Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Rinsey

  • Avatar
    A
    Rinsey 30.12.2018 00:35
    Dobre to było.
    Komentarz do recenzji "Goblin Slayer"
    To była dosyć intrygująca seria… A będąc precyzyjnym, jej popularność jest dosyć intrygującą kwestią… Bo niby to wszystko już gdzieś było… Ale jednak nie do końca…

    Z góry zaznaczę, że nie czytałam mang, nowelek itd.

    Nie obejrzałam wszystkich anime na świecie, ale obejrzane dotychczas przeze mnie anime fantasy dotyczyły tematu Bohaterów Ratujących Świat. Rzadko zdarza się zwrócić uwagę na mniej istotnych wojowników, którzy walczą z mniej istotnymi potworami. A jest to w sumie całkiem istotna sprawa. Gdy Wielcy Bohaterowie Walczą ze Złem, mniejsze zło również rozsyła swoje macki. I tak na dobrą sprawę, to mniejsze zło jest może nawet bardziej niebezpieczne, przez ten prosty fakt, że jest niedoceniane… Tak wiem, było już Hai to Gensou no Grimgar, ale to opowiadało o ludziach radzących sobie z nową rzeczywistością, a w Goblin Slayer nacisk jest kładziony na dalszy zasięg macek Zła, co samo w sobie jest dla mnie ciekawą nowością.

    Nie jest to anime idealne, bywały odcinki średnio ciekawe, ale zdarzały się również odcinki absolutnie bardzo dobre. Mam na myśli zarówno stronę techniczną jak i fabułę.

    Dużą zaletą jest w moich oczach narracja. To anime mówi wprost, o czym jest. Niektórzy może odbiorą to jako chęć opowiedzenia czegoś bardzo głębokiego. Dla mnie byłaby to mylna myśl. Mam wrażenie, może według niektórych niesłusznie, że autorzy bardzo konsekwentnie opowiadają swoją historię. Historię niezwyczajnego członka Gildii walczącego z teoretycznie niegroźnymi potworami. I to mi się wydaje głównym aspektem popularności tej serii.

    Zazwyczaj główną zaletą w seriach są dla mnie relacje między bohaterami. Tutaj są one zarysowane dosyć powierzchownie… Najwyżej poprawnie. A jednak poruszyły mnie relacje między Goblin Slayerem a Kapłanką oraz Koleżanką z Dziedziństwa, zwłaszcza że Goblin Slayer jest wybitnie socjalnie upośledzony i nie ma mowy o jakichkolwiek wątkach romantycznych. Z niewiadomych przyczyn jakoś właśnie przez to mnie te relacje ujęły…

    Podsumowując, nie wiem do końca czemu, ale podobało mi się. Subiektywne 7/10, za opening i ending, których nie byłam w stanie przewinąć 8/10. Z niecierpliwością czekam na kontynuację.
  • Avatar
    Rinsey 16.12.2018 14:15
    Re: Po paru..
    Komentarz do recenzji "Thunderbolt Fantasy: Touri-ken Yuuki"
    Ja również cieszę się, że się cieszysz :3 Twój komentarz jest po prostu przeuroczy <3 Pozdrawiam serdecznie ;)
  • Avatar
    Rinsey 15.12.2018 15:26
    Re: *.* odcinek 11
    Komentarz do recenzji "Irozuku Sekai no Ashita kara"
    Absolutnie się zgadzam :)
  • Avatar
    Rinsey 15.12.2018 00:04
    Re: *.* odcinek 11
    Komentarz do recenzji "Irozuku Sekai no Ashita kara"
    Jak pisałam wyżej, nie każdy lubi perły :) Ta się zaczyna nuuuudno. Ale, jak Nikodemsky napisał, PA Works wie, co robi. Jest tu jeden główny wątek, który idzie naprzód najpierw krokami mrówek, ale konsekwentnie naprzód.

    Nie mówię, że ma się to każdemu podobać, mnie łapało z cierpliwością godną wędkarza na bezrybiu, ale jak już chwyciło, to jak w polowaniu na suma ^.^.
  • Avatar
    A
    Rinsey 14.12.2018 20:49
    *.* odcinek 11
    Komentarz do recenzji "Irozuku Sekai no Ashita kara"
    Nie wierzę… Ale chyba wystawię temu 9.

