x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: komentasz i zaproszenie do ogladania
Przepraszam modów za mój komentarz, ale czasami człowiek zwyczajnie nie może się powstrzymać… ^^;
Re: Banda z cyrku
Ale co do reszty się zgadzam. Jakiekolwiek zakończenie inne niż te w mandze byłoby po prostu nie Kuroszowe.
Re: troll level: master :P
Właśnie m.in. przez takie puste, płytkie, fangirlowe dyskusje na forach publicznych Free! zbiera niesprawiedliwe opinie i oceny nawet bez jakiejkolwiek próby obejrzenia samego anime.
Żadne uke, seme, seke czy co tam jeszcze – o ile się nie mylę, żaden z panów się oficjalnie nie przyznał do bycia gejem, KyoAni też nie otagowało Free! jako yaoi, chociaż podpuszcza widzów niemożebnie w prawie każdym odcinku i na prawie każdym oficjalnym arcie. Więc może headcanonami dzielcie się prywatnie?
Swoją drogą – „uke” to rzeczownik jak każdy inny, po co wielka litera?
Re: wtf ?
Masz strasznie szowinistyczne podejście. Aż mi cię szkoda. Termin shounen to nie jest zasada, której złamanie karane jest śmiercią, tylko wyznacznik, podpowiedź. To tak, jakby zabronić kobietom czytać, nie wiem, kryminały albo gszety o samochodach i grach komputerowych. A paszły won do działu z romansami i gazet z łzawymi historiami z życia wziętymi! Aż brak mi słów, naprawdę…
I w ogóle co ma płeć do bycia obiektywnym? O_o'
Plus wikipedia jako źródło, no lol.
Daj Bebopowi szansę...
Naprawdę nie rozumiem, jaki cel (poza ściągnięciem przed ekrany płci żeńskiej, maybe?…) miało wciśnięcie do anime Lisy. Jeśli twórcy chcieli spróbować użyć podpatrzony w „Higashi no Eden” całkiem udany wątek romantyczny z udziałem zwyczajnej dziewczyny i terrorysty, to im jak na razie nie wychodzi. Tutaj wątek romantyczny jest raczej bardzo, bardzo pseudo‑romantyczny, dziołcha jest nijaka, irytująca, a co najgorsze – nie wprowadza do anime zupełnie niczego. Ani romansu, ani jakiejkolwiek pomocy dla głównych bohaterów, a już najbardziej dobił mnie typowy dla japońskich oferm i laików tekst z 6 odcinka, że ona się zna się na bombach i tak dalej, ale… BĘDZIE SIĘ BARDZO STARAĆ! Szkoda, że Nine jej nie powiedział, gdzie może sobie wsadzić to staranie.
Niech ją ktoś odstrzeli, please…
Re: Kimi ni Todoke
Re: wszystko fajnie...
- dzieje się 8 lat po wydarzeniach z La Cordy
- jest zrobione na podstawie całkiem innej mangi
- i całkiem innej gry.
Nie liczyłabym więc na Hino, chyba że w jakichś wspomnieniach. Ale główna bohaterka ma to samo seiyuu (podobnie jak i połowa obsady).
Good job, Piotrek ( ・∀・)=b
Re: Błąd w tekście
Re: ...Co ja przed chwilą właściwie obejrzałam...?
Czerwona (niby kwiatki wyglądają na ciemniejsze, ale zakładając, że są czerwone) kamelia – znikając z wdziękiem (w Japonii, bo w świecie zachodnim znaczy co innego: moje przeznaczenie jest w twoich rękach).
Innymi słowy, biorąc pod uwagę emo zachowanie Hadesa, można to odczytać jako: Kocham cię gorąco całym sercem, ale jako że przyciągam nieszczęścia, taktownie i z gracją usunę się w cień i zniknę z twego życia, aby cię nie skrzywdzić. No lol xD
Chociaż anime ogólnie prezentowało się nieźle, a 3D Maneuver Gear zanimowano po prostu epicko, nie da się zaprzeczyć niepotrzebnym dłużyznom i przegadanym odcinkom, przez co akcja nieraz stała przez dłuższy czas. To (oraz znajomość mangi, bo zazwyczaj dłużą mi się anime, których pierwowzory już znam) właśnie było powodem, przez który odpadłam w którymś momencie i już do anime nie wróciłam.
Ładne toto, zabawne (transformacja Apollona mnie zabiła), a bohaterka jest jak na razie jedną z najbardziej sensownych, jakie widziałam ostatnimi czasy – może w końcu dostaliśmy całkiem niezłą adaptację gry otome?
Błędem, i to dość sporym, była jednak ta ogromniasta drama z ostatniego odcinka, zwłaszcza że w mandze oddanie mocy miało o wiele spokojniejszy przebieg (i przez to efekt był w sumie smutniejszy). Plus serio – czy 5‑minutowa scenka z krzyczeniem „HEJ‑HO!!!” była aż taka potrzebna? Ja tam po 30 sekundach to przewinęłam…
Re: Zaraz będę miał poczucie winy, że komuś na odcisk nadepnąłem
W multikulturalizm i gender pchać się nie będę bo to not my division (chociaż gender miałam na studiach daaawno temu). Ogólnie mam wrażenie, że zwyczajnie nie zrozumieliśmy się nawzajem, ale skoro twój komentarz był do recenzji, poczułam się zobligowana odpowiedzieć.
Re: ...Yuri...?
Czemu nazywasz to 'zboczeniem”? – to raz.
Czemu „wyleczy”? – to dwa. To nie jest choroba.
Co w tym przypadku i ogólnie ma preferencja seksualna do jakości postaci? – to trzy. Że niby jak się przerzuci na chłopców, to nagle cudownie nabierze werwy i koloru jako postać? Wątpię.