Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Easnadh

  • Avatar
    A
    Easnadh 10.01.2016 18:02
    To było takie kjut (◠‿◠✿)
    Komentarz do recenzji "Nijiiro Days"
    Niemożliwe, czyżby druga warta uwagi krótkometrażówka w tym sezonie?

    To było takie urocze, puchate, naiwne i wesołe, że cały odcinek przesiedziałam z bananem na twarzy, a fragment z odgłosem zarzynanego prosiaka przewijałam z 5 razy xD
  • Avatar
    Easnadh 9.01.2016 17:27
    Komentarz do recenzji "Norn9: Norn + Nonetto"
    ...ha ha ha…

    Tylko tyle mogę powiedzieć, nie spoilerując. To ciekawe „założenie fabularne” stoi na nóżkach cieniutkich i łamliwych jak patyczki, z tego, co wiem.
  • Avatar
    A
    Easnadh 8.01.2016 18:27
    Oglądam to dla FABUŁY! (...i seiyuu...)
    Komentarz do recenzji "Sekkou Boys"
    ...co ja przed chwilą obejrzałam?…

    Ale… długość odcinka jest w sam raz… I żal mi strasznie głównej bohaterki, która jest całkiem sympatyczna – ciekawe, jak sobie z tym wszystkim poradzi… No a przede wszystkim grupa seiyuu idoli gwarantuje całkiem niezłą zabawę, bo akurat ci panowie uwielbiają się bawić swoimi rolami. MAJI 1000% eroi OnoD, FukuJun uroczy jak zawsze, gdy mówi tym niefrasobliwym tonem, no i tak bardzo wczuwający się, uwielbiany przez wszystkich Sugita Tomokazu, którego nie słyszałam od dawna… (czwartego seiyuu pomijam z premedytacją, nie mój typ). Zdecydowanie będę oglądać.
  • Avatar
    Easnadh 4.01.2016 06:00
    Re: dlaczego dycha
    Komentarz do recenzji "Toradora!"
    Nie chcę wtrącać się w dyskusję odnośnie Toradory (mnie się to anime podobało, komuś innemu nie, trudno, też może być), za to kilka rzeczy wytkniętych jako nierealistyczne chciałabym jednak sprostować…

    Plushdevil napisał(a):
    Leci do „lokaja” Ryujiego, żeby ten.. zacerował jej rozdarte spodnie! Bo przecież 17­‑latka nie może tego zrobić sama – ot, i taki jest „realizm” tej story.
    Znam osoby (płci obojga) grubo po dwudziestce, które nie potrafią sobie zacerować/zaszyć dziury. Zdarza się i w prawdziwym życiu.

    Plushdevil napisał(a):
    Kiedy jesteś taki młody, chcesz poznawać życie, świat, zdobywać doświadczenia, realizować swoje pasje – a nie lecisz brać ślub!
    Dla niektórych posiadanie rodziny, opiekowanie się mężem i dzieckiem – to pasja i cel życia. Serio znałam takie dziewczyny i faktycznie szybko wyszły za mąż. Poza tym i tak coś mi nie gra w twojej cudownej, utopijnej wizji młodości pragnącej wrażeń, ale może to tylko ja byłam trochę zramolała.
  • Avatar
    Easnadh 7.12.2015 05:26
    Komentarz do recenzji "One-Punch Man"
    A to nie jest czasem spoiler? -_-
  • Avatar
    Easnadh 23.11.2015 22:31
    Komentarz do recenzji "Soredemo Sekai wa Utsukushii"
    Nie chcesz nic mówić, ale powiedziałeś/powiedziałaś, i na dodatek źle.

    Jak już bawimy się w cytowanie wikipedii, dosłowny cytat z SSwU Wiki: „Age: Present 16 years old (in anime he is 15 years old)".
    A Nike w anime miała 17. O co więc ci chodzi?
  • Avatar
    Easnadh 22.11.2015 21:26
    Re: dobra seria, niepokojące refleksje
    Komentarz do recenzji "Tajemniczy opiekun"
    Przeczytałam pierwsze dwa akapity, rzuciłam okiem na pozostałe i mam do powiedzenia jedno:
    co ty chrzanisz?