    Ten odcinek był po prostu przepiękny! Niby powolutku, niby nudno, ale jednak po cichutku dzieją się Rzeczy… Piękne Rzeczy. Oczywiście z oceną końcową, poczekam do ostatniego odcinka, ale już teraz mogę powiedzieć, że to jest po prostu perełka. Nie każdy lubi perły, ale w swojej klasie to będzie niezwykle mocna pozycja.
  • Avatar
    Rinsey 20.11.2018 23:05
    Komentarz do recenzji "Tokyo Ghoul:re [2018]"
    Może nie najgorsze, ale o ja pier****, tak ładne, poruszające sceny tak obedrzeć z emocji… Lecą z fabułą jeszcze bardziej niż wcześniej…

    Ta manga została po prostu zgwałcona, wyrwano jej rączki, nóżki i całe wnętrzności. Została tylko powłoka z tkankami, które kiedyś może leżały obok właściwej wartości pierwowzoru.

    W moich ocenach mało jest niskich notek, bo zwykle porzucam serie, które mi się nie podobają. Tutaj zaś mocno trzyma mnie przywiązanie do mangi, przez wystawię chyba pierwszą w swoim tanukowym życiu 1.
  • Avatar
    Rinsey 20.11.2018 22:59
    Re: Nudne, piękne i cieplutkie <3
    Komentarz do recenzji "Irozuku Sekai no Ashita kara"
    Całkowicie się podpisuję ^^. Miło widzieć, że ktoś odbiera tę serię podobnie do mnie ;)
  • Avatar
    A
    Rinsey 9.11.2018 22:51
    Nudne, piękne i cieplutkie <3
    Komentarz do recenzji "Irozuku Sekai no Ashita kara"
    Dziwne to anime… Bo ogólnie jest nudne, ale nie mogę przestać go oglądać…

    Wszystko idzie niby wooolno i nie ma Zagrożenia Świata TM. Prawie porzuciłam tę serię, ale coś mnie przy niej trzyma… Może to fakt, że ta „wooooolność” jest całkiem naturalna? I że postaci, chociaż o „sztampowych” osobowościach zachowują się naturalnie i się rozwijają?

    W sumie nie wiem do końca… Ale oglądając to, jest mi cieplutko na sercu, więc ocenię na końcu pewnie wysoooko :3
  • Avatar
    A
    Rinsey 9.11.2018 22:36
    Odcinek 5
    Komentarz do recenzji "Tokyo Ghoul:re [2018]"
    Od samego początku, niestety,tak spier****** sprawę, że aż przykro się patrzyło. Sezon :re'17 uznałam za całkiem udany, a tutaj zaczęło się od jednej z bardziej spektakularnych i wzruszających walk z mangi, przerobionych na tak odarte ze wszelkiego ładunku emocjonalnego i dynamiki zjawisko, że po prostu przykro było patrzeć.

    Co zmienia 5­‑ty odcinek? Nadal lecą na łeb, na szyję. Ale moim zdaniem jednej z najważniejszych scen z :re oddano wreszcie tyle, ile ta scena zabrać powinna. Za samą tę scenę jestem animatorom wdzięczna.

    Co nie zmienia faktu, że wciąż nie odzyskałam wiary w tę osłonę. Pewnie spier**** resztę, ale i tak oglądać będę -.-, beznadziejny ze mnie przypadek -_-.
  • Avatar
    Rinsey 17.10.2018 13:06
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin [2018]"
    Ogólnie się zgodzę. Choć mnie bardziej irytuje Mikasa, która ma w zasadzie jednowymiarową obsesję. Bardzo chciałabym zobaczyć sytuację, w której zwraca się przeciwko Erenowi. A do tego według najnowszych rozdziałów mangi, jak się jeszcze akcja podkręci, może wreszcie dojść…

    Eren zaś jest troszkę lepszy… do czasu. W najnowszych rozdziałach mangi Eren się zmienia, oj zmienia. Jeśli starczy Ci cierpliwości, będzie na co czekać.
  • Avatar
    A
    Rinsey 14.10.2018 12:54
    Po czwatym odcinku
    Komentarz do recenzji "Kara no Kyoukai: The Garden of Sinners"
    Myślę, że wiele osób miewa czasem taki nastrój, że szwenda się po internecie, ma chwilę wolnego czasu, którą chciałby spędzić w sposób trochę inny niż na co dzień… Szuka chwili zapomnienia, myśli dominuje chęć doświadczenia czegoś innego... I pewnego dnia przy takiej wędrowce włączyłam pierwszy odcinek Kara no Kyoukai. O serii wcześniej wiedziałam tylko jedno, za muzykę odpowiada Yuki Kajiura, więc spodziewałam się czegoś dobrego.

    Myliłam się.

