Tanuki-Anime

Jestem właśnie na 5­‑tym epku i wrażenia są moje taki – Nagumo stracił na swojej mocy w stosunku do tej pokazanej w pierwszym sezonie. Ogólnie rzec ujmując jest zbyt miekki i różnica w tworzeniu między pierwszym a drugim sezonie kolosalna.

Najpiękniejszy moment z tej serii – Asuna dostaje w łeb i zaryła w glebę. Szkoda że tak już nie zostało.

Każdemu innemu „cyklowi” odwala jak małolaty rządzą się. A Asuna, to najgorsza postać z całej serii.

Yuusuke, najbardziej kumaty gościu powinien „wyrwać chwasty” wewnątrz drużyny Bohaterów a potem wykonywać zadania.

Pomysł przedni. Zjawy czy duchy fajnie ukazane, główna postać a szczególnie jej reakcja na owe zjawy pokazane z dobrego punktu. Główna postać nie żadna „hero” ale raczej zwykła bojaźliwa dziewuszka i to mi się podobało. Natomiast za bardzo rozległa i wręcz flegmatyczna fabuła. Spojrzałem na mangę, prawie cała z ekranizowana, ale dalej tworzona, więc wszelkie pytania z pierwsze sezonu będą miały swoją odpowiedź w sezonie drugim, o ile powstanie.

przewaga irytacji

Za dużo płaczu Will'a.

Nie łapie, co ma jakość grafiki do jakości anime? Oglądasz dla dla fabuły czy wizerunku graficznego?

Historia przez „Blondi” jest co najmniej irytująca.

Przecież to nie jest skończone, manga ciągnie się dalej i sporo jest wyjaśnione.

W pierwszym sezonie jeszcze zauważyłem „garbuska” na trasie, jakoś w początkowych odcinkach.

Najwidoczniej lubisz takie postacie typu „Eren”, czyli mazgaje, świat kręci się wokół nich, oni mają rację i tylko ich racja się liczy a reszta się myli no bo taki bohaterek ma moc i jest hiper ekstra. A pewnie zasmuca Cię fragment fabuły jak coś takie bohaterkowi nie wychodzi. I próbuj mi napisać coś w typu „to po co ogladasz” – oglądam aby potem móc szczerze napisac co mi sie nie podoba a co podoba. Eren i Mikasa to najgorsi bohaterowie shounenów.

Właśnie, Eren jest najbardziej irytująca postacią i przez to psuje serie. Eren to emocjonalny mazgaj i jak to bywa u japończyków, aby uratować nawet jedną osobe to można by ukatrupić całą ludzkość. Tak właśnie oceniam, po postaciach i fabule, nie patrzę na kreski, animacje i inne takie.
P.S. W tym sezonie Levi powinien na tym dachu „tu i teraz” ukatrupić Erena na oczach Mikasy a potem ją – taka zgrabna zmiana głównego bohatera by była.

Ciężko to oglądać, chociażby ze względu blond­‑debilkę. Jeżeli autor tego czegoś myślał że to będzie śmieszne to jest głupszy niż ustawa to przewiduje.

Tatsuya zostaje ale Jego siostrunia nie robi wypad do jakiegoś Magical Girl. Ona jest wręcz obrzydliwa z tym swoim piskliwym głosikiem i zapatrzeniem w brata.

Właśnie drugi sezon leci

Fajne do czasu aż siostrunia zaczęła swoją filozofię okazywać, innymi słowy znowu popaprana papka filozoficzna rodem japończyków.

irytujące pod każdym względem – postacie, dialogi.

Niestety, więcej żenujących scen było niż śmiesznych. Bohater to inna wersja irytującego idioty niż Ci płaczki przy każdej nadarzającej się okazji. Poza tym zawiewa mi tu coś w rodzaju „american” którzy to myślą że zawsze mają rację i tylko ich racja się liczy. Widać japońce nie wiele odbiegają od schematu.

Przez ten romans mdłe jak flaki z olejem.

Podobny wątek z „odrzutkami społeczeństwa” jak w Cross Ange: Tenshi to Ryuu no Rondo. Nudne.

Nie wiem kto usunął moją wypowiedź ale co to ma być za cenzura? Nie ubliżyłem, żadnej wypowiedzi wulgarnej, skrytykowałem samego „bohaterka” subtelny sposób. Ponawiam, Shun najbardziej irytującą postacią w tym anime. Tak samo osoba która usunęła moją wypowiedź.

Słabe a nawet irytujące