Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

JJ

  • Avatar
    JJ 30.01.2014 12:33
    Komentarz do recenzji "Outbreak Company"
    „Parodia” przestała być funkcjonalną wymówką od kiedy używa jej 9 na 10 aktualnie emitowanych serii.
  • Avatar
    A
    JJ 18.12.2013 12:07
    Komentarz do recenzji "Hyouka"
    Fajnie że pojawiła się alternatywna recka, imo wypada lepiej od głównej. Z drugiej strony ciągle trochę brakuje mi jakiegoś rozwinięcia jeśli chodzi o nawiązania do Holmesa, pod tym względem była to zaskakująco ciekawa seria. Lenistwo lenistwem, pod tym względem Orekiemu bliżej do Mycrofta, ale jeżeli spojrzeć szerzej na charakter głównego bohatera w zestawieniu z wszystkimi motywami w anime, można powiedzieć że odzwierciedla on pewien konkretny aspekt charakteru Sherlocka, który wielu adaptacjom i epigonom Conan Doyle'a umykał – narcyzm detektywa, chęć imponowania i bycia docenionym. Wszak metoda dedukcyjna Holmesa była nieraz mniej istotna od sposobu, w jaki Holmes prezentował jej wyniki mało rozgarniętym inspektorom… Umieszczenie Orekiego w banalnej rzeczywistości japońskiej szkoły, gdzie nie ma co liczyć na regularne siedem morderstw w tygodniu (jak w Detective Conan, heh), w towarzystwie Mayaki i Satoshiego z ich specyficznymi kompleksami, wreszcie motywowanie go przez Chitandę – z jednej strony zupełnie z nim niekompatybilną pod względem charakteru, z drugiej autentycznie zafascynowaną jego zdolnościami – wszystko to składa się na całkiem błyskotliwe i oryginalne ujęcie tematu, choć oczywiście oderwanie od kontekstu sensacji i morderstw jest grzechem, którego wielu fanów kryminału nie wybaczy. Ale czy sam Holmes nie narzekał, że sensacje i morderstwa to dobry dla gazet banał, przesłaniający prawdziwą istotę jego pracy? ;)
  • Avatar
    JJ 18.12.2013 10:14
    Komentarz do recenzji "Uchuu Senkan Yamato 2199"
    Serie z nietypowym cyklem wydawniczym zawsze tak mają. Śledzenie odcinków wychodzących w paczkach raz na x czasu to jednak zupełnie co innego, niż śledzenie jednego na tydzień, zwłaszcza teraz, kiedy wszyscy zdążyliśmy się przyzwyczaić do regularnych subów dla prawie każdej nowej serii, dostępnych w kilka godzin po japońskiej emisji.
  • Avatar
    JJ 16.12.2013 17:37
    Re: Hę? Już koniec?
    Komentarz do recenzji "Ore no Nounai Sentakushi ga, Gakuen Lovecome o Zenryoku de Jama Shiteiru"
    popadanie w skrajności w tekście (a wręcz naigrywanie się z potencjalnego czytelnika, bo takie też można odnieść wrażenie w stosunku do niektórych tekstów niestety) do najmądrzejszych rzeczy także nie należy :/


    Czemu?

    Mi na przykład teksty skrajne czyta się o wiele lepiej, najchętniej zastąpiłbym takimi wszystkie nudziarskie recki klapiące stare sprawdzone formułki: „fabuła przeciętna, no ale po takiej serii cudów nikt nie oczekuje… grafika koślawa no ale przecież to nie Disney… muzyka nijaka no ale przecież chińskie bajki nie można liczyć na więcej…”.