    Napotkałam coś absolutnie zniewalającego. Czekają na mnie jeszcze trzy filmy, ale już teraz przeczuwam, że wystawię jedną z rzadkich w moim animowym życiu 10­‑tek.
  • Avatar
    Rinsey 13.10.2018 15:27
    Re: Co i jak ?
    Komentarz do recenzji "Steins;Gate 0"
    Ja bym powiedziała, że kolejność byłaby następująca:

    Steins;Gate 1­‑22

    Steins;Gate Episode 23 β

    Steins;Gate 0

    Steins;Gate 23­‑24

    Steins;Gate: Oukoubakko no Poriomania

    Steins;Gate: Fuka Ryouiki no Déjà vu

    W grę koniecznie nie trzeba grać, ale jak to gra, masz tam ok 40h, jest więcej materiału. Ja po zakończeniu anime nabyłam grę :)

  • Avatar
    Rinsey 11.10.2018 22:11
    Re: Wiaderko tęczy
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin [2017]"
    Na Tanuku w ogóle jedynka to najniżej, co da się dać :)

    Jesteś tak zaślepiony tą serią że nawet gdyby się świat walił to nie dojrzałbyś wad.


    Sama napisałam, że jestem świadomie głucha na wszelkie niedoskonałości, jeśli jedyną funkcją tego komentarza było wytknięcie tego, to chyba szkoda czasu :)

    To ja Ci powiem, że też za Erenem nie przepadam, chociaż potem chłopak przechodzi niesamowitą przemianę (i wciąż nie staje się postacią, którą lubię jakoś szczególnie). Ale to anime oferuje o wiele więcej postaci i płaszczyzn do oceniania. Z drugiej strony jeśli jesteś osobą oceniającą zero­‑jedynkowo, chyba nie mamy o czym dyskutować.

    I tak na marginesie, nie jest to co prawda obowiązkowe, ale miło jest, jak ktoś sprawdzi płeć rozmówcy, do którego pisze, zwłaszcza jak jest to użytkownik zalogowany lub często używa form czasownikowych jednoznacznie wskazujących płeć.
  • Avatar
    A
    Rinsey 29.09.2018 12:30
    Hm...
    Komentarz do recenzji "Lord of Vermilion: Guren no Ou"
    Największym zaskoczeniem dla mnie jest fakt, że… obejrzałam to do końca. Nie jest to dobra seria. Jak pisała Amarette, jest to inspirowane „X” Clampa w dużo uboższej formie. Jestem dla czegoś takiego całkiem dobrą glebą widzową. „X” uwielbiam, dramaty, moce, patetyzm, lubię takie rzeczy, nie wymagam od takiej konwencji zbyt wiele, aby czerpać z tego jaka taką rozrywkę. I to jest chyba samo w sobie odpowiedzią na pytanie, czemu ja to to doobejrzałam do końca. Bohaterowie są nielogiczni, wiele twistów robi się na siłę. Nawet dorzucili gdzieś swoją wersję Rei Ayanami. Ogólnie stworzono wielki kocioł, gdzie wrzucono wszystko, a z czego wyszła potrawa jednocześnie za słodka i za kwaśna bez żadnej wiodącej nuty smakowej. Nawet Yuri, którą jako tako lubiłam na początku, szybko dosyć zaczęła robić z siebie idiotkę.

    Podsumowując, nie polecam. To pozycja tylko dla takich osób jak ja, które tęsknią za solidnym zakończeniem „X” i zadowolą się w czasie oczekiwania byle jaką strawą, która chociaż w procencie przypomina utęsknioną pozycję.
  • Avatar
    A
    Rinsey 27.09.2018 01:11
    Koniec
    Komentarz do recenzji "Steins;Gate 0"
    Rewelacja! Akcja, relacje między postaciami, napięcie, a przede wszystkim ten niesamowity ładunek emocjonalny! Po prostu rewelacja! I nawet zwracanie uwagi na takie szczegóły, jak coraz częstsze puszczanie motywu głównej serii im bliżej było końca Zero. Jedno z najlepszych kontynuacji poprzednich lat, jedno z najlepszych anime, jakie oglądałam.
  • Avatar
    Rinsey 6.08.2018 17:06
    Re: Madoka w Krainie Czarów ;)
    Komentarz do recenzji "Fate/Extra: Last Encore"
    Brakujące trzy odcinki już wyszły:)
  • Avatar
    A
    Rinsey 30.07.2018 15:41
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin [2018]"
    Kurła, jakie to jest dobre! Z jednej strony jako wierna fanka mangi punktuję każdą zmianę mojej ulubionej sceny, ale obiektywnie muszę przyznać, że podobnie jak w poprzednich sezonach narracja jest prowadzona dużo klarowniej względem mangi. Jak najbardziej podpisuję się pod opinią Weitera.