    Nawet niespecjalnie chce mi się z tobą dyskutować, bo znam twój sposób dyskusji: zaraz wyciągniesz jakieś 10 przykładów z własnej praktyki lekarskiej – i nie zauważysz przy tym, że robisz wielgachną nadinterpretację (zwłaszcza w tym konkretnym przypadku, tego wszystkiego w książce zwyczajnie nie ma!). Przypominam, że Freud już dawno jest nieaktualny, tylko poloniści na studiach nadal lubią się bawić jego teoriami analizując teksty (się nie dziwię, to dobra zabawa jest).

    A tak w ogóle, to patrząc na datę wydania książki i światopogląd bohaterki, „Tajemniczy opiekun” to nie epoka wiktoriańska, tylko już edwardiańska.
  • Avatar
    Easnadh 21.11.2015 10:16
    Re: hah? ;D
    Komentarz do recenzji "Makura no Danshi"
    San-san napisał(a):
    Recenzja mnie jakoś tak zachęciła, że od razu wciągnęłam wszystkie odcinki…
    Czuję się spełniona jako recenzentka :>

    ...chociaż nieszczególnie sobie przypominam, żebym jakoś bardzo zachęcała do tego anime xD
  • Avatar
    Easnadh 19.11.2015 16:46
    Re: errata do recenzji
    Komentarz do recenzji "Makura no Danshi"
    Kurna, serio? Musiałam pokićkać, skracając akapit (w początkowej wersji opisałam wszystkich bizonów i wszystkich seiyuu, ale wtedy recenzja wyglądała, jakby miała się nigdy nie skończyć). Potem napiszę do kogoś, żeby poprawił.
  • Avatar
    Easnadh 15.11.2015 21:16
    Komentarz do recenzji "Subete ga F ni Naru: The Perfect Insider"
    A to by było niezłe i chyba wyszłoby na dobre temu anime, bo odcinek z tym facetem, co się wciskał w rury, był najstraszniejszym ze wszystkich sezonów „Archiwum X” (wg mnie i mojej współlokatorki, a znam jeszcze parę osób, które nie były w stanie oglądać dalej serialu właśnie przez ten odcinek).
  • Avatar
    Easnadh 15.11.2015 16:44
    Komentarz do recenzji "Subete ga F ni Naru: The Perfect Insider"
    Ty tak na serio?

    Boże, jak dobrze, że już tego nie oglądam, ktoś tu miał zdecydowanie coś nie tak z główką :|
  • Avatar
    Easnadh 9.11.2015 05:47
    Komentarz do recenzji "Arslan Senki [2015]"
    O rany, to za ocenę Poduszkowców chyba mnie zlinczujesz…

    Swoją droga, Arslana porzuciłam i dałam mu 4/10 (możliwe, że gdybym oglądała dalej, byłoby niżej), więc poziom subiektywizmu (nie wiedziałam, że istnieje takie coś w ogóle) mam chyba podobny do recenzenta. Co prawda mam zwyczaj złagodzania swojej oceny, ale ostatnio coś chyba przestaje mi na tym zależeć.
  • Avatar
    Easnadh 2.11.2015 21:50
    Re: Jeśli mnie pamięć nie myli
    Komentarz do recenzji "Diabolik Lovers More, Blood"
    Bo to anime nie ma sensu. Nie doszukuj się logiki tam, gdzie jej nie ma. Oszczędzi ci to sporo zdrowia, głównie psychicznego.
  • Avatar
    A
    Easnadh 24.10.2015 22:05
    Odcinek 3: Głupie pytania, głupie odpowiedzi i armia kukieł
    Komentarz do recenzji "Subete ga F ni Naru: The Perfect Insider"
    Pierwszy odcinek był bardzo obiecujący, drugi już średnio, a trzeci obfitował w debilne pytania i stwierdzenia wyprodukowane przez bohaterów. W innej, banalniejszej serii by mi nie przeszkadzały, ale w tytule, który pretenduje chyba do miana anime z głębią, naprawdę rzucają się w oczy, brzmią strasznie głupio i zwyczajnie dobijają widza – a przynajmniej mnie dobiły swoją naiwnością.
     kliknij: ukryte 

