x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Takiego *** dawno nie męczyłem
A mam pytanie włączyliście ten badziew na soje monitory ??
Słyszeliście te tępe dialogi i sztuczne zachowanie każdej postaci niczym z jakiejś brukowej opery mydlanej.
A wszystko już się zaczyna w pierwszych momentach, gdzie ojciec Dio okrada Jostar`a a on nagle się budzi i dziekuje mu za pomoc – what is going on ??? – ogłupianie widzów pomyślałem czy remake komediowy JOJO Bizarrre ADV.
Dio wprowadza się do domu Joestaró`w i nagle zaczyna wprowadzać swoje rządy tak otwarcie – bezsens
W walce bokserskiej 1 odc pobity Jojo – leci textem „czemu on mi to zrobił” , „zrobił mi to na umyślnie”.... – jakiś debilizm zapanował od pierwszego odc.
Przy tekstach i jękach z zachwytu speed`wagona aż mnie mdliło.
Anime tak przerysowane i zawalone głupimi zachowaniami, tekstami postaci że mózg się lasuje.
Jedyne co fajne jest godne podziwu to grafika ale przez pryzmat naładowanej głupoty w tym anime ocena z 0 może podnieść się tylko do 0,5 a takiej też nie ma na tanuki.
ahhhh jaka szkoda
Gang Homra – boski , genialne postacie !!! a sam król Mikoto – pieknie wykreowany przywódca – twardziel sam w sobie scena gdzie królowie dają widzowi swój pokaz mocy ahhh łezka się kręci, kliknij: ukryte Mikoto nawet nie wyciąga rąk z kieszeni – twardziel niczym Denzel Washington w American Gangster opanowanie na poziomie Liam`a Neesona z Taken :)
Yatta na deskorolce wymiata, pokaz prawdziwej lojalności…
Żeby nie zdradzać więcej o postaciach, jeszcze raz napisze – ekipa świetna
Reszta postaci też jest ok, kliknij: ukryte chociaż moment gdzie Kurou w swojej 10 tonowej walizce rozpakowywuje zestaw do gotowania psuje anime , i niestety jest wiele momentów które po prostu są zbędne i na siłę.
Sam motyw szkoły jest jak najbardziej zbędny cała akcja mogła by się rozegrać na przedmieściach miasta i anime by na pewno miało by więcej możliwości do stworzenia lepszej fabuły jak akcji.
Studio GoHands tak samo jak i w mardock scramble nie pożałowali finansów na grafike – w niektórych momentach to aż ryczałem że nie mam możliwości obejżeć tego z blue ray`a na telewizorze ultra hd, kolory tak soczyste że aż kuje oko.
Fabuła świetna – jak wcześniej wspomniałem , zmiana pewnych zachowań bohaterów i scenerii i mielibyśmy jedno z czołowych anime tego roku :)
:)
4/10
Postacie nie za bardzo przypadły mi do gustu tylko z jednego powodu imiona takie jak Sanada Yukimura czy Masamune Date zaistniały już w Sengoku Basara (produkcja z 2009 r.)i wyszły one rewelacyjnie, tu natomiast czułem się jak bym oglądał kalkę kilku anime.
kolejnym tego przykładem była jedna walk Saizou z niby Hanzo
(kolejna żenada gościu w czerwonych włosach niby to miał być słynny Hanzo Hattori – diabeł tokugawy ??? litości!!!) gdzie głowny bohater dostaje niezliczoną ilość ran i zachowuje się jak nie do skopiowania Gutz z Berserka – podjeżdża kiczem.
Standardowo Isune bezuzyteczna panienka z super mocą która nic nie robi – kolejna sztampa
Można by było napisać jeszcze wiele, jednak nie bede się rozpisywał, chciałem podkreślić przyszłym widzom czego mogą się spodziewać
Grafika jest fajna i może pocieszyć troche oko, jednakże nie spodziewajcie się walk nie wiadomo jakich bo tu jest średnio.
