Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

aotoge

  • Avatar
    aotoge 20.04.2011 20:55
    Re: Nietypowo
    Komentarz do recenzji "5 centymetrów na sekundę"
    Yhm. Trochę mnie to przekonuje. Dzięki.
  • Avatar
    A
    aotoge 20.04.2011 00:11
    Nietypowo
    Komentarz do recenzji "5 centymetrów na sekundę"
    Chciałam zostawić dwa słowa nie o anime (bo jeszcze go nie widziałam) i nie o recenzji (co oczywiste), ale o jednym (choć zacytuję z kontekstem) zdaniu z niej, które nie daje mi spokoju od pół roku. Powinnam to napisać już wtedy, ale beztrosko pozamykałam sobie wszystkie karty i tytuł przepadł, teraz odnalazłam go tylko pamiętając, że zaczynał się na „b” i zawierał cyfrę 5. No ale, do rzeczy.

    Wydawało się nam, że oto wreszcie nadeszła epoka ambitnych, niezwykłych i jakże niedocenianych przez ogół produkcji. Niektórym fanom anime, zwłaszcza tym, którzy jeszcze zbyt dużo nie widzieli, ten entuzjazm pozostał po dziś dzień. Niestety wielu innych szybko przekonało się, że wtórna szmirowata szmira nie staje się ani trochę lepsza przez to, że pochodzi z jakiegoś azjatyckiego kraju na drugim krańcu świata. Należałem do tej grupy rozczarowanych i prawdę mówiąc, dawno rzuciłbym to hobby, gdyby nie fakt, że istnieją jednak pozycje, które w pełni zasługują na opinię, jaką w naszym światku wydano anime w przeszłości.

    Nie rozumiem, tkwię wręcz w stałym zdumieniu, jak powstać mogło pogrubione zdanie. Niedorzecznym jest dla mnie stawianie takich wymagań dla czegokolwiek. Wszędzie jest tak, że w ogóle produkcji występują partie słabsze, słabe i tragiczne, to najzupełniej naturalne. Innymi słowy, to nie anime jako rodzaj rozczarowało, tylko autor powyższego zdania przesadził z wymaganiami. Sam siebie skrzywdził. Zawsze tak było i będzie, że trzeba przedzierać się i dłubać, kosztować, wypluwać i odchorowywać, by znaleźć coś wartościowego. Nie istnieje wymiar sztuki/ekspresji, który nie zna pojęcia „szmiry”.

    Dla formalności: przychodzę w pokoju.
  • Avatar
    A
    aotoge 17.04.2011 23:19
    Komentarz do recenzji "Kogepan"
    Jak zazwyczaj nie znoszę i tępię używanie zdrobnień, tak teraz sobie użyję: śliczna, przesłodka opowieść o chlebkach. I mądra, choć pewnie można mi zarzucić, że doszukuję się tego elementu na siłę w tym przypadku.
    W produkcjach traktujących o żywotach pieczywa – nie ma sobie równych. ;)
  • Avatar
    A
    aotoge 17.04.2011 17:58
    Komentarz do recenzji "Spiral ~ Suiri no Kizuna ~"
    O, dobrze, że przypomnieliście mi o tym anime, rzuciłam je w kąt po dwóch odcinkach, bo nudne były bezwstydnie. Wciągnę je teraz na listę do obejrzenia, bo nie godzi się przecież przegrać z nudą.
  • Avatar
    A
    aotoge 16.04.2011 20:26
    10, ponieważ:
    Komentarz do recenzji "Kanojo to Kanojo no Neko"
    1. Mam bzika na punkcie czarno­‑białych kadrów.
    2. Nie lubię kotów, bo ich nie rozumiem, ale tym bardziej – 3. Przemawiają do mnie wszystkie opowieści w klimatach „tego nie robi się kotu”, jako coś, co mogę stale analizować.
  • Avatar
    aotoge 11.04.2011 02:50
    Re: nuda
    Komentarz do recenzji "Seirei no Moribito"
    „Graficznie przeciętnie.”
    ...
    ..
    .

