x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Zawiodłam się...
Re: Podobieństwo
Co jakaś seria zaczyna mi się podobać, to albo nie dokończona, albo jeszcze wychodzi albo jest niedokończone, albo wszyscy ważniejsi umierają albo seria jest po prostu kulawa (np. bohatera i główny cel uczuć głównego bohatera, jest debilką z cyckami zamiast mózgu)... (albo odwrotnie bohater kołkowaty i dziecinny a bohaterka niczego sobie)...
Nie rozumiem, czy to tak trudno storzyć serie fantasy/sci‑fi z supermocami która nie jest kolejnym dzieckien Dragon Balla a romans jest w miare dojżały i nie na zasadzie „łosz matko bosko jak mnie pocałuje to się seria skończy ?”
Zaczynam się zastanawiać czy istnienie takiej seri jest możliwe, z solidnym romasem i z długością odcinków na tyle długą że nie można ich skończyć w 1 dzień ...
Ash ... sądze jednak że ta nisza (moim zdaniem doskonała) albo nie istnieje albo jest o tyle mało popularna iż nikt jej nie animuje ..
tak swoją drogą po co animować coś co jest nie dokończone i w 1 sezonie (12‑24 odcinki) można spokojnie dogonić mangę (która wychodzi)nawet jeśli 1/3 to fillery najeżone fanserwisem ?
Re: Zawiodłam się...
Seria ta cierpi na „Hej ho.. Alucard płynie do angli .. płynie… płynie .. i dopłynąć nie może ... bo Seras musi napierw zrobić lekką rozpierduche” ... :P
Re: Podobieństwo
Warto obejrzeć ? Są jakieś nadzieje iż ta „seria” będzie dokończona ?
Re: O sezonie i serii
To tak samo inteligentne jak budowanie domku z drewna w dolinie Tornad a potem narzekanie że Tornado raczyło mu przez domek przejść, albo jak zamówienie Herbaty z McDonalda a potem narzekanie że nikt go nie ostrzegł że może się poparzyć.
Co do „Seiquan no Quaser” no myśle że nie tylko uzupełnianiu mocy, uzupełnianiu mocy może służyć redbull a ja osobiście nie miałbym nic przeciwko gdyby takie redbulle na stacjiach sprzedawano :)
Ale na poważnie, tak da się oglądać, o ile ktoś da rade echii prawie dorównującemu hentaiowi. Panny są na pokaz ale nie odstraszają za nadto (chociaż jedna nawet mi działała na nerwy.. co dziwne najbardziej „uległa”).
Tutaj mamy w miarę dobre anime z elementami Echii, a w miarę tylko dla tego że już nieraz, nie dwa oglądałem serie z magią i demonami które trochę lepiej może były zrobione od strony „świata przedstawionego” ale za to nie miały tak ciekawych i oryginalnych jak na swoje standardy bohaterów.
Rozumiem że coś może się komuś nie podobać ale hejtować w komentarzach i narzekanie (pierdyliard razy) że w anime echii były elementy echii to po prostu głupota.
Re: O sezonie i serii
Proponuje oglądnąć Seiqon no Quaser( albo jakoś tak) aby dowiedzieć się gdzie lerzy granica między echii a hentaiem :P
Re: O sezonie i serii
Jeżeli anime jest złe to jest złe bezwzględu na echii, ale nie wiem dla czego jeśli anime jest złe zawsze zwalane jest to na element „Echii”, To anime posiada echi ale również i fabułe, więc porównując do innych echii typu Maken=ki czy Sekirei czy Freezing to niemalże perełka bo fabuła przynajmniej ma inny cel niż pokazywanie „cycków i nagości”...
Jeśli już macie za coś krytykować tą serie to krytykujcie ją za elementy fabularne a nie za echii które musiało wystąpić bo jest to cecha gatunkowa.
A jeszcze lepiej pokażcie mi anime echii która łączy tak wiele elementów, posiada fabułę (nawet ciekawą acz nie genialną) a dopiero potem rzucajcie komentarze typu „beznadzieja” albo „Zmarnowany potenciał”...
Jesteście wrogami gatunku to po jaką cholercię oglądacie sierię która miejsca wam się podobać nie będzie bo boicie się „cycków” na ekranie.
Tym bardziej tego nie rozumiem ponieważ w tej serii nie było mocnego echii, a w pierwszej jeden facet niemalże kroczył na granicy z Hentaiem ze swoim zachowaniem ...
Moim zdaniem najlepszym komentarzem jest :
Haters will Hate !
Re: Gorsze od 1 sezonu
Ale jak już wspomniałem cecha gatunkowa, z drugiej strony w tej serii widzimy może piersi częściej ale przynajmniej nie ma sceny że gościu bezwstydnie jedną panienkę po nich masuje i jeszcze się wywyższa mówiąc „haha patrzcie co ja nie potrafię” jak było w 1 sezonie.