Opening całkiem całkiem – na dobre sake o północy gdzieś w podrzędnym japońskim barze.:)
Anime ma kilka fajnych momentów tak więc polece je tylko osobom z dużym zapasem czasu i ochotą nie męczenia mózgu tak jak to się robi przy ambitnych anime:)
Takiego *** dawno nie męczyłem
Jak sięgam pamięcią od kilku lat nie porzuciłem żadnej serii ale tu już mi się ulało po 7 odcinku.
Czytam poniższe komentarze i nie wierze, co u licha pisza doborowi widzowie anime (kilka lat na serwisie – łatwo dostrzec wyjadaczy). Coś o jakimś patosie, oryginalności i wybitności !!!!.
Chyba niektórzy zapomnieli co to znaczy albo kończyli oglądać ten chłam bardzo późno i wsatwiali koment`y z zaklejonymi oczami.
Panowie halo co tu jest grane czy przed tą produkcją oglądaliście jakieś serie pt. Avengers(nie mylić z hollywood) czy Togainu no Chi, że nazywacie to coś w/w zaletami.
(szybko się wytłumaczę)Panowie ja przed tą serią dostąpiłem zaszczytu „Ergo Proxy” i jak odpalam coś takiego to wychodzę i staje obok i myslę z jakiej pozycji to obejrzeć (chyba stojąc do góry nogami, na głowie) bo takiej sztampy nie da rady inaczej.
Wytrwałem do szóstego odcinka tylko i wyłącznie:
*-* JOJO Bizzare Adventure zagrywałem tak ostro że i od szkoły zapomniałem nie raz wyjść.Tytuł jest mi baardzo znany jako cool giera z ps1. Ogólnie jestem wielkim fanem takich mordo klepanek od wielu lat (king of fighters, zesztą całe SNK czy Capcom- ahhhh piekne czasy :):).
*-* Grafika była wyśmienita, lepszej do takiego bijatyckiego klimatu nie można było sobie wymażyć.
*-* No i postacie – i słynne URAURAURAURAURAURA JoJ`a (pamiętne z giery)
I tu się skończył zachwyt i oglądanie na przymus czegoś co zostało spaprane na max`a. Teksty Speedwagona .
Chociaż i reszta nie była lepsza – i nie mówcie mi tu o patosie bo tak wymuszonych txt`ów nie widział świat na oczy.
Egzaltacja wcale nie przyniosła tu dobrego zabiegu poprostu wszystko było wyegzaltowane.
DO ADMINA – ZANIM ZMODERUJECIE MÓJ KOMENT JAK WIĘKSZOŚĆ (strach przed gołą prawdą:(:() WSTAWCIE GWIAZDKE DO OCENY ANIME KTÓRA BĘDZIE OZNACZAŁA NOTĘ „0” bo na tyle ta produkcja wg mnie zasługuje.
Re: dałem koment 2 lata temu poniżej :)
a co do flaków (użyłem tego slowa jako przenośni) w anime występuje szatkowanie przeciwników na kawałki (flaki nie latają to fakt – cenzura, jednakże bez niej co by było – flaki :):)i ot tak wzięła się przenośnia), sam osobiście posiadam wersję gdzie krew jest biała.
Anime uważam za genialnie za swoją prostotę, przesłanie (nie czepiać się fabuły) i ponadczasowość.
Jak już wspomniałem w komentarzu dobrze obejrzeć b. pozytywnego bohatera, bez jakichś sztampowych tekstów a`la hollywood.
