Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Melmothia

  • Avatar
    Melmothia 24.09.2015 19:11
    Re: ...
    Komentarz do recenzji "Itazura na Kiss"
    Oceny są tylko dodatkami, zwyczajnie niektórzy bez nich się nie obejdą (no i pomagają rozeznać się na własnej liście obejrzanych serii). Mi nigdy nie przyszłoby do głowy sugerować się samymi wystawionymi przez obce mi osoby ocenami. To, co jest istotne, to argumenty użyte w recenzji, uzasadnienie takiej a nie innej oceny. Z tych argumentów, bez względu na to, czy są negatywne, czy pozytywne, mogę wyciągnąć to, co jest mi potrzebne, żeby wiedzieć, czy warto się za daną serię zabrać. Jeśli recenzent płci męskiej będzie się zachwycał tytułem ze względu na fanserwis, to będę wiedzieć, że nie należy go tykać długim kijem. Jeśli ktoś słabo oceni serię uzasadniając to istnieniem wątku lub schematu, który ja lubię, to będzie dla mnie znak, że mogę spróbować to obejrzeć – to wszystko bez względu na ostatecznie wystawioną przez recenzenta ocenę.

    Znaczy, robiłabym tak, gdybym nie znała gustów większości recenzujących na tyle, żeby móc się sugerować samą tylko oceną przy recenzowanych przez nich seriach ^^
  • Avatar
    Melmothia 23.09.2015 18:44
    Re: meh
    Komentarz do recenzji "Hunter X Hunter [2011]"
    sdf napisał(a):
    to bądź na tyle miły

    Nie, nie zmienię płci.

    sdf napisał(a):
    On pisał o idiotach, więc się do tej części wypowiedzi odniosłem i wyraziłem swoje zdanie.

    Przytaczam konkretną wymianę opinii:

    Uratugo napisał(a):
    Momentami, z powodu narratora, miałem wrażenie, że ten arc został stworzony dla idiotów i każde posunięcie się bohatera trzeba tłumaczyć 15 minut widzowi, bo nie daj Boże nie załapie co się właśnie a anime dzieje.

    Twoja odpowiedź:

    sdf napisał(a):
    Chimera ant jest nielubiany głównie przez fanów którzy chcieli prostej naparzanki, a dostali akcje połączoną z narratorem, który wymaga myślenia.

    No właśnie nie wymagało myślenia. Wszystko było podane na tacy.

    sdf napisał(a):
    nie wyrażaj w tej sprawie opinii, bo siejesz zamęt. :)

    Nie masz prawa ani możliwości zabronić mi wyrażania opinii. Pomyśl teraz, co by było, gdyby tobie ktoś – na konkretne argumenty – odpisał, żebyś się nie wypowiadał – tylko dlatego, że nie pasowało mu to, co piszesz? Wypowiadasz się? Masz do tego prawo. Jak i każdy inny.

    Poza tym zdajesz się nie zauważać, że większości wypowiadających się tu osób – w tym mi – „HxH” się podobał (oceny 8 i 10), dyskutujemy tylko nad konkretnymi elementami serii (nawet jeśli ktoś uwielbia daną serię, nie znaczy od razu, że absolutnie wszystko w niej musi wielbić albo że jest ślepy na wady).
  • Avatar
    Melmothia 22.09.2015 17:45
    Re: meh
    Komentarz do recenzji "Hunter X Hunter [2011]"
    Chimera ant jest nielubiany głównie przez fanów którzy chcieli prostej naparzanki, a dostali akcje połączoną z narratorem, który wymaga myślenia.

    A większość zarzutów stawianych temu wątkowi nie stwierdza właśnie, że widz był traktowany jak idiota, a wszystko wykładane jak krowie na rowie? Przecież Uratugo wyżej o tym pisał. Chyba Ci się „argumenty” ździebko pomieszały :D

    Jeśli przeciętny widz zetknie się z tym to potem pisze „Boże nie załapie co się właśnie a anime dzieje. Błagam!” to śmiać się chce

    To absolutnie nie jest anime, które komukolwiek mogłoby nastręczać takich trudności. Czasami jak ktoś pisze też o niezrozumieniu, to po to, aby uwypuklić absurdalność akcji lub dziury fabularne – to tak na marginesie, nie odnoście „HxH”

    narratora, który właśnie wymaga empatii, kiedy opisuje stany emocjonalne postaci.

