Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Antanaru

  • Avatar
    Antanaru 28.09.2013 10:00
    Re: Końcówka mnie bardzo zdziwiła.
    Komentarz do recenzji "Ore no Imouto ga Konna ni Kawaii Wake ga Nai 2"
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Antanaru 28.09.2013 09:52
    Re: O rozpaczy.
    Komentarz do recenzji "Danganronpa: Kibou no Gakuen to Zetsubou no Koukousei The Animation"
    Niestety sezonowe szablony to zmora anime ostatnich lat. W przeciwieństwie do serii z lat 90 czy nawet pierwszych lat po roku 2000 wszystko jest wciskane na siłę w ramy kwartału zamiast robić tyle odcinków, ile jest potrzebne na opowiedzenie danej historii.

    Dodatkowo w przypadku Danganronpy i podobnych serii producenci mogą się obawiać pchania w dłuższe serie nie widząc jak się to sprzeda. Jeszcze odnośnie grania po obejrzeniu anime. W przypadku takich serii nie ma to za bardzo sensu, bo anime zdradza wszystkie tajemnice i zakończenie. Raczej nikt nie czyta kryminału wiedząc, że lokaj był zabójcą. Coś o czym mówisz może się sprawdzić w przypadku symulatorów randek itp., w których jest kilka możliwych wątków i zakończeń.
  • Avatar
    Antanaru 27.09.2013 23:01
    Re: O rozpaczy.
    Komentarz do recenzji "Danganronpa: Kibou no Gakuen to Zetsubou no Koukousei The Animation"
    Z punktu widzenia osoby, która nie miała do czynienia z tymi grami o ile anime Devil Survivor było beznadziejne a Danganronpa kiepska, o tyle P4 jako samodzielna seria sprawdza się całkiem dobrze.

    Nie można oczekiwać, że anime przedstawi całą zawartość gry, bo nawet dysponując wystarczającą ilością czasu wiele elementów zostanie utraconych ze względu na różnice w medium. Chyba nie powinno traktować się takich serii anime jako adaptacji, ale raczej jako osobne produkty pod danym tytułem. Trochę jak karty do kolekcjonowania czy inne pierdoły. Raczej nikt nie oczkuje, że opisy pod ilustracjami opowiedzą całą historię z oryginału.
  • Avatar
    Antanaru 25.09.2013 23:41
    Komentarz do recenzji "Kami Nomi zo Shiru Sekai: Megami Hen"
    Nawet jeśli ich rola ograniczała się do z góry skreślonych potencjalnych „nosicielek” bogiń nie wyjaśnia to dlaczego twórcy anime olali 1/3 mangi i przeskoczyli od razu do tego wątku. Nie mówiąc o tym, że akurat Akari miała bardzo dużo wspólnego. Na dodatek część z tych dziewczyn miała całkiem udane historyjki, często lepsze od tych z głównego wątku (w szczególności od Chihiro).
  • Avatar
    Antanaru 25.09.2013 22:23
    Komentarz do recenzji "Kami Nomi zo Shiru Sekai: Megami Hen"
    Nie trzech a ośmiu: Tsukiyo, Minami, Rieko, Sumire, Nanaki, Yui, Hinoki i Akari… Nie ma to jak adaptacja pomijająca połowę podbojów.
  • Avatar
    A
    Antanaru 14.09.2013 12:56
    Miłe zaskoczenie
    Komentarz do recenzji "Gin no Saji"
    Po pierwszym odcinku podchodziłem do serii dość sceptycznie. Zapowiadała się drętwa komedia o mieszczuchu rzuconym na wieś. Co prawda humor jest na dość niskim poziomie, ale seria nadrabia rozterkami dorastania. Jako komedia to niewypał, ale jako obyczajówka ze szczyptą dramatu sprawdza się całkiem nieźle.
  • Avatar
    Antanaru 11.09.2013 22:26
    Re: Spadłem z krzesła
    Komentarz do recenzji "Seto no Hanayome OVA"
    Sęk w tym, że SnH jest dość unikatowe. Są inne komedie, inne parodie, ale czegoś takiego, jak SnH nie.
  • Avatar
    Antanaru 11.09.2013 21:10
    Re: :D
    Komentarz do recenzji "Blood Lad"
    Nie ma dość materiału na drugą serię. Zabranie się za mangę nie pomoże, bo tłumaczenie jest mniej więcej na momencie, w którym skończyło się anime.
  • Avatar
    Antanaru 5.09.2013 09:50
    Re: Spadłem z krzesła
    Komentarz do recenzji "Seto no Hanayome OVA"
    W żadnym wypadku.
  • Avatar
    R
    Antanaru 29.08.2013 09:11
    Poprawka
    Komentarz do recenzji "Isekai no Seikishi Monogatari"
    opętana na punkcie mamony

