x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: ...
Znaczy, robiłabym tak, gdybym nie znała gustów większości recenzujących na tyle, żeby móc się sugerować samą tylko oceną przy recenzowanych przez nich seriach ^^
Re: meh
Nie, nie zmienię płci.
Przytaczam konkretną wymianę opinii:
Twoja odpowiedź:
No właśnie nie wymagało myślenia. Wszystko było podane na tacy.
Nie masz prawa ani możliwości zabronić mi wyrażania opinii. Pomyśl teraz, co by było, gdyby tobie ktoś – na konkretne argumenty – odpisał, żebyś się nie wypowiadał – tylko dlatego, że nie pasowało mu to, co piszesz? Wypowiadasz się? Masz do tego prawo. Jak i każdy inny.
Poza tym zdajesz się nie zauważać, że większości wypowiadających się tu osób – w tym mi – „HxH” się podobał (oceny 8 i 10), dyskutujemy tylko nad konkretnymi elementami serii (nawet jeśli ktoś uwielbia daną serię, nie znaczy od razu, że absolutnie wszystko w niej musi wielbić albo że jest ślepy na wady).
Re: meh
A większość zarzutów stawianych temu wątkowi nie stwierdza właśnie, że widz był traktowany jak idiota, a wszystko wykładane jak krowie na rowie? Przecież Uratugo wyżej o tym pisał. Chyba Ci się „argumenty” ździebko pomieszały :D
To absolutnie nie jest anime, które komukolwiek mogłoby nastręczać takich trudności. Czasami jak ktoś pisze też o niezrozumieniu, to po to, aby uwypuklić absurdalność akcji lub dziury fabularne – to tak na marginesie, nie odnoście „HxH”
O, a niektórzy zwyczajnie wolą odczytywać emocje z mimiki, zachowania postaci czy inaczej budowanego klimatu, a nie mieć wszystko wyłożone wprost, wyartykułowane – to jest właśnie za proste.
Kfiiik. Zapisz to sobie i przeczytaj za dziesięć lat XD
Re: A niech to, jakie to anime głupie
Takie ładne, a takie nudne. I ta „logika” w wypowiedziach postaci, szczególnie głównego…
Re: Pytanie
Re: Pytanie
Pytanie
...
Zapłacili Mamorkowi i na nic więcej im już nie wystarczyło?
Co to w ogóle było? Dlaczego chcieli to pokazać ludziom? Jakiej reakcji spodziewali się od oglądających? Te pytania nie dają mi spokoju.
Re: wstrząśnięta i zmieszana...
Mnie zaś ręce opadają, mózg się lasuje i ogólnie czuję obrzydzenie, kiedy czytam, jak ktoś widzi takie rzeczy w serii, w której ich nie ma… Bo to znaczy, że to wszystko siedzi w nim. Brrrrrr…
Ja Ronję odbierałam jako całkowicie niewinną, przyjemną serię. Czytam yaoi, powiedziałabym, że sporo, w Ronji nie widziałam nawet grama yaoi. Że się przytulali? Że panowie nie mogą się wzruszać? Że jak śmierdzi i jest męski, to część mózgu odpowiedzialną za empatię musi mieć wyżartą przez czerwie?
Jak elementy mające rozśmieszyć dziecko‑widza można było odbierać jako spaczenie?
Ogólnie: WTF?
Re: Pytanie za tysiąc punktów
Aby odpowiedzieć na to pytanie nie trzeba znać powieści – w anime w którymś momencie mignęła prostytutka, więc jak najbardziej – uprawiają.
Tak samo jest to moja nadinterpretacja, jak Twoja niedointerpretacja. Znaczy, różnimy się w odbiorze bohatera i tu nie widzę już możliwości dyskusji.
Bo jemu dano szansę, a im nie. Znaczy szansę… to Yamato na początku stara się jak może nie stracić z nim kontaktu. Ale to akurat nie jest tutaj istotne.
