Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Hiromi

  • Avatar
    Hiromi 4.07.2013 02:04
    Re: Finał
    Komentarz do recenzji "Chihayafuru 2"
    Dla wielu graczy Karuta jest sense życia, tlenem, którego potrzebują, aby normalnie funkcjonować, a dla drugich zaś stanowi źródło rozrywki, z nami też tak jest jednych ich pasje tak pochłaniają, że wręcz się w nich zatracają, inni zaś umieją to rozgraniczyć. Takie zachowania sprawiają, że bohaterowie anime są bardziej ludzcy, czy czasami nie tego oczekujemy, gdy oglądany inne serie, chcemy, aby postacie myślały, czuły, zachowywały się i funkcjonowały, jak ludzie, których mamy w okół i to jest właśnie piękno tego anime pokazuje świat właśnie takim, jakim jest. Shinobu zaś w moim odczuciu nie jest aż tak beznadziejnym przypadkiem, dziewczyna kocha karutę, a karty uosabia niczym nasi poeci uosabiali na przykład sztućce w swych wierszach, kochając coś chcemy to chronić. Dla Araty karuta to gra­‑sport.
  • Avatar
    Hiromi 3.07.2013 23:22
    Re: Finał
    Komentarz do recenzji "Chihayafuru 2"
    Nie nam jest oceniać i mieć wpływ na fabułę mangi, skoro autorka twierdzi, że jej obaj „główni” męscy bohaterowie mają wyrównane szanse, a ich poziom gry za wiele się nie różni to widocznie takie jest jej główne założenie. Jedni mają talent we krwi, a drudzy zdobywają wszystko ciężką pracą, ale nikt nie zaprzeczy, że obie drogi prowadzą do sukcesu.
  • Avatar
    Hiromi 3.07.2013 23:05
    Komentarz do recenzji "Chihayafuru 2"
    Nie twierdzę, że ten sposób prowadzenia fabuły nie przypadł mi do gustu, tu nic nie jest oczywiste i za to tę mangę i anime tak cenię. Uczucia i ludzkie relacje są niczym wierzby na wietrze, chwiejne i zależne od chwili i nastroju.
  • Avatar
    A
    Hiromi 3.07.2013 14:52
    Finał
    Komentarz do recenzji "Chihayafuru 2"
    Właściwie przygoda dopiero się zaczyna.  kliknij: ukryte Dla mnie ostatni odcinek wypadł bardzo dobrze była, jak gorzka czekolada, w której można zawsze wyczuć nutkę słodyczy.
  • Avatar
    Hiromi 2.07.2013 04:04
    Re: Przeciętne, ale nie koszmarne
    Komentarz do recenzji "Peach Girl"
     kliknij: ukryte 
  • Hiromi 1.07.2013 02:07:43 - komentarz usunięto
  • Avatar
    Hiromi 1.07.2013 02:04
    Re: Troszkę zawiedziona
    Komentarz do recenzji "Chihayafuru 2"
    Fabuła idzie zgodnie z mangą, ja też marzyłam, ale cóż, nawet teraz w mandze nic się między nimi nie zmienia, choć to już 112 rozdział, wciąż nic nie wiadomo. Racja, dla mnie ten turniej tez był za długi, już mnie to nużyło. Poczekamy na trzeci sezon, który powstanie pewnie po zamknięciu mangi, więc jakieś rok, dwa lata.
  • Avatar
    Hiromi 30.06.2013 20:12
    Re: Czy to jest rewelacyjne?
    Komentarz do recenzji "High School DxD"
     kliknij: ukryte  Mam nadzieję, ze moja odpowiedź Cię satysfakcjonuje.
  • Hiromi 30.06.2013 19:34:04 - komentarz usunięto
  • Hiromi 30.06.2013 19:24:09 - komentarz usunięto
  • Avatar
    Hiromi 30.06.2013 18:22
    Re: Kochać czy nienawidzić?
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    A znasz początki powstania całej historii? Zaczęło się od bloga gzie autor powieści publikował kolejne rozdziały, wszystko nabierał kolorytu, a fani napierali , zachwalali, aż powstała myśl kontynuacji całości, bo pierwotnie „Sword Art Online” miał zamknąć się jako oneshot, czyli jeden tom, wtedy powstał problem, jak zadowolić fanów, a że świat „Sword Art Online” uległ zniszczeniu autor musiał coś wymyślić, czyli przeniósł Asune do innej gry, był to zabieg dość nie udany, ale tak podyktowali mu fani. Kolejne tomy to olejne gry, z różnymi rodzajami broni i nie zawsze Asuna gra w nich skrzypce głównej bohaterki u boku Kirita, ale ich związek wciąż idzie na przód mimo sprzeciwu matki Asuny.
  • Avatar
    Hiromi 30.06.2013 14:42
    Re: Kochać czy nienawidzić?
