x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Finał
Re: Finał
Finał
Re: Przeciętne, ale nie koszmarne
Re: Troszkę zawiedziona
Re: Czy to jest rewelacyjne?
Re: Kochać czy nienawidzić?
Re: Kochać czy nienawidzić?
Re: Polecam
Re: Polecam
Re: 2 sezon
Re: Polecam
Kocham siotrzyczkę
Brawa za odwagę
Re: Dobre anime,czekam na ostatni epizod
Re: Wygrana
Re: Wygrana
Re: Wygrana
Re: Wygrana
Re: Wygrana
Z tym zrywaniem przez telefon to lekka przesada, że wspominasz o tym prawie na każdym kroku, rozumiem Twoje oburzenie, ale ileż można. Dla Taichiego ten związek był farsą. dlatego rozwiązał go w ten sposób, a poza tym jestem pewna, że dawał tej dziewczynie wcześniej do zrozumienia, że mu na niej nie zależy, przytoczę rozmowę przedstawioną w pierwszym odcinku „Chihayafuru” , gdy odebrał telefon mówił tak znudzonym głosem, że choćby nie wiem, jak oślepiona kobieta zrozumiałaby, że facet ma ją już dawno gdzieś. Potem powiedział Chihai, że to ona poprosiła go o chodzenie, ale jemu wogulę na nie nie zależy. Może okazał się wtedy palantem nie liczącym się z kobiecymi uczuciami, ale to był jedyny taki incydent. Ostatnio nawet postanowił, jak najszybciej zwyciężyć swój własny mecz, aby Chihaya mogła zobaczyć rywalizację Shinobu i Araty, i kto mi teraz powie, że on nie liczy się z uczuciami osób, dla niego ważnych. Zapomniał o swojej wygranej, bo wiedział, co znaczy dla jego ukochanej ten mecz.
Re: Wygrana