x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Odcinek 19
Po co?
A żeby było jeszcze zabawniej cały wątek muzyczny pozostaje mi zupełnie obojętny. Chociaż w sumie jeśli ekipa z głównego motywu nie jest w stanie wykrzesać niczego, to może nic dziwnego, że próbując zamaskować własną nieudolność wszędzie wciska rzeczy „ważne i aktualne”.
A pomyśleć, że epizodyczny Bebop to klasyka… Coś tym razem panu Wanatabe bardzo, ale to bardzo NIE wyszło.
Tak, każda z nich ma swój wątek romantyczny, choć nie powiem, jeden z nich (może dwa…) sprawił, że trochę zgrzytałam zębami, ale niewątpliwym plusem jest to, że dziewczyny nie kręcą się wokół tego samego chłopaka.
Edit: A nie, zdąży. Rzuciłam okiem na ostatni odcinek i mało mi oba z orbit nie wyszły. Oni wcisnęli prawie 16 tomów w 12 odcinków anime.
Re: O__________o
Trochę jak w przypadku Tokyo Ghoul, które pocięli równo i choć jest to zupełnie inny gatunek, stopień skomplikowania fabuły itp, bo w 7 Seeds fabuła kręci się wokół relacji między bohaterami, a nie na odwrót, ale w takim tempie i przy tak wypatroszonym scenariuszu z oryginału zostanie niewiele. W skrócie: kolejna dobra manga zarżnięta przez braki czasowe i nieumiejętne cięcia. Plus paskudna grafika i bardzo, ale to bardzo nijaka muzyka. Czego chcieć więcej…
O__________o
Re: Carole & Tuesday po 8 odcinku
Dlatego napisałam „nieco zbliżonej”, a nie „całkowicie wzorowanej”, bo autorowi wyraźnie chodziło tylko o fakt, że takie zachowanie ma prowadzić do złagodzenia agresji, a całą resztę ominął. Nie twierdzę, że wszystko się naukowo zgadza, ale jest wewnętrznie spójne w ramach umownego realizmu opowieści. Co do reszty: nikt nie nakłada na nastolatki obowiązku obcowania płciowego z innymi rówieśnikami, a jedynie określa jakie kontakty są dozwolone (vide sytuacja Mamoru). W sumie nic tam nie zostało wprost powiedziane, ale wyglądało to tak, jakby cała społeczność była biseksualna (albo przynajmniej jej większość). A co do chcenia lub niechcenia zakładania rodziny w dorosłym życiu: to jest dystopijne społeczeństwo i podejrzewam, że w perspektywie wymierania gatunku indywidualne preferencje kogokolwiek władz nie obchodzą, a przyzwyczajona do ich słuchania społeczność nieszczególnie się buntowała…
A z tym się akurat zgodzę :D Aczkolwiek autor tego tematu nie poruszył.
Em, nie, nic nie pierdyknęło.
kliknij: ukryte 1. Rin się zniknęło, ale przecież twórcy nie mogli jej ot tak zabić, więc pewnie nastąpiło niepokalane poczęcie i, ta dam, mamy Finis w ciąży.
2. Czy chodzi o Henry'ego? Biorąc pod uwagę, że wersja z tej linii czasowej przyznała, iż zakochała się w zaginionej księżniczce, a ta się niespodziewanie pod sam koniec znalazła, to chyba odpowiedź jest oczywista :D Co do pierwszego, to jest pewna na 100%, co do drugiego – bardziej gdybanie, ale całkiem prawdopodobne.
Już nawet pomijając absurdalny poziom mocy członków grupy Joujina, to niemal wszystko tutaj jest przekombinowane… Niby rozrzut między pięć (wtedy przerwałam seans) a dwadzieścia cztery jest duży, ale wystarczyła ta jedna rozmowa z początku tego epizodu, żeby wiedzieć jaka sieczka mnie (szczęśliwie) ominęła. Widać wyraźnie, że twórcom tej części przyświecała tylko jedna idea: bardziej i więcej. To było tak niesamowicie durne… Swoją szosą, ostatni odcinek Basiliska był pełen emocji i łatwo było się wczuć w tamtą atmosferę. Tym razem dostajemy scenariusz wyjałowiony do granic możliwości – to było tak niesamowicie płaskie i nudne. I jeszcze ta scena na sam koniec? Serio? Czy każdy z Tych Złych musi upatrywać sobie w głównej bohaterce kliknij: ukryte klacz rozpłodową? W pierwszej serii ten motyw jeszcze miał ręce i nogi, ale tym razem wzięło się to zupełnie znikąd – jakby trzeba było odhaczyć obowiązkowy punkt fabularny (chyba że zdarzyło się też w kliknij: ukryte alternatywnej rzeczywistości…). Nie oglądałam całości, więc nie ocenię, ale podejrzewam, że po seansie zdania bym nie zmieniła: głupie to i zupełnie nikomu niepotrzebne.
Re: 21 odcinek
Re: Po obejrzeniu 8 odcinka...
Trzy de szopen yamaha...
Re: Sequel czy prequel?
Em, zdecydowanie sequel, a z Twoją pamięcią na jakieś 99% wszystko w porządku, bo Ouka Ninpou Chou jest ekranizacją książki człowieka, który z oryginałem nie ma nic wspólnego i zaprzągł do fabuły jakąś szemraną „magię”, jakoby Gennosuke i Oboro wrócili z zaświatów i spłodzili potomstwo… Jakimś cudem… Czy coś. Tak czy siak, naciągane to straszliwie. A że krewni i znajomi królików (Hachirou i Hibiki) są bardziej pragmatyczni i chcą, żeby młodzi poszli tropem chowu wsobnego, zabezpieczając w ten sposób „czystość” ich magicznych genów. Och welp…
No drugiej Nany z tego nie będzie…