Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Toradora!

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    lmc0pl 26.04.2012 13:02
    Kilka słów
    Co tu dużo pisać anime wprost genialne, choć fabuła nieco oklepana i wtórna. Lecz projekty postaci, ich psychologiczne tło jest niesamowite. Reakcje postaci nie przesadzone, a bardzo naturalne, zachowanie Minori, które denerwowało mnie przez większość odcinków zrozumiałem dopiero w przedostatnim odcinku. Reakcja Taigi w klasie, gdy dowiedziała się o akcji w górach, jak dla mnie świetna. Grafika i muzyka na bardzo wysokim poziomie, przynajmniej w moim guście, zwłaszcza ten motyw ala smyczkowy, między innymi z wspomnianego momentu w klasie. Jedynie czego mi tu zabrakło to ilości odcinków, ponieważ przynajmniej w moim odczuciu, ucierpiały na tym postacie. Tak bogate charaktery powinny mieć więcej czasu aby „dojrzeć”. Raczej nie ma co liczyć na drugą serię, a od początku powinno się podzielić Toradora na 2 serie, do akcji w górach i po tejże wycieczce. Seria w czołówce mojego prywatnego rankingu, a Taiga znalazła się na pierwszym miejscu, jej przeobrażenie, reakcje i charakter dla mnie „cud miód i orzeszki”, najlepsza tsundere jaką dano mi było oglądać. kliknij: ukryte  Tylko czemu tak mało???
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    thorn 15.04.2012 10:33
    refleksja
    Ok, jednak nie oprę się pokusie drobnej refleksji.

    W świecie anime jestem jeszcze mocno nieopierzonym żółtodziobem, więc nie mam tu specjalnie pola do wymądrzania się. Przy ocenie każdej serii na dalszy plan odkładam rozbijanie na czynniki pierwsze fabuły czy konstrukcji postaci, muzykę, „kreskę”. Kieruję się tym, co dzieje się ze mną po skończeniu ostatniego odcinka. Jeżeli zaczyna się gorączkowe poszukiwanie w necie recenzji, artworków, tropienie OVA oraz tropienie newsów i przypuszczeń odnośnie kolejnej serii, a z głowy przez najbliższe kilka dni wyjść nie może piosenka z openingu/endingu serii, to wiem, że trafiłem w sedno. Po jakimś czasie widzi się błędy i niedoróbki danego anime. Dla mnie jednak najważniejsze zawsze pozostaje to, co czuję w tych pierwszych dniach.

    Tyle tytułem wstępu. Można się chyba po nim domyśleć, jaka jest moja opinia o historii Taigi i Ryujiego. Naprawdę nie przypuszczałem, że, bądź co bądź, komedia romantyczna wywoła u mnie tak silną reakcję. Ja, chłop ponad dwudziestoletni, o gruboskórnością nosorożca, niewzruszony przy większości scen miłosnych wynurzeń, jakie mi było dotąd dane oglądać, zanotowałem na okoliczność śledzenia Toradora! parę zawstydzających momentów własnej słabości, kiedy oczy, mówiąc delikatnie, nieco mi się spociły. Cholera, i pocą się nadal gdy niektóre z tych scen przywołuję sobie w pamięci! Nie spodziewałem się po sobie tego, że  kliknij: ukryte 

    W sprawie innych walorów tej serii, czyli niewymuszonego humoru, wielowymiarowych i ewoluujących postaci wypowiadać się nie będę- dużo lepiej zrobili to przedmówcy. Gdybym miał się do czegoś w Toradora!, to może ewentualnie do tego,  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kamiltrol 15.03.2012 04:12
    top gatunku ostatnich lat
    to romansidło łączące dramat i komedię i w takim znaczeniu możemy oceniać tą serię. Zresztą uważam,że każde anime można oceniać i porównywać tylko i wyłącznie w stosunku od tych z tego samego gatunku. Co prawda zdarzają się wyjątki, które nie można zakwalifikowując do jednego gatunku, ale to rzadkość.