    Umarłam. Wracam za trzy dni.
  • Avatar
    aotoge 9.04.2011 09:46
    Re: Kyrie Eleison.
    Komentarz do recenzji "Tegami Bachi Reverse"
    Rany, pękłam i przeczytałam twój spoiler. :| Odłożyłam TBR gdzieś w połowie, nie wrócę do niego wcześniej niż w połowie maja.
    Na pewno coś źle zrozumiałaś, jak obejrzę, to wrócę ci napisać, co i jak. :)
    Eh, chyba jednak przestanę zaraz po przebudzeniu uruchamiać kompa, to zdecydowanie niezdrowe.
  • Avatar
    A
    aotoge 8.04.2011 21:40
    Komentarz do recenzji "Nurarihyon no Mago"
    Wynudziłam się, a miejscami nawet oglądałam na siłę, czekając na lepszy czas fabuły. Może gdyby tak więcej nocnego Rikuo, miałabym teraz inny nastrój? :)
  • Avatar
    aotoge 8.04.2011 16:29
    Re: zal i rozpacz recenzja...
    Komentarz do recenzji "Notatnik Śmierci"
    Ten monopol na rację to trzymasz gdzie? W szufladzie czy w portfelu?
  • Avatar
    aotoge 7.04.2011 21:28
    Re: Świetna komedia - kiepski romans
    Komentarz do recenzji "Ouran High School Host Club"
    To jest coś lepszego niż romans – parodia romansu, która jednak ładnie i składnie właściwe wątki romantyczne prowadzi „pod powierzchnią”.
    Mój stały obiekt uwielbienia.
  • Avatar
    aotoge 7.04.2011 17:50
    Re: Uśmiałam się
    Komentarz do recenzji "Hanasakeru Seishounen"
    O to, to! Przymknąć oko, koniecznie. :)

    Zdrowia.
  • Avatar
    aotoge 7.04.2011 17:49
    Re: Zawiodła mnie recenzja aotoge
    Komentarz do recenzji "Hanasakeru Seishounen"
    Jeśli to, co przedstawiłam w swojej recenzji wg ciebie nie należy do logicznych argumentów, to to już jest, niestety, twój problem. Widać inaczej pojmujemy logikę.

    Po drugie jeśli coś piszesz o wieku bohaterów (bohaterek) to należy zwracać uwagę na czasy w których mieszkają i oczywiście gdzie.
    Jesteś pewna, że piszesz o HS? Nie wiem, może gdyby ciebie postawić w sytuacji Kajiki powiedziałabyś, że to norma, że tak dzieje się i powinno się dziać w XXI wieku.
    Dziękuję Mirabelce, że wyręczyła mnie w pozostałej części odpowiedzi. :)

    A, jeszcze jedno. Nie jestem przeciwniczką romansów, nawet zaznaczyłam to w swojej opinii.
  • Avatar
    aotoge 6.04.2011 17:20
    Re: szkoda
    Komentarz do recenzji "Gakuen Heaven"
    Faktycznie, była taka scena. Tylko czytając zdanie „Anime od pierwszego odcinka pokazuje chłopaków tulących,liżących się wzajemnie itd.” myślałam, że oglądam jakąś alternatywną wersję, w której ta orgia (bo tak brzmi owo zdanie) została wycięta.
  • Avatar
    aotoge 6.04.2011 16:57
    Re: szkoda
    Komentarz do recenzji "Gakuen Heaven"
    A ciebie rozsądek też nie liznął, szkoda. „Seria na pewno nie dla hetero”? Nie chciałbyś wpuścić może ciut powietrza do swojego światopoglądu, bo zaduch tam musi być koszmarny? Jeśli dla ciebie obejmujący się faceci to taki problem, szczerze współczuję. Bardzo bym chciała też wiedzieć, gdzie tam kto „od pierwszego odcinka się liże”. Nielubienie czegoś nie znaczy, że wolno zmyślać.
  • Avatar
    A
    aotoge 6.04.2011 16:53
    Komentarz do recenzji "Gakuen Heaven"
    Droga przez mękę. Drewno fabularne, graficzne i dialogowe. Jedyny plus – chomikowe niebo.
  • Avatar
    aotoge 26.03.2011 17:21
    Re: brak słów....
    Komentarz do recenzji "Tegami Bachi"
    A po prostu chodzi o to, że nadinterpretacja zawsze jest złem. :)
  • Avatar
    aotoge 8.03.2011 01:43
    Re: Okropnie spartolony potencjał.
    Komentarz do recenzji "Notatnik Śmierci"
    Zgadzam się z cały postem, mam tylko małą sugestię, by spojrzeć uważniej na jedno miejsce z końcowych kadrów (nie wiem, czy pojawiło się w mandze):  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    aotoge 8.03.2011 01:18
    wzór, ideał wręcz bezpłciowości
    Komentarz do recenzji "Kuroshitsuji"
    To drugi przypadek, obok „Clannadu”, kiedy nie pojmuję uwielbienia kierowanego do jakiegoś tytułu. Dobrej woli u mnie pod dostatkiem, ale to nadal mało dla tego cienkiego w uszach i innych partiach koszmarku.
    Przytrzymała mnie do końca tego anime jedynie postać Grella i seiyuu Finna, ale i tak uważam wszystkie obejrzane epizody, w których nie pojawiają się owe postaci za czas zmarnowany.