    Jeśli recenzent jedzie po bandzie świadomie, zakłada że czytelnik swój rozum ma i nie rozpłacze się bo mu ulubione średnie 6/10 anime pojechali – imo plus dla recenzenta. Jak widać, odbiór tekstów to też kwestia gustu ;]
  • Avatar
    JJ 14.10.2013 17:05
    Re: po raz dwa
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    A demografia to dyscyplina badań naukowych, nie zamiennik „grupy docelowej”.
  • Avatar
    JJ 5.10.2013 12:35
    Komentarz do recenzji "Outbreak Company"
    Serio uważasz, że anime, manga gry i cała kultura moe to jest coś co powinno się eksportować do innego wymiaru, tym bardziej jeśli to czasy średniowiecza? Nie japońskie legendy, historia, opowieści o bohaterach, wynalazkach?

    A po grzyba im japońskie legendy i historia? Mają swoje.
  • Avatar
    JJ 1.10.2013 19:49
    Re: Zawiodłam się... Głównie na recenzji.
    Komentarz do recenzji "Inu to Hasami wa Tsukaiyou"
    lolwut

    Nie wiem jak wyciągnąłeś taki wniosek, proszę o powściągnięcie dzikiej wyobraźni i odwoływanie się do tego, co faktycznie napisałem.
  • Avatar
    JJ 1.10.2013 19:48
    Re: Zawiodłam się... Głównie na recenzji.
    Komentarz do recenzji "Inu to Hasami wa Tsukaiyou"
    Oj żebym ci nie podlinkował recenzji Usagi Drop i zakończenia tamtej mangi.
  • Avatar
    JJ 1.10.2013 16:55
    Re: Zawiodłam się... Głównie na recenzji.
    Komentarz do recenzji "Inu to Hasami wa Tsukaiyou"
    Zgadzać się nikt ci ni broni, ale udawać że ma to cokolwiek wspólnego ze zdrowym obiektywizmem po prostu nie uchodzi. Kiniro – sam odpadłem po trzech epkach, ale tego nawet nie trzeba oglądać żeby wiedzieć z czym ma się do czynienia. To anime dla facetów jarających się moeblobami, manga zresztą idzie w magazynie seinen. Zatem albo Zeg kompletnie nie ogarnia tematu (o co człowieka który pisze dla Tanuki od lat bym nie posądzał) albo po prostu miał ochotę pojechać po wyżej wymienionych facetach. Nie robię z tego zarzutu, sam pewnie zrobiłbym podobnie, ale znów, nie udawajmy że to zdrowy obiektywizm.

    weź tu komukolwiek poważnie poleć Kodomo no Jikan czy Chokotto Sister

    KnJ – no problemo, jeśli kogoś nie oburza tematyka i lubi sam sprawdzać kontrowersyjne anime jak najbardziej może obejrzeć. Recenzja strasznie mnie śmieszy, przypomina się człowiekowi dzieciństwo i męczenie jednej mocno wierzącej nauczycielki pytaniami o transseksualistów i prezerwatywy :D I koleżanka z klasy „zakochana” w nauczycielu po czterdziestce. Podstawówka, lol. Z perspektywy czasu faktycznie brzmi strasznie. Chokotto akurat nie oglądałem, loli to nie mój fetysz. Nie wiem w czym konkretnie tkwi problem, zarzuty z tego co widzę sprowadzają się do fanserwisu z małolatą i dowcipów o pedofilii. Takie Bakemonogatari ma i jedno i drugie, a nikt jakoś nie ma problemu z polecaniem tej serii.
  • Avatar
    JJ 1.10.2013 09:20
    Re: Zawiodłam się... Głównie na recenzji.
    Komentarz do recenzji "Inu to Hasami wa Tsukaiyou"
    Widnieje tam też święta zasada pisania recenzji

