x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Nietypowo
Nietypowo
Wydawało się nam, że oto wreszcie nadeszła epoka ambitnych, niezwykłych i jakże niedocenianych przez ogół produkcji. Niektórym fanom anime, zwłaszcza tym, którzy jeszcze zbyt dużo nie widzieli, ten entuzjazm pozostał po dziś dzień. Niestety wielu innych szybko przekonało się, że wtórna szmirowata szmira nie staje się ani trochę lepsza przez to, że pochodzi z jakiegoś azjatyckiego kraju na drugim krańcu świata. Należałem do tej grupy rozczarowanych i prawdę mówiąc, dawno rzuciłbym to hobby, gdyby nie fakt, że istnieją jednak pozycje, które w pełni zasługują na opinię, jaką w naszym światku wydano anime w przeszłości.
Nie rozumiem, tkwię wręcz w stałym zdumieniu, jak powstać mogło pogrubione zdanie. Niedorzecznym jest dla mnie stawianie takich wymagań dla czegokolwiek. Wszędzie jest tak, że w ogóle produkcji występują partie słabsze, słabe i tragiczne, to najzupełniej naturalne. Innymi słowy, to nie anime jako rodzaj rozczarowało, tylko autor powyższego zdania przesadził z wymaganiami. Sam siebie skrzywdził. Zawsze tak było i będzie, że trzeba przedzierać się i dłubać, kosztować, wypluwać i odchorowywać, by znaleźć coś wartościowego. Nie istnieje wymiar sztuki/ekspresji, który nie zna pojęcia „szmiry”.
Dla formalności: przychodzę w pokoju.
W produkcjach traktujących o żywotach pieczywa – nie ma sobie równych. ;)
10, ponieważ:
2. Nie lubię kotów, bo ich nie rozumiem, ale tym bardziej – 3. Przemawiają do mnie wszystkie opowieści w klimatach „tego nie robi się kotu”, jako coś, co mogę stale analizować.
Re: nuda
...
..
.
Umarłam. Wracam za trzy dni.
Re: Kyrie Eleison.
Na pewno coś źle zrozumiałaś, jak obejrzę, to wrócę ci napisać, co i jak. :)
Eh, chyba jednak przestanę zaraz po przebudzeniu uruchamiać kompa, to zdecydowanie niezdrowe.
Re: zal i rozpacz recenzja...
Re: Świetna komedia - kiepski romans
Mój stały obiekt uwielbienia.
Re: Uśmiałam się
Zdrowia.
Re: Zawiodła mnie recenzja aotoge
Po drugie jeśli coś piszesz o wieku bohaterów (bohaterek) to należy zwracać uwagę na czasy w których mieszkają i oczywiście gdzie.
Jesteś pewna, że piszesz o HS? Nie wiem, może gdyby ciebie postawić w sytuacji Kajiki powiedziałabyś, że to norma, że tak dzieje się i powinno się dziać w XXI wieku.
Dziękuję Mirabelce, że wyręczyła mnie w pozostałej części odpowiedzi. :)
A, jeszcze jedno. Nie jestem przeciwniczką romansów, nawet zaznaczyłam to w swojej opinii.
Re: szkoda
Re: szkoda
Re: brak słów....
Re: Okropnie spartolony potencjał.
wzór, ideał wręcz bezpłciowości
Przytrzymała mnie do końca tego anime jedynie postać Grella i seiyuu Finna, ale i tak uważam wszystkie obejrzane epizody, w których nie pojawiają się owe postaci za czas zmarnowany.
Kiedyś ktoś tytułując recenzję pewnej płyty Myslovitz wymyślił coś takiego: „Snuje, brzęczyki i zonki”. W tym przypadku „snuj” jest jednoznacznie negatywny.
3 z 5
Hashire, Melos może wydawać się niepozorne, ale poprzez świetne rozplanowanie „płaszczyzn” staje się chyba najlepszym rozwiązaniem retrospektywnym, jakie widziałam.
Z kolei po „obrazach piekła” nie mogłam zasnąć.
Pozostałą dwójkę spokojnie można sobie darować.
?
Re: Ufff
miód z cukrem w kostkach
Jeśli Yuki jeszcze raz zrobi to swoje pełne najwyższego zdumienia „och!” albo powtórzy końcówkę zdania swojego rozmówcy – tnę ocenę o dwa stopnie, na ślepo. Oby mi tylko skali nie zabrakło. Rozumiem, że miało być czule, ale, na litość, oni się za moment zagłaszczą na śmierć i wyręczą Durasy! (Nie w głaskaniu, oczywiście.)
Re: Ufff
A miałam nadzieję, że kontynuacja to tylko plotki. :/
Re: Ufff
Re: Szczerze i na temat.
Nie zmienia to jednak faktu, że dla mnie „głębia”, jeśli już ją wychwyciłam, okazała się mało frapująca.