x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Fujka
Kiedy oni dojdą do takiego poziomu?
Jeśli seria ma być jednosezonówką, to ja tego nie widzę. W innym wypadku (jeśli będzie dłuższa) – już prędzej. Natomiast bardzo odstrasza od niej główny bohater…myślałem, że Midoriya był irytujący, ale w porównaniu do Tsukushiego był on całkiem sympatycznym protagonistą.
Chociaż ja osobiście nie skreślałbym tego tytułu, pomimo tego, że pierwszy odcinek był faktycznie nieco (nawet bardzo) zniechęcający.
Re: Nuda
Tak jak wyżej – zarzut do Flying Witchyyy, że brakuje fanserwisu, jest po prostu niepoważny…
( kliknij: ukryte 1 checkpoint – początek przygody, 2 checkpoint – posiadłość po pokonaniu Elsy), natomiast póki wprost nie wyjaśniono tego, to nie mamy żadnej pewności, że tym razem checkpoint przesunął się po kliknij: ukryte unieszkodliwieniu bestii z lasu, tak samo Subaru musi to wziąć pod uwagę, więc nie może sobie od tak stwierdzić, że „Ale spaprałem sprawę, zabiję się i to naprawię”. No i ten, kto chciałby w sumie umierać ( kliknij: ukryte kiedy Subaru skoczył z klifu to była to zupełnie inna sytuacja)
Re: wytłumaczenie 13 odc
kliknij: ukryte Już niemalże od początku był Subaru on na straconej pozycji – wszystko to za sprawą jego mocy i świadomości, że tylko on wie, co tak naprawdę zdarzyło się we wszystkich loopach (także podoba mi się to, że twórcy na każdym kroku akcentują jego uczucia do różnych postaci, które rozwijają się przez te wszystkie pętle). I wydawałoby się, że jedyną deską ratunku dla Subaru byłoby ujawnienie swojej tajemnicy… tego jednak zrobić nie może, bo jego jedyne wyjście jest zablokowane przez siły obce. Wobec tego zostaje przyparty do ściany i sięga po swoją (niekoniecznie dobrą) ostatnią broń, czyli własne ego. No i podejście Emilii do Subaru – ona bardzo dobrze wiedziała, że Subaru w gruncie rzeczy do złych osób nie należy. Jak sama stwierdziła, on po prostu nie potrafi odpuścić, sięga poza horyzont, próbuje osiągnąć coś, co jest dla niego na ten moment nieosiągalne. Niejednokrotnie stwierdza, że nie rozumie Subaru, ale to nie oznacza, że nie stara się go zrozumieć.
Re: 11 odc
Re: 11 odc
Re: kekłem
Ale przecież jego posty są atakiem na Re:Zero. Zarzucił masą ogólnikowych stwierdzeń o serii oraz sformułował parę zarzutów do niej (które, swoją drogą, imo są naprawdę mgliste i niedokładne, nie zawierają konkretów i to właśnie jest powód, który mnie przeszkadza, to tak odnośnie Twojego pytania na początku naszej rozmowy). Także nie rozumiem zarzucania tejże serii jakiegoś wyjątkowego „hajpu”. Osobiście uważam, że jest o czym rozmawiać o tej serii i to z tego powodu jest tak dużo komentarzy, nie wszyscy tutaj oceniają wysoko Re:Zero, a pomimo tego sporo pisali (przykładem jest Cthulhoo, który napisał tutaj naprawdę dużo postów, a raczej nie jest szczególnym fanem serii, przynajmniej odebrałem takie wrażenie).
Re: kekłem
Re: kekłem
1) Kwestia dialogów. Skoro już napisał o Ushio to Tora i jednocześnie poruszył kwestię dialogów, to chciałem tylko zauważyć, że Ushio to Tora jest pod tym względem o wiele, wiele gorszą produkcją (chociaż według mnie Re:Zero ma bardzo dobrze wykonane dialogi). Tutaj też nie spodobało mi się stwierdzenie „Niech ma, to jest shounen”, gdyż dla mnie jest to beznadziejny argument, demografia nie jest usprawiedliwieniem jakości dialogów + sam tekst kojarzy mi się z podejściem typu „Może i ma, ale Ushio to Tora mi się podoba, zaś Re:Zero nie, dlatego w przypadku Re:Zero będę się tego czepiać, natomiast w Ushio to Tora… może i ma, ale mnie to w ogóle nie przeszkadza”. No a ja osobiście za takim podejściem nie przepadam.