    Ending mi się mega podobał, jednak Linked Horizon jak nic pasuje do SnK.

    W ostatnim zdaniu zaś zdradzę nieco swoje własne poniższe wypowiedzi. Opening zaczyna mi się podobać ^^'
  • Avatar
    Rinsey 23.07.2018 20:41
    Re: Opening
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin [2018]"
    Zgadzam się -_-'. Opening muzycznie zawodzi bardzo, oby za 12 odcinków wrócili do Linked Horizon…
  • Avatar
    A
    Rinsey 23.07.2018 00:02
    <3
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin [2018]"
    Lecą troszkę z materiałem, nieco mi kwestię Hanji obcięli, widać, że jak poprzednio akcenty będą kładzione na Levia, Mikasę i Erena. Ale i tak jest doskonale <3
  • Avatar
    A
    Rinsey 21.06.2018 20:06
    Jedno z najlepszych anime w swojej klasie <3
    Komentarz do recenzji "Otaku ni Koi wa Muzukashii"
    W swojej klasie jedno z najlepszych anime, jakie widziałam. Oby była kontynuacja! <3

    10­‑ka w swojej klasie ^^
  • Avatar
    A
    Rinsey 21.06.2018 18:55
    po 11 ep 11/10
    Komentarz do recenzji "Steins;Gate 0"
    Póki co wciąż podtrzymuję, że ta seria to czysta perfekcja. Obok tytanów, to będzie mój największy zachwyt w roku.
  • Avatar
    A
    Rinsey 10.06.2018 21:35
    Re-we-la
    Komentarz do recenzji "Cardcaptor Sakura: Clear Card Hen"
    Przepiękny powrót do krainy wspomnień. CCS wciąż pozostaje jedną z moich ulubionych serii, doskonale łączących młodszych bohaterów z teoretycznie lekką tematyką, z elementami mroczniejszymi i poważniejszymi, nie przekraczając pewnej granicy. W kontynuacji udało się odtworzyć tę samą magię u nieco starszych bohaterów, którzy, chociaż podrośli, pozostają sobą. Uczucie między główną dwójką jest wciąż niewinne i jednocześnie głębokie i szczere. Fabuła może rozwija się w ślimaczym tempie, ale wciąga i intryguje. Na brawa zasługuje podtrzymanie postaci Meilin i pozostałych dodatkowych wątków z anime. Widać, że projekt jest przemyślany, robiony z uczuciem. U­‑WIEL­‑BIAM takie podejście do anime! 10­‑ka!
  • Avatar
    Rinsey 10.06.2018 21:26
    Re: Koniec
    Komentarz do recenzji "Digimon Adventure tri"
    Wiem, wiem, napisałam : to czemu dałaś Adventure tri 8?” :) To w wolnym czasie postaram się nadrobić zaległości ;)
  • Avatar
    Rinsey 4.06.2018 23:51
    Re: Koniec
    Komentarz do recenzji "Digimon Adventure tri"
    Niewątpliwie przyznam Ci rację co do postaci Agumona, ale na Agumonie bohaterowie się nie kończą. Podobał mi się konflikt pomiędzy Taichim a Yamato, czas antenowy dany Mimi, Takeru i Patamon, Yamato i Gabumon, Sora i Biyomon, Mimi i Koushiro… I było tego jeszcze bardzo bardzo dużo… Ale obydwoje mamy prawo odbierać tę serię zupełnie oddzielnie, bo jak napisałam na początku, nie patrzę na Adventure tri z perspektywy całego uniwersum, nie jestem krytyczna tak jak Ty, który znasz chyba każdą minutę na pamięć :)

    A Koushiro może po prostu siedzieć w liceum, aby widzieć na co dzień Mimi ;p Tego typu rzeczy nie przeszkadzają mi nawet troszeczkę.
  • Avatar
    Rinsey 4.06.2018 23:25
    Re: Koniec
    Komentarz do recenzji "Digimon Adventure tri"
    A ja wiem, że wszystkie serie są dostępne, ale mi już czasu nie starcza, abym obejrzała wszystko, na co miałabym ochotę ^^'. Ale do Tamers naprawdę nieźle zachęcasz :)

    Właśnie miałam takie wrażenie, że tutaj wygrywam w odbiorze na własnej niewiedzy. I w sumie, to czemu dałaś Adventure tri 8? Ja to ja, ale po Twoim opisie, absolutnie bym się nie spodziewała, że ocenimy tę serię tak samo :)