Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Rinsey

  • Avatar
    A
    Rinsey 4.03.2013 19:03
    Świeżo po seansie...
    Komentarz do recenzji "Fairy Tail: Houou no Miko"
    Jak w temacie, jestem świeżusieńko po obejrzeniu filmu. Ogólnie film zrobiony bardzo przyzwoicie, fani każdego członka Fairy Tail znajdą coś dla siebie, muzyka jest świetna i stanowi chyba największą zaletę produkcji. Myślę, że przeciętny fan FT będzie usatysfakcjonowany albo nawet stwierdzi, że to najlepszy seans, jaki widział od dawnego czasu. Ja jednak osobiście ostatnio zaczynam mieć dosyć konstrukcji fabularnej filmu kinowego serii shonen. Ciągle jest ten sam schemat: (na wszelki wypadek zaznaczę spoiler ;p)  kliknij: ukryte  Cenię sobie wątki służące rozbudowaniu jakiejś postaci z anime. Niestety, jeżeli jakiś film skupia się na jakiejś nowej postaci, to jak dla mnie 80 czy 100 minut to za mało, aby wysadzić potwora i aby stworzyć fajną postać i dać czas widzowi, aby ją polubił. Nie mówię, że konkretnie Eclair mi przeszkadzała, była całkiem ok, ale wolałabym obejrzeć na przykład historię opowiadającą o kimś z Gildii.

    Ech, zaczynam marudzić ;p Podkreślam, że film był całkiem niezły, ale jeżeli kogoś już zaczynają męczyć shonenowe schematy, które znacznie łatwiej znieść w serii anime, może sobie ten film darować.
  • Avatar
    Rinsey 2.03.2013 00:40
    Komentarz do recenzji "Fairy Tail"
    Całkowicie spokojnie możesz pominąć :) Jak wróci akcja z mangi, wydarzenia z fillerów zostaną wspomniane dosłownie w jednym zdaniu :)
  • Avatar
    A
    Rinsey 12.02.2013 14:59
    Cudo :)
    Komentarz do recenzji "Cardcaptor Sakura"
    Jeżeli komuś jest na tym świecie zimno i bardzo źle, polecam tę serię :). Jest tak cieplutka, a przy tym na na tyle dobrze wyważona, że każdy znajdzie tu coś dla siebie i banan na stałe przyklei mu się do twarzy :)
  • Avatar
    A
    Rinsey 3.01.2013 15:27
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    SAO to dla mnie faktycznie ciekawa pozycja. Co jakiś czas przeglądałam komentarze o SAO na Tanuki. Wielu negatywnym opiniom muszę przyznać rację. Spodziewałam się innego prowadzenia wątku głównego, nie przewidywałam takiego rozwinięcia wątku miłosnego, który niewiadomo kiedy przejął dowodzenie nad fabułą. Po rewelacyjnym pierwszym odcinku miałam wrażenie, że potencjał został zmarnowany. Ale jednak gdy przychodziło do następnego odcinka, oglądałam go z zapartym tchem, nie mogąc się oderwać od ekranu monitora… Co prawda te uczucia mijały zaraz po zakończeniu odcinka, a jeżeli seria naprawdę chwyci mnie za serce, taki stan utrzymuje się u mnie dużo dłużej. SAO nie jest według mnie pozycją wybitną, co nie zmienia faktu, że dostarczyła mi wielu pozytywnych wrażeń i na pewno będę ją miło wspominać, chociaż pewnie nie będę jej oglądać po raz drugi.
  • Avatar
    Rinsey 28.12.2012 23:42
    Re: logika:
    Komentarz do recenzji "Sword Art Online"
    Wyszedł by z tego dobry kwejk ;)
  • Avatar
    A
    Rinsey 28.12.2012 14:47
    Popieram przedmówczynię :)
    Komentarz do recenzji "Fate/stay night: Unlimited Blade Works"
    Faktycznie, po przeczytaniu recenzji myślałam, że siadam do oglądania wielkiego gniota, ale byłam pozytywnie zaskoczona. Myślałam, że to niemożliwe, ale trochę polubiłam Shirou, chociaż w serii telewizyjnej go nie trawiłam. Rin stała się trochę zbyt płaczliwa, ale ze nawet jej to wybaczę. ;p Na początku faktycznie akcja pędziła bez ładu i składu naprzód, ale jestem w stanie przyjąć, że twórcy założyli, że odbiorca serię TV zna i że mogą pójść na skróty, aby przekazać właściwą historię, którą chcieli opowiedzieć. Krew kapiąca niczym ketchup była miejscami śmieszna, Saber było mało, lecz mimo wszystko całe FSN było o niej, brakowało mi  kliknij: ukryte ale pomimo tych wad oglądałam film z zainteresowaniem. Postać Archera została pięknie wykorzystana i w sumie wynagrodziło mi to pozostałe defekty. Muzyka i animacja są genialne. W sumie mogę polecić, ale koniecznie trzeba być obeznanym z serią FSN.
  • Avatar
    A
    Rinsey 26.12.2012 22:19
    BGB
    Komentarz do recenzji "Fate/stay night"
    Beznadziejny. Główny. Bohater. A poza tym naprawdę fajne anime. Gdybym nie obejrzała wcześniej Fate Zero dałabym pewnie 10 albo przez głównego bohatera 9, ale jako że Fate Zero stał się dla mnie niemalże ideałem, stay night wypada ta tle prequela słabiej, przez co dałam w końcu 8.

