Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

JJ

  • Avatar
    JJ 27.05.2013 13:50
    Re: Kawaleria powietrzna i inne techniki walki
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    Jedna rzecz z tego wszystkiego najbardziej mnie fascynuje – skąd ci się wziął napęd odrzutowy, skoro w serii wyraźnie widać zupełnie co innego? O_o
  • Avatar
    JJ 26.05.2013 12:08
    Komentarz do recenzji "Asura"
    Tak, to cienki film był.
  • Avatar
    JJ 26.04.2013 00:17
    Komentarz do recenzji "Aku no Hana"
    No, z tą naturalnością to bym nie przesadzał. Nawet zupełnie abstrahując od kreski, poziom aktorstwa… Oskarowe role to nie są, delikatnie mówiąc.
  • Avatar
    JJ 26.04.2013 00:13
    Re: Potworek
    Komentarz do recenzji "Aku no Hana"
    Bez przesady, widuję brzydsze dziewczyny na co dzień na ulicy i wzroku jakoś nie odwracam. Kreska z mangi jest mocno nijaka, a we wczesnych rozdziałach po prostu słaba.
  • Avatar
    A
    JJ 6.04.2013 15:27
    huehuehue
    Komentarz do recenzji "Aku no Hana"
    Na razie daję 10 bo tylu łez moetardów i fanów mangi nie widziałem od dawna :D Później pewnie ocena spadnie, ale co tam.

    Zabieg z rotoskopową animacją fajny, pozwala na realistyczną mimikę i mowę ciała, czyli rzeczy których w większości anime zdecydowanie brakuje. Główne problemy to mała ilość detali postaci i w zasadzie zupełny brak cieniowania. Można się przyzwyczaić do obu, ale pozostaje niemiłe wrażenie że budżet definiuje wygląd serii bardziej, niż ahtystyczny zamysł reżysera.
  • Avatar
    JJ 29.01.2013 15:51
    Komentarz do recenzji "Psycho-Pass"
    Jest jednak masa serii, kreujących taki świat lepiej, ot chociażby właśnie Gits (nie wiem, czemu chcesz go pomijać…), Texhnolyze, Wolf's Rain, ot nawet Ergo Proxy. We wszystkich został stworzony brutalny świat i tej kreacji twórcy trzymali się do samego końca.

    No właśnie niezupełnie, z tych czterech chyba tylko Gits zasługuje na miano science fiction (choć i tak jest trochę dziwne ze swoją koncepcją „duszy”). Wolf's Rain to wręcz raczej takie fantasy w przyszłości. Sybilla z PP jest natomiast dość mocno zakorzeniona w faktycznym kierunku w jakim obecnie rozwija się tzw. „sztuczną inteligencję”. I porusza problemy wyjątkowo aktualne.

    skoro społeczeństwo zostało już tak zniekształcone, że działa praktycznie bezwolnie, to na jakiej zasadzie istnieją takie jednostki jak Akane, które same w sobie są po prostu tępe, a mimo to przejawiają oznaki buntu wobec systemu, ot tak po prostu?

    Skąd pomysł że całe społeczeństwo działa bezwolnie? W serii widać zupełnie co innego. I skąd pomysł że Akane jest tępa, z robotą jak na razie radzi sobie nieźle i uczy się naprawdę szybko. Jedyny poważny przejaw „niekompetencji” z jej strony to zaufanie do Kougamiego i fakt, że nie potrafi trafić ze strzelby będąc pod wpływam silnego stresu (plus prawdopodobnie nie była nawet dobrze przeszkolona w korzystaniu z tradycyjnej broni palnej).

    System istnieje, bo tak.

