x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: pytanie
Ale zgadzam się, że druga seria może okazać się słabsza – albo raczej mniej interesująca, przynajmniej dla mnie. Wszystkie odcinki nie będące retrospekcjami wywołały u mnie raczej średnie emocje i średnie zainteresowanie, a już naprawdę niewiele mnie obchodzi życie i kariera tego tak, Jak Mu Tam, ucznia Kikuhiko (nawet nie pamiętam jego imienia…), Yotaro chyba, który w moim odczuciu jest irytujący.
Re: (*;゚;艸;゚;)
Ale nie zabraniam przecież nikomu tego oglądać, nie napisałam nigdzie: „Nie oglądajcie tego, to gniot”, wyraziłam tylko swoją opinię. Jak komuś się podoba – to fajnie, have fun.
(*;゚;艸;゚;)
Nawet podany w żartobliwy (powiedzmy…) sposób ten motyw u mnie nie przejdzie. I to jeszcze opowiadano to 9‑letnim dzieciom, no na litość… Za samą tę wzmiankę mam ochotę dać anime 1/10, tyle że po prostu nie mam zamiaru kontynuować oglądania.
Ale nie, nie powiem, że Japończycy są dziwni. I tak Kanadyjczycy są lepsi, u nich powieść pt. „Bear” wygrała w 1976 r. Governor General's Literary Award...
Re: Zniesmaczonam :|
A co do Twojej ciekawości – w tym konkretnym fragmencie, jak dla mnie, KamilW nie mówi o biuście jakiejś konkretnej postaci czy też grupy postaci, tylko o własnych preferencjach (i warto zauważyć, że piersi o niewielkim rozmiarze, które woli, nazywa tutaj bardzo ładnie i taktownie) i kobiecym biuście w ogóle, tylko że przerośniętym, używając przy tym do określenia go słowa „mleczarnia” z równą łatwością, jakby był to ogólnie przyjęty społecznie nienacechowany emocjonalnie synonim i jakby mówił tak codziennie do swojej dziewczyny (jeśli ją ma, a jeśli tak i ona mu na to pozwala, to współczuję, ode mnie za taki tekst dostałby kopa w paróweczkę i jajeczka na miękko, bo na twardo to chyba nie – i jakby ktoś nie zauważył, to tutaj z premedytacją zastosowałam słownictwo o wydźwięku podobnie obraźliwym jak „mleczarnia”; myślę, że żaden facet nie ucieszyłby się z takiego porównania…).
Re: Zniesmaczonam :|
Zniesmaczonam :|
Jestem świadoma, że a) twórcy wiele razy sporo przesadzili, jeśli chodzi o rozmary biustu, bo obejrzałam kilka odcinków, włącznie z epizodem poświęconym tej nieszczęśnicy, która ciągle rosła; b) słowa „biust” i „piersi” pojawiają się w recenzji wiele razy, ale, doprawdy, drogi kolego recenzencie, czy trudno było poszukać jakiegoś innego synonimu i dodać do tego epitet w typie „ogromny”, „olbrzymi”, „gigantyczny”, „monstrualnych rozmiarów”? Nie, trzeba było od razu wyjechać z „mleczarnią”, co jest zwyczajnie wulgarne i prostackie (nawet jeśli nieco złośliwie wytykasz w danym momencie przesadę i szaleństwo twórców oraz animatorów). Zwłaszcza że w tym konkretnym kontekście nie użyłeś nawet cudzysłowu, a więc słowo „mleczarnia” jest dla ciebie całkiem zwyczajnym zamiennikiem słowa „biust”. Ech, żal, nawet double facepalm to za mało, żeby na to zareagować…
Zaczynam żałować, że jednak Grisz tego nie zrecenzował. Może i nie zgadzamy się w wielu sprawach, ale on przynajmniej potrafi pisać.
Re: Jestem hipsterem
To nie całkiem to, o czym myślałam
Cóż, zobaczymy. Może kolejny odcinek przynajmniej zaciekawi mnie to na tyle, żeby chciało mi się to anime dokończyć – jak nie, porzucę je w sumie bez żalu.
Jak dla mnie tam była eskalacja oraz pogłębione stłamszenie psychiczne głównej bohaterki. Przypomnę, że na początku Yui jeszcze próbowała się bronić i stawiać, teraz ma tak wyprany mózg, że zgadza się na wszystko. To są długoterminowe tortury, tylko bardziej wyrafinowane, bo psychiczne, a nie efektywne fizyczne rozciąganie kołem. Przypominam, że Yui siedzi tam już od dłuższego czasu – nie wiemy, jak długo. Czasem warto się zastanowić nad tym, czego anime nie pokazało wprost. Poza tym liczba oprawców się zwiększyła. A jeśli uważasz, że szarpanie, duszenie wzbogacone tekstem „Mogę cię zabić w każdej chwili” oraz ciągłe, wydaje mi się, że częstsze niż poprzednio, wysysanie (równoznaczne z gwałtem) to nie jest przemoc fizyczna, to gratuluję.
I owszem, to ciągłe wysysanie byłoby nudne – gdyby nie było aż tak okropne. Chciałam drugi sezon tego anime wyśmiać, naprawdę, ale nie byłam w stanie.
Bo ja większości tych fajnych serii mogłam, na przykład, nie oglądać. A też nie mam aż tyle czasu, żeby nadrabiać jakieś 4 sezony kosmicznej epopiei (i tak nie moje klimaty) czy coś.
Nie wiem, czy zauważyłeś, ale większość najnowszych gierkowych haremówek jest recenzowanych przeze mnie (chyba od czasu, kiedy moshi_moshi została dobita przez „Amnesię”), więc powiedzmy sobie, że taką mam po prostu specjalizację.
Re: Odc. 3
- wydaje mi się, że tłumaczenie „jej matka musi mieć intuicję, bo nie daje się jej przyłapać” brzmi jak bardzo słaba wymówka mająca za zadanie usprawiedliwić bądź zatuszować brak faktycznego działania. Zresztą, takie samo mam wrażenie odnośnie „ruszą tyłki z Sapporo po wezwaniu na interwencję, to mija kilka miesięcy”.
Więc dla mnie, osoby nie znającej oryginału, sensei jest po prostu podejrzany.
Odc. 3
Re: A ja raczej podziękuję
Aspektu parodystycznego poruszanego przez Tamakarę, Koogiego i Nicka nie skomentuję, bo nie chce mi się kłócić. Różnych ludzi śmieszą różne rzeczy, takie życie.
Re: A ja raczej podziękuję
No ale w każdym razie ich rozróżniałam, tylko że połowę błędnie rozpoznawałam xD
Re: A ja raczej podziękuję
Re: A ja raczej podziękuję
Mam nadzieję, że tego nie schrzanią...