    O, a niektórzy zwyczajnie wolą odczytywać emocje z mimiki, zachowania postaci czy inaczej budowanego klimatu, a nie mieć wszystko wyłożone wprost, wyartykułowane – to jest właśnie za proste.

    Rozszerz swój światopogląd i dorośnij

    Kfiiik. Zapisz to sobie i przeczytaj za dziesięć lat XD
  • Avatar
    Melmothia 19.09.2015 19:02
    Komentarz do recenzji "Kidou Senshi Gundam 00"
    Tak, Gundama 00 możesz spokojnie oglądać bez znajomości innych tytułów z Gundamami.
  • Avatar
    Melmothia 6.09.2015 16:34
    Re: A niech to, jakie to anime głupie
    Komentarz do recenzji "Rokka no Yuusha"
    Dotarłam do drugiego odcinka i od tamtego czasu nie chciało mi się za to zabierać, ale ładna animacja (ogólnie, bo cg ma okropne) i szkoda było mi rzucać. Dzisiaj spróbowałam trzeci, ale jeśli – tak jak piszesz – dalej jest równie źle, to nie mam zamiaru się męczyć.

    Takie ładne, a takie nudne. I ta „logika” w wypowiedziach postaci, szczególnie głównego…
  • Avatar
    Melmothia 10.08.2015 15:27
    Re: Pytanie
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    KamilW, Morg, mi to pytanie nasunęło się przede wszystkim przez jeden fragment, w którym, o ile dobrze pamiętam, na pytanie, dlaczego tutejsi wielcy panowie nie pomogą wioskom, padła odpowiedź, że nie wrócili z wyprawy przeciwko obcym (nie pamiętam tylko, czy chodziło o Bramę czy Region Specjalny, chyba o to pierwsze). Jeśli to byli jacyś szlachcice z okolic, to trudno mi uwierzyć, że pojechali sami, bez swoich żołnierzy (z tychże okolicznych wsi i miasteczek, za które byli odpowiedzialni), takoż trudno mi uwierzyć, że tych szlachciców aż tylu by się zebrało, żeby utworzyć armię (ile ich wyruszyło za Bramę? Sto tysięcy?).
  • Avatar
    Melmothia 9.08.2015 19:09
    Re: Pytanie
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    Bu, miałam nadzieję (niewielką, bo niewielką, ale jednak…), że będzie to jakoś sensownie wytłumaczone.
  • Avatar
    A
    Melmothia 9.08.2015 18:33
    Pytanie
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kanochi nite, Kaku Tatakaeri"
    Wytłumaczy mi ktoś, proszę, jedną rzecz? Żołnierze nie biorą się znikąd, mają gdzieś tam swoje rodziny, ludzi, którzy ich znają. Jest ich dużo, więc w każdej wiosce, którą odwiedziły Siły Samoobrony powinno mieszkać chociaż parę rodzin takich żołnierzy (jakaś matka, której syn wyruszył się zaciągnąć, ktokolwiek)... Żołnierzy rozsmarowanych w Specjalnym Regionie przez Japończyków. Jakim cudem wszędzie witają ich przyjaźnie? Dlaczego nie pałają do nich nienawiścią? Gdzie Ci wszyscy ludzie, którzy stracili kogoś w atakach na Siły Samoobrony?
  • Avatar
    Melmothia 31.07.2015 17:41
    Komentarz do recenzji "D.N.Angel"
    Poprawione.
  • Avatar
    A
    Melmothia 24.06.2015 15:08
    Komentarz do recenzji "Ameiro Cocoa"
    Te dialogi! Ta fabuła! Ta animacja!
    ...
    Zapłacili Mamorkowi i na nic więcej im już nie wystarczyło?