    Istnieje, bo sprawdza się dobrze – jak na razie widzieliśmy dwa przypadki kiedy nie zadziałał, przy czym jeden dotyczył patologicznego i jednocześnie mającego „parasol ochronny” władz środowiska, a drugi – to przypadek o którym władze wiedzą, ale tuszują, bo zdarza się raz na dwa miliony.
  • Avatar
    JJ 27.01.2013 21:18
    Re: Pytanie
    Komentarz do recenzji "Miłość, gimbaza i kosmiczna faza"
    Dokładnie jedna.
  • Avatar
    JJ 23.01.2013 19:46
    Komentarz do recenzji "King of Pigs"
    Szczerze mówiąc nie mam pojęcia skąd ten znaczek się wziął. Przemocy trochę jest, do typowych flaczków w sosie własnym a'la Elfen Lied (które i tak nie dostają tutaj +18) wciąż bardzo daleko. Film jest po prostu realistycznie brutalny, pokazuje bez ogródek i odwracania kamery sceny typu facet maltretujący swoją żonę, znęcanie się w szkole itd. Niby dla dorosłych, ale pod tanukowe +18, wprowadzone raczej do oznaczania pornosów, jak dla mnie nie podpada.
  • Avatar
    A
    JJ 28.12.2012 14:53
    Kim jest Bunko Dengeki?
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"

    Tanuk napisał(a):
    Autor: Bunko Dengeki

    Skąd to się wzięło?

    Dengeki Bunko to nie osoba: [link]
  • Avatar
    JJ 23.12.2012 21:32
    Re: Więcej nie znaczy lepiej.
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    Z drugiej strony, popularne i porównywalne pod względem długości Higurashi no Naku Koro ni to w sumie siedmiu reżyserów,

    Taa. Jeśli wierzyć w dokładność ANN odnośnie tej kwestii to…
    Storyboard: Sōma Ōgami (ep 23)

    Storyboard powstał tylko na potrzeby jednego odcinka, wszystkie inne animowali bez, w dwudziestym trzecim nagle stwierdzili, że potrzebują a potem doszli do wniosku, że jednak nie przydał się tak bardzo, chrzanić storyboardy. Seems legit.

    Choć po Higu akurat faktycznie spodziewałbym się krótszej listy płac z prostego powodu – ta seria była robiona na głodowym budżecie. SAO miało całkiem wysoki, było gwarantowanym sukcesem, można było zaszaleć.

    A z muzyczną analogią pojechałeś nieźle – orkiestra nie gra jednego koncertu przez kilka miesięcy w ciągu, orkiestra nie ma deadline'ów na które musi się bezwarunkowo wyrabiać i związanego z nimi stresu, w orkiestrze jedna sekcja nie musi czekać na rezultat pracy innej, żeby w ogóle zacząć robotę. Sensowniejsze byłoby porównanie do zespołu programistów.
  • Avatar
    JJ 23.12.2012 20:10
    Re: Więcej nie znaczy lepiej.
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    Np. dlaczego w SAO lista twórców zajmujących kluczowe stanowiska w procesie produkcji to kilkadziesiąt nazwisk, a w takim Showa Monogatari mniej niż dziesięć.

    Bo ANN dla różnych serii spisuje listę płac z różną dokładnością. SAO jest popularne więc komuś chciało się to zrobić ze szczegółami takimi jak tła czy inbetweening, Showa Monogatari nie jest, nie chciało się, więc podano tylko najważniejsze i niezmieniające się z odcinka na odcinek pozycje.
  • Avatar
    JJ 23.12.2012 16:17
    Re: Więcej nie znaczy lepiej.
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    Rzuciłem okiem na witrynę ANN, gdzie wymieniona została ekipa realizatorów serialu i zwyczajnie nie mam pojęcia, jak taka duża i co rusz zmieniająca się grupa ludzi była w stanie ze sobą pracować

    Rzucaj okiem częściej, a zauważysz że w podanych przez ciebie liczbach i w tym składzie ekipy nie ma nic niesamowitego.
  • Avatar
    JJ 10.12.2012 22:46
    Komentarz do recenzji "Redline"
    Czy ten styl ma jakąś konkretną nazwę?

    Ma, nazywa się Takeshi Koike ;] Aczkolwiek pan pracuje raczej jako animator i z rzeczy które w całości są przesiąknięte jego stylem przychodzi mi na myśl tylko Trava i jedna z częściAnimatrixa.
  • Avatar
    JJ 22.11.2012 15:20
    Komentarz do recenzji "Redline"
    Animu, serious business.
  • Avatar
    JJ 20.11.2012 13:07
    Komentarz do recenzji "Hyouka"
    Dla mnie założenia te są spójne i uzasadnione i oparte na konkretnych przesłankach.

