Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

vries

  • Avatar
    A
    vries 9.04.2018 19:09
    Komentarz do recenzji "Piano no Mori [2018]"
    Modele wyglądają niewiele lepiej niż te z Nodame. A kiedy było Nodame? 10 lat temu? Tam przynajmniej rozumieli, że należy tak przedstawić postać, by nie było widać jej palców, bo wtedy trzeba korzystać z tandetnego 3d. Ech…
  • Avatar
    A
    vries 9.04.2018 11:26
    Komentarz do recenzji "Hinamatsuri"
    Mam tutaj problem. Z jednej strony anime jest zrobione poprawnie, z drugiej bardzo namieszali w tym pierwszym odcinku. Jest to połączenie chapterów od 1 do 3. Problem polega na tym, że 3­‑ciego jest tu parę sekund, drugi jest niekompletny, a pierwszy rozbity na części. Wstęp jest chyba z 6­‑tego tomu (nie chce mi się sprawdzać).

    PO CO!? No dobra, wiem po co. Hinamatsuri to nie 4­‑koma, czy inna gag­‑manga, gdzie można sobie chapter skrócić i nikt nie zauważy. Trzeba kombinować by rozbić historię na te niecałe 20 min epizodu.

    Paradoksalnie trzyma się to nawet kupy, ale gubi się w tym część humoru sytuacyjnego. No i jak już mówiłem, to nie jest gag­‑manga, gdzie żarty wyciągane są z rękawa co sekundę.

    Patrząc na koncepcję obawiam się, że seria może być ugrzeczniona. Hinamatsuri w oryginale jest o tym, że ludzie to banda dupków (z drobnymi wyjątkami, co też w tej serii jest pokazane w sposób komediowy). Nie wiem czy taka koncepcja przyświeca scenarzyście i reżyserowi. Mam nadzieję, że dadzą radę.
  • Avatar
    A
    vries 8.04.2018 18:14
    Komentarz do recenzji "Akkun to Kanojo"
    Na pierwszy rzut oka, strasznie biedny pomysł. Komedia raczej nieśmieszna.
  • Avatar
    A
    vries 8.04.2018 17:54
    Komentarz do recenzji "Cutie Honey Universe"
    Toaletowy humor – jest.
    Akcja – jest.
    Fanserwis – jest
    Przeróbka openingu – nie ma. Czemu nie ma? ;___;
    Nie ma co ukrywać, motyw z CH jest jednym z najlpeszych z lat 70­‑tych. Zawsze przerabiali. Z drugiej strony, może im brakować pomysłów na kolejne wersje. Przynajmniej nie zrobili z tego rapu.
    Cóż… ja będę oglądać, bo lubię Go Nagaia i trzeba powiedzieć, że to jest zrobione w jego stylu. Ale nie ukrywajmy, że będzie to tylko głupkowata komedia akcji z toną fanserwisu bazująca na pomysłach z lat 70­‑tch. Pewnie sporo osób odpadnie.
  • Avatar
    A
    vries 7.04.2018 21:46
    Komentarz do recenzji "Megalo Box"
    Łuuu… jakie to ładne. Znaczy, dobra, nie ukrywajmy ma to swoje niedoróbki i czasem styl nie wychodzi dobrze (przez sztuczne pogrubienie kreski). Nie zmienia to faktu, że You Moriyama bardzo ładnie to zaaranżował, by oglądało się to jak jakiegoś starocia, ale by wyglądało to w miarę nowocześnie. Fabularnie też ok. Tylko oglądać.
  • Avatar
    A
    vries 3.04.2018 21:17
    Komentarz do recenzji "Gundam Build Divers"
    Ech… Build ciągle w tendencji spadkowej. Coraz mniej ma to wspólnego z fajnym battle mecha, a coraz więcej z reklamą. „Nie będę kopał piłki, zacznę sklejać Gundamy!”. Wygląda na to, że nie tylko modele będą tym reklamować, ale również jakieś ich gry, co nie wróży dobrze.
    Chyba będzie drop.
  • Avatar
    A
    vries 3.04.2018 16:40
    Komentarz do recenzji "Ginga Eiyuu Densetsu: Die Neue These - Kaikou"
    Czemu zrobili głównym bohaterom taką krzywdę na głowach? Nie mogli zrobić im normalnych fryzur jak reszcie. Poza tym jak dla mnie popisy z myśliwcami w 3d też zbędne. No i nie kontynuują dobrej tradycji z openingiem i endingiem dla poszczególnych stron. Statek w 3d nie wyglądał też dobrze gdy tłem nie był kosmos. Zarzuty miałkie? Ano miałkie.
    Nie jest źle, znaczy się.
  • Avatar
    vries 3.04.2018 15:13
    Re: UWAGA! UWAGA! UWAGA!
    Komentarz do recenzji "Uchuu Senkan Tiramisu"
    Czemu nie? Są magazyny, które są bardziej unisex. Są zabiegi fabularne, które mają sprawić, by produkcje były bardziej przystępne dla kobiet (lub dla mężczyzn, zależy jak patrzeć). Aczkolwiek nie ukrywajmy, że częściej dotyczy to shounenów.
    Przykładem seinena, który podoba się bardziej paniom niż panom jest Mononoke. Ta pozycja została wprowadzona do zestawienia Top100 najlepszych anime, przeprowadzonego w 2017 roku przez NHK, właśnie głosami pań.
  • Avatar
    A
    vries 3.04.2018 14:54
    Komentarz do recenzji "Hakumei to Mikochi"
    Jedyny SoL (ach jak ja nie lubię tego określenia, ale nie chce mi się rozpisywać o konstrukcji fabularnej, to pójdę na skróty), który mnie nie mierzi. Więcej, czytałem pierwowzór. Więcej, pomimo, że czytałem pierwowzór obejrzałem anime, co mi się nieczęsto zdarza w takich wypadkach.

