x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
SAO = GC?
Re: A mnie właśnie się podobało
Ni pies, ni wydra
Problem z tym anime polega na tym, że nie do końca wiadomo czym chce być. Z jednej strony mamy szkolnokomediową część, w której żarty są suche, powtarzalne i durne. Cała szkolna hałastra zachowuje się jak idioci, zresztą to samo można powiedzieć o rodzicach głównej bohaterki. W sumie całe tło ma za zadanie jedynie podziwiać wspaniałość duetu głównych bohaterów, której jakoś nie widać przez ich jednowymiarowość. Sakura w swojej naiwności przez 4 odcinki powtarza w kółko „nie można tak robić, bo tak”, nie oferując nic poza tym. Z drugiem strony Ogami miał pełnić rolę bohatera nie przejmującego się niczym i „zajeb*stego”. Niestety, twórcy z tym przedobrzyli, i poza sztampowym schematem rozdmuchanym do granic przyzwoitości nie posiada on żadnych indywidualnych cech, które pozwoliłyby go zapamiętać.
Z drugiej strony aspekt shounenowy na razie ograniczający się do zbyt długiego tłuczenia randomów za pomocą swych mocy. Żeby chociaż były oryginalne… Ogień, naprawdę? Do tego niebieski, na modłę Ao no Exorcist? Żeby chociaż źródło tych umiejętności było ciekawe, ale ta informacja nie została nam podana…
Seria na razie zawodzi na całej linii. NIe zrobi się ciekawego shounena bez dobrych przeciwników oraz mocy, ani dobrej komedii z tak schematycznym humorem i nudnymi bohaterami. Do tego akcja wlecze się straaaasznie powoli, co dla serii 13‑odcinkowej prawie na jej półmetku powinno być niedopuszczalne.
Kill Anime Guys, Baby
Sama koncepcja tego anime… Po prostu jest. Z zawodu Sonyi nie wynika absolutnie nic poza tym, że potrafi Yosunie skręcić rękę. Milion razy podczas jednego odcinka…
Właśnie, powtarzalność gagów. Każdy odcinek jest praktycznie taki sam. Opening, (Yosuna ma głupi pomysł, Sonya bije Yosunę, Yosuna się nie poddaje i realizuje swój głupi pomysł, obie dostają po łbie) * 4, ending. I to wszystko podane trzynaście razy. Toć to gorsze niż Endless Eight z Haruhi!
O ścieżkach audio i video się nie wypowiadam zbyt dużo. Obie są absolutnie najgorsze z jakimi zetknąłem się w anime. Starczy.
Re: Kpina
Re: Wyjdź...
Re: Polecam.
Re: Polecam.
Re: Polecam.
Re: Polecam.
Po 4 odcinku
Re: 10/10
Re: :)
Re: :)
Zapytam inaczej, gdyby wyszło g***o w bombonierce z napisem „Higurashi no Naku Koro ni”, to też byś jadł z niej garściami, bo z okładki patrzałaby na Ciebie Rika?
Re: :)
Re: 9/10
(poza tym Yu ze swoim pokerfejsem nie nadaje się na protagonistę, ale ćśśśś)
Bo ja wiem...
Co do samego zaś Gosicka – prosta hitoryjka, acz zrealizowana dobrze i niepozbawiona uroku. Lubiłem ją oglądać jak airingowała, stąd wysoka ocena (8/10… obecnie dałbym mniej, ale niech będzie xD). No i wykreowała jedną z lepszych tsundere jakie widziałem do tej pory.
Re: pytanko
Jak w komentarzu powyżej.
Marynowany Imbir
Re: Pojechałeś Grisznak
Różowa kurtka
Anime totalne
Re: sa-ka-ki-ba-ra-kun...
19 odcinek
kliknij: ukryte Cała ta sprawa z randką była zupełnie niepotrzebna. A następującą po niej sprawę z Moeką można było rozwiązać, po prostu wysyłając do samego siebie d‑maila zabraniającego dopuszczać Moekę do mikrofalówki, albo nawet zakazującego włączać ją do zespołu. Ojć, boli ta rysa, boli