    Spójne założenia gatunku, które, kiedy próbujesz ująć je w słowa, okazują się nie obejmować sporego kawałka klasyki gatunku. Z których w zasadzie chwilę później się wycofujesz, sprowadzając je w całości do „bo tak w sumie to wszystko kwestia wykonania”. Okej.
    A wziąłeś pod uwagę, że może po prostu uznaje za niemożliwe, aby taka sytuacja istniała w rzeczywistości?

    Niemożliwym jest żeby facetowi zawróciła w głowie atrakcyjna dziewczyna. Taka wizja zupełnie do ciebie nie trafia, bo przecież nie mogłaby mieć miejsca w rzeczywistości. Aha.
    w swej naiwności wierzyłem, że coś takiego jak hiperbola jest ludziom nieobce

    A potem napisałeś to w tym samym zdaniu, w którym ewidentną hiperbolę i żart wziąłeś za poważny zarzut. Go figure.
  • Avatar
    JJ 20.11.2012 00:38
    Komentarz do recenzji "Hyouka"
    Konstruktywna krytyka = zgodna z moimi poglądami?

    Konstruktywna krytyka = krytyka, która sama w sobie trzyma się kupy i odnosi się do tego co krytykujesz. Recka nie spełnia obu kryteriów – jeśli zarzucasz serii że robi coś wbrew „założeniom gatunku” a potem próbując te założenia sformułować dochodzisz do czegoś, co wyklucza nawet część oryginalnego Holmesa, to jednak coś tutaj nie działa. Jeżeli pół akapitu rozważasz, jak nierealistyczne i nieracjonalne jest tolerowanie zachowań Chitandy, podczas gdy seria od pierwszego odcinka dość wyraźnie daje do zrozumienia że Oreki robi to, bo najzwyczajniej w świecie nie umie odmawiać dziewczynie na którą leci (co Mayaka i Satoshi widzą i mają z tego niezły ubaw), to jednak coś tu jest nie tak i sugeruje, że jakimś cudem nie zauważyłeś połowy interakcji między postaciami.

    Chcesz napisać rant, napisz, żaden problem. Niepodobamisie, nudne i gópie, kto lubi ten żyd i fanatyk KyoAni – okej, twoje zdanie, twoja sprawa. Gorzej jeśli zaczynasz racjonalizować swoje odczucia i robisz to w sposób mocno nieracjonalny. Niby to też jakaś opcja, recka oddająca stan wewnętrznego chaosu i konfuzji po obejrzeniu serii, ale mam wrażenie że jednak nie do końca o to ci chodziło.
  • Avatar
    JJ 18.11.2012 16:35
    Re: Fascynujące
    Komentarz do recenzji "Hyouka"
    przy takiej koncepcji serii

    Dodaj do tego zdania "...jaką ja sobie, w sumie bez żadnych podstaw, założyłem” i będzie robić sens. Choć niekoniecznie poprawi moje zdanie o recenzji.
    Tyle że jeśli autorzy każą snuć teorie zamiast przeprowadzać dedukcje, to ja dziękuję, ale tak gatunek nie operuje.

    Nie? Znaczy, to ja jestem jakiś dziwny, jeśli zaczynając kryminał uwzględniam wielość możliwości, a potem odrzucam te, które nie pasują do przedstawionych faktów? Normalni widzowie od początku wyprowadzają jedną, spójną dedukcję, a potem czekają do końca żeby dowiedzieć się, czy jest prawdziwa? Okej. Mój błąd, obiecuję się poprawić.