    Co mogę powiedzieć, im dalej w las tym lepiej, niemniej uważam, że od połowy do 3 odcinka przed końcem – to najlepsze odcinki, koniec to tylko wyjaśnienie, abo takie musiało być, trochę się przedłużyło, bo starano się poświęcić czas każdej osobie. Widzimy wszystkie znane motywy, można rzec, że nic nie może nas zaskoczyć, jednakże fabułą wciąga, bo jest ciekawa i jest przystępnie podana widzowi, toteż całość ogląda się miło i przyjemnie. Kreska jak dla mnie jest specyficzna, nie wiem,czemu ale to chyba 3 tytuł jaki widziałem, gdzie kreska jest czymś więcej niż tylko grafiką – ma jakby własną historię, współgrającą z bohaterami. Naprawdę rzadko zdarza mi się coś takiego oglądać. Oppening ciekawy i dość specyficznie klimatyczny, muzyka – współgrała z resztą, a wszystko złożyło się na to, że otrzymaliśmy coś co nam jest znane, ale w fajny sposób pokazane, toteż dzięki temu taka wysoka ocena.

    Co do zakończenia – widać, że nie wszyscy oglądają „endingi”:P a tu w ostatnim odcinku takiego zwyczajnego nie ma. Zakończenie takie jakie powinno być – tego oczekiwałem, bo gdzie trzy się biją może skorzystać jedna. A i jedno słowo: gdyby się odważyła wcześniej, byśmy mieli od 1/3 zupełnie inną serię.

    Dałem 10/10, a serię obejrzałem 2 raz, bo w tej oklepanym gatunku łatwo się sparzyć, próbowałem obejrzeć jedne z nowszych serii tj. z ostatniego 10 lecia, które jeszcze nie oglądałem, ale na ogół po 5 epkach następował koniec więc obejrzałem sobie jeszcze raz Toradorę, bo warto, z jednej strony, żeby się pośmiać, bo zawiera wiele gagów itp, a z drugiej troszeczkę zobaczyć to z innej perspektywy.