O tym pisałam już w pierwszym komentarzu – tak, zdaję sobie sprawę, dlaczego wprowadzono taką postać męską.
Nope, słabo się starasz.
Konstrukcja fabuły mi to wmawia. Ale fakt, to jest moje odczucie i rozumiem, że nie każdy tak to odbiera (z tego, co widzę, to chyba nawet jestem w mniejszości).
Ja też nie mam żalu, przecież nie o tym cały czas piszę.
Użyłeś mocniejszego słowa, niż mi przychodziły do głowy. I zdaje się, że nie dojdziemy do porozumienia. Co z tego, że Takeo zostałby odrzucony? Co ma zwierzanie się obcym ludziom do rzeczy (owszem, nie jest szczeniackie, dlaczego miałoby być? Obcemu łatwiej się zwierzyć niż znajomemu)? Czy ja przegapiłam jakiś związek logiczny? ._.
Pfffff, no to próbuj :D
Buahaha, a kto mi zabroni? :D
No ma, jak każdy. A to jakoś zmienia fakt, że inaczej są pokazywane te dziewczyny, a inaczej Takeo, chociaż postępują tak samo?
Chodzi ci o to z bratem głównego bohatera, kliknij: ukryte który się zakochał od pierwszego wejrzenia w Tsukimi? Nie neguję prawa do zakochiwania się (czy raczej zauroczenia) tak na szybko, więc sam ten fakt mi nie przeszkadza. Istotne jest to, co jest po tym – ktoś nam się spodoba, chcemy poznać go lepiej, mija trochę czasu – i dopiero wtedy jesteśmy w stanie stwierdzić, czy się naprawdę zakochaliśmy.
Bo przecież nie chodzi Ci o główny wątek, w którym Tsukimi mało z przerażenia nie zeszła, bo taka ładna osoba, do tego facet? :D
Gdyby w historii „miłości” Takeo była choć jedna nie do końca ładna dziewczyna (serio, wystarczyłoby dać węższe oczy czy coś!), ale powiedzmy miła, bo mu, nie wiem, chusteczkę pożyczyła do wysmarkania nosa, zwracając tym na siebie jego uwagę, to nie miałabym z tym absolutnie żadnego problemu. Lub gdyby nie próbowano mi wmówić, że Takeo jest fajny, a te wszystkie dziewczyny nie, bo się zakochiwały w Sunie, a nie w nim.
To też zauważyłam, ale skoro potrafili narysować faceta, który nie wygląda jak standardowy bizon, to uznałam, że potrafiliby narysować panienkę, która nie emanowałaby pięknem czy kjutnością.
A co ma piernik do wiatraka? Nie mówiąc już, że hipokryzją nazwałam to, co robi anime, czyli próbując przepchnąć „nie oceniaj po wyglądzie”, z głównego bohatera zrobiło właśnie takiego oceniającego po wyglądzie, a do tego się nie odniosłeś.
Ok, w biologiczno‑psychologiczne dyskusje nie będę się wdawać, bo są tu lepsi ode mnie do tego, ale w takim razie dlaczego niektórym podobają się kobiety chude jak kościotrup, które wyglądają tak, jakby miały zaraz zejść z tego świata, a niektórym pulchne czy nawet grubsze? Każdy mózg ocenia inaczej zdrowie i potencjalną rozrodczość? To po pierwsze. Po drugie: to, co napisałeś, tyczy tylko seksu i posiadania potomstwa, a nie spędzenia wszystkich swoich pozostałych dni z drugą osobą – w tym przypadku ważny jest jeszcze charakter tej osoby i kompatybilność. Chyba że Ciebie ten ostatni aspekt nie obchodzi…
Re: Przerost formy nad treścią
Ale wpłynie na jego funkcję rozrywkową.
Juuni Kokki jest zwykłą powieścią, nie light novel.
Re: Do nagłówka