x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
TO błędne założenie w ogóle. Pierwszy tytuł o mechach w ogóle, Mazinger Z ustanowił jak powinno to wyglądać dobrze zrobione – liczy się połączenie umiejętności pilota i jego machiny. Bez Mazingera Z Kouji Kabuto jest normalnym człowiekiem, bez Koujego Kabuto Mazinger Z to sterta złomu – ale razem mogą stać się bogiem albo diabłem. Zastanów się może o ile inaczej by różne walki przebiegły, gdyby kto inny pilotował mecha i dopiero wtedy mów, czy to mech decyduje o zwycięstwie.
Re: 1/10
Ale starczy nie odnosiło się do części o taktykach.
Co? Karen coś znaczyła bo jest asem pilotażu a Lelouch bo. A po za tym? Tamaki to był żart, Oughi jako pilot się nie sprawdzał, nit inny z BK się nie wyróżniał, Todou i jego drużyna zaczęli kosić dopiero jak dostali nowe mechy. Po za tym na polu bitwy liczyły się tylko bardziej zaawansowane jednostki i szalone strategie Lulu/Schneitzela/Cornelli.
kliknij: ukryte
Nie ogarniam w jaki sposób ma mi to bronić lubienia wątków z drugiego sezonu.
Oczywiście, bo nagle zrozumiał jak w swoich błędach upodobnił się do ojca i to, że nie może toczyć wojny tylko dla jednej osoby, w końcu sam zaczął stosować się do własnych rad zamiast być hipokrytą z pierwszego sezonu. Jasne, cofnięcie się w rozwoju jak z bicza strzelił.
A, czyli nagle Lelouch przestał być doskonały i zaczął zachowywać się jak kutafon to wielkie rozczarowanie? Znalazł się w sytuacjach w których jego emocje albo sytuacja doprowadziły do tego, że odtrącał ludzi, zdarza się każdemu. Zgodzę się, że zapewne mógłby inaczej rozwiązać sytuację na końcu, ale każde inne zachowanie byłoby niezgodne z jego osobowością.
I nie mam zielonego pojęcia co to ma wspólnego z dynamizmem fabuły, dalej mówisz o zachowaniu Lulu.
To, że obydwa sezony nie traktują siebie do końca serio i często puszczają przedśmiewczo oko do widza. Code Geass ma taką lekko bezsensowna aurę a to pozwala wybaczyć pewne głupie decyzje bohaterów – w anime, które traktuje się bardziej poważne to już nie działa, na przykład w Guilty Crown. A w Code Geass kiedy dzieje się coś mało sensownego, to można to zaakceptować, anime nie wstydzi się swojej bezsensowności i nie próbuje udawać bardziej poważnego niż jest.
W pierwszym sezonie jest przedstawiany jako jedyna nadzieja Japonii i dopiero z czasem zaczynało być jasne, że nie powinniśmy go widzieć jako nieomylnego. W drugim widać to w pełni, Lelouch i jego poglądy zostają skonfrontowane z wieloma innymi i żadne nie są przedstawiane jako jedyna słuszna prawda, nawet Lelouch w końcu musiał zaakceptować, że w wielu miejscach się mylił, albo wręcz był hipokrytą. On dopiero w ostatnim odcinku R2 pokazuje, że dotarło do niego jego własne motto z pierwszego odcinka R1. R2 zmusiło go do konfrontacji ze skutkami jego własnych, błędnych decyzji, jak choćby bunt ze strony Black Knights.
Wierzyła, ale przecież z czasem sama przestała. Cały story Arc Karen w R2 opiera się na tym, że opadają jej klapki z oczu i zdaje sobie sprawę, że jej ukochany Bat‑Jezus Wyzwoliciel Japonii nie jest wcale tak nieskazitelny jak sobie wyobrażała. Jednocześnie jednak wie, że jego druga twarz – irytujący i egoistyczny kolega ze szkoły – też nie jest prawdziwa. Stopniowo staje się dla niej jasne, że Lelouch jest przede wszystkim kłamcą.
I naprawdę nie widzę tego asspulla – co jeszcze byś chciał by Schneitzel im pokazał? Mieli wszystkie dowody na to, że ich przywódca manipulował nimi, odpowiada za śmierć ogromnej ilości ludzi, których poprzysięgli bronić, a wszystko robi dla prywatnej vendetty na swoim starym. A za zdradę go dostali to, o co w ogóle toczyli wojnę – na tym etapie nadzieja, ze Schneitzel dotrzyma słowa była jedynym na co mogli liczyć, z Lelouchem czy bez niego, przed oczyma mieli tylko nieuchronną klęskę albo w formie dostania lania od Brytoli albo pozwolenia by dowodził psychopata który dla zwycięstwa jest gotów popełnić masowe morderstwo.
Z twoim „Z drugiej strony” się zgadzam, ale co to ma z czymkolwiek wspólnego?
Re: 1/10
Nawet wikipedia obiektywnie stwierdza, że Gundam jest wart spróbowania.
Re: 1/10
Re: 1/10
Re: 1/10
Re: 1/10
Super Robot Wars – jest tam cała gama mechów, jedne są większe, lepiej opancerzone i uzbrojone (Grungusty, Daizengar, Grazon), inne są szybsze ale nie tak silne (Altesteiny, Liony, R‑Series), a niektóre są pośrednie (Cybuster, Valsione, to monstrum które pilotuje Kyosuke).
Re: 1/10
Re: 1/10
Po za tym:
- Mech
- Realistyczny
Does not compute. Nawet Mechwrrior.