    Polecam all.
    Pozrawiam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Spoko 27.02.2012 22:55
    świetne
    Postacie – wielowymiarowe (czasem tylko odrobinę zbyt dramatyczne) i wzbudzające empatię (nie ma żadnej która by działa mi na nerwy na dłuższą metę).
    Animacje – wysoka jakość i te drobne szczególiki które można dzięki temu wyłapywać wzrokiem (np. kliknij: ukryte ).
    Humor – przedni (ostatnimi czasy anime z rzadka mnie rozśmieszają, temu się to udało w niemal każdym odcinku)
    Scenariusz – trzymający poziom i logiczny!
    Zakończenie – dobrze zgrane i „dojrzałe”, choć wolał bym w roli księżniczki Ami­‑tan (no ale to tylko moje osobiste odczucie).
    Ocena końcowa – 8,5/10 serdecznie polecam fanom niesztampowych komedii obyczajowo­‑szkolnych
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Faudi 15.02.2012 11:07
    Taigaaaa :D!
    Nietypowi bohaterowie, Nietypowe ujęcie tematu, Nietypowe miejsca akcji – ot chociażby klasyczna wycieczka szkolna. W zwykłej haremówce oczywiście wszyscy lecą na okinawę, by była okazja do wrzucenia jak największej ilości fanserwisu. A tutaj, nie spojlerując, zmiana klimatu, co jest dużym plusem i powiewem świeżości :D ;)
    Anime tak pozytywne, że gdyby stworzyć konwersję do „sali samobójców” Główni emo rzygali by tęczą(cytując N.K).
    Żeby nie było – Jesteś fanem Tsundere? Masz dosyć oglądania coraz głupszych gagów w romanso­‑haremówkach?
    za dużo fanserwisu? obejrzyj „toradorę” na pewno nie będziesz żałował. I nie wzbraniaj się dużą ilością odcinków – uwierz mi, około odc. 20 będziesz żałował że nie ma kolejnych 20 :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Louise 21.01.2012 16:10
    Polecam.
    Ee, co wy gadacie. Że niby typowy romans? Nie powiedziałabym. Toradora bardzo wyróżnia się na tle innych schematycznych romansideł tak bardzo, iż ośmielę się stwierdzić, że jest najlepszą produkcją swojego gatunku. Typowy romans to przystojniak, nieśmiała dziewka i tłum zakochanych w nim panienek. Nie zobaczyłam żadnego z tych elementów w Toradora, dlatego stwierdzam, że seria w pełni zasługuje na wysoką ocenę. ; ))
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    gr8pio 21.01.2012 07:26
    2 seria.
    Jak myślicie jest szansa, że powstanie 2 seria?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    harnassc 20.01.2012 03:39
    świetne anime
    ponieważ oglądałem te serie drugi raz(bo kiedyś już ją widziałem) postanowiłem podnieść moją ocenę z 9 na 10, jak dla mnie ta seria jest genialna. Jeszcze pewnie kiedyś wrócę do tego anime! Szczerze polecam!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    dassa 29.12.2011 22:37
    Cudne anime
    Przeczytałam kilka pochlebnych recenzji, komentarzy na temat tego anime. Do tego jest to mój gatunek: romans ;) Więc zdecydowałam, że obejrzę to anime. Niestety, po kilku pierwszych odcinkach myślałam (4), że zrezygnuję. Więc zrobiłam sobie przerwę ... wróciłam do niego po kilku dniach. Jak na początku było dla mnie po prostu dobrze = piszę tu dalej o tych pierwszych odcinkach ( humor był, bohaterowie stereotypowi byli) tak później już tylko oglądałam z zapartym tchem co dalej do samiutkiego końca. Polecam wszystkim jako chwilę wytchnienia, żeby się pośmiać, a czasami nawet wzruszyć :P
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    God Himself 25.12.2011 01:30
    wolny czas?
    a co to? mamy swieta?
    hop! Toradora! jeszcze raz! moim ulubionym gatunkiem sa tepe naparzanki, a to ogladam juz 4 raz…
    powinni specjalnie dla tego anime wprowadzic trzy gwiazdki oznaczajace „ulubione” i podniesc skale oceny do 20 ^^
    ulubieni bohaterowie ze wszystkiego co widzialem. nuff said.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    bob88 25.11.2011 00:07
    z początku człowiekowi wydaje się ,że to kolejna oklepana szkolna komedia romantyczna jednak z odcinku na odcinek zaczyansz dostrzegać coś więcej niż kolejny oklepany schemat. Całkowicie mnie zaskoczyła ta seria. Ostatnie 10 odcinków jest na prawde świetne. Cała serie miła dla oka , warta obejrzenia. Rzadko daję tego typu serii wysoką ocenę jednak ta seria z czystym serce zasługuje 9/10. Gdybym nigdy nie obejrzał NANY to pewnie kliknąłbym 10 :) Serdecznie polecam i pozdrawiam wszystkich fanów anime!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ulana 12.11.2011 16:06
    Anime jest: świetne, zabawne, wzruszające i po prostu genialne. Można je oglądać w kółko i nigdy się nie znudzi.
    Wszystko po prostu mnie oczarowało a sam koniec był po prostu… no i nie mogę znaleźć słów żeby je opisać. Je TRZEBA obejrzeć!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Sora_no_Akai 5.11.2011 15:40
    ;)
    <Rozmarzona> Dawno oglądałąm, ale nie będę się rozpisywać, bo strony nie starzy. Jedno z anime, które powinno stać się kultem ,a nieobejrzenie oznacza grzech. Doprawdy, mam tylko jedno określenie. – ...Czysta…Doskonałość….