Więc może więcej echii ale mniej ostrego (chyba że dla kogoś ostrym echii jest pierś wystające za rozerwanej koszuli), mimo to panienki starają się je przynajmniej zakrywać a nie jak w serii Freezing stoją z gołym biustem przed facetem i wygłaszają górnolotne nomologii
Re: Gorsze od 1 sezonu
Re: Gorsze od 1 sezonu
Moim zdaniem seria również cierpi na swoiste „przyśpieszenie treści”, jednakże jest to wynikiem natężnonych odcinków wypełniaczy typu „zabawa przy basenie”, które mimo iż echii mnie rozbawiło.
To owe „przyśpieszenie” jest troche bolączką serii ale o „zmarnowanym potencjiale” bym jeszcze nie mówił, po prostu wyszło niewiele gorzej i tyle. Tym bardziej że są to raptem 2 epizody 3 i 4 tom (chodź LN nie czytałem więc mogę się mylić) a mamy przed sobą co najmniej jeszcze 12 czyli przy dobrych lotach, 6 następnych sezonów albo 3 dwa razy obszerniejsze niż poprzednicy…
Powinni jednak dać 24 epy i wtedy było by okej, zamiast na silę upychać w 12 epach z czego 2‑3 które raczej nie były by potrzebne.
Czas pokaże ale jak dla mnie seria ta ma jeszcze dużo potęciału, tym bardziej że przewyższa takie gnioty jak „To love RU”, „Maken‑ki” czy „Sekirei” na głowe, a pamiętajmy że to podobno ten sam gatunek, więc tym bardziej dziwi mnie to narzekanie na echii..
To tak jak zapuścić sobie film „The Thing” albo inny horror i nażekać że „za bardzo straszny” albo film „Avatar” i powiedzieć „ech, za bardzo fantastyki w nim było”..
Re: Bardzo dobra seria o MMO
Moim zdaniem to anime jest po prostu dużo „spokojniejsze” niż SAO, generalnie głównym motywem są tutaj interakcje międzyludzkie oraz to jak „postacie” starają się dostosować do innej rzeczywistości, w normalnej sytuacji jak by coś im nie wychodziło „poszli by się wylogować” tutaj muszą od nowa stworzyć swoje życie, ogarnąć świat i tak dalej. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie występowania szczątkowych elementów „post‑apokaliptycznych” bo nawet w pewnym sensie gracze nazywają wydarzenie które „zamkneło” ich w grze mianem „Apokalipsy” tyle że nie ma tutaj aż takich dramatów..
SOA to natomiast anime akcji z romansem w tle którego powiązanie stanowi jego fabuła (acz ona nie jest pierwszym i najważniejszym elementem SOA)...
Więc porównywanie tych tytułów to dla mnie również coś dziwnego bo jedyne co je łączy to „podobne okoliczności --> mmo”..
To tak jak by porównywać „Alo Alo” francuską komedyjke do „Stawki Większej Niż Życie” z porucznikiem Klosem ponieważ oba dzieją się w trakcie II wojny światowej :)
Re: "Nie mów hop dopóki nie przeskoczysz."
Re: "Nie mów hop dopóki nie przeskoczysz."
Re: "Nie mów hop dopóki nie przeskoczysz."
Z drugiej strony Gildarts stwierdził „on nie walczy tak poważnie nawet jak ostatnio walczył ze mną” a podobno acnologia pozbawiła go cytuje „ręki, nogi i części organów wewnętrznych w mgnieniu oka”.
Chodź warto zanznaczyć iż acnologia jest prawdopodobie smoczym „królem” który z ludzkimi karalychami podobno nawet nie rozmawia .. a paradoksalnie sam kiedyś był człowiekiem :P
Re: "Nie mów hop dopóki nie przeskoczysz."
Re: "Nie mów hop dopóki nie przeskoczysz."
Ja również uważam że plusem jest to że nawet najpotężniejsi czarodzieje mogą zostać pokonani przez „zaskoczenie” i „brak znajomości mocnych i słabych stron przeciwnika”.
Moc w Fairy tail jednak jest również bardzo istnotna .
Ja jednak na popracie mojej teori że sama siła i forma magi jest potężna przytocze Acnologie która zmiotła by Fairy tail z powieszchni ziemi gdzyby nie Maivis…
I właśnie to gdyby czasem nie „denerwuje” bo niektóre sytułacje są dośc wymuszone, np. Miliana która swoją nicią niby blokuje „magię” i jest początkowo poważnym zagrożeniem, po tem jednak nawet magowie którzy nie mieli z nią styczności radzą sobie z nią dość dobrze (co dziwi) pod czas gdy robiło to fairy tail dostawali baty…
To jest jednak dobrze znane literackie i serialowe „podtrzymywanie napięcia”, kto by oglądał Fairy tail gdyby „zawsze mieli szczęście i wszystko im wychodziło”.