    Którą recenzenci olewają ciepłym moczem. Żeby nie szukać daleko, wczorajsza (przedwczorajsza? nie jestem pewien) recka Kiniro Mosaic, na każdym kroku podkreślająca że spodoba się chyba tylko dwunastoletnim dziewczynkom. Taaak, jaaasne, Zeg na pewno obiektywnie chciał polecić anime dwunastolatkom :D Albo Hyouka o którą swego czasu się tutaj kłóciłem, ze „zdrowym obiektywizmem” polecana „fanatycznym wyznawcom” KyoAni :D Come on, rozumiem redakcyjną solidarność ale nie ma co udawać że recenzenci traktują tę konkretną zasadę na poważnie – regularnie zdarza się że formułka „komu może się spodobać” jest po prostu okazją do wbicia serii jeszcze jednej szpili.
  • Avatar
    JJ 1.10.2013 09:06
    Re: Zawiodłam się... Głównie na recenzji.
    Komentarz do recenzji "Inu to Hasami wa Tsukaiyou"
    Przy Geassie mózg wyłącza się sam przytłoczony radosnym absurdem.
    mam nauczkę, że źle robię zwracając na nie uwagę przy wyborze serii do obejrzenia

    Ależ oczywiście że źle robisz. To ty będziesz oglądać, nie redakcja czy recenzenci z Tanuki. Dlaczego miałabyś się kierować czymś innym niż własnym gustem?
  • Avatar
    JJ 19.09.2013 19:06
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    Mam wstawiać wypowiedź między tagi [żart] [/żart]

    Eee… Chyba powinienem zadać to samo pytanie. Przeczytaj mój komentarz jeszcze raz, ze zrozumieniem. Podpowiedź, bo jak widzę jest potrzebna: odnosi się głównie do ostatniego zdania twojego.
  • Avatar
    JJ 19.09.2013 12:33
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    praktycznie na każdy z podanych w poście wyżej znaleźć można w mandz

    Woops, zjadłem „odpowiedź” ;D
  • Avatar
    JJ 19.09.2013 12:30
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    tłum fanatyków z pochodniami poluje na ulicach na widzów myślących inaczej. :)

    Uwielbiam tę retorykę, w tak uroczy sposób pokazuje brak rzeczowych argumentów. Niemniej jednak jako przedstawiciel tłumu z pochodniami pozwolę sobie przypomnieć Obrońcom Zdrowego Rozsądku że praktycznie na każdy z podanych w poście wyżej znaleźć można w mandze, a jakby nie chciało się szukać, jest łopatologicznie wyłożona w odpowiedziach na twoje posty, Sezonowy. Polecam jeszcze raz przeczytać/obejrzeć obronę Trostu (tym razem ze zrozumieniem?).
  • Avatar
    JJ 18.09.2013 22:34
    Re: Bardzo powierzchowna recenzja
    Komentarz do recenzji "Mahou Shoujo Madoka Magica"
    Okej, na przykładzie. Transformersy (hollywoodzkie filmy, żeby nie było)

    zapytaniu o etyczną stronę utylitaryzmu
    Deceptikony chcą, żeby wydać im głównego bohatera bodajże w drugim filmie. Stawiają ultimatum całej ludzkości, mówią, że zostawią ich w spokoju jeśli MC sie podda. No zapytanie o etyczną stronę utylitaryzmu jak w mordę strzelił.

    można się tu też doszukać śladów mitu o Syzyfie
    Deceptikony zawsze wracają. W sequelu. Pomińmy tu kwestię, na ile to wynik box office poprzedniej części o tym decyduje ;] ważne, że nadaje to staraniom Autobotów iście Syzyfowego wymiaru. Wszak walka za każdym razem zaczyna się od początku…

    motywy zaczerpnięte z chrześcijaństwa
    Optimus Prime, zmartwychwstanie, etc.

