x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Hę? Już koniec?
Czemu?
Mi na przykład teksty skrajne czyta się o wiele lepiej, najchętniej zastąpiłbym takimi wszystkie nudziarskie recki klapiące stare sprawdzone formułki: „fabuła przeciętna, no ale po takiej serii cudów nikt nie oczekuje… grafika koślawa no ale przecież to nie Disney… muzyka nijaka no ale przecież chińskie bajki nie można liczyć na więcej…”.
Jeśli recenzent jedzie po bandzie świadomie, zakłada że czytelnik swój rozum ma i nie rozpłacze się bo mu ulubione średnie 6/10 anime pojechali – imo plus dla recenzenta. Jak widać, odbiór tekstów to też kwestia gustu ;]
Re: po raz dwa
A po grzyba im japońskie legendy i historia? Mają swoje.
Re: Zawiodłam się... Głównie na recenzji.
Nie wiem jak wyciągnąłeś taki wniosek, proszę o powściągnięcie dzikiej wyobraźni i odwoływanie się do tego, co faktycznie napisałem.
Re: Zawiodłam się... Głównie na recenzji.
Re: Zawiodłam się... Głównie na recenzji.
KnJ – no problemo, jeśli kogoś nie oburza tematyka i lubi sam sprawdzać kontrowersyjne anime jak najbardziej może obejrzeć. Recenzja strasznie mnie śmieszy, przypomina się człowiekowi dzieciństwo i męczenie jednej mocno wierzącej nauczycielki pytaniami o transseksualistów i prezerwatywy :D I koleżanka z klasy „zakochana” w nauczycielu po czterdziestce. Podstawówka, lol. Z perspektywy czasu faktycznie brzmi strasznie. Chokotto akurat nie oglądałem, loli to nie mój fetysz. Nie wiem w czym konkretnie tkwi problem, zarzuty z tego co widzę sprowadzają się do fanserwisu z małolatą i dowcipów o pedofilii. Takie Bakemonogatari ma i jedno i drugie, a nikt jakoś nie ma problemu z polecaniem tej serii.
Re: Zawiodłam się... Głównie na recenzji.
Którą recenzenci olewają ciepłym moczem. Żeby nie szukać daleko, wczorajsza (przedwczorajsza? nie jestem pewien) recka Kiniro Mosaic, na każdym kroku podkreślająca że spodoba się chyba tylko dwunastoletnim dziewczynkom. Taaak, jaaasne, Zeg na pewno obiektywnie chciał polecić anime dwunastolatkom :D Albo Hyouka o którą swego czasu się tutaj kłóciłem, ze „zdrowym obiektywizmem” polecana „fanatycznym wyznawcom” KyoAni :D Come on, rozumiem redakcyjną solidarność ale nie ma co udawać że recenzenci traktują tę konkretną zasadę na poważnie – regularnie zdarza się że formułka „komu może się spodobać” jest po prostu okazją do wbicia serii jeszcze jednej szpili.
Re: Zawiodłam się... Głównie na recenzji.
Ależ oczywiście że źle robisz. To ty będziesz oglądać, nie redakcja czy recenzenci z Tanuki. Dlaczego miałabyś się kierować czymś innym niż własnym gustem?
Eee… Chyba powinienem zadać to samo pytanie. Przeczytaj mój komentarz jeszcze raz, ze zrozumieniem. Podpowiedź, bo jak widzę jest potrzebna: odnosi się głównie do ostatniego zdania twojego.
Woops, zjadłem „odpowiedź” ;D
Uwielbiam tę retorykę, w tak uroczy sposób pokazuje brak rzeczowych argumentów. Niemniej jednak jako przedstawiciel tłumu z pochodniami pozwolę sobie przypomnieć Obrońcom Zdrowego Rozsądku że praktycznie na każdy z podanych w poście wyżej znaleźć można w mandze, a jakby nie chciało się szukać, jest łopatologicznie wyłożona w odpowiedziach na twoje posty, Sezonowy. Polecam jeszcze raz przeczytać/obejrzeć obronę Trostu (tym razem ze zrozumieniem?).