Kenshiro bardzo mało mówił – i to właśnie jeszcze bardziej wpłynęło na ogół całej postaci
Tak więc nota zostaję wysoka :)
GORĄCO POLECAM TĄ PRODUKCJĘ :)
Fabuła naprawde bardzo mocna;
wątek fabularny potrafi zaskoczyć, urzec, zdezorientować i pozostawić widza bez konkretnej odpowiedzi co bardzo nadaje lepszego dark‑cyber‑punk`owego klimatu:)
Mnogośc przesłań w tej anime jest bardzo duża (lecz nie przeładowana na przymus) dzięki czemu jest nad czym pomyśleć i zmusza (nie przesadnie) do refleksji.
Dobrym tego przykładem są renesansowe rzeźby filozofów: Derridy, Lucana, Husserla i Berkeley’a których filozoficzne wypowiedzi oddają idee którymi kierowali.
Zamysł postaci Proxy kliknij: ukryte jako opiekunowie miast i pomocnicy w „niedoskonałym” planie stwórcy ,niedoskonałość z strony doskonałego twórcy – mocne założenia godne godzinnych dysput.
Paradox ludzki żyć aby umrzeć
Produkcja ze Studia Manglobe jest bardzo obfita w wiele takich zabiegów dodających fabule „soczystości”.
Bohaterowie to kolejna dobra dawka zróżnicowania charakterów.
Przemiany zachodzące w każdej postaci są wielowymiarowe(nie ma sztampy np. spotkał mistrza potrenował 2 odcinki i sieje spustoszenie do końca animy:)*przykład odnoszę do Vincent`a
Każda z postaci nawet tak małych jak Pino odgrywa kluczową role w fabule – jednym słowem niema zbytecznych postaci, które męczą widza i wydłużają serię.
Najmniej zachwycającym był opening który był dobry ale mnie nie zwalił na kolana – rzeczowy odnoszący się do produkcji jednakże nie przypadł mi do gustu(ale jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje) tak więc podejście neutralne nie wpływające na ocenę końcową.
Grafika jak na produkcje 2006 bardzo dobra, dobre efekty i jeszcze lepsza animacja postaci:)
Zachęcam do obejrzenia tej produkcji jednakże uprzedzam amatorów anime że jest ono dla bardziej wyrafinowanej, dojrzałej widowni
PS. jeszcze zapomniałem dodać o faktach występujących na końcu anime – naprawde bomba
5+/10
Zmarnowany potencjał, akcja przewidywalna jak i bohaterowie; wiele niedomówień fabularnych zamydlone tępą sieką, bryzgami krwi i patosowym lamentem bohaterów – szczególnie głownego „Ganty”.
Grafika czysta jednakże z ciut słabszą animacją bohaterów gdzie widoczne były przeskoki w bardziej dynamicznych akcjach.
Opening wymiata, i bez dwóch zdań stwierdzam że to jest najmocniejsza strona tej produkcji.
Seria została stworzona w roku 2011 i do dnia dzisiejszego nie doczekała się kntynuacji, w której moim zdaniem można by naprawić błedy występujące w ów anime.
Dzięki braku kontynacji anime samo przez się potwierdza swoją kiepskość.:0)
Ogólnie ocena 5+, w moim przypadku odnosi się ona bardziej do track`u z opening`a który jest świetny niżeli samego anime:)
6/10
Dopisuje sie do komenta Broken Fang`a :)
6/10
4/10
postacie tak denne że nawet ich imiona baardzo ciężko zapamiętać, gdyby nie tytuł zapewne zapomniałbym że wolverine to wolverine, jakaś tam Miko; Siko kto to był??
(prawdziwa Mariko wg oryginalnych komiksów po śmierci ojca została szefową Yakuzy – i nie była to jakaś rozciapciana Geisza jak tutaj[stąd wcześniejszadrwina z jej imienia] )
Fabuła tak trącała amerykańsko kupowatym hollywood`em że ciężko tą produkcje nazwać anime, nie działo się tam nic oprócz bezsensownego biegania i naparzania (z tego co mi utknęło w pamięci nawet odcinki były do pewnego momentu tytułowane przeciwnikami – w`eird).