2) Kwestia „przytupu”, żeby podkreślić swoje personalne odczucia, że ja osobiście nie odczuwam takich emocji przy Ushio to Tora. To nie był żaden wielki, konstruktywny argument, bardziej jakaś wzmianka na zasadzie „No widzisz, a u mnie jest na odwrót, w Re:Zero odczuwam większe emocje itd, a przy Ushio to Tora niekoniecznie”.
To nie jest jednocześnie tak, że sama „Fala i Tygrys” jest dla mnie zła, oj nie. Pierwszy sezon mam oceniony na bodajże 6/10, a więc powyżej przeciętnej.
Re: kekłem
A czy Ty implikujesz, że liczba komentarzy świadczy o tzn. „hajpie” na daną serię? Oj, także nie. No patrz, sam podałeś w swoim poście przykład będący kontrargumentem na Twoją wcześniejszą implikację, toteż nawet nie muszę od siebie nic dodać. Dziękuje za wyręczenie.
Żartujesz sobie? Podajesz jako zarzut coś, co jest Twoim widzimisię? W którym miejscu było powiedziane, że autor nie będzie wyjaśniać? Do tego zakładasz se z góry, że nie będzie żadnego wytłumaczenia, no bo przecież widziałeś już następne odcinki we śnie, toteż jesteś całkowicie pewien, że tak właśnie będzie. Podsumowując już Twoim tekstem – bla, bla, bla, z takimi stwierdzeniami to na Filmweba.
Nah, czemu wszystkie Twoje argumenty wyglądają na zasadzie „bo tak, bo mnie się nie podoba, toteż z pewnością jest słabe, po co mam myśleć nad jakimiś konkretniejszymi argumentami, skoro mogę walić ogólnikami, stwierdzić sobie ładnie, że to jest przeciągane, powtarzalne i dłuży się bezpodstawnie”?
Zacznij pisać konkretami, bo jeśli Ty stwierdzasz bez żadnego konkretu, że seria jest powtarzalna i nuży, to mnie zostanie jedynie odpowiedzieć, że nie jest powtarzalna, w każdym loopie dzieje się coś innego, dochodzą kolejne puzzle do układanki, a seria w żadnym wypadku mnie nie nudzi.
Jak już ktoś komentował – nie oglądaj serii z polskim tłumaczeniem, to z reguły nie wychodzi za dobrze. ^^
Prawie mnie nabrałeś, że ten tekst jest na poważnie. Bo nie jest, prawda? Powiedz mi, że nie jest…
Nie, niech „nie ma”. Gatunkowość (w tym wypadku akurat demografia, ale powiedzmy ogólnie „gatunkowość”) nie jest żadnym usprawiedliwieniem do beznadziejnie napisanych dialogów. Jasne, jest różnica, ale w obu przypadkach świadczy to jakości dialogów. Różnica jest natomiast taka, że tak jak cliche dialogi są proste do zauważenia, tak odbiór dialogów dotyczy poszczególnego odbiorcy. I w ten oto sposób dialogi w Re:Zero w żaden sposób nie psują mi odbioru (są imo adekwatne do sytuacji, wpasowujące się w charakter postaci oraz nie są napisane od czapy), natomiast cliche w Ushio to Tora pozostają, a warto wspomnieć, że „cliche” dialogi wpływają na ich odbiór i także psują wrażenia…
Tak jak użytkownik powyżej – fajnie byłoby usłyszeć jakieś konkrety i odpowiednią argumentację, bowiem na ten moment odbiór Twojego komentarza z mojej perspektywy to nic innego jak – „Dialogi są słabe, tempo serii jest słabe, założenia są słabe, twórca NA PEWNO nic nie wyjaśni”.