    Na dodatek wady bohaterów, lekko zarysowujące się w pierwszym odcinku (myślałam wtedy, że nie będzie tak źle…) z każdym kolejnym epkiem się pogłębiają: sensei jest coraz bardziej bezbarwny (serio, jak można się w kiś takim zaurzyć? Na jakiej podstawie?), a Nishinosono irytująca – zarówno z powodu pelnego wyższości podejścia „wszyscy­‑dorośli­‑są­‑głupsi­‑ode­‑mnie”, jak i namolnego, mało subtelnego i cholernie drętwego zalecania się do senseia. Myślę, że z większym powodzeniem mogłaby zacząć podrywać kamienny posąg z Rapa Nui. Chociaż on też pewnie by ją olał, tak przekonująco ta pannica flirtuje. Zresztą jak na razie wszystkie postaci w tym anime okazały się plotącymi banały i androny mniej lub bardziej wypchanymi kukłami. I jakoś zupełnie nie porusza mnie ich tragiczna sytuacja  kliknij: ukryte . A wg twórców chyba powinnam się przejąć, poczuć jakieś napięcie, nie? No ups.

    Końcówki odcinka już nie skomentuję, bo ta narracja i ogólnie ten konkretny wątek miały być chyba guembokie i przełamujące tabu, blablabla, a ja tak po prawdzie nie wiedziałam, czy mam śmiechnąć, czy skrzywić się z niesmakiem.
  • Avatar
    Easnadh 19.10.2015 16:56
    Re: ocena
    Komentarz do recenzji "One-Punch Man"
    pol napisał(a):
    Tak tanuki oceni to anime. Pomyliłem się gdzieś?
    Wszędzie?

    Panie Sfrustrowany Nieomylny, recenzję najprawdopodobniej będzie pisał Altramentes, którego wrażenia z pierwszych trzech odcinków są więcej niż entuzjastyczne.
  • Avatar
    Easnadh 18.10.2015 19:30
    Komentarz do recenzji "Haikyuu!! Second Season"
    Kysz napisał(a):
    Zakończenie trzeciego odcinka mnie rozwaliło, zwłaszcza postawa Tanaki xd
    Ja od poprzedniego sezonu w każdą niedzielę rano wyglądam jak Tanaka, mantrując: „Nie ruszę mangi. Nie ruszę mangi”. Bardzo często przechodzi mi ochota oglądania anime, jeśli wiem, co będzie dalej. A HQ!! jest zdecydowanie warte oglądania, więc ćwiczę silną wolę xD
  • Avatar
    Easnadh 12.10.2015 22:05
    Komentarz do recenzji "Ameiro Cocoa: Rainy Color e Youkoso"
    Gwoli ścisłości – yaoi to nie anime, tylko gatunek. A yaoi z wyciętymi scenami seksu to shounen­‑ai (też gatunek). W obu gatunkach – z tym, że w mangach, bo w anime raczej nie – zdarza się, że trafią się tytuły z fabułą, czasem nawet sensowną, i ciekawymi postaciami, a niekiedy nawet rysowane nietypową, interesującą kreską.

    Tak więc Ame­‑iro nie jest ani jednym, ani drugim, sorry, prawdopodobnie zniszczyłam ci dzieciństwo. Ale zgadzam się z jednym: na pewno jest szitownym anime o niczym.
  • Avatar
    A
    Easnadh 9.10.2015 19:20
    Komentarz do recenzji "Subete ga F ni Naru: The Perfect Insider"
    Opening strasznie skojarzył mi się z teledyskiem do „Thought of You” stworzonym przez Ryana Woodwarda. Niektóre elementy wydawały mi się niemalże zerżnięte, ale to pewnie tylko takie wrażenie wywołane przez styl rysowania i to, że uklady taneczne modern jazz generalnie zwykle wyglądają bardzo podobnie…

    W każdym bądź razie – zapowiada się naprawdę ciekawie. Każde inne anime uznałabym po takim odcinku za przegadane, a tutaj czas minął mi jak z bicza strzelił. Właściwie nie wiadomo, dokąd to wszystko zaprowadzi, ale na razie jest obiecująco. Poza tym anime ma bardzo przyjemny opening i ending, a preludium do suity nr 1 na wiolonczelę na początku odcinka od razu mnie kupiło – uwielbiam ten utwór. Grafika też trzyma niezły poziom, chociaż to komputerowe autko prawie mnie zabiło – jak na animację komputerową wyglądało bardzo dobrze, ale i tak strasznie wyróżniało się na tle reszty. Dodatkowo głos senseia jest jakiś taki straszliwie płaski i mechaniczny, i jak na razie zupełnie nie pasuje mi do wygląu postaci, ale z czasem pewnie się przyzwyczaję, chociaż jako fetyszystkę seiyuu strasznie mnie to uwiera na chwilę obecną.
  • Avatar
    Easnadh 9.10.2015 05:57
    Re: Że co?
    Komentarz do recenzji "Osomatsu-san"
    Ten shouneny i te laski zakochane w nim, to miało być śmieszne czy nudne?
    To było śmieszne. Ja przynajmniej ryczałam ze śmiechu. Genialne wykorzystanie motywu stosowanego w adaptacjach gier otome i przedstawienie go w krzywym zwierciadle.