Czyli dalej powtórze że fabuła przewidywalna,czerstwa, jak (znowu powtórze) bieganie i naparzanie hehehe.
Tak naprawde fabuła niema nic związanego z prawdziwymi wydarzeniami X men, gdyż Shingen ani Mariko nie ginie przy basenie w 5 gwiazdkowej twierdzy czy gdzieś w jakichś katakumbach/grobowcach czy co to tam było.
Losy Mariko to grubsza sprawa, po braku akceptacji Shingena na przyjecie wolverina do rodziny, sama Mariko chciała zabić ojca i później popełnić seppuku….(kilometry opowiadania)
Tak więc fabuła to jakiś bezsensowny wymysł nie pokrywający się z oryginalnymi wydarzeniami z komiksów (a wielka szkoda – było by o niebo lepiej)
Nasuwa się tylko pytanie po co już z dawno stworzonego/wymyslonego bohatera i jego historii tworzyć kiczowatego bohatera z podrobioną fabułą która nie ma racji bytu {kicz/sztampa/przekłam…etc.}
No i znowu bieganie i naparzanie tak określe soundtrack
Aż w końcu dojdziemy do opisu wszystkich postaci są one jak (nie zgadniecie) bieganie i naparzanie :)
To tak wogóle czy można coś więcej powiedzieć więcej niż biegańsko i naparzańsko ????
Chyba nie !!!!
Strata czasu
Swój pierwszy komkis zakupiłem w 1991r , kupywałem wiele serii przez ponad 10 lat, byłem/jestem fanem komiksów ale nawt sympatia do nich nie zmusi mnie do dania tej produkcji więcej niż 4
Mam pytanie do wszystkich oceniających to anime pozytywnie oprócz eksperymentalnością ???
To jest chore i nic więcej – jestem fanem japońskiej kinematografi live jak i anime jestem po ciężkich tytułach tj:
„Ichi” (dwie części)
„Chugyeogja”
i innych ciekawych i eksperymentach – i tu nazwe produkcje jako kawał dobrej roboty
Dla mnie Cat Soup jest jak :
„Taxidermia”
„Visitor Q” czy
„Human Centipide”
CHORE I WYPACZONE – brak jakiegokolwiek artyzmu poprostu psychodeliczny gore
Anime nie powinno być polecane gdyż może mieć ogromny wpływ na skrzywienie psychiki ludzkiej tak jak w/w tytuły
Cat soup porównałem do produkcji live gdyż nie spotkałem sie z takim czymś wcześniej w anime (nawet Elfen Lied przy tym to gratka – to do Hiyorin25 )
a prównane tytuły do tej produkcji anime omijać najszerszym łukiem (niestety moja ludzka głupota i ciekawość sprawiła że miałem do czynienia z tymi krzywmi anomaliami – nie nazywać filmami czy sztuką wręcz pomyłką)
Re: Ziew
Pozdr
Re: "artystyczne anime"-buahahahahaha
Prosze nie myl widzą słowa artyzm z bublem lub kiczem.
To anime tylko stawia pytania, nic nie wyjaśnia (bo i po co?) – artyzm – mam pytanie do ciebie jakie pytania stawia to anime dla widza?? – oprócz po co ktoś to zrobił
W artyźmie jeżeli coś zostaje bez odpowiedzi ma mieć to coś – alegoryczne odzwierciedlenie (w jakiejkolwiek dziedzinie etc.)
Ta historia nigdzie się nie zaczyna i donikąd nie prowadzi” – artyzm – nawet kij ma dwa końce !!!! a jak sam piszesz że prowadzi do nikąd czyli nie pozostawia żadnych pytań(wykluczasz tym w/w stwierdzenie swojego artyzmu!!!) – BO JAK ZAPYTASZ ILE MA NIESKOŃCZONOŚĆ ??? – pytanie retoryczne nad którym można było by rozprawić dyspute – twoje stwierdzenie to nie artyzm a bardziej retoryka – mylisz pojęcia
2.5 minutowa scena, gdzie nie dzieje się dosłownie nic, jedynym animowanym elementem jest ognień – artyzm – kolejne pytanie co w tej scenie jest artyzmem czego symbolem jest ten 2,5 minutowy ogień aby można było to nazwac artyzmem ????