    I nic tu dodać, nic ująć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    lastwhisper 23.09.2011 18:44
    "I'm a dragon, you're a tiger."
    Cóż, chyba nie do końca pojmuję nietuzinkowość tej serii. Czyżby coś mnie ominęło? Bo według mnie z schemat niezbyt różni się od przeciętnej szkolnej komedii romantyczne – dwójka ludzi, różna pod każdym możliwym względem, nawet w kwestii wyglądu, w dodatku nie pałająca do siebie zbyt gorącym uczuciem od samego początku, po czym zmuszona współpracować razem w wyniku zwykłego zbiegu okoliczności. W dodatku wiele scen jest nagminnie powtarzanych, a każdy odcinek składa się teoretycznie z tych samych elementów. A więc dlaczego moja ocena to 8 w skali 10? Ponieważ gdyby tak odłożyć na bok schematyczność serii, wyjdzie nam naprawdę dobra mieszanka – począwszy od złożonych charakterów bohaterów aż po wzruszające scenerie, które naprawdę wydawały się nieprzewidywalne. Akcja ciągnęła się z początku nużąco – do 15 odcinka byłam święcie przekonana, że to anime nie zasługuje na ocenę wyższą niż te oscylujące w granicach 6. I wówczas zaczęłam się zastanawiać nad sukcesem całej serii, skoro wszystko kończy się tak samo. Dopiero akcja świąteczna była odcinkiem przełomowym, zamieniając zwyczajną komedyjkę na jesienny wieczór w istotnie wiarygodną historię miłosną. Co za tym idzie – dramatyzmu w kolejnych odcinkach było aż w nadmiarze, ale gdyby przyrównać to do poprzednich było całkiem przyzwoicie. Wydaje mi się, że twórcy nie do końca pragnęli stworzyć coś tylko i wyłącznie zabawnego. Chcieli stworzyć coś wiarygodnego – i udało im się. Jednak cała historia nabrała sensu dopiero wtedy, gdy w sprawę zostali wmieszani inni przyjaciele.
    Ano właśnie – co do postaci. Nasz Takasu był chłopcem­‑aniołem o twarzy potencjalnego mordercy. To zestawienie było wyjątkowo dobre, bo budowało pozory. Jednak w porównaniu do uroczej Taigi, tygrysa­‑mściciela, był wyjątkowo potulnym barankiem. Wydaje mi się, że dwójka głównych bohaterów została dobrze dobrana, choć Takasu nie był zbyt intrygującą postacią. Był po prostu miły. Z kolei Minorin wydawała mi się naprawdę dobrze wykreowanym charakterem, choć zaczęłam to doceniać dopiero w ostatnich odcinkach. I wydawało mi się, że sama przeczyła swoim słowom - kliknij: ukryte Kitamura był dla mnie „w porządku”, choć, mimo ważnej roli, nie był zbyt zachwycającą postacią. No i Ami – prawda w prawdzie, czyli za kurtyną oschłej lalusi kryła się inna postać, odkryta dopiero przez prawdziwych przyjaciół.
    Jeśli chodzi o zakończenie – nie do końca satysfakcjonujące, ale przynajmniej niespodziewane. W dodatku scena pocałunku jest definitywnie najlepszą, jaką kiedykolwiek widziałam. To także działa na plus całej serii.
    Co jeszcze? Niesamowite metafory. Taaaak. Za to należy się naprawdę pochwała. Niektóre przyrównania były trafne, a jeśli się ich nie rozumiało – wówczas cała seria dla potencjalnego widza stawała się tylko komedią romantyczną.
    Jestem zadowolona, że obejrzałam tą serię. Nie wiem czy zapadnie w mojej pamięci, ale uważam ją za po prostu dobrą. Z tego co pamiętam manga bardzo mi się podobała, ale widzę jednak jakąś chociażby niewielką przepaść pomiędzy dziełem pisanym a animowanym. Nie zaboli jak nie obejrzysz, ale jeśli jesteś zwolennikiem gatunku – pora zasiąść i uruchomić pierwszy odcinek!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 2.08.2011 11:31
    Jestem oczarowana tym anime tak bardzo, że ciężko znaleźć mi jakąkolwiek wadę. Oczywiście może to wynikać z tego, że jestem świeżo po obejrzeniu, ale uważam, że to jedna z lepszych komedii romantycznych. Za główny atut tej serii uważam bohaterów. Postacie począwszy od tych głównych do tych drugoplanowych są bardzo ciekawie wykreowane. Nie ma postaci, której bym nie polubiła. Najbardziej przypadł mi do gustu Ryuuji, który jak dla mnie na tle głównych bohaterów innych serii tego gatunku niesamowicie się wyróżnia. Po prostu wzbudził we mnie ogromną sympatię i znalazł się wśród moich ulubionych męskich postaci. Taiga początkowo mnie irytowała, ale bardzo szybko zmieniłam zdanie. Bardzo podobało mi się obserwowanie, jak uczucia poszczególnych postaci się zmieniają w trakcie serii. Grafika jest bardzo ładna, a projekty postaci dość przyjemne dla oka, muzyka też jest sympatyczna i pasuje do klimatu całej serii. Zakończenie jest bardzo dobre, nie pozostawia dużo niewyjaśnionych wątków, więc nie mam mu nic do zarzucenia. Poza tym Toradora! zawiera jedną z najpiękniejszych scen pocałunku jaką kiedykolwiek widziałam! Po prostu niesamowicie dobra seria, którą ja bez zastanowienia oceniam na 10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Pierce 22.07.2011 00:54
    Czy ja wiem...
    Ominąłem nietuzinkowość tej serii? Widzę same schematy, więc nie mam pojęcia czym się w co drugim poście zachwycacie. Wykonanie dobre, niemniej nie miał bym nikomu za złe gdyby ta seria pozostała mi obca. Wady biją z monitora używając solidnej artylerii. Poważnie. Potrafię wymienić kilka tytułów, choćby School Rumble, Junjou Romantica, Nyan Koi czy nawet B Gata H Kei, które IMO zostawiają Toradorę przynajmniej odrobinę z tyłu. Byłem w stanie podać ich aż 4, chociaż ilość obejrzanych przeze mnie romansów jest niewiele większa. Moje zarzuty to przewidywalność, nieprzyjemne charaktery postaci oraz zwyczajność tego anime. To wszystko już conajmniej 10 razy widzieliśmy. W przypadku wcześniej wymienionej czwórki przynajmniej nie musiałem się zmuszać do oglądania, ale to już wina złego rozłożenia… właściwie braku rozłożenia na sezony.