    Można być opętanym czymś lub mieć obsesję na punkcie czegoś. „Opętanie na punkcie” wydaje mi się niepoprawne stylistycznie.
  • Avatar
    Antanaru 21.08.2013 20:56
    Komentarz do recenzji "Ore no Imouto ga Konna ni Kawaii Wake ga Nai 2"
    Rzadko się spotyka osobę dostrzegającą różnicę między tolerancją a akceptacją, więc zwracam honor. Aczkolwiek lepiej się wystrzegać „politpoprawnych” wtrąceń dla trzeźwości własnego umysłu.
  • Avatar
    Antanaru 21.08.2013 17:38
    Komentarz do recenzji "Ore no Imouto ga Konna ni Kawaii Wake ga Nai 2"
    Mamy tu przykład tresury tzw. politycznej poprawności. Pisząc o jednoznacznie złym i odrażającym zjawisku, q musiał/a zapewnić o braku uprzedzenia, bo przecież teraz można być tylko otwartym na wszystko każdą częścią ciała i nawet przez myśl nie może przejść jakikolwiek krytyczny komentarz, bo jeszcze kogoś by się uraziło.
  • Avatar
    Antanaru 19.08.2013 23:10
    Re: Anime
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    A czy to się nie wyklucza biorąc pod uwagę jakim gwałtem na oryginale jest ta pseudo­‑adaptacja?
  • Avatar
    A
    Antanaru 19.08.2013 14:14
    Po 16 odcinkach
    Komentarz do recenzji "Ore no Imouto ga Konna ni Kawaii Wake ga Nai 2"
    Myślałem, że Legend of Duo na zawsze zostanie najgorszym anime jakie miałem nieszczęście widzieć, ale zakończenie tej serii było tak porażająco beznadziejne i niewyobrażalnie ohydne, że muszę zmienić zdanie. I tak oto japońska animacja ponownie zapukała w spód dna…
  • Avatar
    Antanaru 17.08.2013 17:45
    Re: widownia?
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    Japończykom nauczenie się własnego alfabetu zajmuje sporo czasu stąd różne ułatwienia w zapisie.

    Chce tylko na koniec podkreślić żeby później się nikt nie ciskał. Nie twierdzę, że jedyną różnicą pomiędzy shounenami i seinenami jest zapis, choć często tak się zdarza. Oczywiście tematyka i wykonanie są inne tak, jak i inne są grupy docelowe, ale decydującą cechą jest w czym seria jest publikowana.
  • Avatar
    Antanaru 17.08.2013 17:02
    Re: widownia?
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    Słowami kluczowymi jest „shounen” i „seinen”. O shoujo odnośnie mangi nie wspominałem.

    Właśnie o czytanie ze zrozumieniem tutaj chodzi. W shounenach używana jest furigana, co pomaga zrozumieć tekst młodszym czytelnikom. Również samo słownictwo jest prostsze. Podstawowa różnica między shounenem i seinenem jest w formie, a nie treści. To jak się daną serię zakwalifikuje zależy od pisma w jakim jest publikowana. Brutalność, powaga, poruszane tematy itp. to cechy wtórne. Oczywiście zazwyczaj oba rodzaje mang są bardziej takie a nie inne, ale nie rozróżnia się ich ze względu na treść.

    Może dla ułatwienia dam przykład. Dawno temu natknąłem się na mangę Sword of the Dark Ones. Jest brutalna, krwawa i przygnębiająca, ale jest shounenem. Inną serią jest Aria. Biorąc pod uwagę, że występuje w niej głównie płeć piękna niektórzy mogliby uznać ją za shoujo. Ze względu na jej wydźwięk i głębię inni wzięli by ją za seinen. Ale to też jest shounen. I wreszcie przez ręce przeszło mi sporo serii, których tytułów i fabuły nawet nie chciało mi się zapamiętywać, bo były tak infantylne, sprośne lub głupie (choćby Tama Hiyori). I to badziewie, które zazwyczaj znajduje się w pismach dla nastolatków było seinenami.