    Jak zostało to przeniesione? Seria ma delikatne dłużyzny (wina pierwowzoru). Musze przyznać, że obawiałem się, że będzie znacznie gorzej.

    Ze strony wizualnej animacje czasem niedomagają. Nie dziwi mnie to. Dziwi mnie, że w ogóle ktoś się odważył ekranizować HtM, bo manga jest naszpikowana detalami aż po sam margines. Tak, papierowy pierwowzór to 10/10 jeśli chodzi o stronę techniczną. Do tego dochodzi niesamowity i wyjątkowy design postaci i otoczenia. I co? Animatorom udało się przenieść to na ekran tylko kosztem drobnych ograniczeń w animacji! Świetna robota.

    Fabularnie majstersztyk – niesamowity świat ze skrzatami i gadającymi zwierzętami. Niesamowicie przedstawiony. Świetne, dojrzałe, realistyczne (ale fantastyczne, bo przecież skrzaty i gadające zwierzęta) postaci. SoL w którym nikt nie potyka się o własne nogi.

    Co mogę powiedzieć… Manga to dla mnie ideał gatunku – 10/10. Animacja i związana z nią dekompresja powoduje okazjonalne dłużyzny i do tego nie zawsze zabiegi animatorów mi się podobają. Za to odejmę jeden punkt, bo nie wpływa to u mnie za bardzo na odbiór całości: 9/10. Muszę powiedzieć, że dla mnie to seria sezonu.
  • Avatar
    A
    vries 3.04.2018 14:25
    Komentarz do recenzji "Gegege no Kitarou [2018]"
    Nie znam pierwowzoru, ale spodziewałem się, że to będzie bardziej mystery niż action shounen. Nie wiem, czy taki setting nadaje się na nowoczesną serię akcji. Póki co mi się nie podoba, ale jeszcze zobaczę odcinek lub dwa.
  • Avatar
    vries 3.04.2018 14:23
    Komentarz do recenzji "Fate/Extra: Last Encore"
    Powiem przewrotnie, że to zależy jak bardzo lubisz Fate i produkcje studia Shaft.
    Nie ukrywajmy, że to anime jest robione na podstawie gry, która ma za zadanie wydoić fanów Fate z gotówki. Jest to promocja marki i tej gry. Materiał źródłowy tym samym jest wątpliwej jakości. Shaft stara się z tego zrobić arcydzieło na swój Shaftowy sposób. Czy mi się podoba realizacja? Tak. Moim zdaniem pomimo wcześniejszej opinii radzą sobie całkiem nieźle.
    Problem z tą seria polega na tym, że nie ma nic wspólnego z resztą uniwersum. Jest to wszystko fabularnie szalenie zawikłane i nieczytelne. Fabuła przez to siedzi i płacze. Tyle że jak ktoś lubi produkcje Shafta, to i tak tą wadę przeżyje.
    Do tego moim zdaniem Nero jest całkiem fajną Saber (jeśli chodzi o charakter). Nie jest to taka sztampa jak Apokryfa, ale nie jest to też typowy Fate, bo to taka mała abominacja w świecie wirtualnym.
    Innymi słowy seria ma swoje dobre i złe strony (bardzo nieprzyjemne złe strony). Nie wiem czy mogę zatem polecić tą serię. Ja będę oglądać, ale nie jest to coś na co czekam z niecierpliwością z tygodnia na tydzień.
  • Avatar
    vries 3.04.2018 13:56
    Re: UWAGA! UWAGA! UWAGA!
    Komentarz do recenzji "Uchuu Senkan Tiramisu"
    Ok, wierzę, bo humor jest dość toaletowy i nie każdemu musi odpowiadać. Wątpię też bym ocenił to pozytywnie, gdyby to nie był short, bo też mam limity wytrzymałości na taki humor. Ta seria jednak takich limitów u mnie nie przekracza.
    Więc może naprostuję, póki co fanserwis robiony pod panie (albo panów innej orientacji), seria niekoniecznie.
  • Avatar
    vries 3.04.2018 13:50
    Komentarz do recenzji "Garo -Vanishing Line-"
    Tyle, że poza „atakuje nas potwór tygodnia” nie działo się tam fabularnie nic ciekawego. Przynajmniej potwory nie były jakieś tragiczne. Paradoksalnie nawet poprzednia seria, której podtytułu nie pamiętam miała jakieś ciekawsze wątki fabularne.
    Owszem, świat przedstawiony jest ok (to chyba największy plus). Nie mam też za wiele do zarzucenia samej prostocie. Prostota jest ok.
    Ale ta seria ma dwa sezony.
