x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Po obejrzeniu całości
Re: 3
Zupełnie inna sytuacja była w świetnym Kubo‑san wa Mob wo Yurusanai, gdzie bohater był faktycznie niewidzialny, do momentu bliższej interakcji – tu można było puścić wodze fantazji, bo takiej osoby raczej nikt nie zna :)
Re: 3
Jednak i tak porzucam po 3 odcinku, bo nie bawią mnie ani mało wiarygodnie wykreowane postacie, ani ten humor. Wolę już trzeci raz obejrzeć Karakai Jouzu no Takagi‑san albo drugi raz Soredemo Ayumu wa Yosetekuru :)
Re: 3
Re: 8/10
Bohaterka jest dla mnie dość wiarygodna, tłumaczę sobie to fiksacją spowodowaną potencjalnie tragicznym finałem :)
Zgadzam się, że mankamenty są i facepalmy od czasu do czasu gwarantowane, a mimo to przyjemność z oglądania wysoka :) Też 8/10.
Po obejrzeniu całości
Poza tym jest to całkiem poprawnie zrealizowana konwencja o uroczym i przepakowanym dzieciaku w innym świecie, tyle że z fabułą o wiele słabszą niż jakiekolwiek poprzednie seriale. Oceniam na 6 tylko dlatego, że można się przy tym anime nieco zrelaksować, co jest chyba jedynym jego plusem :)
Po 3 odcinkach
Re: 7++/10
Re: 7++/10
Re: Po obejrzeniu całości
[link]
Po obejrzeniu całości
Fabularną osią tego anime jest realny problem społeczny – stopniowe wyludnianie się japońskich wsi i miasteczek. Bardzo realistycznie pokazano też funkcjonowanie specyficznych dla Japonii stowarzyszeń non‑profit, które mogą pełnić również funkcje administracyjne. Zarządzają nimi często osoby przypadkowe, więc często nieudolnie, co świetnie tu pokazano :)
Sporo tu już dyskutowano o kreacji bohaterek, moim zdaniem zrobiono to świetnie. Tylko Sanae ma jakieś doświadczenie zawodowe, co wyraźnie widać, bo sama tworzy od podstaw i zapewnia obsługę IT całkiem sporych przedsięwzięć. Shiori pracująca w kiepsko funkcjonującym stowarzyszeniu, bez szans na jakikolwiek rozwój zawodowy. Yoshino, Maki i Ririko świeżo po szkole średniej, więc zupełnie niedoświadczone, poziom – stażystka :) Kolejna realistyczna sytuacja – w Japonii można pracować po szkole średniej (zwykle trzeba zaliczyć jakiś specjalistyczny kurs) na stanowiskach umysłowych, a nawet w zawodach kreatywnych.
To, że bohaterki popełniają błędy, nawet głupie, wydaje mi się w tej sytuacji całkiem właściwe. Konwencja komedii obyczajowej jest pojemna i zawiera w sobie zachowania głupie i nielogiczne. Gdyby bohater „Jeszcze dalej niż Północ”/„Witaj na południu” postępował mądrze i logicznie, to nie mielibyśmy świetnej komedii obyczajowej :D
Jak to w obyczajowych produkcjach bywa nie zabrakło też osobistych problemów bohaterek, jednak nie zdominowały one fabuły i niezbyt poważnego klimatu całego serialu.
Polecam wszystkim szukającym serii relaksującej i jednocześnie interesującej, oddającej klimat funkcjonowania upadającego, prowincjonalnego miasteczka :)
Recenzja
Też oglądałem 2 razy i ostatecznie zmieniłem ocenę na 10/10, a Carol trafiła do mojej topki postaci na MALu :) Przydałby się dodatkowy odcinek, ale myślę, że jest szansa na jakiś odcinek specjalny.
Myślę, że styl gry Takahashi Rie to już taka koncepcja reżysera. Rie grała też Megumin, Takagi‑san i Dautriche Aileen Lauren :)
Re: Jak zawsze bardzo dobra, napisana lekkim piórem recenzja
Re: Jak zawsze bardzo dobra, napisana lekkim piórem recenzja
To już tylko rzut kamieniem. Tutaj jest mapka wszystkich lokacji z Yuru Camp:
[link]
Re: Jak zawsze bardzo dobra, napisana lekkim piórem recenzja
Zachwycające widoki z Fuji w tle, to podstawa tego anime :) Podobno podróżowanie śladami Rin i Nadeshiko stało się niezwykle popularne wśród amatorów kempingu.