Mała podpowiedź dla ciebie:(Ogień symbolizuje wieczność, pierwiastek podstawowy, praprzyczynę, ciepło, miłość, oświecenie duchowe, piekło, karę, zło, diabelstwo, męczeństwo, ofiarę, prześladowanie, mowę, płodność, płciowość, zapał, zimę, ognisko domowe, ochronę, gościnność etc..) – ale i tak żadne z nich tutaj nie pomoże bo ten 2,5 min ogień – to poprostu błąd w produkcji lub coś w tym przypadku
Chwilami drętwe i strasznie idiotyczne dialogi – artyzm. – to ja ci coś powiem, kto takimi dialogami operuje najczęściej – łysy hool`s spod bloków kiwający pustym łbem i zwisającymi gaciami do kostek – CZY ICH TEŻ NAZWIESZ ARTYSTAMI !!! – jak cię obrobią z telefonu i kieszonkwych od mamy to wtedy powiesz ARTYZM ?? :)
JCD kulturalnie prosze o nie zwodzenie fanów anime takimi textami o artyźmie bo kolejny wyrafinowany widz bedzie musiał wstawic dotkliwego koment`a po straceniu 71 min z swojego życia.
PS: I żeby nie było że tylko wytknąłem ci ten cały artyzm – jeżeli chcesz zobaczyć prawdziwy artyzm w pełnej klasie polecam Hoshi No Koe – profesjonaliści anime wiedzą o co chodzi najdłuższe 25 min ;najmajestatyczniejsze 25 min;
jedno z najbardziej artystycznych anime jakie świat widział, gdzie 25 min anime bez ani jednego słowa może tyle wywołać – polecenie tego anime nie jest wzorowane oceną z/na portalu tanuki – poprostu jest to jeden z tytułów z którymi zaczynałem przygode z anime i które polece każdemu bez wyjątku na płeć czy wiek.
JCD – Hoshi no Koe to ARTYZM!!!!
Dziecinada :( 3/10
Anime oprócz dobrej kreski nie ma nic specjalnego w sobie, jak już wcześniej Reundem dał przykład , zachowania postaci są żenujące – i niżej wymienioych sytaucji jest jeszcze tona, oglądałem i nie wieryłem(chociaż nie byłem zaskoczony)na mętne zachowania i denne teksty tu i ówdzież z tąd dłem taki temat. Dialogi były tak czerstwe że czarodziejka z księżyca bardziej by zaskoczyła niż Nurarihyon no Mago.
A i jeszcze jedna sprawa która mnie męczy jak i tytuł tego anime(niby krótki – A NIE MOGE GO ZAPAMIĘTAĆ!!!!!) i tak samo jes w tym anime z imionami postaci, nie wiem albo tak rzadko je wymieniali albo anime kiepskie ale ledwo spamiętałem imię głównego bohatera.
Do ThooT`a, który fan anime porówna tą mierną produkcję do Bleach`a ?? Odpowiedź jest prosta żaden lub osoba która oglądając anime mówi na nie bajka:( Ta produkcja stoii w dłuuugiej kolejce ZA, żeby była porównywalna do bleacha – jeszcze jej brakują lata świetlne ;fabuły,postaci,kreski a przedewszystkim logiki.