    Mógłbym pozostać przy tym, że anime jest po prostu dobre i nic więcej, aczkolwiek znajduje się ono w czołówce najbardziej popularnych serii. Wymagam zaten więcej. Nawet w swoim gatunku jest tylko jedną z solidniejszych produkcji.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Huashi 29.06.2011 03:41
    Pomącili
    Jestem świeżo po obejrzeniu całości i moja ocena to tak jak poprzedniczki 9.5
    Świetne, szczerze mówiąc to spodziewałam się takiego obrotu spraw trochę;). Ale nie powiem, że anime było schematyczne. Również sądzę, że nie wszystko jest naprostowane.  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    gromo11 13.06.2011 19:15
    9.5/10
    Tutaj nie ma co komentować, Toradora była jednym z najlepszych romansów, jakie widziałem ostatnimi czasy. Zaczyna się dość niewinnie, świetnie dopasowano postaci, wrzucono trochę humoru. A kończy… no cóż, można powiedzieć, że niespodziewanie, no i zdecydowanie zbyt smutno. Za to zakończenie poleciała ta połówka punktu. No niestety, ale jak dobre anime by nie było, zawsze coś można w nim spaprać, co producenci na ogół robią.  kliknij: ukryte 

    No cóż, mimo, że to anime wydano w 2008, wciąż liczę, że powstanie kontynuacja serii, która przynajmniej naprostuje parę spraw. J.C.Staff ma do tego okazję, bo wiele osób polubiło serię, więc na spadek oglądalności skarżyć się by nie mogli.