Próbowałem sobie wyobrazić odbiór tego filmu bez znajomości serialu i myślę, że wtedy oceniłbym na 6, jako ciekawy projekt, ale mało angażujący emocjonalnie.
Ciekawe jaki będzie sezon 3, bo zmienił się reżyser i studio, a to już tej zimy :)
Re: Jak zawsze bardzo dobra, napisana lekkim piórem recenzja
Przyznam, że za pierwszym razem też nie byłem zachwycony, brakowało mi tego relaksującego klimatu, ale za drugim razem było już lepiej i dopiero wtedy zacząłem dostrzegać różne smaczki i ścieżkę dźwiękową. Trzeci raz też obejrzę :)
Osobiście polecałbym ten film tylko osobom, które poprzednie serie oceniły na co najmniej 8+ :)
Dobra recenzja i fajny opis :)
Re: Mari
Re: Wspaniałe
Re: Może dalej...?
Reasumując, romans jest ok i wygląda to całkiem naturalnie, natomiast fabularny fundament tej serii zbudowano na wacie cukrowej i lepiej się nad tym głębiej nie zastanawiać :)
Re: Cóż, pozostaje pogratulować...
Myślę, że to dobry pomysł :) Same przedstawienia rakugo są ilustrowane, więc łatwo je zrozumieć nawet, jeśli tłumaczenie nie oddaje dokładnie wszystkiego. Jednak nie ma tego dużo, to tylko temat przewodni i zwykle te przedstawienia są nieco w tle, a obserwujemy też reakcje bohaterów.
Po obejrzeniu całości
Po obejrzeniu całości
Po obejrzeniu całości
Dalej są spoilery, w tym przypadku trudno napisać cokolwiek ogólnie:
kliknij: ukryte Największy minus za „grupę wagnera” bohatersko ratującą królestwo w innym świecie. Prywatne grupy militarne popełniają obecnie najcięższe zbrodnie. Autor jest jakimś hikikomori i nie wie nic o współczesnym świecie? Trudno mi było oglądając to anime i nie myśleć, co takie grupy wyczyniają obecnie w Ukrainie i wielu państwach afrykańskich (a próbowałem) i jakie zbrodnie popełniali np. w Syrii, Libii i RŚA. Ale w tym anime są fajnymi gośćmi, zatrudnionymi przez bohaterkę przez Internet :D To oni uczą ją strzelać z każdego rodzaju broni palnej, a nawet z kuszy, żeby mogła sobie swobodnie strzelać do ptaszków – tak dla kaprysu i do króliczków, żeby pokazać jaka jest cool na grilu u najemników (prigożyn nie miał czasu). Co tu jeszcze dodać? Że bohaterka wszystko przelicza na zysk i pieniądze? Że jak pozna przyjaciółkę z lepszego domu, to pozostałych już nie odwiedza? Że jak może zarobić to kłamie i kantuje? Że ma przerost ego i z trudnych do zrozumienia powodów pełni rolę operacyjnego dowódcy tej najemnej armii? OK, czasem kogoś uratuje, ale nie równoważy to niestety jej przywar, chociaż początkowo miałem takie wrażenie.
Wykorzystanie pomysłów z naszego świata w innym nie jest niczym nowym w isekaiach, ale tu twórcy poszli na łatwiznę, bo Mitsuha po prostu teleportuje wszystko gotowe z Combini – więcej sensu miało to chociażby w Tondemo Skill. Współczesne wojsko w innym świecie również, chociaż z reguły były to Japan Self‑Defense Forces, a nie najemnicy z podejrzanej strony internetowej, np. Gate: Jieitai Kanochi nite, chociaż ja polecam Elf o Karu Mono‑tachi :) Znalazłoby się jeszcze sporo drobnych wpadek, ale nie mam już siły… :) (małe litery intencjonalnie, w końcu mafia i yakuza też się tak pisze).
>Polecam oglądanie wyłącznie po znacznej ilości płynów wysokoprocentowych<