Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Orzi

  • Avatar
    A
    Orzi 12.08.2013 18:04
    Po szóstym odcinku
    Komentarz do recenzji "Fate/Kaleid Liner Prisma Illya"
    Moje wrażenia po obejrzeniu odcinka numer 6…

     kliknij: ukryte 

    Podsumowując F/KLPI chwyta się wszystkich wyświechtanych sztuczek i stereotypów. Miało być epicko i efektownie, a wychodzi przewidywalnie i, pomijając niezłe efekty specjalne, nudno. Wiem, że ta seria powstała jako dodatek do uniwersum Fate, ale wyszukiwanie w niej smaczków i nawiązań do oryginału to jedyne, co mnie do teraz przy niej trzyma. Jako osobne dzieło nie przejawia żadnej wartości, poczynając od przewidywalnej fabuły i tanich sztuczek (co już wspomniałem), a kończąc na niewzbudzających sympatii postaciach (jedynie Rin się wyróżnia na tle irytujących różdżek i sprowadzonych do roli stereotypu innych postaci, chociaż i ona została strasznie uproszczona w stosunku do siebie z macierzystych serii).
  • Avatar
    A
    Orzi 10.04.2013 17:09
    Ocieka lukrem aż do porzygu...
    Komentarz do recenzji "Yuyushiki"
    Ocieka lukrem aż do porzygu… Chyba to wina proporcji między bohaterkami. Dwie słodkie głuptaski to o jedną za dużo w trio. I obie są zdecydowanie zbyt przesłodzone, podczas gdy przydałby się typ wariatki z ADHD (Tomoe z Azumangi, Kana z Minami­‑ke, te sprawy).

    Ech… Cienko w tym sezonie z komediami szkolnymi. To jak pisałem jest za słodkie, a Aiura trwa 2 minuty na odcinek. Jeżeli jednak przeoczyłem jakieś dobre anime w tym stylu, niech ktoś da mi znać…
  • Avatar
    Orzi 9.04.2013 11:16
    Re: Eee
    Komentarz do recenzji "Ixion Saga: Dimension Transfer"
    Czasem nawiązanie jest po prostu subtelniejsze i mniej oczywiste :P
  • Avatar
    Orzi 8.04.2013 16:39
    Re: Ehh...
    Komentarz do recenzji "Magi"
    Czy One Piece trzyma poziom – nie powiedziałbym. Od dłuższego czasu seria wlecze się w tempie 1 rozdział na 1 odcinek, co skutkuje dłużyznami, powtarzaniem przez postaci tych samych rzeczy milion razy, gapieniem się na siebie przed akcją przez jakieś 5 minut i milionem innych zabiegów mających na celu rozciąganie mangi. Przez to seria ślimaczy się okrutnie i jest ciężka do oglądania.

    Kolega Progeusz podał dobry przykład tasiemca, który wie jak postępować z doganianiem mangi. Podobnie zrobiły Reborn czy Fairy Tail, ale to inna liga jest…
  • Avatar
    Orzi 6.04.2013 20:19
    Re: Dla jakiego rodzaju fetyszystów to jest robione...
    Komentarz do recenzji "Dansai Bunri no Crime Edge"
    No nie przeczę, nie jest źle – głównie przez humorystyczne wstawki w stylu typowym dla nowych anime, ale boję się że nie utrzyma poziomu. Po prostu zbyt wiele rzeczy wskazuje na to, że będzie coraz gorzej, wymieniłem je w pierwszym poście. Bohaterowie raczej tego nie pociągną, są typowymi schematami w nowej skórze, a prowadzenie fabuły już w pierwszym odcinku zwiastuje niesamowite dziury i naciąganie (dziadek niepytany powiedział wnuczkowi o klątwie ciążącej na nożycach akurat wtedy, gdy było mu to potrzebne, taaaa). No nic, zobaczymy.
  • Avatar
    Orzi 6.04.2013 19:50
    Re: Dla jakiego rodzaju fetyszystów to jest robione...
    Komentarz do recenzji "Dansai Bunri no Crime Edge"
    Dobra, nie tyle fetyszystów, co główny bohater ma dziwny fetysz. Mam, raczej złudną, nadzieję, że nie przesadzą ze światem obracającym się tylko i wyłącznie wokół włosów.
  • Avatar
    A
    Orzi 6.04.2013 18:02
    Dla jakiego rodzaju fetyszystów to jest robione...
    Komentarz do recenzji "Dansai Bunri no Crime Edge"
    Dla jakiego rodzaju fetyszystów to jest robione… Ja rozumiem, świat przedstawiony i takie tam, ale nie widzę w sensu w robieniu anime w tak obsesyjnym stopniu opartym o ścinanie włosów. Bo fascynacja głównego bohatera fryzjerstwem dalece wykracza poza normy zdrowia psychicznego i seksualnego.

    Do tego oklepany motyw z klątwą, wydarzenia dziejące się „z nikąd” na potrzeby scenariusza, czy kolejna zła organizacja bez konkretnego celu i sensu… Zapowiada się niezła zabawa w stylu Code;Breaker :)
  • Avatar
    A
    Orzi 6.04.2013 12:41
    Wyśmienite!
    Komentarz do recenzji "JoJo no Kimyou na Bouken [2012]"
    Właśnie obejrzałem ostatni odcinek – cóż to było za zakończenie! Przesadzone, jak na tą serię przystało, ale fantastyczne pod każdym względem. Genialne użycie muzyki, dobre stopniowanie akcji, niesamowite rozstrzygnięcie finałowego pojedynku i ten teaser kolejnej części. Dawno nie czułem się tak usatysfakcjonowany końcówką jakiejś serii.

    To samo można odnieść do całej serii. Owszem, miała swoje wady (zbyt długie dialogi w trakcie walk, zbytnie skoncentrowanie na głównych bohaterach czy dość przewidywalna pierwsza część), ale wszystkie elementy zrealizowane są tak fantastycznie, że mimo tego nie mogłem się oderwać od ekranu. 9/10
  • Avatar
    Orzi 4.04.2013 15:58
    Re: Po co czołgi? Nie lepsze taczki?
    Komentarz do recenzji "Girls und Panzer"
    Weź Pan napisz alternatywną recenzję, a nie powtarzasz Pan to samo w trzecim komentarzu z rzędu. Wszystkich to uszczęśliwi.
  • Orzi 4.04.2013 11:37:43 - komentarz usunięto
  • Avatar
    Orzi 3.04.2013 13:01
    Re: Monogatari Series
    Komentarz do recenzji "Nekomonogatari (Kuro)"
    W Nise jest właśnie przedstawione to gorzej. Historie miały potencjał na tyle, na ile te Bakemonowe, ale poupychali fanserwisem i jakoś wyszło.
  • Avatar
    A
    Orzi 2.04.2013 20:34
    Bardzo sympatyczna miniaturka
    Komentarz do recenzji "Little Witch Academia"
    Jak w tytule. Wątpię, aby zrobili z tego pełnowymiarową serię, acz nie pogniewałbym się. Historia jest bardzo prosta, schematyczna, ale mimo to ogląda się ją przyjemnie. To samo mogę powiedzieć o bohaterkach, ale weźmy pod uwagę że w 25 minut nie stworzy się rozbudowanego charakteru postaci, zwłaszcza w „kreskówce”, jaką jest LWA.

    Właśnie, kreskówka. To słowo kołotało się w mojej głowie gdy patrzyłam zarówno na treść, jak i w szczególności formę tej miniaturki. Bardzo do mnie przemówiły projekty postaci i animacja, bardzo amerykańska w swym stylu, a jednocześnie bardzo płynna i efektowna. Brakuje mi więcej anime z taką niestandardową kreską.
  • Avatar
    Orzi 31.03.2013 14:57
    Re: Odwieczne prawo shounenów
    Komentarz do recenzji "Hunter X Hunter [2011]"
    To właśnie miałem na myśli mówiąc o „odwiecznym prawie shounenów”, które nie było stosowane choćby w poprzednim arcu – Gon nie miał żadnej porządnej potyczki w Yorknew City, wszystko brał na siebie Kurvapika (nienawidzę tego typka…).

    Wracając zaś do postawionego pytania – znajoma mi to wyjaśniła dość sensownie, które to wyjaśnienie wstawię tutaj, jako autoodpowiedź na własne pytanie :D

     kliknij: ukryte 

    I do mnie takie wyjaśnienie przemawia.
  • Avatar
    A
    Orzi 31.03.2013 13:40
    Dwie strony medalu
    Komentarz do recenzji "Girls und Panzer"
    Na wstępie powiem jedno – nie interesuję się militariami. Owszem, mam tą typową dla mężczyzn nutkę zainteresowania, gdy na tablicy pojawiają się przeróżne zabawki do odbierania sobie życia, ale nigdy nie drążyłem z własnej woli tematu, a na temat czołgów nie mogę powiedzieć więcej niż „był sobie tygrys, i był sobie sherman”. Niemniej zabrałem się za Girls und Panzer, głównie z powodu pomysłu na to anime, który wydał mi się tak absurdalny, że aż zachęcacjący.

    Początkowo zamierzałem wystawić temu anime niską ocenę, ale z odcinka na odcinek moja opinia o dziewczynkach w czołgach rosła. Głównie odpowiadają za to bitwy czołgowe. Jak już mówiłem – w tej kwestii jestem laikiem, jednak walki gąsienicowych pojazdów oglądało się naprawdę przyjemnie. Pełne zwrotów akcji, taktyki, efektowne i z odpowiednio stopniowaną dramaturgią stanowiły nie lada widowisko. Same manewry wyglądały dość realistycznie, w czym utwierdziły mnie komentarze bardziej zmilitaryzowanych fanów anime na tej stronie.

    Jednakże walki czołgów to tylko część tego anime. Sporo czasu poświęcono również na odcinki o osi obyczajowej. Tu już nie jest jednak tak różowo. Bohaterki, mimo iż da się je lubić, nie stanowią wiele więcej niż puste wydmuszki. Praktycznie każda jest obudowana podług wyświechtanego schematu, który widzieliśmy już milion razy w innych seriach o licealistkach, i nie dodaje wiele od siebie. Są po prostu bardzo mało oryginalne i jednowymiarowe. Nie wspominając już o ich problemach rodzinnych (i nie tylko) wynikłych z chęci do prowadzenia czołgów. Są one tak przerysowane, nieprawdopodobne i głupie, że zamiast współczuć bohaterkom jedynie na gorzki śmiech się zbiera. Owszem, jest to krótsza i mniej ważna część tego anime, ale skoro twórcy już zdecydowali się przeznaczyć kilka odcinków na fragmenty obyczajowe, powinni zrealizować je zdecydowanie lepiej.

    Także podsumowując – część militarna 9/10, część obyczajowa 3/10. Jako, że pierwsza z tych dwóch składowych jest ważniejsza w kontekście tego anime, ocena końcowa to 7/10.
  • Avatar
    A
    Orzi 31.03.2013 13:19
    Odwieczne prawo shounenów
    Komentarz do recenzji "Hunter X Hunter [2011]"
    Hunter x Hunter został mi zareklamowany jako seria łamiąca odwieczne prawa shounenów. I do tej pory tak było – brak power­‑upów z tyłka, główny bohater mozolnie podnoszący swój potencjał przez ciężki trening, w walkach koncentracja na różnych postaciach, którzy aktualnie mają cel w wojowaniu zamiast tylko na main hero, czy logiczne wyjaśnienia działań bohaterów.

    Aż nastał odcinek 73… Wytłumaczcie mi, biednemu „anime­‑only fagowi” sens tego, co tam się stało.

    A ukryję w spoiler:
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Orzi 20.03.2013 10:17
    Komentarz do recenzji "Girls und Panzer"
    Żartuję z tym a propos oskarżeń o bycie ecchi :P . Co zaś do samej serii… Jest dziwna… Zacząłem oglądać z zamiarem zjechania serii, bo „takie coś nie ma prawa sie udać”, a z każdym kolejnym odcinkiem ocena dla dziewczynek w czołgach rośnie.
  • Avatar
    A
    Orzi 22.02.2013 21:23
    Takie tam
    Komentarz do recenzji "Sket Dance"
    Ja tylko chciałem zaprotestować przeciwko rzekomemu podkochiwaniu się w Bossunie przez Himeko jako jednej z głównych cech ją opisujących. Wątek romantyczny pomiędzy tą dwójką jest ledwie muśnięty, bardziej na zasadzie domysłów niż faktów i zarysowany jedynie w kilku odcinkach pod koniec serii, a już na pewno daleko mu do bycia osią tego anime . Lepiej byłoby wspomnieć o nadludzkiej sile Hime, albo jej niezbyt chwalebnej przeszłości. Ale to takie tam czepianie się tylko…