    Transformersy Micheala Baya – dzieło wybitne, po prostu żaden recenzent nie dostrzegł ukrytej w nim głębi! Z odrobiną dobrej woli doszukasz się takich rzeczy w KAŻDYM produkcie popkultury. Bohatera tragicznego znajdziesz chyba w każdym anime silącym się na mrok. Nie ma w tym nic wyjątkowego, głębokiego, to nie „drugie dno” – to po prostu kulturowe tropy, które tu i ówdzie możesz zauważyć i owszem, jest sens je analizować (niekoniecznie w recenzji), ale… To, co ty tutaj robisz, to nie jest analiza, tylko nazywanie zidentyfikowanych tropów w sposób, który w twoim mniemaniu sprawia, że brzmią bardziej inteligentnie i nic poza tym. I to właśnie jest płytkie. Nie napiszesz w ten sposób lepszej recenzji – co najwyżej stanie się ona nieco pretensjonalna i komiczna dla kogoś czytelnika w temacie.
  • Avatar
    JJ 18.09.2013 16:58
    Re: Bardzo powierzchowna recenzja
    Komentarz do recenzji "Mahou Shoujo Madoka Magica"
    To recenzja, nie licealne wypracowanie z polskiego. I nie, wymienienie paru mocno ogranych motywów i podpięcie im łatki „nawiązania” nie sprawi, że tekst stanie się głębszy – zwłaszcza że te „nawiązania” o których wspominasz są akurat tak cholernie płytkie, że z odrobiną dobrej woli znalazłbyś podobne w jakimkolwiek innym tworze popkultury, choćby i Transformersach (wszak Optimus Prime również trzeciego dnia zmartwychwstał). Paru sensowniejszych też można się doszukać, ale do tego akurat trzeba faktycznie znać Fausta w wersji Goethego (i bynajmniej nie chodzi mi tu o tak częste wśród mniej oczytanych fanów Meduki „kontrakt z diabłem OMG nawiązanie do Fausta, takie głębokie”).
  • Avatar
    JJ 8.09.2013 22:12
    Re: Odcinek 22
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    czy jak sięgnę po Berserka, mogę oczekiwać czegoś podobnego tylko w jeszcze lepszej wersji?

    Tak jak napisałem powyżej – zdecydowanie nie. Możesz liczyć na coś zupełnie innego, w zupełnie innej wersji ;] Porównywać jest sens chyba tylko kreskę, pod tym względem Berserk zostawia SnK daleko w tyle.
  • Avatar
    JJ 8.09.2013 18:15
    Re: Odcinek 22
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    Z drugiej strony słyszałam, że Berserk jest znacznie lepszy od SnK, czy jest tu ktoś, kto się z tym definitywnie zgadza?

    Pewnie jest. Tak jak i znajdzie się ktoś, kto stwierdzi że SnK jest znacznie lepsze od Berserka.

    To dwie zupełnie różne serie, duże ilości juchy to w zasadzie jedyny punkt wspólny.
  • Avatar
    JJ 23.07.2013 20:56
    Re: Top lel.
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    Wow… No i co z tego?

    :(

    No weź doceń Proga, chłopak naprawdę stara się tutaj zatrollować. Nawet cyferki Oriconowe z 4chana przepisał. (Zabawę w nostradamusa i przewidywanie przyszłości w sumie też, za to niestety minus. Trolling powinien być jednak choć odrobinę oryginalny.)
  • Avatar
    JJ 23.07.2013 17:06
    Re: Top lel.
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    sukcesu nie ma i nie będzie

    Ehm. Sukces jest, dość olbrzymi.
  • Avatar
    JJ 20.07.2013 13:55
    Komentarz do recenzji "Gatchaman CROWDS"
    Ktoś wie, jak wiele wspólnego to anime będzie mieć z oryginalnym Kagaku Ninja­‑Tai Gatchaman?

    Nazwę.
  • Avatar
    JJ 11.07.2013 17:39
    Re: Na milość boską...
    Komentarz do recenzji "Little Witch Academia"
    Chodzi raczej o zastosowanie tego słowa w znaczeniu zapożyczonym z angielskiego – potocznym, stosunkowo nowym, niezgodnym z normą językową. Polskie „epicki” odnosi się do epiki jako rodzaju literackiego i z kolokwialnym epicki = fajny niewiele ma wspólnego.