Nie obrażając nikogo ani ich not poprostu ludzie nie piszczcie głupot takich jak Thoot bo znajdzie się fan Bleach`a i zbeszta z błotem hehehehe
Co innego jest nota harnassc`a – ot młody widz dał 10 bo mu się podobało
Anime słabiutkie dla wyrafinowanych fanów anime :(
10/10
PS:To coś wspaniałego że tak krótkie i chwilowe anime może tyle wywołac:)
Dziękuje...10/10
Taki piękny świat;
Skąd on się wziął i dokąd płynie”
Dziękuje autorowii tego anime Keiichi Shigusaw`ie i studiom A.C.G.T, GENCO i współrealizatorom, za możliwość obejrzenia tego dzieła.
Jak już w/widać :) jestem zachwycony tą produkcją, jak w ogryzku jest wspomniane, jest to tytuł bardzo niedoceniony i przez wielu ominięty (ich strata).
Szybko streszcze dlaczego 10/10;
Anime mimo tematu podróży posiada bardzo klaustrofobiczne i specyficzne uniwersum,każdy odcinek opowiada o dokładnie wybranym mieście/miejscu gdzie….hmmm (nie bede spoilerował), odcinki nie są ze sobą powiązane(oprócz jednego epizodu który rozciąga sie na dwa odcinki – najwidoczniej „tematyka” tego wymagała), mimo iż są małe napomnienia do tego co działo się wcześniej(troche zagmatwane ale tak to właśnie wygląda w Kino…:)) .
Problematyka tego anime pokazuje kim jest człowiek, do czego dąży i z czym się boryka w swoim życiu – niesamowicie ujęty obraz w/w problematyki w Kino no Tabi sprawi że mimo baaaardzo wolnego(przy tej produkcji 20 minut jest jak 2 godziny) rozwoju fabuły, spokoju panującego w wypowiedziach bohaterów, ogląda się je niesamowicie.- tu strzelaniny są raczej jak pogrzeb, ciche i spokojne mimo efektownych zabiegów graficznych(z 2003 roku ofcours`e) ale i to dodaje swojego uroku :)
Sama postać Kino jest bardzo wspaniala stworzona z jednej strony mamy ,marzyciela – podróżnika a z drugiej odzwierciedlenie doświadczonego zabójcy który świat przyjmuje taki jaki jest nie ingenrując w jego naturalny bieg. Kino jest „przypadkiem”, „zdarzeniem” który swoją wędrówka pokazuje widzowi dlaczego? i jak?…(wstawcie nieskończoną liczbe słów i przemyśleń)
Hermes nieodłączny przyjaciel – motór, jest wspaniałym a zarazem kluczowym wypełnieniem dla głownej postaci, bo; „Jak samotny wędrowiec może szczerze odpowiedzieć na pytanie zadane przez samego siebie nie znając na nie ówczesnej odpowiedzi.”
Ładny opening sprawia że chce sie oglądać anime i jest dobry wprowadzeniem dla osoby oglądającej pierwszy odcinek, natomiast przepiękny ending sprawia że za każdym obejrzanym odcinkiem odczuwamy że sami my widzowie odbyliśmy krótka ale jak bardzo bogatą podróż z tak wspaniałym anime jakim jest „Kino no tabi”
Niech ten komentarz bedzię tylko kroplą która mam nadzieje zacheci ludzi do obejrzenia tego anime i zastanowienia sie nad bardzo ważnymi sprawami w naszym życiu.
„Nie bądźmy Głupcami którzy oglądają aby oglądać, wynieśmy coś z treści która coś ze sobą niesie”
10/10 whoaaaaa !!!!!
Krótko i zwiężle (kilometrowe komentarze juz byle hehehe:)
Potężna dawka akcji i zwrotów akcji, postacie miazga(szczególnie oddział zwiadowczy), nawet epizodyczne postacie zachodza w pamięć. B.ciekawa fabuła, wielo wątkowość naprawde potrafi zachwycic, zwroty akcji(pierwsza wyprawa Erwina z oddziałem po…. okazała się kompletnie czym innym[bez spoilerowania]).
Soundtrack z Openingu troszke taki jakis, ale da rade, krzywdy nie ma.
