Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Rinsey

  • Avatar
    A
    Rinsey 7.10.2015 23:34
    Komentarz do recenzji "Sakurako-san no Ashimoto ni wa Shitai ga Umatteiru"
    Póki co jest bardzo, ale to bardzo ładnie. Śliczna grafika, nietypowa tematyka, rewelacyjna bohaterka i sympatyczny bohater. Zobaczymy tylko, co będzie dalej.
  • Avatar
    A
    Rinsey 4.10.2015 16:04
    Komentarz do recenzji "Shingeki! Kyojin Chuugakkou"
    Jakie to jest słodziaszne! Fan­‑tas­‑ty­‑czna parodia głównej serii. Dobry humor do końca dnia gwarantowany! :) Z drugiej strony pod kątem SnK jestem wysoce bezkrytyczna i z tego uniwersum podoba mi się prawie wszystko ;p
  • Avatar
    A
    Rinsey 4.10.2015 16:01
    Komentarz do recenzji "Young Black Jack"
    Wróciłam do domu dosyć późno i tak tylko na chwilę zerknęłam na pierwszy odcinek, od tak z samej ciekawości chciałam zerknąć cóż jak nowy Black Jack będzie wyglądać. Oderwałam się od monitora 24 minuty później z szerokim uśmiechem na ustach. To może nie jest perfekcja, jakim jest dla mnie Black Jack OAV, ale póki co jest bardzo, ale to bardzo dobrze. Oby tak dalej, bo oczekiwania co do tej serii mam ogromne!
  • Avatar
    A
    Rinsey 22.09.2015 12:50
    Komentarz do recenzji "Akagami no Shirayukihime"
    Miłe, przesympatyczne i cieplutkie. Seria bez dramatów, nadmiernej akcji, traktująca jedynie o swobodnie rozwijającym się uczuciem pomiędzy dwojgiem młodych ludzi bez szczególnie traumatycznej przeszłości, co pod każdym kątem jest zaletą tej serii.
  • Avatar
    Rinsey 21.09.2015 00:03
    Komentarz do recenzji "Rokka no Yuusha"
    No niby tak, ale ja anime oglądam, aby odpocząć od książek, których lista do czytania i tak mi się stale wydłuża i tak ;p
  • Avatar
    Rinsey 20.09.2015 22:53
    Komentarz do recenzji "Rokka no Yuusha"
    :(
  • Avatar
    A
    Rinsey 20.09.2015 13:09
    Komentarz do recenzji "Rokka no Yuusha"
    Spodziewałam się po tej serii czegoś zupełnie innego, a zostałam zaskoczona, co jak dla mnie samo w sobie jest zaletą. Przeprowadzenie motywu zagadki może miejscami kulało, ale nie zmienia to faktu, że i tak oglądałam serię z zainteresowaniem. W sumie był to też całkiem ciekawy pomysł na przytoczenie sylwetek każdego z bohaterów. Dzięki temu widzimy ich silne i słabe strony, co również jest dla mnie walorem. Polecam, chociaż nie każdemu, stawiam mocne 7 i mam ogromną nadzieję na 2 sezon :)
  • Avatar
    A
    Rinsey 24.08.2015 16:50
    Komentarz do recenzji "Dragon Ball Super"
    Pierwsze trzy odcinki oglądałam nawet z przyjemnością. Kilka miłych fillerowych scen, aby przypomnieć fanowi, jak się mają jego starzy przyjaciele, jest jak najbardziej na miejscu, ale niestety, tutaj mamy już do czynienie z dłużyzną. Jeden głupi gag na pięć minut jest śmieszny. 1 głupi gag na 30 sekund dla mnie przestaje być już lekko strawne. Jedyną zaletą tej serii jest to, że skłoniła mnie do obejrzenia bardzo dobrej kinówki. Póki co zarzucam tę serię, ale na pewno będę uważać na komentarze. Może coś się potem ruszy… Więc niech wytrwali oglądają i dzielą się wrażeniami :)
  • Avatar
    A
    Rinsey 24.08.2015 16:31
    Komentarz do recenzji "Dragon Ball Z: Kami to Kami"
    Długo się zbierałam do tego filmu. W zasadzie dopiero przeciągające się Dragon Ball Super sprawiło, że chciałam wreszcie zobaczyć całość historii. I po seansie muszę przyznać, że się nie zawiodłam. Całkowicie zgadzam się z recenzją. Nowy zły jest naprawdę fajną postacią, przyznaję, że bardzo go polubiłam. Rozwój postaci Vegety, całkiem nienamolny i udany humor, którego połączenie z ciągłym niepokojem wyszło bardzo zgrabnie i naturalnie. Do tego muzyka i animacja… Super! Stawiam uczciwą 8 i serdecznie polecam starym fanom :)
  • Avatar
    A
    Rinsey 2.08.2015 12:52
    Komentarz do recenzji "Hyouka"
    Największą siłą tego anime są bohaterowie. Może z wyjątkiem Chitandy, która reprezentuje typ bohaterek, którego nie lubię, ale w swoim gatunku jest całkiem mało denerwującą postacią. (Chociaż na serio, takie ignorowanie przestrzeni osobistej w przypadku osoby, którą ledwo poznajesz, i to w Japonii, wydaje mi się co najmniej dziwne.) Ale to właśnie Chitanda staje się powodem lekkiej przemiany głównego bohatera, bez czego owe anime nie mogłoby istnieć. Najciekawszą rzeczą do śledzenie są właśnie relacje pomiędzy główną czwórką.