Re: Bardzo powierzchowna recenzja
Deceptikony chcą, żeby wydać im głównego bohatera bodajże w drugim filmie. Stawiają ultimatum całej ludzkości, mówią, że zostawią ich w spokoju jeśli MC sie podda. No zapytanie o etyczną stronę utylitaryzmu jak w mordę strzelił.
Deceptikony zawsze wracają. W sequelu. Pomińmy tu kwestię, na ile to wynik box office poprzedniej części o tym decyduje ;] ważne, że nadaje to staraniom Autobotów iście Syzyfowego wymiaru. Wszak walka za każdym razem zaczyna się od początku…
Optimus Prime, zmartwychwstanie, etc.
Transformersy Micheala Baya – dzieło wybitne, po prostu żaden recenzent nie dostrzegł ukrytej w nim głębi! Z odrobiną dobrej woli doszukasz się takich rzeczy w KAŻDYM produkcie popkultury. Bohatera tragicznego znajdziesz chyba w każdym anime silącym się na mrok. Nie ma w tym nic wyjątkowego, głębokiego, to nie „drugie dno” – to po prostu kulturowe tropy, które tu i ówdzie możesz zauważyć i owszem, jest sens je analizować (niekoniecznie w recenzji), ale… To, co ty tutaj robisz, to nie jest analiza, tylko nazywanie zidentyfikowanych tropów w sposób, który w twoim mniemaniu sprawia, że brzmią bardziej inteligentnie i nic poza tym. I to właśnie jest płytkie. Nie napiszesz w ten sposób lepszej recenzji – co najwyżej stanie się ona nieco pretensjonalna i komiczna dla kogoś czytelnika w temacie.
Re: Bardzo powierzchowna recenzja
Re: Odcinek 22
Tak jak napisałem powyżej – zdecydowanie nie. Możesz liczyć na coś zupełnie innego, w zupełnie innej wersji ;] Porównywać jest sens chyba tylko kreskę, pod tym względem Berserk zostawia SnK daleko w tyle.
Re: Odcinek 22
Pewnie jest. Tak jak i znajdzie się ktoś, kto stwierdzi że SnK jest znacznie lepsze od Berserka.
To dwie zupełnie różne serie, duże ilości juchy to w zasadzie jedyny punkt wspólny.
Re: Top lel.
:(
No weź doceń Proga, chłopak naprawdę stara się tutaj zatrollować. Nawet cyferki Oriconowe z 4chana przepisał. (Zabawę w nostradamusa i przewidywanie przyszłości w sumie też, za to niestety minus. Trolling powinien być jednak choć odrobinę oryginalny.)
Re: Top lel.
Ehm. Sukces jest, dość olbrzymi.
Nazwę.
Re: Na milość boską...
Aczkolwiek z tego co wiem Tanuki dopuszcza używanie w recenzjach języka potocznego, przynajmniej w pewnym stopniu. Bycie „periodykiem dla młodzieży” zobowiązuje, joł ;]
Re: Najnowszy odcienk (12!)
No, sęk w tym że właśnie jest. Dokładnie za to odpowiada reżyser i pan podpisany jako „series composition”. I to z ich decyzji o względnie wiernym trzymaniu się mangi i skończeniu pierwszej połowy serii w pewnym konkretnym momencie wynika to, co tak nie podoba ci się w ostatnich odcinkach.
Ale może zdecyduj się, jakiej tezy chcesz bronić. Post wyżej twierdziłeś że problemem jest zbyt dużo reżyserów i to, że w ekipie nie ma jednej spójnej wizji, teraz z kolei odwracasz kwestie o 180 stopni i problemem jest to, że reżyserzy poszczególnych odcinków nie mają głosu i muszą się dostosować do wizji Tetsuro Arakiego (co nie jest do końca prawdą, bo dwójka z nich jest wymieniana nie tylko jako „episode”, ale też „assistant director”).
Re: Najnowszy odcienk (12!)
Re: Najnowszy odcienk (12!)
Huh? Reżyser i główny scenarzysta się nie zmieniają, zmiana na pozycji „episode director” to norma (chyba można się tego domyślić po nazwie…). Czy ja już tego tobie nie tłumaczyłem, przy okazji SAO iirc?