To anime nie zostało przeze mnie obejrzane a pożarte !!!!! Oj dawno tak sie naladowany i niedosycony nie czułem po obejrzeniu anime 10/10
Pozdr.
10/10
„Myśl pozytywnie a bedzie ci lepiej” :)
8/10 hmmmm
Hanbun…Sora ciężko nazwać dramatem raczej dramacikiem, seria 6 odcinkowa w której jest wiele irracjonalnych rozwiązań i pomysłów bohaterów, które normalnie drażnią widza, jednak w tym przypadku żeby nie stracić dramatyzmu widz stara się przymknąć na nie oko.
Postacie lekkie do przełknięcia, raczej nie zapadające na dłużej w pamięci.
Do jednych z większych minusów anime można zaliczyć dialogi, które są często niejasne i pozbawione dramatyzmu który mógłby nadać tej anime o wiele większą wartóść i oddźwięk.
Oceniam anime na 8/10 gdyż sam pomysł był dobry (wykonanie ciut gorsze:), ładna kreska, opening i ending całkiem fajne, no i + za 6 odcinków bo jak by było jeszcze 6 to ocena by spadła i to drastycznie :)
Pozdrawiam
Oglądajcie – to tylko 6 odcinków :)
Re: Przeterminowane...
dałem koment 2 lata temu poniżej :)
Patrze na ten tytuł teraz i nie mogę uwierzyć że tak wiele pozostało w mojej pamięci po tym anime – właśnie przed chwilą odsłuchałem piękne utwory Crystal kinga z tej anime („Yuria towani” , „You wa shock :)" – ten kawałek najlepiej wchodzi z openingiem:))
Hokuto no Ken jest jak wino – „im starsze tym lepsze” i tak pozostanie dla bardzo wielu.
Anime jest ponad czasowe, (zacytuje setezer`a) „czasem potrzeba gościa, który jest sumą cech idealnych + potrafi pokonać w 5 sekund 100 wrogów i jeszcze uratować pieska”
Bardzo pieknie i trafnie to ująłeś – moim skromnym zdaniem dzieki takiej treści wiele ludzi mogło by wynieść wiele pozytywnych postaw i zasad życiowych jakie reprezentuje ze sobą główny bohater.
Kolejne trafne spostrzezenie setezer`a – „Świadomy dystans warto zachować”
bo to przecież tylko i aż anime.
Zmoderowano.
SvM jestes jak ludzie do których się mowi… – „Anime” a oni na to „bajka”
Pozdrawiam animaniaków – Ogladajcie Hokuto no Ken`a, oprócz flaków i mordobicia w tym anime jest o wiele więcej !!!!!!
9/10
Bardzo zgrabnie zrobione anime , nie męczy , nie usypia ogląda się jednym tchem (dobremu animaniakowi nawet powieka nie się nie ruszy przez 88 min:).
Postacie rzeczowe bez owijania w bawełnę, bardzo fajnie skonstruowane poziomy piekła, dość ciekawe dialogi (choć są przewidywalne, nie są tępe).
Fajna kreska choć widać amerykańskie kontury one również nie wadzą przy oglądaniu jak i nazywaniu tej animacji „anime”.
Jednak najbardziej co mnie urzekło w tej anime to dźwięk (mimo amerykańskiego dubingu) postaci a szczególnie Dante`go (majstersztyk).
Zmoderowano.
9/10
o Wadach nie pisze bo ktoś może ich nie zauważyć i da 10/10
Pozdrawiam
sentymentalna 10`ycha
Ahhh łezka się kręci że człowiek by kiedyś taki młody :)
NIe pisze długiego komenta bo za dużo by to opowiadać, jeśli nie podoba sie to anime komukolwiek kto oglądał ją w ówczesnych latach – tylko możecie żałować że nie widzieliście jak to cieszyło kiedy było się dzieckiem :) hahahaha