    Drugi punkt to zagadki… Hm… Niektóre z nich, zwłaszcza te rozłożone na kilka odcinków, były całkiem ciekawe. Zwłaszcza podobał mi się film i festiwal. Ale niektóre pojedyncze zagwozdki były tak… idiotyczne i błahe, że po prostu przewijałam odcinek…

    Ogólnie oceniam serię na 7, ale podwyższam o jedno oczko za piękną, szczegółową animację. Niewątpliwie jest to miła, niewymagająca myślenia rozrywka na ciepłe letnie popołudnia.
  • Avatar
    Rinsey 2.08.2015 12:38
    Re: Shingeki! Kyojin Chuugakkou (Attack on Titan: Junior High) jako anime!!!
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    To jest parodia :) Z początku jest nieco dziwna, ale jak się człowiek wkręci, to już się bardzo przyjemnie śledzi losy bohaterów ;)
  • Avatar
    A
    Rinsey 31.07.2015 17:17
    Shingeki! Kyojin Chuugakkou (Attack on Titan: Junior High) jako anime!!!
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    Jeeeeej! Będzie anime na podstawie Shingeki! Kyojin Chuugakkou (Attack on Titan: Junior High)!!! [link] I jako leń do potęgi entej zezwalam łaskawie, aby ktoś to przerobił na poprawnego politycznie newsa ;p
  • Avatar
    A
    Rinsey 27.07.2015 20:49
    Komentarz do recenzji "Notatnik Śmierci"
    Wreszcie ukończyłam pozycję, którą można już chyba określić jako należącą do młodszej klasyki. Tak jak wielu moich przedmówców przyznaję, że po 25 odcinku nastąpiło pogorszenie, geniusz N to była już lekka przesada, ale nie zmienia to mojego postanowienia, aby wystawić na koniec 10. Seria jest dokładnie tym, co oczekiwałam, kryminałem o wybitnie pokręconej intrydze, trzymającej w napięciu akcji, gdzieś w tle przeplatającej kilka nienachalnych refleksyjnych pytań. Bohaterów uznaję za wyjątkowo udanych, chociaż moim głównym faworytem jest L. Straszni go polubiłam i dlatego kliknij: ukryte  Z czystym sumieniem mogę polecić serię każdemu, choć naturalnie zawsze się znajdzie ktoś, dla kogo intrygi będą powydziwiane.
  • Avatar
    A
    Rinsey 27.07.2015 18:20
    Komentarz do recenzji "The Last: Naruto the Movie"
    Ach nie ma jak wolny dzień z powodu zepsutego sprzętu, można nadrobić pewne zaległości :) Łojej, chyba nigdy nie oglądałam takiego shojo w shonen! Słodziaszne to to było. Miejscami wręcz za bardzo…

    Może zacznę od tego, że od początku kibicowałam właśnie tej parze i stąd też byłam pozytywnie nastawiona do tego filmu i w sumie mi się całkiem podobał, chociaż w dużej mierze to kwestia mojego dobrego nastawienia, gdyż w filmie jest mnóstwo nieścisłości i naciągania faktów. Są dwa znane mi sposoby tworzenia fabuły, nieważne czy są to poważne scenariusze czy fanfiki. Albo piszemy coś od początku i na bieżąco nam się kształtuje akcja albo mamy ustalony punkt A oraz punkt B i musimy zrobić wszystko, aby w wyznaczonym czasie ten punkt B osiągnąć. W tym drugim przypadku, zwłaszcza gdy czas jest ograniczony, dosyć łatwo jest zatracić naturalność zachowań bohaterów. I w Last mam wrażenie troszeńkę tak się stało. Ale, jak już wspomniałam, chciałam, aby ten film mi się podobał, i dopowiedziałam sobie po swojemu drażniące mnie kwestie w taki sposób, aby wystawić 8.