    Aczkolwiek z tego co wiem Tanuki dopuszcza używanie w recenzjach języka potocznego, przynajmniej w pewnym stopniu. Bycie „periodykiem dla młodzieży” zobowiązuje, joł ;]
  • Avatar
    JJ 24.06.2013 14:51
    Re: Najnowszy odcienk (12!)
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    Produkcja amerykańskiego serialu do produkcji anime ma się zupełnie nijak. Inne ograniczenia czasowe, budżetowe, inne problemy z nadzorowaniem poszczególnych etapów produkcji. Shingeki no Kyojin powstaje tak, jak setki innych telewizyjnych anime, w tym te którym wystawiłeś 10/10 – czyli może jednak jakoś to działa, a ty próbujesz doszukać się problemu w zupełnie niewłaściwym miejscu?

    W zaistniałej sytuacji nie ma mowy o wprowadzeniu w życie jakichkolwiek zmian, ulepszeń, poprawek w fabule, kreacji bohaterów czy zastosowaniu wypełniaczy w postaci wątków czy bohaterów pobocznych nie ujętych w scenariuszu podstawowym (a chyba każdy widzi, że SnK potrzebuje ich bardziej zamiast kolejnych płomiennych przemówień). Nie ma mowy o planowaniu działań długofalowych, np. poprzez rozbudowanie jakiegoś wątku pobocznego, bo to wykracze poza jeden odcinek, a ten już będzie realizowała inna ekipa.

    No, sęk w tym że właśnie jest. Dokładnie za to odpowiada reżyser i pan podpisany jako „series composition”. I to z ich decyzji o względnie wiernym trzymaniu się mangi i skończeniu pierwszej połowy serii w pewnym konkretnym momencie wynika to, co tak nie podoba ci się w ostatnich odcinkach.

    To jest minus każdej pracy na zlecenie, gdy zatrudnia się podwykonawców: nikt od nich nie oczekuje, że będą kreatywni, oni mają zrobić to, co im kazano i tyle. Nikt od nich nie oczekuje, że rozwiną skrzydła i dadzą z siebie wszystko, bo nie ma na to ani miejsca ni czasu. Ich głos w ewentualnej dyskusji waży też tyle co nic, bo niby dlaczego miałby ważyć: za tydzień na ich fotelach będą siedzieli już inni ludzie. Założę się, że na zebraniach kolegium redakcyjnego siedzą w ciemnym kącie, zaraz obok stojaka z wodą pitną.

    Ale może zdecyduj się, jakiej tezy chcesz bronić. Post wyżej twierdziłeś że problemem jest zbyt dużo reżyserów i to, że w ekipie nie ma jednej spójnej wizji, teraz z kolei odwracasz kwestie o 180 stopni i problemem jest to, że reżyserzy poszczególnych odcinków nie mają głosu i muszą się dostosować do wizji Tetsuro Arakiego (co nie jest do końca prawdą, bo dwójka z nich jest wymieniana nie tylko jako „episode”, ale też „assistant director”).
  • Avatar
    JJ 24.06.2013 14:37
    Re: Najnowszy odcienk (12!)
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    No kurczę fakt, dwudziestu chłopa a nikt nie pomyślał żeby zadzwonić do Polski do użytkownika Sezonowy i zapytać go, czy jego zdaniem seria robi się gorsza czy lepsza. Nie no, ty tak serio?
  • Avatar
    JJ 24.06.2013 13:40
    Re: Najnowszy odcienk (12!)
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    zmiana ekipy realizatorów – na czele z duetem reżyser­‑scenarzysta – z odcinka na odcinek

    Huh? Reżyser i główny scenarzysta się nie zmieniają, zmiana na pozycji „episode director” to norma (chyba można się tego domyślić po nazwie…). Czy ja już tego tobie nie tłumaczyłem, przy okazji SAO iirc?