Co do samej siły Natsu kliknij: ukryte Natsu ma moc która może pozwolić na pokonanie i nawet przewyższenie smoków dobrym przygładem jest Acnologia która/y był/a kiedyś smoczym zabójcą a nie „rodzonym smokiem”
Re: "Nie mów hop dopóki nie przeskoczysz."
Wiem bo ten zabieg literacki mnie też czasem troche denerwuje (w końcu mało to prawdopodobne), z drugiej strony kto chciałby oglądać 175 odcinków o bohaterze który zawsze wszystkich pokonuje za pierwszym razem lub bohaterze który wiecznie przegrywa ...
Jedne co mnie jeszcze dziwi to to że kliknij: ukryte Niby Chaos pokonał Makarova(który prawdopodobnie jest silniejszy od Gildartsa), potem zadek łoi mu Natsu który przecież jest niczym w stosunku do Bluenota który był bezpośrednim podwładnym Chaosa(i na pewno był słabszy od niego skoro przegrał z Gildartsem)
Jedynym rozsądnym wytłumaczeniem może być to że moc samego Natsu rośnie proporcjonalnie do siły jego przeciwnika o ile bierze to na 100% poważenie lub jest pod wpływem złości która wydaje się katalizatorem jego siły (gdzieś tam nawet powiedzieli żę „Siła Natsu rośnie jeśli walczy z bardzo potężnym przeciwnikiem” a drugie zdanie padło już w walce z Eligorem który zauważył że im bardziej Natsu był wkurzony tym potężniejszymi płomieniami władał.. tak mi się przynajmniej wydaje
Re: "Nie mów hop dopóki nie przeskoczysz."
Po pierwsze wszystkie shoneny to bajka a bo drugie jak na standardowych bohaterów shonenów Natsu jest akurat dość słaby ..
Niby jest „zabójcą smoków” a wiemy (o ile ktoś odglądał całość) jakie spustoszenie potrafi dokonać smok ..
Chodź wciąż nawet do tego smoka Natsu daleko nie mówiąc już o tym że smok z fairy tail był w stanie rozwalić kawałek połaci ziemi, pod czas gdy kurosaki czy Goku potrafili prawdopodobnie o wiele więcej (piszę prawdopodobnie bo nie jestem pewien co do kurosakiego)
:P
Więc jak na shonena bohaterowie nie są niewiadomo jacy super‑duper‑ultra :P
Re: "Nie mów hop dopóki nie przeskoczysz."
Sam Natsu może i jest silny lecz w serii poznajemy kilku innych magów którzy spokojnie mogli by mu dokopać (np. Gildarts, Makarov, Jura itp itd).
To co często może trochę denerwować to pewne takie dość dziwne zagrania typu „pojawia się „zły” z niesamowitą magią i ciężko go pokonać -> dostaje wycisk -> przechodzi na strone dobrych -> pojawia się następny zły który jest jeszcze bardziej niesamowity i kopie zadek poprzedniemu bo „znajduje jakąś luke”"
Sama magia jest tak naprawdę zbiorem ogólnie rozumianych „mocy nadprzyrodzonych” i niestety często jej zróżnicowanie powoduje iz taki „silny i potężny Natsu który dopiero co pokonał jednego z „głownych” złych dostaje wycisk od kogoś paradoksalnie dużo słabszego który często wykorzystuje zaskoczenie..
Dla mnie ten schemat mimo iż bywa denerwujący jest troche leprzy niż Dragon Ballowy schemat w którym postacie cały czas rosną w siłe i cały czas spotykają jeszcze więkrzych kozaków przez co początkowo po prostu „dobrze znają sztuki walki” jak miało miejsce w Dragon Ballu a kończą na mocy mogocej niszczyć planety (dragon ball z) czy galaktyki (DB GT) ...