    Postaci się praktycznie nie rozwijają (z wyjątkiem Luke'a, ale to też taka trochę gra pozorów). Czy są lepsi niż ci z poprzedniego Garo? Trochę. Moim zdaniem poprzednia alchemiczka była fajniejsza. MC na plus, ale trzeba sobie powiedzieć, że Sword jest zaprojektowany jako najsilniejsza postać serii. Da się tworzyć wokół takiej postaci fabułę, ale ta musi być budowana o postaci poboczne lub jakieś dylematy moralne. Dylematów tu nie było. Dobre postaci były takie se. Antagoniści tymczasem to kompletna pomyłka. Zupełnie bez wyrazu.
    Zakończenie: „Czekajcie na kinówkę, bo będzie”. Uważam, że tak się robić nie powinno.
    Dlaczego taka ocena, a nie inna? Bo obejrzałem. Seria mnie denerwowała, ale obejrzałem i nie rzuciłem w cholerę – to znaczy między 3 a 5. Lubię gatunek, ale dobrych stron serii było dla mnie za mało.
    Nie ukrywam, że mógłbym naciągnąć na 5/10, ale takie marnowanie potencjału mnie denerwuje.
  • Avatar
    A
    vries 3.04.2018 11:28
    Komentarz do recenzji "Garo -Vanishing Line-"
    No i co? Z początku zapowiadało się sztampowo, ale smacznie. W trakcie konsumpcji danie okazało się jednak nieświeże. Było bardzo sztampowo, zbyt sztampowo, przesadnie sztampowo. Brakowało jakichś fabularnych fajerwerków. Pierwsze Garo też było proste jak budowa cepa, ale miało całkiem fajny plottwist i lepsze postaci. Tu tego nie ma. Do tego walki, jak dla mnie, w dużej większości są wyprane z ładunku emocjonalnego. Wydaje się, że infantylny Killing Bites okazał się na tym polu lepszym tytułem niż nowe Garo. Czy było jednak jakoś bardzo źle? Nie. Ale moim zdaniem na poziomie ostatniej równie słabej serii.
    4/10
  • Avatar
    A
    vries 3.04.2018 11:16
    Komentarz do recenzji "Fate/Extra: Last Encore"
    O ile sposób wykonania mi się podoba (Shaft potrafi!), to sama fabuła z lekkiego stadium „wtf?”, wchodzi w ostre „WTF!?!?”. Nie żebym się spodziewał czegoś po serii stworzonej na podstawie gry i to jeszcze z uniwersum Fate (gdzie najlogiczniejszy jest chyba spinoff z mahou shoujo), ale i tak fabularny rozgardiasz tej serii boli. Innymi słowy, przerost formy nad treścią.
  • Avatar
    A
    vries 3.04.2018 11:11
    UWAGA! UWAGA! UWAGA!
    Komentarz do recenzji "Uchuu Senkan Tiramisu"
    Widzę nagi tyłek bisza! Nagi tyłek bisza! Powtarzam, nagi tyłek bisza!
    Inna postać męska opowiada żarcik o owym tyłku.
    Dobra, chyba jest to robione pod panie, ale jest też niedługie i stosunkowo strawne (pomimo fanserwisu).
    Nie ma tragedii, innymi słowy.
  • Avatar
    A
    vries 3.04.2018 11:06
    Komentarz do recenzji "Souten no Ken: Regenesis"
    Graficznie wygląda to różnie (od „ok” do poziomu PS2), ale… brak mi słów. Drogie Polign Pictures, jak postać może mieć kark o połowy szerszy od głowy!? To jakaś choroba, wada genetyczna, czy co? Wygląda to potwornie. Biorąc pod uwagę, że to model 3d, to będzie się to ciągnęło do końca serii. Nie potrafię na to patrzeć…
  • Avatar
    A
    vries 26.03.2018 23:17
    Komentarz do recenzji "Kokkoku"
    Dość słabe anime. Słabe postaci, słaba fabuła, wykonanie też raczej słabe. Anime miałkie i nieekscytujące. Trochę szkoda, bo pomysł nawet ok. Dałem uczciwe 3/10. Jak ktoś lubi gatunek, to może zerknąć. Może też nie zerkać.
  • Avatar
    vries 12.02.2018 23:01
    Komentarz do recenzji "Fate/Extra: Last Encore"
    Ja na pewno nie wolę słabej Apocryphy. Owszem nie ma to za wiele wspólnego z oryginałem, bo to odcinanie kuponów, ale przynajmniej tu postaci mają choć trochę osobowości.
    Dla przypomnienia w tym sezonie mamy jeszcze „Gotuj z Emiyą”, więc dziwne spinoffy trzeba uznać za normę tej franczyzy.
  • Avatar
    vries 4.02.2018 22:12
    Re: Trochę syf, ale...
    Komentarz do recenzji "Darling in the Franxx"
    Saarverok napisał(a):
    CZEMU ma rogi?