    Moim pierwszym zarzutem jest (powiedzmy, że to spoiler)  kliknij: ukryte  Bez tych zabiegów i tak udałoby się osiągnąć ustalony cel i tak. Kolejna scena, gdy  kliknij: ukryte  Myślę, że dałoby się dojść do tego punktu B w bardziej naturalny i niewymuszony sposób. Irytująca była też opcja, że  kliknij: ukryte 

    No, ale było też całkiem sporo pozytywów. Z drugiej strony uczucia głównej dwójki po „bajorku” już całkiem ładnie się kształtowały… I bardzo, ale to bardzo podobała mi się Sakura. Widać, że dojrzała i jest prawdziwą przyjaciółką zarówno dla Naruto jak i dla Hinaty. No i film jest po prostu bardzo ładnie zrobiony i w sumie spójny sam ze sobą. Chociaż obejrzałabym to raz jeszcze, bez takiego wielkiego wroga. Po co znowu taki przepych? Po co znowu niszczyć świat? Nie wystarczyłaby zwyczajna misja, gdzie zamiast skupiać się na wybuchach, można by więcej uwagi poświęcić uczuciom bohaterów? Na przykład dorzucić Neji'ego w tle? Uczucie może się rozwijać nie tylko w obliczu zagrożenia, czego dowodem jest kilka pierwszych scen. Naprawdę nie można było utrzymać całego filmu w takim nastroju? I żeby nie było wątpliwości, film podobał mi się, co nie zmienia faktu, że scenariusz napisałabym trochę inaczej.

    Podsumowując, myślę, że warto ten film obejrzeć. Zwłaszcza jeżeli spędziło się kilka lat, śledząc głównego bohatera i wreszcie zobaczyć, że wreszcie odnajduje on swoje zasłużone szczęście.
  • Avatar
    A
    Rinsey 13.07.2015 18:53
    Komentarz do recenzji "Rokka no Yuusha"
    Popieram przedmówców. Zapowiada się kawał porządnego fantasy. Główny bohater już w kilku pierwszych minutach mnie ujął. Oj, dobry sezon nastał, pytanie tylko, kiedy do pracy chodzić ;p
  • Avatar
    A
    Rinsey 13.07.2015 18:52
    Po drugim odcinku
    Komentarz do recenzji "Chaos Dragon: Sekiryuu Sen'eki"
    Ale to będzie zajawka! Po prostu rozłożyła mnie na łopatki ostatnia klatka przed endingiem.  kliknij: ukryte  Nie powiem, to też ma swój urok. Zwłaszcza że seria nie wmawia widzowi, że jest czymś innym. A jeżeli coś się w tym temacie zmieni, będę bardzo miło zaskoczona. Oj, na pewno będę oglądać serię do końca, faza będzie niezła. Miałby ktoś ochotę na zabawę?  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Rinsey 1.07.2015 01:04
    Komentarz do recenzji "Fate/stay night: Unlimited Blade Works [2015]"
    O ja pierdziu! Ty masz rację! Ja cię kręcę, ale bajer :D Wobec tego moja postawiona niezasłużona 9­‑ka awansuje na 9­‑kę zasłużoną :D
  • Avatar
    Rinsey 29.06.2015 18:55
    Komentarz do recenzji "Fate/stay night: Unlimited Blade Works [2015]"
    Dokładnie! Uwielbiam Londyn sam z siebie, a jego animowana wersja sprawiła, że się rozpłynęłam :3 Też mi się bardzo podobała Rin i cała jej relacja z Shiro. No i ogólnie walki Archer- Shiro i Shiro- Gil były bezbłędne :)
  • Avatar
    A
    Rinsey 28.06.2015 01:34
    Komentarz do recenzji "Fate/stay night: Unlimited Blade Works [2015]"
    Podobał mi się ten epilog… Ładne to to było… To jedna z tych rzeczy, o których wiem, że nie jest doskonała, ale w jakiś niewytłumaczalny sposób rezonuje z czymś w moim wnętrzu. I chociaż zamierzałam postawić 8, za epilog stawiam całej serii 9. Nie lubię Shiro, wkurza mnie ten bohater straszliwie, ale Fate'a uwielbiam, to uniwersum i sposób narracji historii jest dla mnie czymś niezapomnianym. Przegadane było to to, dylematy głównego bohatera średnio czułam, bo mnie ów bohater wkurza, jak już wspominałam,ale po prostu lubię takie anime. Niewątpliwie częścią tego czaru jest fantastyczna animacja i bezbłędna muzyka (ach te odniesienia do motywów z Zero w kluczowych momentach), ale stawiam tę niezasłużoną 9­‑kę :)
  • Avatar
    A
    Rinsey 21.06.2015 17:28
    Przyjemne to to :)
    Komentarz do recenzji "Kyoukai no Rinne"
    Bardzo sympatyczne seria, która nie udaje, że pretenduje do miana czegoś ambitniejszego. Idealna do obejrzenia przy obiedzie po całym dniu pracy. Ani mózg się nie przemęczy, a i usta uniosą się czasem w niewymuszonym uśmiechu. A relacja Sakura – Rinne jest nawet całkiem fajnie nakreślona. Polecam jako miły odmóżdzacz :)
  • Avatar
    A
    Rinsey 9.05.2015 01:05
    Komentarz do recenzji "Shigatsu wa Kimi no Uso"
    Jak oni mogli tak to skończyć? T.T No jak? Takie serie powinny ogrzewać serce widza do końca swego trwania. Recenzja niby ostrzegała, że będzie słodko­‑gorzko, ale nie myślałam, że aż tak T.T