    Co to w ogóle było? Dlaczego chcieli to pokazać ludziom? Jakiej reakcji spodziewali się od oglądających? Te pytania nie dają mi spokoju.
  • Avatar
    Melmothia 17.05.2015 16:14
    Re: wstrząśnięta i zmieszana...
    Komentarz do recenzji "Ronja, córka zbójnika"
    Mnie zaś ręce opadają z powodu Twojego przymykania oczu na to, czego nie chcesz widzieć.

    Mnie zaś ręce opadają, mózg się lasuje i ogólnie czuję obrzydzenie, kiedy czytam, jak ktoś widzi takie rzeczy w serii, w której ich nie ma… Bo to znaczy, że to wszystko siedzi w nim. Brrrrrr…

    Ja Ronję odbierałam jako całkowicie niewinną, przyjemną serię. Czytam yaoi, powiedziałabym, że sporo, w Ronji nie widziałam nawet grama yaoi. Że się przytulali? Że panowie nie mogą się wzruszać? Że jak śmierdzi i jest męski, to część mózgu odpowiedzialną za empatię musi mieć wyżartą przez czerwie?

    Jak elementy mające rozśmieszyć dziecko­‑widza można było odbierać jako spaczenie?

    Ogólnie: WTF?
  • Avatar
    Melmothia 27.04.2015 17:34
    Re: Pytanie za tysiąc punktów
    Komentarz do recenzji "Juuni Kokki"
    ~Mo napisał(a):
    Czy oni w tym świecie uprawiają seks?

    Aby odpowiedzieć na to pytanie nie trzeba znać powieści – w anime w którymś momencie mignęła prostytutka, więc jak najbardziej – uprawiają.
  • Avatar
    Melmothia 11.04.2015 19:31
    Komentarz do recenzji "Ore Monogatari!!"
    Ale znaki pokazują, że nie kombinuję. Tylko nie „szczera” (bo mi „suna” kojarzyło się z „sunao”), a „piaszczysta rzeka prawdy”. Poza tym, to było momentalne skojarzenie.
  • Avatar
    Melmothia 11.04.2015 18:36
    Komentarz do recenzji "Ore Monogatari!!"
    Zaczełaś mówić o hipokryzji serii i jednym z Twoim argumentów było to że Suna ocenia dziewczyny jak ocenia. Według mnie to jest kompletna nadinterpretacja jego postaci.

    Tak samo jest to moja nadinterpretacja, jak Twoja niedointerpretacja. Znaczy, różnimy się w odbiorze bohatera i tu nie widzę już możliwości dyskusji.

    Takeo jest nagradzany, ponieważ zaczyna tworzyć rzeczywistą relacje z kimś. Coś czego tamte dziewczyny nie robiły.

    Bo jemu dano szansę, a im nie. Znaczy szansę… to Yamato na początku stara się jak może nie stracić z nim kontaktu. Ale to akurat nie jest tutaj istotne.

    Także uważam że przesadzasz z tym że anime jest o brzydocie, Takeo to nie Quasimodo. Całość raczej polega na samym fakcie jak nietypowy jest Takeo i to raczej puszczanie oczka do fanów lub nie fanów tego gatunku poprzez po prostu zmiane postaci.

    O tym pisałam już w pierwszym komentarzu – tak, zdaję sobie sprawę, dlaczego wprowadzono taką postać męską.

    Toż próbuje… Staaaaaaaaaahp

    Nope, słabo się starasz.
  • Avatar
    Melmothia 11.04.2015 18:24
    Komentarz do recenzji "Ore Monogatari!!"
    Hm, nie widzę tu hipokryzji. Autorka wprowadza pewną grupę osób, specyficzną, owszem, a potem opisuje, jak za sprawą jednej osoby świat tych pań wywraca się do góry nogami. Że nie ma bezrobotnych otaku? Pewnie gdzieś tam są, ale ich drogi nie zeszły się z drogami bohaterów. Jakie to ma znaczenie?

    A gdzie ci to próbowano wmówić? O_o

    Konstrukcja fabuły mi to wmawia. Ale fakt, to jest moje odczucie i rozumiem, że nie każdy tak to odbiera (z tego, co widzę, to chyba nawet jestem w mniejszości).