Pozwolę sobie jeszcze częściowo skomentować odpowiedź do użytkownika powyżej, mianowicie:
1) Z pierwszego zdania śmiechłem, to Ci się akurat udało.
2) Użytkownik nie usprawiedliwiał serii takimi słowami, w żadnym wypadku, nie mam zielonego pojęcia, w jaki sposób doszło do takiej nadinterpretacji.
Czepianie się samych założeń fabularnych jest argumentem, kiedy nie ma się już niczego konkretniejszego do powiedzenia (i chociaż jeszcze zrozumiałbym to, jakbyś czepiał się tego, jak te założenia zostały wykonane, ale nie napisałeś o tym niczego konkretniejszego, toteż dla mnie jest to czepianie się tylko o samo istnienie tych założeń). Tak jak spotkałem się z opinią, gdzie człowiek nie był w stanie w sposób jednoznaczny uargumentować, dlaczego Flying Witch mu się nie spodobało, toteż zaczął czepiać się samej gatunkowości (a stwierdzenie „Nic się tam nie dzieje” przy serii Iyashikei brzmi dość zabawnie ^^).
Zabawne jest to, że zarzucasz Re:Zero skąpe i sztampowe dialogi, podczas kiedy Ushio to Tora ma jeszcze więcej cliche dialogów (a sama postać Tory opiera się na tych samych opcjach dialogowych powielanych co odcinek i nadal zastanawiam się, czy to ma być w jakiś sposób merytoryczny zabieg, śmieszny czy po prostu kompletnie nieudany).
„No i przede wszystkim nie czuć tu takiego przytupu, jaki właśnie ma na przykład końcówka Ushio” – to ja dodam od siebie, że w Fali i Tygrysie nie odczułem niczego szczególnego, toteż nie odczuwam także jakiegokolwiek przytupu tam (gdzie?).
Generalnie to wziąłem pod uwagę, że to może być troll, no ale nic, może złapałem jakiegoś baita…
Re: Wow! Tak bardzo mroczny! Wow!
Re: Po 9 odcinku
kliknij: ukryte Subaru, a i owszem, zakładał, że klątwa pochodzi od kogoś z wioski, natomiast nie wziął pod uwagę tego, że pochodzi ona od tak słodkiego pieska. Jego plan miał właśnie tą lukę, że nie brał pod uwagę psa, a całą resztę mieszkańców, toteż zdziwił się, kiedy okazało się, że trzeba było szukać sprawcy w zupełnie „innych” kręgach, że tak to ujmę, bowiem wśród zwierząt, no i do tego dość słodkich zwierząt (nie zapominajmy, że z reguły człowiekowi coś słodkiego, malutkiego kojarzy się z czymś przyjaznym, nie zabójczym). Jeszcze można wziąć pod uwagę przewijający się motyw szamana – poprzez „szamana” raczej nie uwzględniano zwierząt, co jest dość logiczne. Subaru skupił się na znalezieniu szamana, podczas kiedy nie założył, że w wiosce mogło być coś w rodzaju „pośrednika”, którym prawdopodobnie jest ten piesek.
