x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: yano
OK, trochę uzupełnienia
Bardzo dużo rzeczy seria robi dobrze. Przypomina to trochę koncepcją Promised Neverland. Problem z PN polega na tym, że od początku wydawało mi się strasznie głupie, przez to szybko je rzuciłem (a ludzie twierdzą, że później jest tylko gorzej). Tu udało się zbudować zasady, na których podobnie zbudowana akcja ma lepszą szansę funkcjonowania.
Postaci. Postaci jest trochę i każda ma swoją osobowość (często kliszową, ale to nie przeszkadza) i swoje cele (często w konflikcie z innymi postaciami). To jest świetne i działa.
Świat zbudowany jest dobry, sporo tajemnic, które ostatecznie przeradzają się w intrygę. Tu główną różnicą w porównaniu z PN jest, że tragizm świata nie pojawia się już na samym początku. Trudno powiedzieć, czy to dobrze.
Oprawa póki co jest bez zarzutu. Somato jest dobry w budowaniu klimatu swoimi rysunkami i jest to dobrze przełożone w anime.
Innymi słowy, polecam i do tego polecam dać serii trochę czasu, bo ta się ładnie rozkręca i jest wciągająca.
Ok
Problem polega na tym, że niestety do settingowej głupoty dołożyli postaci, które nie do końca moim zdaniem wiarygodnie się zachowują i finałową walkę/bitwę, która była nie szczególnie ciekawa. Nie rozumiem po co robić ten power creep, w którym ostatecznie wszyscy walczą przy użyciu jakichś przenoszących góry mocy. Te nie jest ani ciekawe, ani estetyczne.
Powiem szczerze, nie jest to tak zły tytuł jak się spodziewałem. Ma tą jakość, tych nie przez wszystkich lubianych, OVA lat 90‑tych bazujących na hiperprzemocy. Jak ktoś lubi takie tytuły (a ja lubię za ich estetykę), to może zerknąć. Jak dla mnie 6/10, nawet ok.
Re: Sk8
Skakanie z 10 metrowej skarpy?
Robienie sobie skrótów przełajowych?
Jeżdżenie na rękach?
To są rzeczy które z głowy, które mi się rzuciły bez szczególnego zastanawiania się i większej znajomości sportu.
Postaci kliszowe, ale przyjemne.
Fabuła? Meh, ale to nie szkodzi, bo tu liczy się akcja.
Z akcją mam problem. Tu nie przedstawili jazdy na desce jako sportu, ale jako jego super‑karykaturę. Nie ma w tym nic złego. Problem pojawia się nagle, gdy w tego typu warunkach mamy tłumaczyć dlaczego jedna postać jest lepsza od drugiej. Tutaj scenarzyści jakby się starali, ale im nie wyszło. Moim zdaniem to jest podstawa pojedynku, a nie tylko jego płynna animacja. Tak naprawdę najwięcej problemów jest chyba z Adamem, który jest lepszy od wszystkich bo tak chce scenarzysta. Jego asystent jest szybszy, bo tańczy jak jeździ. Nonsens. Wyników pojedynków można się było domyśleć, ale brakowało mi tu czegoś. Sam nie wiem.
Tym samym ocena: mocne 7/10. Zaskakująco przyjemna seria.
Re: hmm
Nadal jest to przyzwoity tytuł.
Jak dla mnie manga fabularnie nie uciągnęła naprawdę solidnego startu. Tragedii też być nie powinno, o ile nie skopią ekranizacji.
kliknij: ukryte Księżniczka z rozdwojeniem jaźni, gdzie jedno z nich to pacyfistka, a drugie kolejne wcielenie hitlera. Oczywiście kazde wcielenie ma inny rodzaj mecha.
Imperator, który nawet nie fatyguje się wchodzeniem do mecha, by załatwić swojego opancerzonego przeciwnika
Takie dość luźne podejście do tematu nie wychodzi im idealnie, ale jest ok. Nadal jestem zaskoczony jak bardzo podoba mi się to anime (a początek tego do końca nie zapowiadał).
Drop
W całej historii podoba mi się głównie użycie plot device jakim są te pętle czasowe.
Ten sezon zwyczajnie mi się nie podobał. Jak bossami są białe króliczki i facet w malutkim kapelusiku, to nie jestem w stanie traktować serii poważnie. Poza tym ilość loli jest zatrważająca.
jak dla mnie ta seria jest zwyczajnie bardzo głupia.
Do tego moim zdaniem ten rozdział opowieści był przekombinowany (by pomieścić te ilości dhramy).
Tym samym bardzo niska ocena: 5/10.
Poza tym: tak, anime jest stosunkowo zabawne i to dla mnie się liczy. Może kiedyś obejrzę.