x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
główna bohaterka nie do zniesienia, drop już po 1 odcinku :p
I nadal nie uważam, żeby to była jazda nowiutkim shinkansenem. Jak najbardziej anime jest jazdą kolejką górską, nawet znając mangę.
Rewatch po ponad 10 latach
Uważam, że główna trójka + przyjaciel + pielęgniarka są naprawdę spoko, a co najważniejsze dobrze ze sobą rezonują, ich dziwactwa ze sobą idealnie współgrają – jeśli przemocowa tsundere ma się na kimś wyżywać to bardzo dobrze że robi to na chłopie któremu się to podoba. :P Inna sprawa to to, że mu raczej to nie pomaga w planowanym wyleczeniu przypadłości, ale moim zdaniem to nawet nie szkodzi, bo mam wrażenie (bazując na samym anime a nie znając materiału źródłowego) że seria dążyłaby do zaakceptowania przez MC tej części siebie. To znaczy gdyby tylko miała zakończenie (RIP autor)... Najmniej lubiana przeze mnie postać to Noa i jej adorator. Odcinek w którym ona jest wprowadzona jest wg mnie najgorszy i późniejsze sceny z nią są również słabsze niż z resztą bohaterów. Ale poza tym relacje postaci uważam za przyjemne w odbiorze. Doceniam też że postaci mają w sobie więcej niż tylko tę swoją główną nietypową cechę. Tak jak to że Mio poza byciem przemocową tsundere autentycznie daje z siebie wszystko by pomagać innym.
Bajka wygląda dla mnie good enough, brzmi jeszcze lepiej, voice acting bardzo spoko, a opening jest mega chwytliwy, szczególnie mi się podoba jego pierwsza wersja.
Szkolna haremówka niby raczej niskich lotów, ale jednak relatywnie odważna i z charakterem, prezentująca coś nietypowego. Dosyć zabawna, parę razy się zaśmiałam, nigdy nie przewinęłam openingu, a postaci w większości zapamiętuję pozytywnie.
6.5/10
[link]
ogólnie sezon gorszy niż pierwszy… mimo że s1 nie był niczym przełomowym to był ciekawszy i o wiele przyjemniej mi się oglądało, uważałam że to takie oczko wyżej niż wszystkie te masowej produkcji isekaie których nazwy nawet nie spamiętuję, ale s2 to spadek niszczący poprzednie relatywnie pozytywne odczucie -.-
Słodkie
Kawaii i nie tylko ale nierówne
Re: Mushoku Tensei: Isekai Ittara Honki Dasu 2 po 12 odcinku
kliknij: ukryte a z roxy też go sparujo.
i nie, nie jest to kliknij: ukryte pedofil
nadrobię epy i się bardziej odniosę do tych wypocin
WRESZCIE KONIEC. OBY.
Beznadzieja, płonący śmietnik, pociąg który wykoleił się na samym początku trasy a i tak jechał dalej, dziura na dziurze i kupa co się kupy nie trzyma. xD 1/10, a stara seria to dla mnie 10 ;p
Re: Oby to był już koniec
akurat żadnego z tych nie oglądałam ;D stąd niewiedza
Fajnie, że pojawiło się w tym sezonie ecchi z krwi i kości. :)
Kilka razy zaśmiałam się podczas seansu pierwszego odcinka, postaci są w porządku, wizualnie dobrze, fanserwis jest – sympatyczna lekka komedia na lato. ^^
komedia roku (póki co)
nieźle się uśmiałam, humor idealnie do mnie trafił. rzadko bawią mnie anime komedie, ale ta była boska jak dla mnie.
ode mnie mocne 8/10, cieszę się, że wbrew niskim ocenom dałam szansę!
szkoda, że „zakończenie” bez żadnego pomysłu. więcej pytań niż odpowiedzi.
Re: Nie rozumiem aż takiej krytyki
Re: Drop
Obejrzałam pierwszy odcinek wiedząc czego się spodziewać, ale i tak odczucia mam mieszane.
Z jednej strony oglądanie anime mnie już nieco zahartowało w nie takich dziwactwach i mam swego rodzaju odporność na to co się dzieje na ekranie. Ale tutaj mamy do czynienia z serią teoretycznie realistyczną, w rzeczywistym świecie, z bohaterem dla którego całe to dręczenie za dzieciaka odbiło się na głowie. A są to tematy o których coś wiem i gdybym była w sytuacji MC, to to co wyczynia Nagatoro chyba tylko by pogłębiło traumę – nawet nie chcę sobie tego wyobrażać.
Ciężko jest mi oglądać to anime, tbh. Nawet trudno jest mi się do niego neutralnie nastawić.
Przyznaję że podoba mi się design Nagatoro, jest jednocześnie drażniący imo, ale COŚ w nim jest. I to coś pasuje do jej charakteru – który mnie równie intryguje, co bulwersuje.
Ciekawa jestem jak faktycznie przedstawia się grupa fanów tej serii pod względem psychicznym – komentarz powyżej sugeruje że muszą mieć jakieś problemy, ale mi przez myśl przechodzi – może właśnie ich nie mają, i dlatego akurat takie dokuczanie w wykonaniu atrakcyjnej anime dziewczynki wydaje im się fajne? Czy może jest to już ten poziom akceptacji dręczenia, że staje się ono swego rodzaju przyjemnością, jeśli oprawca to nie grupka dzieciaków, tylko taka właśnie koleżanka?
Czy seria ta odbierana jest pozytywnie faktycznie jako komedia, że to dręczenie kogoś bawi, czy już bardziej pod kątem lekko masochistycznym?
I też nie przychodzi mi na myśl seria, w której byłaby podobna sytuacja z odwróconymi rolami.
W sumie przez moment z ciekawości czytałam jakiś komiks internetowy o takiej historii, gdzie główna bohaterka prosiła się, aby być dręczona przez swój obiekt westchnień. Tylko tam to było ewidentnie w stronę nie komediową, a toksyczno‑romantyczno‑masochistyczną.
Re: Przemyślenia po połowie serii
Co mogło pokonać te piękne obracające się modele (szczególnie MC z jego stałą zszokowaną miną) w rytmach HELOŁ HELOŁ?!
Świetna trylogia, szczególnie drugi i trzeci film.
10.
Re: Gniot na maksa
Gridmana pokochałam, a Dynazenon już pokazał, że ma te elementy które mi się podobały w poprzedniku (walki, reżyseria, projekty postaci, atmosfera). Świetnie się ogląda.
Trigger i Akira Amemiya ratują anime!
Re: A, że to już koniec...?