    I nie sądzę, żeby to było zwykłe jechanie po sławie innych anime. Raczej pokazanie, że wystarczy wepchnąć któryś z tych elementów, żeby anime zyskało oglądalność i można było zarobić na nim pieniądze. No bo sorry, UtaPri3 był tragiczne, nudne jak flaki z olejem, o wiele gorsze niż pierwsza część i co? Natrzaskali kasy aż miło. Shingeki no Kyojin to już w ogóle maszynka do pieniędzy, twórcy wyciskają z tytułu tyle ile mogą: 2 sezony anime, OAVki, beznadziejne live action, tegosezonowa parodia z bohaterami w szkole… Może zrobią jeszcze papier toaletowy z tytanami i będzie cacy. I tak dalej, i tak dalej…
  • Avatar
    A
    Easnadh 7.10.2015 20:05
    Komentarz do recenzji "Osomatsu-san"
    Pierwszy odcinek, a ja już zeszłam wielokrotnie. No i HiroC w roli tak bardzo w swoim stylu…

    Wysoko sobie ustawili poprzeczkę. Ciekawe, co będzie za tydzień?
  • Avatar
    Easnadh 28.09.2015 20:37
    Komentarz do recenzji "Gangsta"
    TFU! „Najwyżej”!!! Zapamiętać na przyszłość: wizyta u dentysty to +10 do ortografów i literówek ;__;
  • Avatar
    Easnadh 28.09.2015 20:36
    Komentarz do recenzji "Gangsta"
    Generalnie bardzo trudno jest z chleba zrobić z powrotem mąkę… Co najwyrzej bułkę tartą.
  • Avatar
    Easnadh 25.09.2015 22:57
    Re: Daj spoilera~!
    Komentarz do recenzji "Gakkou Gurashi!"
    O ile pamiętam –  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Easnadh 25.09.2015 19:48
    No i się skończyło
    Komentarz do recenzji "Gakkou Gurashi!"
    Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie ta seria. Nie miałam co do niej żadnych oczekiwań, opis w zapowiedziach brzmiał wręcz groteskowo i karykaturalnie, przez co prawie skreśliłam „Gakkou Gurashi” już na wstępie. Na szczęście dałam jednak pierwszym kilku odcinkom szansę i pomysł spodobał mi się na tyle, że wzięłam się za mangę (która okazała się jeszcze lepsza).

    Niestety, końcowa ocena to 6/10. Ogólnie anime zasługiwałoby na mocne 7/10 (pomijając Yui – razem z nią to takie zwyczajne 7/10, bo ni cholera nie mogłam jej znieść), ale 2 ostatnie odcinki ( kliknij: ukryte ) okazały się dla mnie na tyle wymuszone i naiwne, że musiałam odjąć jedno oczko – zwłaszcza że znam pierwowzór. No ale twórcy musieli wepchać swoje łapy tam, gdzie nie trzeba oraz dodać od siebie ten jeden nieszczęsny, „genialny” pomysł niepotrzebnie i nachalnie podkręcający dramatyzm ( kliknij: ukryte ), żeby ładnie zakończyć serię – tylko co z tego i po co, skoro od razu zostawili sobie otwartą furtkę do nakręcenia drugiego sezonu?
  • Avatar
    Easnadh 19.09.2015 18:44
    Re: Smutek, apatia i ból
    Komentarz do recenzji "Gakkou Gurashi!"
    W anime poszli za bardzo w dramę. Niestety, ale nagromadzenie tragedii i wciśnięcie ich w jeden krótki odcinek czasu wcale nie sprawia, że będzie mi ich bardziej szkoda, wręcz przeciwnie – wszystko wydaje mi się przez to bardziej sztuczne i wyreżyserowane.
    W mandze napięcie jest nieco bardziej dozowane.  kliknij: ukryte