    Sam SKET­‑danowi wystawiłem 7/10, mimo, że zgadzam się z wieloma wadami wytkniętymi w recenzji. Po prostu zdążyłem się zżyć z i polubić bohaterów serialu, więc nawet oglądanie dla samego oglądania sprawiało mi przyjemność :)
  • Avatar
    Orzi 22.01.2013 02:43
    Re: Im dalej w las, tym lepiej
    Komentarz do recenzji "Robotics;Notes"
    Możesz powiedzieć kiedy w S;G pojawiły się postaci z C;H?
  • Avatar
    Orzi 24.12.2012 15:44
    Re: Btoom! to jedne tych serii do których...
    Komentarz do recenzji "Btooom!"
    „myślę że do mangi jest trochę za łagodna zbyt” – ten szyk zdania pozwala stwierdzić, że raczej nie myślisz… Co zaś do materiału mangowego – anime skończyło się praktycznie w tym samym momencie, w którym manga przeszła na zawieszenie.
  • Avatar
    A
    Orzi 24.12.2012 11:10
    Nie
    Komentarz do recenzji "Kore wa Zombie Desuka? Ee, Kore ga Saishuukai Desuka?"
    O ile seria telewizyjna ratowała się oryginalnym pomysłem i niezłym prowadzeniem akcji, tak tutaj mamy niestrawną papkę złożoną głównie z ecchi i utartych schematów z nim związanych. Jestem na nie, 1/10 i do karnego jeżyka.
  • Avatar
    Orzi 19.12.2012 13:04
    Komentarz do recenzji "Gintama: Jump Festa 2005 Special"
    A nie! Bo to jeden w pierwszych odcinków serii był przerobionym specjalem. Podobnie jeden z odcinków Gintamy' to przerobiony specjal z 2008 roku.
  • Avatar
    Orzi 19.12.2012 00:19
    Re: 34 ep.
    Komentarz do recenzji "Gintama"
    Rozwinie… I tak, i nie. Sagi w Gintamie mają maksymalnie 8 odcinków, ale powinny niedługo się zacząć. Swoją niewielką długość nadrabiają jakością, akcją bez dłużyzn i ogólną miodnością. Czasem zdarzają się powiązania między sagami, ale zazwyczaj to odrębne historie. No i nie da się ukryć, że mimo wszystko stanowią one mniejszą część Gintamy w porównaniu do odcinków komediowych. Jeżeli Ci to jednak nie przeszkadza, to oglądaj śmiało, nie zawiedziesz się. W sumie jak nie odpowiada to też oglądaj, bo dużo byś stracił xD
  • Avatar
    Orzi 27.11.2012 22:41
    Re: Zbędne, przykre, irytujące...
    Komentarz do recenzji "End of Evangelion"
    To jak w takim razie wyjaśnisz różnicę zakończeń?  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Orzi 25.11.2012 02:52
    Jabłka z kaczką
    Komentarz do recenzji "K"
    Przerost formy nad treścią, ot co. Nie mniej cieszy oko, mimo minimalnego zarysowania czegokolwiek ze światem na czele.
  • Avatar
    Orzi 25.11.2012 02:50
    A nie
    Komentarz do recenzji "Code:Breaker"
    A ja powiem, że na odwrót, teraz mi się Łamaczy Kodeksu ogląda przyjemniej. Z prostego powodu. Poważna, mówisz? Dla mnie ta powaga była nienaturalna i naiwna, jak dziecko udające dorosłego. W mniemaniu dzieciaka robi on wszystko OK, jednakże każdy nieizolowany od ludzi całe życie pozna się, że prawdziwi dorośli mają jednak inne zachowania. Teraz… Dziecko po prostu zaczęło zachowywać się jak dziecko, seria przestała udawać nie wiadomo jak poważne dzieło, przez to ogląda się ją znośnie.