Może jego reakcja była nazbyt dramatyczna (chociażby z mojej perspektywy, bowiem tą teorię uznawałem za najbardziej prawdopodobną, ale jeśli ktoś w ogóle nie miał jej na uwadze, to może także się zdziwił w tamtym momencie), ale nie odczułem tego jakoś negatywnie. :D
Po 9 odcinku
Awwww, feel so good. Czyli ostatecznie to teoria, którą na początku uważałem za dodatek do pozostałych, sprawdziła się w sporym stopniu (o ile nie w całości). Tak jak zakładałem, kluczowym elementem jest tenże z pozoru niegroźny piesek – byłem niemalże pewny jak pojawił się ponownie na ekranie oraz (ponownie) ugryzł Subaru. Bardzo przypadł mi do gustu pomysł Subaru – prosty oraz efektywny. Intryguje mnie natomiast nagłe wyjście Roswaala – oczywiście, tak jak użytkownik niżej napisał, możemy wobec tego przypuszczać, że jest to poniekąd dywersja, natomiast siostry mogły to rozegrać nieco inaczej. Wszakże prawdopodobnie najsilniejszą po Roswaalu osobą w zamku jest Beatrice (dopóki jest oczywiście w zamku, wtedy osiąga swoją pełnię mocy), toteż protekcję Emilii mogły pozostawić właśnie Beako, dzięki czemu obie mogły pomóc Subaru. Z drugiej strony rozumiem też, że nasz „klaunowaty” magik powierzył właśnie pokojówkom opiekę nad zamkiem i Emilią, do tego działania Subaru były z ich perspektywy dość niepewne, a więc zdecydowały się na takie rozwiązanie. Zakończenie odcinka w sposób jednoznaczny pokazuje, że siostry do rasy ludzi nie należą, a nawiązywanie Subaru do demonów dodatkowo upewnia mnie w tym przekonaniu (oczywiście już wcześniej mieliśmy sporą ilość przesłanek i już wcześniej zakładałem, że siostrzyczki są najprawdopodobniej demonami/ogrami, teraz znalazło to potwierdzenie). Dodatkowo zakończenie po raz kolejny podsuwa mi motyw, gdzie (tak jak jeden z użytkowników pisał) mogłoby się okazać, że pewien rozdział został przez Subaru zamknięty (w tym wypadku byłoby to powiedzmy rozwiązanie kwestii klątwy w wiosce), checkpoint się przestawia, jednocześnie z punktu widzenia Subaru samo rozwiązanie nie byłoby satysfakcjonujące (powiedzmy, że jedna z osób mu bliskich zginęłaby w trakcie rozwiązywania problemu), a on sam nie mógłby już wrócić do poprzedniego checkpointa. Pomijając to, że byłoby mi naprawdę smutno w takiej sytuacji, to motyw odpowiednio użyty wyszedłby niemalże genialnie… z jednej strony nawet chciałbym, żeby się pojawił, z drugiej byłoby to dość bolesne dla mnie, tj. widza.
Re: Odcinek 8
No i także kliknij: ukryte zakładasz, że Beatrice w jakiś sposób odbiła tą klątwę, to mogłoby mieć sporo sensu, natomiast dwie rzeczy nie pozwalają mi przyjąć tej teorii. Po pierwsze, taka bardziej kwestia techniczna, że nie mamy żadnych przesłanek co do tego, że tak to działało. W sumie to mogło tak działać, ale mogło i tak nie działać. Pomijając nawet to, druga rzecz, która nie bardziej przekonuje „przeciwko” tej teorii, to zachowanie Beatrice w tamtym odcinku. Myślę, że jeśli tak działałaby jej ochrona Subaru, to wiedziałaby o tym, że klątwę odbiła i wiedziałaby, że odbiła ją na konkretną osobę. Także potrafiłaby pewnie rozpoznać, że odbiła klątwę na Rem. Jej zachowanie nie wskazuje w żadnym stopniu na to, wręcz przeciwnie, wygląda, jakby nie znała dokładnej przyczyny śmierci Rem. Trzymanie go za ręce podczas snu być może byłoby tym kontaktem fizycznym, chociaż osobiście było to dla mnie nieco „cieplejszy” kontakt fizyczny, który nie miał w sobie złych zamiarów.
A, jeszcze jedno, w lesie poza posiadłością prawdopodobnie wykończyła go Ram, która chciała skrócić jego męki. ^^
Generalnie teoria ma jakieś szanse powodzenia, być może przez to, że za bardzo wkręciłem się w swoją, to nadal przystaję przy swojej. :D
Re: Po 7 odcinku
Re: 8 odcinek
8 odcinek
Na początku dowiadujemy się kliknij: ukryte nieco więcej o uniwersum i mechanizmach, na podstawie których działa magia w tamtym świecie. Oczywiście nic specjalnie przekombinowanego, można by rzec, że wręcz klasycznie. Spodziewam się, że niektórym osobom się to może nie spodobać, aczkolwiek mnie bardzo zaciekawiło wielokrotne porównywanie mechanizmów do motywów w RPG, wszystko to oczywiście za sprawą Subaru. Takie przedstawienie świata sprawiło, że te dość proste i podstawowe informacje przyswajało mi się nadzwyczaj dobrze.