    Nawet Takeo nie ma o to żalu do samych dziewczyn.

    Ja też nie mam żalu, przecież nie o tym cały czas piszę.
  • Avatar
    Melmothia 11.04.2015 18:09
    Komentarz do recenzji "Ore Monogatari!!"
    Nie wiem skąd bierzesz że anime nimi gardzi

    Użyłeś mocniejszego słowa, niż mi przychodziły do głowy. I zdaje się, że nie dojdziemy do porozumienia. Co z tego, że Takeo zostałby odrzucony? Co ma zwierzanie się obcym ludziom do rzeczy (owszem, nie jest szczeniackie, dlaczego miałoby być? Obcemu łatwiej się zwierzyć niż znajomemu)? Czy ja przegapiłam jakiś związek logiczny? ._.

    Ja! Nie zabronisz mi zabraniania Tobie, tego co robisz, czymkolwiek by nie było.

    Pfffff, no to próbuj :D
  • Avatar
    Melmothia 11.04.2015 16:58
    Komentarz do recenzji "Ore Monogatari!!"
    Bożesz Ty mój, ależ Ty górnolotne rzeczy widzisz w takim prostym settingu.

    Buahaha, a kto mi zabroni? :D

    Ale tak samo on ma kompletne prawo dissowania losowych kobiet które prawie nie zna które mu się zwierzają.


    No ma, jak każdy. A to jakoś zmienia fakt, że inaczej są pokazywane te dziewczyny, a inaczej Takeo, chociaż postępują tak samo?
  • Avatar
    Melmothia 11.04.2015 16:19
    Komentarz do recenzji "Ore Monogatari!!"
    JJ napisał(a):
    Ciekawe, z takim Kuragehime nikt problemu nie miał


    Chodzi ci o to z bratem głównego bohatera,  kliknij: ukryte  Nie neguję prawa do zakochiwania się (czy raczej zauroczenia) tak na szybko, więc sam ten fakt mi nie przeszkadza. Istotne jest to, co jest po tym – ktoś nam się spodoba, chcemy poznać go lepiej, mija trochę czasu – i dopiero wtedy jesteśmy w stanie stwierdzić, czy się naprawdę zakochaliśmy.

    Bo przecież nie chodzi Ci o główny wątek, w którym Tsukimi mało z przerażenia nie zeszła, bo taka ładna osoba, do tego facet? :D

    Gdyby w historii „miłości” Takeo była choć jedna nie do końca ładna dziewczyna (serio, wystarczyłoby dać węższe oczy czy coś!), ale powiedzmy miła, bo mu, nie wiem, chusteczkę pożyczyła do wysmarkania nosa, zwracając tym na siebie jego uwagę, to nie miałabym z tym absolutnie żadnego problemu. Lub gdyby nie próbowano mi wmówić, że Takeo jest fajny, a te wszystkie dziewczyny nie, bo się zakochiwały w Sunie, a nie w nim.
  • Avatar
    Melmothia 11.04.2015 16:06
    Komentarz do recenzji "Ore Monogatari!!"
    Z pierwszą częścią wypowiedzi w sumie się zgadzam, niemniej jednak nie zmienia to faktu, że wspomniany przeze mnie wcześniej sposób prowadzenia postaci nadal mnie irytuje. Btw, broniąc tak Takeo, bronisz też jednocześnie prawa tych wszystkich dziewcząt do zakochiwania się w Sunie, prawda? Nie wydaje Ci się, że komentarz Suny odnośnie głównej bohaterki, że „to jest dobra dziewczyna”, w jakiś sposób sugeruje, że te poprzednie za takie nie uznawał? Że co Takeo może, to one nie?

    Poza tym skąd domniemanie, że on się tylko kocha w ładnych buziach, skoro WSZYSTKIE bohaterki anime są rysowane w identyczny sposób, a zmienia się wyłącznie ich kolor włosów i fryzura?