    A tak serio – zarzut miałby jakikolwiek sens, gdyby albo widz nie miał możliwości odgadnięcia takiego rozwiązania, albo postać wpadła na nie w sposób niezbyt wiarygodny. A w konkretnym przypadku jaki podajesz ani jedno, ani drugie nie miało miejsca.
  • Avatar
    JJ 18.11.2012 15:00
    Re: Fascynujące
    Komentarz do recenzji "Hyouka"
    To dość pochopna interpretacja

    Jeżeli tak, to masz zdecydowany problem z wysławianiem się, bo w recenzji wyraźnie stoi napisane, że
    Pierwszy przypadek można jeszcze zrozumieć

    a potem
    drugi stanowi całkowite zaprzeczenie istoty gatunku

    Czyli – znacznie większy nacisk kładziesz na sytuacje, w których wskazówek nie ma do momentu pokazania rozwiązania. Czy tam to, że są
    zrobione całkowicie wbrew kanonicznym rozwiązaniom
    (cokolwiek by to miało znaczyć, możesz chociaż rzucić przykładem?)
  • Avatar
    R
    JJ 18.11.2012 10:42
    Fascynujące
    Komentarz do recenzji "Hyouka"
    Mam dość ambiwalentne odczucia co do tej recenzji. Z jednej strony mówi mi, że jestem geniuszem – bo przecież bez problemu snułem teorie na temat możliwych rozwiązań, których przecież nie wolno mi było się domyślić, bo to twórcy zawalili i nie dawali dobrych wskazówek no i widz zwyczajnie nie mógł dojść do niczego sensownego. Że ja się domyśliłem, to już tylko i wyłącznie moja wina. Tytanem intelektu najwidoczniej jestem. Ale okej, lubię jak mi się kadzi. A potem dowiaduję się, że jestem fanatykiem KyoAni – no, to już chyba nie miał być komplement.

    Anyway, seria bardzo udana, kto szuka oryginalnej wariacji na temat detektywistycznych standardów na pewno powinien sprawdzić.
  • Avatar
    JJ 4.11.2012 11:02
    Re: HAHA trolololo
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    Ha ha, ależ mnie już śmieszą ludzie, którzy twierdzą, że Justin Bieber to słaba muzyka. Mam dla was przykrą wiadomość ,,ANTY­‑mainstreamowcy''. Ta muzyka urosła już do rangi kultowej i te wasze ambitne, mało znane zespoły (do których jak mniemam porównujecie Justinka, gdyż są takie doskonałe) jemu do pięt nie dorastają w popularności. A jeżeli „tępa masa” kupuje takie płyty i uważa za genialne, to nazwijcie mnie niewymagającym widzem, bo słuchanie tej muzyki sprawia mi czystą przyjemność…

    PS. Justin to pop dla nastolatek!? Najlepszy dowcip jaki słyszałem. Myślę, że sam Justinek puknął by się w czoło gdyby to usłyszał…
  • Avatar
    JJ 1.10.2012 09:40
    Re: pytanie
    Komentarz do recenzji "Lupin III"
    Nie, nie stracisz nic. Lupina można oglądać w absolutnie dowolnej kolejności, nigdy nie było w nim ciągłej fabuły.
  • Avatar
    JJ 28.08.2012 17:22
    Komentarz do recenzji "Bakemonogatari"
    Dodatkowo ciekawi mnie co twórcy chcieli przekazać przez to, że w serii nie widać niemalże zwykłych przechodniów a samochody, ulice i budynki wyglądają praktycznie tak samo?

     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    JJ 31.07.2012 20:49
    Re: Ocena jak zwykle...
    Komentarz do recenzji "Guilty Crown"
    Ależ właśnie napisałem. Czemu wskazanie konkretnego błędu w argumentacji jest twoim zdaniem niekonstruktywne? O_o
  • Avatar
    JJ 30.07.2012 23:27
    Re: Ocena jak zwykle...
    Komentarz do recenzji "Guilty Crown"
    A tak w ogóle to co to za babka, Rzesza? Masa osób się na nią powołuje i co dziwniejsze, każdy jeden sądzi że ona akurat z nim się zgadza. Dziwna sprawa. Trochę jak ten koleś Ogół, albo panna Większość i profesor Wszyscy Wiedzą Że, ciągle o nich czytam, a jakoś strasznie trudno się z nimi skontaktować.
  • JJ 29.07.2012 21:14:28 - komentarz usunięto