.
  • Avatar
    A
    imspidermannomore 28.06.2015 20:12
    daje radę
    Komentarz do recenzji "Sidonia no Kishi: Daikyuu Wakusei Seneki"
    Nie potrafię tego dokładnie wskazać i opisać ale mam wrażenie, że grafika w drugiej serii prezentuje nieco inny styl niż w jedynce. Sposób animacji i projekty postaci pozostają wprawdzie niezmienione ale mam wrażenie że inaczej komponowane są ujęcia, inaczej dobierane oświetlenie i pewnie są jeszcze jakieś inne trudno uchwytne drobiazgi, które robią różnicę. (A może te wszystkie różnice są tylko w mojej głowie) Na początku mi tego brakowało. Później chyba się przyzwyczaiłem i zacząłem jarać się grafiką tak jak w pierwszym sezonie.

    Materiał fabularny moim zdaniem rozłożony jest dość nierówno. Mam wrażenie, że najciekawsze wydarzenia mają miejsce w ciągu pierwszych 3­‑4 odcinków a reszta serii sprowadza się do kolejnych potyczek z Gauną i rozwoju relacji między bohaterami. Nie jest to może wada, co raczej niezgodność z moimi oczekiwaniami. Po pierwszym sezonie SnK było dla mnie intrygą w kręgach władzy z walką z potworami w tle. Druga seria odwróciła ten porządek.

    Na minus zaliczam kieparny pompatyczny opening (dziwne, bo z wyjątkiem openingu ścieżka dźwiękowa jest świetna) oraz Tsugumi, której ścierpieć nie mogę.

    Koniec ostatniego odcinka tym razem nie zapowiada dalszego ciągu ale mam nadzieję, że kolejny sezon powstanie.
  • Avatar
    imspidermannomore 3.06.2015 21:12
    Komentarz do recenzji "Tengen Toppa Gurren Lagann"
    Zagadnienie loli, i dlaczego Yoko do loli nie pasuje, koledzy wyżej naświetlili chyba wystarczająco. Co do ostatniej wątpliwości (z Twojego ostatniego posta w tym wątku), wydaje mi się, że jak to często jest w sferze upodobań seksualnych, nie ma jakichś ostrych granic, które pozwalałyby rozstrzygać wszystkie wątpliwe przypadki (tzn. znajdą się zawsze postacie, dziewczynki, które części loliconów się spodobają a część powie, że są dla nich za stare – przynajmniej ja tak to sobie wyobrażam) (serii, z których przykłady postaci podajesz niestety nie znam i nie jestem w stanie na ich temat się wypowiedzieć).

    Będąc fanem czuję się niejako zobowiązany, żeby chociaż spróbować podać jakieś argumenty które mogłyby Cię przekonać, że TTGL nawet jeśli Ci się nie podoba, to jednak dobrą serią jest (skoro dajesz serii drugą szansę, może ja też się wysilę i spróbuję jakoś zarekomendować;-). Problem w tym, że za bardzo nie wiem, czy potrafię podać argumenty, które mogłyby Cię przekonać. Część z powodów, które decydują o tym, że seria mi się podoba stoi po prostu w sprzeczności z powodami, dla których seria Ci się nie podoba (które wymieniłaś wcześniej).

    Seria według mnie jest całkiem zabawna. Nie jest to z pewnością komedia ale zawiera zabawne postacie i sporo sytuacji humorystycznych wykraczających poza lądowanie bohatera twarzą w biuście koleżanki. Nie brakuje również humoru bardziej abstrakcyjnego (do głowy przychodzą mi absurdalne przemówienia Kaminy, które miały sprawić, żeby Simon wziął się w garść). Dramatów nie brakuje, bohaterowie walczą o przetrwanie, o wolność, muszą radzić sobie ze stratą i własnymi słabościami. Mnie te sytuacje dostarczały sporo wzruszeń (jedne mniej inne więcej). Kaminy nie nazwałbym samcem alfa, powiedziałbym raczej, że jest charyzmatyczny. Yoko rzeczywiści świeci cycem, ale z pewnością nie jest jedynie ozdobą bez żadnej innej funkcji, to ważny członek drużyny. Postać Simona – zagubionego nastolatka z niskim poczuciem własnej wartości – nie jet oryginalna ani specjalnie śmieszna lub dramatyczna. Autorzy świadomie wykorzystują schemat dla osiągnięcia pewnego efektu. Wydaje mi się, że w sposób bardzo udany – oglądanie przemiany Simona w pierwszej połowie serii było dla mnie jednym z głównych źródeł satysfakcji z seansu. Ponieważ twórcy często i świadomie posługują się schematami z innych serii przygodowych i mecha (również te głupkowate gadki o niepoddawaniu się itp.), całość nabiera często charakteru autoironicznego i trudno w związku z tym powiedzieć, żeby bohaterowie wygłaszali po prostu ich własne opinie.