Następnie otrzymujemy parę informacji o kliknij: ukryte wiedźmie, chociaż spora ich część była już wcześniej powiedziana. W sumie to nic nowego, ale ten odcinek nie miał dostarczyć wielu informacji, był to raczej kolejny epizod skupiający się na głównym bohaterze.
I chociaż nic dziwnego, że po poprzednich wydarzeniach kliknij: ukryte psychologia Subaru może nieco „padać”, co zresztą widać w tym odcinku, to nieco gorzej oglądało mi się sceny jego rozmowy z Rem, była ona zbyt „reckless”. Nie zaryzykowałbym takich przekomarzań i żarcików, zwłaszcza jeśli wiedziałbym z poprzednich wydarzeń, że jej zaufanie jest naprawdę trudne do zdobycia, o czym Subaru się już przekonał. Pomimo tego jestem świadom tego, że mechanizmem obronnym Subaru jest właśnie robienie z siebie głupa, co imo żadnym błędem nie jest, aczkolwiek niektóre sytuacje były aż nazbyt „skrajne” pod tym względem. Niemniej nie były to też sytuacje, które byłyby mnie jakoś w stanie zirytować, ot co, delikatnie gorsze momenty, aczkolwiek uzasadnione .
No i co najważniejsze – kliknij: ukryte w końcu zajęli się postacią Emilii. Do tej pory z całej posiadłości była postacią najbardziej nijaką, no może poza Roswaalem, który pokazywał się tylko od czasu do czasu (a jej poświęcano zdecydowanie więcej scen). Można ją potraktować jako pewnego rodzaju podporę emocjonalną Subaru, jego ukojenie ran. Dobrze, że anime nie traktuje bohatera łagodnie, jest rzucony na głęboką wodę, wręcz samemu, ale czekałem też na tego rodzaju scenę jak ta z udziałem Emilii i Subaru w drugiej połowie odcinka. I cóż tu jeszcze dopowiedzieć – OST w Re:Zero jak zwykle genialny. ^^
No i ten, w końcu znalazłem kliknij: ukryte konkretniejsze potwierdzenie swojej teorii, mowa tu oczywiście o samej końcówce. Skoro Subaru zawęził krąg poszukiwań do wioski, do tego mowa była o fizycznym kontakcie, jestem już niemal pewien, że chodzi tu o psa. Wydaje mi się, że następny odcinek może dać już wręcz jednoznaczną odpowiedź.
No to widzisz, akurat dla mnie Big Order jest zarówno o wiele gorsze, jak i o wiele nudniejsze. :D
Tak, siódmy odcinek ogólnie oceniam do tej pory najlepiej z wszystkich dotychczasowych, także przy teoriach odnośnie tegoż odcinka napisałem, że zarówno bodźce wpływające na psychologię Subaru jak i sama psychologia były świetnie przedstawione.
No nic, zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy lubi konkretny typ postaci i konkretne typy zachowań, natomiast tak jak mówię – ja osobiście nie widzę w tym, tj. w tym, co zarzucacie wraz z Cthulhoo tej postaci, nic złego. :D
Btw, to zaskakujące, że w tak pewny sposób mówisz o tym, jak LUDZIE (a więc nie tylko Ty) działają. Zastanawia mnie to, bo ja nie jestem w stanie przyjąć jednego mechanizmu działa za właściwy dla ogółu społeczeństwa.
Patrząc na Subaru widzę wręcz żywą osobę, poniekąd także się z tą postacią utożsamiam, toteż jego reakcje były dla mnie odpowiednie i myślę, że tejże perspektywy nie zmieni u mnie osoba, która mówi w tak pewny sposób, jak ludzie muszą działać.