Re: 1/10
Re: 1/10
Megas XLR. Symbionic Titan. The Iron Giant. Super Robot Monkey Team Hyerforce Go (mówcie co chcecie o tym show, ale utrzymał się na antenie 4 sezony). Transformers też można pod to podciągnąć. A na dobrą sprawę, jak do Amerykańskich produkcji zaliczyć też Voltrona i Robotech, to ich też.
Ale jest i wymiata, tylko to się liczy.
Re: 1/10
Re: 1/10
Re: 1/10
Nie, nie mam. Bo to by było zachowywanie się jak skończony idiota z mojej strony.
Bzdura, Code Geass jest silnie zakorzenione w gatunku Real Robot, a gdyby usunąć mechy, straciłby ze swojej aury. To jest show który ma nieco przesadzoną, nieco niedorzeczną atmosferę i mechy tam pasują bo pomagają tę atmosferę budować, coś innego by nie działało tak dobrze.
Nie tyle twórcy nie umieli wybrednego widza przekonać co wybredny widz stchórzył, zakrył rączkami oczy i uszy zamiast dać szansę. Jest raczej jasne, że ten nasz wybredny widz by się nie przekonał do anime z mechami choćby twórcy robili nie wiem co, więc nie można ich winić za to, że niektórych ludzi zwyczajnie się nie da przekonać.
Re: 1/10
kliknij: ukryte
Finał – Lulu zwabił wroga w pułapkę i wysadził górę Fuji, potem przechytrzył Schneitzela
Bitwa o Tokio – Lulu wprowadził w życie plan wyłączenia energii siłom przeciwnika
Chiny – najpierw, jak wspomniał Gamer, zalewanie wodą i wykorzystanie przewagi terenu (a mech Li to tyle zrobił, że załatwił Gurrena, naprawdę nie tak wiele) a potem Lelouch udał, że przegrywa by zmanipulował Enuchów a jego mech też aż tak wiele nie zrobił.
Zakładnicy – Lelouch zdemolował całe miejsce akcji by wygrać w starciu z wrogiem, który miał przewagę liczebną.
Innymi słowy, zdawało ci się.
Re: 1/10
Re: 1/10
To co to niby było w finale? I w bitwie o Tokio? I w bitwie w Chinach dwa razy? I z zakładnikami? I z ofertą Zero? Bo ja tam widziałem zwycięstwa taktyczne własnie.
poczułem się wywołany do tablicy, chociaż uważam obie serie tylko za równe, więc:
kliknij: ukryte
- Rozwój charakteru Leloucha
- Wątek Gino
- Wątek Oughiego, jeden z moich ulubionych
- Dynamiczna fabuła, która nie daje ci wytchnąć
- Ten sam dystans który pozwala ci wybaczyć głupotę tytułu co w pierwszej serii.
- spektakularne zwycięstwa taktyczne
- Pokazanie, ze protagonista nie zawsze musi mieć rację.
- zdrowe podejście do kwestii Geassa
- Zakończenie
- Jeremiah
- Karen i jej rozwój postaci ze stopniowym odsuwaniem się od Leloucha
- Złamanie Suzaku
Starczy?
Re: 1/10
Re: 1/10
To, że to tak jakbym ja wziął Madokę i powiedział, że jasne, to wybitne dzieło, ale ma Magical Girls, a ja nie lubię Magical Girls, więc nie ważne jak dobry jest tytuł i tak dam mu 1/10. To czy jest tu jakiś jeden element którego się nie lubi i to nie element który można zwalić na lenistwo czy niekompetencje ale wynikający z przyjętego gatunku, nie jest dostatecznym powodem do skreślania całości. Jakby zensc powiedział, że nic mu się w anime nie podobało, to by była sprawiedliwa ocena, nie miałbym prawa sięczepiać. Ale on przyznał, że seria byłaby niezła gdyby nie było mechów, czyli de facto olał pozytywne elementy, które tam widział i wystawił ocenę opartą tylko na bazie uprzedzeń gatunkowych. A jeśli to jest sprawiedliwa ocenia to ja jestem prezydentem Timbuktu.
Re: 1/10
Wystawił 1/10 tylko i wyłącznie dlatego, że nie lubi mechów, sam przyznał, że seria ma zalety mówiąc, że bez mechów mogła by być niezła, ale i tak zdecydował sięwystawic 1/10 ignorując te zalety tylko ponieważ nie lubi mechów. To nie jest w żadnym razie sprawiedliwa ocena.
Re: 1/10
kliknij: ukryte
A mechy nie mają przyśpieszonej ewolucji – zwyczajnie jest wojna, a wojna oznacza, że wszyscy prześcigają się w celu zbudowania jak najgroźniejszej machiny wojennej. Po za tym, nie nazywaj tego ewolucją bo mnie to razi – dostanie upgradeów to żadna ewolucja.
W skrócie- bzdura.
Spoilery się ukrywa!
Morg
Re: 1/10
Łuki ą dla cieniasów, Master Asia pokonał wielkiego robota szarfą [link]
Nawijając w ten sposób nie wykazujesz nic tylko zwyczajny snobizm gatunkowy – dziecinną potrzebę udowadniania jaki to jesteś dojrzały i jakie to masz rozwinięte i realistyczne gusta. Jasne, możesz nie lubić mechów, nikt ci nie broni. Ale ludzie którzy skreślają historię tylko z powodu występowania w niej na pierwszym planie jednego elementu, którego nie lubią, zwyczajnie w moich oczach nie chcą wyjść poza swoja strefę bezpieczeństwa i spróbować czegoś nowego bo się boją, że będą musieli zweryfikowac swoje poglądy.
Re: 1/10
Re: 1/10