    Domyślam się, że nie są to za bardzo przekonujące argumenty. To, czy ktoś dopatrzy się mocnych stron serii w tych właśnie punktach zależy od osobistej wrażliwości i jest raczej subiektywne (sama zaważyłaś, że w tych punktach seria jest słaba). Do mocnych stron dorzuciłbym jeszcze stronę graficzną oraz tempo prowadzenia akcji. Jeżeli miałbym wskazać coś jeszcze, co mogłoby przemawiać, za tym, że to jednak dobra seria, to wskazałbym na jej popularność. Patrząc po ilości ocen na Tanuki TTGL nie jest może tak popularne jak o rok starsze Code Geas i Death Note, ale pomimo 7 lat od emisji wciąż znajdują się widzowie, na których seria wywiera duże wrażanie (ja oglądałem jakieś 3­‑4 miesiące temu). To dla mnie znaczy, że seria przeszła próbę czasu i jej popularność nie jest przykładem hitu jednego sezonu czy chwilowej mody.

    Tyle w obronie TTGL. Jeżeli przebrniesz przez całość lub porzucisz, daj znać, jakie są twoje wrażenia z oglądania.
  • Avatar
    imspidermannomore 2.06.2015 21:52
    Komentarz do recenzji "Tengen Toppa Gurren Lagann"
    masowyzgon napisał(a):
    postać od świecenia cycem, loli

    Nie określiłbym Yoko jako loli. Pełny cyc i loli chyba nie bardzo idą w parze.

    A do rzeczy, to z tego co pamiętam, to przy dziesiątym odcinku już dawno po uszy byłem zajarany tą serią. Wydaje mi się więc, że jak do tego momentu Ci się nie spodobało, to raczej nie ma sensu brnąć dalej i się dalej męczyć. Podobać każdemu się nie musi. Szkoda, że Ci się nie spodobało, ale przynajmniej dałaś TTGL szansę.
  • Avatar
    A
    imspidermannomore 15.04.2015 21:09
    poprzeżywajmy to jeszcze raz
    Komentarz do recenzji "Ano Hi Mita Hana no Namae o Bokutachi wa Mada Shiranai"
    Podobało mi się. Seans upłynął mi bardzo przyjemnie. Lubię gdy jest dużo przeżywania, uwielbiam te wszystkie traumy i poczucia winy. Na początku jednak ostatniego odcinka (scena pod świątynią) cały ten ból zaczął mi się wydawać nieco groteskowy.
  • Avatar
    A
    imspidermannomore 12.04.2015 16:04
    Czegoś mi tu brakowało.
    Komentarz do recenzji "Sidonia no Kishi: Daikyuu Wakusei Seneki"
    W pierwszej serii nie brakowało efektownych ujęć, które pozwalały mi jarać się stroną graficzną tej serii pomimo topornego w wielu miejscach SiDzi. Oglądając pierwszy odcinek drugiej serii nie znalazłem niestety powodu, żeby się podjarać.
  • Avatar
    imspidermannomore 9.04.2015 21:40
    Re: cycki pupy do wyboru do koloru
    Komentarz do recenzji "Cross Ange: Tenshi to Ryuu no Rondo"
    Seria jest rzeczywiście dość szczodrze cycem doprawiona ale nie mam wrażenia jakby cyc próbował wypierać tu fabułę. Mam wrażenie, że to raczej jedna z tych serii, w których cyc i fabuła potrafią zgodnie ze sobą koegzystować. Pewnie kwestia gustu.
  • Avatar
    imspidermannomore 5.04.2015 10:56
    Komentarz do recenzji "Trigun"
    Z tego co pamiętam fabuła rozwijana jest dość niespiesznie. Przez większość serii odcinki wydają się raczej luźno ze sobą powiązane: kolejny odcinek – kolejne miasto – kolejna przygoda (czasami przygoda rozciąga się na 2­‑3 odcinki).
    Z czasem pojawiają się wskazówki ujawniające przewodni wątek całości. Pod koniec przewodni wątek w niezbyt równym tempie dąży do kulminacji i zamknięcia. Sposób prowadzenia fabuły jest dość swoisty więc lepiej sprawdzić na własne oczy. Porównanie pod tym względem do Beebopa wydaje się do pewnego stopnia trafione (Beebop też ma kulminację i rozwiązanie, jednak nie sposób powiedzieć, żeby cała seria konsekwentnie wiodła do tego punktu).
  • Avatar
    imspidermannomore 19.03.2015 23:50
    Re: Na przykład młodsza siostra Aizy:
    Komentarz do recenzji "Shigatsu wa Kimi no Uso"
    Myślałem również nad tym. Ta linia obrony jednak nie wydała mi się specjalnie przekonująca. Do głowy przychodzi mi następujący kontrargument:

    Nauka gry na instrumencie daje ludziom narzędzie ekspresji własnych uczuć. Nie daje im jednak narzędzi do konceptualizacji tych uczuć. Dlatego też jestem w stanie zrozumieć sytuację, w której młody artysta wyraża przepełniające go uczucia poprzez muzykę nie mogąc znaleźć jeszcze właściwych słów na wyrażenie tego co czuje. W tym kontekście monologi wewnętrzne bohaterów (szczególnie te które słyszymy w trakcie ich występów) stanowią ciekawy komentarz do interpretacji utworów, które mamy okazję słyszeć. Dzięki temu przeciętny widz, jak ja, jest wstanie zrozumieć zamierzony przekaz jaki ma nieść interpretacja danego utworu. Nie mogę jednak zrozumieć jak ci młodzi ludzie potrafią tak precyzyjnie opowiadać o swoich uczuciach również słowami. (Ten kontrast między wiekiem bohaterów a sposobem wyrażania mnie mierzi.)

    Zgodziłbym się, że obcowanie ze sztuką rozwija wrażliwość (artyści odbierają świat mocniej). Nie rozumiem jednak jak za tym miałaby iść również dojrzałość. Tym bardziej, że bohaterowie, którzy tak dojrzale opowiadają o swoich uczuciach, jak na swój wiek zachowują się zupełnie normalnie.
  • Avatar
    imspidermannomore 17.03.2015 05:37
    Re: Na przykład młodsza siostra Aizy:
    Komentarz do recenzji "Shigatsu wa Kimi no Uso"
    Gimnazjalista napisał(a):
    Akurat rozumowanie w zakresie „to jest mój idol, ja chce być taka jak on” nie jest chyba jednoznaczną oznaką dojrzałości emocjonalnej…

    Zgoda. Mnie jednak nie chodzi o zdolność do stworzenia sobie z kogoś idola i umiejętność powiedzenia za co się go podziwia. Mnie chodzi o zdolność refleksyjnego spojrzenia i analizowania tego procesu psychologicznego u siebie.

    Domyślam się że przeciętna 13 latka zapytana o swojego idola podałaby Justina Biebera albo jakiegoś innego celebrytę ze świata filmu lub muzyki, bo tych ludzi w około nazywa się idolami. Wątpię jednak, czy byłaby wstanie zauważyć to, że jej starszy brat jest dla niej wzorem do naśladowania/idolem i z jakiej racji.
  • Avatar
    imspidermannomore 16.03.2015 20:24
    Na przykład młodsza siostra Aizy:
    Komentarz do recenzji "Shigatsu wa Kimi no Uso"
    Trzynastolatka wspomina to jak wcześniej jej starszy brat był dla niej niczym superbohater. To, że dziewczynka idolizuje swojego starszego brata jest dla mnie zupełnie na miejscu. To jednak, że sama potrafi tak dobrze zdać sobie sprawę z tego, że idolizuje swojego brata i do tego potrafi przedstawić swoje uczucia w postaci barwnej analogii (motyw superbohatera) jest dla mnie świadectwem dojrzałości emocjonalnej daleko wykraczającej ponad jej wiek.
  • Avatar
    imspidermannomore 16.03.2015 18:59
    Komentarz do recenzji "Shigatsu wa Kimi no Uso"
    Nie chodzi mi o to jak się zachowują. Zachowują się normalnie jak na swój wiek. Chodzi mi o to, jak opowiadają o swoich przeżyciach emocjonalnych (w szczególności chodzi mi o te monologi wewnętrzne)
  • Avatar
    A
    imspidermannomore 15.03.2015 18:13
    Komentarz do recenzji "Shigatsu wa Kimi no Uso"
    Kwestie, które bohaterowie wygłaszają (szczególnie te pojawiające się w monologach wewnętrznych) brzmią zbyt dojrzale jak na ich wiek. W efekcie wszyscy oni wyglądają na starych malutkich (może z wyjątkiem Watariego, który wydaje się nie mieć aż tak rozbudowanego życia wewnętrznego jak jego koledzy). Jako opowieść o dojrzewaniu ta seria staje się niewiarygodna gdy zaludniają ją postacie, które tak precyzyjnie potrafią określać własne stany emocjonalne.

    Poza tym jednym zgrzytem seria jest rewelacyjna. Wzruszam się na niej jak pensjonarka nad tanim romansidłem i szykuję chusteczki na ostatni odcinek.
  • Avatar
    imspidermannomore 9.03.2015 21:16
    Re: Odc. 22
    Komentarz do recenzji "Cross Ange: Tenshi to Ryuu no Rondo"
    blob napisał(a):
    Ale umówmy się, wiadomo było, że tak będzie.

    Od początku autorzy chętnie pastwili się nad biedną Andżelą odbierając wszystko, co kocha i patrząc ile jeszcze upokorzeń i cierpień będzie w stanie znieść. Ja się już pogodziłem z myślą, że tak będzie i tym razem. Tym bardziej się ucieszyłem, że jednak nie.
    blob napisał(a):
    PS:  kliknij: ukryte 

    Nie wyjaśniono jeszcze jak to się stało, że  kliknij: ukryte , więc coś w tym może być – wyjaśni się pewnie w następnym odcinku. Raczej stawiam, że to nie podpucha.
  • Avatar
    R
    imspidermannomore 7.03.2015 11:49
    dać jej sznsę!
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Bahamut: Genesis"
    moshi_moshi napisał(a):
    Mam mieszane uczucia względem ścieżki dźwiękowej – czołówka jest dla mnie kompletną pomyłką. Mocno rockowy utwór nijak nie kojarzy mi się z fabułą, linia melodyczna jest zwyczajnie kiepska, a wokal przeciętny. Ot, upiorne darcie gęby, które bez żalu można przewinąć.

    Te słowa rozdzierają mi serce. Darcie gęby – owszem jest, na samym początku kawałka. Potem wokal się zmienia. W ogóle cały kawałek zmienia się dynamicznie i pokazuje różne nastroje w ciągu jedynie półtora minuty trwania czołówki. Dynamika piosenki koresponduje z dynamiką serii, dlatego też wydaje mi się, że ten kawałek pasuje do niej jak ulał. Do tego piosenka bardzo łatwo wpada w ucho (po czwartym odcinku zacząłem już puszczać ją sobie na okrągło). Zachęcam, żeby jednak nie przewijać czołówki.
  • Avatar
    A
    imspidermannomore 21.02.2015 20:49
    Kill la kill według mnie było nieco lepsze ale 9 i tak spokojnie dać mogę dać
    Komentarz do recenzji "Tengen Toppa Gurren Lagann"
    Rewelacyjna seria. Pierwsze odcinki po recapie mnie nieco męczył bo seria zaczęła zaczęła przypominać coś w rodzaju słabszego sequela siebie samej. Końcowe odcinki zdążył jednak wspiąć się jeszcze raz na wyżyny oczekiwań, które wzbudziła we mnie pierwsza połowa serii, i nie pozostawiły przez to we mnie odczucia niedosytu.

    Wciąż do myślenia daje mi scena otwierająca serii pokazująca wydarzenia z przyszłości,  kliknij: ukryte . Czy to zabieg zamierzony? Czy może twórcy w trakcie tworzenia serii zmienili zdanie co do kierunku rozwoju fabuły?