    Kiedyś ktoś tytułując recenzję pewnej płyty Myslovitz wymyślił coś takiego: „Snuje, brzęczyki i zonki”. W tym przypadku „snuj” jest jednoznacznie negatywny.
  • Avatar
    A
    aotoge 7.03.2011 22:15
    3 z 5
    Komentarz do recenzji "Aoi Bungaku Series"
    Rzeczywiście, całościowo jest bardzo nierówno, ale mnie tak porwała pierwsza opowieść, że mogę zupełnie zignorować ten fakt. Zamiast mulenia narodu w szkołach ekranizacją Pana Tadeusza, powinno się podsuwać Ningen Shikaku jako ilustrację poezji Stachury. Genialna rzecz.

    Hashire, Melos może wydawać się niepozorne, ale poprzez świetne rozplanowanie „płaszczyzn” staje się chyba najlepszym rozwiązaniem retrospektywnym, jakie widziałam.

    Z kolei po „obrazach piekła” nie mogłam zasnąć.

    Pozostałą dwójkę spokojnie można sobie darować.

  • Avatar
    A
    aotoge 5.03.2011 13:48
    ?
    Komentarz do recenzji "Hanasakeru Seishounen"
    Trochę jestem zdziwiona tymi pozytywnymi recenzjami. Kiedy sama jakiś czas temu pokusiłam się o wyłożenie swojej opinii w formie recenzjopodobnej, z każdą wystukaną linijką uderzało mnie, jak słaba to jest opowieść, jak kuleje jej fabuła w kilku miejscach i jak całość jest niedorzeczna, nawet, jak na takie romansowe klimaty.
  • Avatar
    aotoge 2.03.2011 00:28
    Re: Ufff
    Komentarz do recenzji "Code Geass: Lelouch of the Rebellion R2"
    Chyba muszę się uczciwie przyznać, że się pogubiłam i proszę o dawkę łopatologii:  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    aotoge 27.02.2011 02:31
    miód z cukrem w kostkach
    Komentarz do recenzji "Uragiri wa Boku no Namae o Shitteiru"
    Zostało mi jeszcze pięć odcinków, ale muszę teraz napisać, bo nie wyrobię, mówiąc wprost.
    Jeśli Yuki jeszcze raz zrobi to swoje pełne najwyższego zdumienia „och!” albo powtórzy końcówkę zdania swojego rozmówcy – tnę ocenę o dwa stopnie, na ślepo. Oby mi tylko skali nie zabrakło. Rozumiem, że miało być czule, ale, na litość, oni się za moment zagłaszczą na śmierć i wyręczą Durasy! (Nie w głaskaniu, oczywiście.)
  • Avatar
    aotoge 22.02.2011 12:05
    Re: Ufff
    Komentarz do recenzji "Code Geass: Lelouch of the Rebellion R2"
    Czy ty masz tu rozbity obóz? :D Imponująca prędkość.
    A miałam nadzieję, że kontynuacja to tylko plotki. :/
  • Avatar
    aotoge 22.02.2011 11:58
    Re: Ufff
    Komentarz do recenzji "Code Geass: Lelouch of the Rebellion R2"
    Przybyłam oznajmić, że nawróciłam się na to „szczęśliwsze” zakończenie. Coś mnie tknęło podczas zmywania i nagle wszystko zaczęło się zgadzać. Co nie zmienia faktu, że nadal wolę pierwsze rozwiązanie.
  • Avatar
    aotoge 19.02.2011 22:39
    Re: Szczerze i na temat.
    Komentarz do recenzji "Code Geass: Lelouch of the Rebellion"
    Nieśmiało przypominam, że tutaj cały czas omawiamy serię pierwszą, a ona jednak mieści się w „jednoznaczności”, przez co jest przewidywalna. Dopiero seria druga, a ściślej „druga część drugiej części” przedstawia obraz, który już interpretacyjnie jest bardziej złożony. Idąc dalej za porównaniem Light'a do Lulu można zobaczyć, na czym „niejednoznaczność moralna” może polegać i dla ułatwienia dodam, że nie reprezentuje jej Kira.
    Nie zmienia to jednak faktu, że dla mnie „głębia”, jeśli już ją wychwyciłam, okazała się mało frapująca.