    Jak napisałem w temacie, 9.5/10.
    Odpowiedz
  • usunięty 6.05.2011 12:55:02 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    Kira 1.05.2011 14:57
    Ciekawe, ale...
    Rzeczywiście to anime jest ciekawe, ale niestety skończyło się tak, a nie inaczej, więc można sobie tylko dopowiedzieć co mogło się zdarzyć dalej. Chciałbym, aby jakieś anime miało po prostu zakończenie jednoznaczne (nie mówię o tasiemcach). Moja ocena to 9,5/10. Przede wszystkim ciekawa fabuła, postacie w większości oddają realia. Ta animka daje nadzieję, że mogą być nadal dobre tytuły. Dźwięk spełniał swoje ciężkie zadanie. Kreska też byłą interesująca. Na początku bałem się co to może być, gdyż bohater był taki charakterystyczny. Nie mogłem się do tego anime przekonać, ale warto było oglądać.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Descartes 25.03.2011 18:31
    swietne
    Omijalem ten tytul jakis czas, ale to chyba nawet lepiej, bo dzieki temu ostatnie pare dni ta seria strasznie poprawila mi humor. Bardzo dobre anime, z ciekawa i nie banalna historia, interesujace postacie, dobrze wywazona akcja. Troche boli standardowy dla anime brak jakiegos zdecydowanego zakonczenia, ale chyba oni po prostu tak maja. Pewnie oni to ogladaja i po tych 20 sekundach po napisach wiedza juz wszystko, bo sie to wpisuje w jakis schemat kulturowy, ale ja naprawde nie mialbym nic przeciwko 5ciu minutom slodzenia na dowidzenia, zeby ugruntowac moja pewnosc co do zakonczenia ;)
    Polecam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Tai16 14.03.2011 16:29
    Zakończenie do bani
    Anime całkiem, całkiem ale zakończenie do bani. Daję 9/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Myore 26.02.2011 20:34
    najlepszy romans, jaki do tej pory widziałam
    zgadzam się we wszystkich kwestiach z recenzentem.

    zdecydowanie polecam tą serię wszystkim fanom czystych komedii romantycznych. to było pierwsze romansidło, które obejrzałam jednym tchem i chętnie kiedyś rewatchnę. znacząco wybija się z szarej reszty.
    poza tym, scena pocałunku jest najbardziej epicka ze wszystkich anime <3
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    hebi 7.02.2011 00:39
    zawiodłam się
    Ciekawe, oryginalne postacie, całkiem sporo zabawnych momentów, troszeczkę wzrusza. i ładna kreska;].

    Początek podobny do większości romansów – 2 osoby na początku się neinawidzą, łaczy je sekret (nic oryginalnego), właściwie po 5 sekundach 1 odc. wiadomo kto z kim będzie. Po co czekąc na to aż 25 odc? 15 by wystarczyło i nie wynudziłabym się tyle. Niby całkiem przyjemnie się oglądało, ale chwilami było nawet wkurzajace. Beznadziejne zakończenie:  kliknij: ukryte  Trzeba było wymyśl coś innego na początku, a nie jeszcze bardziej psuć to anime.

    Oczywiscie nei było jakieś straszne – ale po recenzji i ocenach spodziewałam się o wiele więcej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Łakomczuszek Pospolity 14.01.2011 20:09
    Nie przypadlo mi do gustu
    Oglądałam to już dość dawno i nie potrafię do końca zrozumieć tak wysokich not. Nie wystawiłabym tu 1 ale wszelkich 8,9,10 też nie, bo seria dla mnie była ok ale nie nadzwyczajna. W sumie nawet nie wiem dlaczego stawiam taką ocenę, przyznaje bez bicia, ale Toradora mnie nie urzekła i stawiam 6. Ale cóż, wspominałam że oglądałam to dawno, więc chyba zabiorę się za Toradorę jeszcze raz i może moje wrażenie się zmieni, albo chociaż je uargumentuję.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime