x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
10/10
9/10
A co do nudy która niby wieje i przeciąganych 10 sekundowych scen…itp – powiem tylko jedno bez niej te anime by nie mogło zaistnieć – to pwinniście dodać jako zalety a nie wady klimat klimat i jeszce raz klimat :)
8/10
Ogląda się miło i przyjemnie dałem 8 lecz mówiąc szczerze to nie jest anime które może sie równać z hellsingiem czy samurai deeper kyo – co najwyzej takie se devil may cry jest porównywalnym odpowiednikiem – końcowa ocena 6+
8/10
tyle plusów co minusów ALE WARTO BYŁO CZEKAĆ DO OSTATNIEGO ODCINKA!!!!!
bardzo mocne 8/10
Gorzki dramat z pieknymi efektami i niecodziennym filtrem !!!
„Niech smutek będzie dla nas kiedyś miłym wspomnieniem”.
10/10
:)
bardzo dobre anime
8/10
9/10
anmael
8/10
Ja obejrzałem całą, mało dramatyzmu – jest on tylko przejawem w tej anime – te pistolety i całe walki są zbedne – -tylko dwa razy udało im się kogoś zranić hehhe
poprostu wszystko i nic jedno wielkie misz masz autor nie wiedział czy ma zrobić action anime , sailor moona z biustami , czy romance drama wyciskającego do łez.
W tym anime jest to wszystko co wymieniłem ale w takiej dawce że gdy człowiek zaczyna ronić łze szybko przerywa gdyż widzi jak wchodzi watek komediowy czy jakis tam inny. Poprostu cała seria niedociagnieta jak jej wątki.
Gdyby autor wyrzucił wątki komediowe z tego anime to powiedział bym że anima zasługuje na 8+ a tak to nota spada 4+.
Bądźmy szczerzy wiele poważnych anime zostało zmarnowane przez tendencyjne i oklepany humor – choćby ostatnie anime Needless mogło być 7‑8 a wyszło mierne 3+.
Zboczony ksiądz i Eve Neuschwanstein czyli prosto i bez rewelacji ale za to bardzo żenująco
Rok 20xx podczas niewyjaśnionego wybuchu powstaje obszar zwana czarnym punktem, w centrum tej strefy powstaje organizacja „Simeonu”, która poluje na ludzi z nadprzyrodzonymi mocami zwanych Niepotrzebnymi – „Needleess”.
Cruzowi podczas ucieczki przed maszyną zwaną „Testament” ginie siostra, zostaje on uratowany przez niejakiego A. Blade`a, i tak zaczyna się opowieść o banalnie przewidującej fabule i banalnymi postaciami.
Już po pierwszych paru odcinkach poznajemy wszystkie pierwszo planowe postacie, i te złe i te dobre.
A. Arclight ma swoją straż przyboczną zwaną „Czwórką SImeonu” najsilniejsi „niepotrzebni” którzy strzeżą swojego pana. Po stronie A. Blade`a Eve Neuschwanstein posiadająca moc zmieniania kształtu swojego ciała, i Doktor G.
Konstrukcja fabuły i nadanie jakiejkolwiek pierwszorzędności bohaterom pozostawia wiele do życzenia. W pierwszym odcinku dostrzegamy niesamowitą siłę i moc straży przybocznej Arclighta który zwykły „needless” nie jest w stanie się przeciwstawić.
Niestety dwóch z nich ginie juz zaledwie po paru początkowych odcinkach – i to bardzo szybko jeden odcinek jeden trup. Natomiast przez chyba 10 odcinków bohaterowie walczą z poddanymi jednego z „Czwórki Simeonu” – czyli jakieś tam podrzędne epizodyczne charaktery stają sie ważniejsze niż drugoplanowa straż przyboczna Arclight`a.
Odrazu widać że fabuła mogła by się zamknąć w pięciu góra dziesięciu odcinkach ale widocznie twórcy uważali że skoro ktoś sie znalazł żeby to obejrzeć to niech cierpi.
Komu polecił bym to anime hmmm? – tylko ludziom z nadmiarem czasu nieszukajacych niczego. Anime nie zawiera złożonej fabuły, poprostu oklepane misz masz.
Bohaterowie denni, zachowanie A. Blade`a, pod teksty erotyczne i ujecia kamer zbliżone na kobiece części ciała pokazują że z pewnością nie jest to anime dla dzieci.
Osobiście chciałbym poprosić o zwrot czasu straconego podczas oglądania.