    Oni (czyli ten rogaty ogr z mitologii japońskiej).
    Saarverok napisał(a):
    DLACZEGO ma code 02, podczas gdy inni mają TRZYCYFROWE?!

    0(O) 2(ni) – Oni
    Z tego samego powodu mówi do MC Darling. Jak wiadomo z historii anime, wszystkie oni­‑panienki mają umalowane oczy i mówią do swojego faceta darling.
  • Avatar
    vries 27.01.2018 10:37
    Oj tam, oj tam...
    Komentarz do recenzji "Violet Evergarden"
    1. W sumie zabawna sprawa, bo to chyba postać na potrzeby animowanej adaptacji.
    2. Przecież wiemy, że faceci na co dzień jeżdżą na swoich motorach w szpilkach.
    Poza tym to KyoAni. Taki mają styl. Tacy ludzie zwyczajnie żyją w MoeBrytanii. Póki co jedynie nauczycielka jest undermenschem, która nie spełnia moich moe standardów.

    Ja się zastanawiam, czy świat przestanie głaskać naszą bohaterkę po głowie i da jej jakiegoś kopa w tyłek. Zazwyczaj świat tak robi, ale tu chyba nie bardzo. Ogólnie główna bohaterka jakoś nie robi na mnie za dobrego wrażenia. Cóż zrobić…
  • Avatar
    vries 7.01.2018 23:21
    Komentarz do recenzji "Tsugumomo"
    Ale poza tymi hentajowymi scenkami jest całkiem niezły battle shounen, czego niestety w anime nie widać. Fakt, faktem, właściwa fabuła rozkręca się chyba po wydarzeniach z anime. Cóż…
  • Avatar
    A
    vries 7.01.2018 21:54
    Komentarz do recenzji "Kokkoku"
    Spojrzałem na ending… szybki przegląd ANN. Uff… Yasuomi Umetsu nie jest reżyserem, a tylko projektował postaci. W sumie w samej serii tego tak nie widać. Bardzo podobna sytuacja była z Kumetą i Uchuten Kazoku (aczkolwiek Kumeta jest bardziej specyficzny i widać było jego wkład od ręki).
    Zapowiada się nawet ciekawie, aczkolwiek graficznie nie powala.
  • Avatar
    A
    vries 7.01.2018 21:45
    Powiem tak...
    Komentarz do recenzji "Devilman: Crybaby"
    Z jednej strony nie jest to tak dobre jak pozostałe działa Yuasy. Z drugiej… cóż, wcale nie wyszło to tak źle. Całkiem sprawnie odrestaurowano Devilmana. Projekty postaci całkiem ok, wykonanie Yuasowe.
    Muzyka mi się raczej nie podobała – jak dla mnie to zbyt toporna elektronika na tą serię. Owszem, Devilman no Uta jest świetne, ale powinno być openingiem pomimo, ze miałoby się do tematyki serii jak pięść do nosa.
    Fabuła trochą zbyt dziurawa. Za dużo chcieli wrzucić wątków na koniec. Zenon i Devilman Army, po co to? Może to jeszcze jedno skinienie głową w stronę fanów tytułu (a było ich parę). Rozwala to spójność. Z drugiej strony, całościowo bez tragedii. Można powiedzieć, że to kolejne, nawet udane podejście do Devilmana. Problem polega na tym, że nic ponadto. Nie jest to żadna rewelacja. Trochę szkoda. Może następnym razem.
  • Avatar
    vries 25.12.2017 22:42
    Heh
    Komentarz do recenzji "Kekkai Sensen & Beyond"
    W tej serii nie ma głównego wątku. Główny wątek w S1 był wymyślony na potrzeby anime. Manga opiera się na krótkich najczęściej zabawnych randomowych historyjkach. Drugi sezon anime, to wierna ekranizacja.