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    Osobiście nie mogę narzekać, ponieważ doskonale znam fabułę całej historii, wiec oglądając ekranizacje przeczytanych już tomów light novel wiedziałam czego mam się spodziewać. Cała historia nie rozczarowała mnie wcale.
  • Avatar
    Hiromi 29.06.2013 23:10
    Re: Polecam
    Komentarz do recenzji "Skip Beat!"
    Nie dziwie się ja siedzę w tym świecie już od ok. czterech lat, wiec poznaje seyuu po głosach, autorów manga po kresce i takie tam. Wiesz kto zaraził mnie tym zainteresowaniem, a jak myślisz moja najdroższa artystka, znaczy się przyjaciółka Angelika, tylko ona czyta i ogląda zupełnie inne gatunki. Moja przygoda zaczęła się od „Vampire Knight” i „Ouran High School Host Club” później był „D.Grey­‑Men”. Obecnie zażarcie śledzę losy bohaterów „Chihayafuru” Uwielbiam Taichiego , choć rzadko zdarza się, że męski bohater mi zaimponuje, polecam Ci to anime bardzo serdecznie, może nie jest tak zabawne, jak „Skip Beat”, ale tu liczą się relacje bohaterów i rozwój ich osobowości, poza tym to anime jest z gatunku josei, wiec skierowane jest do dorastających kobiet, zachęcam Cię do jego obejrzenia choć masz dopiero trzynaście lat, ale jestem dziesięć lat starsza, a mamy podobne gusta.
  • Avatar
    Hiromi 29.06.2013 22:46
    Re: Polecam
    Komentarz do recenzji "Skip Beat!"
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Hiromi 29.06.2013 02:40
    Re: 2 sezon
    Komentarz do recenzji "Yahari Ore no Seishun Love Come wa Machigatteiru"
    Pamiętajmy, że powstanie drugiego sezonu jest zależne przede wszystkim od japońskich rankingów oglądalności i sprzedaży płyt DVD, oczywiście brak materiału do ekranizacji w postaci kolejnych tomów light novel też ma na to spory wpływ. Może okazać się, że będzie podobnie, jak z „Boku wa Tomodachi” poczekamy rok, dwa na dalszy ciąg powieści, a co za tym idzie może kolejny sezon anime.
  • Avatar
    Hiromi 29.06.2013 02:32
    Re: Polecam
    Komentarz do recenzji "Skip Beat!"
    Tak śmiać to mało powiedziane, oglądałam raz sama, potem drugi raz z przyjaciółką i tylko obserwowałam jej reakcje biedna płakała ze śmiechu, czasami nie potrafiła nic z siebie wykrztusić. Osobiście zakochałam się w tej historii, czytam mangę na bieżąco, doszukuje się anglojęzycznych fanowskich opowiadań, które są na bardzo wysokim poziomie. Za kilka dni znów pewnie zacznie się kolejny seans ze „Skip Beat!”, ponieważ mamy z koleżankami zaplanowany babski wieczór, to będzie zabawa. To anime zawojowało mój świat, przez dłuższy czas nie chciałam się do tego przyznać, sama przed sobą, ale wygląda na to, że dużo bardziej zaimponowała mi historia miłości Kyoko i Rena, a do tych czas sądziłam, że moim sercem rządzą Misaki i Takumi z „Kaichou wa Maid­‑Sama!”. Wygląda na to, że „Skip Beat!” wskoczył na honorowe pierwsze miejsce w moim serduchu, ale „Kaichou wa Maid­‑Sama!„zawsze będzie dużo dla mnie znaczyło, jako moje pierwsze anime z gatunku komedii­‑romansu.
  • Avatar
    Hiromi 27.06.2013 02:39
    Kocham siotrzyczkę
    Komentarz do recenzji "Ore no Imouto ga Konna ni Kawaii Wake ga Nai 2"
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Hiromi 27.06.2013 02:28
    Brawa za odwagę
    Komentarz do recenzji "Ore no Imouto ga Konna ni Kawaii Wake ga Nai 2"
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Hiromi 23.06.2013 22:40
    Re: Dobre anime,czekam na ostatni epizod
    Komentarz do recenzji "Yahari Ore no Seishun Love Come wa Machigatteiru"
    Mi również bardzo przypadła do gustu ich relacja, a zwłaszcza z ostatniego odcinka, co by się stało gdyby Yui im nie przeszkodziła. Między główną dwójeczką wyraźnie zaczęło iskrzyć, miejmy nadzieję, że doczekamy się drugiego sezonu, puki co pozostaje czytanie light novel.
  • Avatar
    Hiromi 22.06.2013 23:48
    Re: Wygrana
    Komentarz do recenzji "Chihayafuru 2"
    To będzie kolejny egzamin cierpliwości dla fanów „Chihayafuru” jest jeszcze jeden ważny szkopuł, nie wiemy, jak drugi sezon został przyjęty przez widownię japońską, a to, czy powstanie trzeci zależne jest od rankingów oglądalności i sprzedaży płyt DVD. Miejmy nadzieję, oby nie załatwiono nas tak, jak zrobiono to ze „Skip Beat!”.