    To też zauważyłam, ale skoro potrafili narysować faceta, który nie wygląda jak standardowy bizon, to uznałam, że potrafiliby narysować panienkę, która nie emanowałaby pięknem czy kjutnością.
  • Avatar
    Melmothia 11.04.2015 09:11
    Komentarz do recenzji "Ore Monogatari!!"
    Hipokryzją jest zarzucanie komuś hipokryzji, że się zakochał w czyjejś aparycji, kiedy samemu leci się na pieniądze i pozycję społeczną.

    A co ma piernik do wiatraka? Nie mówiąc już, że hipokryzją nazwałam to, co robi anime, czyli próbując przepchnąć „nie oceniaj po wyglądzie”, z głównego bohatera zrobiło właśnie takiego oceniającego po wyglądzie, a do tego się nie odniosłeś.

    facet podświadomie wychwytuje i na ich podstawie ocenia atrakcyjność seksualną.

    Ok, w biologiczno­‑psychologiczne dyskusje nie będę się wdawać, bo są tu lepsi ode mnie do tego, ale w takim razie dlaczego niektórym podobają się kobiety chude jak kościotrup, które wyglądają tak, jakby miały zaraz zejść z tego świata, a niektórym pulchne czy nawet grubsze? Każdy mózg ocenia inaczej zdrowie i potencjalną rozrodczość? To po pierwsze. Po drugie: to, co napisałeś, tyczy tylko seksu i posiadania potomstwa, a nie spędzenia wszystkich swoich pozostałych dni z drugą osobą – w tym przypadku ważny jest jeszcze charakter tej osoby i kompatybilność. Chyba że Ciebie ten ostatni aspekt nie obchodzi…
  • Avatar
    A
    Melmothia 10.04.2015 22:37
    Komentarz do recenzji "Ore Monogatari!!"
    Mam problem z tym tytułem (jakiś czas temu przeczytałam też trochę mangi). Jako komedia jest sympatyczne i całkiem przyjemnie się to ogląda/czyta. Zdaję sobie sprawę, że taka a nie inna postać męska ma być po pierwsze – powiewem świeżości, a po drugie – elementem generującym humor w serii. Całość jest jednak oparta na motywie „nie oceniaj po wyglądzie”… Który w ten sposób realizowany, jest dla mnie przejawem hipokryzji. Strasznie mi zgrzyta, kiedy wszystkie panienki, z których zakochuje się Takeo, to śliczne, słodkie dziewczątka, z główną na czele, w której dodatkowo zakochał się „od pierwszego wejrzenia”, czyli tak naprawdę spodobała mu się tylko buźka. Dodatkowo jego kolega, Suna (dopiero jak usłyszałam jego imię wypowiadane w serii, to kfiknęłam, nie chce mi się sprawdzać znaków, ale na ucho to brzmi jak „Szczera rzeka prawdy” XD), jeszcze ma czelność oceniać te dziewczyny po tym, czy lecą na jego wygląd, czy nie. Przecież Takeo jest taki sam, jak one…
  • Avatar
    Melmothia 9.04.2015 17:27
    Re: Przerost formy nad treścią
    Komentarz do recenzji "Shinmai Maou no Testament"
    Miras napisał(a):
    Tekst można skrócić o połowę i nie wpłynie to na jego funkcję informacyjną i oceniającą

    Ale wpłynie na jego funkcję rozrywkową.
  • Avatar
    A
    Melmothia 5.04.2015 14:29
    Komentarz do recenzji "Denpa Kyoushi TV"
    Pierwsza sprawdzona na chybił trafił seria tego sezonu. OMG, jakie to jest brzydkie… Te projekty postaci, ta animacja… Charaktery postaci jak spod sztancy, takoż fabuła pierwszego odcinka. Już dawno nie widziałam, żeby jakieś anime aż tak bardzo nie miało niczego do zaoferowania.
  • Avatar
    Melmothia 20.03.2015 21:50
    Komentarz do recenzji "Juuni Kokki"
    Elfik napisał(a):
    wersję light novel

    Juuni Kokki jest zwykłą powieścią, nie light novel.
  • Avatar
    Melmothia 11.03.2015 07:57
    Re: Do nagłówka
    Komentarz do recenzji "Donten ni Warau"
    Dziękuję za zwrócenie uwagi, przecinek zlikwidowany.