    A odstawiając na bok świeże emocje wciąż nieco pociągającego nosem widza, to jest pod każdym względem godna polecenia seria. Kupiło mnie tu niemal wszystko, przesympatyczne postacie, przemiana głównego bohatera, prowadzenie zarówno wątku romantycznego jak i wątków postaci pobocznych. Kaori i Kousei w duecie są po prostu fantastyczni. Zarówno pod kątem personalnym jak i muzycznym. Ach, muzyka… Te wykonania klasyki, bajka! Przyjemność najwyższego stopnia dla ucha melomana. A do tego ta gra światła i cieni… A z drugiej strony całkiem realistycznie oddali psychikę muzyków. Oczywiście sprawa ładunku emocjonalnego to kwestia, z którą się mierzą osoby mające opanowaną do perfekcji sprawy techniczne, tempa, w przypadku skrzypków odpowiednich smyczków… W sumie nawet konflikt pomiędzy wyższością emocji nad techniką bądź na odwrót jest do dzisiaj przedmiotem sporów muzyków. I zostało to moim zdaniem świetnie przedstawione. A to, że nieco to podkolorowali? A kogo to obchodzi, jeżeli w rezultacie dostaje się taką ucztę?

    Oczywiście było kilka rzeczy, które trochę mnie kuły. Faktycznie trauma głównego bohatera została nieco wyolbrzymiona. Troszkę za dużo monologów wewnętrznych i łez, ale i tak i tak nie zmienia to faktu, że ma się do czynienia z wyjątkowym anime. Stawiam 9,5, a ze względu na skalę zatrzymuję się przy 9­‑ce. Prawie postawiłam 10­‑kę… Jednak 10­‑ki zostawiam nawet nie dla serii idealnych, ale dla tych, które wywróciły moją duszę do góry nogami. Tej serii prawie się to udało… prawie, co i tak jest jednym z największych komplementów, jakie mogę kierować w stronę serii.
  • Avatar
    R
    Rinsey 9.04.2015 23:03
    10-ka!
    Komentarz do recenzji "Shinmai Maou no Testament"
    Za recenzję stawiam 10­‑kę! (Może by wprowadzić opcje oceniania i dodawania do ulubionych samych recenzji?) Tekst piękny! Szczery! Poruszający! Przysięgam uroczyście, że nigdy po tę serię nie sięgnę :D
  • Avatar
    Rinsey 9.04.2015 08:57
    Re: OAV 2
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin: Kuinaki Sentaku"
    Tak, wszystko jest :) Na privie wysłałam Wam szczegóły ;)
  • Avatar
    A
    Rinsey 8.04.2015 22:53
    OAV 2
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin: Kuinaki Sentaku"
    Wreszcie obejrzane… Było w sumie tak, jak miało być, smutno i z wyczuciem. Trochę mam za złe twórcom, że  kliknij: ukryte  W ogóle względem nowelki i mangi dużo okroili, co nie zmienia faktu, że te dwa odcinki tworzą konsekwentną całość, które kładą nacisk na nieco inne elementy historii Kuinaki Sentaku. W sumie bardzo ładnie mi to dopełnia obraz względem nowelki i mangi. I chociaż wady są i tak stawiam 10 i tak, chociaż obiektywnie dałabym 8,5, za bycie udaną częścią uniwersum, które porwało mnie bez reszty :)
  • Avatar
    A
    Rinsey 29.03.2015 00:32
    Komentarz do recenzji "Aldnoah.Zero [2015]"
    Podeszłam do drugiego sezonu z naprawdę niewielkimi oczekiwaniami i w sumie jestem usatysfakcjonowana. Jest to w sumie fajna rozrywka nie wymagająca myślenia przy absolutnie rewelacyjnej ścieżce dźwiękowej. Za samą muzykę dałabym 9,5, za serię 6, w sumie wychodzi mocne 7 :) Mogę serię spokojnie polecić niewymagającym fanom sf :)