    Tak więc w jeszcze większym skrócie: czy seinen czy shounen zależy od tego jak seria jest wydawana a nie co w niej jest.
  • Avatar
    Antanaru 17.08.2013 15:12
    Re: widownia?
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    Nic takiego nie napisałem. Napisałem, że „jeśli chodzi o mangę, to czy coś jest shounenem czy seinenem zależy przede wszystkim od pisma, w jakim się ukazuje i użytego alfabetu (...).” To naprawdę nie była długa wypowiedź, więc kompletnie nie rozumiem twojej pomyłki w czytaniu.
  • Avatar
    Antanaru 17.08.2013 10:11
    Re: widownia?
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    Anime może być tylko shounenem albo shoujo. Jeśli chodzi o mangę, to czy coś jest shounenem czy seinenem zależy przede wszystkim od pisma, w jakim się ukazuje i użytego alfabetu, a w znacznie mniejszym stopniu od treści. Są również bardzo dojrzałe i głębokie czy krwawe shouneny, jak i durne lub pełne majtek seineny, więc nie ma sensu się tym sugerować.
  • Avatar
    Antanaru 13.08.2013 23:14
    Re: Problem z Ghost in the Shell
    Komentarz do recenzji "Ghost in the Shell: Stand Alone Complex"
    Dlatego wspomniałem o przeplatających się wątkach i poleciłem kolejność chronologiczną. Tyle, że nie stanie się tragedia jeśli ktoś zacznie od SAC czy nawet nowego Arise, które zdaje się ponownie opowiadać jej początki. Zawsze najlepiej jest oglądać w kolejności wyprodukowania, ale po prostu w przypadku niektórych serii nie ma to aż tak dużego znaczenia.
  • Avatar
    Antanaru 13.08.2013 21:19
    Re: Problem z Ghost in the Shell
    Komentarz do recenzji "Ghost in the Shell: Stand Alone Complex"
    To nie Gundam, nie ma tam nic skomplikowanego.

    Jest pierwszy film GitS z 1995 i jego alternatywna wersja 2.0 z 2008 roku oraz kontynuacja, Innocence z 2004.

    Do tego dochodzi seria telewizyjna SAC, 2nd GIG i SSS, którą streszczono w dwóch filmach.

    Na koniec jest najnowsza seria Arise.

    Nie ma znaczenia od czego zaczniesz, bo są to w gruncie rzeczy różne historie i światy z tymi samymi postaciami aczkolwiek niektóre elementy się przeplatają. Po prostu nie mieszaj serii w grupach i między grupami. Oczywiście najlepiej jest oglądać w miarę chronologicznie czyli filmy, seria telewizyjna i wtedy najnowsze OVA.
  • Avatar
    Antanaru 13.08.2013 16:46
    Re: Problem z Ghost in the Shell
    Komentarz do recenzji "Ghost in the Shell: Stand Alone Complex"
    Może to pomoże: [link][link][/link]
  • Avatar
    Antanaru 9.08.2013 23:03
    Re: Angielski dubbing
    Komentarz do recenzji "Sakigake!! Cromartie Koukou"
    Trzeba być niespełna rozumu żeby zrezygnować z głosu Wakamoto Norio na rzecz angielskiej wersji językowej…
  • Antanaru 26.07.2013 18:19:10 - komentarz usunięto
  • Avatar
    Antanaru 15.07.2013 10:58
    Komentarz do recenzji "High School DxD New"
    To nie jest powieść tylko opowiadanie…
  • Avatar
    R
    Antanaru 11.07.2013 09:28
    Na milość boską...
    Komentarz do recenzji "Little Witch Academia"
    Jak można użyć słowa „epicki” w tym kontekście? Ani scena pokonania potwora, ani jakakolwiek inna w tym tytule nie była epicka. Wypadałoby żeby zarówno recenzent jak i korekta, przywiązywali większą uwagę do elementarnej poprawności językowej w publikowanych tekstach.