    Nie wiem co jest lepsze, czy zacząć przygodę od Zero czy stay night, ja zaczęłam od Zero i z opowieści z całym mnóstwem ciekawych dorosłych bohaterów o skomplikowanych i wiarygodnych motywach przeszłam do historii o nastolatkach. Na samym początku byłam nieco zawiedziona (główny bohater), ale z sympatii dla Saber chciałam wiedzieć, jak się skończy jej wątek. Później polubiłam nowe postacie, chociaż nie były one tak przykuwające uwagę jak te z Zero. Dodatkową satysfakcję sprawiała mi świadomość, że „ja wiem, a główny bohater jeszcze nie”. Niezwykle ucieszyłam się na powrót  kliknij: ukryte  Ogólnie naprawdę mogę polecić to anime, chociaż to prequel tej serii jest dla mnie sercem całego uniwersum.
  • Avatar
    A
    Rinsey 22.12.2012 16:08
    Genialne
    Komentarz do recenzji "Fate/Zero"
    Ostatnio przy wyborze następnej serii do obejrzenia kieruję się muzyką i jakoś tak się składa, że jakoś tak ciągle biorę się za pozycję z muzyką Yuki Kajiury, co okazuje się całkiem skuteczną metodą w dobieraniu anime.
    Seria mnie zauroczyła, tak świetnej akcji połączonej z elementami nienamolnej refleksji nad życiem dawno nie widziałam. Bardzo podobał mi się motyw prowadzenia narracji z perspektywy wielu bohaterów. jak dla mnie zabieg ten się udał, chociaż niektóre wątki może nie zostały w pełni rozwinięte, ale wciąż widz dostaje zgrabną całość. Muzyka Kajiury jest bardzo charakterystyczna, może faktycznie w tym przypadku nie stworzyła czegoś zupełnie niesamowitego, ale kilka kawałków znalazło się na mojej playliście.
    Podsumowując, seria jest jak dla mnie rewelacyjna. Naprawdę polecam :)
  • Avatar
    Rinsey 23.10.2012 23:59
    Re: Pytanko
    Komentarz do recenzji "Stalowy alchemik: misja braci"
    Podpisuję się pod powyższą wypowiedzą. Pierwsza zaczyna się mocnym akcentem, będącym przedsionkiem do tego, co można spotkać, zagłębiając się w serię, co jest chyba lepszym pomysłem na początek z FMA :)
  • Avatar
    A
    Rinsey 22.10.2012 16:41
    Hm...
    Komentarz do recenzji "Prétear"
    Dużo osób może to anime uważać za schematyczne i nic nie wnoszące do gatunku, ale fakt,że trwa 13 odcinków sprawia, że dawka słodyczy, wzruszenia,śmiechu i dramatu jest (przynajmniej jak dla mnie) tak akuratna, że oglądało mi się tę serię bardzo przyjemnie:)
  • Avatar
    A
    Rinsey 18.10.2012 18:01
    Refleksja
    Komentarz do recenzji "Mahou Shoujo Madoka Magica"
    Jestem właśnie po zakończeniu seansu MSMM. Anime wciągnęło mnie całkowicie i naprawdę bardzo miło mnie zaskoczyło. Piękna muzyka, nietuzinkowa fabuła, dosyć fajne postacie. Właśnie i skoro o postaciach mowa to naszła mnie taka refleksja, że zwykle bohaterki pokroju Madoki denerwują widza, ale z drugiej strony myślę,że większość w życiu chciałaby spotkać taką osobę o gołębim sercu, akceptującą nas bez względu na wszystko…
  • Avatar
    A
    Rinsey 20.07.2012 16:08
    Komentarz do recenzji "Slayers Evolution-R"
    Na początku czytania tej recenzji byłam zaskoczona tak niską oceną, ale po jej przeczytaniu musiałam niestety przyznać jej rację w wielu aspektach. Nie zmienia to jednak faktu, że serię obejrzałam w jeden dzień i co prawda załamywałam się czasami nad tym, co robili z Zelgadisem, ale była to w sumie fajna, lekka rozrywka^^. Na oddzielne traktowanie zasługuje wspomniany w recenzji odcinek 10, który powinien być obowiązkową pozycją dla fana starych Slayersów. Taakiego rozwinięcia postaci Zela, nie było, jak słusznie wspomniano w recencji, od połowy serii Next.Więc mimo wszystko jednak polecam;)
  • Avatar
    A
    Rinsey 2.07.2010 22:25
    Komentarz do recenzji "Higurashi no Naku Koro ni Rei"
    Oj a mi się wszystko bardzo podobało. Pierwszy odcinek jest mistrzowski, widać, że twórcy bawią się konwencją. Uchichrałam się nieźle:D, tak samo podobał mi się 5 odcinek, uwielbiam momenty kiedy Rika znęca się nad Hanyuu:D. A głównej części trzyodcinkowej może i zabrakło nieco bardziej klimatycznego finału, ale i tak bardzo mi się podobała. Jak by tak dłużej pomyśleć to Rika wystarczająco się nacierpiała przez te sto lat, więc cieszę się, że scenarzyści oszczędzili jej  kliknij: ukryte .

    Ukryto spoiler. Moderacja.