  • Avatar
    Hiromi 22.06.2013 20:17
    Re: Wygrana
    Komentarz do recenzji "Chihayafuru 2"
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Hiromi 18.06.2013 18:49
    Re: Wygrana
    Komentarz do recenzji "Chihayafuru 2"
    Wydaje mi się, że obecnie nic nie jest w stanie zepsuć mi humoru, ponieważ moja przyjaciółka obroniła dziś licencjat na celująco i dowiedziałam się, że moja ukochana manga „Kaichou wa Maid­‑Sama!” będzie wydawana w języku polskim przez J.P.F, gdyby tak jeszcze któreś wydawnictwo podjęło się tłumaczenia „Chihayafuru” to już byłabym w siódmym niebie, jedna z grup tłumaczących robi naszą ukochaną mangę, ale idzie to powolutku.
  • Avatar
    Hiromi 18.06.2013 18:44
    Re: Wygrana
    Komentarz do recenzji "Chihayafuru 2"
    Lubić każda z nas może kogo chce, a już nie rób ze mnie takiej zołzy:)
  • Avatar
    Hiromi 18.06.2013 02:56
    Re: Wygrana
    Komentarz do recenzji "Chihayafuru 2"
    Cóż prawdą jest, ze Shinobu odizolowano od rówieśników i nauczono ją traktować ich tylko, jak potencjalnych rywali, ale chyba o to chodzi w karucie, aby pokazać rywalowi, że się jest bardziej skupionym i opanowanym niż on sam. Pamiętasz odcinki mówiące o jej przeszłości, gdy babcia kazała jej matce i jej się wynosić, bo nie robią nic pożytecznego, jak kazał 5­‑letniemu dziecku zostać w klubie i nauczyć się grać. Shinobu nie chciała sprawiać matce więcej problemów, więc skrupulatnie trenowała, aż osiągnęła obecny poziom. Ja nie mam jej nic za złe, taki ma charakter i tyle, może jest zbyt wycofana w relacjach z innym, ale czy tego właśnie nie wymaga gra, by nie okazywać swojej emocjonalności, bo to prowadzi w wielu przypadkach do zguby, co najczęściej obecnie zdarza się Chihai.

    Z tym zrywaniem przez telefon to lekka przesada, że wspominasz o tym prawie na każdym kroku, rozumiem Twoje oburzenie, ale ileż można. Dla Taichiego ten związek był farsą. dlatego rozwiązał go w ten sposób, a poza tym jestem pewna, że dawał tej dziewczynie wcześniej do zrozumienia, że mu na niej nie zależy, przytoczę rozmowę przedstawioną w pierwszym odcinku „Chihayafuru” , gdy odebrał telefon mówił tak znudzonym głosem, że choćby nie wiem, jak oślepiona kobieta zrozumiałaby, że facet ma ją już dawno gdzieś. Potem powiedział Chihai, że to ona poprosiła go o chodzenie, ale jemu wogulę na nie nie zależy. Może okazał się wtedy palantem nie liczącym się z kobiecymi uczuciami, ale to był jedyny taki incydent. Ostatnio nawet postanowił, jak najszybciej zwyciężyć swój własny mecz, aby Chihaya mogła zobaczyć rywalizację Shinobu i Araty, i kto mi teraz powie, że on nie liczy się z uczuciami osób, dla niego ważnych. Zapomniał o swojej wygranej, bo wiedział, co znaczy dla jego ukochanej ten mecz.
  • Avatar
    Hiromi 17.06.2013 23:31
    Re: Wygrana
    Komentarz do recenzji "Chihayafuru 2"
    Zgodzę się z jednym Shinobu gardzi rozgrywkami drużynowymi, bo wie, że dzięki nim właściwie nic się nie osiągnie, ona woli inwestować w siebie, a nie tracić siły, coś co nie jest zależne tylko od niej samej. W indywidualnych rozgrywkach zwycięstwo zależne jest wyłącznie od własnych umiejętności każdego z graczy, a w zawodach drużynowych jeżeli choć jedno ogniwo łańcuch jest słabe starania wszystkich mogą pójść na marne. Shinobu jest nie zależna i silna za, co ją cenię, ona ma charakter i wie, czego szuka, zna swoje możliwości, za to Chihaya jest, jak flaga na maszcie wszystko, co robi i, jak robi zależne jest od jej stanu emocjonalnego. Dziewczyna nie potrafi się opanować zawsze potrzebuje kogoś kto powie jej, że już wystarczy i tu wkracza Taichi, który jest zawsze w pogotowiu to on czasami musi myśleć za ich dwoje. Shinobu powinna być sparowana z Aratą, oboje stanowią parę najsilniejszych graczy, on nauczy ją „człowieczeństwa”, co w moim odczuciu wcale tak bardzo nie ubolewa w sprawie właśnie tej postaci, a ona pokaże mu szybkość i piękno poematów, które traktuje, jak rodzinę.