Pozatym Natsu jeszcze wiele brakuje nawet do Kurosakiego z Bleacha, Natsu jest w stanie pewnie rozwalić większy dom czy statek jednym ciosem lecz Kurosaki gdy w sumie sparował atak Aizena to sam odżut uderzających o siebie mieczy zniszczył lub mocno przestawił małą górę ... więc co jak co ale jeszcze w jakąś gigantyczną przesadę jeszcze w Fairy Tail nie wpadli
Re: Śmierć w Log Horizon
kliknij: ukryte
1. Umiejętności z „menu” nie działają tak jak powinny ale można ich używać „intuicyjnie”
2. Potrawy przyżądzane z „menu” nie mają smaku pod czas gdy przyrządzone są „normalnie” posiadają smak lecz wciąż wymaga to odpowiedniego poziomu „kucharstwa”
3. Pewne technologie można przenieść z świata rzeczywistego do elder tale, np. silnik parowy który może całkowicie zmienić owy świat
4. Npc, nie zachowują się już jak npc, a jak żywe postacie, maja swoje pragnienia, motywacje, i są 100% interaktywne tak jak „poszukiwacze przygód” z tym że prawdopodobnie są słabsi i nie mogą się wskrzeszać (ich smierć jest definitywna)...
Te przesłanki dają sporo do myślenia, między innymi czy to dalej jest mmorpg ?
Druga rzecz, rozumiem że „pewne” relacje mogły byc w SOA nie dokońca pokazane ( w końcu kliknij: ukryte niby 3 odcinki a oni już 3‑4 miesiące siedzieli w grze), ale relacje w log horizon wyglądaja na bardziej „realne”, rozwijaja się powoli pod wpływem przeżyć i nie są oparte na zasadzie „bo tak” są realne i interesujące, nawet zwykła przejażdzka „Gryfami” oddaje więcej emocji niż niejedne popisy kirito.
W SOA mamy doczynienia z głownym bohaterem samotnikiem który w pewnym momęcie dopuszcza do swojego serca „dziewczyne”, w log horizon mamy osobę która była towarzyska ale lubiała równiez niezależnośc dlatego nie wiązała się z więkrzymi skupiskami ludzi ...
Argumentacja log horizon czyli „cała drużyna + taktyka” przemawia za mną bardziej niż „wszech mocny kirito”, nie tylko dlatego że jest dużo bardziej „realne” ale dlatego że daje pole do popisu przez wszystkie aspekty związków między ludźmi, po prostu log horizon jest bardziej opowieścią „towarzyską” pod czas gdy SOA popisem jednej maks dwóch postaci ..
Dodatkowo taki mały prawdopodobny spiler
kliknij: ukryte W SOA postacie mogły umrzeć lecz wciąz były one w „GRZE” mmo, pod czas gdy prawdopodobnie postacie z Log Horizon nie mogą umrzeć to jednak tracą „część” siebie w wyniku wskrzeszenia i prawdopodobnie nie są w grze mmo a prawdziwie fantastycznym świecie co ciekawe :P
Niestety druga część gorsza bo do cna w sumie wykorzystuje schemat „damy w opałach” oraz stara się wepchnąć „siostrzyczka podkochuje się w braciszku” i dostaje raprem 6/10
Reasumując 8 albo 7 na 10 odemnie ale dałem osiem bo całość zaskoczyła mnie dość „konkretnym” wątkiem romantycznym jak na serie shonenową co musi iśc ewidentnie na plus do niektóre serie tłoczą po 3 sezowy 24 odcinkowe a zakończeniem wątku romantycznego jest co najwyżej „pocaunek” ...
Romans jest nie jest on jednak zapychaczem w pierwszej części, w drugiej niestety już jest ale mimo to anime warte obejżenia…
Polecam również log Horizon w bardzo podobych klimatach chodź zapowiada się na coś jeszcze leprzego :)
Re: Prawie doskonałość
Re: Prawie doskonałość
Tak samo tu, to czy Lulu kliknij: ukryte żyje, czy nie, czy ma geas, czy wziął kod czy też nie to nic więcej jak domysły które o niczym nie przesądzają ..
Możemy np. w natępnym filmiku oav miec mocno zasugerowane że lulu żyje a w następnym widzieć jego grób czy cokolwiek innego i nie będzie można zarzucić twórcą dziury fabularnej.
I własnie dlatego uważam zakończenie za frajerskie bo po pierwsze pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi a po drugie twórcy z takim „mega otwartym” zakończeniem mogą zrobić wszysytko ..
Podczas gdyby zakończenie dawało przynajmniej odpowiedź czy lulu żyje czy nie zakończenie było by dużo leprze ale twórcy mieli by mniej możliwości następnych kontynułacji bo musieli by skreślić wszystkie te warianty w których „lulu umarł” ..
Moim zdaniem poszli na łatwizne i przy okazji takim zagraniem stracili sporo fanów, nie dlatego że śmierć lulu musiała być zła (chodź moim zdaniem dużo gorsze niż wariant gdy on zyje) ale o to że takie „zawieszenie” w sprawie dość istotnej nie jest do końca dobre ..
Już lepiej było by gdyby „niby” umarł a potem okazało się że jednak żył :P
Zamaskowano spoilery. Moderacja
Re: manga a nime ..